Ewangelia według św. Łukasza, komentowana werset po wersecie

Udział

ROZDZIAŁ 1

Łukasz 1.1 Wielu podjęło się spisania historii wydarzeń, które miały miejsce wśród nas,Kilka. Kim są ci liczni mężczyźni, którzy od najwcześniejszych lat chrześcijaństwo, podjęli się spisania życia naszego Pana Jezusa Chrystusa i jaki mamy o nich pogląd? Starożytni komentatorzy często odbierali te wyrażenia w negatywnym świetle. kilka I podejmowane. W pierwszym dostrzegli określenie Ewangelii apokryficznych, a nawet heretyckich, które wkrótce w dziwny sposób przedostały się do Kościoła pierwotnego, a w konsekwencji, w drugim, stanowczą naganę skierowaną przez św. Łukasza do autorów omawianych «Esejów». «Mówiąc Próbowali, Stawia ukryte oskarżenie przeciwko tym, którzy bez łaski Ducha Świętego próbowali pisać ewangelie. Mateusz, Łukasz, Marek i Jan nie próbować pisać, ale napisali». Orygenes, Hom. 1 in Lucam. por. św. Ambroży, Expositio in Luc. l. 1, 4, Salmeron, Tolet, etc., hl. Ale wszyscy współcześni egzegeci zgadzają się, jak już Maldonata i Łukasza z Brugii, że te dwa wyrażenia nie mają tak surowego znaczenia, ani same w sobie, ani w kontekście. «Kilka» nie może być stosowane do pism apokryficznych i heretyckich, które zdobiły się nazwą Ewangelii, ponieważ pisma te jeszcze nie istniały, gdy św. Łukasz opublikował swoją biografię Zbawiciela: to słowo oznacza zatem nieznanych autorów, których pisma zostały stopniowo zepchnięte w zapomnienie, gdy Bóg dał Kościołowi, a Kościół oznaczył pieczęcią swojego autorytetu, cztery kanoniczne Ewangelie. Czasownik podejmowane To dość szczęśliwy wybór, ponieważ często zakłada, jak w tym przypadku, delikatne i ważne przedsięwzięcie, nie pozbawione trudności. Zatem, nie obwiniając konkretnie tych eseistów, skoro w wersecie 3 staje po ich stronie, św. Łukasz czyni być może pośrednią aluzję do niedoskonałości, nieadekwatności ich dzieł. Pokazuje przynajmniej, że nie wyczerpali tematu, a jeśli on z kolei sięga po pióro, to z pewnością po to, by omówić go w korzystniejszych warunkach. Historia rzeczy, które zostały dokonane. Łatwo zgadnąć, do czego odnosi się św. Łukasz. Najwyraźniej mówi o godnych podziwu wydarzeniach składających się na życie Naszego Pana. «Wśród nas» może odnosić się albo, w sensie ogólnym, do całego świata, czyli świata współczesnego Jezusowi, albo do znacznie mniejszego, ale stale rosnącego kręgu przyjaciół i uczniów Zbawiciela. To drugie znaczenie wydaje się najbardziej prawdopodobne, ponieważ chrześcijanin zwraca się do innego chrześcijanina; jest ono również najczęściej akceptowane. Znakomity. Być może, używając tego wyrażenia, święty pisarz miał na myśli nawiązanie do starożytnych proroctw, które Jezus tak doskonale wypełnił. Prawdą jest, że znaczna liczba autorytatywnych starożytnych i nowożytnych autorów (zwłaszcza syryjski tłumacz Orygenes, Teofilakt, Eutymiusz, Erazm, Grocjusz, Hug, Olshausen itd.) nadaje temu imiesłowowi znaczenie «w pełni uznany», «znany z pewnością»; ale znaczenie to jest możliwe tylko w odniesieniu do ludzi (np. Rzymian 4, 21; 14, 5), nie ma jej, jeśli chodzi o rzeczy.

Łukasz 1.2 zgodnie z tym, co nam przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa, – W poprzednim wersecie ewangelista wskazał na fakt: «wielu podjęło się…»; w ten sposób wskazał na źródło, z którego czerpali liczni pisarze, których zamierzał naśladować, udoskonalając ich. Przekazywany Odnosi się to do tradycji ustnej, która odgrywała znaczącą rolę we wczesnym Kościele. Naoczni świadkowie i słudzy słowa..Czy św. Łukasz miał na myśli dwie odrębne kategorie osób, czy też dokładnie te same osoby, oznaczone podwójną cechą? Druga opcja jest z pewnością bardziej zgodna ze strukturą oryginalnego tekstu greckiego, który umieszcza oba rzeczowniki w tym samym wierszu, połączone tymi samymi słowami, a zatem wydaje się reprezentować jedną kategorię osób, tych, którzy byli zarówno świadkami, jak i pomocnikami, czyli uczniów Jezusa w ścisłym tego słowa znaczeniu. Zgodnie z tym wyrażenie «od początku» nie odnosiłoby się do wczesnych lat Zbawiciela (Kuinoel, Olshausen, Bisping itd.), lecz jedynie do początku Jego życia publicznego; miałoby ono znaczenie względne, a nie absolutne. Taką interpretację sugeruje nam sam Jezus Chrystus, który pewnego dnia powiedział do swoich apostołów: «Wy też będziecie świadczyć, bo jesteście ze Mną od początku» (J 15, 27; por. Akt 1, 21-22 i Łk 3,23. Pozostaje nam wyjaśnić znaczenie słowo. Starożytni egzegeci, tacy jak Orygenes, św. Ireneusz, św. Atanazy i Eutymiusz, widzą w tym terminie osobowy Logos, czyli Słowo Boże; trudno jednak uwierzyć, że mieli tu na myśli ścisłą interpretację, ponieważ rzeczownik «słowo» jest użyty w tym znaczeniu tylko w czwartej Ewangelii. Św. Łukasz miał na myśli jedynie głoszenie Ewangelii, które jest językiem, dyskursem par excellence; lub, jeszcze lepiej, działania Jezusa w ogólności, co odpowiadałoby «rzeczom» z wersetu 1. Tradycja apostolska jest zatem podstawą, na której opierali się autorzy wymienieni przez św. Łukasza: doskonałą podstawą, która będzie również jego własną. Wynika z tego, że św. Mateusz nie jest zaliczany do „wielu”, ponieważ był osobistym świadkiem i szafarzem słowa. Czy św. Marek był wśród nich, według rozumienia św. Łukasza? Jest to samo w sobie możliwe, ale tak mało prawdopodobne, że większość egzegetów decyduje się na odpowiedź negatywną, niezależnie od szkoły, do której należą.

Łukasz 1.3 Ja również postanowiłem, po usilnych staraniach, by zrozumieć wszystko dokładnie od początku, napisać ci o tym ciągły opis, znakomity Teofilu, – Ewangelista dzieli się teraz z czytelnikiem swoją metodą i zasadami, którymi będzie się kierował jako historyk Jezusa. Ja też to rozwiązałem. Święty Łukasz, w pewnym sensie, czerpie swój autorytet z przykładu autorów, którzy go poprzedzali. To, co oni uczynili, on również ma prawo podjąć. Ale potem subtelnie sugeruje, jak spróbuje ich przewyższyć. Cztery starannie dobrane wyrażenia wskazują na cechy, jakie będzie starał się nadać swojej narracji. 1. Będzie ona tak kompletna, jak to tylko możliwe, po tym, jak staraliśmy się poznać wszystko dokładnie od samego początku. 1. W wersji greckiej czasownik dosłownie oznacza «podążać krok po kroku»; najlepsi autorzy greccy, jak św. Łukasz, stosują go do badań intelektualnych. Por. Polich. 1, 12; Demostenes, Pro corona, ok. 53, itd. 2. Św. Łukasz cofnie się do najodleglejszego źródła historii Zbawiciela, ponieważ «zamierza wprowadzić do samego obrazu świt dnia», który stanowi jego tło (Bisping). Wersety 5 i następne pokażą nam, co św. Łukasz miał na myśli, mówiąc o «początku wszystkiego». 3. Opowie z całą dokładnością, na jaką go stać; metoda, którą stosuje w narracji, podobnie jak w badaniach, będzie «krytyczna», zgodnie z modnym dziś określeniem. 4. Uporządkuje wydarzenia według ustalonego porządku, który zazwyczaj będzie porządkiem chronologicznym., w porządku. Widzieliśmy w różnych miejscach Wstępu, §§ 5 i 8, że św. Łukasz dochował wierności wszystkim swoim obietnicom. Jest on pełniejszy niż którykolwiek inny ewangelista (por. Exp. św. Ambrożego, Łk 1, 11); powraca nie tylko do Wcielenia Słowa, ale także do koncepcji Poprzednika; jest bardzo precyzyjnym narratorem; wreszcie, niemal wszędzie na jego kartach panuje świetlisty porządek. Aby napisać Ci ciągłą relację, doskonały Théophile. Te słowa zawierają dedykację dzieła. Zobacz Wstęp, § 4. Kim jednak był ów «najdostojniejszy Teofil», do którego św. Łukasz tak bezpośrednio i jako pierwszy skierował swoją Ewangelię? Opinie na ten temat były zawsze bardzo podzielone. Z mistycznego znaczenia jego imienia (przyjaciel Boga) niekiedy wnioskowano (Hammond, Leclerc, E. Renan itd.), idąc za Orygenesem, Hom. 1 w Łuk., św. Epifaniuszem, Haer. l. 51 i Salwianusem, listem 9 do Salonium, że był on postacią czysto idealną i hipotetyczną, mającą reprezentować każdego chrześcijańskiego czytelnika, na wzór Filoteusza św. Franciszka Salezego. Jednak większość egzegetów słusznie odrzuca ten pogląd: z jednej strony jest on sprzeczny z całą tradycją, która bardzo powszechnie widziała w Teofilu postać historyczną i rzeczywistą, żyjącą w tym samym czasie co św. Łukasz; z drugiej strony jest on wystarczająco obalony przez epitet doskonały kojarzony z imieniem Teofil. W istocie, nie nadaje się tytułów honorowych wyimaginowanej istocie; jednakże ten przymiotnik, równoważny łacińskiemu «splendus», pojawia się albo w pismach Nowego Testamentu (por. Dz 23,26; 24,3; 26,25), albo na starożytnych pomnikach przed imionami oficjalnych i wybitnych osobistości. Z tego wywnioskowano, niewątpliwie słusznie, że Teofil, któremu poświęcona jest trzecia Ewangelia, był najprawdopodobniej człowiekiem o dość wysokiej randze, na przykład wysokim urzędnikiem. Wszystko dowodzi również, że był chrześcijaninem i poganinem. Uczeni nie chcieli jednak ograniczać się do tych ogólnych idei: wysuwano wszelkiego rodzaju hipotezy mające na celu ustalenie jego tożsamości i ojczyzny. I tak, czasami utożsamiano go z żydowskim arcykapłanem o tym samym imieniu, synem Annasza (Dawne dzieje Izraela 18,5,3); 19, 6, 2), czasami z innym Teofilem, mieszkańcem Aten, o którym wspomina Tacyt, Roczniki 2, 55, 2, czasami ze słynnym Filonem z Aleksandrii, czasami z dwoma innymi imiennikami, z których jeden, według Recognit. Klementyny, Księga 10, Rozdział 7, był jednym z pierwszych obywateli miasta Antiochii, a drugi, według Konstytucji Apostolskich 7, 46, został trzecim biskupem Cezarei w Palestynie. Wszystko to jest dość spekulatywne. Niemniej jednak przypuszczano, dość pomysłowo, że Teofil prawdopodobnie mieszkał we Włoszech, gdy św. Łukasz dedykował mu swoją Ewangelię, a przynajmniej Księgę Dziejów Apostolskich. Podczas gdy gdzie indziej obfitują szczegóły geograficzne, nagle kończą się w ostatnim rozdziale Dziejów; Ilekroć wspominana jest Italia, święty pisarz odnosi się jedynie do konkretnych miejsc, zakładając, że jego znamienity przyjaciel jest o nich wystarczająco poinformowany. A jednak kilka z tych miejsc jest nieistotnych, jak na przykład «Forum Appii, Tres Tabernae»: oznacza to, że Teofil je znał, a nie mógł ich znać, gdyby nie mieszkał na wsi.

Łukasz 1.4 abyście mogli poznać pewność nauk, które otrzymaliście. – Ostatnią część tego interesującego Prologu św. Łukasz poświęca wyjaśnieniu celu, który skłonił go do sięgnięcia po pióro. Pragnie, aby jego główny czytelnik, a wraz z nim wszyscy pozostali, zostali umocnieni w wierze chrześcijańskiej poprzez głębsze zrozumienie Ewangelii. Lekcje, które otrzymałeś. Tutaj, jak w wersecie 2, słowa odnosi się do nauk Ewangelii lub wydarzeń, które stanowiły jej podstawę. Od greckiego czasownika odpowiadającego uczyć, Stworzyliśmy «katechizować, katechezę, katechizm, katechumen». W tym wstępie godnym Herodota lub Tukidydesa, racjonalista Baur z rozkoszą obserwuje dzieło fałszerza. Ewald, inny racjonalista, podziwia wręcz jego delikatną skromność, jego ujmującą szczerość; cechę, która jest rzeczywiście bardzo uderzająca. Z teologicznego punktu widzenia ten fragment ma ogromne znaczenie, ponieważ stanowi nieocenioną pomoc w określeniu natury natchnienia. Św. Łukasz «mówi jak zwykły autor, co dowodzi jego wierności, dokładności i doskonałej znajomości rzeczy, które opowiada. Natchnienie Ducha Świętego nie wyklucza wiedzy, pilności, lojalność pisarza. Im wyższa jego godność i im bardziej boskie i nadprzyrodzone rzeczy opowiada, tym większą dokładność i wierność musi włożyć w zrozumienie i wyjaśnienie wszystkiego». D. Calmet, Comment. Litt. sur S. Luc, s. 267 i nast. Choć Bóg jest głównym autorem świętych listów, to jednak pozostawia pewne zadanie ludziom, których inspiruje.

Łukasz 1.5 Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza, a jego żona, jedna z córek Aarona, nazywała się Elżbieta. – Styl św. Łukasza, tak klasyczny w wersetach 1-4, nagle zmienia się na początku piątego. Zamiast pięknych, godnych podziwu, rytmicznych zdań, przez pewien czas spotykamy jedynie krótkie, proste frazy hebrajskiej prozy, niezgrabnie połączone spójnikami i przeładowane aramejskimi wyrażeniami. Ten kontrast niewątpliwie wynika z hebrajskich dokumentów, z których św. Łukasz korzystał w tej części swojej narracji, a które w dużej mierze włączył, jedynie tłumacząc i skracając. Za dni Heroda…To już jest bardzo czysty hebrajski. Orientalne opowieści zazwyczaj zaczynają się od to było w czasach, W Biblii znajdujemy kilka przykładów tego zjawiska. por. Litość, 1, 1; Estera 1, 1 itd. Słowo „dni” wskazuje na datę wydarzenia, które ewangelista zamierza opisać jako pierwsze. Tę dość niejasną datę (714-750 od założenia Rzymu) i okres panowania Heroda Wielkiego można znaleźć w Ewangelii św. Mateusza. Król Judei. Odnosi się to do Judei w najszerszym sensie, czyli do całej Palestyny, ponieważ to właśnie nią rządził Herod. Później, w 3:1, omówiona zostanie tylko znacznie mniejsza Judea. Kapłan o imieniu Zachariasz. Ewangelia, najbardziej uniwersalna i katolicka księga, jaka kiedykolwiek istniała, rozpoczyna się epizodem rozgrywającym się w prostej rodzinie żydowskiej. Oto, po pierwsze, w wersetach 5-7, pojawiają się interesujące szczegóły dotyczące dwojga bohaterów tego epizodu, Zachariasza i Elżbiety. Pierwszy z nich, którego imię oznacza «Bóg pamięta», nie był ówczesnym arcykapłanem, jak często powtarzano za św. Augustynem, lecz zwykłym kapłanem, co jasno wynika z kilku okoliczności w narracji. Określenie «kapłan» mogło odnosić się jedynie do zwykłego kapłana. Co więcej, arcykapłan judaizmu nie należał do żadnej specjalnej klasy, podczas gdy Zachariasz, jak zobaczymy, należał do klasy Abiasza. Wreszcie, arcykapłan nigdy nie «pełnił służby» i nie musiał rzucać losów, aby określić swoje obowiązki. Można co najwyżej powiedzieć, że Zachariasz był arcykapłanem na zmianę, ale nawet wtedy jest to jedynie hipoteza o niewielu gwarancjach. Z klasy Abi. To znaczy, jedna z rodzin kapłańskich, tak jak były zorganizowane albo w czasach Dawida, albo po powrocie z niewoli babilońskiej. Święty Łukasz nadaje temu tutaj to samo znaczenie. Za Dawida potomkowie Aarona utworzyli dwadzieścia cztery rodziny, które nosiły imiona swoich przywódców; rodzina Abiasza była ósmą, 1 Kronik 24:10. Święty król zarządził, że będą służyć w świątyni rotacyjnie przez jeden tydzień, od soboty do soboty: co stanowiło tylko dwa tygodnie w roku (niezależnie od ważniejszych uroczystości, w których potrzeby kultu wymagały udziału większości kapłanów). Po wygnaniu tylko cztery rodziny kapłańskie powróciły do Palestyny (por. Ezd 2:37-39); ale podzielono je na dwadzieścia cztery klasy, którym nadano starożytne nazwy, aby zachować pamięć o przeszłości. Zobacz Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela. 7, 15, 7. Zatem Zachariasz należał do ósmej z tych klas. A jego żona była wśród córek AaronaKapłani mieli prawo zawierać związki małżeńskie w każdym plemieniu Izraela (por. Kpł 21,7; Ez 44,22); ale kobieta, którą Zachariasz wybrał dla siebie, podobnie jak on, należała do rodu kapłańskiego. Ewangelista nie wspomina o tym szczególe bez wyraźnego zamiaru: chciał wyraźnie podkreślić szlachetne pochodzenie Jana Chrzciciela, pokazując, że był on spokrewniony, zarówno przez ojca, jak i matkę, ze znamienitym rodem Aarona, najwspanialszym, jaki istniał w tamtych czasach po rodzie Dawida, z którego miał narodzić się Mesjasz. Zobacz w Józefie Flawiuszu, Żywoty, 1, jak chwalebny ród kapłański był wówczas uważany. Elżbieta : po hebrajsku «przysięga Boga», imię nie mniej znaczące niż imię Zachariasza. Żona Aarona już ją nosiła (Wyjścia 6:23), i zrozumiałe jest, że często wręczano ją córkom kapłanów na cześć i pamięć ich babci.

Łukasz 1.6 Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i ustaw Pana. – Zachariasz i Elżbieta posiadali jeszcze jedną szlachetność, cenniejszą niż więzy krwi; była to szlachetność cnoty. Ewangelista spieszy nam z tym donieść, opisując ich charakter moralny. Oboje mieli rację.. «Sprawiedliwy» symbolizuje całą doskonałość, do jakiej człowiek był zdolny w Starym Przymierzu. Jest to szczególnie znacząca pochwała w smutnym okresie panowania Heroda, kiedy panowało tak głębokie zepsucie, zarówno wśród narodu żydowskiego w ogóle, jak i zwłaszcza w kapłaństwie. Święty Józef (Mt 1,19) i starzec Symeon (Łk 2,25) również zasłużyli na to w Ewangelii. Słowa «przed Bogiem» wskazują, jak często zauważali Ojcowie Święci, na szczerość i prawdziwość sprawiedliwości, która jaśniała w dwojgu świętych małżonkach. «Życie wielu, które z zewnątrz podoba się światu, często nie podoba się Bogu. Postępuj z pochwałą ostrożnie. Ewangelista mówi o Zachariaszu i Elżbiecie: oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem. Wydawanie się sprawiedliwymi w oczach ludzi nie zasługuje na prawdziwą pochwałę». „Św. Grzegorz, Moral. l. 35, c. 5. Reszta zdania:, chodzenie bez zarzutu…, parafrazując go, wyjaśnia dalej ten piękny epitet «sprawiedliwego». Zgodnie z tym sposobem mówienia, przykazania boskie są, by tak rzec, królewską drogą, po której postępują sprawiedliwi i święci. We wszystkich przykazaniach…jest dobitne: wszystkie nakazy Boże bez wyjątku. Czy powinniśmy, podobnie jak większość współczesnych egzegetów, dostrzegać w przykazaniach wskazanie na nakazy moralne, a w nakazach – na nakazy ceremonialne? Możemy; ale nasze dwa rzeczowniki same w sobie nie wskazują na tę różnicę. Zasadniczo są one niemal synonimami. Zgodnie z etymologią, pierwszy oznacza prawa boskie, o ile są one wyrazem porządku narzuconego przez Wszechwładnego Pana, drugi – te same prawa, o ile ich doskonałe wypełnienie jest dla ludzkości źródłem usprawiedliwienia. Bez zarzutu… dopełnia pochwałę. Możemy zatem powtórzyć za Maldonatem: «Ewangelista nie mógł wyrazić ich świętości bardziej chwalebnymi, chwalebnymi i zacnymi słowami».

Łukasz 1.7 Nie mieli dzieci, ponieważ Elżbieta była bezpłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pomimo szczęścia, jakie odnaleźli w wypełnianiu prawa Bożego, Zachariasz i Elżbieta cierpieli jednak z powodu wielkiego smutku: nie mieli dzieci. Ewangelista ujawnia przyczynę tego bolesnego ubóstwa: Elżbieta była bezpłodna; a jeśli tak było w przeszłości, przyszłość nie dawała żadnej nadziei z ludzkiej perspektywy, biorąc pod uwagę, że oboje byli w podeszłym wieku. Te szczegóły podane przez św. Łukasza mają wyraźnie uwypuklić ogrom cudu, o którym zaraz opowie. Jak powiedział poeta Juvencus:

«Nie był dla nich synem, 

ponieważ wraz z upływem lat, 

Był to raczej prezent dawany rodzicom, którzy stracili nadzieję na posiadanie dziecka.

Jan Chrzciciel będzie dzieckiem cudów, jak przed nim Izaak i Samuel. «Kiedy Bóg zamyka czyjeś łono, czyni to po to, aby je otworzyć w sposób jeszcze cudowniejszy; i aby było wiadome, że to, co się rodzi, nie pochodzi z pożądliwości, ale jest darem Bożym». Apokryficzna Ewangelia o Narodzeniu Żonaty, ap. Thilo, Cod. apocryph. t. 1, s. 332. Z pewnością tak było w przypadku Elżbiety.

Łukasz 1.8 Gdy Zachariasz pełnił przed Bogiem obowiązki kapłańskie według porządku swojej klasy, – Po tym krótkim wstępie (ww. 5-7) dochodzimy do punktu, w którym przygotowywała się: syn zostaje cudownie obiecany Zachariaszowi i Elżbiecie, ww. 8-22; wkrótce potem zostaje on cudownie poczęty, ww. 23-25. Kiedy pełnił… obowiązki kapłańskieZachariasz służy zatem w świątyni z klasą Abiasza. To właśnie tam, w miejscu świętym, które było niczym pałac królewski zamieszkany przez Boga, czekają na niego niebiańskie błogosławieństwa. Z czysto przypadkowego powodu „zgodnie z jego rangą klasową”, różni egzegeci, w szczególności Scaliger, Limbrun, van Till, Bengel i Wieseler, skonstruowali cały system chronologiczny. Z jednej strony, Pierwsza Księga MachabejskaTalmud 4:38 i następne donosi, że Juda Machabeusz przywrócił i zreorganizował kult świątynny; z drugiej strony, Talmud wyraźnie stwierdza, że to pierwsza z klas kapłańskich sprawowała urząd w miesiącu Ab (sierpień), kiedy Świątynia została zniszczona przez Rzymian. Na tej podstawie autorzy próbowali ustalić dokładną datę narodzin Poprzednika, czasami cofając się wstecz, a czasami cofając się, aż dotarli do klasy Abijasza, sześć miesięcy przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. Jednak ich obliczenia są bardziej pomysłowe niż rzetelne, o czym świadczy różnorodność szacunków.

Łukasz 1.9 Został on wybrany przez los, zgodnie ze zwyczajem przestrzeganym przez kapłanów, aby wejść do świątyni Pańskiej i tam złożyć ofiarę kadzidła. – Los odgrywał bardzo dużą rolę u wszystkich ludów starożytnych, które na ogół przypisywały mu charakter religijny, gdyż widziały w nim wyraz wyższej woli, wskazówki całkowicie opatrznościowe. por. Jonasz 1:7; Akt 1, 24 i nast. Dlatego w Jerozolimie, gdy kapłani w dni powszednie musieli dzielić między siebie różne funkcje, które mieli pełnić w świątyni, zamiast dokonywać tego podziału arbitralnie, czynili to poprzez losowanie. Rabini zachowali dla nas szczegóły na ten temat, które czytelnik z pewnością uzna za interesujące. Oto, po pierwsze, codzienne ceremonie, które były zarezerwowane dla kapłanów, oraz kolejność, w jakiej musiały być wykonywane: «Główny ołtarz (ofiarniczy) ma pierwszeństwo przed ołtarzem mniejszym. Ołtarz mniejszy ma pierwszeństwo przed dwoma kawałkami drewna przymocowanymi do ołtarza głównego. Te dwa kawałki drewna mają pierwszeństwo przed usunięciem popiołu z ołtarza wewnętrznego. Usunięcie popiołu z ołtarza wewnętrznego ma pierwszeństwo przed utrzymaniem pięciu lamp. Utrzymanie pięciu lamp ma pierwszeństwo przed pokropieniem krwią codziennej ofiary. Pokropienie krwią codziennej ofiary ma pierwszeństwo przed utrzymaniem dwóch pozostałych lamp». Utrzymanie dwóch pozostałych lamp ma pierwszeństwo przed paleniem kadzidła lub ofiar. Spalenie ofiar ma pierwszeństwo przed umieszczeniem części ofiary na ołtarzu. Umieszczenie części ofiary na ołtarzu ma pierwszeństwo przed ofiarą bezkrwawą. Bezkrwawa ofiara ma pierwszeństwo przed dwoma bochenkami chleba dla arcykapłana. Dwa bochenki chleba dla arcykapłana mają pierwszeństwo przed ofiarą libacyjną. Ofiara ma pierwszeństwo przed ofiarami dodanymi. (Gloss. In Tamid, ok. 6) Podczas podziału kapłani spotykali się w Gazzit, czyli Sali Ociosanych Kamieni, która znajdowała się na terenie świątyni i gdzie regularnie odbywały się takie spotkania. Łaciński termin «atrium» czasami odnosi się do dużego, prostokątnego pomieszczenia bezpośrednio połączonego z przedsionkiem, które mogło służyć jako miejsce spotkań, czasami do wewnętrznego dziedzińca otoczonego galeriami i portykami, a czasami, poprzez synekdochę, do samego domu, którego częścią było atrium. Talmud pokazuje nam mistrza ceremonii wzywającego swoich kolegów do tego zadania: «Prefekt powiedział im: Chodźcie i ciągnijcie losy, aby wybrać tego, który zabije ofiarę, który pokropi krwią, który usunie popiół z wewnętrznego ołtarza, który oczyści świecę, który przyniesie części na podniesiony ołtarz: głowę, jedną nogę, oba ramiona, ogon kręgosłupa, drugą nogę, pierś, szyję, oba boki, wnętrzności, mąkę, dwa bochenki i wino. To jest zadanie tego, który został wybrany przez losowanie». (Tamid, rozdział 3, akapit 1). Gdzie indziej, w Ioma, fol. 25, 1, dowiadujemy się, jak losowano. «Kapłani otoczyli go w kręgu, a prefekt, podchodząc, zdjął kapelusz z głowy jednego lub drugiego z nich. Wiedzieli po tym, że odebrał im los». Glosa dodaje, f. 22, 1: «Kapłani stanęli w kręgu. Zbliżając się do nich, prefekt zdjął kapelusz z głowy jednego z nich i rozpoczął z nim losowanie. Każdy uniósł palec, gdy wywołano liczbę. Prefekt powiedział: «Gdzie liczba się kończy, tej osobie przydziela się funkcję przez losowanie». Liczy w ten sam sposób, na przykład sto lub sześćdziesiąt, w zależności od liczby obecnych kapłanów. Zaczyna liczyć od tego, któremu zdjął kapelusz, i tak krąży, aż dojdzie do ustalonej liczby. Każdej osobie, u której kończy liczenie, przekazuje się moc, z której pochodzi los. Tak dzieje się przy każdym losowaniu”. Aby złożyć tam ofiarę kadzidła. Taka była rola, która przypadła Zachariaszowi: uważano ją za najbardziej zaszczytną ze wszystkich sprawowanych przez zwykłych kapłanów. Ten, który piastował tę funkcję, wchodził dwa razy dziennie, rano i wieczorem, do części świątyni zwanej Miejscem Świętym i tam okadzał ołtarz kadzenia. I tutaj, dzięki Talmudowi, możemy podać interesujące szczegóły dotyczące tej funkcji, tak jak była ona praktykowana w czasach Naszego Pana. Kapłanowi sprawującemu ją towarzyszyło trzech pomocników: pierwszy czyścił ołtarz, oddawał cześć i odchodził; drugi wnosił na ołtarz rozżarzone węgle wzięte z całopalenia, oddawał cześć i odchodził; trzeci zbierał ziarna kadzidła, które spadły na ziemię i nieustannie przypominał celebransowi o zachowaniu wielkiej czujności, po czym sam oddawał cześć i odchodził. Na koniec celebrans, pozostając sam w Miejscu Świętym, nalewał określoną ilość kadzidła na węgle ołtarza, po czym sam oddawał cześć i odchodził.

Łukasz 1.10 A całe mnóstwo ludu było na zewnątrz i modliło się w godzinie kadzenia. Godziny palenia kadzidła pokrywały się z godzinami składania ofiary wieczystej rano i wieczorem, a te dwie ceremonie były najbardziej uroczystymi spośród codziennych nabożeństw: dlatego pobożni ludzie gromadzili się przy nich licznie. Stąd tłum wspomniany w Ewangelii. Nie jest zatem konieczne, aby wyjaśnić tak liczne zgromadzenie, zakładać, jak czynią niektórzy autorzy, że zwiastowanie Zachariasza miało miejsce w dzień świąteczny lub szabat. Tłum nie wszedł do samej świątyni; pozostał na otaczających dziedzińcach, łącząc swoje modlitwy z modlitwami kapłana, tak że dwa zapachy, zapach materialny i zapach mistyczny, unosiły się razem, jeden jako symbol, drugi jako rzeczywistość, w kierunku tronu Boga. Mały dzwoneczek wskazywał obecnym dokładny moment, w którym kapłan nalał kadzidła na ołtarz, ponieważ zasłona oddzielająca Miejsce Święte od dziedzińca zewnętrznego uniemożliwiała im oglądanie tej ceremonii.

Łukasz 1.11 A oto anioł Pański ukazał mu się, stojąc po prawej stronie ołtarza kadzenia. Po tych wstępnych szczegółach (ww. 8-10), historyk święty dociera do opisu pojawienia się anioła Gabriela, odnotowując mimochodem wrażenie, jakie wywarło ono na Zachariaszu (ww. 11-12). Zjawisko opisane w w. 11 nie było ekstatyczną wizją; było to zewnętrzne, realne zjawisko, które przypadło do zmysłów świętego kapłana. Ołtarz kadzenia, czyli wonności, którego nie należy mylić z ołtarzem ofiar całopalnych, wykonany był z drewna akacjowego pokrytego złotem. Stał w pobliżu centrum sanktuarium, nieco na wschód. Na północy znajdował się stół chlebów pokładnych, a na południu siedmioramienny świecznik: to właśnie w pobliżu tego świecznika, znajdującego się po prawej stronie ołtarza, stał Archanioł, gdy Zachariasz nagle go ujrzał. Takie konkretne szczegóły dowodzą całkowicie historycznego charakteru tego wydarzenia. Było to pierwsze z anielskich objawień związanych z dzieciństwem Jezusa. Ewangelie przytaczają kilka innych: w. 26; 2,9; Mt 1,20; 2,13 i 19. Warto zauważyć, że rychłe narodziny Poprzednika zostały przepowiedziane w świątyni Boga. Słusznie więc to miejsce, tak często będące świadkiem boskich objawień, było w tym momencie centrum, z którego miały wypłynąć pierwsze promienie światła, które wkrótce miały utworzyć słońce Ewangelii.

Łukasz 1.12 Gdy Zachariasz go ujrzał, przeraził się i chwycił go strach. – Człowieka zawsze ogarnia przerażenie na widok zjawisk nadprzyrodzonych, gdy objawiają się one w tej formie. Biblia dostarcza nam licznych dowodów na to. Zobacz: Wj 15,16; Jdt 15,2; Dn 8,17-18; 10,7-9; Dz 10,4; 19,17 itd. I strach go ogarnął. Wyraźne powtórzenie tej samej idei przy użyciu mocniejszych wyrażeń, na sposób typowy dla stylu hebrajskiego (por. Rdz 15, 12), aby lepiej opisać przerażenie Zachariasza.

Łukasz 1.13 Lecz anioł rzekł do niego: Nie bój się, Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. – To przyjazne, uspokajające słowo, zwykle wypowiadane przez aniołowie W takich przypadkach por. w. 30; 2,10; Ap 1,17. «Jak cechą ludzkiej słabości jest niepokój na widok istoty duchowej, tak cechą anielskiej uprzejmości jest pocieszanie łaskawością tych śmiertelników, którzy drżą na widok aniołów». Beda Czcigodny, HL. Pierwsze niebiańskie słowo, które rozbrzmiewa w Nowym Testamencie, jest zatem słowem zachęty i pocieszenia. Zaraz po nim następuje wielka nowina, która była przyczyną objawienia. Twoja modlitwa została wysłuchana.…Ale czym była ta modlitwa, do której anioł nawiązuje jako pierwszej? W tej kwestii pojawiły się dwie sprzeczne opinie. Maldonat, Bengel, Olshausen, Meyer, panowie Bisping, Schegg, Godet i inni uważają, że Zachariasz, składając Panu kadzidło, właśnie sformułował z odnowionym zapałem modlitwę, którą od dawna kierował do Boga każdego dnia: «Daj nam syna». I na pierwszy rzut oka kontekst zdaje się potwierdzać ten pogląd, ponieważ anioł natychmiast dodaje: «Urodzisz syna», co zdaje się ustanawiać bardzo ścisły związek między modlitwą Zachariasza a następującą po niej obietnicą. Niemniej jednak, po bliższym przyjrzeniu się tekstowi, uderza kilka poważnych trudności, które przeczą tej interpretacji. Czyż ewangelista nie powiedział w wersecie 7, że Zachariasz i Elżbieta moralnie stracili wszelką nadzieję na posiadanie syna? Co więcej, za chwilę, gdy anioł zakończy swoje orędzie, czyż Zachariasz nie ogarnie zdumienie i czyż nie sprzeciwi się starości swojej i Elżbiety? Tak więc Ojcowie Święci (zwłaszcza św. Augustyn, św. Jan Chryzostom i Beda Czcigodny), a po nich większość egzegetów, wierzyli, że modlitwa Zachariasza miała inny, wznioślejszy, bardziej ogólny, bardziej kapłański cel: modlił się o przyjście Mesjasza. „Tu potrzeba odrobiny przenikliwości. Nieprawdopodobne bowiem, aby ten, który składa ofiarę za grzechy ludu, dla zbawienia i odkupienia ludzkości, modlił się o potomstwo, odkładając na bok potrzeby i aspiracje wszystkich, on, starszy człowiek z równie starą żoną”. Zwłaszcza że nikt nie tracił nadziei na uzyskanie tego, o co żarliwie prosił w swoich modlitwach. W konsekwencji słowa: „Twoja modlitwa została wysłuchana” odnoszą się do modlitwy, którą skierował do Boga za lud, a mianowicie, że zbawienie, odkupienie ludu i zgładzenie grzechów dokona się przez Chrystusa. Zachariaszowi powiedziano również, że narodzi mu się syn, który będzie poprzednikiem Chrystusa. Św. Augustyn, *De quaestione Evangelica*, Księga II, Pytanie 1. Ta ostatnia refleksja świętego Doktora ukazuje związek między pierwszymi słowami anioła:, Twoja modlitwa została wysłuchana., i następujące: Elżbieta urodzi ci syna. Do radosnej obietnicy anioł dodaje rozkaz: nadasz mu imię Jan… Jak Izaak w Starym Testamencie, jak Nasz Pan Jezus Chrystus w Nowym Testamencie, św. Jan otrzymuje swoje imię bezpośrednio z nieba; i jakież to piękne imię. Jan oznacza «Bóg jest łaskawy, Bóg okazał łaskę» i wyraża najwyraźniej życzliwe zamiary Pana wobec swojego ludu. Idea Odkupienia jest w nim całkowicie zawarta. To prawda, że było często używane w dawnych czasach (por. 2 Krl 25,23; 2 Krn 17,15; 23,1; 28,23; Ne 6,18; 12,13); ale to ludzie je narzucili, a jego znaczenie nigdy nie zostało w pełni zrealizowane.

Łukasz 1.14 Będzie on dla was źródłem radości i wesela, a wielu będzie się cieszyć z jego narodzin.,Powód do radości i świętowania. Dwa rzeczowniki, które lepiej oddają żywotność radość Rodzice Poprzednika. Ale te cudowne narodziny nie rozprzestrzenią szczęścia tylko w intymnym kręgu rodziny żydowskiej: uradują one wiele osób, z powodów, które zostaną omówione w wersetach 16 i 17. I czyż cały Kościół nie świętuje z radością Narodzenia św. Jana Chrzciciela co roku? Czyż nawet poganie, według starożytnych, nie obchodzili regularnie tej rocznicy publicznymi uroczystościami? Zob. D. Calmet, Comment. Littér. sur St. Luc, s. 174.

Łukasz 1.15 bo będzie wielki w oczach Pana. Nie będzie pił wina ani żadnego trunku, bo będzie napełniony Duchem Świętym już w łonie matki swojej. – Jak pokazuje cząsteczka ponieważ, Anioł wskaże teraz przyczyny tej powszechnej radości. Czyni to z trzech perspektyw: 1) w odniesieniu do wewnętrznej natury i charakteru moralnego błogosławionego dziecka, które właśnie zostało obiecane Zachariaszowi; 2) w odniesieniu do wpływu, jaki wywrze ono na innych ludzi; oraz 3) w odniesieniu do jego roli jako Poprzednika Mesjasza. 1) Moralna natura dziecka, w. 15. Św. Jan będzie wielki; ale, co ważniejsze, będzie wielki przed Panem, to znaczy, będzie posiadał prawdziwą wielkość. «W tym tkwi niezwykłość wielkości: że Pan uczyni go wielkim» (Łukasz z Brugii). W istocie, być wielkim przed Bogiem to nie cieszyć się ziemskimi zaszczytami, lecz posiadać cnotę i świętość w najwyższym stopniu, a wiemy, jak wielki był pod tym względem Jan Chrzciciel. Spełnienie się tej przepowiedni anioła można podsumować słowami wypowiedzianymi później przez naszego Pana Jezusa Chrystusa (Mt 11,11): «Nie powstał między narodzonymi z niewiast większy od Jana Chrzciciela». Duchowa wielkość dziecka objawi się dwoma znakami, jednym zewnętrznym, a drugim wewnętrznym. Zewnętrznie będzie ono prowadzić doskonałe życie, które zawsze, pośród wszystkich ludów i we wszystkich epokach, polega na umartwianiu zmysłów, na surowym stylu życia; będzie zatem, do pewnego stopnia, wiecznym nazirejczykiem (w przeciwieństwie do tymczasowego Nazarejczyka), jak Samson (Jud 13,4), Samuel (1 Sm 1,11) i Rechabici (Jr 35,6 i nast.). Nic odurzającego Odnosi się to do wszystkich odurzających trunków innych niż wino, takich jak piwo, miód pitny i kilka rodzajów cydru lub napojów fermentowanych, które zawsze smakowały mieszkańcom Wschodu. Por. Pliniusz, Historia naturalna 14, 19. Św. Hieronim w swoim liście do Nepota również podaje interesujące szczegóły na ten temat: «Sicera w języku hebrajskim oznacza każdy napój, który może odurzyć, czy to zrobiony z pszenicy, cukru jabłkowego, gotowanego plastra miodu, barbarzyńskiego napoju, czy owoców palmy zredukowanych do likieru, czy tworzących gęstą, kolorową ciecz po ugotowaniu». – Wewnętrznie św. Jan będzie miał jeszcze doskonalszy znak swojej wielkości: otrzyma dary Ducha Bożego w ich pełni, ponieważ taka jest moc tej formuły, kiedykolwiek jest używana w pismach biblijnych. Następujące słowa, «z łona matki», wskazują na moment, w którym rozpocznie się to cudowne wylanie Ducha Świętego: nastąpi ono jeszcze przed narodzeniem Poprzednika, w okolicznościach opisanych poniżej, w. 41, i będzie trwało przez całe Jego życie. Por. św. Ambroży, Wykład w Ewangelii Łukasza 1,33; Pochodzenie Ducha Świętego, werset 4 w Ewangelii Łukasza.

Łukasz 1.16 On nawróci wielu spośród dzieci Izraela do Pana, Boga swego, 2. Dziecię zapowiedziane Zachariaszowi wywrze potężny wpływ religijny na swoich współwyznawców, Izraelitów. Odwróci ich od zła, poprowadzi do Boga, krótko mówiąc, nawróci. Wpływ ten będzie jednak ograniczony: obejmie tylko Żydów, a nawet wtedy, niestety, nie dotrze do wszystkich; przynajmniej wielu z nich wyrazi na to zgodę. Zobaczymy, jak Poprzednik w sposób godny podziwu wypełnia tę rolę podczas swojej publicznej posługi, głosząc ucieczkę od grzechu, poznanie Chrystusa i w ten sposób prowadząc dzieci Izraela z powrotem do Boga, który na mocy przymierza na Synaju jest słusznie nazywany przez ewangelistę ich szczególnym Bogiem. Przyprowadzanie dusz z powrotem do Pana jest również główną funkcją kapłana. 

Łukasz 1.17 A on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, aby nakłonić serca ojców ku dzieciom, a nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych, aby przygotować Panu lud doskonały.» – 3. Z punktu widzenia swojego rzeczywistego powołania Jan Chrzciciel będzie zwiastunem Mesjasza. A On będzie chodził przed Nim… «On» może odnosić się jedynie do Boga, por. w. 16, a jednak, zgodnie z tą koncepcją, jest pewne, że odnosi się do Mesjasza. Wniosek jest jasny: Mesjasz jest zatem Bogiem, Mesjasz jest Bogiem Starego Przymierza. Por. Patrizi, de Evang. Lib. 3, Dissert. 4, 7 i 8. Co więcej, nie jest to nowa koncepcja, ponieważ Prorocy już opisywali nadejście królestwa mesjańskiego jako uroczyste wejście Boga pośród Jego ludu. Por. Iz 40, 3; Malachiasza 3, 1. Anioł nagle dokonuje niezwykle chwalebnego porównania do Jana Chrzciciela, mówiąc, że przyjdzie on w duchu i mocy Eliasza, gdyż Eliasz jest jedną z najświętszych i najwspanialszych postaci Starego Testamentu. Poprzednik odziedziczy zatem, nawet bardziej niż Elizeusz, ducha tego słynnego reformatora; będzie działał z wigorem i autorytetem podobnym do Eliasza. Później sam nasz Pan Jezus Chrystus dokona podobnego porównania i publicznie ogłosi, że Jan Chrzciciel był doskonałą kopią proroka Eliasza. Por. Mt 11,14 i komentarz; 17,10-12. Aby zwrócić serca ojców ku ich dzieciom. Poprzednie słowa były wyraźną aluzją do wyroczni Malachiasza 3:1 i 4:5; ale teraz anioł Gabriel cytuje dosłownie, odnosząc je do Jana Chrzciciela, ostatnie wersy tego proroctwa 4:6: «On zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom». Wyrażenie «zwróci serca» oznacza uczynić sprzyjającym, dobrze usposobionym, pojednać. Trudność leży w rozróżnieniu między «ojcami» i «synami», których podzielone serca św. Jan, nowy Eliasz, miał zjednoczyć i uspokoić. Według Teofilakta ojcowie reprezentują naród żydowski, podczas gdy synowie są apostołami Jezusa. Według Teodoreta ojcowie również reprezentują Żydów, ale synowie symbolizują pogan. Wielu innych egzegetów (Maldonat, Meyer, Bleek itd.) interpretuje te dwa wyrażenia dosłownie: anioł po prostu zapowiada, że więzy rodzinne, zerwane w wielu domach przez polityczny i religijny konflikt, który ogarnął naród teokratyczny, zostaną szczęśliwie przywrócone przez Chrystusa i Jego Poprzednika. Od tych interpretacji wolimy tę powszechnie akceptowaną przez starożytnych i współczesnych autorów. «Ojcowie» to nikt inny jak Abraham, Izaak, Jakub i inni patriarchowie, chwalebni przodkowie narodu wybranego. «Synowie» reprezentują Żydów współczesnych naszemu Panu i św. Janowi. Tak jak pierwsi byli pełni wiary w Mesjasza, tak drudzy byli niewierzący, pomimo swoich przesądnych oczekiwań: stąd rodzaj całkiem naturalnej wrogości ze strony pierwszych wobec swoich potomków. Teraz, przywodząc synów do prawdziwej wiary w Mesjasza, Poprzednik przywróci Patriarchom ich łaskę; zjednoczy te długo rozdzielone serca. Podobną myśl znajdujemy w Księdze Izajasza 29,22 i nast.: «Jakub już nie będzie zawstydzony, a jego twarz nie zbladnie. Gdy bowiem on i jego synowie ujrzą wśród siebie dzieło moich rąk, uświęcić będą moje imię, uświęcić będą Świętego Jakuba i oddadzą cześć Bogu Izraela». Por. tamże 63,16 i nast. A nieposłuszni mądrości sprawiedliwych. Dosłownie, przywróci buntowników do umysłów sprawiedliwych. Sprawiedliwi są jak ojcowie, buntownicy jak synowie. Aby przygotować się na przyjście Pana…: Ostateczny cel świętej działalności Poprzednika: jego przykład i głoszenie przygotują wśród Izraelitów grupę centralną, doskonale przygotowaną na przyjęcie Mesjasza i skorzystanie z łask, które przyniesie światu. Te słowa anioła, które zostały opisane jako «niejasne i bezbarwne» (Reuss, Hist. Évangél. s. 123), nie mogłyby być, przeciwnie, jaśniejsze ani bardziej precyzyjne. W godny podziwu sposób wyrażają one charakter i życie Jana Chrzciciela. Otwierają wspaniałe mesjańskie horyzonty, których rzeczywistości wkrótce będziemy świadkami.

Łukasz 1.18 Zachariasz rzekł do anioła: «Skąd mogę wiedzieć, że tak się stanie? Przecież ja jestem stary i moja żona jest w podeszłym wieku».» Werset ten opowiada o odpowiedzi Zachariasza na obietnice anioła. «Po jakim znaku poznam prawdziwość twojej przepowiedni?». Zachariasz prosi zatem o znak, którego natychmiastowe spełnienie udowodni mu, że jego rozmówca jest szczery i prawdomówny. Następnie przypomina sobie przeszkodę, która uniemożliwiała mu zostanie ojcem, zgodnie z obietnicą: «Bo ja jestem stary, a moja żona jest w podeszłym wieku»: prawa natury na to nie pozwalały. Ponieważ funkcje religijne Lewitów ustały po osiągnięciu pięćdziesiątego roku życia (por. Lb 4,3; 8,24 i nast.), niekiedy twierdzono, że Zachariasz nie miał jeszcze pięćdziesięciu lat, gdy ukazał mu się anioł Gabriel, a zatem słowo „stary” w tym miejscu nie oznaczałoby bardzo zaawansowanego wieku. Jednak ta uwaga jest całkowicie błędna, ponieważ omawiany obrzęd nie dotyczył kapłanów: Talmud stwierdza to wyraźnie.

Łukasz 1.19 Anioł mu odpowiedział: «Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. Zostałem posłany, aby z tobą rozmawiać i oznajmić ci tę radosną nowinę. – Na wątpliwości Zachariasza niebiański posłaniec odpowiada na dwa sposoby: najpierw przedstawia swoje uprawnienia, w. 19, a następnie udziela mu znaku, którego pragnął, w. 20. Jego uprawnienia składają się ze wskazania jego imienia, jego tytułu, jego misji. Jego imię to Gabriel, słynne imię, które natychmiast przypomniało Zachariaszowi dwa najważniejsze fragmenty proroctwa Daniela, 8, 16; 9, 21. Jego tytuł to usługujący tronowi Boga: Gabriel był zatem jednym z siedmiu wyższych aniołów (Dn 10, 13; Tb 12, 15), którzy, podobnie jak niewolnicy Wschodu (por. 1 Krl 10, 8; 17, 1; 18, 15; Ps 133, 1; 134, 2 itd.), stale stoją przed swoim dostojnym Panem, zawsze gotowi do wypełniania Jego rozkazów. Jego obecną misją było właśnie przekazanie dobrej nowiny zawartej w wersetach 13-17 i właśnie wiernie ją wypełnił. Ogłoś tę dobrą nowinę To jedno z ulubionych wyrażeń św. Łukasza i to właśnie ono słusznie przyniosło archaniołowi Gabrielowi tytuł Niebiańskiego Ewangelisty. Jakże cudownie wszystko rozwija się w boskim planie! Około pięć wieków temu ten sam anioł zwiastował Danielowi, w sercu bezbożnego Babilonu, przyszłe ustanowienie królestwa Mesjasza, nie bez podania znanej daty; a teraz ogłasza Zachariaszowi, w murach świątyni jerozolimskiej, że nadszedł czas i że jego pradawne obietnice w końcu się spełnią.

Łukasz 1.20 A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie.» Znak dany Zachariaszowi to również surowa kara: „I oto będziesz niemy…”. Anioł natychmiast dodaje: „I nie będziesz już mógł mówić”. Zachariasz pozostanie niemy tylko dlatego, że nie będzie mógł mówić. Te ostatnie słowa nie są zatem tautologią, jak bezpodstawnie twierdzono. Cudowne milczenie Zachariasza potrwa do dnia, kiedy… te rzeczy się wydarząTo znaczy, mniej więcej do czasu narodzin dziecka, a dokładniej do dnia obrzezania. Przyczyna kary jest wtedy jasno określona; Zachariasz nie zostaje ukarany za to, że prosił o znak: inni czynili to przed nim, niemal w tych samych słowach (por. Rdz 15,8; Jd 6,47), bez najmniejszego upomnienia ze strony Pana. Zostaje ukarany, mówi anioł, ponieważ jego wiara na chwilę się zachwiała, ponieważ on, kapłan Najwyższego, zwątpił w prawdziwość słów boskiego posłańca. Już pierwsi egzegeci chrześcijańscy z chęcią pokazywali doskonały związek między grzechem Zachariasza a jego karą: „Aby ten, który wyraził swoją niewiarę mówiąc, nauczył się wierzyć przez milczenie”. „Bede Czcigodny, hl – Gabriel, zanim się wycofa, zapewnia, że wszystkie jego słowa spełnią się w swoim czasie, w niedalekiej przyszłości, którą Opatrzność Boża wyznaczyła od wieków.

Łukasz 1.21 Ludzie jednak czekali na Zachariasza i byli zaskoczeni, że tak długo pozostał w świątyni. Podczas gdy ta scena rozgrywała się w Miejscu Najświętszym, ludzie ze zdumieniem zastanawiali się, dlaczego ceremonia okadzania trwała tak długo tego dnia. Zwykle zajmowała ona tylko kilka chwil, a jednak Zachariasza nigdzie nie było widać, by odchodził. Czy spotkało go jakieś nieszczęście? Szczegół opisany w Talmudzie pokazuje, jak łatwo pobożni Żydzi wpadali w niepokój w takich okolicznościach: «Arcykapłan odmówił modlitwę w Miejscu Najświętszym… Nie przedłużał modlitwy, aby nie wzbudzać strachu wśród ludu. Historia opowiada o arcykapłanie, który modlił się bardzo długo. Byli nawet gotowi wejść za nim. Mówi się, że był to Symeon Sprawiedliwy. Zapytali go: «Dlaczego tak długo zwlekałeś?». Odpowiedział: «Modliłem się o świątynię twojego Boga, aby nie została zniszczona». Odpowiedzieli: «To dobrze». Ale i tak nie powinieneś zwlekać tak długo. Babilon, Ioma, k. 43.

Łukasz 1.22 Lecz wyszedłszy na zewnątrz, nie mógł do nich mówić. I zrozumieli, że miał widzenie w świątyni, które im oznajmił znakami, i pozostał niemy. – Pojawienie się Zachariasza niewiele pomogło w stłumieniu zdumienia tłumu. Emocja widoczna na jego twarzy natychmiast ujawniła, że był świadkiem jakiegoś niezwykłego wydarzenia; a gdy odkrył, że nie może mówić, wysnuto przypuszczenie, że to wydarzenie musiało mieć charakter nadprzyrodzony, tak przyzwyczajeni byli, dzięki lekturze historii narodowej i świętej, do boskich interwencji, zwłaszcza w świątyni. W ten sposób, wnioskując od skutku do przyczyny, widzowie zrozumieli, że «miał wizję». „Wizja” odnosi się tu do zewnętrznego objawienia. Zachariasz, poprzez powtarzające się gesty, poinformował ich o słuszności ich hipotezy; niewątpliwie jednak nie dał nikomu klucza do tajemnicy, która została mu objawiona. Pozostał milczący.. W tym żydowskim kapłanie, który zamilkł podczas pełnienia obowiązków kapłańskich w samym sercu Świątyni, Ojcowie Kościoła dostrzegali głęboki symbol. Twierdzili, że zapowiadało to ciszę, do której wkrótce miała popaść religia mojżeszowa pod wpływem rozprzestrzeniania się Ewangelii. Zob. w szczególności Orygenes, Hom. 5 w Ewangelii Łukasza; św. Ambroży, Enarr. w Ewangelii Łukasza, wersety 1, 41 i 42.

Łukasz 1.23 Gdy dni jego posługi dobiegły końca, wrócił do domu. – Ten werset i dwa następne opowiadają o cudownym poczęciu św. Jana Chrzciciela. Kiedy dni… To znaczy, zgodnie z wyjaśnieniami podanymi powyżej, pod koniec tygodnia. On odszedł. W ciągu tygodnia służby kapłani nie opuszczali świątyni i mieli zakaz wstępu do domów prywatnych. Co więcej, większość z nich mieszkała poza Jerozolimą, co dotyczyło również Zachariasza, o czym przekonamy się, wyjaśniając werset 39.

Łukasz 1.24 Jakiś czas później Elżbieta, jego żona, poczęła i pozostała w ukryciu przez pięć miesięcy, mówiąc: – Na spełnienie się obietnic Bożych nie trzeba było długo czekać: «jakiś czas później» może wskazywać jedynie na stosunkowo krótki odstęp czasu. Ona się ukrywała… W zamyśle Elżbiety izolacja ta miała trwać aż do dnia narodzin jej dziecka, ale jak wkrótce napisze święty pisarz (por. ww. 26 i 39), Żonaty Dobiegło końca w szóstym miesiącu. Stąd wyraźna wzmianka o «pięciu miesiącach»: jest to data, która zapowiada kolejną. Ale dlaczego Elżbieta tak się ukryła? Jej zachowanie tłumaczono najróżniejszymi, a czasem wręcz najbardziej nieprawdopodobnymi powodami. «Ponieważ w pierwszych miesiącach nie była dostatecznie pewna, że jest w ciąży» – mówi Rosenmüller (Scholia in Luc., s. 21), podążając za Pawłem. Według de Wette’a był to po prostu środek ostrożności higienicznej, mający chronić Elżbietę i dziecko, które nosiła, przed wszelkim nieszczęściem. Wielu Ojców Kościoła i egzegetów (Orygenes, św. Ambroży, Teofilakt, Eutymiusz itd.) uważa, że to odosobnienie było motywowane skromnością: «Jej poród sprawił, że starcy się rumienili» – pisał św. Ambroży. Bleek uważa, że było ono podyktowane głęboko odczuwaną potrzebą wdzięczności, kontemplacji i modlitwy. Wolimy zgodzić się ze znaczną liczbą autorów (między innymi panami von Burgerem, Bispingiem i van Oosterzee), że Elżbieta, podobnie jak Najświętsza Maryja Panna według pierwszej Ewangelii (Mt 1, 18-20; patrz komentarz), ukryła się z szacunku dla tajemnicy nieba. Pan nagle obdarzył ją niespodziewaną łaską; lecz ona nie wierzyła, że jej zadaniem jest ją ujawnić innym. Dlatego pragnęła czekać w samotności, aż On objawi, poprzez zwykły bieg wydarzeń, ogromną łaskę, którą raczył jej obdarzyć.

Łukasz 1.25 «To jest łaska, jaką okazał mi Pan, gdy wejrzał na mnie, aby zdjąć ze mnie hańbę wśród ludzi».» Oto co Pan dla mnie uczynił. To jest całkowicie hebrajskie; nie wierzymy, że fraza, którą wprowadza, ma jakikolwiek związek z powodami, dla których Elżbieta udała się na swoje pobożne rekolekcje. Słowa te są dobitne. To Bogu, i tylko Bogu, święta żona Zachariasza przypisuje chwałę swojego macierzyństwa. Jak Ewa, woła: «Ukształtowałam mężczyznę z pomocą Pana». W dni, kiedy na mnie patrzył…Zgodnie z często powtarzającym się motywem w Biblii, uważa się, że Pan rzucił na Elżbietę łaskawe spojrzenie z nieba, aby zakończyć długą i ciężką próbę, jaką przeszła. Mój wstyd wśród ludzi. Rachela, która po kilku latach niepłodności została matką, również z radością zawołała: «Bóg zdjął ze mnie hańbę» (Rdz 30,23). Wśród Żydów, a także na całym Wschodzie, pozbawienie dzieci zawsze uważano za oznakę Bożego niezadowolenia, a w konsekwencji za wielkie upokorzenie. Por. 1 Sm 1,6.11; Izajasz 4, 1; 47, 9; 54, 4, itd.

Zwiastowanie Żonaty i Wcielenie Słowa. 1, 26-38

Łukasz 1.26 W szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 z dziewicą, która była zaręczona z mężem z rodu Dawida, imieniem Józef, a dziewica miała na imię Żonaty.– Ewangelista zaczyna od podania cennych informacji o czasie, miejscu i ludziach. – 1. Czas: w szóstym miesiącu. Nie chodzi o szósty miesiąc w sensie absolutnym, czyli szósty miesiąc roku żydowskiego, ale – jak wynika z całego kontekstu, a zwłaszcza z wersetu 24 – o szósty miesiąc ciąży Elżbiety. Por. werset 36. Święty Jan Chrzciciel będzie zatem o sześć miesięcy starszy od naszego Pana Jezusa Chrystusa. – 2. Miejsce: Miasto w Galilei zwane Nazaret. O tym uprzywilejowanym mieście i prowincji Galilei przeczytaj Ewangelię według św. Mateusza 2,23. – 3° Osobami tymi są Gabriel, Żonaty i Józefa. Tygodnie przepowiedziane Danielowi już minęły, a Gabriel, poprzedziwszy, pod koniec Starego Testamentu i na progu Nowego, swoją piękną misję dnia dzisiejszego, w pełni stał się aniołem Odkupienia. Żonaty Jest bohaterką tej historii. Nie podając żadnych szczegółów na temat wcześniejszego życia tej, która wkrótce miała zostać matką Chrystusa, św. Łukasz stwierdza jedynie, że w chwili otrzymania zwiastowania anielskiego była dziewicą, chociaż już jakiś czas wcześniej była zaręczona ze św. Józefem. O tym znaczeniu imiesłowu narzeczona, Zobacz nasz komentarz do Ewangelii Mateusza 1:18 i nast. O człowieku, który miał odegrać tak ważną rolę we wczesnych latach Wcielonego Słowa, nasz ewangelista mówi po prostu, że pochodził z domu Dawida, a zatem z królewskiego rodu. Mateusz uzupełnia tę pochwałę, dodając do imienia Józefa znaczący epitet «sprawiedliwy». Słowa «z domu Dawida» nie nawiązują do… Żonaty (św. Jan Chryzostom), ani od razu Żonaty i Józefa (Teofilakta, Eutymiusza, Bengela, Patriziego itd.), ale tylko o św. Józefie, co większość egzegetów przyznaje na podstawie samej konstrukcji zdania. Pewne jest jednak, że Żonaty również należał do rodziny Dawida. por. wersety 32 i 69.

Łukasz 1.28 Anioł wszedł do miejsca, gdzie ona była, i powiedział jej:« Pozdrowienia, pełen łaski, Pan jest z tobą, Jesteś błogosławiony wśród kobiety. » – Anioł «wszedł»: dowód, że w tym momencie otrzymała wizytę słynnej paranimfy, Żonaty Był w swojej komnacie, jak potwierdziło wielu Ojców. Gabriel wita Tę, która za chwilę zostanie jego Królową i Królową całego wszechświata. Tak jak królowie ziemi uroczyście wysyłają swoich najwierniejszych sług, aby zaproponowali żarliwie upragniony związek jakiejś chwalebnej księżniczce, tak i Bóg wybrał go, aby sprowadzić… Żonaty niebiańskie propozycje i zawarcie z Nią niezrównanego zobowiązania w imię nieba: «Gabriel został posłany, aby poślubić stworzenie Stwórcy», św. Grzegorz Cudotwórca. W pierwszych słowach anioła (w. 38), dopełnionych przez Kościół, by stać się ’Zdrowaś Maryjo«, drogim wszystkim katolickim sercom i często wykwintnie komentowanym przez sławnych kompozytorów (Cherubini, Vittoria, Mozart, Mendelsohn, Niedermayer, Guilmant, Saint-Saëns itp.), kilku komentatorów słusznie wyróżnia cztery części: pozdrowienie i trzy łaski Najświętszej Maryi Panny. – 1. Pozdrowienie: Wśród ludów starożytnych formuły pozdrowień były bardziej charakterystyczne niż dzisiaj. Każdy naród używał odrębnego słowa, doskonale odpowiadającego jego zwyczajom i sposobowi życia. Wojowniczy Rzymianin pragnął siły i zdrowia; Grek, miłośnik przyjemności, mawiał z uśmiechem na ustach: »Bądź szczęśliwy«. Wśród starożytnych plemion Wschodu, które pierwotnie prowadziły koczowniczy tryb życia, narażonych na tysiące nieprzewidzianych niebezpieczeństw i tysiące nieprzyjemnych spotkań, witano się słowami: »Pokój z wami”. I takie właśnie pozdrowienie, za czasów naszego Pana Jezusa Chrystusa, było używane w całej Palestynie. Wywodzi się zatem z tej formuły. Szalom lak którego anioł musiał użyć, aby powitać Dziewicę Żonaty. Serarius poważnie zniekształca prawdę etymologiczną, wywodząc łacińskie słowo «Ave» z hebrajskiego. Hawwa, «żywy» i że zaczynając od tego, wkłada w umysł anioła aluzję do imienia pierwszej kobiety i następujący tok rozumowania: «Ewa nie była Matką życia, lecz śmierci. Ty zaprawdę, o Żonaty, »Prawdziwie jesteś Ewą, Matką życia, chwały i łaski”. Myśl towarzysząca błędowi Serariusza jest jednak z pewnością trafna. Często pojawia się u Ojców Kościoła Zachodniego, którzy zainspirowani nią, tworzyli pomysłowe porównania między Ewą a Żonaty. Już od najdawniejszych wieków odkryto, że czytając litery słowa «Ave» od tyłu, otrzymuje się «Ewę», imię pierwszej kobiety. Ponieważ Jezus jest drugim Adamem, ludzie zaczęli nazywać go Żonaty druga Ewa, tak samo różna od swojego typu, jak sam Jezus będzie się różnił od pierwszego mężczyzny. Dlatego Kościół śpiewa następującą zwrotkę w ’Ave Maris Stella«:

Otrzymanie tego pozdrowienia

z ust anioła, 

utwierdzaj nas w pokoju 

zmieniając imię Ewy

-2. Potrójna łaska Najświętszej Maryi Panny. -a. Pełen łaski :jest to łaska rozpatrywana w odniesieniu do Żonaty Sama. Grecki tekst oznacza właściwie «która otrzymała łaskę, ozdobiona łaską». Od dawna Bogu podobało się obdarzyć najwspanialszymi łaskami Tę, którą przeznaczył na Matkę swego Syna, a w rękach wiernej Dziewicy skarby te pomnażały się każdego dnia. Żonaty Był zatem prawdziwie pełen łaski w czasie wizyty Archanioła, na co wielokrotnie zwracali uwagę Ojcowie Święci (por. ich słowa u Łukasza z Brugii, Korneliusza a Lapide’a itd.) i teologowie. Tak więc bulla «Ineffabilis» (8 grudnia 1854 r.) wyciągnęła ze słowa „łaska” argument na rzecz Niepokalanego Poczęcia. Żonaty. – b. Łaska Najświętszej Maryi Panny w odniesieniu do Boga. Czasami starożytni Żydzi stosowali tę samą formułę, aby się pozdrowić. por. Litość, 2, 4 itd. Ale wtedy miało to wartość jedynie życzenia, modlitwy. Wypowiedziane przez anioła Gabriela, wyrażało coś więcej niż pragnienie (Niech Pan będzie z tobą!) czy obietnicę (Pan będzie z tobą); potwierdzało fakt, który istniał już od dawna: Pan jest z tobą. – c. Łaska Żonaty w porównaniu do ludzkości : Jesteś błogosławiony wśród kobiety. Słowa te, których brakuje w kilku ważnych manuskryptach (B, L, różnych minuskułach) i w niektórych starożytnych przekładach (ormiańskiej, koptyjskiej, syryjskiej itd.), są przez wielu krytyków odrzucane jako zapożyczenie z wersetu 42. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby tego rodzaju pochwały były kierowane do niego dwukrotnie. Żonaty. Słusznie stawia Najświętszą Maryję Pannę na pierwszym miejscu kobiety bez wyjątku, ponieważ przewyższa je wszystkie swoją niezrównaną świętością i chwalebnymi przywilejami. Jest idealną kobietą, tak jak jej boski syn jest idealnym mężczyzną.

Łukasz 1.29 Żonaty Kiedy go zobaczyła, zaniepokoiły ją jego słowa i zastanawiała się, co mogło znaczyć to pozdrowienie.Zauważywszy go. Efekt, jaki wywarło na Dziewicy z Nazaretu pojawienie się anioła i jego uwielbienie. W tekście greckim czytamy: widząc. Jego słowa ją zaniepokoiły, pierwszą przyczyną niepokojów, które ogarnęły Żonaty Tak było z widokiem anioła i nie ma w tym nic, co nie byłoby całkowicie naturalne. Lecz to zakłócenie miało, jak mówią same słowa boskiego przesłania, jeszcze poważniejszą przyczynę: zaniepokoiła ją jego mowa. Dlatego ewangelista, występując teraz jako psycholog, dodaje, że pokorna i czysta młoda dziewczyna szukała w sobie sensu i celu takiego powitania.

Łukasz 1.30 Anioł rzekł do niego: «Nie bój się, Żonaty, ponieważ znalazłeś łaskę u Boga. – Archanioł śpieszy, by uspokoić Żonaty, wyjaśniając jej wzniosłą rolę, jaką została powołana do odegrania w dziele Odkupienia, ww. 30-33. Słowa znalazłeś łaskę u Boga służyć jako wstęp do wielkiej nowiny. «Znaleźć łaskę w czyichś oczach» to znane hebrajskie wyrażenie oznaczające „mieć łaskę w czyichś oczach”. Niezrównana godność, która zostanie mu dana. Żonaty pokazuje, w jakim stopniu znalazła łaskę u Boga.

Łukasz 1.31 Oto poczniesz w swym łonie i porodzisz syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. Pan Bóg da Mu tron Jego ojca Dawida i będzie panował nad domem Jakuba na wieki. 33 a jego panowaniu nie będzie końca.» – Dla Żydówki, która była z tym tak zaznajomiona, jak ona, Żonaty Oprócz proroctw Starego Testamentu, słowa zawarte w tych trzech wersetach były jasne jak słońce, ponieważ zawierały popularny opis Mesjasza, streszczenie najsłynniejszych proroctw mesjańskich. Dziecko, któremu anioł obiecuje… Żonaty Miała posiadać wszystkie tytuły i wypełniać wszystkie posługi wyznaczone przez Boga i z woli publicznej wyczekiwanemu Wyzwolicielowi. Ten portret był zbyt uderzająco podobny, by nie rozpoznać go od razu, a Najświętsza Maryja Panna z pewnością nie zrozumiałaby go lepiej, gdyby Gabriel powiedział jej po prostu: „Bóg przeznaczył cię na matkę Mesjasza”. Od pierwszych słów:, poczniesz w swoim łonie (pleonazm w stylu hebrajskim), anioł wyraźnie nawiązuje do proroctwa z Izajasza 7,14 (por. Mt 1,23 i komentarz). Do swojego Syna, Żonaty Będzie musiał nadać imię, które w skróconej formie wyrazi łaskę, jaką przyniósł na ziemię. Jezus oznacza bowiem Zbawiciela, a dokładniej: Boga, który zbawia. Gabriel następnie kreśli wspaniały opis przyszłości przeznaczonej dla dziecka. Żonaty. On będzie wysoki ; nie tylko «wielki przed Bogiem», jak Jan Chrzciciel (por. w. 15), ale wielki przez antonomazję, największy ze wszystkich ludzi. Będzie nazywany Synem Najwyższego. Zobacz Mk 5,7 i komentarz. Tytuły „Syn Najwyższego”, „Syn Boży” (w. 35) nie zawsze oznaczają synostwo Boże w ścisłym tego słowa znaczeniu. Biblia i rabini często odnoszą je do Żydów w ogólności, do aniołów, do ludzi, którzy poprzez wysokie funkcje reprezentują boskość na ziemi, a wreszcie do Mesjasza, o ile miał być sprawiedliwym par excellence i uprzywilejowanym przyjacielem Boga. Kontekst jednak dowodzi, że musimy je tutaj rozumieć dosłownie i zgodnie z ich pełną wartością teologiczną. Dziecko Żonaty będzie prawdziwie Synem Bożym, gdyż zostanie zrodzony przez samego Boga. Bóg mu da… Obdarzony dwiema naturami, jedną boską, drugą ludzką, Jezus będzie miał jakby dwóch odrębnych ojców, jednego w niebie, a drugiego tutaj na ziemi, z których Żonaty Był córką. Odziedziczy zatem tron swojego ziemskiego ojca, a ponieważ królestwo żydowskie jest teokratyczne, to sam Pan osadzi go na tym tronie. Wszystkie słowa anioła mają zatem swoje znaczenie i wszystkie odpowiadają jakiemuś proroctwu ze Starego Testamentu. Por. 2 Sm 7,12-16; Mi 4,7 itd. Będzie panował na wieki nad domem Jakuba. «Dom Jakuba» to przede wszystkim naród żydowski, potomek tego wielkiego patriarchy według ciała i bezpośredni dziedzic obietnic nieba. Ale jest to również, jak pokaże życie naszego Pana Jezusa Chrystusa, duchowe potomstwo Izraela, złożone, bez względu na rasę, ze wszystkich wierzących w Mesjasza; krótko mówiąc, jest to święty Kościół Chrystusowy. Obecnie rozumie się, że królestwo Jezusa musi trwać wiecznie, ponieważ Kościół ma obietnice życia wiecznego i przestanie istnieć na ziemi dopiero po osiągnięciu chwalebnego wypełnienia w niebie. Dobitne powtórzenie: «Jego panowaniu nie będzie końca», ma na celu podkreślenie tej wieczności, która zresztą została formalnie zapowiedziana przez Proroków: „Jego panowanie jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie”., Księga Daniela 7, 14. por. Izajasz 9, 7. Na temat Królestwa Chrystusa zobacz także: Jeremiasza 33:15-26; Ezechiela 34:23 i następne; Ozeasza 3:5 itd.

Łukasz 1.34 Żonaty Rzekł do anioła: «Jakże się to stanie, skoro jestem dziewicą?» – Według ówczesnych żydowskich wyobrażeń, bycie matką Mesjasza i stanie się matką Boga niekoniecznie oznaczało to samo, ponieważ boskość Mesjasza była ledwie dostrzegalna przez niewielką grupę: większość ludzi była niejasna i niepewna co do pochodzenia obiecanego Wyzwoliciela. Z pewnością Żonaty, Ona, tak dobrze obeznana z Pismem Świętym, znała tę tajemnicę i zrozumiała ze słów anioła, że to godność Matki Bożej została jej ofiarowana. Dlaczego więc pyta: Jak to się stanie? Spieszmy się z tym, by powiedzieć, że pytanie to znacznie różniło się od pytania Zachariasza (w. 18; por. św. Ambroży, Wyjaśnienie do Łk 2,15) i że w żadnym wypadku nie było ono wynikiem wątpliwości. «Dziewica Żonaty Nie wątpiła w to, co zwiastował jej anioł, gdy powiedziała: «Jak to się stanie, skoro jestem dziewicą?». Nie wątpiła w samą rzecz, ale pytała o sposób – mówi św. Augustyn, De civit. Dei, lib. 16, c. 24. Żonaty miała szczególny powód, by zadać aniołowi to pytanie, jak sama wskazuje, dodając: ponieważ nie znam żadnego mężczyzny. Na pierwszy rzut oka słowa te mogą wydawać się zaskakujące, ponieważ św. Łukasz powiedział właśnie w wersecie 27, że Żonaty Następnie została zaręczona ze św. Józefem. Ale odkrycie ich prawdziwego znaczenia nie zajmuje dużo czasu. Dla każdego, kto studiuje je bez uprzedzeń, najwyraźniej zakładają one, że we wcześniejszym okresie jej życia Żonaty poświęciła swoje dziewictwo Bogu nieodwołalnym ślubem. W przeciwnym razie nie miałyby one żadnego znaczenia. «Po co pytać ze zdumieniem, jak zostanie matką, jeśli jak inni wyjdzie za mąż, żeby mieć dzieci?». Dom. Calmet in HL. Tak więc, zgodnie ze św. Józefem, Żonaty Obiecała Panu, że pozostanie dziewicą. W tym stanie rzeczy miała pełne prawo prosić niebiańskiego posłańca o wyjaśnienie «jak» było jej macierzyństwem. Tak właśnie rozumiała to cała tradycja (św. Aug. Lib. de Virg. c. 4; św. Greg. Nyss. Orat de Christi nativ.; św. Anzelm. Lib. de excell. Virgin; św. Bernard. Serm. 4 de Assumpt.; por. Petavius, Dogm. Theol. t. 6 de Incarnat. 14, c. 3, § 9 i nast.); jest to również łatwo akceptowane przez wszystkich teologów średniowiecza i wszystkich katolickich egzegetów czasów nowożytnych. Ta interpretacja jest tak naturalna i tak oczywista, że wielu protestanckich pisarzy nie może się powstrzymać od uznania jej za akceptowalną. Czas teraźniejszy «wiedzieć» również oznacza, ze względu na swoją ogólność, przeszłość i przyszłość. Ten sposób zapisu, bardzo powszechny w języku arabskim i syryjskim, nie był obcy klasykom greckim i łacińskim.

Łukasz 1.35 Anioł odpowiedział Jej: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym”. – Gabriel spieszy się z odpowiedzią na w pełni uzasadnioną prośbę Żonaty. Niechaj będzie spokojna o macierzyńską godność, która została jej ofiarowana, bo ciało i krew nie będą miały w niej udziału: to Duch Święty w boski sposób stworzy w niej ciało wcielonego Słowa. Taka jest istota wyjaśnień, których jej udziela. Duch Święty zstąpi na ciebie. Na początku świata, Księga Rodzaju 1Duch Boży zstąpił na naturę, wciąż bezkształtną, i przygotował ją do podziwu godnych przemian, którym miała później ulec: podobnie ziarno życia złożone w łonie Żonaty musiało być wynikiem jego tajemniczej operacji. A cnota Najwyższego cię osłoni. «W odpowiedzi anioła dostrzegamy paralelizm, który u Hebrajczyków zawsze wyraża uniesienie uczuć i charakteryzuje styl poetycki. Anioł zwraca się do najświętszej z tajemnic; jego słowa stają się pieśnią» – Godet, hl. Zdanie wyraża zatem dokładnie tę samą ideę, co poprzednie; jedyna różnica tkwi w sformułowaniu. «Cnota» (twórcza i wszechmocna energia Pana) jest równoważna Duchowi Świętemu i reprezentuje trzecią Osobę Trójcy Świętej. «Okryje cię cieniem» jest synonimem «zstąpi na ciebie», ale z dodanym pięknym obrazem dla wzmocnienia myśli. Ten cień, który miała okryć Moc Najwyższego, był jednak interpretowany na bardzo różne sposoby. Żonaty Uczynić Ją Matką Chrystusa: być może, jeśli dokładnie policzymy, moglibyśmy znaleźć ponad piętnaście różnych wyjaśnień przedstawianych na przestrzeni wieków. Zob. Korneliusz do Lapide'a, hoc. Loco. Zgodnie z opinią, która jest dziś bardzo powszechnie akceptowana, metafora cienia nawiązuje do teofanii Starego Testamentu, czyli do objawień boskiej substancji w postaci obłoku, który okrył Arkę Przymierza. W każdym razie język ludzki nie mógł opisać jaśniej i bardziej czysto cudownej tajemnicy, która miała się wkrótce wypełnić. Żonaty, Gdy Kościół śpiewa, zjednoczy na swojej głowie dwie najpiękniejsze korony tego świata: godność matki i czystość dziewicy. Dlatego święta istota... Poczęty z Ducha Świętego, syn Żonaty On sam z konieczności będzie czymś świętym; z konieczności będzie również Synem Bożym, a cały świat uzna Go za takiego (patrz werset 32 i wyjaśnienie). Nic nie jest bardziej rygorystyczne niż ten podwójny wniosek dotyczący anioła.

Łukasz 1.36 Twoja krewna Elżbieta również poczęła syna w podeszłym wieku i obecnie jest to jej szósty miesiąc, ona, którą uważa się za niepłodną: – Kiedy Prorocy przepowiadali ważne, ale nadludzkie wydarzenie w imię nieba, niekiedy ogłaszali inne, bardziej bezpośrednie wydarzenie, którego spełnienie miało dowieść prawdziwości ich słów. Podobnie jak oni, niebiański posłaniec daje Żonaty Znak, który dowodzi Jej, że nie została oszukana. Dziewica z Nazaretu otrzymuje w ten sposób, nie prosząc o to, to, co Zachariasz otrzymał jedynie jako karę za swoją niewiarę. Ten cudowny znak zostaje Jej objawiony wraz ze wszystkimi jego okolicznościami: A oto Elżbieta…Kiedy jest się tak precyzyjnym, nie boi się, że fakty zaprzeczą jego słowom, a ktokolwiek przepowiada coś tak trudnego, zasługuje na wiarę, nawet jeśli przepowiada coś tysiąc razy trudniejszego. Skoro bezpłodna, starsza kobieta może zostać matką, dlaczego dziewica miałaby nie rodzić dzieci? – Odnośnie słów «twoja krewna» często pojawia się pytanie, jak… Żonaty Elżbieta i Maryja Panna mogły być spokrewnione, ponieważ pierwsza pochodziła z plemienia Lewiego, a druga z plemienia Judy. Nie ma jednak w tej kwestii żadnych trudności. Aby ustalić więzy pokrewieństwa między nimi, wystarczyłoby małżeństwo między ich rodzinami. Na przykład matka Maryi Panny mogła być córką Aarona, a matka świętej Elżbiety mogła należeć do rodu Dawida.

Łukasz 1.37 Bo dla Boga nie ma nic niemożliwego.» – Tymi słowami anioł łączy dwa cudowne narodziny, które przepowiedział, ze wspólną zasadą, jaką jest wszechmoc Boga. Niewątpliwie rzeczy zapowiedziane przez Gabriela przewyższają siły natury; ale czy Stwórca jest zatem związany prawami, które ustanowił? Wielu egzegetów (Meyer, Olshausen i inni) tłumaczy to następująco: Żadne słowo Boże nie może pozostać bez skutku. Ale ta interpretacja jest nienaturalna.

Łukasz 1.38 Żonaty I rzekła: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa. I odszedł od niej anioł. – Archanioł wypełnił swoją misję. Pozostaje w milczeniu i z szacunkiem oczekuje odpowiedzi od Żonaty. Cóż za uroczysta chwila. «O błogosławiony Żonaty, Całe to zniewolone stulecie domaga się Twojej zgody… Nie zwlekaj, Dziewico! Szybko odpowiedz posłańcowi i przyjmij syna» (św. Augustyn, Kazanie 17, De Tempore). Por. św. Bernard, Kazanie 4 sup. Missus i Faber, Bethlehem, s. 74 i 75. Żonaty, Teraz, pewna zachowania tak drogiego jej dziewictwa, nie ma powodu, by odrzucać to, o co prosi ją Pan. Dlatego odpowiada z podwójnym uczuciem. pokora i jego żarliwego pragnienia: Oto służebnica Pańska. Jest w tym wzniosła wiara. Zadowolony z tej zgody, anioł odszedł i natychmiast, zgodnie z powszechną opinią teologów, dokonała się tajemnica Wcielenia. Z najczystszej krwi Żonaty Duch Święty ukształtował ciało Jezusa i zjednoczył je z duszą ludzką, którą stworzył w tej samej chwili: Słowo objęło w posiadanie to ciało i duszę, a tajemnica się dokonała.« A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.. – Po uwielbieniu unicestwienia Słowa, trzeba tu podziwiać piękno, wielkość charakteru Żonaty. Jakże to dobre, przynajmniej o ile było zgodne ze stworzoną naturą, dorównując roli, jaką jej powierzono. Jakiż to «idealny typ czystości,’pokora, szczerości, naiwnej i silnej wiary». Bougaud, Jezus Chrystus, wyd. 2, s. 147. Istotnie, twierdzi inny autor, «Maryja pojawia się na starym pniu judaizmu niczym kwiat na drzewie, by oznajmić porę dojrzałości». Podziwiajmy także narrację św. Łukasza, tak trzeźwą, tak wykwintną, tak delikatną, tak po prostu wzniosłą. Nie tak opowiadają o Zwiastowaniu apokryficzne Ewangelie. Patrz Thilo, Tischendorf i Brunet. Czyż zaskakujące jest, że taki epizod, gdzie ludzkie i boskie są ze sobą powiązane w najbardziej zdumiewający sposób, był często reprodukowany przez sztukę chrześcijańską za pomocą pędzla lub dłuta? Patrz Rohault de Fleury, The Gospel, Iconographic and Archaeological Studies, t. 1, s. 11 i nast.; Grimouard de S. Laurent, Guide to Christian Art, t. 4, s. 101 i nast. Spośród tych licznych arcydzieł, ze względu na ich wdzięk, pobożność i czystość, preferujemy obrazy Fra Angelico, Lorenza di Credi, Baroccio, Guido Reniego, Niccolò Poussina oraz rzeźby w katedrach w Amiens i Reims. «Zwiastowanie» zainspirowało również Moratína do napisania pięknego hymnu.

Nawiedzenie i «Magnificat», 1, 39-56.

Łukasz 1.39 Wtedy, Żonaty Wyruszył więc i pośpieszył do górskiej krainy, do pewnego miasta w Judzie.Radość że boskie macierzyństwo przyniosło jej to i jej zachwycające rozmowy ze Słowem wcielonym w jej łonie nie pozwoliły jej zapomnieć Żonaty Ostatnie słowa anioła brzmiały: «A oto Elżbieta…». Słysząc je, poczuła wewnętrzne natchnienie Ducha Świętego, który nakazywał jej odwiedzić krewną. Posłuszna głosowi Boga, wkrótce wyruszyła w drogę do Elżbiety. «Kiedy Żonaty Usłyszawszy to, nie okazała niedowierzania wyroczni, ani niepewności wobec posłańca, ani wątpliwości co do danego przykładu. Z wielką radością udała się na górę» – powiedział św. Ambroży, św. Mesjasz miał później wykorzystać to spotkanie dwóch matek, aby uświęcić swojego Poprzednika. Wstałem… wyszedłem… wszedłem… przywitałem się…: w tym szybkim nagromadzeniu szczegółów rozpoznajemy malowniczy styl Orientu. Wtedy, To znaczy, bardzo krótko po Zwiastowaniu. Widać to po imiesłowach wstawanie, użyte tutaj w sposób hebrajski, aby oznaczyć wielką punktualność; 2° z porównania wersetów 26, 56 i 57. Elżbieta jest już w szóstym miesiącu ciąży; Żonaty Pozostał u niej przez trzy miesiące i powrócił, jeśli nie wcześniej, to przynajmniej wkrótce po narodzinach Jana Chrzciciela: daty te sugerują, że matka Chrystusa nie odwlekała podróży dłużej niż kilka dni. Poszła w stronę gór. Imię Juda, które znajdujemy w poniższym wierszu, wskazuje, że w tym górzystym regionie, do którego się udał, Żonaty, Nie sposób nie dostrzec pasma wzgórz, które tworzą wysoki płaskowyż na południe od Jerozolimy, o wysokości wahającej się od 450 do 750 metrów. Szczególne miejsce, do którego zmierzała ze świętym zapałem Dziewica z Nazaretu, określają słowa: w mieście JudyOgólnikowość wyrażenia użytego przez ewangelistę, a z drugiej strony, bardzo naturalne pragnienie dokładnego poznania ojczyzny św. Jana Chrzciciela, dały początek licznym hipotezom. Kilku starożytnych uczonych (między innymi św. Ambroży i Beda Czcigodny) opowiedziało się za Jerozolimą, choć na pierwszy rzut oka wydaje się mało prawdopodobne, aby stolica żydowska została oznaczona tak niejasną nazwą. Inni stanęli po stronie Macheronu lub Emaus. Jeszcze inni (w szczególności ojciec Patrizi, w Evang. Lib. 3, Dissert. 10, c. 1), utożsamiają miasto Zachariasza i Elżbiety ze starożytnym miastem Juta, wspomnianym już w Ewangeliach. Księga Jozuego (15:55; 21:56) jako miasto kapłańskie. Jednak żaden rękopis nie potwierdza tej hipotezy. Hebron zyskał największe poparcie w naszych czasach. Co więcej, dwoista natura, o której wspomina św. Łukasz, idealnie pasuje do tego słynnego miejsca, ponieważ leżało ono pośród najwyższych gór Judei i było jednym z miejsc, które przypisywano Jozue do potomków Aarona w pokoleniu Judy. por. Jozue 21, 11-13. Jakakolwiek byłaby prawdziwość wszystkich tych przypuszczeń, biorąc pod uwagę, że miasto, o którym mowa, położone jest na południu i w pewnej odległości od Jerozolimy, podróż, którą odbywał, Żonaty Miało to trwać od czterech do pięciu dni. Prawdopodobnie siedziba na osiołku, zgodnie ze starożytnym i współczesnym zwyczajem Palestyny, ubrana w tradycyjny i malowniczy strój swojego regionu (czerwoną suknię i niebieski płaszcz lub niebieską suknię i czerwony płaszcz z dużym białym welonem okrywającym całe ciało), w towarzystwie służącego lub w towarzystwie Galilejczyków zmierzających do Jerozolimy, Żonaty Przemierzył równinę Jereel, góry Efraima, Samarię i znaczną część Judei, zanim dotarł do domu Elżbiety. Wszystko wskazuje na to, że św. Józef nie przybył z nią. Był wówczas jedynie jej narzeczonym; ewangelista nie wspomina o jego obecności, a przede wszystkim, jak wytłumaczyć jego późniejsze wątpliwości dotyczące ciąży? Żonaty (Mateusza 1:19), gdyby usłyszał słowa, które wypowiedziały dwie matki, gdy się do siebie zbliżyły (ww. 42 i nast.).

Łukasz 1.40 I weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. 41 Teraz, gdy Elżbieta usłyszała powitanie Żonaty, Dziecię poruszyło się w jej łonie, a ona została napełniona Duchem Świętym. – Dotarłszy do celu swojej podróży, Żonaty Skierowano ją do domu Zachariasza, a po wejściu pozdrowiła Elżbietę. «Życzyła jej pokoju» – głosi wersja syryjska, nawiązując do słów, którymi Najświętsza Maryja Panna, zgodnie ze zwyczajem, pozdrowiła swoją kuzynkę. Ewangelista wspomina o tym pozdrowieniu ze względu na cudowne skutki, jakie natychmiast wywołało. Był to znak oczekiwany przez łaskę. W tym właśnie momencie syn Elżbiety rozpoznał, na swój sposób, obecność swojego Mesjasza i swojego Boga: dziecko drgnęło w jej łonie. Choć wszystkie matki czasami czują, jak ich dzieci się w nich poruszają, jest oczywiste, że św. Łukasz zamierzał tu opisać niezwykłe wydarzenie, nadprzyrodzone poruszenie, wywołane bliskością Wcielonego Słowa («Bosko w dziecku, a nie po ludzku przez dziecko», św. Ambroży). Poprzednik w ten sposób powitał Odkupiciela. «Tego, którego nie mógł powitać językiem i głosem, w uniesieniu duszy powitał gestami». Ludolph Saxon, Vita JC, s. 1, k. 6. Por. Bossuet, Wykład XI. W tym samym momencie, Elżbieta została napełniona Duchem Świętym, i nagle ten boski Duch objawił mu wszystko, co się wydarzyło w Żonaty, jak zobaczymy w następujących wersetach.

Łukasz 1.42 I podniósłszy głos, zawołała: «Błogosławiony jesteś między narodami». kobiety i błogosławiony owoc Twojego łona.„Zawołała donośnym głosem”. Te dobitne słowa wprowadzają natchnioną mowę świętej Elżbiety. Świadczą o głębokim wzruszeniu, głębokim wstrząsie, jaki ogarnął matkę świętego Jana pod wpływem Ducha Bożego. Elżbieta zaczyna od pochwały Żonaty w tych samych słowach co anioł: Jesteś błogosławiony bardziej niż ktokolwiek inny. kobiety, Następnie wychwala owoc, który nosi w swym dziewiczym łonie: Błogosławiony jest owoc Twojego łona. «Błogosławione drzewo i błogosławiony owoc drzewa. Błogosławiony pień korzenia Jessego. Błogosławiony również kwiat, który wyrósł z tego korzenia». Ludolph Saxon, ubi supra. 

Łukasz 1.43 A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?– Jak widzieliśmy w poprzednim wersecie, Elżbieta wie wszystko. Możemy zatem zrozumieć, dlaczego nagle przerywa, by wyrazić zdumienie i wdzięczność za tak zaszczytną wizytę. Czymże zasłużyłem na taką protekcjonalność? Matka mojego Pana w moim domu! Co więcej, przerywany sposób mówienia Elżbiety jest doprawdy niezwykły. Przeskakuje z jednej myśli na drugą w każdym wersecie; jej zdania nie są idealnie płynne. Ale jakże naturalne i prawdziwe jest to: taki jest właśnie język emocji, zaskoczenia i entuzjazmu. – «Wśród słów Elżbiety” – mówi Olshause, Biblischer Commentar, 11 – „należy zauważyć, matka mojego Pana. Nigdy nie będziemy w stanie wyjaśnić, dlaczego tytuł Pana odnosi się do dziecka, które jeszcze się nie narodziło, jeśli nie założymy, że Elżbieta, oświecona Duchem Świętym, rozpoznała boską naturę Mesjasza, gdy go witała. Żonaty Podobnie jak jego matka. Ten fragment jest zatem paralelny do wersetu 17, a Pan odpowiada tam Bogu». Kilku innych komentatorów protestanckich (Brown, Alford i inni) rozumuje, całkiem słusznie, w ten sam sposób. Nie ma wątpliwości, że w tym kontekście wyrażenie to oznacza Matko mojego Boga.

Łukasz 1.44 Bo zaledwie Twój głos doszedł moich uszu, gdy mnie pozdrowiłeś, moje dziecko w łonie podskoczyło z radości. – Elżbieta opowiada teraz swojej kuzynce o cudzie, który wydarzył się w chwili, gdy do niej mówiła: Pokój być z tobą. Wyjaśnia jednocześnie, jak się poznała cuda operowany Żonaty. Oświecona przez Ducha Świętego, zrozumiała, że nadprzyrodzone poruszenie jej dziecka było spowodowane obecnością Wcielonego Słowa. Na te słowa dziecko zaczęło, Elżbieta dodaje ważną obserwację: Jan z radością podskoczył w łonie matki. Z tego szczegółu niemal wszyscy starożytni pisarze kościelni doszli do wniosku, że Poprzednik został obdarzony rozumem właśnie w tym momencie. «Ireneusz mówi, że Pan to zauważył i powitał go z radością». Tertulian: «Nazywa dziecko tym, które rozpoznało swego Boga». Orygenes naucza tego samego, używając bardziej dosadnych słów. Święty Ambroży: «Był w stanie zrozumieć tego, kto był w stanie się radować». Janseniusz w swoim Komentarzu do św. Augustyna jest niemal jedynym, który podziela przeciwny pogląd: «To uniesienie dokonało się bez rozumowej wiedzy». Możliwe, że to wewnętrzne oświecenie było dla Jana Chrzciciela równie ulotne, co olśniewające i nagłe: taka jest przynajmniej opinia wielu Ojców Kościoła i teologów. Według innych trwa ono nieprzerwanie od tamtej pory. Jednocześnie, gdy w przewidywalny sposób radował się rozumem, przyszły Poprzednik został oczyszczony z grzechu pierworodnego. Nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości, gdyż takie było zawsze powszechne przekonanie Kościoła. 

Łukasz 1.45 Błogosławiona, która uwierzyła, bo spełnią się słowa powiedziane jej od Pana.» – Elżbieta kończy swoją mowę pięknym hołdem dla doskonałej wiary Maryi: Błogosławiona, która uwierzyła. Ten szczegół pokazuje również, że objawienie dane świętej Elżbiecie nie było mniej szczegółowe niż szybkie; wszystko, co wydarzyło się między aniołem a aniołem, rozwijało się przed oczami matki świętego Jana niczym zachwycający widok. Żonaty. Według tekstu greckiego Elżbieta nie kieruje słów tego wersetu bezpośrednio do swojej kuzynki, lecz mówi w trzeciej osobie. Głosi ogólną prawdę w formie aforyzmu (por. Ps 73,13; 145,7; 146,14).; Księga Przysłów 16, 20) do którego jednak ma zastosowanie Żonaty. Jak już powiedzieliśmy, jego myśli zdają się dryfować w stronę kontemplacji, a jego słowa, przestając być przemówieniem do kuzyna, stają się hymnem na cześć wiary. Błogosławiona, która uwierzyła, bo słowa Boże się wypełnią.

Łukasz 1.46 I Żonaty powiedział: «Wielbi dusza moja Pana. – Takie były gratulacje, Żonaty Otrzymane od Elżbiety. W odpowiedzi, przemieniona przez Ducha Świętego w harmonijną lirę, zaintonowała swoją wspaniałą pieśń: „Wielbi dusza moja Pana”. Odpowiedziała na pochwały kuzynki uwielbieniem Boga. Wielkie cuda dokonane przez Boga zainspirowały już wiele kobiet w Izraelu do śpiewania pieśni. Najsłynniejsze były pieśni siostry Mojżesza (Wj 15,21), Debory (Jdt 5) i Anny, matki Samuela (1 Sm 2). Była ona zarezerwowana dla Żonaty opiewać cud nad cudami, dzieło Odkupienia, w hymnie, który jest ukoronowaniem wszystkich pieśni Starego Przymierza, wstępem do wszystkich pieśni Nowego Testamentu. Hymn rzeczywiście wzniosły w swej prostocie; wspaniała pieśń dziękczynna, którą Kościół codziennie odprawia, by dziękować Bogu za Jego błogosławieństwa. Z punktu widzenia formy «Magnificat» posiada wszystkie cechy, jakie posiadała poezja u Hebrajczyków: ma rytm, a przede wszystkim paralelizm części. Przypomina Psalmy Eucharystyczne Dawida. Ten piękny poemat zrodził się spontanicznie z serca Żonaty, Pod wpływem boskiego natchnienia i pod wpływem słów Elżbiety jest to prawdziwa improwizacja, dotąd tłumiony wyraz duszy głęboko poruszonej łaskami niebiańskimi, która jednak nie znalazła jeszcze okazji, by wyrazić się zewnętrznie. I Żonaty powiedział. Egzegeci, przeprowadzając paralelę między prostymi słowami «Maryja rzekła» a zwrotem «Zawołała donośnym głosem» (w. 42), który zapoczątkował mowę matki św. Jana, lubią podkreślać głęboki spokój panujący w kantyku Żonaty. To w istocie uderzająca cecha Magnificat, którego liryzm emanuje prawdziwie boskim spokojem. – Chwali dusza moja Pana… Większość hebrajskich wierszy można podzielić na zwrotki, które są mniej lub bardziej wyraźnie naznaczone nowym «kierunkiem» nadanym myślom. Współcześni egzegeci, stosując tę zasadę do pieśni… Żonaty, Próbowali podzielić go na mniej więcej równe zwrotki, z których każda odpowiadała nowej idei. Nie są jednak zgodni, ponieważ tego rodzaju podziały zawsze zawierają element subiektywny. Ewald, von Burger, Godet i inni przyznają cztery zwrotki: ww. 46-48a, 48b-50, 51-53, 54-55. Dr Schegg i Reischl przyznają tylko dwie: ww. 46-49, wielbiące Boga za osobistą rolę, jaką odegrał w… Żonaty w tajemnicy Odkupienia; ww. 50-55, chwała Bogu za błogosławieństwa, którymi nieustannie obdarzał ubogich w ogóle, a zwłaszcza Izrael. M.L. Abbott wyróżnia trzy sekcje: ww. 46-49, 50-53, 54 i 55. Przyjmujemy ten podział, który wydaje nam się najbardziej logiczny. – Pierwsza zwrotka. Żonaty Wyraża Panu najgorętszą wdzięczność za swoje boskie macierzyństwo. Myśl zawarta w pierwszych słowach kantyku: «Wielbi dusza moja Pana», rozbrzmiewa w całym Magnificat i, jak mówi pan Schegg, „można by ją powtarzać jak refren po każdym wersecie”. Jest to, że tak powiem, temat, który Żonaty proponuje rozwinąć: wszystkie poniższe pomysły będą prostymi wariacjami tego.

Łukasz 1.47 I raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim, – Tekst piosenki Duch mój podskoczył z radości w Bogu, moim Zbawicielu odpowiadają, na mocy paralelizmu, Dusza moja wielbi Pana. Mój duch się raduje, moja dusza wielbi – to znane hebraizmy oznaczające: raduję się, wielbię. Dusza, o której tu mowa, jest uważana za pośrednika między duchem a ciałem: jest niższa od ducha, który, przeciwnie, obejmuje najwyższe moce naszego wewnętrznego bytu. Zatem wszystkie części duszy... Żonaty które delikatnie i święcie poruszają. To mesjańskie zbawienie, obiecane od tak dawna i mające wkrótce zostać dane światu przez nie, porusza radość najbardziej żywe w sercu Żonaty.

Łukasz 1.48 Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Zaiste, odtąd wszystkie pokolenia będą mnie nazywać błogosławioną, Jeśli poprzednie słowa były krzykiem wdzięczności wzniesionym ku niebu, to te wyrażają najdoskonalszy pokora. Ponownie (por. werset 38) Żonaty Nazywa siebie pokorną służebnicą Najwyższego. Mówi o swojej małości, o swojej pokorze: a przecież jest córką królów, jest nawet najczystszą i najświętszą ze stworzeń; lecz czymże to wszystko jest w porównaniu z majestatem i świętością Boga? Dlatego też, aby reprezentować życzliwość Spojrzenie Pana na nią nadal wyraża się malowniczym czasownikiem „rzucał okiem”, który oznacza nieprzychylne spojrzenie, ale rzucane z góry, a zatem spojrzenie pełne wielkiej wyższości. Por. Rdz 31,42; 1 Sm 1,11; 2 Krl 14,26 itd. Od wyrażenia Jego niegodności, Żonaty, Bosko oświecona, przybliża ją do przyszłej chwały: Bo oto, …Wie, że jej imię będzie odtąd nierozerwalnie związane z imieniem Boga-Mesjasza; widzi, przez wieki, hołd publiczny i prywatny, jaki będą jej składać wszystkie pokolenia na całej ziemi. Elżbieta właśnie stała się (ww. 42 i 45) pierwszym ogniwem tego chwalebnego łańcucha; ale od tamtej pory pieśni uwielbienia i miłości nigdy nie przestają rozbrzmiewać w Kościele katolickim na cześć Żonaty. Protestanci niesłusznie oskarżają nas o oddawanie czci Dziewicy z Nazaretu; czcimy tylko Boga. Ale Matkę naszego Pana Jezusa Chrystusa czcimy ze szczególną czcią i kochamy Ją jak własną matkę. Tylko ci, którzy nie rozumieją znaczenia tych dwóch tytułów, odmawiają udziału w naszym hołdzie.

Łukasz 1.49 bo wielkie rzeczy uczynił we mnie Ten, który jest potężny, a którego imię jest święte – Powód, dla którego każde pokolenie będzie się przed nami kłaniać Żonaty i zawoła: Błogosławiony! Bóg uczynił w niej wielkie rzeczy. Ileż cudów Pan nie zdziałał w Najświętszej Dziewicy! Wszystkie one sprowadzały się do Jej boskiego macierzyństwa. Ale tylko Wszechmogący mógł dokonać takich cudów; dlatego Żonaty Przypomina nam o nieskończonej mocy Tego, którego chwali. A jego imię jest święte. Żonaty właśnie wypowiedział jedno z imion Boga. Otóż mieszkańcy Wschodu niemal zawsze łączą imiona boskie z epitetem uwielbienia (Boże, niech będzie błogosławiony itd.). Hebrajczycy, którym Pan nadał tak wiele oznak swojej świętości, wychwalali tę doskonałość w sposób szczególny, a różne fragmenty Świętych Listów (por. Iz 6, 3; 57, 15; Ps 98, 3; 110, 9 itd.) dowodzą, że szczególnie nadawali Bogu epitet Święty, gdy niedawno mówili o Jego mocy. Żonaty Jest to zgodne z tym pobożnym zwyczajem. Znak i oznaczana rzecz są jednością w Bogu, więc stwierdzenie, że «jego imię» jest święte, oznacza potwierdzenie doskonałej świętości jego istoty.

Łukasz 1.50 i czyj miłosierdzie rozciąga się z pokolenia na pokolenie, na tych, którzy się go boją. – Druga zwrotka, ww. 50-53. Matka Chrystusa uogólnia teraz swoją myśl: chwali życzliwość Łaska Boża jest powszechnie okazywana pokornym i ubogim. Dlatego nie mówi już bezpośrednio o sobie i szczególnych łaskach, których doświadczyła. Niemniej jednak wszystko, co zamierza powiedzieć, nadal odnosi się do niej w najwyższym stopniu. Któryż ubogi został bardziej wzbogacony? Któraż pokorna dusza bardziej wywyższona? Werset 50 przedstawia główną myśl, która następnie rozwija się poprzez przykłady w kolejnych trzech wersetach. Jego miłosierdzie… nad tymi, którzy się Go boją. Bojaźń Boża była w Starym Testamencie niezwykle rozległą cnotą, obejmującą, podobnie jak sprawiedliwość, liczne obowiązki i doskonałe wypełnienie woli Bożej. Dlatego tak wspaniała nagroda jest obiecana tym, którzy ją praktykują. Fraza od wieku do wieku jest zapożyczeniem z języka hebrajskiego i oznacza: stale; z pokolenia na pokolenie, bez rozejmu.

Łukasz 1.51 Okazał moc swego ramienia, rozproszył tych, którzy pysznili się zamysłami swoich serc., – Naukowcy zadają sobie pytanie, czy wersety 51-53, wymawiając je, Żonaty Miała na myśli przeszłość, teraźniejszość lub przyszłość. W pierwszym przypadku opisałaby w ogólnych zarysach historię Żydów, gdzie w każdej chwili widzimy wszechmocne ramię Boga wyzwalające i podtrzymujące Jego lud, obalające trony kananejskie itd. W drugim przypadku odmalowałaby w poetyckich barwach zwyczajowe postępowanie Boga wobec sprawiedliwych, którzy się Go boją, i niegodziwych, którzy Nim gardzą. W trzeciej hipotezie nakreśliłaby proroczy obraz przyszłego panowania Mesjasza. «Teraz” – mówi Meyer, który przyjmuje tę ostatnią opinię (Komentarz 11; podobnie Jansenius, Kistemaker, de Wette, Olshausen itd.), Żonaty rozważa katastrofę mesjańską, którą ma sprowadzić Jej Syn, i podobnie jak Prorocy ogłasza ją jako fakt dokonany, tak pewna jest jej spełnienia». Ale słowa Żonaty Wydają nam się zbyt ogólne, by odnosić się wyłącznie do czasów mesjańskich. Być może są one również zbyt ogólne, by oznaczyć konkretne wydarzenia w historii świętej i bylibyśmy skłonni powiedzieć za Maldonatem, HL: «Ja, Beda Czcigodny, wierzę, że nie można zauważyć ani wskazać żadnego przykładu z przeszłości lub przyszłości, który został dokonany, ponieważ musiał zostać dokonany, ale dlatego, że Bóg może i jest skłonny to uczynić». Wydarzenia wskazane przez Żonaty Występują one bez wyjątku w każdym wieku i we wszystkich krajach: są one nawykowymi aktami Opatrzności. Wolimy jednak przyjąć pierwszą opinię (za Łukaszem z Brugii, Noëlem Alexandre, Sylveirą, Massim itd.), ponieważ aoryst nigdy nie ma znaczenia czasu teraźniejszego w pismach Nowego Testamentu. Wykorzystał siłę swojego ramienia. Piękny antropomorfizm, który pojawia się wielokrotnie w poetyckich księgach Biblii. Por. Psalm 88, ww. 9-14 itd. Ponieważ ramię jest siedliskiem siły, wyrażenie to oznacza, że Bóg, że tak powiem, zebrał całą swoją moc, niczym wojownik przygotowujący się do walki z wrogami. I tym ramieniem, któremu nic nie może się oprzeć, rozproszył tych, którzy byli pyszni w myślach swoich serc. Odpowiedni grecki czasownik rozsiany jest to bardzo mocne słowo: Bóg rozproszył, zmiótł przed sobą niegodziwych, «uczyń ich jak plewy na wietrze» (Psalm 82:15). W myślach ich serca. Wyrażenie to ma hebrajskie pochodzenie zarówno pod względem treści, jak i formy. Wyjaśnimy to, przypominając czytelnikowi o zasadzie hebrajskiej psychologii. W Piśmie Świętym serce jest zazwyczaj uważane za siedlisko nie tylko pragnień, ale także myśli. Starożytni Hebrajczycy, w swojej introspekcji, dostrzegli, że myśli najczęściej pochodzą z serca jako swojego pierwotnego źródła i że przechodzą do intelektu dopiero po zrodzeniu się ze skłonności woli. Dlatego mówili o ludziach «dumnych w swoich myślach, w duchu swoich serc». Pycha natychmiast wpływa na umysł: ale ta nieuporządkowana ocena własnej doskonałości zawsze wynika z nieumiarkowanej miłości do samego siebie.

Łukasz 1.52 Zrzucił władców z tronu, a wywyższył pokornych., 53 Nasycił dobrami głodnych i bogatych, a odprawił ich z pustymi rękami. – Dwie uderzające antytezy, potwierdzające poprzedni przykład. Pyszni, wrogowie Boga, są zazwyczaj ulubieńcami fortuny, możnymi i bogaczami tego świata. Ich wspomnienie naturalnie przywodzi na myśl pamięć o pokornych i ubogich, wśród których częściej można odnaleźć bojaźń Bożą i wypełnianie Jego nakazów. Żonaty W obrazowy sposób opisuje sposób, w jaki Bóg traktuje różne grupy. Strąca możnych, «władców», jak nazywa ich grecki tekst, z tronów; bogaczy odsyła w nędzy. Przeciwnie, wywyższa pokornych i napełnia ich błogosławieństwami. biedni którzy umierali z głodu. Księgi Starego Testamentu pełne są podobnych fragmentów. Por. Mądrość Syracha 10,14; Ps 17,28; 34,11 itd. Zanim opuścimy tę strofę, zwróćmy również uwagę na piękną grę elementów w zawartych w niej antytezach. «W pierwszym kontraście (w. 51) sprawiedliwi zajmują pierwsze miejsce, dumni drugie; w drugim, przeciwnie (w. 52), możni zajmują pierwsze miejsce, tak że są bezpośrednio powiązani z dumnymi z w. 51, a pokorni z drugim. W trzecim, wreszcie (w. 53), głodni są pierwsi, połączeni z pokornymi z w. 52, a bogaci tworzą drugi element». W ten sposób umysł przechodzi, jakby przez rodzaj falowania, od podobnego do podobnego, a uczucie nie jest zaburzone, jak miałoby to miejsce w przypadku symetrii, która za każdym razem przedstawiałaby jednorodne elementy kontrastu w tej samej kolejności”. Godet.

Łukasz 1.54 Zatroszczył się o swego sługę Izraela, pamiętając o swoim miłosierdziu, 55 jak obiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».» – Te dwa wersety stanowią trzecią zwrotkę Magnificat. Żonaty Wyraża ona dobitnie szczególną rolę, jaką naród żydowski odegra w zbawieniu dokonanym przez Mesjasza-Boga, którego nosi w sobie. Pomógł swemu słudze Izraelowi. Przez tajemnicę Wcielenia Bóg powstał z ziemi i wyciągnął pomocną dłoń do teokratycznego narodu, nazwanego tu, jak i w wielu innych fragmentach Biblii, mistycznym imieniem patriarchy Jakuba. Pamiętając o Jego miłosierdziu. Piękne wyrażenie. Bóg zdawał się zapomnieć o swoim miłosierdziu wobec narodu żydowskiego, któremu przez tyle lat zadawał tak głębokie upokorzenia i dotkliwe cierpienia. Ale teraz w końcu przypomniał sobie o swojej dobroci. Zgodnie z tym, co powiedział naszym ojcom. To stwierdzenie mimochodem, rodzaj dygresji, wyjaśniającej, że Bóg będzie teraz traktował Izrael z miłosierdziem. Czyż nie zobowiązał się do tego dawno temu poprzez uroczyste obietnice, powtórzone dwadzieścia razy wczesnym ojcom narodu żydowskiego? Słowa… Abraham i jego rasa wskazać cel miłosierdzie boski. Niewątpliwie Abraham nie żył już od wieków: Żonaty Można jednak stwierdzić, że Bóg, traktując potomków tego wielkiego patriarchy z czułością, okazuje mu w ten sposób miłosierdzie, gdyż ojciec, tak po śmierci, jak i za życia, powinien dzielić los swoich dzieci, cieszyć się z nimi ich szczęściem. Na zawsze. Ta formuła, która często kończy psalmy, służy również jako zakończenie pieśni Żonaty. To okrzyk żarliwej ufności wypowiedziany na zakończenie Magnificat. Duchowy rodowód ojca wierzących przetrwa do końca czasów. Przez wieki Bóg będzie pamiętał o swoim miłosierdziu wobec niej. «Ale ty, Izraelu, mój sługo, Jakubie, którego wybrałem, potomku Abrahama, przyjaciela mojego, w którym cię ująłem i wezwałem z daleka, mówiąc ci: »Jesteś moim sługą«. Wybrałem cię i nie odrzuciłem. Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie oddalaj się od siebie, bo Ja jestem twoim Bogiem. Umocniłem cię i pomogłem ci, a prawica mojego Sprawiedliwego cię przyjmie”. Izajasz 41:8-10. – Taka jest pieśń Najświętszej Dziewicy. Ale nie wspomnieliśmy jeszcze, że po uważnej analizie szybko odkrywa się, że wydaje się ona w dużej mierze echem, a nawet powtórzeniem różnych fragmentów ze Starego Testamentu. Prawie wszystkie jej wypowiedzi przywodzą na myśl pieśń Anny, 1 Samuela 2:1-10, lub niektóre psalmy itp., o czym świadczą następujące podobieństwa: Niech dusza moja wielbi Pana. Psalm 33:4: «Wysławiajcie ze mną Pana». I rozradował się duch mój w Bogu. 1 Samuela 2:1: «Rozradowało się serce moje w Panu». Kto był świadkiem nikczemności swego sługi. 1 Samuela 1:11: «Jeśli spojrzysz i ujrzysz udrękę swego sługi».» Błogosławioną nazywać mnie będą wszystkie pokolenia. Księga Rodzaju 30:13: „Błogosławieni są, powiedzą mi kobiety”. Zrobił dla mnie wiele wspaniałych rzeczy. Psalm 70:19: «Wielkie rzeczy uczyniłeś». Jego imię to Święty. Psalm 110:9: «Święte i budzące grozę jest Jego imię». Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie dla tych, którzy się Go boją. Psalm 102:17: « Miłosierdzie »Od wieczności na wieki dla tych, którzy się Go boją”. Pokazał siłę swojego ramienia. Psalm 117:16: «Prawica Pana czyni potęgę». Rozprasza duchy o dumnych sercach. Psalm 88:11 «Ty poniżasz pysznych, a rozpraszasz swoich wrogów».» Zrzucił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Mądrość Syracha 10,14 Pan obala trony książąt i na ich miejsce osadza szlachetnych ludzi. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych odprawił z pustymi rękami. 1 Samuela 2:5: «Kto jest syty, będzie szukał miejsca, gdzie może jeść, a kto jest głodny, będzie nasycony». Pamiętając o swoim miłosierdziu, jak mówił do naszych ojców, Abrahama. Micheasz 7:20: «Będziesz mówił prawdę Jakubowi, miłosierdzie Abrahamowi, co przysiągłeś naszym praojcom». Z tego oczywistego podobieństwa racjonaliści pospieszyli się z wnioskiem, że Magnificat nie może być osobistym dziełem Żonatyże jest zatem apokryficzna; w konsekwencji również, że różne wydarzenia otaczające ją w trzeciej Ewangelii są również dziełem fałszerza. Twierdzenia, które można obalić prostą refleksją. Gdyby ta zasada była prawdziwa, że każde dzieło literackie musiało zostać sfałszowane, gdy nosi pewne podobieństwo do starszych pism, ile ksiąg przestałoby być autentycznych? Wergiliusz czasami naśladuje przemówienia lub opisy Homera: zatem Eneida została skomponowana dwa lub trzy wieki po Wergiliuszu. Pieśń Jonasza i Modlitwa Habakuka są kompilacjami Psalmów itd.: zatem proroctwa Jonasza i Habakuka są apokryficzne. Czy są to naprawdę uzasadnione wnioski? Prawdziwa krytyka argumentuje inaczej. Stwierdzi po prostu, ale zgodnie z prawdą: Zatem Wergiliusz znał poematy Homera, zatem Jonasz i Habakuk Przeczytał psalmy. W istocie, dokładna lektura Biblii dowodzi, że święci autorzy doskonale znali fragmenty Pisma Świętego sprzed ich czasów i lubili od czasu do czasu z nich cytować. Wspomnienia lub aluzje, które zauważyliśmy w Magnificat, są wyjaśnione w ten sam sposób. Żonaty Czytała i czytała Pismo Święte: więc w chwili, gdy otworzyła usta, by wielbić i dziękować Bogu, natchnione teksty powróciły jej do pamięci. Przyjmując je, korzystała z nich, ponieważ zawierały doskonały wyraz jej osobistych uczuć. Cóż mogłoby być bardziej naturalne? I w rzeczywistości wszystko w Magnificat jest doskonale dostosowane do sytuacji… Żonaty, To idealnie pasuje do Dziewicy z Nazaretu, która stała się Matką Chrystusa. Jest to zatem, w tym sensie, dzieło całkowicie oryginalne. Nie jest to coś, co zostałoby wymyślone po fakcie, gdyż wówczas gorliwie poszukiwano by nowych idei i formuł. Nie ma chyba znanego kompozytora, który nie skomponowałby muzyki do pięknego kantyku Maryi: najsłynniejsze dzieła to dzieła Orlanda di Lasso, Palestriny, Bacha, Mendelsohna, Moralesa i Shepparda. Mamy niezrównane arcydzieło malarza Botticellego (Rio) przedstawiające Dziewicę piszącą Magnificat.

Łukasz 1.56 Żonaty pozostał u Elżbiety przez około trzy miesiące, a potem wrócił do domu. – Kończąc relację o nawiedzeniu, św. Łukasz mówi nam, że Najświętsza Maryja Panna pozostała u Elżbiety «około trzech miesięcy», a potem «wróciła do swego domu», czyli do Nazaretu. Wyjście Żonaty Czy miało to miejsce przed, czy po narodzeniu Jana Chrzciciela? Tekst święty nie mówi o tym wprost. Jednakże, wspominając o tym przed opisem narodzin Poprzednika, wydaje się on wyraźnie wskazywać, że Żonaty »Powróciła do Galilei, gdy czas Elżbiety dobiegł końca”. Co więcej, celem podróży Matki Bożej nie była konkretna opieka nad kuzynką: dlatego żaden charytatywny motyw nie zatrzymał jej w domu Zachariasza. Wielu starożytnych i współczesnych komentatorów uważa jednak, że Żonaty pozostał dłużej z Elżbietą: według nich werset 56 miał być umieszczony w oczekiwaniu na narodziny św. Jana. – Tajemnica Nawiedzenia stała się inspiracją dla pięknych obrazów Rafaela, Pinturicchia, Ghirlandaia, Jouveneta i innych.

Łukasz 1.57 Nadszedł jednak czas, kiedy Elżbieta miała urodzić i urodziła syna.Konstrukcja całkowicie w stylu hebrajskim, którą można by uznać za odtworzoną z Geneza, 25, 24: «Nadeszły dni, kiedy miała urodzić».

Łukasz 1.58 Jej sąsiedzi i krewni, dowiedziawszy się, że Pan okazał jej miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Szczęśliwą matkę wkrótce otoczyło bliskie grono sąsiadów, przyjaciół i krewnych, którzy przybyli, aby jej pogratulować. W tym cudownym narodzeniu wszyscy dostrzegli wielkie błogosławieństwo od Boga. Wyrażenie „Pan okazał jej swoje miłosierdzie” to nowy hebraizm. (por. Rdz 19,19 i 1 Sm 12,24). „Radowali się z nią”, mamy tu więc pierwsze spełnienie proroctwa anioła, werset 14. Piękny obraz Andrei del Sarlo.

Łukasz 1.59 Ósmego dnia przyszli obrzezać chłopca i nadali mu imię Zachariasz, na cześć jego ojca.Przyszli Podmiotem są niewątpliwie «sąsiedzi i krewni» z poprzedniego wersetu, chyba że wolimy przetłumaczyć to bardziej ogólnie: Przyszli, to znaczy ci, którzy mieli obrzezać dziecko. Czynność ta nie była bynajmniej zarezerwowana dla kapłanów: wszyscy Izraelici, nawet kobietyMogli to zrobić. Jednakże, ponieważ był to dość delikatny zabieg, powierzano go zazwyczaj tylko doświadczonym osobom. Towarzyszyła mu ożywiona radość, w której uczestniczyli krewni i przyjaciele domu: było to rzeczywiście święte wydarzenie, wprowadzające nową istotę do przymierza Bożego. Obrzezanie musiało nastąpić ósmego dnia po narodzeniu; takie było wyraźne zarządzenie Pana (Rdz 17,12; Kpł 12,13). Prawo to nie dopuszczało żadnego wyjątku, nawet gdy ósmy dzień przypadał w sobotę (por. J 7,23). Nie wyznaczono żadnego konkretnego miejsca na ceremonię: chociaż Żydzi odprawiają ją dziś w swoich synagogach, wówczas najczęściej odbywała się ona w samych rodzinach, i tak jest w tym przypadku, ponieważ Elżbieta odgrywa ważną rolę w następnej scenie i nie mogła opuszczać domu przez czterdzieści dni. Na temat obrzezania w judaizmie starożytnym i nowożytnym patrz Leon z Modeny, Ceremonie i zwyczaje Żydów, część 4, rozdział 8; Coypel, Judaizm, zarys zwyczajów żydowskich, s. 96 i nast. Nazywali go imieniem jego ojca Dosłownie, zgodnie z imieniem, po imieniu. Zgodnie ze starożytnym zwyczajem, sięgającym czasów Abrahama (por. Rdz 17,5.15; 21,3.4), nadanie dziecku imienia było bardzo powszechnie związane z ceremonią obrzezania. Wybór tego imienia był najczęściej zarezerwowany dla ojca; ale w tym przypadku uczestnicy, niewątpliwie pragnąc sprawić Zachariaszowi miłą niespodziankę i zakładając jego zgodę, pospieszyli z nadaniem imienia synowi w jego starości. Zobacz także Księga Rut, 4, 13-16, podobny szczegół. Wymówili już nawet to imię, gdy nagle Elżbieta przerwała im energicznym protestem.

Łukasz 1.60 Ale jego matka odezwała się: «Nie» – powiedziała – „ale będzie się nazywał John”.» «Nie stanie się tak, jak chcesz, lecz dziecko będzie nazwane Jan». Często podnoszono pytanie, w jaki sposób Elżbieta dowiedziała się imienia nadanego jej synowi przez Boga. Większość współczesnych uczonych uważa, że otrzymała je od Zachariasza, który musiał jej na piśmie opowiedzieć o wszystkich szczegółach objawienia, którym został obdarzony w świątyni. Starożytni (Teofilakt, Eutymiusz) natomiast jednomyślnie twierdzą, że dowiedziała się go przez objawienie w czasie obrzezania dziecka. Jest to również opinia wielu egzegetów, nawet racjonalistów czy protestantów. „Duch całej opowieści i zdumienie wyrażone w związku z porozumieniem obojga małżonków skłaniają nas do przypuszczenia, że pragnienie matki również przyszło do niej z nagłego natchnienia” (Reuss, Historia Ewangelii, s. 33). W pełni podzielamy tę starożytną opinię.

Łukasz 1.61 Powiedzieli mu: «W twojej rodzinie nie ma nikogo o takim imieniu».» 62 I pytali ojca na migi, jak chce mieć na imię. Sprzeciw obecnych sugeruje, że wówczas, tak jak i teraz, zwyczajem było nadawanie dzieciom imion po jednym z ich własnych rodziców. Odrzuceni przez rodzinę ze strony matki, nadgorliwi przyjaciele zwrócili się do samego Zachariasza, prosząc go o wyjawienie imienia, jakie wybrał dla swego syna. Z faktu, że skierowali do niego swoją prośbę za pomocą znaków, wielu starożytnych i nowożytnych egzegetów, w tym św. Jan Chryzostom, Teofilakt, Eutymiusz, Janseniusz, Maldonat, Lightfoot, Grocjusz, Alford, Plumptre i Abbott, wywnioskowało, że od czasu pojawienia się anioła nie tylko ogłuchł, ale także stał się niemy. Idąc za kilkoma innymi komentatorami, powiemy, że wniosek ten nie wydaje się wystarczająco uzasadniony. Do osób, które są po prostu nieme, bardzo często mówi się za pomocą znaków. W tym przypadku znak mógł wystarczyć, ponieważ Zachariasz był obecny podczas poprzedniej narady. Co więcej, anioł w wersecie 20 mówił jedynie o niemowie, a w wersecie 64 mowa jest jedynie o tym, że «otworzyły się jego usta i rozwiązał się jego język».

Łukasz 1.63 Przyniesiono mu tabliczkę i napisał: «Jan jest jego imię», a wszyscy byli zdumieni.– Latynosi używali małych tabliczek pokrytych woskiem, na których pisali rylcem lub rysikiem ze stali, kości lub innego materiału. Tabliczki te były pierwotnie wykonane z drewna sosnowego. Jego imię to Jean. Użycie czasu teraźniejszego ma w sobie coś dobitnego, energicznego. Kwestia ta nie podlega dyskusji, jak twierdzi Zachariasz; mój syn ma na imię Jan: nie ma potrzeby rozważać dla niego innego imienia. «To pierwsze pismo Nowego Testamentu zaczyna się od słowa »łaska«» (aluzja do znaczenia imienia Jan). „Oznajmił na tablicach, wyrażając rękami to, co myślał, i wymawiając imię syna swego nie ustami, które były nieme, lecz rylcem, którym, zgodnie z dawnym zwyczajem, wyrył na wosku to, czego sam głos nie mógłby wyrazić tak wyraźnie” (Tertulian). Kiedy przeczytali dwa hebrajskie słowa zapisane przez Zachariasza, obserwatorzy byli bardzo zaskoczeni. Byli zdumieni, widząc, że Zachariasz i Elżbieta całkowicie się zgodzili na wprowadzenie obcego imienia do swojej rodziny.

Łukasz 1.64 W tej samej chwili otworzyły się jego usta, rozwiązał się jego język i przemówił, błogosławiąc Boga.Podziw zgromadzenia musiał sięgnąć zenitu, gdy nagle Jego usta się otworzyły, a język rozwiązał. Te usta zostały cudownie zamknięte; otworzyły się również cudem, i to dokładnie w chwili, którą przepowiedział anioł (w. 20). Niewiara pozbawiła Zachariasza zdolności mówienia; to akt wiary i posłuszeństwa przywrócił mu ją, jak zauważa św. Ambroży. Przestał być niemy, gdy tylko nadał synowi imię nakazane przez Boga. Z tych dwóch narządów mowy wymienionych w języku hebrajskim przez św. Łukasza, pierwszy jest bardziej ogólny, drugi bardziej szczegółowy. Mówił błogosławiąc Boga. Zachariasz poświęca Bogu pierwsze owoce zdolności, którą cudownie odzyskał po dziewięciu lub dziesięciu miesiącach milczenia. Wspomniany tu hołd to nic innego jak pieśń «Benedictus», której właściwe miejsce byłoby tutaj; ewangelista umieścił ją jednak nieco niżej, aby w nawiasie dodać uwagę dotyczącą wrażenia, jakie wywarła w całym regionie. cuda który towarzyszył narodzinom przyszłego Poprzednika. Jest to przynajmniej najbardziej naturalna i powszechna opinia. Nie ma poważnego powodu, by sądzić, że Zachariasz skomponował swoją pieśń dziękczynną dopiero później, i niejako z przytomnością umysłu; wręcz przeciwnie, podobnie jak «Magnificat», jest to żywa improwizacja.

Łukasz 1.65 Strach ogarnął wszystkich mieszkańców okolicznych terenów, a po górach Judei opowiadano historie o tych cudach.66 Wszyscy, którzy o tym usłyszeli, rozważali to w swoich sercach i mówili: Kim więc będzie to dziecko? Bo ręka Pańska była z nim.«Strach mnie ogarnął …Odnosi się to do tajemniczego lęku, który niemal zawsze ogarnia tych, którzy są świadkami nadprzyrodzonych zjawisk (por. Mk 4,41). Po tym, jak cała okolica napełniła się świętym lękiem, wieści o opisanych powyżej cudach stopniowo rozeszły się po całym regionie, w górach Judei (zob. komentarz do wersetu 39). Ludzie o nich mówili. Zachowali je w swoich sercach Hebrajskie wyrażenie oznacza «rozważać starannie, brać za przedmiot najwnikliwszej uwagi». Ewangelista pozwala nam usłyszeć echo tych głębokich refleksji: Jak myślisz, jakie będzie to dziecko? Oczywiście, dziecko urodzone w takich okolicznościach musiało być przeznaczone przez Boga do wielkich rzeczy. Poniższe słowa:, dla ręki Pana…, nie są, jak niekiedy twierdzono (Ewald, Kuinoel, Paulus itd.), kontynuacją refleksji ludowych; to osobisty osąd św. Łukasza, mający na celu poparcie i uzasadnienie tych refleksji. Był to trafny argument, ponieważ ręka Pana (piękna metafora wszechmocnej opieki Boga) wyraźnie towarzyszyła dziecku.

Benedictus (ww. 67-79)

Łukasz 1.67 A Zachariasz, ojciec jego, napełniony został Duchem Świętym i prorokował tymi słowami:  Te słowa prowadzą nas z powrotem do wersetu 64, który rozwijają. Dowiemy się, jak Zachariasz, odzyskawszy mowę, zaczął chwalić i dziękować Panu. Jednak, jak dodaje ewangelista, aby z góry scharakteryzować «Benedykta», jego dziękczynienie i uwielbienie były w znacznie większym stopniu dziełem Boga niż jego własnym: były natchnione z góry; był… napełniony Duchem Świętym. Mówi się, że wszyscy członkowie tej świętej rodziny zostali napełnieni Duchem Świętym. por. wersety 15 i 41. On prorokował. Czasownik ten oznacza tu zarówno proroczą wyrocznię, jak i liryczną, płomienną pieśń, tryskającą z serca niczym górskie źródła. I taki właśnie jest kantyk Zachariasza. Z jednej strony jest to nadprzyrodzona przepowiednia dotycząca roli Chrystusa i jego Poprzednika, w której, jak słusznie powiedziano, «ojciec chowa się za prorokiem», za kapłanem. Z drugiej strony jest to piękny hymn religijny, święty poemat, pod każdym względem zgodny, niczym «Magnificat», z prawami hebrajskiej wersyfikacji. Jego styl jest również całkowicie hebrajski, nawet pod greckim płaszczem, w który odział go św. Łukasz; do tego stopnia, że nawet najbardziej skromny hebraista z łatwością mógłby go odtworzyć niemal dokładnie tak, jak musiał być wymawiany. Konstrukcja ta jest zatem naturalnie raczej nieelegancka w naszych greckich i łacińskich tłumaczeniach; na pierwszy rzut oka wydaje się wręcz dość zawiła, ponieważ zdania są połączone bezokolicznikami i appozycjami, tworząc jedynie dwa długie, ciągłe zdania. Ale po chwili skupienia, szybko pojawia się jasność; wystarczy prześledzić każde ogniwo łańcucha. «Benedictus» składa się z dwóch jasno określonych części. W pierwszej, ww. 68-75, Zachariasz dziękuje Bogu za przyjście Chrystusa; w drugiej, ww. 76-79, wyjaśnia rolę swojego syna w relacji do tego boskiego Odkupiciela. Każdą część można podzielić na dwie zwrotki: ww. 68-70, 71-75; 76-77, 78-79.

Łukasz 1.68 Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo nawiedził i odkupił lud swój. – Pierwsza strofa pierwszej części: Błogosławiony Pan, który raczy w końcu zesłać nam długo obiecanego Wyzwoliciela. ww. 68-70. Na boskie Epepheta Zachariasz odpowiada radosnym Alleluja. I to Alleluja, zapożyczone z doksologii, którymi kończą się liczne księgi Psałterza (por. Ps 40; Hbr 41,14; 71; Hbr 72,18; 105; Hbr 106,48), kieruje do Boga, Boga Izraela. Nic nie mogłoby być bardziej naturalne niż takie poświęcenie, skoro to Bóg posyła Mesjasza, skoro Izrael musi najpierw cieszyć się wyzwoleniem dokonanym przez Chrystusa, a wreszcie, skoro to kapłan żydowski śpiewa tę pieśń. Co więcej, w «Benedictus» zbawienie mesjańskie rozpatrywane jest wyłącznie z perspektywy narodu uprzywilejowanego: odkupienie pogan jest poruszane jedynie pośrednio. – Powód błogosławieństwa Pańskiego: Nawiedził swój lud: tym wyrażeniem pisarze Starego Testamentu często oznaczają łaskawą i potężną pomoc z nieba. Wyzwolił swój lud: dosłownie, według greckiego, dokonał okupu za swój lud. Por. Mt 20,28, gdzie sam Jezus mówi, że przyszedł, aby oddać swoje życie na okup za wielu. Godne uwagi są czasy przeszłe (preterito) «nawiedził», «odkupił» i «wskrzesił». Wydaje się, że w istocie bardziej odpowiedni byłby czas przyszły lub teraźniejszy, ponieważ narodziny Poprzednika są dalekie od dokonania zbawienia Izraela. Jednak w tych narodzinach Zachariasz widzi, w sposób zapowiedziany, wypełnienie całego dzieła Mesjasza. Są to zatem «prorocze preteryty», jak nazywają je gramatycy. por. werset 54.

Łukasz 1.69 I że wywyższył róg, aby nas zbawić, w domu Dawida, swego sługi, – Natchniony poeta wyjaśnia, jak dokonało się odkupienie narodu wybranego: Bóg zesłał im niezwyciężonego obrońcę w osobie Mesjasza. Dosłownie: Bóg wzbudził dla nas róg wybawienia. Siła wielu gatunków zwierząt tkwi w ich rogach: wyposażone w tę broń ofensywną i defensywną, nie boją się żadnego wroga i stawiają czoła wszelkim niebezpieczeństwom. Ta metafora pojawia się dość często w Piśmie Świętym. Por. 1 Sm 2,10; Ps 17,3; 88,18; 148,16; Mądrość Syracha 47,8 itd. W domu Dawida, swego sługi. Jak w wersecie 54, por. Dz 4,25. W psalmie mesjańskim (131,17) Pan obiecuje wznieść «róg» dla Dawida. Zachariasz ogłasza, że Bóg dotrzymał swojej obietnicy: ukazuje nam róg zbawienia wzniesiony w domu, czyli pośród potomków świętego króla. Po obu stronach róg symbolizuje Chrystusa.

Łukasz 1.70 Jak obiecał przez usta swoich świętych i proroków z czasów starożytnych. Ale nie tylko Dawidowi Pan obiecał odkupienie narodu żydowskiego za pośrednictwem Mesjasza; wszyscy prorocy kolejno przepowiadali ten cud miłosierdzie Boski, jak przypomina nam ojciec św. Jana. W rzeczywistości Stary Testament, a zwłaszcza jego część prorocka, sprowadza się do idei Mesjasza.

Łukasz 1.71 Aby nas ocalić przed naszymi wrogami i przed władzą wszystkich tych, którzy nas nienawidzą.Wersety 71-75, stanowiące drugą strofę pierwszej części „Benedictus”, opisują dzieło Mesjasza zgodnie z jego głównymi cechami. Zbawienie opiewane przez Zachariasza pochodzi zatem od Chrystusa i jest dane narodowi żydowskiemu. Ale od jakich wrogów Zbawiciel par excellence wyzwoli Żydów? Zauważmy dobrze, że autorem kantyku jest kapłan, a nie zwykły patriota. Nienaturalne byłoby zatem przypuszczenie, że miał na myśli konkretnie zewnętrznych i politycznych wrogów swojego ludu, na przykład Rzymian; jego myśli koncentrowały się bezpośrednio na duchowych wrogach Żydów: demonach, grzechu we wszystkich jego formach. Zobacz Teofilakt, Maldonat itd. Co więcej, tylko w tym sensie proroctwo Zachariasza się spełniło. Słowa ci, którzy nas nienawidzą są synonimami nasi wrogowie. To powtórzenie, wynikające z paralelizmu poetyckiego, jest bardzo częste w pismach Starego Testamentu. por. Ps 17, 18, 41; 20, 9; 43, 11; 54, 13; 67, 2; 88, 24; 105, 10 itd.

Łukasz 1.72 Aby okazać miłosierdzie naszym ojcom i pamiętać o swoim świętym przymierzu, Aby okazać miłosierdzie naszym ojcom To hebraizm, z którym zetknęliśmy się już w wersecie 58. Posyłając swojego Chrystusa na ziemię, Bóg objawi swoją nieskończoną dobroć wobec narodu żydowskiego, a zwłaszcza wobec świętych patriarchów, którzy byli założycielami narodu teokratycznego, naszych ojców (por. werset 55). Z głębin otchłani, w których żyli, żarliwie pragnęli przyjścia Mesjasza, zarówno dla siebie, aby mogli w pełni cieszyć się Bogiem w niebie, jak i dla swoich potomków, których sprawy nigdy nie przestały być im bliskie. Pan okaże im zatem prawdziwe i osobiste miłosierdzie. Łukasz z Brugii zdaje się nie w pełni wyrażać myśl Zachariasza, mówiąc: „Nie sądzę, aby odnosiło się to do zbawienia samych ojców. Ale patrząc na ojców, chciał okazać swoją dobroć wobec ich potomków”. I pamiętać o Jego świętym przymierzu. Testament, który Bóg wybiera, aby pamiętać i wypełnić jego postanowienia, to nic innego, jak przymierze, które uroczyście zawarł z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem, jak powiedziano w następnym wersecie.

Łukasz 1.73 zgodnie z przysięgą, którą złożył Abrahamowi, ojcu naszemu, że nam to zapewni, – Zacharie nawiązuje tutaj do okoliczności opisanej w Geneza, 22, 16-18. por. Hebrajczyków 6, 13 i 14.

Łukasz 1.74 Bez strachu, uwolnieni od mocy naszych wrogów, służyliśmy mu, 75 ze świętością i sprawiedliwością godną Jego spojrzenia, każdego dnia naszego życia. Te dwa wersety wyrażają główny cel Odkupienia, którym jest chwała Boża, urzeczywistniona dzięki temu, że ludzie prowadzili święte i doskonałe życie. Bez strachu, podkreślone w sposób emfatyczny, jest następnie rozwijane przez słowa uwolniony z rąk… (Zobacz werset 71 i wyjaśnienie.) Służymy Odnosi się do kultu Bożego jako całości, co jasno wynika z bardziej dobitnego sformułowania w tekście greckim. Kiedy ktoś jest pod wpływem strachu, narażony na nieustanne ataki niebezpiecznych wrogów, zazwyczaj nie służy Panu tak dobrze, jak w atmosferze spokoju i pokój. Ale Mesjasz przyniesie właśnie ten pokój i spokój, aby ludzie mogli swobodnie poświęcić się sprawom Bożym. – Pierwsza część wersetu 75 wskazuje, jak Żydzi wyzwoleni przez Chrystusa będą mogli służyć Bogu. Druga część wskazuje na czas trwania tej służby. Słowa świętość I sprawiedliwość Są one z grubsza synonimami, choć reprezentują różne niuanse. Te niuanse są dość trudne do zdefiniowania. Według niektórych świętość należy postrzegać jako cechę czysto negatywną, brak zmazy, a sprawiedliwość jako cechę pozytywną, samą cześć. Według innych, pierwszy rzeczownik odpowiada wewnętrznej dyspozycji, drugi – zewnętrznemu postępowaniu. Lub też, świętość odnosi się do relacji między ludźmi a Bogiem, a sprawiedliwość – do relacji międzyludzkich.

Łukasz 1.76 Ty zaś, dziecko, prorokiem Najwyższego będziesz zwany, bo pójdziesz przed Panem, aby przygotować Mu drogi, – Tą piękną apostrofą rozpoczyna się druga część hymnu. – Pierwsza zwrotka, wersety 76 i 77: rola św. Jana. – A ty, małe dziecko. Zachariasz czekał aż do tego momentu, żeby mówić o swoim synu, ponieważ w opisywanych przez niego wydarzeniach Jan ma pojawić się tylko w tle i odegrać rolę drugoplanową. Będziesz nazywany prorokiem Najwyższego. O Jezusie powiedziano: «Będzie nazwany Synem Najwyższego» (w. 32); Janowi przypisano jedynie funkcję proroka. Niemniej jednak szlachetną funkcję, której wierne wypełnianie przyniosło mu wspaniałe pochwały od Jezusa (Mt 11,9) i zaufanie całego narodu żydowskiego. Będziesz chodził przed obliczem Pana. Zachariasz tymi słowami wskazuje na szczególny sposób, w jaki jego syn będzie prorokiem Najwyższego. Będzie prorokiem o tyle, o ile będzie zwiastunem Mesjasza, o ile będzie zapowiadał nadejście Boskiego Odkupiciela i, na wzór Wschodu, będzie Go poprzedzał niczym herold, przygotowując Mu królewską drogę na każdym miejscu. Izajasz 40, 3; Ewangelia Mateusza 3:3 i komentarz. Z tytułu «Pan» przypisywanego tu Chrystusowi słusznie wywnioskowano, że Jezus jest boski.

Łukasz 1.77 aby nauczyć swój lud rozpoznawania zbawienia w odpuszczeniu grzechów: – Przygotowując drogę dla Mesjasza, jak przed chwilą powiedziano, Jan da Żydom, wybranemu ludowi Pana, «poznanie zbawienia»; nauczy ich, jak mogą zostać zbawieni. O odpuszczenie grzechów. Tutaj ponownie widzimy, jak czyste są mesjańskie idee Zachariasza. Odkupienie, które zapowiada, nie będzie miało charakteru politycznego ani społecznego; przede wszystkim będzie duchowe i religijne: jego celem będzie usprawiedliwienie grzeszników. O spełnieniu się tej przepowiedni św. Jana Chrzciciela patrz: 3,3; Mt 3,6; Mk 1,4-5. Strofa w wersetach 76 i 77 odpowiada zatem na pytanie: Dlaczego Mesjasz potrzebował Prekursora? Naród teokratyczny został zwiedziony; panowały w nim tysiące uprzedzeń dotyczących osoby i dzieła Chrystusa; grzech oplatał go zewsząd. Konieczne było zatem, aby został pouczony i oczyszczony, aby był gotowy, gdy nadejdzie jego Wyzwoliciel.

Łukasz 1.78 przez serdeczne miłosierdzie naszego Boga, przez które wschodzące słońce nawiedziło nas z wysoka, 79 aby oświecić tych, którzy siedzą w ciemności i cieniu śmierci, aby kierować naszymi krokami drogą pokój. » – Druga zwrotka drugiej części: Skutki przybycia Mesjasza. – Tutaj bardziej niż kiedykolwiek widać, że Chrystus jest głównym tematem, początkiem i końcem kantyku Zachariasza. Św. Jan pojawia się jedynie incydentalnie: dwa słowa o nim, po czym rozmowa natychmiast wraca do Mesjasza. Te ostatnie słowa Zachariasza są najpiękniejszymi i najmocniejszymi z jego natchnionych pieśni. Przez czułe miłosierdzie…jest powiązane z «odpuszczeniem ich grzechów» i wskazuje na sprawczą przyczynę odpuszczenia grzechów, źródło, z którego wypłynie łaska uświęcająca tak wielu grzeszników. Szczególne znaczenie słowa «wnętrzności» (gdyż Jego czułe miłosierdzie jest tłumaczone również jako «wnętrzności Jego miłosierdzia») w tym fragmencie występuje u wszystkich narodów, por. Kolosan 3, 12 Dlatego też jako wybrany lud Boży, święty i umiłowany, przyobleczcie się w współczucie, dobroć i miłosierdzie.’pokora, łagodności, cierpliwości. – Wschodzące słońce odwiedziło nas z góry.. Cóż za piękne imię nadano Mesjaszowi. Później sam Jezus będzie nazywany światłością (J 8,12; 9,5); czwarta Ewangelia (1,9) powie o Nim: «Ta światłość była światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka, gdy przychodzi na świat». Oto ukazany nam Zbawiciel u początków w szlachetnej i pełnej wdzięku postaci wschodzącego słońca, obiecującego promienny dzień. Ta metafora co więcej, sięga Starego Testamentu, gdzie Mesjasza wielokrotnie porównano do jasnego światła: «Lud kroczący w ciemności ujrzał światłość wielką; mieszkańcom krainy cienia śmierci wzeszło światło» (Izajasz 9, 2). Słońce wydaje się wschodzić z podziemnych rejonów, ale słońce sprawiedliwości wzejdzie z góry, z łona Boga. Ci, którzy siedzą w ciemności i cieniu śmierci Symbolicznie przedstawia Żydów, których stan moralny był wówczas tak opłakany. «Cień śmierci» to dobitny synonim ciemności: uważa się, że regiony, w których panuje śmierć, są spowite najciemniejszymi cieniami. Aby kierować naszymi krokami… Ciąg dalszy obrazu. Dzięki słońcu Mesjasza, biedni Podróżni, którzy mieli trudności ze znalezieniem drogi, znajdą ją z łatwością, a droga ta doprowadzi ich do celu. pokój, do szczęścia. Zachariasz kończy swój hymn kapłański tą słodką perspektywą zbawienia w Mesjaszu. Żonaty, Śpiewał skróconą wersję Ewangelii; jako Żonaty, Podsumował najistotniejsze idee Starego Testamentu dotyczące Chrystusa. Ani jedno słowo jego hymnu nie zawiodło; wszystko wydarzyło się tak, jak przepowiedział, a chrześcijański kapłan może powtarzać każdego dnia z większą prawdą niż żydowski kapłan, ojciec Poprzednika: «Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, który nawiedził i odkupił swój lud». – Mamy pięknego «Benedictusa» Haydna.

Łukasz 1.80 A chłopiec rósł i wzmacniał się duchem, i przebywał na pustyni aż do dnia, w którym ukazał się przed Izraelem. Ten werset podsumowuje pierwsze trzydzieści lat życia Poprzednika. Pomimo swojej zwięzłości, zawarte w nim informacje wystarczają, by pokazać nam, jak Jan Chrzciciel był przygotowywany do pełnienia swojej wysokiej funkcji. Dziecko rosło. Czasownik ten wskazuje na fizyczny wzrost dziecka. Choć urodził się z rodziców osłabionych wiekiem, Jan, dzięki szczególnemu błogosławieństwu Pana, z każdym dniem stawał się silniejszy i rozwijał się w doskonałych warunkach. Jego rozwój moralny, o którym świadczą słowa «i umacniał się w duchu», był równie szybki, gdyż Bóg z radością obdarzał go wszelkimi darami. I pozostał na pustyni. Mówi się, że samotność jest ojczyzną wielkich ludzi. Była ojczyzną surowego Jana Chrzciciela. Jego wzór, Eliasz, spędził długi czas na pustyni; spędził tam większą część życia, niewątpliwie mając jedynie rzadki kontakt z innymi ludźmi i całkowicie pogrążony w Bogu i sprawach boskich. Dokładny wiek, w którym opuścił rodzinę, by schronić się na pustyni, nie jest znany; ale musiało to nastąpić dość wcześnie. Pustynia Wydaje się to sugerować, że Jan nie miał stałego miejsca zamieszkania, lecz przenosił się z jednego odosobnienia do drugiego. Pustynia Judzka, gdzie św. Mateusz ukazuje go na początku jego posługi, była dokładnie otoczona kilkoma innymi, niemal bezludnymi obszarami, w których mógł się osiedlić. Zobacz nasz komentarz do Ewangelii św. Mateusza, s. 66. Aż do dnia jego ukazania się. Objawienie św. Jana Chrzciciela miało miejsce, gdy zaczął się oficjalnie objawiać jako herold i zwiastun Mesjasza (3,1-3). Ponieważ Esseńczycy, według Historii Naturalnej Pliniusza (5,17), mieli kilka osad na Pustyni Judzkiej, niegdyś modne było twierdzenie, że Jan Chrzciciel nawiązał z nimi stosunki i przyjął niektóre z ich doktryn. Jednakże essenizm Poprzednika jest obecnie odrzucany przez wszystkich poważnych krytyków, podobnie jak essenizm Jezusa (zob. św. Mateusz). Jan został ukształtowany bezpośrednio przez Ducha Świętego; dlatego nie potrzebował ludzkiej nauki, zwłaszcza nauki ze źródła, które było heretyckie i schizmatyckie z punktu widzenia religii żydowskiej. – Wśród wielu obrazów skomponowanych w celu odtworzenia jakiejś sceny z życia św. Jana na pustyni, obrazy Murilla i Guercina zajmują pierwsze miejsce.

Biblia Rzymska
Biblia Rzymska
Biblia Rzymska zawiera zrewidowane tłumaczenie z 2023 roku autorstwa opata A. Crampona, szczegółowe wprowadzenia i komentarze opata Louisa-Claude'a Filliona do Ewangelii, komentarze opata Josepha-Franza von Allioli do Psalmów, a także objaśnienia opata Fulcrana Vigouroux dotyczące innych ksiąg biblijnych. Wszystkie zostały zaktualizowane przez Alexisa Maillarda.

Streszczenie (ukrywać)

Przeczytaj także

Przeczytaj także