Ewangelia według św. Łukasza, komentowana werset po wersecie

Udział

ROZDZIAŁ 16

Łukasza 16.1 Jezus powiedział także swoim uczniom: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek.Jezus powiedział także swoim uczniom:. Po chwili Jezus przemówił ponownie; jednak, jak wskazuje ta formuła przejściowa, zwracał się teraz bezpośrednio do uczniów, a nie do faryzeuszy (ww. 1-13). Słowo «uczniowie» nie powinno być rozumiane wyłącznie jako odnoszące się do dwunastu Apostołów ani wyłącznie do wspomnianych wcześniej celników (14,1), lecz do wszystkich słuchaczy, którzy uwierzyli w Jezusa. Bogaty człowiek…Ten bogaty właściciel ziemski jest postacią Pana, do którego należy wszystko w niebie i na ziemi. Komentatorzy, którzy przedstawiają go jako Mammona (Meyer, JP Lange, Schenkel), Szatana (Olshausen), uosobienie świata (Schegg), cesarza rzymskiego (!), lub którzy celowo nie precyzują jego natury (de Wette, Crombez), zdają się odbiegać od właściwej interpretacji. Miałem oszczędny. Według św. Hieronima, ad Algas, quaest. 6, ten zarządca nie był rolnikiem, lecz przedsiębiorcą, generalnym zarządcą majątku, obdarzonym bardzo szerokimi uprawnieniami, jak Eliezer za czasów Abrahama. Ten zarządca symbolizuje wszystkich ludzi, o ile pewnego dnia będą musieli zdać Bogu dokładne sprawozdanie z powierzonych im licznych talentów. Jak różni egzegeci mogliby w nim widzieć typ Judasza Iskarioty, Poncjusza Piłata, faryzeuszy i celników? Kto został oskarżony…Grecki czasownik użyty w tekście oryginalnym często oznacza «oczerniać»; powszechnie przyjmuje się jednak, że w tym przypadku jest on odpowiednikiem «oskarżać»: kontekst wskazuje wręcz, że oskarżenie było aż nazbyt uzasadnione. Niemniej jednak słowo to (dosłownie «rzucam na bok») oznacza również skryte potępienie, wynikające ze złej woli lub zazdrości. To wyrażenie nie pojawia się nigdzie indziej w Nowym Testamencie. Roztrwonić swój majątek, Oto obecne nadużycia, o które go oskarżono. To samo słowo pojawia się w przypowieści o synu marnotrawnym (12:13).

Łukasza 16.2 Przywołał go i rzekł: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twojego zarządzania, bo odtąd nie będziesz już mógł zarządzać moim majątkiem”. Ta znana historia, której świat dostarcza nam codziennie przykładów, toczy się swoim naturalnym torem. Mistrz natychmiast wzywa oskarżonego. Co o tobie słyszę? «Oburzonym głosem, z wyrzutem» – powiedział Kuinoel. W jego głosie słychać było również zdziwienie: «Czy to możliwe, żebym dowiedział się o tobie takich rzeczy?» „Od ciebie, któremu powierzyłem zarządzanie moimi sprawami”. Wetstein. Raport na temat Twojego zarządzania. Zanim zwolni niewiernego zarządcę – bo jest to ostateczne i formalne zwolnienie, którego udziela mu słowami: „bo nie będziesz już w stanie zarządzać…” – właściciel żąda od niego, jak to zwykle bywa w takich przypadkach, skrupulatnego rozliczenia, symbolu tego, co będziemy musieli przedstawić Najwyższemu Sędziemu po naszej śmierci. Jego słowa nie zawierają zatem jedynie hipotetycznej groźby, gdyż jest całkowicie pewien sprawy.

Łukasza 16 3 Wtedy zarządca rzekł do siebie: „Co mam zrobić, skoro mój pan odbiera mi zarząd nad swoją własnością? Nie mam sił, by uprawiać ziemię, a żebrać się wstydzę”. 4 Wiem, co zrobię, żeby kiedy stracę pracę, byli ludzie, którzy przyjmą mnie do swoich domów. – Krótki monolog stewarda jest godny podziwu i psychologicznie prawdziwy. Nie próbuje się usprawiedliwiać: jakie wymówki mógłby przedstawić, żeby ukryć swoje rozrzutność? Pewny utraty pracy, zastanawia się jednak, jakie będą jego dalsze środki do życia. Co zrobię? Otwarcie rady odbywa sam ze sobą. Nieszczęście jest bowiem jego jedyną perspektywą; w istocie nie wzbogacił się kosztem swego pana, lecz dzień po dniu wydawał dochody z domowych kradzieży, niewątpliwie w rozpuście. – Z jakąż umiejętnością rozważa różne opcje, między którymi może wybierać. Biorąc wszystko pod uwagę, ma tylko jedną alternatywę: uprawiać ziemię (kopać, motykować) albo żebrać. Do uprawy ziemi nie jest zdolny. „Czego więc chcesz, abym robił? Roboty rolne? To urocze rzeczy, których los mnie nie nauczył”, Kwintylian, Dekl. 9. Do żebrania nie może się zmusić. Lepiej umrzeć niż popaść w taką hańbę. Por. Mądrość Syracha 40, 28-30. – Potem zastanawia się przez chwilę. Jego zakłopotanie nie trwało długo, bo nagle wykrzyknął: Wiem, co zrobię. Obmyślił sprytny plan, aby żyć wygodnie bez pracy i nadmiernego upokorzenia. Zamierzał zorganizować wszystko tak, aby mieć przyjaciół do końca życia, gdzie będzie miał pewność, że znajdzie jedzenie i schronienie. którzy przyjmują mnie do swoich domów. A jednak rodzaj życia, do którego dążył, opisany jest w Piśmie Świętym w najciemniejszych barwach: «Lepszy jest chleb ubogiego pod drewnianym dachem niż wystawna uczta w domu obcego, gdy nie ma się domu» (Mądrość Syracha 29, 29-31). Ale nawet to było lepsze niż nędza. – naturalny i dramatyczny szczegół: temat przyjmij mnie nie jest wymieniony z imienia; pozostaje w pamięci menadżera, ale reszta opowieści nam go ujawni. 

Łukasza 16.5 Przywołał więc po kolei dłużników swego pana i zapytał pierwszego: «Ile jesteś winien mojemu panu?» Szybko powiedziane, szybko zrobione. Poza tym steward miał bardzo mało czasu na rozliczenie się i przedstawienie rachunków. jeden po drugim dłużnicy…Ci dłużnicy nie byli, jak sądzą niektórzy egzegeci, rolnikami płacącymi swoje należności w naturze. Odpowiednie greckie słowo może odnosić się jedynie do zwykłych dłużników, którym zaopatrywano na kredyt towary, za które jeszcze nie zapłacili. Bezpodstawnie zakładano również, że byli niewypłacalni i że zarządca zawiera z nimi korzystną umowę, korzystną zarówno dla nich samych, jak i dla właściciela; lub że w duchu zadośćuczynienia nieuczciwy zarządca wypłacił z własnej sakiewki i zwrócił panu kwoty, które im darował. Jednakże tekst i kontekst, wręcz przeciwnie, najwyraźniej sugerują, że mamy do czynienia z rażącą niesprawiedliwością, mającą na celu jedynie zapewnienie jej sprawcy znośnej sytuacji w przyszłości. Powiedział do pierwszego. Wezwano wszystkich dłużników, prawdopodobnie jednego po drugim. Przypowieść wymieni z imienia i nazwiska tylko dwóch, ale będzie to przykład: zarządca postąpił tak samo wobec wszystkich.

Łukasza 16.6 Odpowiedział: Sto baryłek ropy. Steward powiedział mu: Zanotuj to sobie, usiądź szybko i napisz pięćdziesiąt. 7 Potem zapytał drugiego: „A ty, ile jesteś winien?”. Ten odpowiedział: „Sto miar pszenicy”. Zarządca rzekł mu: „Weź swój rachunek i napisz osiemdziesiąt”. – Sto miar oliwy. Ta miara, nieznana autorom klasycznym w znaczeniu, w jakim ją tu znajdujemy, była równoważna albo batom (22 funtom), albo metrom attyckim (38 litrom). Por. Encyklopedyczny słownik teologii katolickiej, art. Miary starożytnych Hebrajczyków. Co więcej, wartość miar hebrajskich nie została jeszcze ostatecznie ustalona. Weź swój bilet Twój dokument pisemny; moglibyśmy powiedzieć, że to Twój rachunek. Usiądź szybko. Malowniczy szczegół. Pisać…To również jest zupełnie naturalne i oczywiste. Steward obawia się niemiłej niespodzianki; nalega, aby jego ludzie jak najszybciej dokończyli transakcję. PięćdziesiątW ten sposób dług zmniejszył się o połowę, czyli o około 2000 litrów. Trudno powiedzieć, czy żądana operacja polegała jedynie na zmianie cyfr na oryginalnym paragonie (co było łatwe do wykonania, ponieważ litery hebrajskie, używane również do produkcji takty muzyczne(często wykazują znaczne podobieństwo do siebie), albo gdyby dłużnik musiał sporządzić zupełnie nowy dokument. Tekst zdaje się przemawiać za pierwszą hipotezą. Sto miar pszenicy. Kor był kolejną miarą pojemności u Hebrajczyków, największą miarą pojemności stosowaną do przechowywania suszonych warzyw: mieścił 10 batów, czyli około 400 litrów. Napisz osiemdziesiąt. Tym razem zarządca umorzył tylko jedną piątą długu: co prawda umorzenie wyniosło 8000 litrów. Skąd ta różnica? Czy to, jak niektórzy sądzą, nieistotny szczegół (Eutymiusz), zwykła wariacja mająca na celu ubarwienie historii? My wolimy postrzegać to jako szczegół świadczący o wielkiej psychologicznej intuicji zarządcy. Zna on, jak to mówią, swój świat i przewiduje, że te same skutki zostaną osiągnięte przy różnych ustępstwach, w zależności od sytuacji osobistej dłużników.

Łukasza 16.8 A pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że postąpił umiejętnie, ponieważ dzieci tego świata są bardziej zręczne w kontaktach między sobą niż dzieci światłości. Dowiedziawszy się, co się stało, pan nie mógł powstrzymać się od pewnego rodzaju podziwu dla postępowania swojego zarządcy. Jego pochwała nie dotyczyła oczywiście samego czynu, który był jawnym oszustwem; dlatego przypowieść starannie przywołuje zarządcę właśnie w tym miejscu. niewierny oszczędny. Właściciel chwalił pomysłowość tego rozwiązania, umiejętność, dzięki której ten człowiek natychmiast znalazł praktyczny sposób na wyjście z opresji, ponieważ’Postąpił umiejętnie.. «Pan pochwalił go niewątpliwie nie za niesprawiedliwość, której się dopuścił, lecz za biegłość, jaką wykazał» (św. Augustyn, Enarrat, w Psalmie 53,2). To właśnie dlatego, że nie dokonano tego rozróżnienia, ogólne znaczenie naszej przypowieści było tak często źle rozumiane i że werset ten był niekiedy postrzegany jako wyraźna wskazówka nawrócenia zarządcy (patrz przypis do wersetu 5), a niekiedy (taki był pogląd Juliana Apostaty) jako przeprosiny za niesprawiedliwość i kradzież. Czyn zarządcy nie jest oceniany z moralnego punktu widzenia, lecz po prostu jako udane dostosowanie środków do celu. Zatem pan «chwali pomysłowość, potępiając jednocześnie czyny» (Klariusz). Słowa, które następują, wyraźnie na to wskazują. Ponieważ dzieci tego świata…Imię idealnie pasujące do ludzi światowych, którzy troszczą się przede wszystkim o dobra materialne, a których myśli i pragnienia kierują się ku ziemi. Por. 20:34. Oczywiście, niewierny zarządca był dzieckiem tego świata. Bardziej zręczni niż dzieci światłości. Itala powiedział «bardziej przebiegły». Por. św. Augustyn, 11. Synom tego świata Jezus przeciwstawia synów światłości, czyli – jak wynika z kontekstu i kilku podobnych fragmentów (J 12,36; Ef 5,8; 1 Tes 5,5) – swoich uczniów, tak bosko oświeconych, pływających niczym w oceanie światła. Między nimi. Mężczyźni tego świata powinni tworzyć jedną i tę samą rodzinę, ożywioną identycznymi uczuciami, i jak widzieliśmy w naszej przypowieści, doskonale wiedzą, jak sobie radzić, gdy w grę wchodzą ich interesy.

Łukasza 16.9 A Ja wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół przez bogactwo nieprawości, aby was, gdy opuścicie ten świat, przyjęto do wiecznych przybytków.  Jezus pragnie, aby dzieci światłości wykazywały się podobną sprawnością w sprawach nieba: mówi im o tym uroczyście (mówię wam również: zwróćcie uwagę na akcenty obu zaimków) w tym wersecie, który zawiera klucz do całej narracji. Argumentuje on drogą wnioskowania, od „mniej” do „więcej” lub odwrotnie, jak w przypowieści natrętnego przyjaciela (11, 6 i nast.) i niesprawiedliwego sędziego (18, 1-8); dobrym daje przykład niegodziwca jako potężny bodziec. Por. św. Hieronim, Ep. ad Algas.; św. Augustyn, Quaest. Evang. 2, 34; Maldonat i inni. Zdobywajcie sobie przyjaciół przez niegodziwe bogactwo.. Bogactwo jest rzeczywiście przyczyną, okazją, narzędziem niezliczonych nieprawości. «Rzadko się zdarza, a właściwie nigdy, aby w zdobywaniu lub zachowywaniu bogactwa nie było grzechu ze strony tych, którzy je posiadają, którzy nim zarządzają, ojców czy dziadków» – pisał Kajetan, hl. Jezus nie mówił zatem tylko o dobrach nabytych niesprawiedliwie, ale o bogactwie w ogóle. Nie będziemy się rozwodzić nad obalaniem racjonalistycznej opinii (M. Renan, de Wette, szkoła tybinska), zgodnie z którą Nasz Pan potępiłby tu bogatych jako bogatych, jak później uczyniła to sekta ebionicka, ponieważ jest to zarzut całkowicie bezpodstawny, potępiony przez całą narrację. Kiedy opuszczasz życie To znaczy, kiedy umrzesz. W zasadzie oznacza to to samo, bo każdemu po śmierci brakuje pieniędzy. Przyjmują Cię w wiecznych przybytkach. Zazwyczaj nic nie jest mniej trwałe niż pobyt w namiocie (por. 2 Kor 5,1): jednak w niebie istnieją wieczne namioty, jak podobnie stwierdza czwarta (apokryficzna) Księga Ezdrasza. Wielu egzegetów rozumie «aniołów» przed «przyjmę cię»; według innych czasownik można rozumieć bez wskazywania osoby; ale, jak słusznie dodaje Cocceius, «fabuła przypowieści zakłada, że odnosi się ona do przyjaciół», a tymi przyjaciółmi są nikt inny jak biedni z którym hojnie dzielił się swoim majątkiem. Nie to, że biedni Mogą być oni bezpośrednio strażnikami nieba; niemniej jednak ich modlitwy, ich dobre świadectwo, dotrą do Tego, który uważa za uczynione dla Siebie jałmużnę daną jednemu z tych małych, i w ich imieniu otworzy niebo wszystkim ich dobroczyńcom. por. św. Augustyn, tamże, i Maldonat.

Łukasza 16.10 Kto jest wierny w małych rzeczach, i w wielkich jest wierny, a kto w małych rzeczach jest niesprawiedliwy, i w wielkich jest niesprawiedliwy.  Wersety 10-13 są ściśle powiązane ze sobą i z naszą przypowieścią, której morał zawierają wraz z wersetem 9. Niesłusznie twierdzi się, że św. Łukasz umieścił je tu arbitralnie. Pierwsze trzy (10-12) powtarzają, choć z pewnym niuansem, tę samą myśl; czwarty określa rodzaj wierności wymagany przez Boga w poprzednich aforyzmach. Kto jest wierny w małych rzeczach… Jest to prawda zdrowego rozsądku, jak i codziennego doświadczenia, odtworzona w drugiej półkuli w innej formie: ten, kto jest niesprawiedliwy w małych rzeczach… Przez «małe» musimy tu rozumieć, zależnie od kontekstu, bogactwa ziemskie, które w rzeczywistości mają tak małą substancję, a przez «wielkie» dobra duchowe, które są tysiąc lig od nich wyższe.

Łukasza 16 11 Jeśli więc nie byliście wierni w bogactwie niesprawiedliwości, kto powierzy ci prawdziwe aktywa ? 12 A jeśli nie okazaliście się wierni w posiadaniu obcego, któż wam da to, co wasze?  – Jezus stosuje teraz tę wielką zasadę. Czy ktoś, kto jest niewierny w małych rzeczach (patrz przypis do wersetu 9), zasługuje na powierzenie mu skarbów niebieskich? – Inne zastosowanie: «A jeśli nie byliście wierni w tym, co cudze…». Ponownie, wyrażenia są znakomicie dobrane, a kontrast bardzo uderzający. Własność cudza reprezentuje, jak powiedział św. Hieronim, wszystko, co jest na świecie: jest to zatem inna nazwa fortuny. «Przez własność cudzą oznacza on ziemskie zasoby, których nikt nie może zabrać ze sobą po śmierci». Św. Augustyn, 11. Określenie o najdoskonalszej dokładności, ponieważ, jak rozumieli sami poganie: «Nic też nie jest moje. Nic z tego wszystkiego, co można zabrać, wyrwać lub stracić», Cyceron, Parad. 4. Przeciwnie, dobra niebieskie nazywane są z góry naszą własnością, ponieważ są przeznaczone dla nas i stosunkowo łatwo jest nam je na zawsze nabyć. Co mogłoby być bardziej oczywiste, a zarazem bardziej nieodparte niż ten prosty argument? Święty Paweł przedstawił podobny argument, pisząc o wyborze biskupów w 1 Liście do Tymoteusza 3,5: „Jeśli bowiem ktoś nie umie zarządzać własnym domem, jakże będzie mógł kierować Kościołem Bożym?”. Lojalność jest całościowe, uniwersalne, absolutne, albo nie jest. Rabini posiadali kilka przykładów lub przypowieści Aby pokazać, jak Bóg wystawia ludzi na próbę w małych sprawach, aby sprawdzić, czy będą wierni w wielkich. Mówi się, że w ten sposób początkowo powierzył Dawidowi jedynie niewielką liczbę owiec, zanim ustanowił go pasterzem swojego ludu wybranego.

Łukasza 16.13 Żaden sługa nie może służyć dwóm panom, bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował, albo jednemu będzie oddany, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.» – Z tą prawdą zetknęliśmy się już w Kazaniu na Górze, Ewangelia Mateusza 6,24 (zobacz komentarz). Jezus powtarza ją teraz, aby wskazać, jak bogaci powinni okazywać lojalność które właśnie zalecił im w tak pilnych słowach: będą wierni, jeśli nie zawahają się przedkładać czci Boga nad Mamonę. Ci dwaj panowie w istocie rywalizują o nasze uczucia i nasze usługi. Teraz nie można sobie wyobrazić niczego bardziej niezgodnego niż ich charaktery, ich pragnienia, ich wymagania, ponieważ są jakby na przeciwległych krańcach spektrum (por. Jk 4,4). Musimy wybrać między nimi: do którego będziemy należeć? (W języku greckim czasownik oznacza prawdziwą niewolę). Wydarzenia wkrótce to ujawnią, jak wyraża to sugestywne porównanie ze Stelli (hl): «Jeśli pies idzie za dwoma mężczyznami, którzy spotkali się przypadkiem na drodze, niełatwo będzie ci odkryć, który z nich jest jego panem. Ale jeśli jeden z nich odsunie się od drugiego, natychmiast staje się jasne, który z nich jest panem. Pies bowiem porzuca nieznane i idzie do tego, którego zna». W ten sposób wyraźnie pokazuje, kto jest jego panem.

Łukasza 16.14 Słuchali tego także faryzeusze, którzy kochali pieniądze i naśmiewali się z Niego.Faryzeusze… słuchali tego wszystkiego Mianowicie, przypowieść o nieuczciwym zarządcy i morał, jaki Jezus z niej wyciągnął (ww. 1-13). Nadal odnosi się ona do faryzeuszy wspomnianych na początku rozdziału 15 (patrz 16:1 i komentarz). Kto kochał pieniądze. Faryzeusze zostali tu zatem przedstawieni jako przyjaciele Mamony, «oskarżenie w pełni uzasadnione aluzjami Talmudu do chciwości ówczesnych rabinów. Por. Ewangelia Mateusza 23:13». I wyśmiewali go. Grecki czasownik oznacza bezczelną, otwartą drwinę, sięgającą granic bezczelności. Jest odpowiednikiem śmiać ci się w twarz Latynosi. Ci dumni faryzeusze bez wątpienia uznali za dziwne, że biedny człowiek taki jak Jezus ośmiela się pouczać bogatych. Jakby bogactwo i religia były dwiema nie do pogodzenia rzeczami: czyż nie byli obdarzeni dobrami doczesnymi, a jednocześnie pełni pobożności? Takie gadanie wydawało im się więc śmieszne. 

Łukasza 16.15 Jezus rzekł do nich: Wy jesteście sprawiedliwi w oczach ludzi, lecz Bóg zna wasze serca. A co uchodzi za wielkie w oczach ludzi, obrzydliwością jest w oczach Boga. Jezus nie pozwolił, by ta rażąca zniewaga pozostała bez odpowiedzi. Zwracając się bezpośrednio do swoich przeciwników (TY, (z naciskiem) zaczął od wytknięcia im, z całkowicie uzasadnionym oburzeniem, ich haniebnej hipokryzji. Próbujesz uchodzić za sprawiedliwego.. Udawali wręcz, że są święci w oczach bliźnich (por. 7,39 i nast.; Mt 23,25 itd.). Wkrótce zobaczymy (18,10), jak jeden z nich usprawiedliwia się nawet przed Panem. Jeśli jednak ludzie dali się zwieść tym pozorom, to Bóg, przed którym nic nie pozostaje ukryte, znał całą ich moralną nędzę. Maldonat słusznie nazywa to określenie litotes. Bóg zna wasze serca, on pisze : «Insynuacja to coś, przez co mówi się więcej, niż słowa znaczą. Serca tych ludzi są pełne nieprawości». To rzeczywiście wynika z kontekstu: to, co wielkie dla ludzi, jest obrzydliwością… Co symbolizuje ta «wielkość», ta «obrzydliwość», jeśli nie postępowanie faryzeuszy osądzonych według podwójnej zasady: zasady ludzi i zasady Boga?

Łukasza 16.16 Prawo i Prorocy dochodzą do Jana; od czasów Jana głoszone jest królestwo Boże i wszyscy starają się do niego wejść.  – Według Reussa wersety 16-18 zawierają maksymy, «które zdają się być zupełnie obce tekstowi i są tam jedynie skutkiem niewytłumaczalnego przypadku», Histoire évangéliq., s. 495. Holenderski teolog van der Palm stwierdza nawet bez cienia ironii, że św. Łukasz, chcąc rozpocząć przypowieść o bogaczu na nowej stronie, a jednocześnie pragnąc wykorzystać niewielką przestrzeń pozostałą u dołu poprzedniej, wypełnił ją tymi wersami, gwałtownie odrywając się od ich logicznego i chronologicznego związku. Prawo i Prorocy…Jezus zaproponował już tę piękną ideę przy innej okazji (Mt 11,12-13); teraz przedstawia ją w bardziej zwięzłej, bardziej skoncentrowanej formie. Do czasów św. Jana Chrzciciela wciąż żyliśmy w epoce Prawa i Proroków; ale od czasu pojawienia się Poprzednika rozpoczął się Nowy Testament, wkroczyliśmy w okres ewangeliczny, mesjański: Królestwo Boże jest ogłaszane. Święty Jan rzeczywiście był pierwszym, który publicznie rozgłosił tę dobrą nowinę; Jezus sprawił, że rozbrzmiała jeszcze głośniej, a już widać było radosne rezultaty ich głoszenia: to był wyścig, kto pierwszy wejdzie do królestwa Bożego. Por. 15,1; J 12,19. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w naszym komentarzu do Ewangelii Mateusza 11,12. Euzebiusz. Nie bez wielkich zmagań słabi śmiertelnicy mogą wstąpić do nieba. Jak bowiem ludzie odziani w śmiertelne ciało mogliby, bez przymusu, panować nad pożądliwością i wszelkim grzesznym pragnieniem i naśladować na ziemi życie aniołów? Widząc, jak poświęcają się tak mozolnym trudom w służbie Bogu i sprowadzają swoje ciało niemal do prawdziwej śmierci (Rzymian 8, 13 ; Kolosan 3, 5), któż nie przyzna, że rzeczywiście zadaje gwałt Królestwu Niebieskiemu? Czyż, zważywszy na godną podziwu odwagę świętych męczenników, można nie uznać, że rzeczywiście zadawali gwałt Królestwu Niebieskiemu? — Św. Augustyn (Pytania Ewangelickie, 2, 37). Przemocy wobec Królestwa Niebieskiego doznaje się również przez pogardę nie tylko do bogactw ziemskich, ale także przez słowa tych, którzy wyśmiewają tę całkowitą obojętność wobec tych ulotnych przyjemności. Ewangelista przytacza te słowa, zauważywszy, że wyśmiewali Jezusa, gdy mówił im o pogardzie dla rzeczy ziemskich.

Łukasza 16.17 Łatwiej niebo i ziemia przeminą, niż zniszczeje jedno hasło Prawa. – Początek Kazania na Górze, Ewangelia Mateusza 5,18 (zobacz komentarz), zapowiadał niemal identycznie, że prawo Synaju przetrwa nawet pod rządami chrześcijańskimi, aczkolwiek w przemienionej, wyidealizowanej i udoskonalonej formie. Ale i tutaj wersja Łukasza ma tę zaletę, że jest silniejsza. Niebo i ziemia przeminą Bo niebo i ziemia będą istnieć przynajmniej do końca świata. Tylko jedna cecha prawa. Jeden z tych maleńkich, ledwo dostrzegalnych haczyków wymyślonych, by odróżniać pewne hebrajskie litery. «Upaść», piękny obraz oznaczający: stracić swoją moc, przestać istnieć, zostać unieważnionym. I rzeczywiście, Prawo nie upadło; jego zniesienie było niczym innym, jak tylko całkowitym wypełnieniem wszystkich jego odwiecznych zasad. Faryzeusze, tak zewnętrznie szanujący literę Prawa, często jednak gwałcili jego ducha: to właśnie prowadziło do jego obalenia, do jego zniszczenia.

Łukasza 16.18 Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I każdy, kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. – Przykład potwierdzający poprzednią zasadę. Niewiele boskich nakazów zostało tak zniesionych, jak ten dotyczący jedności i nierozerwalności małżeństwa. Jezus przywraca mu, w kodeksie mesjańskim, pełną pierwotną moc, pokazując w ten sposób, że doskonalił prawo Mojżeszowe, a nie je niszczył. Szczegółowe wyjaśnienie można znaleźć w Ewangelii Mateusza 5:32; 19:9; Marka 10:11 i odpowiednich przypisach.

Łukasza 16.19 Był pewien bogaty człowiek, który ubierał się w purpurę i bisior i codziennie urządzał wystawne uczty. – Po tym przemówieniu do faryzeuszy, ww. 15-18, Nasz Pan powraca do tematu, konieczności, aby bogaci dobrze korzystali ze swojego bogactwa (por. ww. 1-13). W drugiej przypowieści, słusznie zaliczanej do najpiękniejszych i najbardziej pouczających w trzeciej Ewangelii, rzuca światło na inny aspekt tego ważnego pytania, pokazując na strasznym przykładzie niegodziwego bogacza, dokąd ostatecznie prowadzi posiadanie dóbr ziemskich, jeśli używa się ich tylko dla własnej przyjemności, zamiast wrzucać część w łono ubogich, to znaczy w łono Boga. Zobacz komentarze św. Grzegorza Wielkiego (Hom. 40 in Evang.), św. Jana Chryzostoma (Hom. 4 de Lazaro), św. Augustyna (Serm. 14, 26, 41) i wspaniałe kazanie Massillona, Bogacz. – W tym dramacie są jakby dwa akty; Pierwszy, ww. 19-21, rozgrywa się na ziemi, drugi, ww. 22-31, w innym świecie. Po obu stronach dostrzegamy uderzający kontrast między sytuacją dwóch postaci, wokół których obraca się narracja. – 1° Na ziemi: Był pewien bogaty człowiek. Był Żydem, według ww. 24, 25, 29-31. Boski narrator unika wymieniania jego imienia, albo z delikatności, albo raczej, jak przypuszczał już św. Augustyn, ponieważ nie zasłużył na wpisanie do księgi życia. Według prawdopodobnie legendarnej tradycji, wspomnianej przez Eutymiusza, a z jeszcze starszymi śladami znalezionymi w wersji sathidzkiej, jego imię brzmiało Niniwa. – Ewangeliści podsumowali umartwione życie Poprzednika w dwóch istotnych cechach, jednej dotyczącej ubioru, drugiej pożywienia; w dwóch podobnych cechach Jezus podsumowuje całe zmysłowe i światowe życie bogacza. Pierwsza cecha: Ubrany był w purpurę i len.Jaskrawa purpura Tyru i biały jak śnieg, delikatny len Egiptu również były słynne w starożytności. por. Rdz 41, 42; Estera 8, 15; Księga Przysłów 31, 22; Księga Ezechiela 27, 7; Księga Daniela 57, 16, 29; 1 Machabejska 10, 20; 11, 58; 14, 43; Ap 18, 12. Tkaniny te, niekiedy warte swojej wagi w złocie (por. Pliniusz, Historia naturalna 19, 4), zapewniały królom, szlachcie i ogólnie bogaczom wystawne szaty. Purpura była najczęściej zarezerwowana na szaty wierzchnie, len na odzież spodnią: często łączono je ze względu na wdzięczne zestawienia kolorów, jakie w ten sposób uzyskiwano. – Druga cecha: Codziennie wydawał wystawne uczty.. Zobacz wersety 15, 23, 24, 29 i komentarz. To luksus stołu w połączeniu z luksusem ubioru. Jakaż moc w tych kilku słowach! Nie sposób lepiej namalować, w dwóch pociągnięciach pędzla, życie próżniactwa, lenistwa, nieustannych i wystawnych uczt oraz całkowicie królewskiego przepychu. Warto zauważyć, że nasz Pan zarzuca niegodziwemu bogaczowi jedynie uwielbienie ciała i jego surowość wobec biednego Łazarza. «Nie jest on oskarżony ani o przemoc, ani o zdzierstwo, ani o chciwość, ani o niesprawiedliwość» (Dominique Calmet), ani nawet o orgie i rozwiązłość. Zobacz Massillon, XI wiek, Exordium i początek pierwszej części. W oczach «świata» wydawał się całkowicie niewinny. A jednak Bóg go potępi. Ten bogaty człowiek, zgodnie z kontekstem (por. w. 14), jest wyraźnie symbolem chciwych faryzeuszy, którym Jezus chciał udowodnić, że aby osiągnąć zbawienie, nie wystarczy prowadzić zewnętrznie przyzwoite życie, jeśli nie łączy się tego z praktykami organizacja pożytku publicznego. Błędne jest niekiedy postrzeganie go jako typu rozwiązłych i niewierzących saduceuszy, ponieważ nie zachowały się żadne świadectwa ani wzmianki o jakimkolwiek przejściu od faryzeuszy do saduceuszy.

Łukasza 16 20 U bramy jego pałacu leżał żebrak imieniem Łazarz, pokryty wrzodami, 21 i pragnął nasycić się okruchami, które spadły ze stołu bogacza, lecz nawet psy przychodziły lizać jego wrzody. – Obraz skrajnej nędzy po osiągnięciu jednego z największych szczęścia na świecie. Nazwany Łazarz. «Świat nadał imię bogatym, a milczał o biednych; Zbawiciel milczy o imieniu bogatych, a wspomina o ubogich» – św. Augustyn. To imię Łazarza, noszone również przez przyjaciela Jezusa, brata Marty i Żonaty, Werset z Ewangelii Jana 11:1 jest zazwyczaj uważany za skróconą formę imienia Eleazar, «Boża pomoc». Literatura rabiniczna podaje, że tę samą osobę nazywano czasami zarówno Łazarzem, jak i Eleazarem. Co więcej, było to bardzo popularne imię w czasach naszego Pana, o czym świadczą pisma Józefa Flawiusza. Doskonale pasowało ono do biednego człowieka przedstawionego nam przez boskiego Mistrza, ponieważ symbolicznie wyrażało jego zaufanie do Boga i cierpliwość w obliczu cierpienia. Zatem, chociaż w Ewangelii nie pojawia się żadne inne imię własne, przypowieści Jako ewangelicy, nie uważamy, aby samo to wystarczyło do udowodnienia, że w tym konkretnym przypadku Jezus opisywał prawdziwą historię, a nie jedynie zmyślone wydarzenie. W tej kwestii, dyskutowanej od czasów starożytnych, zob. św. Ireneusz, contra Her. 4, 2, 4, Teofilakt, 11, Dom Calmet, Maldonatus, Corneille de Lapierre, Schegg itd. leżał pod jego drzwiami. Grecki czasownik dosłownie oznacza «został rzucony», jakby przyjaciele Łazarza przyprowadzili go i porzucili przed drzwiami bogacza, myśląc, że bogacz mu bardzo pomoże. Łazarz leży przy bramie wozów, głównym wejściu. Pokryty wrzodami. Dla Łazarza choroba – i to jakże straszna – doszła do jego całkowitej nędzy. W swej udręce ten nieszczęśnik pragnął (por. 15,16) być sytym okruchami, które spadały ze stołu bogacza; lecz nikt mu ich nie dał, gdyż słudzy, stworzeni na obraz swego pana, byli równie nieludzcy jak on. Ale przyszły psy…malowniczy, dramatyczny i wzruszający szczegół, niezależnie od znaczenia, jakie można by mu przypisać. W istocie, egzegeci są podzieleni w tej kwestii – jedni postrzegają go jako antytezę, inni jako stopniowanie. Pierwsi (św. Hieronim, Hugon od św. Wiktora, Erazm, Wetstein, Stier, Trench itd.) uważają, zgodnie z powszechnym przekonaniem, że językom psów przypisuje się właściwości lecznicze, że narracja celowo przeciwstawia okrucieństwo bogacza wobec Łazarza litości nierozumnych zwierząt. Drudzy, a stanowią oni większość (m.in. Janseniusz, o. Luc. Reischl), widzą w tym ostatnim szczególe oznakę skrajnej nędzy: nie mogąc się bronić, Łazarz musiał znosić okrutne lizanie psów Wschodu, które włóczyły się po ulicach bez panów, nieustannie głodując. Cząstka «same» i biblijny zwyczaj przedstawiania tych zwierząt w niekorzystnym świetle zdają się potwierdzać drugie przekonanie.

Łukasza 16.22 Zdarzyło się, że biedny człowiek umarł i został zaniesiony przez aniołowie na łonie Abrahama. Bogacz także umarł i został pochowany. – 2° Nagle przenosimy się do innego świata, gdzie spotykamy dwóch bohaterów naszej przypowieści. Ich role uległy jednak znacznej zmianie. Tym razem Łazarz jest pierwszą osobą, którą spotykamy. Biedny człowiek umarł. W końcu śmierć przyszła, by go uwolnić od okrutnych cierpień; co więcej, widzimy go, jak zaledwie wstąpił do życia przyszłego, był obsypywany zaszczytami i cieszył się świętymi rozkoszami przeznaczonymi dla wybranych. niesiony przez aniołowie. Temu, którego ludzie niegdyś porzucili, teraz służą duchy niebieskie, które łagodnie niosą go do siedziby błogosławionych. «Pędzili w wielkiej liczbie» – woła św. Jan Chryzostom, 11 – „by utworzyć radosny chór; każdy z aniołów raduje się, dotykając tego brzemienia, bo lubią brać na siebie takie ciężary, by prowadzić ludzi do królestwa niebieskiego”. Żydzi wierzyli, że dusze sprawiedliwych były w ten sposób niesione przez aniołowie Do raju. «Tylko sprawiedliwi mogą wejść do Raju. Ich dusze są tam prowadzone przez aniołów», Targum Cant. 4, 12. Na łonie Abrahama. Kolejny obraz zapożyczony przez Naszego Pana z teologii rabinicznej. Co więcej, niemal wszystkie kolory, których używa tutaj, aby przedstawić stan dobrych i złych w życiu pozagrobowym, zaczerpnięte są z idei powszechnych wówczas w Palestynie. Idee te były generalnie trafne, a trzymając się ich, Zbawiciel mógł jedynie uczynić swoją narrację bardziej wyrazistą. Żydzi za czasów Jezusa używali trzech głównych określeń do określenia miejsca pobytu błogosławionych: w Ogrodzie Eden; pod tronem chwały; i na łonie Abrahama. To ostatnie w niezwykle wdzięczny sposób wyrażało odpoczynek i szczęście wybranych. Metafora ta zaczerpnięta jest od rodziców, którzy, aby się pocieszyć, przyjmują na łono swoje dzieci zmęczone długim spacerem, wracające do domu po wyczerpującej podróży lub lamentujące z jakiegokolwiek innego powodu. Znajdujemy ją ponownie, nieco wzmocnioną, w Czwartej (apokryficznej) Księdze Machabejskiej. Za pośrednictwem Ojców Świętych (zob. św. Augustyn, list 187; Wyznania 9, 3; De Anima, księga 4, rozdział 16) przedostało się do liturgii i teologii katolickiej, gdzie czasami symbolizuje otchłań patriarchów, a czasami samo niebo («To aniołowie »Zabierają cię na łono Abrahama”. (Modlitwy za umierających) por. św. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna 3a, q. 52, art. 2. Sztuka chrześcijańska, zwłaszcza w XIII wieku, chętnie przedstawiała niebo w tej prostej formie. Można ją zobaczyć jako rzeźbę [we Francji] w kościele św. Szczepana. Bourges, w Moissac, w Vézelay, w Notre-Dame de Reims (zob. Ch. Cerf, Histoire et description de N.-D. de Reims, tom 2, s. 49 i następne) por. ponadto analogiczne wyrażenie w czwartej Ewangelii, 1, 18: «jedyny Syn, który jest w łonie Ojca». – Bogaty człowiek też umarł. Wtedy spełniły się słowa z Księgi Hioba 21:13: «I dożyją swoich dni w szczęściu, i w pokoju zstąpią do krainy umarłych». Wydaje się, że śmierć ta nastąpiła tuż po śmierci Łazarza. 

Łukasza 16.23 W Hadesie, gdzie cierpiał męki, spojrzał w górę i w oddali zobaczył Abrahama, a u jego boku Łazarza.,W krainie umarłych, Hebrajski Szeol, zależnie od kontekstu, dzielił się na dwie odrębne części: łono Abrahama dla sprawiedliwych i Gehennę dla niegodziwych; to właśnie w głębiny Gehenny pogrążony był bogacz i niegodziwiec. Patrząc w górę. Ten szczegół, i kilka innych, które nastąpiły później, niekiedy wprawiały w zakłopotanie starożytnych autorów, którzy traktowali je dosłownie, «do tego stopnia, że wielu z nich wprowadziło w błąd» (Maldonatus), w tym Tertuliana, De anima, 7. Wywnioskowali z tego, że dusza jest cielesna. Ale oczywiście «to, że bogacz podniósł oczy ku niebu, że rozmawiał z Abrahamem, że poprosił o kroplę wody na orzeźwienie języka, jest przypowieścią zaczerpniętą nie z tego, co dzieje się teraz, lecz z tego, co wydarzy się później”. zmartwychwstanie, »...i co jest zgodne z naszą zdolnością pojmowania”, Maldonat. To sposób mówienia dość analogiczny do antropomorfizmów, które tak często przypisują Bogu w Biblii ciało, kończyny i ludzkie namiętności. Ale rzeczywistość jest łatwo dostrzegalna pod tymi figurami i rzeczywiście mamy w tej przypowieści otwarte okno na piekło, przez które możemy zobaczyć, co dzieje się w tym przerażającym miejscu. Przypowieść o bogaczu i Łazarzu zawiera najwznioślejszy opis tego świata i życia pozagrobowego, jaki kiedykolwiek stworzono, w ich uderzających kontrastach. Czymże jest trylogia, w której Dante śpiewał o piekle, czyśćcu i niebie, jeśli porównamy ją z trylogią tej przypowieści, która nagle ukazuje nam, poprzez kilka, ale sugestywnych i wymownych szczegółów, ziemię, Gehennę i raj jako jedną wielką i doskonałą jedność?... Zbawiciel udziela nam tu najbardziej zaskakujących wyjaśnień i unosi zasłonę skrywającą tajemnice przyszłości. Cierpiał.. Bardzo wyrazista liczba mnoga. «Ten człowiek cierpiał nieskończone męki. Dlatego ewangelista nie mówi: jakby cierpiał męki, lecz: cierpiał męki. Bo cały cierpiał męki». Św. Jan Chryzostom, 11,11. Abraham widział go z daleka…Rabini nauczali również, że potępieni mogli kontemplować błogosławionych w Limbo. «Raj i Gehenna są tak ułożone, że z jednej widać drugą» (Midrasz Kohelet, 7, 14). Prawdą jest, że według nich te dwie części Szeolu dzieliła zaledwie szerokość dłoni, czyli przestrzeń zajmowana przez zwykły mur. W jej piersi. Zamiast liczby pojedynczej w tekście greckim użyto tym razem liczby mnogiej wyrażającej intensywność lub majestat.

Łukasza 16.24 I zawołał: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec swego palca w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię z powodu tego płomienia.On krzyknął. Jak mówi św. Jan Chryzostom, woła, ponieważ «wielkie cierpienie dodało mu potężnego głosu», a raczej, co bardziej naturalne, aby Abraham, którego widział z daleka, lepiej go słyszał (w. 23). Między potępionym a Ojcem wierzących nawiązuje się niezwykle interesujący dialog (ww. 24–31). Ten ostatni, jeden po drugim, nie bez powoływania się na ważne argumenty, odrzuca dwie prośby bogacza. Abraham, nasz ojciec. Trzykrotnie (por. ww. 27 i 30) błagający stara się przypomnieć Abrahamowi o łączących ich więzach krwi. Niewątpliwie miał nadzieję, że ten tytuł miłości i szacunku uczyni go bardziej otwartym na jego modlitwę. Lecz na próżno, jak powiedział kiedyś św. Jan Chrzciciel faryzeuszom (3,8). Po zlituj się nade mną z naciskiem, który zainspirował św. Augustyna do dokonania uderzającego porównania («wspaniały na tym świecie, żebrak w piekle»), słyszymy pierwszą prośbę: Wyślij ŁazarzaDlaczego pragnie, aby łaska, o którą tak pokornie prosił, została mu udzielona za wstawiennictwem biedaka Łazarza? Kilku autorów (Bengel, J.P. Lange i inni) dostrzegło w tym szczególe, zupełnie niesłusznie, utrzymującą się pogardę dla żebraka, do którego niegdyś z taką dumą podszedł niegodziwy bogacz: nadal uważał go za swojego sługę. Prawdziwy powód jest jednak jasny. Porządek rzeczy wymagał takiej okoliczności. Bogacz nie mógł rozsądnie błagać Abrahama, aby osobiście wyświadczył mu żądaną przysługę; lecz rozpoznawszy wśród błogosławionych biedaka, którego tak często widywał leżącego u jego bramy, w najbardziej naturalny sposób wskazuje go jako pośrednika między Abrahamem a sobą. Co więcej, i w głębszym sensie, według Maldonata: «To właśnie miała przekazać przypowieść. Chrystus w istocie chciał nauczać, że losy bogacza i Łazarza zostały odwrócone». Aby tego nauczać, musiał powiedzieć, że bogacz w życiu pozagrobowym potrzebował pomocy Łazarza, tak jak Łazarz potrzebował bogacza w życiu ziemskim i często prosił go o pomoc. Żaden z nich nie otrzymał tego, o co prosił: Łazarz z powodu okrucieństwa bogacza, a bogacz, ponieważ poprosił za późno. (S. Greg. Hom. 40 w Ewangelii). Pozwól mu zanurzyć czubek palca. Jakże skromna prośba. Lekkie ukojenie męki, zanurzenie czubka palca w wodzie i przyłożenie go do palącego języka, by go nieco ochłodzić. Lecz głos sumienia powstrzymał go przed prośbą o więcej: czuł, że nie może uzyskać całkowitego wyzwolenia. Procesy odwetowej sprawiedliwości Pana są godne podziwu i przerażające: «Teraz prosi o kroplę, ten, który odmówił okruszka» (S. Césaire, Hom. z Lazaro). «Najbardziej zgrzeszył językiem» (Bengel). Strasznie cierpię z powodu tych płomieni.. Ognia piekielnego nie da się opisać jaśniej.

Łukasza 16.25 Abraham odpowiedział: Synu mój, wspomnij, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz również otrzymał swoje niedole. Teraz on tu doznaje pociechy, a ty cierpisz. – W odpowiedzi Abrahama kryje się godność i delikatność, które często budzą podziw. Co więcej, słowa Jezusa cechuje doskonałość; ze wszystkich kazań najwyższego mistrza emanuje pasja do piękna i szczerości, która sprawia, że nie sposób ich czytać i powtarzać bez odczuwania największej satysfakcji. Mój syn. Ojciec wierzących nie odmawia bogaczowi imienia czułości. Jednakże godne uwagi jest również to, że z jego odpowiedzi wykluczone jest wszelkie uczucie współczucia; w istocie, zgodnie z głęboką refleksją św. Grzegorza Wielkiego, Hom. 40 w Ewangelii, «Dusze świętych, jakkolwiek miłosierne, skoro zjednoczone z boską sprawiedliwością, są zmuszone przez prawość wyroku do nieczułości na potępionych. Ich osąd zgadza się z osądem Sędziego, w którym trwają. I nie patrzą z miłosierdziem na tych, których nie mogą wyrwać z piekła, bo tym bardziej zobaczą, że są im obcy, widząc ich odrzuconych przez Stwórcę, którego kochają». Pamiętać. Abraham najpierw odwołuje się do pamięci błagającego, aby nakłonić go do wniosku, że niesprawiedliwe byłoby wysłuchanie jego prośby. Otrzymałeś (Po grecku „w pełni otrzymaliście”). Jest on jednym z tych, o których powiedziano: „Otrzymali swoją nagrodę” (6:24). Cieszył się życiem na ziemi tak, jak chciał; to powinno mu wystarczyć. Łazarz również otrzymał nieszczęścia. Kontrast ten rozwijamy w wierszach 19–21. TERAZ. Obecnie jest dokładnie odwrotnie. Abraham po prostu stwierdza fakty: jego rozmówca z łatwością mógł docenić ich dokładność. – Jakim prawem racjonaliści nadal twierdzą, odnosząc się do tego fragmentu (Baur, Ueber die kanon. Evangel. s. 44; Hilgenfeld, die Evangelien, s. 202 itd.), że ewangelista św. Łukasz atakuje i potępia bogatych tylko dlatego, że są bogaci? Nie: z dwóch mężczyzn osądzonych w tej przypowieści, pierwszy «nie jest torturowany za to, że był bogaty, ale za to, że nie był miłosierny» (św. Jan Chryzostom), drugi miał inne zasługi przed Bogiem niż jego ubóstwo ; Wynika to dość jasno z kontekstu, który w sposób dorozumiany opisuje cierpliwość Łazarza i surowość bogacza. «Wszystko ubóstwo nie jest święte; nie każde bogactwo jest przestępstwem». Ale «jak pożądanie czyni bogactwo winnym, tak świętość czyni je zaszczytnym” ubóstwo »(Święty Ambroży). Ewangelia nie ma innej doktryny”.

Łukasza 16.26 Ponadto między nami a wami ziała na zawsze wielka przepaść, tak że ci, którzy chcieliby stąd do was przejść, nie mogą tego uczynić, a stamtąd do nas przejść nie sposób. – Druga część odpowiedzi Abrahama: bogacz prosi o coś nie tylko niesprawiedliwego, ale i niemożliwego. Między nami a wami powstała wielka przepaść.. Między nami, wybranymi, a wami, potępionymi. Greckie słowo odpowiadające przepaści odnosi się bardziej do otchłani niż to, co jest powszechnie rozumiane. chaos. Jednakże słowa otchłań i chaos były w zasadzie synonimami dla Greków, a także dla Latynów, którzy zapożyczyli te wyrażenia od Greków. Jest wieczność. Bardzo dobitny sposób powiedzenia, że przepaść oddzielająca raj od piekła jest nie tylko ogromna, ale i wieczna. «Przepaść, która oddziela tych, między którymi jest wykopana, i to wykopana na zawsze». Św. Augustyn, list 164. Potępieni są zatem na zawsze w piekle; ich wyrok jest nieodwołalny. Ci, którzy chcieliby przejść…W konsekwencji powyższego, bariera po obu stronach jest nie do przekroczenia. Odtąd żadna osobista zasługa, żadne wstawiennictwo Świętych nie zdoła zbudować mostu nad straszliwą otchłanią.

Łukasza 16.27 A bogacz rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij Łazarza do domu mojego ojca, Przypowieść mogłaby zakończyć się po wersecie 26. Jezus jednak pragnie ją jeszcze bardziej dopełnić, ukazując poprzez nowe szczegóły, na czym polega szczególne niebezpieczeństwo bogactwa. Uprzywilejowani tego świata, pogrążeni we wszelkiego rodzaju przyjemnościach, łatwo stają się niewierzący, przynajmniej w praktyce, i prawie nie troszczą się o swoje zbawienie. To właśnie wyraża reszta dialogu. Odrzuciwszy swoją pierwszą prośbę, bogacz przedstawia drugą, która nie dotyczy już jego samego, lecz duchowego dobra jego braci. Dlatego proszę Cię… o przesłanie… Jeśli przestrzeń, która nas dzieli, jest dla Łazarza nie do przebycia, to z pewnością nie ma żadnej otchłani między tobą a ziemią.

Łukasza 16.28 Mam bowiem pięciu braci, aby im to zaświadczyć, aby i oni nie przyszli na to miejsce męki.Mam pięciu braci. Szczegół ten bywa czasem interpretowany, lecz bez dostatecznego uzasadnienia, jako aluzja do pięciu synów arcykapłana Anny, który po nim został papieżem. Aby je potwierdzićJako świadek, jako naoczny świadek, Łazarz musiał udać się do braci bogacza, podobnie jak postać, którą Platon w Państwie 10.14 sprowadza z krainy zmarłych na ziemię, „aby oznajmić ludziom, co się tam dzieje”, aby zapewnić ich o istnieniu straszliwych rzeczywistości, które widział na własne oczy. Ze strachu, że mogą przyjść…Wszyscy byli zbyt blisko tej ścieżki, gdyż oni również żyli w luksusie, nie troszcząc się o ubogich ani o Boga. Błędem byłoby przyznanie, idąc za teologami protestanckimi, że troska potępionej duszy o zapobieżenie wiecznemu potępieniu jej braci jest oznaką uczucia wiary lub innych zalążków nadprzyrodzonego dobra budzących się w jej duszy, gdyż potępieni nie są zdolni do spełnienia aktu cnoty. Ojcowie Święci i egzegeci katoliccy przypisują niekiedy pragnienie bogacza egoizmowi (św. Grzegorz, Dial. 4, ok. 23, Beda Czcigodny, Łukasz z Brugii, Corneille de Lapierre itd.). «Aby jego męki nie wzmagały się z powodu mąk tych, których jego przykład doprowadził do rozwiązłego życia, podobnego do jego własnego, i bez litości» (Janseniusz), niekiedy braterska miłość (św. Jan Chryzostom, św. Augustyn, św. Ambroży, Teofilakt itd.), ale według św. Tomasza, Suplement do Summy Teologicznej, pytanie 98, artykuł 4: «potępieni, z powodu swej skrajnej nienawiści, radują się ze zła i smucą się z powodu dobra, i w konsekwencji chcieliby, aby całe dobro poszło z nimi na potępienie». braterska miłość Dlatego też niemożliwe jest, aby bogaty człowiek był nieuprzejmy wobec swoich braci.

Łukasza 16.29 Abraham odpowiedział: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. – Tym razem Abraham nie powtórzył tego rodzaju mój syn Od wersetu 25. Jego odpowiedź jest krótka, a nawet surowa. Mają Mojżesza i Proroków, czyli całą Biblię, tak określoną przez jej dwie główne części. Por. Jan 1, 46. Słowo Boże musi im wystarczyć; jest ono świadectwem, którego żadne inne nie może przewyższyć. Zobacz J 5,39.45-47.

Łukasza 16.30 Nie, Abrahamie, ojcze nasz – odpowiedział – lecz jeśli ktoś z umarłych pójdzie do nich, to się nawrócą. – Żebrak bez słowa poddał się odmowie, która dotyczyła go osobiście (w. 27); ale tutaj stawia ojcu wierzących zarzut, a raczej pozwala sobie na zaprzeczenie mu: Nie, Abrahamie, nasz ojcze. Nie, nie usłuchają Mojżesza i proroków; to dla nich zupełnie niewystarczające. Znam ich; wiem z własnego doświadczenia, że potrzeba czegoś niezwykłego, by ich poruszyć i nawrócić, jak pojawienie się zmarłego. Oni będą żałować. Nie tylko uwierzą, ale doświadczą przemiany moralnej i pokażą swoje nawrócenie poprzez uczynki pokutne.

Łukasza 16.31 Lecz Abraham rzekł do niego: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choć powstanie ktoś z martwych, to jednak mu nie uwierzą.» Abraham chłodno odrzuca to próżne oskarżenie. Natchnione słowa im nie wystarczą; niech nie oczekują nadzwyczajnej łaski. Jeśli głos Pisma Świętego ich nie poruszy, czyż głos zmarłego pozostawi ich niewzruszonymi? «My, wierni, jesteśmy zbawieni przez słyszenie, a nie przez pozory» (Bengel). Wypowiadając te słowa, Jezus musiał mieć na myśli to, co wkrótce nastąpiło. Co więcej, faryzeusze nie wierzyli w boskość Jezusa, ani nawet w to, że był Mesjaszem, Chrystusem, kiedy wskrzesił Łazarza z martwych. Czy uwierzyli w to, gdy zwycięsko wyważył dla siebie drzwi grobu? Zwróć uwagę na sposób, w jaki Abraham powtarza, ale i wzmacnia, wyrażenia użyte przez swojego rozmówcę. Jakby mówił: Cud o wiele większy niż ten, o który błagasz, nie dałby nawet mniej znaczącego rezultatu niż ten, który tak śmiało obiecujesz. Po tych słowach zasłona ponownie gwałtownie się rozsuwa, jak to się dzieje pod koniec kilku przypowieści trzeciej Ewangelii. Słuchacze mieli poczuć się poruszeni, poruszeni, a tym samym poruszeni do głębszego zgłębienia, a następnie zastosowania do siebie, znaczenia tych palących lekcji. – O alegorycznych zastosowaniach, jakie Ojcowie Kościoła niekiedy czynili dla głównych cech przypowieści o bogaczu («Żyd oznacza naród żydowski… Łazarz jest obrazem wszystkich pogan», św. Grzegorz Wielki; «Rany Łazarza są cierpieniem Pana, wynikającym z słabości Jego ciała», św. Augustyn; podobnie, jeśli chodzi o inne szczegóły), zob. złoty łańcuch św. Tomasza, HL.

Biblia Rzymska
Biblia Rzymska
Biblia Rzymska zawiera zrewidowane tłumaczenie z 2023 roku autorstwa opata A. Crampona, szczegółowe wprowadzenia i komentarze opata Louisa-Claude'a Filliona do Ewangelii, komentarze opata Josepha-Franza von Allioli do Psalmów, a także objaśnienia opata Fulcrana Vigouroux dotyczące innych ksiąg biblijnych. Wszystkie zostały zaktualizowane przez Alexisa Maillarda.

Streszczenie (ukrywać)

Przeczytaj także

Przeczytaj także