ROZDZIAŁ 3
Łk 3, 1-6 = Mat. 3, 1-6 = Marka. 1, 1-6.
Łukasz 3.1 W piętnastym roku panowania Tyberiusza Cezara, gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, Filip, jego brat, tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, a Lizaniasz tetrarchą Abileny, – Ten akapit rozpoczyna się uroczystym, pięknie zaaranżowanym okresem, którego celem jest ustalenie czasu, w którym rozpoczęła się posługa św. Jana. Za pomocą daty synchronicznej, która ma ogromne znaczenie dla chronologii życia Zbawiciela (zob. Pismo Święte, Wprowadzenie ogólne do Ewangelii autorstwa ojca Louisa-Claude’a Filliona (141-stronicowy plik PDF na stronie JesusMarie.com), św. Łukasz łączy historię świętą z historią świecką i przypisuje wydarzeniom, o których będzie opowiadał, ich prawdziwe miejsce na wielkiej scenie działalności narodów. «"« Czas narodzenia Chrystusa nie jest precyzyjnie określony, podobnie jak czas Jego śmierci, zmartwychwstania czy wniebowstąpienia» (Bengel). Jednakże pojawienie się Poprzednika miało szczególne znaczenie: był to «początek Ewangelii», Mk 1,1 (por. Thom. Aq. Summa Theologica, s. 3, q. 38, a.1), a w konsekwencji początek Kościoła. Ta data, jedyna w Nowym Testamencie, jest kolejnym dowodem dokładności, z jaką św. Łukasz postępuje jako narrator Ewangelii (por. 1,3). Ma ona, by tak rzec, sześć odrębnych aspektów, które wzajemnie się uzupełniają: a raczej przypominają sześć koncentrycznych sfer, stopniowo zbliżających się do swego środka i poświęconych każdej z władz cywilnych i religijnych, które wówczas zarządzały, pod takim czy innym tytułem, ziemią, na której miał się pojawić Jan Chrzciciel. – 1° Piętnasty rok panowania Tyberiusza Cezara. Na szczycie listy naturalnie znajdujemy imię cesarza rzymskiego, ponieważ w tamtym czasie Judea była bezpośrednio zależna od Rzymu. Był to Tyberiusz (Claudius Tiberius Nero), syn Tyberiusza Nerona i słynnej Liwii Druzylli. Jego matka, która później została żoną Augusta, szybko awansowała na najwyższe stanowiska: ostatecznie została złączona z cesarstwem dwa lub trzy lata przed śmiercią teścia. To skojarzenie stwarza tu pewną trudność. Czy należy je uznać za punkt wyjścia dla daty podanej przez św. Łukasza? Czy też ewangelista obliczył lata panowania Tyberiusza dopiero od śmierci Augusta, która nastąpiła 7 sierpnia 767 r. UC, czyli w 14 lub 15 roku ery chrześcijańskiej? Większość współczesnych egzegetów przyjmuje pierwszy pogląd, który jest bardziej spójny z danymi chronologicznymi zawartymi w wersecie 1.23. W istocie, gdybyśmy liczyli piętnasty rok od momentu samotnego panowania Tyberiusza, musielibyśmy cofnąć się do rzymskiego roku 781 lub 782, a Jezus, urodzony pod koniec 749 lub na początku 750 roku, miałby 32 lub 33 lata w chwili chrztu, podczas gdy św. Łukasz podaje jedynie «około trzydziestu». Z kolei, przyjmując za punkt wyjścia związek Tyberiusza z cesarstwem, otrzymujemy rok 779 lub 780, który dokładnie pokrywa się z trzydziestym rokiem życia Naszego Pana. Wieseler wykazał za pomocą inskrypcji i medali, że ten sposób obliczania długości panowania cesarzy był stosowany w prowincjach wschodnich. Co więcej, drugi pogląd łatwo pogodzić z elastyczną datą z wersetu 5. 23. W każdym razie piętnasty rok panowania Tyberiusza przypada między 779 a 782 rokiem, co nie stanowi dużej różnicy. Ta pierwsza data jest najważniejsza z sześciu, ponieważ jest najbardziej ograniczona, a zatem najdokładniejsza. – 2° Poncjusz Piłat jako namiestnik Judei. Od najwyższego przywódcy cesarstwa św. Łukasz przechodzi do rzymskiego urzędnika, który reprezentował go w Judei. Od dłuższego czasu w ustroju politycznym tej prowincji nastąpiła radykalna zmiana. Nie była już ona zarządzana przez książąt z rodu Heroda, lecz podlegała bezpośredniej jurysdykcji Rzymu i jako taka była zarządzana przez namiestnika. O Poncjuszu Piłacie, który był szóstym namiestnikiem Judei, zob. Mt 27,2 i komentarz. Jego rządy trwały dziesięć lat, od 779 do 789 roku. – 3° Herod, tetrarcha Galilei. Zobacz Ewangelię według św. Mateusza, s. 287. Jest drugim z Herodów Nowego Testamentu. Został tetrarchą w 750 roku, po śmierci swojego ojca Heroda Wielkiego, i sprawował władzę przez 42 lata. Został zdetronizowany przez Kaligulę w 792 roku i zesłany na wygnanie do Lyonu. Perea również należała do jego tetrarchii. – 4° Philippe, jego brat…W 750 roku Filip, brat, a raczej przyrodni brat Heroda Antypasa, ponieważ nie mieli tej samej matki, odziedziczył prowincje wymienione przez św. Łukasza. Zachował je aż do swojej śmierci, która nastąpiła około 786 roku. Nie należy go mylić z księciem o tym samym imieniu, prawowitym mężem Herodiady, wspomnianym w Ewangelii św. Marka 6,17 (zob. komentarz). Ituraja, której imię zazwyczaj łączy się z Jeturem, synem Izmaela (Rdz 25,15), który niewątpliwie był jednym z jej starożytnych władców, musiała niewiele różnić się od dzisiejszego Jedurum, regionu położonego na wschód od Jordanu i góry Hermon, na południowy zachód od Damaszku, w pobliżu północnych granic Palestyny. Jest to płaskowyż o falistej powierzchni, usiany co jakiś czas stożkowatymi pagórkami. Południowa część jest dobrze nawodniona i bardzo żyzna; północ, przeciwnie, jest skalista, pozbawiona gleby i niemal jałowa. Charakter terenu i skał wszędzie wskazuje na formację wulkaniczną. Trachonitis jest utożsamiany z okręgiem El-Ledscha, który tworzy rodzaj trójkąta, którego wierzchołki zwrócone są na północ w kierunku Damaszku, na wschód w kierunku Batanei i na zachód w kierunku Auranitis. Flawiusz Józef Flawiusz opisał go następująco: „Mieszkańcy nie mają ani miast, ani pól; mieszkają w jaskiniach, które służą im i ich stadom za schronienie… Wejścia do tych jaskiń są tak wąskie, że dwóch ludzi nie może przejść przez nie obok siebie; ale wnętrze jest niezmiernie szerokie. Region ten tworzy równinę lub prawie równinę: tylko jest pokryty chropowatymi skałami i trudno dostępny”. Potrzebujemy przewodnika, aby znaleźć ścieżki, które wiją się i kręcą tysiąc razy”. Ant. 15, 10, 1. Według Józefa Flawiusza, panowanie tetrarchy Filipa rozciągało się również na Bataneę, Auranitis i ziemię Gaulo: cały północno-wschodni region Palestyny należał zatem do niego. – 5° Lizaniasz, tetrarcha Abileny. Przez pewien czas w obozie racjonalistów modne było oskarżanie św. Łukasza o niewiedzę lub błąd w odniesieniu do tej piątej daty. Lizaniasz, o którym wspomina tutaj jako o współczesnym Jezusowi, miał być królem Chalkis, straconym przez Marka Antoniusza około 34 r. p.n.e. (Dio Cass. 49, 32; Flawiusz Józef Flawiusz). Wojna Żydzi, 1, 13, 1. Lecz opatrznościowe odkrycia całkowicie potwierdziły natchnioną relację, do tego stopnia, że racjonaliści jako pierwsi bronią naszego ewangelisty. Por. Renan, Misja w Fenicji, s. 316 i nast.; tamże, Wspomnienia o dynastii Lizaniasza z Abileny (w: Wspomnienia Akademii Inskrypcji i Literatury Pięknej, tom 26, część 2, 1870, s. 49–84). Uznano zatem, że było kilku Lizaniaszy i że jeden z nich był z pewnością tetrarchą Abileny w czasach Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wynika to z różnych fragmentów historyka Józefa Flawiusza, w których tetrarcha Abili pojawia się jako książę całkowicie odrębny od wspomnianego powyżej króla Chalkis. Ten jest powiązany z Markiem Antoniuszem, tamten z panowaniem Klaudiusza i Kaliguli. Por. Flawiusz Józef Flawiusz, Ant. 14, 3, 3; 15, 4, 1; 18, 6, 10; 19, 5, 1 itd. Zobacz także Wallon, De la croire due à l'Évangile, s. 393 i nast. Czym była tetrarchia Abileny? Jej dokładnych granic nie da się ustalić, ponieważ prowincje wschodnie często ulegały zmianom w tym burzliwym okresie; ale jej lokalizacja nie budzi wątpliwości. Ruiny jej stolicy, Abili (dzisiejszy Suk Wadi Barada), wciąż można zobaczyć na wschodnich zboczach Gór Antylibańskich, kilka lig na północny zachód od Damaszku, w regionie równie żyznym, co pięknym, nawadnianym przez rzekę Barada.
Łukasz 3.2 Za czasów arcykapłanów Annasza i Kajfasza doszło Jana, syna Zachariasza, na pustyni słowo Pańskie. – 6° Pod arcykapłanami…Po zidentyfikowaniu mężczyzn sprawujących władzę cywilną w Palestynie, gdy św. Jan rozpoczynał swoją publiczną posługę, św. Łukasz wspomina również o tych, którzy w tym samym czasie sprawowali władzę religijną w Jerozolimie. Sposób, w jaki to czyni, stwarza jednak dość poważne trudności egzegetyczne. 1. Wszyscy wiedzą, że w religii mojżeszowej nigdy nie było dwóch arcykapłanów jednocześnie. 2. Co więcej, w czasach, o których mówi nasz ewangelista, Annasz od wielu lat nie był najwyższym kapłanem Żydów, ponieważ wyniesiony do tej godności w roku 759 w Rzymie, został zdetronizowany w roku 767 przez prokuratora Waleriusza Gratusa. Wysunięto kilka hipotez wyjaśniających tę pozorną nieścisłość. 1. Annasz i Kajfasz mieli na zmianę sprawować urząd arcykapłana w kolejnych latach. Por. J 11,49.51; 18,13 i komentarz; 2. Annasz miał być… Sagan, to znaczy zastępcy arcykapłana Kajfasza: w przeciwnym razie 3° pełniłby on funkcje Naci lub przewodniczącego Sanhedrynu, co nadałoby mu znaczną władzę religijną. Ale te przypuszczenia są słabo uzasadnione. Wolimy przypuszczać, wraz z kilkoma komentatorami, 4) że św. Łukasz, być może z lekką nutą ironii, zamierzał opisać prawdziwy stan rzeczy, to znaczy pokazać, że sprawowanie urzędu arcykapłana było wówczas o wiele bardziej w rękach Annasza niż w rękach Kajfasza; lub 5) że Annaszowi nadal nadawano honorowy tytuł arcykapłana, chociaż Kajfasz był jego prawowitym posiadaczem; lub wreszcie 6) że w powszechnej opinii Annasz był uważany, pomimo jego depozycji, za prawowitego papieża, ponieważ, zgodnie z prawem żydowskim, arcykapłaństwo było dożywotnie: Kajfasz byłby zatem tylko de facto arcykapłanem. Zobacz Dz 4,6 i komentarz. Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela. 20,20 również stosuje tytuł papieża do Annasza; Nie można zatem zarzucić św. Łukaszowi błędu za użycie tego samego określenia. O Kajfaszu zob. św. Mateusz. – Wszystkim imionom, które właśnie przytoczył ewangelista, towarzyszyły, zarówno z moralnego, jak i politycznego punktu widzenia, najgłębsze nieszczęścia narodu żydowskiego. Jakże Izrael potrzebował wówczas pokuty i odkupienia. Słowo Pańskie zostało usłyszane. Majestatyczna formuła, używana do wyrażania boskich komunikatów przekazywanych prorokom. Por. 1 Krl 17,1; Iz 38,4.5; Jr 1,2; Ez 1,3; Oz 1,1; J 1,1 itd. W tym przypadku oznacza ona uroczysty moment, w którym Bóg jasno dał Janowi Chrzcicielowi do zrozumienia, że nadszedł czas, aby opuścił pustynię (por. 1,80) i poszedł przygotować drogę dla Mesjasza. Do Jeana. Imiona Tyberiusza, Piłata, tetrarchów i arcykapłanów miały zatem jedynie na celu wprowadzenie do imienia syna Zachariasza.
Łukasz 3.3 I obchodził okolicę Jordanu, głosząc chrzest nawrócenia i odpuszczenia grzechów, Posłuszny Bożym nakazom, Jan opuścił swoje schronienie i udał się w głąb doliny Jordanu, gdzie natychmiast rozpoczął głoszenie. Święty Łukasz, posługując się tymi samymi sformułowaniami, co druga Ewangelia synoptyczna (1,4), wskazuje na główny cel nauczania Jana Chrzciciela: chrzest pokutny dla odpuszczenia grzechów. Por. św. Marek. Pokaże nam on później, w wersecie 7, aczkolwiek nawiasem mówiąc, samego Poprzednika udzielającego tego chrztu pokutnego.
Łukasz 3.4 jak napisano w Księdze Wyroczni proroka Izajasza: Głos usłyszany na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego!. Podobnie jak dwaj jego poprzednicy, św. Łukasz odnosi do posługi św. Jana Chrzciciela piękne proroctwo Izajasza, które kilka wieków wcześniej tak jasno określiło jego naturę. Cytuje je jednak w znacznie pełniejszy sposób: św. Mateusz i św. Marek ograniczyli się do podania jego słów otwierających. Nazywa zbiór wielkiego proroka księga przemówień, zgodnie z hebrajskim zwyczajem. – Rozległ się głos Lub rozlega się głos. «Dobrze jest nazywać Jana Głosem, heroldem Słowa, ponieważ głos, który jest niższy, poprzedza, a Słowo, które jest od niego wyższe, następuje». Św. Ambroży. Głos Poprzednika będzie wołał do Żydów: Przygotujcie drogę Panu…; Jan będzie zatem mistycznym pionierem Jezusa.
Łukasz 3.5 Każda dolina zostanie zasypana, każda góra i wzgórze zostaną obniżone, kręte drogi staną się proste, a wyboiste wyrównane. – Wzniosła metafora ciąg dalszy, prorok szczegółowo opisuje, jak przygotować drogę Panu, prostując drogi, którymi wkrótce będzie podróżował. 1° Każda dolina zostanie wypełniona. 1. Operacja polegająca na wypełnianiu, za pomocą nasypów, zagłębień w gruncie, które mogłyby uczynić drogę niebezpieczną lub nieprzejezdną. 2. Każda góra i każde wzgórze zostaną obniżone., aby uniknąć zbyt stromych podjazdów. 3° Co krzywe, zostanie wyprostowane. 4° Co szorstkie zostanie wygładzone.. Trzeba również przygotować nierówny, nierówny grunt, aby zapewnić gładką i łatwą ścieżkę. Cztery piękne figury moralnych przeszkód, które utrudniają głoszenie Ewangelii i które każdy musi pokonać, jeśli pragnie w pełni posiąść Jezusa Chrystusa. Zobacz ten werset w książce św. Tomasza z Akwinu „Złoty Łańcuch”.
Łukasz 3.6 I wszelkie ciało ujrzy zbawienie Boże.» – Oryginalny tekst brzmi: «I ujrzy wszelkie ciało, że usta Pana przemówiły». Gdy wszelkie przeszkody zostaną usunięte, Król-Mesjasz dokona triumfalnego wkroczenia do serc i nikt, z wyjątkiem tych, którzy świadomie buntują się przeciwko łasce, nie będzie wykluczony z Jego nawiedzenia. Ta idea jest całkowicie zgodna z uniwersalnym charakterem trzeciej Ewangelii. Zob. Wstęp, § 5.
Łukasza 3:7-9 = Mateusza 3:7-10.
W tym fragmencie narracja św. Łukasza pokrywa się niemal dosłownie z narracją św. Mateusza (zobacz komentarz). Niemniej jednak można tam znaleźć kilka charakterystycznych szczegółów.
Łukasz 3.7 Mówił do tych, którzy przychodzili, aby przyjąć od niego chrzest: «Plemię żmijowe, kto wam powiedział, żebyście uciekali przed nadchodzącym gniewem? – Powiedział. Czas niedokonany pokazuje, że św. Jan Chrzciciel często zwracał się do tłumu, udzielając mu strasznych napomnień. Ci, którzy do nich przybyli Tłumy ludzi opuściły zamieszkane miejsca, aby udać się na dzikie i opuszczone ziemie, gdzie św. Jan nauczał i chrzcił. Rasa żmij. Ewangelia Mateusza 3:7 starannie wyjaśnia tę surową naganę, stwierdzając, że wielu Żydów, na których spadła, to obłudni faryzeusze lub zdeprawowani saduceusze. Ci przywódcy narodu ukształtowali go całkowicie na swój obraz. Kto nauczył cię uciekać?…Grecki czasownik jest pełen energii; właściwie oznacza: «postawić coś przed czyimiś oczami, aby mógł zobaczyć». Kto zatem mógł przekonać tych zatwardziałych grzeszników, że mogą, bez zmiany swoich uczuć czy zachowania, a jedynie dzięki ceremonii, uniknąć kary boskiej? Przez nadchodzący gniew Przede wszystkim musimy zrozumieć gniew, jaki suwerenny Sędzia okaże w życiu przyszłym przeciwko rybacy niepokutujący, o czym świadczą podobne słowa Jezusa, Mateusza 23:33.
Łukasz 3.8 Wydajcie więc godne owoce nawrócenia i nie próbujcie mówić sobie: Abraham jest naszym ojcem, bo powiadam wam, że nawet z tych kamieni Bóg może wzbudzić dzieci Abrahamowi. – Tak samo Ponieważ nie masz innego sposobu, aby się uratować. owoce pokuty, Innymi słowy, akty pokuty będą dowodem realności ich nawrócenia. Poprzednik wskaże na niektóre z nich w kolejnych wersetach. Nie próbuj mówić Nawet nie próbuj tak mówić. To zupełnie bezcelowe. Abraham jest naszym ojcem. Żydzi, i słusznie, byli dumni, że mieli Abrahama za ojca; powinni jednak pamiętać, że ten ród, jakkolwiek chwalebny by nie był, nie wystarczył, aby ich wybawić w dniu gniewu Bożego. (por. 16:24-31; Rz 2:17-29) «Gdybyście byli dziećmi Abrahama, pełnilibyście dzieła Abrahama» – słusznie odpowiedział Jezus, gdy chełpili się, że są synami Abrahama (J 8:39 i nast.). Ponieważ ci mówię…Święty Jan, przeciwstawiając duchowe potomstwo cielesnemu ojcostwu, bezlitośnie obala dumne i głupie pretensje swoich słuchaczy. Abraham jest przyjacielem Boga, co, trzeba przyznać, stanowi wielką korzyść dla jego dzieci. Ale kim są prawdziwe dzieci? «Ci, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, ale z Boga» (J 14, 1)., Jan 1, 13. Ten, który cudownie spłodził Izaaka, będzie mógł, jeśli zechce, wzbudzić Abrahamowi kolejne cudowne potomstwo, które wydobędzie nie tylko z niepłodnego łona, ale i z samych kamieni pustyni. Św. Jan miał tu na myśli pogan, którzy wkrótce, na mocy prawa adopcji, zastąpią wydziedziczonych Żydów.
Łukasz 3.9 Siekiera już jest przyłożona do korzenia drzew. Dlatego każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i wrzucone w ogień.» «Uważajcie» – kontynuował Jan Chrzciciel – „nadchodzący gniew” może wkrótce spaść na tych, którzy odmawiają nawrócenia. Siekiera już leży obok niegodziwych drzew, a raczej opiera się o ich korzenie. Pozostaje tylko ją chwycić, zadać decydujący cios, a niegodziwcy zostaną zgubieni na zawsze”. Zostanie pokrojone… wrzucone w ogień. W oryginalnym tekście czasownik jest w czasie teraźniejszym, aby mocniej wyrazić szybką realizację niebiańskich gróźb.
Łukasz 3.10 I ludzie pytali go: «Co więc należy uczynić?» – Ludzie go pytali Prośba ta była często powtarzana. Co więc trzeba zrobić? «A zatem», skoro z Twoich słów, ww. 7-10, wynika, że mamy coś do zrobienia, aby osiągnąć nasze zbawienie, na czym powinna polegać działalność moralna, którą tak usilnie nam zalecasz? To bardzo naturalne pytanie, które natychmiast nasuwa się duszom zdecydowanym na szczere nawrócenie. por. Akt 2, 37; 16, 30; 22, 10. Dowodzi to zatem dobrych intencji tych, którzy skierowali ten list do św. Jana.
Łukasz 3.11 On mu odpowiedział: «Kto ma dwie suknie, niech da jedną temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech uczyni tak samo».» Poprzednik łaskawie przystaje na pobożne pragnienie tłumu. Ale jak mamy rozumieć jego pierwszą odpowiedź? Maldonat zauważył już, z całą subtelnością swojej krytyki, że na pierwszy rzut oka wydaje się ona dość odległa od pytania. A jednak, jak dobrze ta rada, jeśli przyjrzeć jej się bliżej, odpowiada intencjom i potrzebom pytających! Ludzie Wschodu, z ich żywą wyobraźnią, rzadko wyrażają się w kategoriach czysto spekulatywnych. Wśród nich przykazania łatwo przekładają się na konkretne i praktyczne przykłady. Zatem pod tym kawałkiem chleba, pod tą tuniką, którą św. Jan zaleca rozdać ubogim, musimy dostrzec przykazanie miłości bliźniego w pełnym jego zakresie, nie ograniczając się do litery rady. Nasz Pan Jezus Chrystus używa podobnych formuł w Kazaniu na Górze, aby wpoić to samo przykazanie. Co więcej, prorocy czynili to samo. «Podziel się chlebem z głodnym, wprowadź do domu bezdomnych, a nagich, których zobaczysz, przyodziej» (Izajasz 58,7). «Oczyść grzechy swoje jałmużną, a nieprawości swoje miłosierdziem dla ubogich» (Dan 4,24). Ten ostatni fragment pokazuje nam, jak mądra była rada Jana Chrzciciela i jak Poprzednik, nie odchodząc od idei Starego Przymierza, mógł udzielać rad. miłosierdzie, Tam braterska miłość, jako akt pokuty i środek nawrócenia. Dwie tuniki. Chodzi tu o wewnętrzną tunikę (rodzaj koszuli), najczęściej z rękawami, a czasem sięgającą do kostek. coś do jedzenia. – No i masz. organizacja pożytku publicznego Opisane w popularny sposób w dwóch jego głównych dziełach. Odzież i żywność to dwie najpilniejsze potrzeby ubogich.
Łukasz 3.12 Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali Go: Nauczycielu, co mamy czynić?« – Publikarze. Na temat tej klasy, tak szeroko krytykowanej w tamtych czasach, patrz Ewangelia Mateusza 3:47 i komentarz. Po praktycznym przemówieniu do całego tłumu (ww. 10 i 11) znajdujemy dwa kolejne, skierowane do konkretnych grup: celników i żołnierzy. Gospodarz. Nazywali go po hebrajsku Rabbi. Zobacz Ewangelię Mateusza 23,7 i komentarz. Tylko celnicy nadają św. Janowi ten zaszczytny tytuł. Por. wersety 10 i 14.
Łukasz 3.13 Powiedział im: «Nie żądajcie niczego ponad to, co wam nakazano».» Jakiej ostoi przeciwstawi się temu, co eufemistycznie nazywano rozwiązłością poborców podatkowych? Jedynie, i jesteśmy tym niemal zaskoczeni, sprawiedliwością i obowiązkiem. Zamiast surowych nagan, których się spodziewaliśmy, znajdujemy po prostu te słowa, które mogłyby zostać uznane za błahe, gdyby padły z innych ust: Nie żądaj niczego ponad słuszny podatek. Istnieją bowiem pewne zawody, pewne urzędy, w których sprawiedliwość i prawda w jakiś sposób się przecinają, zawody i urzędy, w których wymagana jest silna cnota, aby pozostać w granicach tego, co «sprawiedliwe». Taki był urząd poborców podatkowych zgodnie z obowiązującym wówczas systemem poboru. W istocie, ułatwiał on najbardziej odrażające ściąganie podatków, a poborcy podatkowi w znacznym stopniu korzystali ze swojego stanowiska, aby bogacić się kosztem społeczeństwa. (por. 19, 8; Tacyt, Roczniki). 13.50.
Łukasz 3.14 Żołnierze także pytali go: «A co mamy robić?» Odpowiedział: «Powstrzymajcie się od wszelkiej przemocy i oszustwa, zadowalajcie się swoim żołdem».» – «Łukasz ukazuje moc przepowiadania Jana, które zmiękczało nawet żołnierzy, z których większość była zażarta» (Maldonat). Greckie określenie tych żołnierzy wskazuje, że byli to ludzie aktualnie pod bronią i pełniący czynną służbę. Czy żołnierze ci należeli do armii Heroda Antypasa? A może byli rzymskimi legionistami? Trudno byłoby to stwierdzić. Wydaje się pewne, przynajmniej, że byli pochodzenia żydowskiego, ponieważ izraelscy najemnicy byli obecni we wszystkich armiach tamtych czasów. Zob. Grocjusz, w hl. Reputacja żołnierzy w tej burzliwej epoce była, o ile to możliwe, nawet gorsza niż poborców podatkowych. To, czego byliśmy świadkami podczas współczesnych wojen, nie wystarczy, aby dać nam wyobrażenie o ich grabieżach, ich okrucieństwie. Sposób formowania armii w znacznym stopniu przyczynił się do barbarzyństwa zwyczajów wojskowych. Składały się one w dużej mierze z awanturników ze wszystkich zakątków globu, zwłaszcza z najbardziej znanych z surowych regionów (Tracji, Dalmacji, Germanii), niewypłacalnych dłużników, synów marnotrawnych, którzy roztrwoniwszy oszczędności wraz z zarobkami, szukali schronienia u milicji, bandytów, próżniaków i tak dalej. Liczne wojny, które niedawno miały miejsce, i wolność, jaką Rzym przyznał swoim legionom na najechanych lub podbitych terytoriach, w ogromnym stopniu przyczyniły się do utrwalenia tych złych nawyków: w ten sposób nawet wojska uważane za najlepsze i najbardziej wzorowe same w sobie były wielce godne podziwu. Cała historia starożytna, jak również średniowiecze, pełna jest narzekań na ten temat. A jednak kazanie Jana Chrzciciela poruszyło niektóre z tych zatwardziałych serc. A my, pytają stanowczo, idąc za celnikami, co powinniśmy zrobić Również wobec nich prekursor ogranicza się do nakreślenia reguł doskonałości, które nie wykraczają poza granice ścisłego obowiązku. 1° Powstrzymaj się od wszelkiej przemocy…grecki czasownik oznacza dręczyć, dręczyć. Tym pierwszym zaleceniem św. Jan zakazał żołnierzom, którzy się go radzili, grabieży, grabieży oraz gwałtownych i niesprawiedliwych rekwizycji. 2° Od jakiegokolwiek oszustwa. Grecki czasownik oznacza tu „fałszywie oskarżać”. Aby łatwiej splądrować dom lub wioskę, żołnierze sfabrykowali fałszywe oskarżenia przeciwko mieszkańcom. To właśnie tej metody wymuszenia zabrania im św. Jan. 3° Bądź zadowolony Twojego salda. Ta trzecia opinia była wówczas praktyczna, ponieważ żołnierze nieustannie buntowali się o żołd i żywność. Cesarze rzymscy byli wielokrotnie zmuszani do znacznego podwyższania żołdu i racji żywnościowych legionistom. Dzienna płaca, która za Juliusza Cezara wynosiła dziesięć asów (jedną trzecią denara), została podniesiona przez Augusta do dwóch denarów dziennie. (por. Tacyt, Roczniki 5, 17)
Łk 3, 15-18 = Mat. 3, 11-12 = Marek 1, 7-8.
Łukasz 3.15 Gdy lud czekał w oczekiwaniu i wszyscy w sercach zastanawiali się, czy Jan może być Mesjaszem, – Podobnie jak dwie pierwsze Ewangelie synoptyczne, św. Łukasz łączy przepowiadanie Jana Chrzciciela ze świadectwem, jakie herold złożył swemu Mistrzowi przed całym ludem; ale tylko on odnotował tę okazję, która nie jest bez znaczenia. Ludzie czekali.. Grecki czasownik wskazuje na pełne niepokoju oczekiwanie, namacalne napięcie umysłów. To oczekiwanie, to napięcie, jest wyrażone jeszcze silniej słowami «w sercach», dosłownie rozważając za i przeciw. Musieli wkrótce podzielić się ze sobą swoimi myślami, myślami skupionymi na św. Janie i jego misji. Ta refleksja ewangelisty pozwala nam dostrzec ogromny wpływ, jaki wywarł Chrzciciel, zdumiewające wrażenie, jakie wywarł. «Zdumiewając się wszystkim, co widzą i słyszą, uderzeni oczywistą świętością nowego proroka, poruszeni jego żarliwą elokwencją, ludzie zastanawiali się, czy mogą być w obecności oczekiwanego Mesjasza. Odrobina wiedzy lub refleksji mogłaby ich odwieść od tego przypuszczenia, ponieważ Mesjasz musiał narodzić się z rodu Dawida, a Jan Chrzciciel nie jest jego potomkiem. Ludowa wyobraźnia i spontaniczność nie zatrzymują się na tego rodzaju przeszkodach». M. L'abbé Planus, St. Jean-Baptiste, Étude sur le Précurseur, Paryż 1879, s. 180. Jakież żarliwe poruszenie umysłów przejawia się w prostej refleksji św. Łukasza. Ale jednocześnie widać, jak bardzo św. Janowi udało się ożywić myśl o Mesjaszu. Por. Jan 1, 19-28.
Łukasz 3.16 Jan powiedział do wszystkich: «Ja chrzczę was wodą, lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. 17 On trzyma widły do wiejadła i oczyści swój klepisko, i zbierze pszenicę do swojej stodoły, a plewy spali w ogniu nieugaszonym.» – Jan odpowiada tak uroczyście, jak to możliwe. «Na pierwszy znak rodzących się uczuć, Jan Chrzciciel przechodzi do ofensywy. Przewiduje przesadny szacunek, który ma zostać mu nadany, unika przygotowywanych okrzyków, chowa się przed Tym, którego ma ogłosić światu: w jakich słowach, z jaką energią i z jaką nagłością!» M. Planus, tamże, s. 181. «Nie okazuje gorliwości dla siebie, ale dla Oblubieńca; nienawidzi być kochanym dla siebie». Św. Augustyn. – W uroczystych okolicznościach mieszkańcy Wschodu chętnie nadają swoim słowom formę poetycką, nie tylko wybierając bardziej wzniosłe, bardziej figuratywne wyrażenia, ale także poprzez strukturę i frazowanie zdań. Niniejsze świadectwo Poprzednika jest tego uderzającym przykładem. Łatwo dostrzec prawdziwy rytm, zachowany nawet w tekście greckim, składający się z trzech odrębnych okresów lub zwrotek: pierwsze dwa mają trzy zdania i są ze sobą powiązane, trzeci zaś ma tylko dwa. 1. Chrzest św. Jana i chrzest Chrystusa są ze sobą porównywane za pomocą silnego przeciwstawienia. Ja… jest przeciwny On…, chrzci w wodzie ma będzie chrzcić w Duchu Świętym i ogniu. Czym ogień jest dla wody, tym chrzest Chrystusa będzie dla chrztu św. Jana. Woda obmywa tylko zewnętrznie, ogień oczyszcza wewnętrznie, obmywając, że tak powiem, do szpiku kości, a to jest szczególnie prawdziwe w kwestiach moralnych, w odniesieniu do ognia Ducha Świętego, o którym tu mowa. Zobacz, dla szczegółowego wyjaśnienia wersetów paralelnych, św. Mateusza. 2. Godność św. Jana i Chrystusa: kolejna antyteza. Malownicza i skromna postać, poprzez którą Jan Chrzciciel wyraża swoją osobistą niższość wobec Mesjasza, jest prawdziwie godna podziwu. Poprzednik nie uważa się za godnego oddania Chrystusowi nawet najskromniejszej służby. Wręcz przeciwnie, kontynuuje, używając innego, całkowicie majestatycznego obrazu (por. 22,11 i Jr 15,7), że Mesjasz objawi się jako suwerenny sędzia, któremu nikt nie będzie mógł się oprzeć. Po szczegóły odsyłamy ponownie czytelnika do Ewangelii Mateusza – werset 17, 3 opisuje przeciwny los, który czeka sprawiedliwych w życiu przyszłym i rybacy. – W tych słowach św. Jan, u szczytu swojej popularności, stanowczo odrzucił niesłuszny zaszczyt, jaki mu przyznawano. Nic nie mogło go odwieść od roli Poprzednika i świadka Mesjasza.
Łukasz 3.18 Poprzez te napomnienia i wiele innych podobnych głosił ludziom dobrą nowinę. Ewangelista kończy swoją relację z przepowiadania Jana Chrzciciela tym zwięzłym podsumowaniem, które jest jego unikatowym dziełem. W ustach Poprzednika głoszeniu dobrej nowiny – czyli rychłemu przyjściu Mesjasza – towarzyszyły usilne napomnienia, mające na celu przygotowanie serc na to przyjście. Św. Jan był zatem zarówno kaznodzieją Starego Testamentu, jak i ewangelistą Nowego.
Łk 3, 19-20 = Mat. 14, 3-4 = Marka 6, 17-18
Podczas gdy pierwsze dwie Ewangelie synoptyczne opisują uwięzienie Poprzednika dopiero później, w kontekście jego męczeństwa, św. Łukasz umieszcza je jako wydarzenie wyprzedzające, po posłudze Jana Chrzciciela.
Łukasz 3.19 Lecz tetrarcha Herod, zganiony przez niego za Herodiadę, żonę swego brata, i za całe zło, którego się dopuścił, – Na temat tetrarchy Heroda zobacz przypis w wersecie 1. Poprawiał Heroda… w sprawie Herodiady Dlatego Antypas odważył się aresztować św. Jana. Jan, wykazując się szlachetną odwagą, zganił tetrarchę za zbrodniczy związek, jaki zawarł z Herodiadą, żoną swego brata. (Zobacz Ewangelię Mateusza 14, 3-4, przypisy). Św. Jan zganił również Heroda za wszystkie jego skandale i złe uczynki.
Łukasz 3.20 Dodał tę zbrodnię do wszystkich innych i uwięził Jeana w więzienie. Do wszystkich swoich wcześniejszych nieprawości dorzucił nową zbrodnię, łączącą w sobie świętokradztwo z niesprawiedliwym aresztowaniem. Ten dosadny zwrot jest charakterystyczny dla św. Łukasza. Co więcej, to nasz ewangelista najbardziej formalnie oskarża Heroda w tym przypadku. Święty Marek (6,20) podaje kilka szczegółów w obronie tetrarchy. Zamknął Jeana w więzienie :prawdopodobnie w twierdzy Macheront na północ od Morza Martwego.
Łk 3,21-22 = Mt 3,13-17 Mk 1,8-11. Niewiele możemy dodać do szczegółów opisanych na temat tego ważnego wydarzenia w naszych komentarzach do pierwszych dwóch Ewangelii. Relacja św. Łukasza jest rzeczywiście najkrótsza i najmniej kompletna ze wszystkich trzech. Wydaje się, że narratorowi mniej zależało na opisaniu chrztu Jezusa niż na objawieniach boskich, którym dała początek ta ceremonia. Niemniej jednak zachował dla nas kilka nowych i charakterystycznych szczegółów. Św. Ambroży: «Łuk trafnie podsumowuje to, co zostało powiedziane przez innych».»
Łukasz 3.21 A gdy cały lud dopiero co przyjął chrzest, Jezus także został ochrzczony, a gdy się modlił, otworzyły się niebiosa,– Złoto,…łączy ten werset z wersetem 18. Cały lud właśnie przyjął chrzest…to pierwszy szczegół dotyczący św. Łukasza. Nie trzeba zakładać, że chrzest naszego Pana nastąpił w tym samym czasie co chrzest tłumu, a zatem w obecności wielu świadków. To sformułowanie zdaje się raczej sugerować, że Jezus był w tym czasie sam na sam z Janem Chrzcicielem. Por. Mt 3, 13-15. Co więcej, w tłumaczeniu Wulgaty może ono po prostu oznaczać: w czasie, gdy ludzie byli chrzczeni. «Cały lud» to hiperbola mająca na celu ukazanie wielkiego zgromadzenia, które zgromadziło się wokół św. Jana. Jezus także przyjął chrzest i gdy się modlił,… Drugi szczególny szczegół: ledwo ochrzczony Jezus zaczyna się modlić nad brzegiem Jordanu. Zauważyliśmy już w Prefacji, § 5, 2, że św. Łukasz ze szczególnym zainteresowaniem opisuje niektóre modlitwy Boga-Człowieka, na przykład te poprzedzające Jego chrzest, wybór Apostołów, Przemienienie Pańskie itd. Por. 5, 16; 6, 12; 9, 18. 29; 10, 21; 11, 1; 21, 37; 22, 31. 32; 23, 34; 24, 33. Niebo się otworzyło. To pierwsze z objawień boskich, które w pewnym sensie zawierają odpowiedź Boga na modlitwę Jezusa. Z natury rzeczy nawiązuje ono do słów poety: «Widzę otwarte niebiosa pośrodku» (Wergiliusz).
Łukasz 3.22 A Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej, w postaci gołębicy, a z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».» – Druga demonstracja: zstąpił Duch Święty… Św. Łukasz wspomina przy tej okazji o trzecim szczególnym szczególe: pojawienie się Ducha Świętego było zatem zjawiskiem zewnętrznym i realnym. – Trzecie objawienie polega na głosie niebiańskim, który zwracając się do Jezusa (« Jesteś »…), bardzo wyrazistymi słowami, rozpoznał w Nim umiłowanego Syna Ojca Przedwiecznego. To pierwszy z tajemniczych głosów, które rozbrzmiewały podczas publicznego życia Jezusa, by dać o Nim świadectwo. Por. Mt 17, 5; J 12, 28. Tradycyjne miejsce chrztu Jezusa znajduje się niedaleko ruin klasztoru zbudowanego ku czci św. Jana Chrzciciela przez św. Helenę, obecnie zwanego Kasr al-Jahud (Zamkiem Żydów). Zob. Gratz, Teatr Wydarzeń Opowiedzianych w Pismach Świętych, tom 1, s. 307 i nast. francuskiego tłumaczenia. «Jak człowiek wszedłeś do rzeki, Chryste Królu, aby przyjąć chrzest służebny. Pośpiesz się, o dobry, ręką poprzednika, za nasze grzechy, ty, który miłujesz ludzi!” …To było zdumiewające widzieć Pana nieba i ziemi, nagiego, przyjmującego chrzest jako sługa, przez sługę, dla naszego zbawienia. A zdumienie aniołów wahało się od strachu do radość. Wraz z nimi wielbimy Cię. Wybaw nas!». Fragment z Menaiosa Kościoła greckiego (ap. D. Guéranger, Rok liturgiczny t. 2, s. 204 i nast.).
Łk 3, 23-38. = Mt 1, 1-16.
W trzeciej Ewangelii, podobnie jak w pierwszej, znajdujemy genealogię Zbawiciela; ale o ile ten fragment stanowi wprowadzenie do relacji św. Mateusza, o tyle św. Łukasz umiejscowił go dopiero na początku publicznego życia Naszego Pana. Każdy z dwóch ewangelistów kierował się w tym swoim ogólnym planem. Dla Żydów, dla których pisał św. Mateusz, konieczne było natychmiastowe przedstawienie oficjalnego, niezbitego dowodu mesjańskiego charakteru Jezusa. Św. Łukasz mógł poczekać i wydaje się, że z zadowoleniem zestawił niebiański głos, który właśnie ogłosił Jezusa Synem Bożym (w. 22), z dokumentem, który w najbardziej autentyczny sposób dowiódł ludzkiego pochodzenia Chrystusa. W Księdze Wyjścia (6,14) genealogia Mojżesza zostaje podobnie ustalona dopiero wtedy, gdy staje on przed faraonem, w pełni upełnomocniony.
Najpierw pokrótce przejrzymy genealogiczną listę Jezusa według św. Łukasza, a następnie porównamy ją z listą św. Mateusza i rozwiążemy trudności, jakie to porównanie stwarza.
Łukasz 3.23 Jezus miał około trzydziestu lat, gdy rozpoczął swoją działalność. Uważano, że był synem Józefa, syna Helego., 24 syna Mattata, syna Lewiego, syna Melchiego, syna Janneha, syna Józefa, 25 syn Mattathiasa, syn Amosa, syn Nahuma, syn Hesliego, syn Naggégo, 26 syna Maatha, syna Mattatiasza, syna Szemeja, syna Josecha, syna Judy, 27 syn Joanana, syna Resy, syna Zorobabela, syna Szealtiela, syna Neriego, Słowa te nie oznaczają, jak sądził Erazm, że nasz Pan Jezus Chrystus «zaczynał mieć trzydzieści lat», to znaczy, że wkraczał w trzydziesty rok życia, gdy został ochrzczony przez św. Jana: Jezus miał około trzydziestu lat, gdy rozpoczął (swoją posługę). Tak to już tłumaczą Orygenes i Euzebiusz. «W wieku trzydziestu lat Jezus ukazuje się podczas chrztu Jana i od tego momentu zaczyna nauczać i czynić cuda» (Euzebiusz, Ad Stephan. q. 1, ap. May, Script. vet. nova collect., t. 1, s. 1). Ustalenie daty jest całkowicie zgodne z praktyką precyzji chronologicznej trzeciego ewangelisty; a taka wskazówka nie mogła być lepiej umiejscowiona niż w momencie, gdy Jezus otrzymał mesjańskie wcielenie w tajemnicę swojego chrztu. Około Dowodzi to jednak, że św. Łukasz nie zamierzał mówić z surową precyzją. Zbawiciel miał zatem wówczas «około» trzydziestu lat, to znaczy ani nie był dużo starszy, ani dużo młodszy. Zauważmy, że wiek ten jest uważany za idealny. Święty Jan Chrzciciel również miał trzydzieści lat, gdy opuścił pustynię, aby głosić Ewangelię. Józef, ten łaskawy typ Mesjasza, również miał trzydzieści lat, gdy został mianowany namiestnikiem Egiptu. Jak wierzono, syn Józefa. W tym wyrażeniu kryje się wyraźna aluzja do cudownego poczęcia Jezusa. Tłum, niewtajemniczony w tajemnicę opisaną przez św. Łukasza już na pierwszej stronie (1, 26-38), założył, że Pan nasz był synem Józefa i Żonaty (por. 4,22); ale był to poważny błąd, który Opatrzność wkrótce miała naprawić. Zobacz podobne wskazówki w Ewangelii Mateusza 1,16.18.25. Duch Święty delikatnie strzeże, ilekroć nadarza się okazja, dziewiczej czci Jezusa i Żonaty. – syn Heliego. Od tego miejsca aż do wersetu 27 włącznie czytamy imiona przodków Zbawiciela, którzy żyli po niewoli babilońskiej. Są one zazwyczaj zapisywane ze znacznymi różnicami w rękopisach i wersjach: są to w istocie hebrajskie słowa, trudne do przepisania, które skrybowie nieuchronnie zniekształcali. Wszystkie postacie, które reprezentują, są nieznane, z wyjątkiem… Salathiel i Zorobabel (w. 27), który znaleźliśmy w spisie św. Mateusza. Niektórzy egzegeci (Paweł, Wieseler itd.) twierdzą, co prawda, że występuje tu proste podobieństwo imion; ich opinia jest jednak powszechnie odrzucana, i słusznie, ponieważ imiona te występują w obu nomenklaturach mniej więcej w tym samym czasie i wyrażają te same relacje ojciec-syn.
Łukasz 3.28 syn Melchiego, syn Addiego, syn Kosama, syn Elmadama, syn Hery, 29 syna Jezusa, syna Eliezera, syna Jorima, syna Mattata, syna Lewiego, 30 syna Symeona, syna Judy, syna Józefa, syna Jonatana, syna Eliakima, 31 syna Melei, syna Menny, syna Mattaty, syna Natana, syna Dawida, Te cztery wersety odpowiadają czasowi, jaki upłynął między niewolą babilońską a panowaniem Dawida. Ta sama obserwacja, co poprzednio, dotyczy pisowni niemal wszystkich tych imion własnych. Nathan, Lista genealogiczna w Ewangelii św. Łukasza nawiązuje do tych, które znajdujemy w Starym Testamencie; odtąd będzie ona krok po kroku śledzić historię Żydów. Natan był, podobnie jak Salomon, synem Dawida i Batszeby. Por. 2 Samuela 5, 14.
Łukasz 3.32 syna Jessego, syna Obeda, syna Booza, syna Salmona, syna Nachszona, 33 syna Amminadaba, syna Arama, syna Chesrona, syna Pereca, syna Judy, 34a syn Jakuba, syn Izaaka, – To trzeci etap genealogii: prowadzi nas od Dawida do Abrahama.
Łukasz 3.34b syn Abrahama, syn Teracha, syn Nachora, 35 syn Saruga, syn Reu, syn Pelega, syn Ebera, syn Salé, 36 syna Kainama, syna Arpachszada, syna Sema, syna Noego, syna Lamecha, 37 syna Metuszelacha, syna Enocha, syna Jareda, syna Malaleela, syna Kainama, 38 syn Enosa, syn Seta, syn Adama, syn Boga. – Faza czwarta: od Abrahama do Adama. Pierwsza Kainan (w. 36) stwarza trudność, ponieważ żaden patriarcha o tym imieniu nie jest wymieniony w tekście hebrajskim pomiędzy Arfaksad I Brudny (por. Rdz 11, 12-15), ani w Pięcioksięgu samarytańskim, Targumie chaldejskim, przekładzie syryjskim ani Wulgacie. Z drugiej strony, musiał on być częścią nomenklatury św. Łukasza od bardzo wczesnego okresu, ponieważ znajduje się we wszystkich rękopisach Nowego Testamentu (z wyjątkiem jednego, Kodeksu D), w najlepszych przekładach (Wulgata, włoska, syryjska, etiopska) oraz u Ojców Kościoła. Wszystko staje się jasne, gdy zajrzymy do tekstu Septuaginty w fragmencie: Geneza cytowane powyżej; w istocie imię Kainan jest tam wyraźnie wymienione. Jest zatem prawdopodobne, że to imię, z wersji aleksandryjskiej, zostało przekazane wcześnie, za pośrednictwem kopisty, do spisu w Ewangelii św. Łukasza. Zobacz także komentarze do Geneza, lc – Matuzalem werset 37 to hebrajska forma imienia Matuzalem (Matuzalem). – syn Adama, syn Boga. Żydzi chętnie nadali Adamowi tytuł Syna Bożego, który tak bardzo mu odpowiadał, ponieważ pochodził bezpośrednio z rąk Stwórcy. Tytuł ten zresztą był tak chwalebny dla całej ludzkości. (por. Dz 17, 28) «Cóż mogło być piękniejszego od świętego pokolenia, które zaczyna się od Syna Bożego i prowadzi do Syna Bożego?» (Święty Ambroży). Oto zatem skrócona historia czterdziestu wieków.
[2023: J. Masson, Jezus, syn Dawida, w genealogiach św. Mateusza i św. Łukasza (Paryż, Téqui 1982, 589 s.) dogłębnie zbadał wartość historyczną tych dwóch genealogii i ich związek. Ojciec René Laurentin, Ewangelie dzieciństwa Chrystusa. Prawda Bożego Narodzenia poza mitami, egzegezą i semiotyką – historyczność i teologia, Paryż-Tournai, Desclée i Desclée de Brouwer, 1982, s. 2. 309-311, zawiera syntezę na trzech stronach, zob. Biblia chrześcijańska, Cztery Ewangelie, II* Komentarze, Anne Sigier, 1990, §26, s.154].
Teraz musimy przestudiować listę genealogiczną św. Łukasza w jej powiązaniu ze spisem św. Mateusza. Przez długi czas niewierzący wszelkiej maści wykorzystywali otaczającą ją niejasność, aby próbować podważyć prawdziwość i autentyczność Świętych Ewangelii. Pogański Celsus i manichejski Faust (por. Augustyn, Przeciw Faustowi 3, 1) byli jednymi z pierwszych, którzy podnieśli ten zarzut. Ale przez długi czas również wierzący apologeci i egzegeci wyjaśniali go. Zobacz list Juliusza Afrykańskiego, cytowany w Euzebiuszu, Historia kościelna 1, 7 (por. A. Mai, Script. vet. nov. Collect. t. 1, s. 21 nn.); św. Augustyn, na temat Consensu Evangel. 2, 2 i 3 (por. Sermon 51; Quaest. Evang. 2, 5). Zobacz: D. Calmet, Dissertation to reconcile St. Matthew with St. Luke on the genealogy of Jesus Christ; H. Wallon, On Belief Due to the Gospel, Paryż 1858, ss. 160 i nast.; Glaire, The Holy Books Avenged, Paryż 1845, t. 2, ss. 273 i nast.; Dehaut, The Gospel Explained, Defended, t. 1, ss. 248 i nast. 5. wydania; Le Camus, Exegetical Preparation for the Life of Our Lord Jesus Christ, Paryż 1869, ss. 318 i nast., itd. Z pewnością byłoby przesadą stwierdzenie, że różne rozwiązania oferowane temu problemowi są w stanie w pełni zaspokoić umysł. «Ostateczne słowo w tej trudności nie zostało powiedziane i prawdopodobnie nigdy nie zostanie powiedziane» (Le Camus, 11, s. 342); brakuje nam niezbędnych informacji. Nie jest nam też konieczne osiągnięcie takiego poziomu jasności. «Nasze stanowisko jest o wiele lepsze niż stanowisko naszych adwersarzy. Starają się oni uwypuklić sprzeczności w obu drzewach genealogicznych; ale dopóki nie udowodnią absolutnej niemożności ich pogodzenia, nie przedstawią nam żadnych argumentów. Prosta hipoteza, którą apologeta udowadnia jako możliwą i akceptowalną, obala wszystkie ich argumenty. Rozbijają się, jak powiedział Theodore Beza, o kowadło, które zużyło już inne młoty». Tamże, s. 333.
Jak zauważyliśmy w naszym komentarzu do Ewangelii według św. Mateusza, str. 40, genealogia Naszego Pana według św. Łukasza różni się zarówno formą, jak i treścią od tej zawartej w pierwszej Ewangelii. Oto główne różnice w formie: 1. Św. Mateusz podąża za porządkiem zstępującym: zaczyna od korzenia i idzie od gałęzi do gałęzi aż do Jezusa, ostatniego potomka. Św. Łukasz natomiast śledzi linię rodową wstecz przez pokolenia. Porządek stosowany przez św. Mateusza jest najbardziej naturalny: jest to porządek zapisów publicznych. Wydaje się, że Grecy preferowali porządek stosowany przez św. Łukasza. Co więcej, nie ma wątpliwości, że obaj ewangeliści dostosowali się do dokumentów, które mieli przed sobą. 2. Św. Mateusz podzielił przodków Chrystusa na trzy symetryczne grupy, które odpowiadają trzem różnym okresom historii żydowskiej; zatem, aby osiągnąć ten regularny podział, pominął kilka mniej znanych imion. Ponadto wplata w swoją listę szczegóły historyczne i chronologiczne. Św. Łukasz, niczym ścisły sprawozdawca, po prostu wymienia postacie jedna po drugiej: jego lista nie jest zatem subiektywna, lecz bardzo kompletna. 3. Pierwsze drzewo genealogiczne ustanawia linię rodową Naszego Pana Jezusa Chrystusa wyłącznie od Abrahama, podczas gdy drugie prowadzi ją wstecz do Adama, do Boga. Ta różnica wynika z odmienności celów obu ewangelistów. Św. Mateusz pisał dla Żydów; i dla Żydów wystarczyło udowodnić, że Jezus pochodził od Dawida i Abrahama. Św. Łukasz zwracał się do nawróconych pogan; Dlatego ważne było dla niego wykazanie, że Jezus był Odkupicielem wszystkich ludzi i że nie należał tylko do szczególnego rodzaju, ale do wielkiego rodzaju ludzkiego, w całości pochodzącego od Adama.
Imiona bohaterów wspólne dla obu list to: Jezus, Józef, Zorobabel, Szealtiel, Dawid, Jesse, Obed, Boaz, Salmon, Nachszon, Amminadab, Aram, Esron, Peres, Juda, Jakub, Izaak, Abraham.
Porównanie obu list pokazuje: 1° że przodkowie naszego Pana są zauważalnie liczniejsi na drugiej liście niż na pierwszej, 2° że między Dawidem i św. Józefem znajdujemy tylko różne imiona, poza imionami Salatiela i Zerubbabela.
Trudność wynikająca z rozbieżności liczb jest nadal dość łatwa do rozwiązania. Zaskakujące jest przede wszystkim to, że po jednej stronie jest tylko 41 imion, podczas gdy po drugiej jest ich aż 77 (jedenaście razy 7, liczba święta, jak zauważają mistyczni autorzy; św. Ireneusz, który redukuje tę liczbę do 72, jakąś nieznaną metodą, przeprowadza paralelę między 72 przodkami Chrystusa a 72 podziałami Tabeli Narodów, Rdz 10), ponieważ punkt wyjścia nie jest ten sam. Jeśli porównamy okresy częściowe, dochodzimy do następującego wyniku: od Abrahama do Dawida, 14 pokoleń po każdej stronie; od Dawida do niewoli, 14 pokoleń według św. Mateusza, 20 według św. Łukasza; od niewoli do Jezusa Chrystusa, 14 i 21 pokoleń. Lub jeszcze: od Dawida do św. Józefa jest 41 imion u św. Łukasza, tylko 27 u św. Mateusza; co daje średnio 25 lat z jednej strony i 40 z drugiej dla pokolenia. Należy jednak pamiętać, że św. Mateusz pominął kilka imion. Co więcej, podobne zjawiska często występują w różnych gałęziach tej samej rodziny. Prawdziwym sednem trudności jest różnica w imionach cytowanych przez ewangelistów. Zarówno św. Mateusz, jak i św. Łukasz twierdzą, że przedstawiają nam autentyczne drzewo genealogiczne Naszego Pana Jezusa Chrystusa, a jednak pierwszy łączy Jezusa z Dawidem poprzez Salomona, podczas gdy drugi wywodzi go wstecz do Dawida poprzez Natana. Pierwszy podaje Neriego, drugi Jechoniasza jako ojca Salatiela. Według pierwszego, św. Józef jest synem Jakuba; według drugiego, jest synem Helego. Jak to wszystko może być prawdą jednocześnie? Rozwiązania egzegetów mające na celu ustalenie harmonii między dwoma świętymi pisarzami można sprowadzić do czterech systemów.
1. Pierwszy system opiera się na tym, co Żydzi nazywali Prawem Małżeństwa Lewiratu. Zgodnie z tym prawem, gdy mężczyzna zmarł bezpotomnie po zawarciu małżeństwa, jego brat, a nawet najbliższy krewny, był zobowiązany poślubić wdowę, jeśli była ona jeszcze w wieku rozrodczym. Dzieci zrodzone z tych drugich małżeństw uważano za należące do zmarłego, którego byli jak prawni potomkowie (zob. Pwt 25,6). Obecnie przyjmuje się, że Jakub i Heli byli przyrodnimi braćmi, to znaczy mieli tę samą matkę, ale różnych ojców (Matana i Mathata). Co więcej, mówi się, że Heli zmarł bezdzietnie. Jakub, poślubiwszy wówczas wdowę po bracie, miałby z nią syna imieniem Józef. Ta sama hipoteza dotyczy Jekonaisa (biologicznego ojca), Neriego, jego przyrodniego brata (prawnego ojca), i jego syna Szealtiela. Biorąc to pod uwagę, zrozumiałe jest, dlaczego genealogie są tak różne, ponieważ jedna z nich, św. Mateusza, cytuje ojców naturalnych, a druga, św. Łukasza, wspomina ojców według Prawa. Seria musiała się znacząco rozejść, mimo że pojawiają się dwukrotnie. Jest całkiem możliwe, że prawo małżeństwa lewiratu było stosowane dwukrotnie w obrębie tej samej rodziny w ciągu tysiąca lat (między Dawidem a św. Józefem). – Jest to pogląd przyjęty w istocie przez większość Ojców i komentatorów, od Juliusza Afrykańskiego, który sformułował go jako pierwszy, aż do około końca XV wieku („To orzeczenie jest powszechne. Wywodzi swój autorytet z tradycji Kościoła, jednomyślnej zgody Ojców i aprobaty najbardziej uczonych teologów”, Sylveira). Do jego najznakomitszych obrońców należą: św. Ambroży, św. Hieronim, św. Augustyn (mówi on wprawdzie o adopcji, a nie o małżeństwie lewirackim, ale sprowadza się to niemal do tego samego), św. Grzegorz z Nazjanzu, św. Tomasz z Akwinu, Salmeron, Maldonat i dr Hug.
2. Obie genealogie nadal odnoszą się do św. Józefa, ale ich rozbieżności wyjaśniono inną metodą. Pierwsza Ewangelia wskazuje na prawo sukcesji tronu, trzecia na faktyczny rodowód. Oto kilka szczegółów. Starsza gałąź, pochodząca od Dawida poprzez Salomona, wymarła po Jechoniaszu, a boczna gałąź, Natana, odziedziczyła (być może przez adopcję) sukcesję królewską w osobie Salatiela. Jeszcze później starsza gałąź (czyli Abiud) wymarła ponownie w osobie Jakuba, a prawa królewskie ponownie przeszły na młodszą gałąź (czyli Resę) poprzez Józefa, syna Helego.
Zgodnie z tym poglądem, którego głównymi obrońcami są Grocjusz, Possinus, dr Mill, lord Hervey, pan Schegg itd., mielibyśmy zatem u św. Łukasza prywatną genealogię św. Józefa, ciąg jego naturalnych i rzeczywistych przodków, a u św. Mateusza jego genealogię jako prawnego i oficjalnego następcy tronu, to znaczy ciąg prawowitych królów teokracji. Na przykład, jak dowcipnie stwierdza pan Trollope: *Ewangelia według św. Łukasza*, Cambridge 1877, s. 144, gdyby ktoś chciał prześledzić kompletną genealogię królowej Anglii, należałoby 1° ustalić jej prawa do tronu Zjednoczonego Królestwa, przechodząc przez Jerzego I, Stuartów, Tudorów i cofając się do Wilhelma Zdobywcy, 2° podać jej naturalnych potomków, przechodząc ponownie przez Jerzego I, ale natychmiast opuszczając linię angielskich monarchów i podążając za linią książąt Brunszwiku.
3. Według Corneille’a de Lapierre’a nasze dwie listy zawierają drzewo genealogiczne nie św. Józefa, jak w poprzednich systemach, lecz Najświętszej Maryi Panny. Jednakże przodkowie Żonaty W nomenklaturze św. Mateusza byliby wymienieni po stronie matki, a po stronie ojca w nomenklaturze św. Łukasza. Sytuacja wyglądałaby następująco: Święta Anna, żona Helego i matka Żonaty, była siostrą Jakuba, córki Mathana; tak więc Józef, syn Jakuba, okazał się być bratankiem świętej Anny, a co za tym idzie, kuzynem Najświętszej Maryi Panny, równocześnie z jej mężem.
O. Luc z Brugii również przyjmuje tę hipotezę z pewnymi modyfikacjami. Można się zastanawiać, jak można ją pogodzić z wiarą Kościoła, według której ojciec Żonaty Nazywałby się Joachim, a nie Heli. Istnieje jednak bardzo duże podobieństwo między tymi dwoma imionami i w Biblii są one używane zamiennie, na przykład w Książka Judyty, gdzie ten sam arcykapłan, początkowo zwany Eliachimem (4:5:11), później pojawia się (15:9) pod imieniem Joachim. Eli to rzeczywiście skrót od imienia Eliachim; obecnie Eliachim i Joachim mają niemal identyczne znaczenie («Bóg podtrzymuje»). Co więcej, nawet według tradycji żydowskiej, Żonaty Miałaby Heliego za ojca. «Miriam, córka Heliego» – czytamy w Talmudzie, Hieros. Chagigah, fol. 77, 4.
4. Z dwóch spisów genealogicznych jeden (św. Mateusz) odnosi się do św. Józefa, drugi (św. Łukasz) do Najświętszej Maryi Panny. System ten, podobnie jak pierwszy, opiera się na prawie Mojżeszowym, ale w inny sposób. Zakłada on, że Żonaty Była jedynaczką, a co za tym idzie, spadkobierczynią, co według Lb 36,5-8 zobowiązywało ją do małżeństwa w obrębie własnego plemienia. W tym przypadku mąż, będąc jednością prawną z żoną, odziedziczył wszystkie jej tytuły: miał w pewnym sensie dwóch ojców, ojca biologicznego i ojca prawnego (teścia). Dlatego św. Józef jest nazywany z jednej strony synem Jakuba, a z drugiej synem Helego. Niewątpliwie jaśniej byłoby nazwać Maryję bezpośrednio; jednak jawne ustalanie genealogii kobiety było sprzeczne ze starożytnym zwyczajem («Pochodzenie ojca nazywa się pochodzeniem; pochodzenie matki nie nazywa się pochodzeniem», Baba Bathra, k. 110, 1); św. Łukasz zatem ustalił to pośrednio, zastępując imię św. Józefa Najświętszą Maryję Pannę. Udowodniono, że Żonaty był ich prawowitym następcą, albo według tradycji, która często to potwierdzała, albo poprzez samą relację w Ewangelii św. Łukasza, 2:4 i następne. Dlaczego Matka Jezusa idzie do Betlejem ze św. Józefem, z okazji spisu ludności zarządzonego przez Augusta, jeśli nie dlatego, że była zobowiązana do osobistego stawienia się przed urzędnikami cesarskimi? Otóż, mogła podlegać temu obowiązkowi tylko dlatego, że reprezentowała gałąź rodu Dawida. Gałąź Natana kończyła się na niej, tak jak gałąź Salomona kończyła się na św. Józefie. Hipotezę tę przyjmuje większość egzegetów (Surenhusius, Lightfoot, Bengel, Rosenmüller, Wieseler, panowie von Burger, Behrmann, Arnoldi, Godet, Bisping, van Oosterzee, Le Camus, Arnoldi, Plumptre, Ewald, J.P. Lange, Riggenbach itd.): jest ona tak popularna, jak pierwsza była w starożytności, i jesteśmy skłonni dać jej również pierwszeństwo, ponieważ wydaje nam się, że rozwiązuje problem genealogii ewangelicznych w najprostszy i najbardziej naturalny sposób. Rzeczywiście, 1) jeśli obie listy odnoszą się do św. Józefa, czyli domniemanego ojca, Jezus był jedynie spadkobiercą Dawida przez adopcję, czyli na mocy pewnego rodzaju fikcji prawnej. Zakładając, że to wystarczyło żydowskim czytelnikom Ewangelii Mateusza, ponieważ było zgodne z zasadami teokratycznymi, pogańscy czytelnicy Ewangelii Łukasza mogli być w pełni usatysfakcjonowani: potrzebowali dowodu rzeczywistego pochodzenia, a genealogia Jezusa według… Żonaty zawierał tę demonstrację wyłącznie w sposób absolutny. – 2° Od początku swojej narracji św. Łukasz zawsze umieszczał św. Józefa w tle: Żonaty był dla niego niezmiennie główną postacią. Niestrudzenie pokazywał, że gdyby Jezus raczył wziąć matkę tutaj na ziemi, żaden człowiek nie mógłby twierdzić, że jest synem we właściwym sensie tego wyrażenia. Co więcej, już na samym początku swojej nomenklatury przeciwstawia historyczną rzeczywistość powszechnej opinii («jak wierzono, syn Józefa»). Czy byłby spójny z samym sobą, gdyby zaraz po tej refleksji utożsamił przodków Jezusa z przodkami Józefa? – 3° Grecki tekst św. Łukasza (w. 23) można bez większych trudności sprowadzić do naszej interpretacji; bo po pierwsze, jeśli słowa «który był od Boga» oznaczają błędnie podany rodowód, dlaczego nie miałoby być tak samo, jeśli chodzi o relację między św. Józefem a Helim? Po drugie, wielu egzegetów uważa, że mogą przetłumaczyć w. 23 w następujący sposób: «Jezus był synem Helego, Mattata itd.», to znaczy, że łączą wszystkie dopełniacze na liście z Jezusem, tak aby umieścić św. Józefa całkowicie poza drzewem genealogicznym. – 4° Kilku Ojców, nie stwierdzając wprost, że genealogia podana przez św. Łukasza jest genealogią Żonaty, zdają się zakładać to w sposób pośredni, na przykład św. Ireneusz, Przeciw herezjom, 3, 29; Tertulian, O miłości Chrystusa, ok. 21 i 22; św. Atanazy, przeciw Apollinowi. 1, 4.
Pierwszy system również ma wielką wartość, albo ze względu na swoją starożytność i poważne autorytety, na których się opiera, albo dlatego, że ewangeliści, jeśli potraktujemy dosłownie wszystkie ich wypowiedzi, zdają się twierdzić, że obaj zamierzają podać genealogię św. Józefa. Mnoży on jednak hipotezy i można go krytykować za to, że jest dość skomplikowany. Drugi i trzeci system oferują, naszym zdaniem, mniej gwarancji; pierwszy, ponieważ używa czasownika «zrodził» w sensie przenośnym, którego nie da się do niego zastosować, drugi, ponieważ jedna z dwóch list, ta św. Mateusza, wyraźnie odnosi się do św. Józefa. Co więcej, jako Żonaty, podobnie jak jej święty mąż, należała do rodziny Dawida (zob. św. Mateusz), w każdym razie jej genealogia jest przynajmniej domyślnie zawarta w genealogii Józefa.
Podsumujmy i zakończmy. Dwóch ewangelistów zachowało genealogię Zbawiciela i tak się składa, że ich spisy różnią się. Jednakże, nawet pomijając natchnienie, nie jest do pomyślenia, aby się mylili lub mieli zamiar wprowadzić w błąd. Dokumenty genealogiczne były liczne wśród Żydów, o czym świadczą księgi Kronik, Ezdrasza, Nehemiasza i pisarza Flawiusza Józefa (por. Żywot, rozdz. 1; por. Dod. 1, 7), i łatwo było się do nich odwołać. Czy rozsądni pisarze wstawiliby do swoich narracji błędne fragmenty, które łatwo byłoby zaatakować i obalić? Skoro pozostawili nam tak różne katalogi, św. Mateusz i św. Łukasz musieli mieć jakieś powody, by się od siebie różnić. Zasugerowaliśmy kilka, które są całkowicie prawdopodobne; to wystarczy. Przypuszczalnie w pierwszej Ewangelii znajdujemy tablicę królów, a w trzeciej tablicę przodków: tutaj Jezus ukazuje się nam jako potomek kobiety, tam witamy Go jako następcę tronu teokratycznego. W każdym razie, obie listy osiągają chwalebny punkt kulminacyjny w Mesjaszu, w którym linia Dawida trwa wiecznie, zgodnie z obietnicą Pana. Zobacz Derenbourg, *Essay on the History and Geography of Palestine*, Paryż 1867, s. 349, aby uzyskać ważne potwierdzenie królewskiego pochodzenia Zbawiciela w Talmudzie.
Sztuka chrześcijańska od dawna zajmuje się «Drzewem Jessego», czyli genealogią naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jest ono obecne wszędzie, zwłaszcza w średniowieczu: witraże w kościołach, winiety w rękopisach, gobeliny, obrazy i rzeźby – wszystkie one odtwarzają je z niezwykłą harmonią i oryginalnością. Zobacz także piękny poemat Lowtha, zawarty we francuskim tłumaczeniu jego „Lekcji o świętej poezji Hebrajczyków”.


