ROZDZIAŁ 4
Łk 4,1-13 (= Mat. 4,1-11); Ocena. 1, 12-13.
Pierwszym czynem Jezusa po jego mesjańskiej konsekracji było naprawienie upadku pierwszego człowieka poprzez triumf nad diabłem i jego zdradzieckimi podszeptami (por. św. Hilary w Ewangelii Mateusza 3,5; św. Ambroży w Objawieniu w Ewangelii Łukasza 4,7). Przywódca nowej i odrodzonej ludzkości, podobnie jak Adam, przywódca ludzkości, która popadła w niewiarę, przeszedł przez próbę pokusy.
Łukasz 4.1 Jezus pełen Ducha Świętego powrócił znad Jordanu i Duch Święty wyprowadził Go na pustynię, Wersety 1 i 2 zawierają wstępne szczegóły narracji. Pierwszy ukazuje nam Jezusa opuszczającego rzekę Jordan, w której został ochrzczony, i pod wpływem potężnego impulsu Ducha Świętego udaje się na pustynię. Miejsce pokusy opisano w przypisach do Ewangelii Mateusza 4,1-11. Napełniony Duchem Świętym jest szczególne dla naszego ewangelisty i oznacza pełnię boskiego namaszczenia, które Jezus otrzymał jako człowiek podczas chrztu (3,22). Jako Bóg, Jezus jest doskonały, a Jego boskość nie podlega żadnemu ulepszeniu ani zmianie. Jezus, Bóg jako człowiek, jest doskonały od wieków i na zawsze, bez żadnej zmiany. Swojemu Chrystusowi: «Bóg daje Mu Ducha bez miary»., Jana 3, 34. Podobnie szatan znajdzie w Jezusie jedynie ducha Bożego. Zobacz Maldonat i o. Luc.
Łukasz 4.2 Przez czterdzieści dni był wystawiony na pokusy diabła. Nic w tych dniach nie jadł, a kiedy minęły, poczuł głód. – Na pierwszy rzut oka św. Łukasz zdaje się łączyć różne relacje św. Mateusza i św. Marka, mówiąc, podobnie jak ten drugi, że Jezus był kuszony przez czterdzieści dni; i podobnie jak pierwszy, że po tym czasie Zbawiciel doświadczył trzech kolejnych kuszeń. Widzieliśmy jednak w naszym objaśnieniu Ewangelii według św. Marka, że niejasne sformułowanie «kusił Go szatan» jest formułą skróconą, którą należy interpretować zgodnie z bardziej precyzyjnym i szczegółowym opisem św. Mateusza. To samo dotyczy i tutaj. Co więcej, samo w sobie jest mało prawdopodobne, aby Nasz Pan cierpiał ataki złego ducha przez czterdzieści dni. Por. Homilie Klementyńskie 19, 2. Książę demonów ukazał się Jezusowi osobiście i widzialnie, aby Go kusić. Wzmianka o bezwzględnym czterdziestodniowym poście Zbawiciela jest w tej formie specyficzna dla św. Łukasza. Czasownik «pościć» użyty przez św. Mateusza byłby mniej jasny dla czytelników św. Łukasza.
Łukasz 4.3 Wtedy diabeł rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem».» 4 Jezus mu odpowiedział: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem Bożym».» – Przejdźmy teraz do właściwej historii kuszenia Jezusa. Składa się ona z trzech kolejnych ataków diabła i trzech zwycięstw Mesjasza. Pierwsza zła sugestia ducha kuszącego jest sprytnie powiązana z… głód Starożytni malarze, podążając za tym szczegółem z trzeciej Ewangelii, włożyli kamień w rękę szatana w chwili, gdy po raz pierwszy kusił Jezusa. Zwróćcie uwagę na wstęp. Jeśli jesteś Synem Bożym. Diabeł miał więcej niż jeden powód, by przypuszczać, że Jezus jest Chrystusem; niemniej jednak pewne wątpliwości mogły mu wciąż towarzyszyć i dlatego «kusił go, aby się dowiedział, czy jest Chrystusem» (św. Augustyn, De civit. Dei, 11, 21). Sądził, że w ten sposób zmusi go do ujawnienia się. Jezus mu odpowiedziałNasz Pan został wezwany do użycia swoich nadprzyrodzonych mocy, aby zaspokoić palącą potrzebę osoby w potrzebie. Odpowiedział w sposób zarówno mocny, jak i prosty, nawiązując do tekstu biblijnego (por. Pwt 8,3), że będzie uważał, aby nie pomagać sobie w ten sposób: nie będzie czynił cudów dla osobistej korzyści. W końcu Bóg zna ludzkie potrzeby i jednym słowem może zapewnić swoim przyjaciołom – jak pokazuje historia święta – obfite pożywienie. Słowa te nie tylko chleb Odnoszą się do zwykłego chleba i ogólnie do wszystkiego, co może służyć za pokarm dla ludzi. Jezus zestawia ten chleb z pokarmami cudownie dostarczanymi przez Boga: każdego słowa Boga. Święty Mateusz przytacza tekst w całości z Septuaginty, święty Łukasz podaje jedynie streszczenie.
Łukasz 4.5 A diabeł wziął Go na wysoką górę i pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa ziemi, – Druga kuszenie (ww. 5-8). Po próbie uczynienia Jezusa jedynie niewiernym Bogu, Szatan popycha Go ku całkowitej apostazji. To właśnie tutaj pojawia się rozbieżność między naszymi dwoma równoległymi narracjami dotyczącymi zewnętrznego porządku. W rzeczywistości św. Mateusz umieszcza pokusę dopiero na trzecim miejscu, a św. Łukasz miałby być drugą, i na odwrót. W którą stronę leży prawdziwa sekwencja wydarzeń? Wszystko wskazuje na to, że to pierwszy ewangelista najwierniej odzwierciedlił porządek historyczny, w co wierzyli już św. Ambroży i inni Ojcowie. Dowodzą tego dwa główne powody: jeden wewnętrzny, drugi zewnętrzny. 1. Pokusa opisana jako druga przez św. Łukasza została słusznie nazwana «najbardziej uwodzicielską z trzech»: jest najsilniejsza pod każdym względem; to właśnie ją Jezus odrzucił z największym przerażeniem («Idź precz, Szatanie!»). Słusznie więc było, aby była ostatnią. 2. Święty Łukasz po prostu zestawia w tym miejscu różne wydarzenia, nie używając żadnej z formuł wskazujących na ściśle chronologiczną kolejność. Święty Mateusz natomiast posługuje się kilkoma, co zdaje się wskazywać, że zamierza zaznaczyć rzeczywistą kolejność. W mgnieniu oka To malowniczy szczegół, charakterystyczny dla św. Łukasza. Dowodzi on, że omawiana perspektywa nie rozwijała się stopniowo i sukcesywnie przed oczami Jezusa, lecz została mu przedstawiona natychmiast, za sprawą swoistej diabolicznej fantasmagorii.
Łukasz 4.6 i rzekł do niego: Dam ci całą tę władzę i całą chwałę tych królestw, bo została mi przekazana i daję ją, komu chcę. – Szatan oferuje Panu posiadłość tych królestw, które właśnie Mu pokazał. Z jakim kunsztem podkreśla wartość takiej władzy królewskiej poprzez dobitne wyrażenia. Cała potęga i chwała tych królestw… Jedynie w Ewangelii Mateusza słyszymy, jak mówi: «Dam wam to wszystko». Tytuł Bostra powiedział: Szatan skłamał podwójnie, bo nie posiadał tej mocy i nie mógł dać tego, czego nie miał. W istocie moc diabła jest zerowa, a Bóg pozostawił temu wrogowi jedynie smutną moc, by nas zniewolić. wojna. Tylko Bóg rządzi światem: Księga Przysłów, 8, 15 Przeze mnie królowie panują, a książęta wydają wyroki sprawiedliwe. 16 Przeze mnie rządzą wodzowie i wielcy ludzie, wszyscy sędziowie ziemi. — Św. Ambroży: W innym miejscu powiedziano: «Wszelka władza pochodzi od Boga». Dlatego do Boga należy dawanie i regulowanie władzy, ale ambicja władzy pochodzi od diabła. To nie władza sama w sobie jest zła, ale godne potępienia jej użycie. Glosa: W swojej arogancji i pysze Szatan chełpi się czynieniem tego, co jest poza jego mocą, ponieważ nie może kontrolować wszystkich królestw, ponieważ wiemy, że wielu świętych otrzymało królestwo z rąk samego Boga. Chociaż Jezus nazywa go Księciem tego świata (J 12,31; 14,30; por. 2 Kor 4,4); List do Efezjan 2, (2; 6, 12) jest przede wszystkim ojcem kłamstwa, ponieważ tylko Bóg rządzi światem i daje władzę, komu zechce. Nawet aby wejść do stada świń, szatan musi prosić Boga o pozwolenie (por. Mt 5, 11-12). Księga Hioba, Rozdziały 1 i 2 pokazują nam, że aby czynić zło, Szatan musi uzyskać pozwolenie Boga. Św. Tomasz z Akwinu naucza, że Bóg dopuszcza zło tylko dlatego, że Jego dobroć potrafi wydobyć z niego większe dobro.
Łukasz 4.7 »Jeśli pokłonisz się przede mną, będzie całkowicie twoja”.» Diabeł nie da Mesjaszowi władzy nad światem za darmo. Szybko dodaje do swojej oferty warunek: Jeśli się przede mną pokłonisz, Gest, którym w krajach Wschodu osoba podwładna zazwyczaj oddaje hołd przełożonemu. Szatan proponował zatem Jezusowi, aby uznał go za swojego Pana i Mistrza. W dalszym ciągu podkreśla się ona będzie cała twoja.
Łukasz 4.8 Jezus mu odpowiedział: «Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz».» – Tym cytatem (por. Powtórzonego Prawa 643) Jezus przeciwstawia się diabelskim pokusom wielką zasadą monoteistyczną. A jednak będzie królem, ale jego królestwo nie będzie miało nic ziemskiego i będzie związane wyłącznie z Bogiem.
Łukasz 4. 9 Demon zaprowadził Go z powrotem do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół”. – Trzecia pokusa, ww. 9-12. Pierwszy atak kusiciela miał na celu skłonienie Jezusa do udzielenia sobie pomocy bez dostatecznego powodu, drugi zaś skłonił go do polegania na pomocy szatana; trzeci zaś skłonił go do niepotrzebnego domagania się boskiej pomocy. Zaprowadził go do Jerozolimy. To imię było bardziej zrozumiałe dla czytelników niebędących Żydami niż czysto hebrajskie określenie św. Mateusza «w świętym mieście». Na szczycie świątyni. To właśnie z tego miejsca, według Hegezypa (ap. Euzebiusz, Historia kościelna 2, 23), Żydzi strącili św. Jakuba Sprawiedliwego. Odnośnie mocy, jaką diabeł, jak się wydaje, sprawował w dwóch ostatnich kuszeniach świętego ciała naszego Pana Jezusa Chrystusa, św. Grzegorz Wielki słusznie pisze: «Nic dziwnego, że Chrystus pozwolił szatanowi unieść się w powietrzu, temu, który pozwolił swoim członkom ukrzyżować Go». Nie powinniśmy podziwiać w tym mocy diabła, lecz raczej cierpliwość Zbawiciela.
Łukasz 4 10 Bo napisano: „Jego aniołowie otrzymali rozkaz o tobie, aby cię strzegli”. 11 i wezmą cię w ręce, abyś nie uraził swojej nogi o kamień.» Aby nadać większą wagę swojej perfidnej sugestii, zły duch, naśladując Jezusa, zaczyna cytować Pismo Święte. «Ukrywa swoje kłamstwo za pomocą Pisma Świętego, jak wszyscy heretycy» – pisze św. Ireneusz, Haer. 5, 31. Cytuje więc godny podziwu fragment z Psalmów (11, 11-12), z którego, jak twierdzi, wywnioskowuje, że Jezus mógł bezpiecznie rzucić się ze szczytu świątyni, gdyż Bóg obiecał szczególną opiekę nad jego przyjaciółmi. Św. Bernard (w Psalm. Qui habitat., Serm. 15) energicznie odrzuca zastosowanie szatana: «Napisano» – mówi – „że nakazał swoim aniołom o tobie… Uważajcie i zobaczcie, jak pominął w milczeniu, ze złością i podstępem to, co pozbawiłoby sensu interpretację tekstu, którą daje jego własna złośliwość… Aby cię strzegli na wszystkich twych drogach”. „W przepaście? Jakim sposobem rzucić się ze szczytu świątyni? To nie droga, lecz ruina”. – Tym razem to św. Łukasz przekazuje tekst biblijny w najpełniejszy sposób.
Łukasz 4.12 Jezus mu odpowiedział: «Napisane jest: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego».» – Nie będziesz próbował… Nasz Pan wyraźnie wskazuje tymi słowami na prawdziwą naturę ostatniej sugestii Szatana. Spełnienie prośby byłoby kuszeniem Boga: «używaniem boskiej mocy w służbie kaprysu»; ale On nigdy się na to nie zgodzi.
Łukasz 4.13 Diabeł wystawił go na próbę pod każdym względem, po czym na jakiś czas od niego odstąpił. – Epilog całej historii. Św. Łukasz, co prawda, nie wspomina aniołowie który podszedł do Jezusa, aby Mu służyć, gdy tylko demon odszedł; z drugiej jednak strony przekazuje nam dwie konkretne informacje, które są bardzo pouczające. – Pierwszy szczegół: Pokonawszy wszystkie te pokusy (Większość egzegetów tłumaczy to jako: wszelkie formy pokusy). Trzy szczególne pokusy, do których uciekł się szatan, by wpędzić Jezusa w grzech, zawierają w istocie, jak wskazują moraliści, zarodek i kwintesencję wszystkich pozostałych. «Jest ich trzy w liczbie; i nie znajdziesz niczego, co kusiłoby ludzką chciwość, poza pożądaniem ciała, pożądaniem oczu i ambicją świata. To właśnie przez te trzy rzeczy Pan jest kuszony przez diabła». Św. Augustyn. Por. św. Grzegorz. Hom. 16 w Ewangeliach; św. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna, 3a, q. 41, a. 4 – Drugi szczegół: Odsunął się od niego na jakiś czas.. To wyrażenie jest znaczące: Szatan wycofuje się tylko na chwilę. Kiedy znajdzie sprzyjającą okazję, lub – jak twierdzą inni – kiedy Bóg na to pozwoli, z pewnością powróci do ataku, bo choć pokonany, daleki jest od poddania się. Słowa Jezusa:, Jana 14, 80 pokazuje nam, że ten «odpowiedni moment» odnosi się w szczególności do czasu Jego bolesnej Męki. Por. św. Bonaparte, *De Vita Christi*, 14. Obyśmy w naszych pokusach zawsze zwyciężali jak nasz Mistrz. «Cesarz walczy po to, aby żołnierze się uczyli». Św. Augustyn, *Sermon 122*, 2.
Łukasza 4:14 i 15 = Mateusza 4:12-17; Marka 1:14-15; Jana 4:43-45.
Łukasz 4.14 Potem powrócił Jezus do Galilei w mocy Ducha, a sława o Nim rozeszła się po całej okolicy. – Zanim przejdziemy do szczegółów galilejskiej posługi Jezusa, św. Łukasz krótko opisuje tutaj, w zupełnie nowy sposób, jej ogólny wygląd w pierwszej fazie. Zobacz 8,1-3, coś podobnego. Jezus powrócił do Galilei. Zbawiciel opuścił ukochaną Galileę, aby przyjąć chrzest od Poprzednika; powraca tam teraz po około sześciomiesięcznej nieobecności (por. św. Mateusz). Okazją do tego powrotu było aresztowanie Jana Chrzciciela (por. Mt 4,12 i Mk 1,14); ale to w mocy Ducha że musimy szukać jego decydującej przyczyny. por. werset 1. Ewangelista, powtarzając tę refleksję, prowadzi nas do zrozumienia, że we wszystkim, co odtąd będzie opowiadał o naszym Panu, musimy widzieć tajemne działanie Ducha Świętego. Jego sława się rozprzestrzeniła…Początki mesjańskiej działalności Jezusa w Galilei były wspaniałe. Ledwie przybył, jego sława rozlała się po całym kraju. Możliwe, że ten szczegół jest zapowiedzią wersetu 15; ale gwałtowny entuzjazm Galilejczyków można równie dobrze wytłumaczyć wiadomością o cudach, których Jezus dokonał, według czwartej Ewangelii, albo w Kanie Galilejskiej, albo w Jerozolimie. por. Jana 2, 1-11, 23.
Łukasz 4.15 Nauczał w ich synagogach i wszystkie Go chwaliły. Kiedy Jezus ukazał się osobiście w miejscach, gdzie Jego reputacja Go poprzedzała, Jego boskie nauczanie potwierdziło dobrą opinię, jaką ludzie o Nim mieli, a nawet przyniosło Mu nowe uznanie. Był tylko jeden głos, który śpiewał Jego chwałę: Wszyscy go chwalili.. Prawdą jest, że w tamtym czasie głosił On jedynie ogólną dobrą nowinę, czyli rychłe przyjście Mesjasza (por. Mt 4, 17; Mk 1, 15); nic w Jego przepowiadaniu nie uraziło jeszcze uprzedzeń ludzi: miał zatem na początku jedynie przyjaciół. Jednak wydarzenie w Nazarecie wkrótce pokaże nam zarodki wrogości wobec Jezusa, które już wówczas się narodziły.
Jezus w Nazarecie. 4:16-30
Tę relację św. Łukasz niewątpliwie otrzymał od naocznego świadka. Pomimo podobieństwa wydarzeń, wierzymy w istnienie dwóch wizyt naszego Pana Jezusa Chrystusa u współobywateli z Nazaretu. Pierwszą z nich opisuje św. Łukasz; drugą św. Mateusz i św. Marek. W obu relacjach chronologia jest zbyt odmienna, aby umożliwić precyzyjną identyfikację wydarzeń.
Łukasz 4.16 Przybywszy do Nazaretu, gdzie się wychował, w dzień szabatu wszedł do synagogi, według swego zwyczaju, i powstał, aby czytać. – Przybywszy do Nazaretu. O tym miejscu, równie łaskawym, jak słynie, można przeczytać w Ewangelii św. Mateusza. To właśnie tam Jezus się wychował; widzieliśmy bowiem (2, 39-52; por. Mt 2, 23), że większą część dzieciństwa i całą młodość spędził w Nazarecie. Wszedł, jak to było w jego zwyczaju,…Cenny szczegół dotyczący życia religijnego Boga-Człowieka podczas jego długiego, trzydziestoletniego odosobnienia. Nie wierzymy bowiem, że zwyczaj wspomniany przez ewangelistę odnosi się jedynie do początku publicznej działalności Jezusa (w. 15). Kontekst wymaga dłuższego okresu. Ponadto dzieci miały obowiązek uczęszczania do synagog od trzynastego roku życia. Dzień szabatu. W tym dniu i miejscu specjalnie poświęconym żydowskiemu kultowi, patrz Ewangelia Mateusza 4,12-17 i komentarze. W skromnym mieście Nazaret istniała tylko jedna synagoga, jak wskazuje artykuł w tekście greckim. Wstał, żeby przeczytać. Opis św. Łukasza jest nie tylko sugestywny, ale i niezwykle dokładny, o czym świadczą zachowane dowody archeologiczne. Początkowo siedząc wśród obecnych, Jezus wstaje, aby czytać Biblię, która zawsze stanowiła podstawę nabożeństwa synagogalnego. W istocie, ludzie stali podczas tego czytania, z szacunku dla natchnionego słowa (por. Ne 8, 4-5). Czy przełożony synagogi wyraźnie zaprosił Go tego dnia do pełnienia obowiązków lektora, zgodnie ze zwyczajem? Czy też sam się zgłosił, jak mógł to uczynić każdy szanujący się Izraelita? Ta druga hipoteza wydaje nam się bardziej zgodna z relacją św. Łukasza. W obu przypadkach Nasz Pan wstępuje po stopniach podwyższenia znajdującego się w pobliżu małej świątyni synagogi.
Łukasz 4.17 Dano mu Księga proroka Izajasza A rozwinąwszy go, znalazł miejsce, gdzie było napisane: W każdą sobotę czytano dwa fragmenty Biblii, i nadal są czytane wśród Żydów: pierwszy nazywano Paraszą; drugi, zaczerpnięty z Księgi Proroków, nazywano Haftarą. Ponieważ Księga Proroctw Izajasza została przedstawiona Jezusowi, oznaczało to, że Parasza została już odczytana i że dotarli do ostatniej części ceremonii, którą kończyła Haftara (dosłownie akt rozesłania). Po otrzymaniu księgi od zakrystiana synagogi, Jezus otworzył ją, a raczej rozwinął, ponieważ żydowskie księgi liturgiczne zawsze składały się z arkuszy pergaminu zszytych jeden za drugim i nawiniętych na jeden lub dwa mniej lub bardziej ozdobne patyki. Dlatego nazywano je Megilą, zwojem. Jest to w istocie pierwotna forma ksiąg, choć właściwie «księgi» składały się z kwadratowych lub prostokątnych arkuszy ułożonych jedna na drugiej (kodeks) były znane jeszcze przed czasami naszego Pana. Zwoje biblijne są niekiedy ogromne, a co za tym idzie, bardzo nieporęczne. Aby przezwyciężyć niedogodności związane z takim ciężarem i rozmiarem, «tom» często dzielono na kilka tomów, z których każdy zawierał odrębną część. W ten sposób Jezus otrzymał Megilę przeznaczoną specjalnie dla Izajasza: z czego wynika, że Haftara na ten dzień miała pochodzić z proroctw syna Amosa. Znalazł miejsceCzy Boski Mistrz wybrał ten fragment z własnej woli? Czy też był on z góry przewidziany na czytanie tego dnia? Ponieważ Żydzi czytają go obecnie w Święto Jom Kipur, czyli Dzień Pojednania, wielu autorów zakładało, że uroczystość ta była wówczas obchodzona. Łatwo im jednak wykazać, że obecny porządek Haftary jest daleki od czasów Jezusa. Wracając do postawionego pytania, bardziej naturalny wydaje się wniosek, że wyrażenie użyte przez św. Łukasza, «znalazł», oznacza, że Jezus, rozwijając księgę, opatrznościowo natknął się na kolumnę poświęconą rozdziałowi 61 i zatrzymał się tam, aby przeczytać jego pierwsze wersy. Nic nie mogło być bardziej stosowne na tę okazję, gdyż o ile fragment dotyczący królewskiego pochodzenia Mesjasza, jego prerogatyw sądowniczych i jego nieodpartej mocy z trudem przystawałby do uprzedzeń zgromadzenia, o tyle tekst, który rozwija Jego pokojową i pokorną rolę, Jego protekcjonalność i łagodność, był wręcz przeciwnie, godny podziwu. W fragmencie, który Jezus znalazł, Chrystus Pocieszyciel jest żywo przedstawiony z całą swoją boską dobrocią, z upodobaniem do pokornych i uciśnionych, a także z łaskami, które otrzymał z nieba, by przynieść szczęście wszystkim. Św. Łukasz cytuje te słowa Izajasza z przekładu Septuaginty, ale z pewnymi znaczącymi zmianami, jak to prawie zawsze bywa, gdy fragment Starego Testamentu zostaje włączony do pism Nowego. Jezus odczytał je po hebrajsku, a tłumacz prawdopodobnie dokonał tłumaczenia na aramejski, język używany wówczas w całej Palestynie.
Łukasz 4.18 «Duch Pański spoczywa na mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim, i abym uzdrawiał skruszonych w sercu”., 19 abym ogłosił wyzwolenie jeńcom i przejrzenie niewidomym, abym uciśnionych wypuścił na wolność, abym ogłosił rok łaski Pańskiej».» – Już w tych pierwszych słowach znajdujemy, jak mawiali starożytni autorzy, wskazanie na trzy Osoby Boskie: Ojca, naznaczonego Lord, Syn« na mnie »który niczym nie różni się od Mesjasza i’Duch Święty. Kto lepiej niż Jezus mógł zastosować te rzeczy do siebie? por. Izajasz 11, 2; 42, 2. Jest to czwarty raz od początku tego rozdziału, kiedy ukazany jest nam On jako posiadający pełnię Ducha Bożego. Dlatego… To namaszczenie Mesjasza musimy rozumieć w sensie moralnym: oznacza ono święte miejsce, konsekrację. Jezus właśnie otrzymał je podczas chrztu. por. Dz 4,27. Reszta cytatu wzniośle charakteryzuje miłosierne dzieło Chrystusa, za pomocą niemal synonimicznych wyrażeń, których dobitne powtórzenie jest najskuteczniejsze. Bóg zatem posłał swego Mesjasza na ziemię, aby głosił dobrą nowinę ubogim, na ogół tak zaniedbanym; aby uzdrawiał tych, którzy mają złamane serce, a jest ich tak wielu na tym świecie, autentyczne założenie, chociaż brakuje go w kilku ważnych dokumentach, takich jak rękopisy B, D, L, Z, Sin oraz wersje koptyjska, ormiańska, etiopska, włoska; głosić jeńcom, że są wolni, niewidomym, że widzą (dosłownie, z hebrajskiego, «otwarcie dla przykutych łańcuchami»: więźniowie długo pogrążeni w ciemnych lochach, a w końcu uwolnieni, są porównani w tłumaczeniu aleksandryjskim do niewidomych, którzy nagle odzyskują wzrok); i wreszcie głosić rok łaskawy, rok najmilszy Bogu. Izajasz tymi ostatnimi słowami nawiązał do roku jubileuszowego, który darując wszystkie długi i przywracając wolność wszystkim niewolnikom, położył kres tak wielkiemu cierpieniu. Zobacz Księgę Kapłańską 25,8 i następne. Jubileusz Ewangelii jest tysiąc razy przyjemniejszy, bo daruje długi o wiele bardziej druzgocące, zrywa łańcuchy o wiele cięższe, długi i łańcuchy grzechu. – Za zbyt dosłowne potraktowanie tego «słodkiego roku Pańskiego» różni pisarze kościelni starożytności, tacy jak Klemens Aleksandryjski, Strom. 1; Orygenes, De Princip. 4, 5; Tertulian, contr. Jud. 8; Laktancjusz, Instit. Div. 4, 10 (por. św. Augustyn, De Civica Dei, 18, 54) oraz kilka sekt heretyckich (walentynianie i alogi) błędnie uważało, że publiczna posługa naszego Pana Jezusa Chrystusa nie trwała dłużej niż rok. Pogląd ten można łatwo obalić za pomocą tradycji i tekstów Ewangelii. Zobacz rozdział naszego Ogólnego Wprowadzenia dotyczący Chronologii Świętych Ewangelii. Wiersz „aby uwolnić tych, którzy są połamani w łańcuchach” nie jest częścią 61. rozdziału Księgi Izajasza; ale znajduje się nieco wcześniej, w 58,6. Św. Łukasz, cytując z pamięci, umieściłby go tutaj ze względu na podobieństwo myśli. – Zwykle maphtir Czytał 21 wersetów z ksiąg proroków, ale czasami ludzie czytali po prostu trzy, pięć lub siedem. Jezus wykorzystał tę elastyczność.
Łukasz 4.20 Zwinąwszy księgę, oddał ją słudze i usiadł. Wszyscy zaś w synagodze wpatrywali się w Niego. Szczegóły tego wersetu są niezwykle malownicze; to żywy obraz malarza św. Łukasza. Na pierwszym planie kontemplujemy bohatera sceny, a dookoła widzów. Opisano każdą z czynności Jezusa: po skończeniu czytania, 1) zwinął Megilę; 2) zwrócił ją duchownemu, który natychmiast umieścił ją z powrotem w świętej arce z tyłu sanktuarium; 3) usiadł na krześle lektora, pokazując w ten sposób, że zamierza przemówić i wyjaśnić tekst, który właśnie przeczytał. Publiczność jest głęboko poruszona; wszystkie oczy zwrócone są na Jezusa. Każdy z widzów zastanawia się, co ten młody człowiek, który do tej pory pojawiał się w tym regionie tylko jako skromny cieśla, ale który wyróżnił się w okolicy swoimi kazaniami i cudami, mógłby powiedzieć o tak niezwykłym tekście.
Łukasz 4.21 Potem zaczął im mówić: «Dziś uszy wasze usłyszały spełnienie się tego fragmentu Pisma».» Jakiż prawdziwie boski komentarz musiał mieć Jezus do słów Izajasza! Jednak Duchowi Świętemu nie spodobało się zachować go dla nas. Święty Łukasz podaje jedynie wstęp, który musiał być również tematem mowy naszego Pana: Dziś ta obietnica… została spełniona. Właśnie w chwili, gdy Jezus czytał mieszkańcom Nazaretu proroctwo Izajasza, ono się spełniało. Mesjasz głosił Ewangelię.
Łukasz 4.22 A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego, i mówili: «Czyż nie jest to syn Józefa?» Święty pisarz dobitnie opisuje efekt, jaki wywołała mowa Jezusa. Wszyscy chwalili niebiańskiego mówcę; czyż nie można było nie podziwiać, nie chwalić? Czyż słowa, które wyszły z ust naszego Pana, nie były przepełnione, zarówno w treści, jak i formie, nadprzyrodzoną łaską, której nic do tej pory nie dorównało? «Wdzięk rozlany jest na twoich ustach» – prorokował o nim psalmista (Psalm 44,3), a nawet jego wrogowie przyznali (J 7,46), że nikt nie umiał mówić tak jak on. Zobacz o elokwencji Jezusa Chrystusa w Ewangelii św. Mateusza. Po wysłuchaniu mowy, którą słusznie podziwiali, zgromadzenie powinno było jednogłośnie okrzyknąć Jezusa Mesjaszem. Ale nagle czysto ludzka myśl zmieniła ich uczucia: Czyż nie jest to syn Józefa? Przypominają sobie, że Ten, który właśnie do nich przemówił, jest tylko synem biednego cieśli Józefa, że nie otrzymał żadnego wykształcenia, i natychmiast ich rodząca się wiara ustępuje miejsca całkowitej niewierze. Odmawiają uznania misji Jezusa z góry tylko dlatego, że pochodził ze skromnych początków i znali Go od urodzenia.
Łukasz 4.23 I rzekł do nich: «Z pewnością przytoczycie mi tę przypowieść: Lekarzu, ulecz samego siebie, a powiecie mi: Czyń tu, w swojej ojczyźnie, to, co jak słyszeliśmy, uczyniłeś w Kafarnaum».» Jezus zauważył zmianę w audytorium; być może nawet usłyszał pogardliwe uwagi krążące pod Jego adresem, ponieważ Żydzi nie krępowali się wyrażać swojej wrogości lub przychylności, nawet w trakcie zgromadzeń religijnych. Ponownie przemówił, aby odpowiedzieć. Nasz Pan założył, że Jego niezadowoleni słuchacze potraktują to przysłowie jako formę sprzeciwu. Lekarzu, ulecz samego siebie, którego nie spotyka się bez szczególnego zainteresowania w Ewangelii «najdroższego lekarza». Co więcej, jest ona często używana nie tylko przez rabinów, ale także przez rzymskich i greckich klasyków, ponieważ naiwna i zjadliwa prawda, którą wyraża, należy do powszechnej mądrości wszystkich czasów i krajów. «Zamiast iść do walki, broń nas» – Wergiliusz. To powiedzenie wielkiego łacińskiego poety doskonale oddaje znaczenie, jakie mogłoby mieć nasze przysłowie, gdyby zostało włożone w usta surowych mieszkańców Nazaretu. «Czyń najpierw dla swoich, jeśli chcesz, aby uwierzyli w twoją misję, to, co tak dobrze czynisz dla innych». Co więcej, sam Jezus dodaje wyjaśnienie, przemawiając dalej w imieniu swoich współobywateli: wielkie rzeczy, które wydarzyły się w Kafarnaum… św. Łukasz jeszcze nigdzie o tym nie wspomina cuda których Jezus dokonał w Kafarnaum: ale ta refleksja zakłada, że one istniały, jasne i liczne.
Łukasz 4.24 I dodał: «Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest dobrze przyjmowany w swojej ojczyźnie. – Prawdę mówiąc. Święty Łukasz, podobnie jak niekiedy św. Marek, używa tej formuły w środku przemówień Jezusa (por. 6,39; 12,16; 13,20; 15,11 itd.). Wskazuje ona na krótką pauzę, a jednocześnie służy podkreśleniu wypowiedzi boskiego Mistrza. W tym miejscu wprowadza ona również odpowiedź Pana na milczący sprzeciw Jego rodaków. Żaden prorok nie jest dobrze przyjmowany…To pierwsza część odpowiedzi. Na przysłowie «ulecz samego siebie» Jezus odpowiada innym przysłowiem. To, które wybiera, nie mogło być bardziej trafne, ponieważ mieszkańcy Nazaretu właśnie odmówili wiary w niebiańską misję proroka, który raczył się z nimi komunikować. Zbawiciel w ten sposób wyjaśnił, dlaczego nie dokonał cudów w swojej ojczyźnie. Czy ktoś, kto odmawia przyjęcia proroka, ma prawo narzekać, że prorok nie udziela mu nadzwyczajnego błogosławieństwa? Zatem wina leży po twojej stronie, nie po mojej. «Niewdzięczna ojczyzna» – głosi podobne powiedzenie Latynów. Przykład Jeremiasza z Anatot (por. Jr 11, 21; 12, 6) pokazał to aż nazbyt dobrze. Dobrze przyjęte W tym kontekście oznacza to «czcigodny, poważany». Por. Mt 13, 57 i nast.; J 4, 44; Dz 10, 35.
Łukasz 4.25 Zaprawdę powiadam wam: Wiele wdów było w Izraelu za dni Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy i pół roku i wielki głód panował w kraju, – W wersetach 25-27 Zbawiciel ponownie uzasadnia swoje postępowanie przykładami zaczerpniętymi z historii dwóch najsłynniejszych proroków Izraela. Eliasz i Elizeusz, w okolicznościach podobnych do jego własnych, nie dokonali żadnych cudów dla swoich współobywateli, podczas gdy uczynili wiele dla cudzoziemców, a jeszcze więcej dla pogan. Pierwszy przykład – wersety 25 i 26. – „Zaprawdę, powiadam wam” – to fraza preferowana przez św. Łukasza (por. 20,21; 22,59; Dz 4,27; 10,30). (Święty Marek również używa jej dwukrotnie – 12,14 i 32). Kiedy niebiosa się zamknęły: Cóż za piękna metafora opisująca długi okres suszy! (por. Rdz 7,2; 2 Krn 6,26) 7, 13. Susza, do której nawiązuje nasz Pan, jest wyraźnie wspomniana w Pierwszej Księdze Królewskiej, rozdziałach 17 i 18. Jezus jednak określa jej czas trwania jako trzy i pół roku, podczas gdy Stary Testament (Łk 18,1) zdaje się wskazywać, że nie były to nawet trzy pełne lata: „Słowo Boże doszło do Eliasza”. trzeci rok mówiąc: »Idź, pokaż się Achabowi, abyś zesłał deszcz na ziemię”. Ale (nawet racjonaliści to przyznają) nie ma tu prawdziwej sprzeczności; mogło upłynąć trochę czasu, zanim Eliasz udał się do Achaba i zakończył suszę. Mamy zatem wystarczająco dużo luzu, aby znaleźć sześć lub osiem miesięcy. Co więcej, List Jakuba 5:17 cytuje dokładnie te same postacie, co Zbawiciel, co dowodzi, że tradycja żydowska utrwaliła je już dawno temu. Na całej ziemi jest popularną hiperbolą odnoszącą się do Palestyny.
Łukasz 4.26 A jednak Eliasz nie został posłany do żadnej z nich, tylko do wdowy w Sarepcie, w krainie Sydon. Ciekawy szczegół, który przeoczylibyśmy, gdyby nie Jezus: choć historia święta obszernie wspomina o wdowie z Sarepty, nie wspomina, że tylko ona była ofiarą cudownej interwencji proroka Eliasza. Sarepta była fenicką osadą zbudowaną na wybrzeżu Morza Śródziemnego, mniej więcej w równej odległości od Tyru i Sydonu. Jej hebrajska nazwa brzmiała Zarpat. Niedaleko od jej starożytnego miejsca znajduje się dziś mała wioska Sarafend.
Łukasz 4.27 Podobnie było wielu trędowatych w Izraelu za czasów proroka Elizeusza, a jednak żaden z nich nie został uzdrowiony, oprócz Naamana Syryjczyka.» – Drugi przykład, zaczerpnięty z życia Elizeusza. Szczegóły w 2 Księdze Królewskiej, rozdział 5. – O dużej liczbie trędowatych w tamtym czasie, zob. tamże 7, 3 i następne. W czasach proroka Elizeusza (por. 3:2; Mk 2:26; Dz 11:28 itd.) Słynni prorocy, a także kapłani i królowie wyznaczali główne okresy historii Żydów. Uzdrowiony : teokratyczny termin oznaczający uzdrowienie z trądu, choroby, która prawnie czyniła dotkniętych nią nieczystymi. – Z tego drugiego faktu, jak i z pierwszego, jasno wynikało, że łaska niebiańska nie ogranicza się bynajmniej do konkretnego obszaru geograficznego: towarzyszy wierze, a nie narodowości. Niech mieszkańcy Nazaretu uwierzą w Jezusa, a On dokona wśród nich cudów, tak jak w Kafarnaum.
Łukasz 4.28 Gdy to usłyszeli, wszyscy w synagodze zapłonęli gniewem. – Ten werset, podobnie jak werset 22, pokazuje, jaki skutek wywołały słowa Jezusa, ale jakiż to kontrast. Wszyscy byli przepełnieni gniewem. Bo wszędzie «prawda rodzi nienawiść». Chociaż Jezus nie zastosował bezpośrednio przykładów, które podał swoim słuchaczom, łatwo zrozumieli związek. Czyż zatem jesteśmy mniej warci, rozumowali, niż poganka z Sarepty, niż nieczysty Naaman? Ta myśl natychmiast napełniła ich gniewem. Wiadomo, że Galilejczycy byli gwałtownymi, namiętnymi ludźmi. Ich serca poruszały burze tak nagłe, jak te, które w jednej chwili rozpalały spokojną jak lustro powierzchnię ich pięknego jeziora.
Łukasz 4.29 I powstawszy, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili Go aż na urwisty brzeg góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go zrzucić. – Podziwiajmy mimochodem szybkość narracji: oddaje ona tragiczny charakter wydarzeń. Synagoga w Nazarecie była więc świadkiem przerażającej sceny. Dwa lub trzy głosy wołają przeciwko Jezusowi: całe zgromadzenie natychmiast przyłącza się do tego krwawego planu; brutalne ręce chwytają Naszego Pana. Jednak zachowują na tyle opanowania, by nie przeprowadzić straszliwego ataku na miejscu. Ci szaleńcy wywlekają swoją ofiarę ze świętego miejsca, a następnie z miasta. Wkrótce znajdują się na szczycie góry, na której zbudowano ich miasto. Rodzaj tortur, jakie zamierzają zadać Jezusowi, jest teraz jasny: był dość powszechny wśród wszystkich narodów tamtych czasów, a historia żydowska zawiera straszliwy przykład tego rodzaju tortur. por. 2 Kronik 25,12. Piękne góry otaczające Nazaret, a zwłaszcza Dżabal es-Sich, na którego zboczu zbudowano miasto Jezusa, kryją w sobie niejedną stromą skałę, idealnie nadającą się do morderczych zamiarów tłumu. Ta znana co najmniej od czasów krucjat jako «Góra Upadku» prezentuje się wspaniale i przerażająco. Idąc tam, pielgrzym z wzruszeniem kontempluje ruiny kościoła «del Tremore», niegdyś zbudowanego w miejscu, gdzie… Żonaty Pobiegłaby tam w rozpaczy, dowiedziawszy się o losie, jaki czeka jej boskiego Syna. Prawdą jest, że «Góra Przepaści» znajduje się 2000 metrów od miasta, odległość, która w tamtych okolicznościach wydaje się dość długa. Dlatego wielu podróżnych zastępuje ją pionową skałą o wysokości 15 metrów, którą można zobaczyć w pobliżu kościoła maronickiego, na samym skraju Nazaretu. Odnośnie do tych doraźnych egzekucji, które tak szybko zarządził żydowski fanatyzm i które usprawiedliwiała błędna gorliwość, zobacz Dzieje Apostolskie 7:56 i 22:22. Był to odpowiednik linczu i praw Charlesa Lyncha (1736-1796) w Ameryce.
Łukasz 4.30 On zaś, przeszedłszy pośród nich, odszedł. – Właśnie przybyliśmy, a okrutny plan miał się spełnić, lecz nagle Jezus uwolnił się z rąk oprawców i…, przechodząc przez nich, odszedł. Cóż za widok i jak wspaniale opisany! odszedł, Fraza, zepchnięta na koniec zdania, nie jest mniej majestatyczna niż spokojna postawa Zbawiciela, gdy szedł, nie przyspieszając kroku, jakby przechodził przez zatłoczone szeregi nieszkodliwego tłumu. Co się wtedy stało? Czy Jezus, używając swej nadprzyrodzonej mocy, oślepił tych barbarzyńców? Czy nagle usztywnił ich członki? Czy uczynił się niewidzialnym? Beda: Jezus nagle zmienia ich usposobienie, lub uderza ich otępieniem i ślepotą, i schodzi z góry, ponieważ chce dać im kolejną okazję do pokuty. — Św. Chryzostom (hom. 47 o św. Janie). Nasz Pan ukazuje tu zarówno atrybuty boskości, jak i znaki swego człowieczeństwa. Rzeczywiście, przechodząc pośród tych, którzy go prześladowali, nie mogąc go schwytać, demonstruje wyższość swej boskiej natury; a wycofując się od nich, dowodzi tajemnicy swego człowieczeństwa lub swego wcielenia. — Św. Ambroży: «Zrozumcie również tutaj, że Jego Męka nie była aktem wymuszonym, lecz całkowicie dobrowolnym. Tak więc został pojmany, kiedy chciał, uciekł swoim wrogom, kiedy chciał; jak bowiem mała grupa ludzi mogła Go utrzymać w niewoli, skoro nie mógł zostać aresztowany przez cały lud? Lecz nie chciał, aby tłum popełnił tak wielkie świętokradztwo; i musiał zostać ukrzyżowany przez małą grupę, On, który umarł za cały świat. Co więcej, pragnął uzdrowić Żydów, a nie ich zniszczyć, i chciał, aby skutki ich bezsilnej furii zmusiły ich do porzucenia planów, których nie mogli zrealizować». «Hipoteza, że Nasz Pan wykorzystał wąskie, kręte uliczki miasta, aby uciec, jest po prostu absurdalna. Teofilakt: jeśli Jezus dokonał cudu, aby uniknąć śmierci, to »nie dlatego, że bał się cierpienia, ale dlatego, że czekał na swoją godzinę»”.
Łukasza 4:31 i 32 (= Marka 1:21 i 22).
Łukasz 4.31 Udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabaty. To wyrażenie, znajdujące się u św. Łukasza, jest całkowicie trafne z topograficznego punktu widzenia, ponieważ różnica wysokości między miastami Kafarnaum i Nazaret wymaga zejścia w drodze z jednego do drugiego. Nazaret jest zbudowany na wysokim płaskowyżu Galilei, podczas gdy Kafarnaum leży w głębokiej kotlinie, w której znajduje się piękne jezioro, o którym rabin przypisał Bogu te znamienne słowa: «Stworzyłem wiele jezior w ziemi Kanaan, ale wybrałem tylko jedno, jezioro Genezaret». Czy Jezus przybył do Kafarnaum, aby tam osiedlić się na stałe (por. komentarz do Mt 4,13), czy też osiedlił się tam już jakiś czas wcześniej? Druga hipoteza wydaje nam się bardziej prawdopodobna. W każdym razie Kafarnaum miało odtąd służyć jako centrum Zbawiciela: to miasto Galilei, jak nazywa to św. Łukasz, aby lepiej to przedstawić czytelnikom nieznającym geografii Ziemi Świętej, było zgodne z rzeczywistym planem naszego Pana. Zobacz św. Mateusza. On ich uczył. Wydaje się, że fraza ta wskazuje na ogólny zwyczaj Jezusa, ale można ją również odnieść do szczególnego wydarzenia, o którym wkrótce zostanie mowa (w. 33 i nast.).
Łukasz 4.32 A nauka Jego wprawiała ich w zdumienie, bo mówił jak ktoś mający władzę. – por. Mt 7,29. Jezus przemawiał zatem jak wszechmocny Prawodawca, a nie jak pozbawiony autorytetu prawnik; jego język był duchem i prawdą, nie składał się z jałowych, konwencjonalnych formułek.
Łukasza 4, 33-37. = Marek. 1, 23-28
Ten cud, pominięty przez św. Mateusza, jest opisywany niemal identycznie przez św. Marka i św. Łukasza. Szczegółowe wyjaśnienie znajduje się w naszym komentarzu do Ewangelii św. Marka.
Łukasz 4.33 W synagodze był człowiek opętany przez złego ducha, który głośno wołał:, – Człowiek opętany przez nieczystego demona : niezwykłe wyrażenie, którego nie ma w Nowym Testamencie. O naturze i rzeczywistości posiadania, patrz komentarz do Ewangelii św. Mateusza. Głośny krzyk :Ten gwałtowny krzyk wyrwał się z ust demona pod wpływem instynktu ostrzegającego przed niebezpieczeństwem, którym groziła mu święta obecność Jezusa.
Łukasz 4.34 mówiąc: «Zostaw mnie w spokoju, co nas z Tobą łączy, Jezusie z Nazaretu? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kim jesteś: Świętym Bożym».» – Okrzyk przerażenia. Demon przemawia w liczbie mnogiej w imieniu wszystkich złych duchów («Jeden za wszystkich”, jakby na znak, że Chrystus wyzwolił wojna dla każdego». Maldonat). – Święty Boga , to znaczy Mesjasza, por. Jana 6, 69 : Piekło, wbrew sobie, daje świadectwo o naszym Panu.
Łukasz 4.35 Lecz Jezus surowo mu rzekł: «Milcz i wyjdź z niego». Wtedy zły duch powalił go na ziemię w samym środku zgromadzenia i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody. – Ale Jezus nie chce tego świadectwa. Przyjmując surowy ton i przemawiając jak mistrz, któremu należy wszystko podporządkować, wydaje demonowi dwa krótkie, ale stanowcze polecenia: Zamknąć się, Następnie Wyjdź z tego człowieka. Te ostatnie słowa są niezwykłe ze względu na dualizm, jaki tak wyraźnie zakładają w zjawisku opętania: istnieje duch opętania, któremu Jezus zaleca szybkie odejście, oraz nieszczęsna osoba opętana, którą Zbawiciel uwolni.
Łukasz 4.36 A wszyscy się zdumiewali i mówili między sobą: «Co to znaczy? Z władzą i mocą rozkazuje duchom nieczystym, i wychodzą».» 37 A jego sława rozprzestrzeniła się po całym kraju. Te wersety opowiadają o skutkach cudu. Naocznych świadków tego cudownego uzdrowienia ogarnął głęboki strach. Refleksje, którymi podzielili się wychodząc z synagogi, ujawniają, co najbardziej ich poruszyło: on rozkazuje z autorytetem i mocą… Nie tak wypędzali demony żydowscy egzorcyści: potrzebne były długie zaklęcia, pierścień, jakiś korzeń, naczynie pełne wody (por. Flawiusz Józef, Ant. 8, 2, 5; Wojna (Żydów, 7:6:3), i nawet wtedy nie zawsze im się to udawało. Jezusowi wystarczyło jedno słowo polecenia. Jego sława się rozprzestrzeniła… Odczucia wywołane uzdrowieniem z demonicznego opętania nie miały charakteru wyłącznie lokalnego; powtarzały się szeroko w całym regionie.
Łk 4, 38-41. = Mat. 8, 14-17; Ocena. 1, 29-34.
Tutaj ponownie narracje św. Marka i św. Łukasza są bardzo podobne. Historia św. Mateusza jest prostym podsumowaniem.
Łukasz 4.38 Potem Jezus wstał, wyszedł z synagogi i poszedł do domu Szymona. Teściowa Szymona zaś miała wysoką gorączkę. I modlili się do Niego za nią. – Nowy cud nastąpił więc bardzo ściśle po tym, który miał miejsce w synagodze. W domu Simona. Święty Piotr jest tu wspomniany po raz pierwszy w trzeciej Ewangelii. Święty Łukasz, nie podając żadnych wstępnych szczegółów na temat Księcia Apostołów, zakłada, że jego czytelnicy znali go od dawna. Wysoka gorączka Pozostałe dwie Ewangelie synoptyczne stwierdzają jedynie, że teściowa Szymona miała gorączkę. Św. Łukasz oczywiście używa terminu medycznego, występującego w starożytnych pismach o chorobach. Gorączki są dość powszechne w pobliżu Jeziora Galilejskiego: wywołane zwykłym przeziębieniem, szybko stają się złośliwe i zagrażają życiu.
Łukasz 4.39 Pochyliwszy się nad chorą kobietą, rozkazał gorączce i opuściła ją, a ona natychmiast wstała i zaczęła im usługiwać. – Pochylając się nad chorą kobietą To malownicze i osobliwe wyrażenie, charakterystyczne dla naszego ewangelisty (co więcej, każdy z trzech narratorów dodaje tu jakiś szczegół). Chora kobieta leży na łóżku; Jezus, stojąc obok niej, pochyla się, by ją dotknąć i uzdrowić. Rozkazał gorączce. Ta piękna personifikacja skłoniła św. Bazylego do stwierdzenia: «Św. Łukasz przemawia obrazowo, jakby wydawał polecenia istocie rozumnej» (Ct. D. Thom.). Por. 8, 24. Ona im służyła. Zaimek w liczbie mnogiej wskazuje, że Jezus nie był sam: od św. Marka wiemy, że towarzyszyli Mu czterej pierwsi uczniowie: Piotr i Andrzej, Jakub i Jan.
Łukasz 4.40 Gdy słońce zaszło, wszyscy, którzy mieli w domu chorych, bez względu na ich chorobę, przyprowadzili ich do Jezusa, a On na każdego z nich położył rękę i uzdrowił ich. – Dwa cuda dokonane oddzielnie w ciągu dnia, czyli uzdrowienie opętanego i chorej kobiety, powtarzały się w wielkiej liczbie wieczorem, po zachodzie słońca, jak dowiadujemy się z wersetów 40 i 41. – 1° Uzdrowienie chorych. Nakładająca się ręka wyraża wielką łatwość, z jaką Jezus dokonywał uzdrowień. uzdrowić ich znak aktów często powtarzanych podczas tego słynnego wieczoru.
Łukasz 4.41 Także złe duchy wychodziły z wielu, krzycząc i mówiąc: «Ty jesteś Syn Boży!», a On kazał im milczeć, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem. – 2. Uzdrowienie opętanego. Demony wyszły, jak mówi św. Mateusz, na wyraźne polecenie Jezusa. Wychodząc, demony obwieściły, podobnie jak rano w synagodze, mesjański charakter Jezusa. Podobnie jak rano, Jezus je uciszył. Szczegóły, takie jak «Ty jesteś Synem Bożym», są charakterystyczne dla trzeciej Ewangelii: dodają narracji jasności i życia.
Łk 4, 42-44 = Marek. 1, 35-39.
Łukasz 4.42 Gdy tylko nastał świt, wyszedł i udał się na miejsce pustynne. Tłum ludzi szukał Go, a gdy przyszli do Niego, chcieli Go zatrzymać, żeby nie odszedł od nich. Następnego ranka Jezus bardzo wcześnie opuścił dom św. Piotra, gdzie spędził noc, i udał się do jednego z wielu ustronnych miejsc w pobliżu Jeziora Galilejskiego, aby w spokoju oddać się modlitwie. Zaskakujące jest to, że tym razem to nie św. Łukasz, lecz św. Marek wspomina o szczególnej modlitwie Zbawiciela. Tłum kontynuował poszukiwania, aż znalazł Jezusa. Koniec wersetu, charakterystyczny dla św. Łukasza, zawiera również wzruszający szczegół, który pokazuje, jak bardzo nasz Pan był wówczas kochany. Prawdą jest, że uczucia tych dobrych ludzi nie były całkowicie wolne od egoizmu.
Łukasz 4.43 Lecz On rzekł do nich: «Muszę głosić królestwo Boże także innym miastom, bo po to zostałem posłany».» Oto, co Jezus im pokazuje w swojej odpowiedzi: Przyszedł dla wszystkich, a nie tylko dla uprzywilejowanego miejsca; dlatego nie mógł pozostać na zawsze w okolicach Kafarnaum, do czego Go zapraszali. O Królestwie Bożym przeczytaj komentarz do Ewangelii Mateusza. Dlatego To sformułowanie jest specyficzne dla św. Łukasza, wyrażone w ten sposób. U św. Marka czytamy: «Właśnie dlatego wyszedłem». Ale w obu relacjach chodzi o tę samą ideę: Wcielenie Słowa i Jego przyjście pośród nas, aby nas zbawić. Chrystus, jako człowiek, otrzymał swoją misję z boskości i pragnie być jej wierny.
Łukasz 4.44 A Jezus nauczał w synagogach Galilei. – Struktura zdania wskazuje na stały fakt, a zatem powtarzające się kazanie. Cała Galilea niewątpliwie miała szczęście usłyszeć Jezusa.


