Ewangelia według św. Łukasza, komentowana werset po wersecie

Udział

ROZDZIAŁ 6

Łukasz 6, 1-5. = Mat. 12, 1-8; Ocena. 2, 23-28.

Łukasz 6.1 Pewnego szabatu, gdy Jezus przechodził przez pola pszenicy, jego uczniowie zrywali kłosy, gniecili je w rękach i zjadali.Zmiażdżenie ich w rękach To malowniczy szczegół, charakterystyczny dla trzeciej Ewangelii. Apostołowie skorzystali przy tej okazji z przywileju przyznanego ubogim przez Prawo Mojżeszowe (Pwt 23,25).

Łukasz 6.2 Niektórzy faryzeusze rzekli do nich: «Dlaczego czynicie to, czego nie wolno w szabat?»Niektórzy faryzeusze To określenie jest bardziej precyzyjne niż «faryzeusze» dwóch pozostałych ewangelistów. Prosty posiłek uczniów został więc wkrótce przerwany przez faryzejską złośliwość. «Gwałcicie szabat!» – krzyknęli na nich brutalnie purytanie judaizmu. Przyjaciele Jezusa zrywali kłosy, a następnie pocierali je dłońmi: były to dwa poważne naruszenia szabatowego odpoczynku, z których pierwszy, według rabinów, był analogiczny do czynności żniwiarzy, a drugi identyczny z młóceniem pszenicy. Zobacz św. Mateusza. Należy zauważyć, że według św. Łukasza faryzeusze zwracali się bezpośrednio do uczniów, podczas gdy według św. Mateusza i św. Marka zwracali się do samego Zbawiciela. Beda Czcigodny wskazał już właściwy sposób pogodzenia tych relacji. „Niektórzy (Mateusz i Marek) twierdzą, że zarzuty te zostały skierowane do samego Pana, ale przez różne osoby. Zastrzeżenia mogły być skierowane zarówno do Pana, jak i do uczniów”.

Łukasz 6.3 Jezus im odpowiedział: «Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy był głodny on i jego towarzysze? 4 Jak wszedł do domu Bożego, wziął poświęcony chleb, zjadł go i dał tym, którzy z nim byli, skoro mogli go jeść tylko kapłani?» Te dwa wersety zawierają pierwszą część obrony Zbawiciela. Przykład Dawida jest godnie przytoczony, aby dowieść, że istnieją przypadki, jak to było w przypadku apostołów, w których prawo stanowione musi ustąpić prawu naturalnemu. Zobacz w 13:11 i nast. podobny argument, ale jeszcze bardziej palący, ponieważ ma on na celu skonfrontowanie przeciwnika ze sprzecznością między jego czynami a słowami. Trzy narracje różnią się od siebie jedynie kilkoma nieistotnymi niuansami. 

Łukasz 6.5 I dodał: «Syn Człowieczy jest Panem także szabatu».»  – Druga część przeprosin. Postępowanie uczniów nie tylko można było usprawiedliwić znanymi przykładami, ale Syn Człowieczy, czyli Mesjasz, ich Mistrz, miał prawo je autoryzować, jako suwerenny Prawodawca. Skoro służba świątynna, jak przyznawali sami rabini, znacznie przeważała nad odpoczynkiem szabatowym, to tym bardziej wola Mesjasza.

Łukasz 6, 6-11. = Mat. 12, 9-14; Ocena. 3, 1-6

Zobacz szczegółowe wyjaśnienie w Ewangelii Mateusza.

Łukasz 6.6 W inny szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę.Kolejny dzień szabatu. Tylko św. Łukasz wspomina tę datę. Nauczanie Jezusa w synagodze i epitet PRAWIDŁOWY, godne doktora, to również szczegóły, które należą wyłącznie do niego. Ojcowie Święci, opierając się na tradycji, która czyni mężczyznę z uschniętą ręką byłego masona, lubią widzieć w tym biednym inwalidzie symbol judaizmu, który w czasach Pana Jezusa nie był w stanie zbudować świątyni ku chwale Boga.

Łukasz 6.7 A uczeni w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy uzdrawia w szabat, aby mieć pretekst do oskarżenia Go. – Tutaj, jak w kilku innych fragmentach, wzmianka o uczonych w Piśmie dotyczy św. Łukasza. Nasz ewangelista mocno podkreśla wrogie intencje tych, którzy w ten sposób czcili naszego Pana. Według tych bezdusznych faryzeuszy, uzdrowienie chorego w szabat było zatem poważnym przestępstwem, z wyjątkiem nadzwyczajnych okoliczności. Czyż niektórzy rabini nie posunęli się nawet do rozważenia działania… konsola chorych. por. Szabat 12, 1.

Łukasz 6.8 On jednak, przeniknąwszy ich myśli, rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Wstań i stań na środku!» I podniósł się i stanął.przenikając ich myśli :nowy szczegół charakterystyczny dla naszego ewangelisty, a także w naprawdę dramatycznej scenie kończącej werset słowa stań na środku, a następnie wykonanie rozkazu Zbawiciela. Jezus chciał nadać uzdrowieniu wielką wagę.

Łukasz 6.9 Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was, czy wolno w szabat dobrze czynić, czy źle czynić? Życie ocalić, czy je odebrać?» – „Proszę cię” to dobitne sformułowanie, charakterystyczne dla św. Łukasza. Tak postawione pytanie zostało całkowicie rozwiązane: Zbawiciel pokazał swoim niepodważalnym dylematem, że pominięte dobro często równa się popełnionemu złu.

Łukasz 6.10 Potem, spojrzawszy na wszystkich, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę». Wyciągnął ją, i ręka jego została uzdrowiona. Jezus rozejrzał się dookoła, ale nie dostrzegł nikogo, kto odważyłby się Mu odpowiedzieć. «A oni milczeli» (Mk 3,4). Następnie dokonał zwycięskiego uzdrowienia.

Łukasz 6.11 Oni jednak, pełni gniewu, knuli, co zrobić z Jezusem. – Szczegół charakterystyczny dla św. Łukasza. Publiczny triumf ich przeciwnika i ich własne upokorzenie, co zrozumiałe, podwoiły irytację faryzeuszy; lecz ich furia, jak to często bywa, napełniła ich ślepotą i głupotą. Słowa co zrobiliby Jezusowi Mniej wyraźnie niż paralelne wyrażenie w Ewangeliach Mateusza i Marka («naradzali się ze zwolennikami Heroda, jak Go zgładzić»), Ewangelia Łukasza miała na celu wskazanie, że w umysłach wrogów Zbawiciela wciąż panowała pewna niepewność.

Wybór Apostołów i Kazanie na Górze. 6,12-49. Dwa wydarzenia o najwyższym znaczeniu, ściśle ze sobą powiązane. Wybór Dwunastu i Kazanie na Górze to w istocie pierwsze decydujące kroki, jakie Jezus podjął, by ustanowić swój Kościół. Przez pierwsze ustanowił pomocników i doradców; przez drugie ogłosił «wielką kartę» Królestwa Niebieskiego. Jest zatem całkiem prawdopodobne, że św. Łukasz zachował tu historyczny porządek wydarzeń. Co więcej, św. Marek, podobnie jak Łukasz, opisuje wybór Dwunastu bezpośrednio po uzdrowieniu uschniętej ręki.

Łukasz 6, 12-16. = Mat. 10, 2-4; Ocena. 3, 13-19.

Łukasz 6.12 W tym czasie udał się w góry, aby się modlić i spędził tam całą noc, modląc się do Boga.Wtedy. Data sama w sobie jest dość niejasna; niemniej jednak sugeruje, że między tym wydarzeniem a poprzednim nie mógł upłynąć znaczący okres czasu. – Jezus leżący u stóp swego niebiańskiego Ojca na szczycie góry Kurun-Hattin i spędzający całą noc na modlitwie – cóż za wspaniały widok! O co prosił podczas swojej długiej modlitwy? Kontekst na to wskazuje. Modlił się żarliwie za swoich przyszłych Apostołów, aby byli godni swego wzniosłego powołania. Św. Jan w 17,6-9 da nam echo tej żarliwej modlitwy. Por. Św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologica, Tertia, pytanie 21: Modlitwa Chrystusa.

Łukasz 6.13 Gdy nastał dzień, przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których nazwał apostołami: – Kilka szczegółów zawartych w tym wersecie jest charakterystycznych dla św. Łukasza, zwłaszcza okoliczności czasowe, kiedy był dzień, Potem pojawiło się określenie „apostołowie”, czyli posłani, nadane przez Zbawiciela swoim dwunastu wybranym. zadzwonił Można wnioskować, że grupa uczniów towarzyszyła Jezusowi na Górę Błogosławieństw i pozostała tam z Nim przez noc.

Łukasz 6 14 Szymona, którego nazwał Piotrem, i brata jego Andrzeja, Jakuba i Jana, Filipa i Bartłomieja, 15 Mateusz i Tomasz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon, zwany Zelotą, 16 Juda, brat Jakuba i Judasza Iskarioty, który stał się zdrajcą. – W przypadku dwunastu apostołów zobacz komentarz do Ewangelii według św. Mateusza. Ten w Ewangelii według św. Łukasza wyróżnia się dwiema cechami szczególnymi: 1° drugi Szymon (w. 15) nazywany jest Zelotą, co jest nazwą jaśniejszą niż Kananejczyk którego jest prawdopodobnie tłumaczeniem greckim; 2° zdanie kto go wydał Termin, którym św. Mateusz i św. Marek potępiają postępowanie Judasza Iskarioty, zostaje tutaj zastąpiony bardziej dobitnym epitetem zdrajca, który występuje tylko w tym miejscu w Ewangeliach.

Łukasz 6, 17-49. = Mt. 5, 1-7, 29.

To rzeczywiście ta sama mowa naszego Pana Jezusa Chrystusa, którą św. Mateusz i św. Łukasz opowiedzieli. Zbyt wiele podobieństw istnieje w obu wersjach, zarówno w głównych okolicznościach zewnętrznych, jak i w wyrażanych ideach, by rozsądnie było zakładać, że ewangeliści mieli na myśli dwa odrębne wydarzenia. Różnice wynikają przede wszystkim z faktu, że św. Łukasz znacznie skrócił Kazanie na Górze, podczas gdy św. Mateusz przepisał je w całości, zgodnie z jego godną podziwu strukturą. A św. Łukasz skraca zgodnie ze swoim planem. Pomija szczegóły ściśle żydowskie, które byłyby mało przydatne dla jego czytelników pochodzenia pogańskiego, lub te, o których zamierzał wspomnieć później, ponieważ Nasz Pan powtórzył je kilkakrotnie. Dlatego jego wersja ma tutaj fragmentaryczny charakter, co kontrastuje z piękną jednością Ewangelii św. Mateusza. Tylko kilka fraz należy wyłącznie do niego: przekleństwa przeciwne Błogosławieństwom, ww. 24-26, oraz wypowiedzi zawarte w ww. 26-27. 39 i 40. Wręcz przeciwnie, nie ma on, a przynajmniej nie ma w tym miejscu, następujących fragmentów z pierwszej Ewangelii: Mt 5, 13-38, całego rozdziału 6, 7, 6-11. 13-15. 22-23. Jeśli chodzi o fragmenty wspólne obu świętym pisarzom, często pojawiają się one z tymi różnicami w formie, które lubimy odnotowywać jako dowód niezależności biografów Jezusa i jako namacalny znak ich prawdomówności. Na koniec dodajmy, że w pierwszej Ewangelii Kazanie na Górze przypomina raczej sądowe, oficjalne ogłoszenie, podczas gdy w trzeciej ma raczej aspekt napomnienia skierowanego w ojcowskim i poufałym tonie: tam jest to kodeks praw; tutaj, łagodna homilia.

Łukasz 6, 17-20a. = Mt 5, 1-2.

Łukasz 6.17 Zszedłszy z nimi, zatrzymał się na płaskowyżu. Tam znajdował się tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei, z Jerozolimy oraz z całej okolicy nadmorskiej Tyru i Sydonu. – Wraz z apostołami, których właśnie wybrał, Jezus zszedł ze szczytu wspomnianego w wersecie 12 i dołączył do tłumu, aby przekazać im wielką kartę Królestwa Niebios. Tak właśnie Mojżesz zszedł kiedyś ze szczytu Synaju, niosąc tablice Prawa (Wj 34,29). Zatrzymał się na płaskowyżu. W tych wyrażeniach nie ma niczego, co przeczyłoby opisowi św. Mateusza. Plateau można z powodzeniem rozumieć jako odnoszące się do płaskowyżu położonego – to prawda – poniżej wysokiego szczytu, na którym Jezus spędził noc, ale wciąż stanowiącego część góry. Taką już myśl miał św. Augustyn, Porozumienie Ewangelistów 2, 47: „można by też przyznać, że na początku Pan był sam ze swoimi uczniami na najwyższej części góry, kiedy spośród nich wybrał dwunastu Apostołów; że potem zstąpił nie na dół, ale na miejsce, które jest przestronne, to znaczy na rodzaj równiny, która była na zboczu tej góry i która mogła pomieścić wielki tłum; że zatrzymał się tam, pozostał tam, czekając, aż tłum się wokół niego zgromadzi; W końcu, usiadłszy i zbliżywszy się do uczniów, wygłosił im i całemu tłumowi jedną i tę samą mowę: mowę, którą zapisali św. Mateusz i św. Łukasz, nie w ten sam sposób, ale bez zmiany w istocie wydarzeń i myśli przytoczonych przez obu. Zobacz w wyjaśnieniu Mateusza 5, 2, jak to szczęśliwe przypuszczenie jest uzasadnione konfiguracją Kouroun-Hattîn, czyli Góry Błogosławieństw. Grupa Jego uczniów i wielki tłum…Wokół Jezusa utworzył się zatem rodzaj potrójnej korony słuchaczy: Dwunastu, następnie już spory tłum uczniów, a następnie tłum. Szczegóły geograficzne dodane przez ewangelistę pokazują, jak daleko sięgała wówczas sława Zbawiciela. W sercu Galilei, gdzie rozgrywa się ta scena, Jezus ujrzał u boku mieszkańców Jerozolimy i Judei, Tyru i Sydonu, a nawet Idumei i Perei, dodaje św. Marek 3, 7-8 (zob. komentarz). region morski reprezentuje całe palestyńskie wybrzeże Morza Śródziemnego. Tekst odnosi się tu bezpośrednio tylko do wybrzeży Fenicji.

Łukasz 6 18 Przyszli, aby Go posłuchać i uzyskać uzdrowienie ze swoich chorób. Ci, których dręczyły duchy nieczyste, zostali uzdrowieni. 19 A wszyscy ci ludzie starali się Go dotknąć, ponieważ emanowała z Niego moc, która uzdrawiała ich wszystkich. Dwa powody skłoniły ten tłum do zgromadzenia się u Jezusa. Przyszli najpierw, aby Go posłuchać, a potem, aby Go uzdrowić. Oba pragnienia miały zostać spełnione: pierwsze, uważane za najważniejsze, dzięki wspaniałej mowie Jezusa; drugie dzięki natychmiastowym uzdrowieniom dokonywanym przez wszystkich, którzy ich potrzebowali, niezależnie od rodzaju ich dolegliwości. Zwróć uwagę na pięć form czasowników w czasie niedokonanym, które oznaczają stale powtarzane czyny. Jezus był, jak pięknie ujął to Teofilakt, niewyczerpanym źródłem cudów. Zdanie Cały tłum próbował go dotknąć tworzy samo w sobie żywy obraz. Ileż świętego poruszenia otacza Cudotwórcę! Za chwilę, wręcz przeciwnie, najgłębsza cisza zapanuje wokół Oratora. O wyrażeniu Z niego emanowała cnotaZobacz Ewangelię Marka 5:30 i komentarz. Święte ciało Zbawiciela, jak również materia w nim zawarta. sakramentyUżywano go do przekazywania błogosławieństw.

Łukasz 6, 20-26, = Mt. 5, 3-12.

Łukasz 6.20 Potem spojrzał na swoich uczniów i rzekł do nich: «Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo niebieskie. Udowodniwszy już autorytet swego słowa poprzez te liczne cuda, Jezus usiadł jak nauczyciele (Mt 5, 1) i rozpoczął swoją mowę. Jednakże, jak zauważa św. Łukasz (por. 22, 61), w sposób nie mniej subtelny niż malowniczy, zanim otworzył usta, najpierw objął pełnym miłości spojrzeniem wewnętrzny krąg uczniów zgromadzonych wokół Niego. To do nich bowiem zwracał się najbardziej bezpośrednio; to przez nich Jego pamiętne słowa miały za kilka lat dotrzeć do całego świata. Jego mistyczna publiczność była zatem tak rozległa jak świat. Z naszych wcześniejszych obserwacji wynika, że w skróconej wersji Kazania na Górze, przedstawionej w trzeciej Ewangelii, nie ma idealnie określonej struktury. Niemniej jednak można dostrzec pewne punkty skupienia, pewne nowe kierunki nadane myśleniu, które mogą służyć jako podziały w klasyfikacji nakazów Jezusa. Błogosławieństwa a odpowiadające im przekleństwa, ww. 20-26, tworzą pierwszą część, którą zatytułujemy za M. van Oosterzee «pozdrowieniem miłości» lub, za Bleekiem, «doktryną szczęścia». Ww. 27-38 następnie objaśniają wielką zasadę organizacja pożytku publicznego, które jest przede wszystkim przykazaniem Nowego Prawa: to jest druga część. W trzeciej, w. 39-49, wprowadzonej, podobnie jak druga, formułą przejściową, św. Łukasz zebrał różne zalecenia, które można by nazwać «nauką mądrości», ponieważ zapewniają one każdemu, kto wiernie je praktykuje, szybki i pewny sposób osiągnięcia prawdziwej mądrości. – «Św. Łukasz przedstawił tylko cztery błogosławieństwa Pańskie; osiem – św. Mateusz». Św. Ambroży. Jest to fakt, który natychmiast uderza, gdy porównuje się dwie wersje Kazania na Górze. Ale uczony Ojciec miał rację, dodając: «W tych ośmiu są cztery; a w tych czterech – osiem». Św. Łukasz rzeczywiście podaje «esencję, kwintesencję» (D. Calmet) oktawy Błogosławieństw. Jak mądry i doskonały jest ten początek mesjańskiego przymierza! «To doskonały początek, by Doktor Mądrości pokazał nam, na czym polega błogosławieństwo. Każdy bowiem pragnie go jako celu wszechrzeczy. Lecz na czym ono polega i jakimi środkami można je osiągnąć, nie mają najmniejszego pojęcia, ku swemu wielkiemu nieszczęściu» (Koroner Jansenius). Najwyższy Doktor Mądrości dba o to, by – jak to ujął Teofilakt – natychmiast zaszczepić rytm i harmonię w duszach swoich uczniów za pośrednictwem Błogosławieństw. O zewnętrznej formie i paradoksalnym aspekcie Błogosławieństw można przeczytać w komentarzu do Ewangelii św. Mateusza. Błogosławieni, którzy jesteście ubodzy…To błogosławieństwo jest pierwszym w relacji św. Łukasza, podobnie jak w relacji św. Mateusza. Tylko nasz ewangelista pominął słowo « w duchu »To początkowo nadaje myśli większą jasność, ale być może pomniejsza jej głębię. Ponieważ jednak dotyczy to w sposób oczywisty albo ubogich, którzy odważnie znoszą, w duchu chrześcijańskim, pozbawienie dóbr doczesnych, albo bogatych, którzy żyją w oderwaniu od swoich bogactw, myśl przewodnia jest zasadniczo taka sama po obu stronach. Rzeczywiście, według św. Łukasza, Błogosławieństwa Jezus kieruje je bezpośrednio do swoich uczniów (por. ww. 21-23; podobnie przekleństwa, ww. 24-26), podczas gdy w relacji św. Mateusza pojawiają się one w formie ogólnych aforyzmów. Właśnie w tym ujawnia się znajomy, niemal homiletyczny (budujący lub nauczający poprzez głoszenie Słowa) charakter Kazania na Górze, o którym opowiada św. Łukasz (por. także 6,46 i Mt 7,21; 6,47 i Mt 7,24 itd.).

Łukasz 6.21 Błogosławieni, którzy teraz łakniecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. – To czwarte błogosławieństwo w Ewangelii św. Mateusza. Tu ponownie zauważamy charakterystyczne pominięcie słowa «sprawiedliwość», odpowiadającego mu hebrajskiego słowa oznaczającego świętość w ogólności. Życie pełne wygód, luksusu i materialnych przyjemności często nie da się pogodzić z upodobaniem do doskonałości i rzeczy niebiańskich: dlatego te dwie wersje oznaczają niemal to samo. Ty, który płaczesz. To błogosławieństwo jest trzecim z dwóch ewangelistów. TERAZ To osobliwość św. Łukasza (podobnie jak w poprzednim Błogosławieństwie): ten przysłówek wyraźnie kontrastuje obecne nieszczęścia z niewysłowionymi radościami, których doświadczymy w królestwie mesjańskim, gdy osiągnie ono chwalebne wypełnienie. Malownicze będziesz się śmiać (Mateusz. Będą pocieszeni.) jest również specyficzne dla św. Łukasza. Używane w wersecie 25 i przez św. Jakuba w Liście 4:9 do określenia radość Słowo to, bluźniercze i winne rzeczy doczesnych, pojawia się tu tylko jako symbol świętego szczęścia wybranych.

Łukasz 6.22 Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i wykluczą spośród siebie, gdy was znieważą i gdy odrzucą wasze imię jako złe z powodu Syna Człowieczego. 23 Radujcie się w owym dniu i skaczcie z radości, bo oto wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem ojcowie ich czynili prorokom. – Wiersze te zawierają czwarte błogosławieństwo św. Łukasza, które jest odpowiednikiem ósmego błogosławieństwa św. Mateusza, 5, 10-12. Będziesz szczęśliwy. Mówi o przyszłym szczęściu, ale osiągnięcie tego szczęścia jest pewne dla tych, do których przemawia boski Mistrz. – Chociaż św. Łukasz pomija ogólne stwierdzenie Błogosławieństwa, zawarte w pierwszej Ewangelii (5,10), to jednak z większą siłą podkreśla stopniowanie zniewag. Św. Mateusz wyróżnia jedynie trzy rodzaje prześladowań, reprezentowane przez zwroty «będzie złorzeczył», «będzie prześladował» i «będzie mówił wszelkie zło». Św. Łukasz wymienia cztery, które, poza trzecim, wyraża nowymi słowami. Będą nienawidzić wskazuje na uczucia serca. Odrosną Ukazuje nam nienawiść, początkowo utajoną, która przeradza się w czyn. Uczniowie Chrystusa zostaną «ekskomunikowani» ze społeczeństwa religijnego i obywatelskiego. Potem nastąpią wulgarne obelgi (będzie pogardzać), a następnie, na zakończenie, skończymy na przeklinaniu, przeklinaniu z całkowitą pogardą, nazwa A jednak tak szlachetni ze strony chrześcijan. Ale to się stanie. z powodu Syna Człowieczego, Innymi słowy, nie popełni się żadnego innego przestępstwa poza byciem uczniem Jezusa: i właśnie z tego powodu należy uważać się za błogosławionego i radować się, jak wyjaśnia werset 23. «Nie ma bowiem dla nich żadnej korzyści z ich znoszenia. Ale korzyść odnosi się z ich tolerowania dla imienia Chrystusa». Św. Augustyn, Kazanie na Górze. – Rebaw się dobrze… por. Mateusza 5:12. Tego dnia jest dobitne i odnosi się konkretnie do św. Łukasza: w dniu, w którym zostaniesz potraktowany w tak haniebny sposób. Radować się! Grecki czasownik dosłownie oznacza «skakać z radości». Cóż za potężne wyrażenie! Wyklęci, wyszydzani, prześladowani, uczniowie Jezusa muszą nie tylko unikać smutku i zniechęcenia, ale także poddać się radość. Zresztą sama radość nie wystarczy: muszą radować się weselem. Twoja nagroda jest wielka…Powód tej pozornie niezwykłej rekomendacji. «Po obiecaniu nagród organizator zawodów wzywa swoją drużynę do zaciętej walki». Łukasz z Brugii. Człowiek naturalny smuci się, gdy jego majątek, jego honor, zostają mu odebrane; chrześcijanin, ogołocony ze wszystkiego dla Jezusa, raduje się, ponieważ pamięta o nagrodzie czekającej go w niebie. Prorocy, te dostojne postacie teokracji, nie byli traktowani lepiej w swoich czasach. Któż więc nie byłby szczęśliwy i dumny, będąc podobnym do proroków? Ich ojcowie : przodkowie mężczyzn wymienionych w wersecie 22, a zatem Żydzi z poprzednich wieków. Jezus wyraża się jaśniej w pierwszej Ewangelii: «Tak prześladowali proroków, którzy byli przed wami». 

Łukasz 6.24 Ale biada wam!, Jesteś bogaty, bo masz swoją pociechę. Pomijając pozostałe Błogosławieństwa (drugie: Błogosławieni cisi, piąte: Błogosławieni miłosierni, szóste: Błogosławieni czystego serca i siódme: Błogosławieni pokój czyniący), św. Łukasz zestawia te, które właśnie zacytował, z czterema strasznymi przekleństwami Jezusa, ww. 24-26. – W Księdze Jeremiasza 17:5-8 słowo przeklęty już w smutnym kontraście z błogosławiony Lecz przekleństwa poprzedzały błogosławieństwa; tymczasem tutaj, zgodnie z subtelnością ducha Ewangelii, przekleństwa pojawiają się dopiero po błogosławieństwach. Mesjasz przeklina tylko tych, którzy odrzucili lub odrzucili Jego błogosławieństwa. Ale niestety!… przedstawia bardzo skutecznie cztery antytetyczne założenia, mające na celu przywrócenie ducha chrześcijańskiego, za pomocą terroru, tym, których nie udało się w wystarczającym stopniu pozyskać obiecanymi wyżej nagrodami. Biada wam, bogacze. Świat natomiast mówi: Błogosławieni bogaci, biada biednym. Lecz idee Jezusa nie są ideami świata. Jeśli jednak mesjański król przeklina bogaczy, to nie dlatego, że są bogaci, ale dlatego, że w bogactwie pokładają całą swoją radość, całą duszę. «Przestępstwo nie polega na ocenianiu wartości dóbr materialnych, ale na ich pożądaniu» – mawiał św. Ambroży. Rzeczywiście, są ludzie bogaci, którzy są ubodzy duchem. Bo masz swoją pociechę. Jezus zmotywował Błogosławieństwa ; motywuje przekleństwa w ten sam sposób. Odpowiedni grecki czasownik Posiadać jest pełen energii: «Posiadasz całkowicie, otrzymałeś całkowicie». Będą korzystać na tej ziemi z bezbożnych pocieszeń Mamony, to wszystko: nie będą mieli udziału w świętych pocieszeniach Izraela, którymi zresztą prawie się nie przejmują. Dalej, w 16:19 i następnych, znajdziemy dramatyczny rozwój tej pierwszej klątwy, w przypowieści o Łazarzu i bogaczu.

Łukasz 6.25 Biada wam, którzy teraz jesteście syci, bo będziecie głodni. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, bo będziecie się smucić i płakać. – I tu znów mamy do czynienia z doskonałą antytezą. Idee przeciwstawiają się ideom, słowa słowom. Ale po nasyceniu ciała (por. Kol 2, 23) nastąpi straszliwy głód, który na zawsze pozostanie niezaspokojony. Ty, który teraz się śmiejesz… Biada wam, bo ten ziemski śmiech, który potrwa zaledwie kilka dni, ustąpi miejsca wiecznemu i bolesnemu smutkowi, wyraźnie przedstawionemu przez dwa synonimiczne czasowniki: będziecie się smucić i będziecie płakać. por. Jakuba 4:4-9.

Łukasz 6.26 Biada wam, gdy wszyscy będą dobrze mówić o was. Bo tak samo postępowali ich przodkowie z fałszywymi prorokami. Świat obdarza łaską i dobrymi uczynkami tylko tych, którzy mu się podobają, a aby zadowolić ten zepsuty świat, rzadko unika się schlebiania jego złym namiętnościom i ulegania jego grzesznym kaprysom. Często zatem popularność człowieka jest złym omenem dotyczącym jego charakteru i postępowania. Czyż zatem dziwi fakt, że Jezus przeklął tych, którzy szukają i przyjmują pieszczoty świata? Czyż nie lepiej być, jak św. Atanazy, samotnym przeciwko światu? Takie, jak poświadczają liczne starożytne aksjomaty, było również przekonanie pogańskiej mądrości. «Bo jakże ten, kto podoba się cnocie, może podobać się ludowi?» – Seneka. Focjon (wódz i mąż stanu), nietypowo przerwany w jednym ze swoich przemówień entuzjastycznymi brawami ateńskiego tłumu, sprytnie zapytał przyjaciół, czy nie wygadał się z jakiejś głupoty. Tak właśnie ich ojcowie traktowali fałszywych proroków.. To znaczy, obsypywano ich zaszczytami; ale jakim kosztem dla ich sumienia? Ci fałszywi prorocy w sposób przestępczy dostosowywali swoje rzekome wyrocznie do zgubnych pragnień książąt i ludu: łatwo im było w ten sposób zyskać powszechną aprobatę. «Prorocy prorokują fałszywie, kapłani sprawują władzę pod ich władzą, a mój lud miłuje to» (Jr 5,31). Ich ojcowie ma to samo znaczenie co w wersecie 23.

Łukasz 6, 27-38, = Mt. 5, 39-48.

Łukasz 6.27 Lecz wam, którzy słuchacie, powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą. 28 Błogosławcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was źle traktują. – Przejście Ale dla was, którzy mnie słuchacie jest niezwykle delikatny. Jezus zdaje się zakładać, że straszliwe napomnienia z wersetów 24-26 nie dotyczyły żadnego z Jego obecnych słuchaczy. Dlatego wraca do nich, jakby wychodząc z dygresji, która dotyczyłaby jedynie nieszczęśników mieszkających daleko od Kurun-Hattîn. To, co mówi im w tej drugiej części, to uderzający komentarz do tego, co później nazwie (J 13,34; 15,12) «swoim» przykazaniem, «nowym» przykazaniem. Zagłębiając się w praktyczne, malownicze szczegóły, pokazuje, czym jest braterska miłość dla poddanych mesjańskiego królestwa. Na pierwszym miejscu stawia to, co najtrudniejsze, i na pierwszym miejscu zaleca swojemu ludowi miłość do nieprzyjaciół – miłość szczerą i autentyczną, która z serca, skąd pochodzi, przechodzi do rąk poprzez czyny, a na usta – poprzez miłe słowa, a nawet żarliwe modlitwy. Na każdy przejaw nienawiści zatem, jak wskazuje ta seria wzniosłych antytez, należy odpowiedzieć aktem miłosierdzia, zawsze odpłacając dobrem za zło. Por. Rzymian 12, 21.

Łukasz 6.29 Jeśli cię ktoś uderzy w jeden policzek, nadstaw mu i drugi! A jeśli ktoś bierze twoją szatę, nie zabraniaj mu zabrać ci i szaty. - Po organizacja pożytku publicznego aktywny przychodzi organizacja pożytku publicznego Cierpliwa, tolerancyjna, chętnie poświęcająca nawet najsurowsze prawa, gdy jest to konieczne, jeśli ma nadzieję pozyskać bliźniego poprzez tę hojną łaskawość. O prawdziwym duchu tych dwóch zaleceń zobacz komentarz do Ewangelii św. Mateusza. Ideę tę uogólnia św. Łukasz: pierwsza Ewangelia, 5,40, zakłada proces, który ma się odbyć przed sądem. Nasz ewangelista odwraca również kolejność ubrań: oddaj nawet tunikę temu, kto gwałtownie próbuje zabrać ci płaszcz; u św. Mateusza Jezus natomiast pragnie, aby jego uczniowie oddali swoje płaszcze niesprawiedliwemu człowiekowi, który próbowałby ich z nich obedrzeć. Jest to jednak ta sama idea wyrażona z pewnym niuansem. Wśród Żydów, a św. Mateusz pierwotnie pisał dla Żydów, płaszcz ubogiego człowieka był uważany za jego najistotniejszą szatę (Wj 22,25); co więcej, sam płaszcz jest najbardziej widoczną szatą, tą, którą ręka złodzieja naturalnie chwyta jako pierwszą. Po obu stronach występuje zatem stopniowanie, choć w różnych kierunkach, a św. Łukasz wybrał układ, który będzie najjaśniejszy dla jego czytelników niebędących Żydami. Nie zatrzymuj tego… Zalecenie jest pozytywne w Ewangelii Mateusza: «oddajcie mu».

Łukasz 6.30 Daj każdemu, kto cię prosi, i jeśli ci zabiorą własność twoją, nie żądaj zwrotu.  – Nadal tak jest organizacja pożytku publicznego Pod inną ze swoich licznych postaci. W pierwszej połowie tego wersetu Jezus wpaja ducha hojności, który hojnie niesie pomoc wszystkim, nie czyniąc różnic między osobami, choć zgodnie z zasadami roztropności; następnie, w drugiej części, powraca w sposób ogólny do chrześcijańskiego poparcia dla niesprawiedliwości. Zobacz wariant w Ewangelii Mateusza 5,42. Nie rości sobie do tego prawa …oczywiście nie należy ich przyjmować w sposób absolutny, podobnie jak większości ewangelicznych rad udzielanych tutaj przez boskiego Mistrza: przynajmniej nie należy domagać się tego, co jest prawnie nasze, z nadmierną surowością, co mogłoby wyrządzić szkodę organizacja pożytku publicznego.

Łukasz 6.31 Postępuj wobec innych tak, jak chciałbyś, żeby oni postępowali wobec ciebie. – W tym momencie św. Łukasz ustanowił piękną «złotą zasadę» organizacja pożytku publicznego, która pojawia się w pierwszej Ewangelii dopiero znacznie później, w wersecie 7,12, i w innej kolejności. Ale ta wielka zasada braterskiej miłości doskonale wpisuje się tutaj pośród praktycznych nakazów (ww. 27-35), które łączy niczym wdzięczny i mocny węzeł.

Łukasz 6.32 Jeśli kochasz tych, którzy kochają ciebie, jakie uznanie otrzymasz w zamian? Rybacy Kochają tych, którzy ich kochają. Ten werset i dwa kolejne zawierają trzy równoległe argumenty, mające na celu udowodnienie, że czysto ludzka, czyli samolubna, miłość bliźniego jest całkowicie bezwartościowa w oczach Boga. W tym przekonującym argumencie kryje się subtelna krytyka… życzliwość czysto naturalne, a co za tym idzie, silna motywacja do organizacja pożytku publicznego nadprzyrodzone. – 1° Jeśli ograniczamy się do kochania tych, którzy nas kochają, jaka jest nasza zasługa? Odpowiedź nie jest podana wprost, lecz w zdaniu końcowym:, rybacy Również…, powtarzane trzykrotnie niczym żałobny refren, wskazuje na to w sposób wystarczający. – Czytamy u św. Mateusza: «Czyż i celnicy tego nie czynią?». Pierwszy ewangelista zachowuje w słowach Jezusa ich pierwotny żydowski charakter; św. Łukasz zastępuje partykularne idee celników i pogan (ci ostatni z poruszającą troską o uczucia czytelników) ogólnym pojęciem grzeszników.

Łukasz 6.33 A jeśli będziesz czynił dobro tym, którzy ci czynią dobro, jakie otrzymasz uznanie? Rybacy Oni robią to samo. – Poprzez wyraźną gradację (por. w. 27) Jezus przechodzi od uczuć serca do czynów inspirowanych uczuciem i w ten sam sposób je rozważa. Ten szczegół jest charakterystyczny dla św. Łukasza; podobnie jak w w. 34. W Ewangelii Mateusza 5, 47 znajdujemy kolejny przykład zaczerpnięty z pozdrowień między przyjaciółmi.

Łukasz 6.34 A jeśli pożyczacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy pożyczają grzesznikom, oczekując zwrotu w całości. – Nowy poziom złożoności: po korzyściach ogólnych następuje korzyść o szczególnym charakterze, która zawsze wiąże się z kosztami, nawet w scenariuszu wyobrażonym przez Pana Naszego, tak przywiązany jest człowiek do dóbr materialnych. Co więcej, ci, którzy pożyczają, zawsze ponoszą pewne ryzyko, a bezinteresowne usługi są rzadkością. Aby otrzymać to samo w zamian, czyli od czasu do czasu tę samą usługę lub dokładny zwrot pożyczonej sumy, tak aby nie tracić absolutnie niczego.

Łukasz 6.35 Wy zaś miłujcie waszych nieprzyjaciół, dobrze czyńcie i pożyczajcie, niczego się nie spodziewając, a wielka będzie wasza nagroda i będziecie synami Najwyższego, który jest dobry dla niewdzięcznych i niegodziwych. – Do samolubnego postępowania, które właśnie obnażył i potępił w wersetach 32-34, Jezus teraz przeciwstawia postępowanie, jakie powinni przyjąć jego uczniowie. Używa tych samych terminów co wcześniej i postępuje zgodnie z tą samą sekwencją: Kochaj swoich wrogów, i nie tylko ci, którzy Cię miłują, w. 32; Czyń dobro… nie oczekując niczego w zamian, I nie tylko wtedy, gdy spodziewasz się jakiejś innej korzyści w zamian za swoją własną; pożyczaj bez nadziei na zysk lub zwrot. To jest postępowanie prawdziwego chrześcijanina. A twoja nagroda będzie wielka. Ta hojna postawa chrześcijan zostanie nagrodzona tutaj na ziemi, ale w niebie zostanie nagrodzona jeszcze bardziej. Będziecie dziećmi Najwyższego. Inny cenny powód do zachęty. por. Ewangelia Mateusza 5, 45. Postępowanie w ten sposób oznacza pokazanie, za pomocą jednego z tych rzadkich znaków podobieństwa, że jest się dzieckiem Najwyższego, gdyż On również jest dobry zarówno dla niewdzięcznych, którzy nie doceniają Jego błogosławieństw, jak i dla grzeszników, którzy otwarcie ich nadużywają. W pierwszej Ewangelii opis życzliwość Boskość wyraża się w sposób bardziej konkretny: «On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych» (Mt 5,45). Imię Najwyższy Użycie terminu „Pan” jest właściwe św. Łukaszowi. por. 1, 32, 35, 76. Pozostali ewangeliści nigdy go nie używają i jest to jedyne miejsce, w którym sam Pan przekazuje go swemu Ojcu.

Łukasz 6.36 Bądźcie więc miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. – Wspaniała zasada miłosierdzia, podobna do tej z wersetu 31, ale o znacznie wyższej doskonałości. Ewangelia Mateusza 5:48 rozwija tę ideę, używając słowa «doskonały» zamiast «miłosierny». Chrześcijanie Wschodu zawsze lubili przypisywać imię Boga epitetowi „miłosierny”.

Łukasz 6.37 Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni, przebaczajcie, a będzie wam odpuszczone. 38 Dawajcie, a będzie wam dane. Miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią wam w zanadrza. Bo jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą.» Te wersety odpowiadają Ewangelii Mateusza 7,1 i 2; ale św. Łukasz znacznie go przewyższa bogactwem szczegółów. Nasz Pan najpierw zabrania dwóch rzeczy, a następnie dwie inne zdecydowanie zaleca. Do każdego ze swoich nakazów, czy to negatywnych, czy pozytywnych, dołącza sankcję, wynikającą z ich natury i zdolną do osiągnięcia ich doskonałego wypełnienia. Nie oceniaj To pierwszy z zakazów. Tym, którzy pozostaną mu wierni, Jezus obiecuje, że suwerenny Sędzia potraktuje ich z takim miłosierdziem, że w jakiś sposób unikną jego straszliwych wyroków. – Drugi zakaz: Nie potępiaj…Potępić znaczy więcej niż osądzać, ponieważ oznacza wydać wyrok uznający oskarżonego za winnego. Unikając niesprawiedliwego potępiania naszych braci, przygotowujemy się zatem na pomyślny osąd Boży. Wielka zachęta. – Pierwsza pozytywna rekomendacja: Wybacz mi. W języku greckim dosłownie: rozwiążcie, a będziecie rozwiązani. Piękna metafora, która to wyraża. przebaczenie. – Dawać. Drugim pozytywnym zaleceniem, które następnie zostaje rozwinięte w barwnym opisie, jest: dobra miara… Cóż za dobitne nagromadzenie epitetów! Jednak idea nieskończonej hojności Pana jest wspaniale oddana poprzez te powtórzenia. Pierwszy epitet jest używany w popularnym wyrażeniu «brać właściwą miarę»; kolejne trzy są metaforyczne; zostały zapożyczone z pomiaru zboża lub podobnych nasion, co jest nadal praktykowane na niektórych rynkach. W pośpiechu :rękami, w razie potrzeby nogami, ten, kto odmierza, mocno ściska ziarna, tak aby pomieścić większą ilość. Przygotowany w shakerze W tym samym celu potrząsa się obiektem używanym do pomiaru. Na koniec wezbrany Miara jest tak całkowicie wypełniona, że przelewa się ze wszystkich stron. Wlejemy do twojej piersi. Obraz jest jeszcze bardziej orientalny niż wcześniej. Pierś, metonimicznie, odnosi się do części szaty zakrywającej klatkę piersiową i brzuch; można by rzec, do fartucha. Szeroka, powłóczysta szata Orientu tworzy szerokie fałdy nad talią, które służą jako kieszenie i mogą pomieścić przedmioty o znacznych rozmiarach. Temat będzie Dokładna data nie została jeszcze ustalona, ale myśl jest jasna. To Bóg, za pośrednictwem swoich niebiańskich sług, będzie miarą swoich błogosławieństw dla wybranych z hojnością godną Jego samego. Ta sama miara… Jezus kończy swoje cztery napomnienia z wersetów 37 i 38 główną zasadą, która stanowiła ich podstawę: będziesz traktowany tak, jak traktowałeś innych.

Łukasz 6, 39-49 = Mt 7, 3-27.

W tej ostatniej części myśli nie następują po sobie w tak wyraźnej kolejności, jak w poprzednich; powiązanie bywa wręcz niejasne. Nie powinno nas to dziwić, ponieważ św. Łukasz stosuje skróty i streszczenia. Dlatego w kilku miejscach po prostu zestawił ze sobą idee, które w pismach św. Mateusza zachowują idealny porządek.

Łukasz 6.39 Porównał ich do siebie: «Czyż niewidomy może prowadzić niewidomego? Czyż obaj nie wpadną do dołu?”On je zrobił… formuła przejściowa, jak w wersecie 27. Zaimek ich przedstawia masę słuchaczy, a konkretnie uczniów. por. w. 20. To porównanie. To przysłowie nie pojawia się w pierwszej Ewangelii; ale św. Mateusz cytuje je później, w 15,14, w odniesieniu do faryzeuszy, których Jezus porównuje do ślepców prowadzących innych ślepców. Dowodzi to, że Pan Jezus wypowiadał je przy różnych okazjach. Wyraża ono w obrazowy sposób tę ogólną prawdę, że kto podejmuje się przewodzenia innym, musi najpierw sam być bardzo oświecony: jest to zatem doskonała zasada mądrości.

Łukasz 6.40 Uczeń nie jest ponad mistrzem, ale każdy uczeń, gdy skończy naukę, będzie jak jego mistrz. – Nowe przysłowie, mające wzmocnić poprzednie. Wspomina o nim również św. Mateusz w innym miejscu (10, 24-25), nieco zmodyfikowane, aby zapowiedzieć przeciwności i prześladowania, które Go czekały. Chrześcijanie na świecie. Oznacza to, że uczeń, uznając wyższość swojego mistrza, naturalnie bierze go za wzór; ale jeśli mistrz jest ślepy, co stanie się z biednym uczniem? Uczeń włoży całą swoją duszę, wszystkie swoje wysiłki, aby stać się jak najbardziej podobnym do swojego mistrza.

Łukasz 6.41 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? 42 Albo jak możesz mówić swemu bratu: «Bracie, pozwól, że usunę drzazgę z twego oka”, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę ze swego oka, a potem pomyśl, aby usunąć drzazgę z oka twego brata. – por. Mt 7,3-5 i komentarz. W tym miejscu obie wersje pokrywają się niemal dosłownie. Dlaczego oglądasz… ? Wymaga uważnej i długotrwałej obserwacji; Nie zauważyłeś... Czasownik ten jest używany przede wszystkim w sensie moralnym, aby opisać zwrócenie się duszy ku sobie; widzieć wyraźnie, wyraźnie rozróżnić od jednego końca do drugiego, całkowicie. Czasowniki te są sugestywne i wywierają uderzający wpływ w tym krótkim, ironicznym dramacie, wspaniale opisanym. Jezus nie mógł zaszczepić z większą siłą zasady praktycznej mądrości, która tak wyraźnie wyłania się z wersetów 41 i 42.

Łukasz 6.43 Zaiste, nie ma dobrego drzewa, które by wydawało złe owoce, ani złego drzewa, które by wydawało dobre owoce., 44 Każde drzewo poznaje się po owocach. Nie zrywa się fig z cierni, nie wycina się winogron z jeżyn. 45 Dobry człowiek wydobywa dobre rzeczy z dobrego skarbca swego serca, a zły człowiek wydobywa złe rzeczy ze złego skarbca swego serca. Bo usta mówią, czym serce jest pełne. – por. Mt 7,15-20 i 12,33-35. Istnieje, jak mówi tu Boski Mówca, uderzająca analogia między prawami rządzącymi królestwem roślin a tymi, które rządzą królestwem dusz. Naturę lub wartość drzewa rozpoznaje się po jego owocach. Dobry owoc, dobre drzewo; zły owoc, złe drzewo: figa na drzewie figowym i nigdzie indziej, winogrono tylko na winorośli. To samo dotyczy moralności ludzkości. Dobry człowiek ma w sercu dobry skarb, z którego wypływają tylko dobre rzeczy; przeciwnie, skarb złej osoby jest zły i złe rzeczy naturalnie z niego pochodzą. Porównaj ten rabiniczny szczegół: «Rabbi Jochanan powiedział do swoich uczniów: Idźcie i zobaczcie, jaki jest właściwy sposób postępowania, którego człowiek powinien przestrzegać. Rabbi Eliezer powiedział: To dobre oko (hojność). Rabbi Joshua powiedział: To bycie dobrym towarzyszem». Rabbi Joseph powiedział: To bycie dobrym sąsiadem. Rabbi Symeon powiedział: Chodzi o zabezpieczenie przyszłości. Rabbi Eleazar powiedział: To dobre serce. Powiedział im: Wolę słowa Eleazara, syna Arucha, od waszych, bo wasze słowa są zawarte w jego. Powiedział im również: Idźcie i zobaczcie, jakiej złej drogi człowiek powinien unikać. Rabbi Eliezer powiedział: To złe oko (chciwość). Rabbi Joshua powiedział: To być złym towarzyszem. Rabbi Joseph powiedział: To pożyczać i nie spłacać. Rabbi Eleazar powiedział: To złe serce. Powiedział im: Wolę słowa Eleazara od waszych, bo wasze słowa są zawarte w jego. (Pirke Awot 2:9) Teraz, dodaje Nasz Pan, to przez usta objawia się stan serca człowieka. Winogrona na jeżynach… Św. Łukasz wspomina o cierń zamiast ostów i ciernistych ziół z pierwszej Ewangelii. 

Łukasz 6.46 Czemu nazywacie Mnie Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię? – W tym miejscu rozpoczyna się peroracja kazania. Zbawiciel najpierw stanowczo protestuje przeciwko tym ludziom, którzy – sądząc po pełnych pobożności słowach, jakie słyszy się z ich ust przy każdej okazji –Lord (powtórzone dwukrotnie z naciskiem), byliby jego najgorliwszymi uczniami, którzy jednak zaprzeczają ich pięknym słowom swoim antychrześcijańskim postępowaniem. «Drogą do królestwa Bożego jest posłuszeństwo, a nie uroczyste składanie ślubów», Glosa zwyczajna, albo, jak mówi św. Hilary: «Bądźcie wykonawcami słowa, a nie tylko słuchaczami». Jakub 1, 22. por. Mt 7,21 i komentarz.

Łukasz 6.47 Pokażę wam, do kogo należy każdy, kto przychodzi do mnie, słucha moich słów i wprowadza je w życie. – Po poprzedzającym go oburzonym proteście Jezus ilustruje dwoma sugestywnymi opisami (ww. 47-49) dwie kategorie ludzi, którzy przychodzą słuchać Ewangelii. Zobacz komentarz do Ewangelii Mateusza 7,24-27. Wprowadzenie, utworzone przez werset 47, jest pełniejsze i bardziej uroczyste niż w pierwszej Ewangelii. Kto do mnie przychodzi I Pokażę ci, do kogo jest podobny. Oto szczegóły dotyczące św. Łukasza.

Łukasz 6.48 To tak, jak z człowiekiem, który budując dom, najpierw głęboko kopał i położył fundament na skale. Gdy przyszła powódź, potok uderzył w ten dom i nie zdołał go zachwiać, bo jego fundament był na skale. – Pierwszy obraz przedstawia tych, którzy słuchają słowa. Uważny słuchacz słowa Bożego buduje gmach swojej doskonałości na niewzruszonych fundamentach: dlatego nie musi się lękać burz rozpętywanych przeciwko niemu przez piekło, świat i własne namiętności. Święty Łukasz w podziwu godny sposób podkreśla, poprzez ten dramatyczny, jedyny w swoim rodzaju opis, staranność budowniczego, by położyć swój dom na solidnym fundamencie. Nie bojąc się wysiłku, kopał w skale, a potem kopał jeszcze głębiej. Co więcej, taki był zwyczaj w Palestynie: niektóre fundamenty sięgały do podłoża skalnego zaledwie metr pod powierzchnię. Wystąpiła powódź…Św. Mateusz z kolei przedstawia tu bardziej sugestywny opis. Święty Łukasz natomiast używa kilku charakterystycznych wyrażeń, zarówno eleganckich, jak i mocnych, aby opisać powódź i straszliwe uderzenie fal w dom. «Nie mogły nim wstrząsnąć» być może lepiej oddaje bezsilność szalejących fal niż proste «nie ustąpiły» św. Mateusza. Przypuszczenie, że nagła burza pod koniec Kazania na Górze zainspirowała Naszego Pana do stworzenia obrazów z Jego peroracji, jest błędne.

Łukasz 6.49 Lecz ten, kto słucha, a nie wprowadza w czyn, podobny jest do człowieka, który zbudował swój dom na ziemi, bez fundamentu. Przyszedł potok i uderzył w niego, i natychmiast się zawalił, a ruina tego domu była wielka.» – Drugi obraz, przedstawiający całkowicie biernych słuchaczy, którzy nie podejmują żadnego wysiłku, by praktykować słowo Boże. Oni również budują budowlę, ale ich lenistwo sprawia, że po prostu kładą jej fundamenty na ziemi: bez fundamentów, dodaje z naciskiem św. Łukasz, aby lepiej uwypuklić kontrast między nimi a budowniczymi z wersetu 48. Ponadto, gdy wody, które burza wylała jak wir na ziemię, rzuciły się jak niepowstrzymana rzeka na biedny dom, zawalił się on przy pierwszym uderzeniu. Zaraz jest osobliwością św. Łukasza. – «Poprzez działanie – mówi św. Augustyn – człowiek potwierdza i utrwala to, co usłyszał».

Biblia Rzymska
Biblia Rzymska
Biblia Rzymska zawiera zrewidowane tłumaczenie z 2023 roku autorstwa opata A. Crampona, szczegółowe wprowadzenia i komentarze opata Louisa-Claude'a Filliona do Ewangelii, komentarze opata Josepha-Franza von Allioli do Psalmów, a także objaśnienia opata Fulcrana Vigouroux dotyczące innych ksiąg biblijnych. Wszystkie zostały zaktualizowane przez Alexisa Maillarda.

Streszczenie (ukrywać)

Przeczytaj także

Przeczytaj także