Rozdział 23
Mt 23. Równoległe. Mk 12, 38-40; Łk 20, 45-47.
Mt23.1 Potem Jezus przemówił do ludu i do swoich uczniów tymi słowami: – Krótkie wprowadzenie do wykładu Jezusa. Cząstka WIĘC określa czas, w którym wniesiono akt oskarżenia: miało to miejsce bezpośrednio po wydarzeniach opisanych w poprzednim rozdziale, a więc pod galeriami Świątyni, por. 24, 1. Następujące słowa:, do ludzi i swoich uczniów, wskazują na szczególną część audiencji, do której zwracał się wówczas Nasz Pan. Podobnie jak w podobnej sytuacji (por. 15, 10), po zwycięskiej odpowiedzi na podstępne pytania swoich wrogów, zwraca się On do ludu i swoich uczniów, aby potępić ducha faryzejskiego i w ten sposób powstrzymać jego zgubne skutki.
Mt23.2 «Na krześle Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze”. – Jezus zaczyna od uznania i zdecydowanego ugruntowania autorytetu tych ludzi, których następnie zaatakuje nadużyciaPragnie pokazać, zarówno teraz, jak i w przyszłości, że nie należy lekceważyć posługi Bożej z powodu niegodności tych, którzy ją sprawują. Posłuszeństwo i szacunek dla prawowitej władzy, niezależnie od wartości moralnej ludzi, którym została powierzona: to wielka zasada chrześcijańska, o której zbyt łatwo się zapomina. Na krześle Mojżesza. – Oni siedzą, oznacza akt starożytny i trwały. Obraz zawarty w tych słowach jest łatwy do zrozumienia; sami używamy go na co dzień, mówiąc na przykład o papież że zasiada na tronie Piotra. Jest to metafora zaczerpnięta ze zwyczaju nauczania z krzesła przez nauczycieli. Mojżesz, będąc Prawodawcą, wybitnym Nauczycielem Hebrajczyków, miał być kolejno zastępowany przez wszystkich swoich upoważnionych następców na tronie, symbolizującym jego boską misję. Co więcej, wyrażenie „zasiadać na krześle” lub „zajmować miejsce na krześle” stało się w języku rabinicznym terminem technicznym oznaczającym „następcę po kimś”. W czasach Zbawiciela następcami Mojżesza byli uczeni w Piśmie i faryzeusze, których zadaniem było komentowanie i interpretowanie Prawa. Uczeni w Piśmie i faryzeusze. Jezus często używał tych dwóch nazw razem i rzeczywiście, z wielu powodów, zasługiwały na to, by je ze sobą łączyć. Widzieliśmy (por. 3,7 i odpowiedni przypis), że uczeni w Prawie należeli głównie do stronnictwa faryzeuszy, którego byli przywódcami i nadzorcami. Termin «faryzeusze» oznacza zatem kategorię ogólną, a «uczeni w Piśmie» – szczególny gatunek w ramach tej kategorii.
Mt23.3 Czyńcie i przestrzegajcie wszystkiego, co wam mówią, ale nie naśladujcie ich uczynków, bo oni mówią, a nie czynią. – W pierwszej części tego wersetu Jezus wyciąga wniosek z faktu, na który właśnie zwrócił uwagę, co widać po partykule WIĘC. – Wszystko, co ci mówią… Jest całkiem oczywiste, że Nasz Pan nie przemawia tu w sposób absolutny, pomimo ogólności użytych przez siebie sformułowań; w przeciwnym razie zaprzeczyłby sam sobie, skoro w innym miejscu nakazał swoim uczniom (por. 16, 11-12), aby wystrzegali się zakwasu, czyli nauki faryzeuszy; skoro w tym właśnie przemówieniu, w wersecie 16 i następnych, zaatakuje kilka z ich decyzji. Jego obecny język należy zatem powiązać ze słowami poprzedniego wersetu, a następnie, zgodnie z trafnym rozróżnieniem Grocjusza, otrzymujemy to bardzo akceptowalne znaczenie: «Na mocy swego prawa do nauczania i jako interpretatorów Prawa, nakazują wam, co macie czynić». Jezus zatem postrzega obecnie uczonych w Piśmie jako strażników autorytetu Mojżesza, jako prawowitych nauczycieli ludu i na tej podstawie zakłada, że regularnie wypełniają oni swój mandat, że w ich interpretacjach słowa Bożego nie ma niczego, co sprzeciwiałoby się dogmatowi lub moralności. Ustanowiwszy tę zasadę, będzie traktował ich jak zwykłych obywateli i będzie potępiał ich wady i korupcję. Zrób to i obserwuj.. Powtórzenie idei mającej na celu zaszczepienie posłuszeństwa. Nie naśladujcie ich dzieł. Ustanowiwszy ważną zasadę, którą właśnie przeczytaliśmy, Jezus traktuje teraz uczonych w Piśmie i faryzeuszy jak zwykłych ludzi i bez skrupułów atakuje ich osobiste wady i prywatne błędy. Szanuj ich urząd, ale brzydź się ich uczynkami. «Strzeż się» – mówi poetycko św. Augustyn w Kazaniu 46 o Ezechielu – „abyś zrywając dobrą naukę jak kwiat z cierni, nie dopuścił, by zły przykład zranił twoją rękę”. Zbawiciel następnie przedstawia dwa główne powody, dla których musimy uważać, by nie naśladować faryzeuszy. Pierwszy z nich podsumowują słowa: Mówią tak, ale tego nie robią. Jezus, przeciwnie, wzór Doktorów, działa zgodnie ze swoją nauką. Św. Paweł w List do RzymianEwangelia Jana 2, 21-23 zawiera dobitny komentarz do zarzutu, jaki nasz Pan skierował do faryzeuszy: „Ty, który nauczasz innych, sam siebie nie nauczasz? Ty, który głosisz, że nie wolno kraść, kradniesz? Ty, który mówisz, żeby nie cudzołożyć, popełniasz cudzołóstwo? Ty, który brzydzisz się bożkami, ograbiasz ich świątynie? Ty, który chlubisz się Prawem, znieważasz Boga, przekraczając Prawo?”. Szaweł, który uczył się u uczonych w Piśmie, gorliwy faryzeusz Szaweł, doskonale znał metody swoich dawnych nauczycieli.
Mt23.4 Wiążą ciężkie, trudne do uniesienia brzemiona i kładą je ludziom na ramiona, ale nie chcą ruszyć palcem, żeby je ruszyć. – Wiążą ciężary. Piękna metafora. Zwyczajowo wiąże się ze sobą kilka małych, nieporęcznych tobołków, aby łatwiej je było nieść: żydowscy doktorzy robią to samo. Ponieważ jednak są to ramiona innych, a nie ich własne, drobne ciężary, które gromadzą, stają się tak liczne i ciężkie, że wkrótce przytłaczają. Epitety ciężki I nie do zniesienia idealnie pasują do tych drobiazgowych, rygorystycznych i niezliczonych przepisów, które faryzeusze próbowali narzucić ludziom, maskując je jako tradycje. Wspomnieliśmy już o kilku, szczególnie tych dotyczących szabatu i ablucji; jeszcze bardziej nie do zniesienia można znaleźć w dziele angielskiego pastora McCaula „Nethivot Olam”. Zobacz zwłaszcza rozdział 53: Jak uciążliwe są prawa rabiniczne dla biedni. – Poruszaj nimi palcem…Jest tu uderzająca i malownicza antyteza, która skłoniła Bengela do stwierdzenia w Gnomon in HL: «Pisanie ma w sobie coś niezrównanego w opisie szczególnych cech dusz». Cóż za odrażająca niekonsekwencja u tych bezlitosnych reżyserów! Nie pojmują nawet ogromu ciężarów, jakie każą dźwigać innym.
Mt23.5 Wszystko, co robią, robią, aby zostać zauważonymi przez mężczyzn, dlatego noszą większe filakterie i dłuższe frędzle. – Jest jednak jedna kwestia, w której uczeni w Piśmie i faryzeusze wykazują prawdziwą gorliwość, nie bojąc się przejawów wielkiej aktywności: chodzi o zdobycie szacunku ludzi za wszelką cenę. Wszystkie ich działania.... W tym zdaniu Jezus przedstawia w skrócie drugi powód, który miał zachęcić Jego słuchaczy do unikania przykładów faryzeuszy. Być widzianym, a w konsekwencji, by być chwalonym, by być szanowanym. Wszystko zatem jest zewnętrzne w postępowaniu tych ludzi, wszystko zmierza do skutku, por. w. 20: nie pracują dla Boga, lecz dla siebie. – Nasz Pan wskazuje w drugiej połowie wersetu 5 i w dwóch kolejnych wersetach na różne aspekty życia faryzeuszy, zarówno religijne, jak i świeckie, które uzasadniają ten druzgocący zarzut. Kazanie na Górze ujawniło nam już kilka z nich. Por. 6, 2, 5. 16. – Pierwsza cecha: noszą duże dymki. Filakterie, patrz w Starym Testamencie, Wyjścia 13:16; Powtórzonego Prawa 6, 8; 11, 18 , były to małe paski pergaminu, na których zapisano następujące cztery fragmenty Pięcioksięgu: Wyjścia 12, 2-10; 11-17; Powtórzonego Prawa 64-9; 11:13-22. Delikatnie złożone paski umieszczano w skórzanej kapsule, która z kolei była przymocowana do skórzanego rzemienia. Dwa końce tego rzemienia służyły do mocowania całego aparatu do czoła lub lewego ramienia. Istniały zatem dwa rodzaje tefilin: tefilin na głowę i tefilin na rękę. Obowiązek noszenia ich podczas modlitwy i kilku innych aktów religijnych wywodzi się od słów Mojżesza z Księgi Mojżeszowej. Księga Powtórzonego Prawa6,6-8: „Te słowa, które ja ci dziś daję, niech pozostaną w twoim sercu… Przywiążesz je jako znak do swojej ręki, niech będą opaską na twoim czole”. Co więcej, ich użycie wydaje się sięgać czasów starożytnych i jest prawdopodobne, że było powszechne w czasach naszego Pana Jezusa Chrystusa. Nazwa nadana tefilinie przez Żydów hellenistycznych oznacza „antidotum, lekarstwo”: być może została wybrana, aby wyrazić, że ta święta ozdoba była widzialnym symbolem przypominającym Izraelicie o konieczności wiernego przestrzegania przykazań Bożych (św. Justus Męczennik, Dialog z Tryfem); być może powinna ona również zachować swoje zwyczajowe znaczenie jako amulet, ze względu na przesądy, jakie starożytni Żydzi (por. Targum i Pieśń nad Pieśniami 8,3) i współcześni przypisują jej używaniu. Wymiary każdej części tefilin zostały określone matematycznie, podobnie jak miało to miejsce w judaizmie. Faryzeusze natomiast lubowali się w robieniu skórzanych pudełek zawierających pergaminowe membrany lub pasków służących do mocowania filakterii do ramienia i czoła, które były nadmiernie duże, co wpływało na większą pobożność i przestrzeganie najdrobniejszych obrzędów religijnych. Do tego właśnie nawiązuje Zbawiciel w swojej zjadliwej krytyce. – Na temat Tefilin patrz Leon z Modeny, *Ceremonie żydowskie*, 1, 11, 4 (żydowski uczony i rabin Wenecji). Persowie również posiadali aparat modlitewny podobny do żydowskiego; podobnie Hindusi, którzy wyposażają się w „święte sznury” braminów. Św. Hieronim i św. Jan Chryzostom wspominają, ale potępiają, panujący w ich czasach zwyczaj wieszania przez niektórych chrześcijańskich „flirciarzy” miniaturowych wydań Ewangelii („parvula evangelia”) na szyi, by okazać swoją pobożność i wiarę. I dłuższe frędzle. Kolejna aluzja do żydowskiej praktyki religijnej. Mieliśmy okazję mówić powyżej, por. 9, 20, o niebieskich wełnianych frędzlach (po hebrajsku, CizitHebrajczycy, z Bożego nakazu (zob. Lb 15,38), nosili cipity na rogach swoich płaszczy, aby stale przypominać sobie o przykazaniach Bożych poprzez ten zewnętrzny znak. Nawet dzisiaj niektórzy Izraelici wiernie noszą cipity, niczym filakterie, od trzynastego roku życia; jednak zmodyfikowali je i umieszczają pod ubraniem. Teraz są to po prostu dwa małe płócienne woreczki, jeden noszony na piersi, a drugi na plecach jak szkaplerz, zawierające małe frędzle w kolorze niebieskim. Podczas ich zakładania odmawia się następującą modlitwę: „Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg nasz, Król wszechświata, który uświęcił nas swoimi przykazaniami i dał nam przykazanie cipitów”. Faryzeusze również rozkładają swoje frędzle w taki sam sposób jak tefilin i z podobnego powodu. Św. Hieronim dodaje w swoim komentarzu, że wkładali też bardzo ostre ciernie, które przy każdym kroku rozrywały im stopy: w ten sposób nadawali sobie pozór większej świętości.
Mt23.6 Lubią pierwsze miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach., – Druga cecha: te święte postacie muszą zajmować pierwsze miejsca wszędzie. Każdemu przypisana jest ranga: taka była, w różnych miejscach, zasada Orientu, który jest pod tym względem jeszcze bardziej skrupulatny niż my. Uczeni w Piśmie i faryzeusze, uważając się za lepszych od wszystkich innych ludzi, postępowali w taki sposób, aby wszędzie uzyskać pierwsze miejsce. Najlepsze miejsca na ucztach. Jeśli uczestniczyli w posiłku, potrzebowali honorowych miejsc na kanapie lub otomanie: wśród Hebrajczyków (por. Łk 14, 8 i nast.; Flawiusz Józef, Dawne dzieje Izraela, 15, 2, 4) był to skrajny przykład «lectus tricliniaris». Jezus był kiedyś świadkiem nikczemnych posunięć faryzeuszy, którzy starali się zdobyć najbardziej zaszczytne miejsca (por. Łk 11, 1) i uczynił to tematem pięknej przypowieści. Pierwsze miejsca w synagogach. Uczęszczając do synagog, szukali miejsc z przodu, znajdujących się przy wejściu do tego, co nazwalibyśmy sanktuarium, przed świętą szafą, w której znajdowały się zwoje Biblii. Zajmujący te miejsca mieli przed sobą całe zgromadzenie: nic nie mogło być lepsze dla faryzeuszy, którzy pragnęli być widziani.
Mt23.7 pozdrowienia w miejscach publicznych i bycie nazywanym rabinem przez mężczyzn. – Trzecia cecha: zamiłowanie Skrybów do pełnych szacunku powitań i tytułów. Powitania w miejscach publicznych Chcieli, aby wszyscy przechodnie kłaniali się im; dlatego ustanowili specjalne prawo, zobowiązujące ich podwładnych do okazywania im tego znaku szacunku na ulicach i placach publicznych. Por. Kidduschin, f. 33; Chullin, f. 54. Być nazywanym rabinem. «Rabbi» był tytułem szacunku, jakim Żydzi darzyli swoich nauczycieli. Widzieliśmy, jak sami faryzeusze (por. 22,16.36) zwracali się w ten sposób do naszego Pana Jezusa Chrystusa, podobnie jak czynili to Apostołowie. Czwarty ewangelista (1,38) tłumaczy to jako «Nauczyciel», co jest również jego typowym odpowiednikiem w Ewangeliach synoptycznych. Słowo „rabbi” pochodzi od przymiotnika rab, co oznacza wielki. Według niektórych hebraistów byłby to zaimek pierwszej osoby, więc Rabbi byłby odpowiednikiem: Mój Panie. Rabban lub Rabbouni, por. J 20,16, był jeszcze wyższym tytułem, zgodnie z następującą zasadą zawartą w Aruch: «Porządek przestrzegany przez wszystkich jest taki: Rabbi jest większy od Rab, a Rabban jest większy od Rabbi». Najczęściej używano jednak słowa Rabbi. Zostało ono zachowane w słowie Rabbin, tak jak Rab nadal istnieje w określeniu Rebb, które Żydzi w kilku regionach nadają tym ze swoich współwyznawców, którzy wykazują pewną znajomość Talmudu. Por. L. Kompert, Nouvelles juives, tłum. Stauben, Paryż 1873, s. 10. 2. W «textus receptus» słowo «rabbi» powtarza się dwa razy z rzędu i możliwe, że Nasz Pan celowo użył tego dubletu, aby lepiej zobrazować głupią próżność Doktorów: Uwielbiali słyszeć, jak się do nich zwracają: Rabbi, Rabbi! Kilka fragmentów Talmudu, cytowanych przez Lightfoot, również powtarza ten tytuł w ten sam sposób: «Rabbi Akiba powiedział do Rabbiego Eleazara: Rabbi, Rabbi», Hieros, Moed Katon, f. 81, 1. „Gdy pewien Doktor zbliżał się do jego miasta, jego przyjaciele wyszli mu naprzeciw, mówiąc: Witaj, Rabbi, Rabbi, Doktorze, Doktorze!”. Uczeń, jak nauczali uczeni w Piśmie, który nie wita swojego Mistrza słowami Rabbi, powoduje, że boski majestat opuszcza Izrael. Babiloński Berach, f. 27, 2.
Mt23.8 Wy zaś nie nazywajcie siebie Rabbi, bo macie tylko jednego Nauczyciela, a wy wszyscy jesteście braćmi. Od tego momentu aż do wersetu 12 włącznie Zbawiciel wyciąga dla swoich uczniów naukę moralną z zarzutów, które przed chwilą skierował do faryzeuszy. Zamiast naśladować pychę żydowskich doktorów, powinni oni kochać i praktykować w pełni ich wiarę.pokora Chrześcijanin. Dla Ciebie jest stanowcze: wy, moi uczniowie, w przeciwieństwie do uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Nie nazywaj siebie rabinemKsięgi żydowskie podają, że tytuł Rabbi nie istniał przed czasami Heroda Wielkiego, a wcześniej najwybitniejsi mężowie Izraela byli nazywani po prostu po imieniu, co – jak dodają – było jeszcze bardziej zaszczytne. „W poprzednich wiekach ci, którzy byli najbardziej godni, nie potrzebowali tytułu Rabbi, Rabban czy Rab; ponieważ Hillel pochodził z Babilonu, a tytuł Rabbi nie był dodawany do jego imienia; a jednak rzeczywiście należał do szlachetnych proroków” – Aruch, 111. I te księgi miały rację; ale prawie ich nie słuchano. Jezus przemawia tym samym językiem do swoich uczniów: nie chce, żeby… Chrześcijanie Gonią za zaszczytami i wyróżnieniami, gorliwie zabiegają o tytuły, tak jak faryzeusze. Z drugiej strony jednak jest całkiem jasne, że Jezus nie zabrania kategorycznie tytułów w swoim Kościele. Wzajemny szacunek i istnienie hierarchii wymagają używania pewnych zwrotów honorowych: chęć ich stłumienia w sposób typowy dla demagogów i purytanów, powołując się na wersety 8-10, oznaczałaby naginanie znaczenia słów Jezusa i popadanie w kolejny rodzaj faryzeizmu. – Nasz Pan następnie wskazuje powód swojego zalecenia: Masz tylko jednego pana… Dla ChrześcijanieIstnieje tylko jeden prawdziwy przywódca, którym jest Chrystus, jak dodaje „tekst przyjęty” po kilku manuskryptach. Dlatego tylko On prawdziwie zasługuje na miano Rabina. A wy wszyscy jesteście braćmi. Jeśli uczniowie Jezusa są braćmi, są równi; dlaczego więc mieliby domagać się tytułów, które zdają się sprzeciwiać tej braterskiej równości?
Mt23.9 I do nikogo na ziemi nie zwracajcie się „Ojcze”, bo jeden jest Ojciec, który jest w niebie. – Jezus pokazuje, że nie należy szukać tytułów honorowych ani używać ich w sposób pretensjonalny wobec innych. Ab, «Ojcze nasz» po chaldejsku Ojcze, Od którego pochodzą imiona «abbas» i „opat”, był to tytuł preferowany przez rabinów. Talmud babiloński opowiada, że król Jozafat, ujrzawszy doktora prawa, zstąpił z tronu i objął go z szacunkiem, mówiąc: „Rabbi, Rabbi, ojcze, mistrzu, mistrzu!” (Maccoth, f. 24, 1). Nazwa „ojciec” jest zatem użyta tutaj w znaczeniu przenośnym, a nie w ścisłym znaczeniu: nie oznacza ona ojców według natury, lecz ojców duchowych, którzy rodzą albo intelekt, pouczając go, albo serce, kształtując je i uświęcając. Na Ziemi, w przeciwieństwie do nieba, gdzie mieszka nasz prawdziwy Ojciec, do którego mówimy każdego dnia: Ojcze nasz, który jesteś w niebie. Jeśli zatem «nazywają cię ojcem, ponieważ pełnisz funkcję, jest ona delegowana, jest zapożyczona. Wróć do sedna sprawy: okażesz się bratem i uczniem», Bossuet, Rozważania nad Ewangelią, Ostatni Tydzień, 57. dzień.
Mt23.10 Nikt też nie powinien nazywać was Mistrzami, bo macie tylko jednego Mistrza – Chrystusa. – Tutaj «pan» prawdopodobnie został użyty w hebrajskim znaczeniu słowa książę, pan: w przeciwnym razie mielibyśmy czyste i proste powtórzenie wersetu 8. Jest oczywiste, że Jezus chce ustanowić stopniowanie w myśleniu.
Mt23.11 Największy spośród was niech będzie waszym sługą. – Zbawiciel wyraził kilka dni wcześniej, w obecności samych Apostołów (por. 20,26), to wielkie prawo wyższości wśród Chrześcijanie Powtarza to teraz, aby przeciwstawić to pysze faryzeuszy i żydowskich doktorów. „Ponieważ nie ma nic porównywalnego z cnotąpokoraJezus Chrystus często mówi o tym swoim uczniom… Zachęca swoich uczniów, by osiągnęli to, czego pragną, w sposób, który wydaje się całkowicie sprzeczny… Bo konieczne jest, aby ten, kto chce być pierwszym, stał się ostatnim ze wszystkich” – św. Jan Chryzostom, Hom. 72.
Mt23.12 Lecz kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. – Boski Mistrz kończy pierwszą część swojego oskarżenia tym przysłowiowym zwrotem, który wydaje się być mu znany. Por. Łk 14,11; 18,14. Podobne powiedzenie przypisuje się słynnemu Hillelowi: „Mój pokora „Wywyższam siebie, a moje wywyższenie mnie poniża”, ap. Olshausen w HL – Te dwie maksymy nadają ponadto nowy wymiar praktycznej prawdzie, której nauczał już Mędrzec, Prz 29, 23: Poniżenie towarzyszy pysznym, chwała zaś pokornym.Por. Hioba 22:29; Ezechiela 17:24; Jakuba 4:6; 1 Piotra 55: 5 Podobnie wy, młodsi, bądźcie ulegli starszym. Wszyscy okazujcie sobie nawzajem cześć.pokoraBo „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje”.
Mt23.13 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Sami nie wchodzicie i tym, którzy przychodzą, nie pozwalacie wejść. – Ponieważ zamykasz. Za każdym razem, gdy Jezus rzuca na faryzeuszy straszliwe «Biada», przekleństwo, od którego nie mogą uciec, usprawiedliwia je, wskazując na jakiś poważny grzech, którego się dopuścili. Tutaj najpierw gani ich za potępienie tych, których mieli za zadanie doprowadzić do nieba. Myśl ta wyrażona jest za pomocą uderzającej metafory. Królestwo niebieskie.... Królestwo niebieskie jest jak pałac przeznaczony dla wszystkich ludzi: bramą pałacu jest wiara w Jezusa Chrystusa. Uczeni w Piśmie dzierżą klucz do tych drzwi. Wierząc w boską misję Jezusa i motywując swoich podwładnych do wiary w nią, mogli otworzyć Królestwo Niebieskie, a taka była szlachetna rola, jaką Opatrzność im wyznaczyła. Wolą jednak je zamknąć, zarówno dla siebie, jak i dla innych. Nie wchodź tam Oni świadomie pozostają na zewnątrz z powodu swojej niewiary i moralnego zepsucia. Nikogo nie wpuszczasz..To była straszliwa zbrodnia, która w pełni zasługiwała na rozpoczęcie tej długiej serii zarzutów. Cała Ewangelia ukazuje nam ludzi życzliwie nastawionych do Jezusa. Z zapałem weszli do mesjańskiego królestwa i jedno słowo wypowiedziane przez Doktorów wystarczyłoby, by przemienić ten radosny entuzjazm w żywą i głęboką wiarę; ale to oni, wręcz przeciwnie, stłumili dobre uczucia tłumu, który podburzył go przeciwko Chrystusowi. «Mój lud, z powodu braku wiedzy, również zamilknie» (Oz 4, 6). Biada zatem, dodał, tym, którzy powinni byli dać mu wiedzę, a nie dali mu jej.
Mt23.14 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo pod pozorem długich modlitw pożeracie domy wdów. Dlatego otrzymacie surowszy wyrok. – Krytycy od dawna podważają autentyczność tego wersetu. Oskarża się go o pominięcie w greckich rękopisach BDZ i Synajskim, w wersjach ormiańskiej, saksońskiej i italskiej, w kilku rękopisach Wulgaty oraz przez kilku Ojców Kościoła. Albert Wielki uważał go już za interpolację. Niemniej jednak istnieje tak wielu świadków, którzy go potwierdzają, że bez wahania uznajemy go za autentyczny. Bo je pożerasz..Kolejna malownicza metafora. Domy jest rozumiane w znaczeniu fortuny, jak w Geneza, 45, 48 , w Księga Estery, 8, 1 (według greckiego tłumaczenia) i u autorów klasycznych – Wdowy. Jest to podwójnie obciążająca okoliczność, ponieważ łatwo jest wykorzystać wdowę, która nie ma nikogo, kto by jej bronił: jest ona łatwym łupem dla zdolnego lekarza; z drugiej strony, okradanie jej jest jeszcze większym przestępstwem, ponieważ stawia ją w opłakanym położeniu do końca życia. Pod płaszczykiem twoich długich modlitw. Por. Mk 12,40: «Pożerają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy: otrzymają surowszy wyrok» oraz Łk 20,47: «Pożerają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy: otrzymają surowszy wyrok». Jezus wskazuje tymi słowami na metody stosowane przez ówczesnych rabinów do wyłudzania pieniędzy od wdów: oferowali długie modlitwy w ich imieniu, w zamian za co żądali, a przynajmniej przyjmowali, znacznych sum. Ale ta haniebna i świętokradcza praktyka zostanie ukarana tak, jak na to zasługuje. Dlatego będziesz cierpieć… «Każdy człowiek, który popełnia przestępstwo, zasługuje na karę; ale ten, kto ukrywa się pod pretekstem pobożności i maskuje swoją złośliwość pozorami cnoty, zasługuje na karę o wiele surowszą» – św. Jan Chryzostom, Hom. 73 w Ewangelii Mateusza. Nic zatem nie jest bardziej sprawiedliwe niż surowsza kara dla takich przestępców.
Mt23.15 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo przemierzacie morza i lądy, żeby pozyskać jednego prozelitę, a gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć gorszym synem piekła niż wy sami. – Nasz Pan Jezus Chrystus teraz gani uczonych w Piśmie i faryzeuszy za ich źle pojęty prozelityzm, z którego szydzili nawet sami poganie. Jego pierwsze słowa:, wędrujesz po morzach i lądzie, Ironicznie opisują one gorliwość jego wrogów w pozyskiwaniu prozelitów, cały trud, jaki włożyli w to osiągnięcie (por. Józef Flawiusz, Ant. 20,2-3). Są one odpowiednikiem przysłowiowego łacińskiego wyrażenia «omnem lapidem movere»: nie pozostawić kamienia na kamieniu, a zatem nie pozostawić niczego nieobrobionego. Łacińskie słowo «aridam» jest wzorowane na hebrajskim (rodzaj żeński zamiast nijakiego) i symbolizuje ziemię (por. Księga Rodzaju 1, 10; Agg. 2, 7; Jan 19:2, 11 itd. Cezar i inni łacińscy autorzy używają „aridum”. – Następujące słowa, uczynić prozelitę, wskazują na wynik uzyskany przez tak wiele kroków i kontrkroków: jeden kończy się na zostaniu JEDNYM prozelitą! – Nazwa prozelita pochodzi od greckiego «podchodzę» i była używana do określenia pogan nawróconych na judaizm (w języku hebrajskim «ten, który przychodzi z zewnątrz»). Istniały dwa rodzaje prozelitów: prozelici bramy i prozelici sprawiedliwości. Pierwsi ograniczali się do wyrzeczenia się pogaństwa i przestrzegania siedmiu przykazań znanych jako Prawa Noachidów, ponieważ Pan rzekomo nałożył je na tego patriarchę (są to: unikanie bałwochwalstwa, bluźnierstwa, morderstwa, nierządu, kradzieży, zakaz spożywania krwi lub uduszonego mięsa oraz prawo posłuszeństwa); drudzy byli obrzezani i włączeni do ludu teokratycznego, którego religijne i cywilne zwyczaje przestrzegali pod każdym względem. Po tym jak stał się taki, Sci. «prozelita». Syn Gehenny, hebrajskie określenie oznaczające «godny piekła». Dwa razy gorzej niż tyHerod w Jerozolimie i Poppea w Rzymie to uderzające przykłady faktu, o którym mówił nasz Pan Jezus Chrystus. Sam Talmud, w kilku dobitnych sformułowaniach, ukazuje opinię, jaką uczciwi Żydzi mieli o większości prozelitów: „Prozelici utrudniają przyjście Mesjasza. Prozelici są jak świerzb Izraela”, por. Babilońska Nidda, k. 13, 2. Powszechnie głoszono, że żaden rozsądny człowiek nie zaufa prozelicie, nawet po 24 pokoleniach, por. Jalkut. Litość, f. 163, 1. Oto więc, do czego sprowadzały się wysiłki Doktorów, by ocalić pogan: uczynili ich gorszymi od siebie, gorszyli ich po uprzednim ich oświeceniu, tak że prozelita wkrótce ujawnił straszliwą mieszaninę wad. Nic nie jest trafniejsze niż ta smutna obserwacja psychologiczna. „Z natury jesteśmy bardziej skłonni do naśladowania wad niż cnót, a w sprawach zła mistrz zostaje łatwo prześcignięty przez swojego ucznia” – Maldonat w HL – Nie trzeba podkreślać, że Jezus nie atakuje prozelityzmu w ogólności, który jest aktem gorliwości, lecz nadużycia kto może się do niego przywiązać.
Mt23.16 Biada wam, ślepi przewodnicy, którzy mówicie: Jeśli kto przysięgnie na świątynię, to nic nie znaczy, lecz jeśli przysiągł na złoto świątyni, jest związany przysięgą. – W tym czwartym przekleństwie Jezus atakuje fałszywe zasady uczonych w Piśmie dotyczące przysiąg. Już im to oznajmił. wojna W tym względzie, od samego początku swojego życia publicznego, por. 5, 33 i nast.; pragnie on jednak jeszcze bardziej obalić ich przewrotne teorie, aby uczynić swój akt oskarżenia pełniejszym. Co więcej, kwestia ta nie jest traktowana z tego samego punktu widzenia, ponieważ mamy tu nowe szczegóły. Przewodnicy niewidomi I jako tacy zginą nędznie, tracąc wraz z nimi wszystkich, którzy oddają się pod ich kierownictwo (por. 15, 14). Poniższe przykłady dowodzą skali ich ślepoty; ten epitet powtarza się w tym fragmencie aż trzy razy. Por. ww. 17 i 19. Przez świątynię. W tamtych czasach ludzie często składali przysięgę na Świątynię, «per habitaculum hoc», co było powszechną formułą przysięgi. To nic ; W takim przypadku nic nie jest nam winne, a przysięga tego rodzaju jest uważana za nieważną. Wystarczy jednak nieznacznie zmodyfikować formułę, przysięgając na bogate złote ozdoby Świątyni, jej drogocenne naczynia i skarby, a natychmiast jest się zobowiązanym do wypełnienia przysięgi.
Mt23.17 Głupcy i ślepcy, cóż jest ważniejsze, złoto czy świątynia, która uświęca złoto? Jezus, poprzez prostą refleksję, demonstruje absurdalną niekonsekwencję takiego postępowania. Na pytanie, które zadaje swoim adwersarzom, odpowiedź może być tylko jedna: Świątynia! Ale jeśli Świątynia rzeczywiście przewyższa złoto, które zawiera, czyż nie jest skrajną głupotą postępować w praktyce tak, jakby złoto Świątyni było warte więcej niż sama Świątynia, jakby złoto Świątyni ją uświęcało? Mamy zatem pierwszą zasadę Zbawiciela dotyczącą następującej kwestii: Przysięga na coś niższego nie może stwarzać większego zobowiązania niż przysięga na coś lepszego.
Mt23.18 I znowu: Jeśli ktoś przysięgnie na ołtarz, to nic nie znaczy, lecz jeśli przysięgnie na dar położony na ołtarzu, to jest związany przysięgą. – Zbawiciel podaje tu drugi przykład przysięgi, która wówczas obowiązywała wśród Żydów, i absurdalnych rozróżnień, jakie w niej ustanowiono zgodnie z naukami Doktorów. Przysięga na ołtarz całopalenia nie była niczym; ale jeśli ktoś przysiągł na ofiary składane i spożywane na tym ołtarzu, musiał dotrzymać przysięgi pod groźbą krzywoprzysięstwa i świętokradztwa. – Pierwszy ktoś jest w mianowniku absolutnym, jak w w. 16, wyrok pozostaje zawieszony.
Mt23.19 Ludzie niewidomi, co jest ważniejsze: ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? Nasz Pan rozumuje na podstawie tego przykładu w ten sam sposób, co na podstawie poprzedniego. Czy wartość ołtarza wynika z ofiary, którą na nim złożono? Czyż nie jest to raczej ołtarz, który przekazuje całą swoją wartość ofierze, uświęcając to, co do tej pory było profanowane? Uczeni w Piśmie byli naprawdę ślepi, nie dostrzegając tak oczywistych rzeczy.
Mt23.20 Dlatego też, kto przysięga na ołtarz, przysięga na ołtarz i na wszystko, co na nim jest., – Tymi słowami Jezus Chrystus ustanawia drugą zasadę dotyczącą przysiąg: Przysięga na część całości nie stwarza większego zobowiązania niż to, które powstaje, gdy przysięga się w imieniu całego przedmiotu. I przez wszystko, co jest ponad nim… Ofiary otrzymują z ołtarza swoją prawdziwą wartość, zostają w niego wcielone w taki sposób, że nie można ich już od niego oddzielić, nawet w formule przysięgi.
Mt23.21 A kto przysięga na świątynię, przysięga na świątynię i na Tego, który w niej mieszka., – Trzecia zasada o najwyższej doniosłości: Przysięga na Świątynię, ołtarz lub jakikolwiek podobny przedmiot jest ostatecznie przysięgą na samego Boga, z którym związane są wszystkie stworzenia. Rabini zaprzeczali istnieniu tej relacji w kwestiach przysiąg. Oto, co czytamy w traktacie Szebuot, f. 35, 2: «Ponieważ oprócz Boga, stwórcy nieba i ziemi, istnieją również niebo i ziemia, nie ma wątpliwości, że ten, kto przysięga na niebo i ziemię, nie przysięga na tego, który je stworzył, lecz na stworzenia». Ale jaki byłby sens przysięgi opartej wyłącznie na przedmiocie nieożywionym? Rzymianie zdają się być świadomi tych szczególnych różnic Izraelitów; stąd zjadliwy epigramat Marcjalisa przeciwko Żydowi, por. Marcjalis, Epigr. 1, 97:
Teraz zaprzeczasz temu i przysięgasz mi na świątynię Jowisza Gromowładnego.,
Nie wierzę ci: przysięgnij, ty, który jesteś obrzezany, na Anchialum.
Anchialum to niewątpliwie zniekształcona forma hebrajskich słów Chai haëlohim, Chai haël, którymi niekiedy składano przysięgi.
Mt23.22 A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada. – To dalszy rozwój trzeciej zasady. Przysięgamy na Boga za każdym razem, gdy przysięgamy na naturę. I tutaj wnioski Jezusa są diametralnie sprzeczne z wnioskami faryzeuszy. Twierdzili oni, podobnie jak ich późniejsi interpretatorzy: «Jeśli ktoś przysięga na niebo, ziemię, słońce itd., nie jest to przysięgą» (Majmonides, Halikarnas, rozdział 12). – W ten sposób kończy się czwarte przekleństwo, w którym Nasz Pan, za pomocą błyskotliwej i logicznej argumentacji, obala niemoralne i absurdalne wnioski swoich przeciwników dotyczące przysiąg.
Mt23.23 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, a zaniedbujecie ważniejsze rzeczy w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i dobrej wiary. To są rzeczy, które należy praktykować, nie zaniedbując innych. – W tej piątej klątwie Zbawiciel gani uczonych w Piśmie za skrupulatność w drobnych sprawach i nadmierną pobłażliwość w bardzo poważnych obowiązkach. Podaje dwa przykłady na poparcie swojej krytyki, jeden w tym wersecie, drugi w następnym. Kto płaci dziesięcinę. Płacenie dziesięciny z czegoś (por. Łk 18,12: «Daję dziesiątą część ze wszystkiego, co zarabiam»), oddawanie prawowitemu właścicielowi dziesiątej części, w wartości lub w naturze. Ta dziesięcina, której ślady można odnaleźć u wszystkich starożytnych ludów, została narzucona narodowi teokratycznemu jako danina dla Boga, ich króla (por. Kpł 27,30 i nast.; Lb 18,21; Pwt 14,22 i nast.). Była ona roczna i obejmowała wszystkie płody rolne i zwierzęta gospodarskie. Beneficjentami byli lewici i kapłani. W odniesieniu do płodów ziemi ustalono ogólną zasadę, że wszystkie produkty spożywcze podlegają prawu dziesięciny. Jednak zwyczaj znacznie ograniczył jej stosowanie, tak że ściśle rzecz biorąc, wymagana była tylko dziesięcina z trzech plonów wymienionych w Księdze Powtórzonego Prawa, rozdział 14, werset 23. Resztę pozostawiono indywidualnej pobożności (por. Carpzov, Aparat Biblijny, s. 619-620). Uczeni w Piśmie, w tym punkcie, jak i w wielu innych, wykazywali się skrupulatnością i widziano ich, jak przynosili lewitom nawet dziesięcinę z najbłahszych warzyw, zgodnie z przyjętą przez siebie zasadą: «Wszystko, co przemienia się w pokarm, wszystko, co się przechowuje, wszystko, co produkuje ziemia, musi podlegać dziesięcinie» (Maaserot, rozdział 1, akapit 1). – Jezus wymienia trzy szczególne rośliny, aby pokazać skalę faryzejskiej skrupulatności: 1° Tam mennica, w języku greckim, słodko pachnące zioło, prawdopodobnie mięta, która obficie rośnie w Syria, lub przynajmniej jedną z jego wielu odmian. Żydzi lubili albo jego smak, albo aromat; dodawali go więc do potraw jako przyprawę; wieszali nawet gałązki tego drzewa w synagogach, aby rozprowadzać świeże powietrze. – 2° Koperek, Koper, aromatyczna roślina z rodziny selerowatych, której liście i nasiona były używane przez starożytnych jako przyprawa lub lekarstwo (por. Pliniusz, Historia naturalna, 19, 61; 20, 74). «Koper» – mówią rabini – „należy płacić dziesięcinę, zarówno jako nasiono, jak i ziele” (R. Solom ap. Lightfoot in hl – 3°). Kminek Lub Cammôn, inny baldaszkowaty, którego pachnące nasiona miały również właściwości lecznicze, por. Pliniusz, Historia naturalna, 19, 8. Żydzi uprawiali go w swoich ogrodach, wraz z miętą i koprem. – Nie wszystkie przykazania Boże były traktowane przez faryzeuszy z taką wiernością i surowością: podczas gdy próżna ostentacja sprawiała, że ci hipokryci byli wymagający w drobnych, łatwych do przestrzegania prawach, całkowicie zaniedbywali, jak im Jezus zarzuca, przykazania najwyższej wagi, między innymi te dotyczące sprawiedliwości, miłosierdzie, to znaczy organizacja pożytku publicznego w odniesieniu do bliźniego (w Starym Testamencie por. Micheasz 68; Ozeasza 12:6; Zachariasza 7:9), wreszcie lojalność do ich obietnic. „Przytacza trzy obowiązki, przeciwstawne trzem łatwym i o wiele ważniejszym” – Bengel. – Po wykazaniu niemoralnego kontrastu, jaki istnieje w postępowaniu uczonych w Piśmie, Nasz Pan udziela tym dumnym Doktorom poważnej lekcji. To trzeba było zrobić… «to» odnosi się do trzech rzeczy wymienionych na końcu; to one musiały zostać zrobione w pierwszej kolejności. To Dotyczy to wspomnianych wyżej dziesięcin. Dobrze jest zatem być wiernym prawom, nawet tym najdrobniejszym w ich przedmiocie, ale jeszcze lepiej i bardziej konieczne jest nie lekceważenie wielkich zasad moralnych, na których opiera się prawdziwa religia.
Mt23.24 Ślepi przewodnicy, którzy odfiltrowują komara, a połykają wielbłąda. Jezus kontynuuje ten sam zarzut i przytacza drugi przykład zdumiewającej niekonsekwencji uczonych w Piśmie. Z jednej strony, filtrują meszki, z drugiej strony, połykają wielbłąda. Ta uderzająca antyteza opiera się na praktyce, powszechnej w czasach Pana Jezusa, nie tylko wśród Żydów, ale także wśród Greków i Rzymian, filtrowania wina, octu i innych trunków («liquare vinum» w klasycznej łacinie). Jednakże, o ile zwyczaj ten praktykowano głównie ze względu na czystość, dla faryzeuszy był to akt religijny, którego nie śmieliby zaniedbać, ponieważ nawet nieumyślne połknięcie małego owada (po grecku «muszki winnej») utopionego w trunku byłoby naruszeniem praw dotyczących czystości rytualnej, które miały dla nich tak wielkie znaczenie (por. Kpł 11,20.23.41.42; 17,10-14). Czyż komar nie był zatem stworzeniem nieczystym? Dlatego zazwyczaj filtrowali wszystko, co pili, przez lnianą tkaninę. Buddyści postępują podobnie, z podobnego powodu, w Indiach i na wyspie Cejlon. – Podejmując tak znaczne środki ostrożności, aby nie łamać Prawa w najdrobniejszych szczegółach, żydowscy lekarze nie wahali się go naruszać w jego najpilniejszych przepisach: świadczy o tym hiperbola zawarta w słowach: «połknij wielbłąda«. Wielbłąd, który również jest zwierzęciem nieczystym, jest przeciwstawiany komarowi ze względu na swój rozmiar: miał on wpaść do napoju uczonych w Piśmie, którzy połykają go bez skrupułów, ci, którzy nie odważyliby się pić niefiltrowanego wina z obawy przed zanieczyszczaniem się połknięciem małego zwierzątka. – Wyrażenie użyte przez Jezusa było najprawdopodobniej przysłowiowe. Pomyśleliśmy, że czytelnik z chęcią zapozna się z oficjalnym dokumentem, niedawno wydanym przez synagogę w Kolonii, dowodzącym, że praktyka filtrowania nadal istnieje w zasadzie wśród ortodoksyjnych Żydów. Jest to dokument uznający za legalne wino szampańskie przygotowane przez kupca w Reims na specjalny użytek Żydów. Tłumaczymy dosłownie z współczesnego hebrajskiego, w którym zostało ono napisane. »Niniejszym zaświadczam, że dwa lata temu z miasta Reims we Francji przybył do mnie pewien pan N., handlarz winem szampańskim. Powiedział mi, że jest gotowy produkować wino koszerne (legalne), które mogliby spożywać Izraelici wierni prawom swoich ojców. Po tym, jak zgodził się wykonać wszystko, co nakazałem, wyruszyłem do Strasburga, aby znaleźć godnych zaufania i sprawdzonych ludzi. Po znalezieniu ich, wysłałem ich do Reims, do wspomnianego kupca, po uprzednim poinstruowaniu ich we wszystkich kwestiach dotyczących wina koszernego«. Byli tam trzy razy: pierwszy raz, gdy tłoczono winogrona, drugi raz, gdy wino butelkowano, a trzeci, gdy otwierano butelki, aby je ponownie napełnić. Ci ludzie chronili wino przed jakąkolwiek ingerencją z zewnątrz i za każdym razem, gdy wracali do domu, zamykali piwnicę i plombowali drzwi, zostawiając klucz u siebie. Po zakończeniu prac plombowali butelki i umieszczali na każdej z nich dwa symbole, w tym »koszerne« (dozwolone). Zatem całe wino dostarczane przez wspomnianego sprzedawcę jest »koszerne«, jeśli znajduje się w butelkach oznaczonych tymi dwoma symbolami, a jego picie w czasie Paschy jest dozwolone.
Mt23.25 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo oczyszczacie zewnętrzną stronę kubka i misy, a wewnątrz pełne są one chciwości i rozwiązłości. – Jezus teraz potępia uczonych w Piśmie, ponieważ ich dusze są tak samo nieczyste, jak starają się sprawiać wrażenie czystych na zewnątrz. Zewnętrzna strona kubka.... Nawiązuje to do niezliczonych obmyć, którym faryzeusze poddawali wszystkie przedmioty używane przy stole przed posiłkami, jak stwierdza św. Marek 7,4: «Na mocy tradycji zachowują też wiele innych zwyczajów, jak obmywanie kubków, dzbanków i mis». Wnętrze…Czystość pochodzi z wnętrza i musi stamtąd rozprzestrzeniać się na życie zewnętrzne. Jednak wśród faryzeuszy czyste jest tylko to, co zewnętrzne: wnętrze jest straszliwie zepsute. Pełen łupów: kielich i misa, których zawartość rzekomo została zdobyta drogą przemocy i nieczystości.
Mt23.26 Faryzeuszu ślepy, oczyść najpierw wnętrze kubka i misy, żeby i zewnętrzna strona stały się czyste. – Ślepy faryzeusz. Dotychczas apostrofy stosowano wyłącznie w liczbie mnogiej: ten, stosowany w liczbie pojedynczej, ma żywy i uderzający efekt. Najpierw wyczyść.. To znaczy, zgodnie ze znaczeniem greckiego wersetu z poprzedniego: Niech twój napój i twój pokarm nie pochodzą już z niesprawiedliwości; usuń z twego kielicha i z twego talerza wszystko, co mogłoby je prawdziwie zbezcześcić. Według Wulgaty: Zacznij od oczyszczenia duszy. W każdym razie te dwa znaczenia sprowadzają się niemal do tego samego. – Pomimo najczęstszych ablucji, kielich jest zatem prawdziwie czysty tylko wtedy, gdy jego wnętrze jest czyste; jakiż pożytek z kielicha, który świeci jasno na zewnątrz, jeśli jest brudny i nieczysty w środku? I tak właśnie było w przypadku faryzeuszy i uczonych w Piśmie.
Mt23.27 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości umarłych i wszelkiego rodzaju zgnilizny. – Pod innym obrazem «Biada» Jezusa wyraża dokładnie tę samą myśl, co poprzednia. Wyglądacie jak groby.. Zawiera to kolejną aluzję do ówczesnych zwyczajów. Każdego roku, około 15 dnia miesiąca Adar, na kilka tygodni przed Paschą, wszystkie groby były bielone, albo z szacunku dla zmarłych, albo przede wszystkim po to, by były dobrze widoczne, aby nikt ich przypadkowo nie dotknął, co wystarczyłoby do rytualnej nieczystości (por. Lb 19,16). Praktyka ta poświadczona jest w kilku fragmentach ksiąg rabinicznych; zob. Maasar Szeni, w. 1: «Oznaczają miejsca grobów wapnem, które zmiękczyli, rozcieńczając je wodą». Tamże, k. 55: «Czyż nie widzą grobów przed miesiącem Adar?... Dlaczego je tak malują? Aby traktować je jak trędowatych». Trędowaty woła: „Nieczysty, nieczysty!” i tak samo grób woła do ciebie: „Gnój!” i mówi: „Nie zbliżaj się”. Kto wygląda pięknie. Świeżo pobielone grobowce robiły piękne wrażenie pośród zieleni i krajobrazu; można to ocenić po grobowcach muzułmańskich, które, często myte wodą wapienną, podobnie jak żydowskie, pięknie wyróżniają się na tle otaczających je ciemnych gajów cyprysowych. Lecz najstraszliwsze zepsucie panoszy się nie mniej pod tymi malowanymi i rzeźbionymi kamieniami. I to, mówi Jezus, jest prawdziwy obraz faryzeuszy. Cóż za porównanie! Jakże obnaża ono zepsucie ich serc. Hipokryci tego pokroju nazywani są w Talmudzie «pomalowanymi ludźmi»: „Pomalowanymi ludźmi są ci, których wygląd zewnętrzny nie odpowiada ich wewnętrznej naturze; są pomalowani na zewnątrz, ale nie wewnątrz” (Bab. Sota, k. 22, 2, glosa).
Mt23.28 Wy więc na zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz jesteście pełni obłudy i nieprawości. Werset 28 po prostu odnosi się do poprzedniego obrazu. Zbawiciel nie waha się powiedzieć faryzeuszom i doktorom Kościoła wprost, dlaczego porównał ich do pobielanych grobów. Czyż nie wydają się oni wzorami sprawiedliwości? Ale czyż w rzeczywistości nie panuje w ich sercach nieprawość?
Mt23.29 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, którzy budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych!, – W nagłej przemianie Jezus Chrystus nagle przenosi się do innego rodzaju grobu, aby przytłoczyć swoich przeciwników klątwą straszniejszą i bardziej nieoczekiwaną niż jakakolwiek inna, w której charakteryzuje ich odrażającą hipokryzję lepiej niż kiedykolwiek. Grobowce proroków… Narody Wschodu, zarówno żydowskie, jak i muzułmańskie, od zawsze z upodobaniem budowały, upiększały i konserwowały wspaniałe mauzolea ku czci swoich świętych postaci, wiek po wieku. Faryzeusze podzielali tę gorliwość; ale, jak dowodzą późniejsze słowa Zbawiciela, czynili to nie tyle z szacunku dla proroków i sprawiedliwych zmarłych, co po to, by nadać sobie pozór większej doskonałości.
Mt23.30 i którzy mówią: Gdybyśmy żyli za czasów naszych ojców, nie bylibyśmy ich wspólnikami w przelewaniu krwi proroków. – Jezus chce teraz pokazać, że język uczonych w Piśmie w tej kwestii jest w pełni zgodny z ich postępowaniem, to znaczy pełen cześć i na zewnątrz kochają, ale w rzeczywistości są pełni straszliwej hipokryzji. Twierdzą, że gdyby żyli w czasach swoich ojców, którzy mordowali proroków, nie braliby udziału w ich świętokradczych morderstwach. „Jak łatwo” – woła Bossuet w cytowanym dziele, 62. dnia – „oddawać cześć prorokom po ich śmierci, aby zyskać swobodę prześladowania ich za życia!”. Biblia Berlemburska czyni bardzo trafną uwagę na temat tego wersetu: „Zapytaj w czasach Mojżesza: Kim są święci? Będą to Abraham, Izaak, Jakub, ale z pewnością nie Mojżesz, który wręcz przeciwnie, zasługuje na ukamienowanie. Zapytaj w czasach Samuela: Kim są święci? Mojżesz i Jozue„Ale nie Samuel” – padnie odpowiedź. „Zadaj to samo pytanie za życia Chrystusa, a przekonasz się, że świętymi będą wszyscy starożytni prorocy z Samuelem, ale nie Chrystus ani jego apostołowie”. To rozwinięcie starego przysłowia: „Niech będzie ubóstwiony, byleby umarł”.
Mt23.31 W ten sposób dajecie świadectwo przeciwko sobie, że jesteście synami tych, którzy mordowali proroków. – Zaskakujący wniosek dla faryzeuszy. Nie bylibyśmy, jak twierdzili, wspólnikami naszych przodków w skazywaniu proroków na śmierć, gdybyśmy byli ich współczesnymi. Lecz – kontynuował Jezus – czyż tym samym przyznajecie, że jesteście synami tych świętokradczych morderców? W ten sposób dają świadectwo nie tylko przeciwko swoim ojcom, ale także przeciwko sobie, świadectwo tym bardziej uderzające, że całkowicie spontaniczne. Jesteście synami tych, którzy zabili Potomkowie bezbożnych, którzy wymordowali proroków, podzielają ich zwyczaje i krwiożercze instynkty, zgodnie z popularnym aksjomatem, który w pełni się u nich potwierdza: Jaki ojciec, taki syn. Ta insynuacja była wyraźnie w umyśle naszego Pana, jak widać w poniższym wersecie.
Mt23.32 Dopełnijcie więc miary waszych ojców. – Wyraźna apostrofa, przepełniona świętym gniewem. Okażcie się, nadeszła godzina, godni synowie waszych ojców: dokończcie dzieła, które oni rozpoczęli. Oto jestem! Oto moi uczniowie! Uderzajcie tak, jak umieli. Jezus w pewnym sensie prowokuje swoich wrogów, a raczej przepowiada to, co wkrótce osiągną. Fraza wypełnij pomiar Zawiera piękny obraz; oznacza wrzucenie ostatniej kropli do naczynia, co spowoduje jego przepełnienie i uwolnienie boskiej zemsty? Kielich, do którego wpadają nieprawości Izraela, jest rzeczywiście prawie pełny: faryzeusze napełnią tę miarę swoim bogobójstwem i prześladowaniami przeciwko chrześcijaństwoWtedy Bóg, słusznie rozgniewany, zmiażdży ich i ich naród. To będzie dominująca myśl trzeciej części aktu oskarżenia.
Mt23.33 Węże, plemię żmijowe, jak możecie uniknąć potępienia w piekle? Ta część rozpoczyna się straszliwą groźbą, której ideę i sformułowanie Jezus zdaje się zapożyczać z nauczania Poprzednika. Czyż trzy lata wcześniej Jan Chrzciciel nie zadał tego pytania faryzeuszom, którzy przybyli nad brzeg Jordanu, aby go posłuchać, pytania, na które nie potrafili odpowiedzieć: «Plemię żmijowe! Kto was ostrzegł, abyście uciekali przed nadchodzącym gniewem?» (Mt 3,7). Od tamtej pory pogrążali się coraz głębiej w złu; dlatego teraz są całkowicie gotowi na karę. Nie skorzystali ani z oświecenia, które przyniósł im Jan Chrzciciel, ani z jeszcze jaśniejszego oświecenia, które zapewnił im Jezus: jak mogliby uciec przed piekłem? – Wyrażenie sąd Gehenny jest całkowicie rabiniczne, por. Wetstein, w hl; oznacza wyrok skazujący na wieczny ogień Gehenny.
Mt23. 34 Dlatego posyłam do was proroków, mędrców i nauczycieli. Niektórych z nich zabijecie i ukrzyżujecie, innych będziecie bić kijami w waszych synagogach i będziecie ich prześladować po miastach. – Dlatego Ten werset nawiązuje do poprzedniej myśli: Jezus chce wyjaśnić, dlaczego faryzeusze i uczeni w Piśmie nie unikną sądu Bożego. Wysyłam ci. Mistrzowskie stwierdzenie, które obwieszcza najwyższą władzę Mesjasza: «Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam» – powie w innym miejscu (J 20, 21) swoim Apostołom. Prorocy, mędrcy i uczeni w piśmie. Te żydowskie wyrażenia odnoszą się do ewangelicznych posłańców: chrześcijańskich nauczycieli posłanych na świat, a przede wszystkim do Palestyny, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, którzy rzeczywiście wypełnią w równoważny sposób role tych różnych postaci Starego Testamentu. Zabijesz....Doskonałe wypełnienie tej mrocznej przepowiedni można znaleźć w Dziejach Apostolskich i w historii pierwszego wieku Kościoła: ukamienowanie św. Szczepana, ukrzyżowanie św. Symeona (por. Euzebiusz, Historia Kościelna 3,32), biczowanie Apostołów, prześladowanie św. Pawła od miasta do miasta – oto niezbite świadectwa prawdziwości słów Zbawiciela. Na tym zatem polega faryzeusze oddający cześć prorokom: ozdabiają groby zmarłych kwiatami i mordują tych, których Bóg do nich posyła. Mogliby z powodzeniem ubolewać nad barbarzyństwem swoich przodków.
Mt23.35 aby na was spadła wszelka krew niewinna, przelana na ziemi, począwszy od krwi sprawiedliwego Abla aż do krwi Zachariasza, syna Barachiasza, którego zamordowaliście między świątynią a ołtarzem. – Tak, żeby spadło. Skoro Bóg postanowił ukarać faryzeuszy, winnych już tak wielu grzechów, dlaczego nie dać im możliwości popełnienia ostatniej zbrodni, która przyspieszy godzinę Jego zemsty, gdy już będą w pełni wolni i będą mogli przeciwstawić się złu? Cała krew niewinnych ludzi. Niewinna krew (por. 2 Krl 21,16; 24,4; Jr 26,15; Lm 4,13), którą inne fragmenty Pisma Świętego (Rdz 4,10; Hbr 12,24; Ap 6,10) przedstawiają jako wołającą o pomstę do nieba, ma spaść niczym miażdżący ciężar na głowy tych, którzy ją niesprawiedliwie przelali (por. 28,55). Bez użycia konkretnych obrazów Jezus ma na myśli, że odpowiedzialność, wraz z karą za tak wiele haniebnych morderstw, spadnie na uczonych w Piśmie i cały naród żydowski. Krew Abla. Morderstwo Abla, które tak żałośnie otwiera historię upadłej ludzkości (zob. Rdz 4,8 i nast.), przelało pierwsze krople niewinnej krwi na ziemi. Od tego czasu, jakże długi łańcuch podobnych zbrodni istniał w obrębie wybranego rodu, aż do czasu wyznaczonego przez Jezusa! Zbawiciel obarcza faryzeuszy szczególną odpowiedzialnością za te zbrodnie, z powodu solidarności, która jednoczy członków tej samej rodziny. Ale czyż ci, do których przemawiał w ten sposób, nie pochodzili w prostej linii od Adama poprzez Abrahama i Noego? «Na mocy jedności gatunku», mówi pan Schegg, „nikt nie istnieje osobno i wyłącznie dla siebie; żyją w całości, do której należą, i której losy dzielą, jak gałąź dzieli losy drzewa”. Zgodnie z tym prawem, każde pokolenie nie zaczyna grzeszyć we własnym imieniu, ale kontynuuje zbrodnie pokolenia, które je poprzedzało, a dług się kumuluje, sumuje, chociaż to dodawanie odbywa się według rachunku przekraczającego nasze pojmowanie; Potem, gdy nadejdzie czas rozliczenia, gdy nadejdą kary boskie, potomkowie prawdziwie i dosłownie odpokutują za grzechy swoich przodków. Oczywiste jest jednak, że mówimy tu jedynie o karze doczesnej i ziemskiej, o karze, która nigdy nie zawodzi, nawet gdyby Bóg odwlekał ją o wieki. Zachariasz, syn Barachiasza. Od pierwszego ze wszystkich morderstw, tym bardziej karygodnego, że było bratobójstwem, Zbawiciel przechodzi do kolejnego, okrutnego zamachu, popełnionego w miejscu świętym i opisanego w ostatniej księdze Biblii hebrajskiej, 2 Kronik 24, 20 i nast. Jest rzeczywiście bardzo prawdopodobne, że Zachariasz, do którego nawiązuje Pan, niczym nie różni się od tego, o którym wspomina Ewangelia Jana. druga księga Kronik Jest to powszechna opinia współczesnych egzegetów i większości starożytnych. Co więcej, oto, według św. Hieronima, podsumowanie dyskusji, która toczyła się w jego czasach nad tym trudnym fragmentem i która pozostała praktycznie niezmieniona do dziś. „Kim jest ten Zachariasz, syn Barachiasza, skoro w Piśmie Świętym znajdujemy wielu ludzi o imieniu Zachariasz? Aby nas uchronić przed jakimkolwiek błędem, Nasz Pan dodaje: „którego zamordowaliście między świątynią a ołtarzem”. Niektórzy uważają, że ten Zachariasz jest jedenastym z dwunastu proroków mniejszych, a imię jego ojca potwierdza ten pogląd; ale Pismo Święte nie mówi nam o okolicznościach, w których został zabity między świątynią a ołtarzem, zwłaszcza że za jego czasów prawie nie zachowały się żadne ruiny świątyni. Inni utrzymują, że jest to Zachariasz, ojciec Jana Chrzciciela”. To wyjaśnienie, nie poparte autorytetem Pisma Świętego, można odrzucić równie łatwo, jak je przyjąć. Inni twierdzą, że odnosi się to do Zachariasza, którego zabił Joasz, król Judy, między świątynią a ołtarzem, czyli na dziedzińcu; należy jednak zauważyć, że Zachariasz nie był synem Barachiasza, lecz arcykapłana Jehojady. Barachiasz w języku hebrajskim oznacza błogosławieni Pana, podczas gdy imię Jojadas oznacza w języku hebrajskim, sprawiedliwość. Jednakże w Ewangelii używanej przez Nazarejczyków czytamy: »syn Jojadasa, zamiast syna Barachiasza«, Comm. in Matth. Lib. 4, rozdz. 3. Do tych trzech odniesień dodano czwarte, którego podstawę stanowią następujące wersety historyka Józefa Flawiusza, Wojna żydowska, 4.6.4: »Zeloci, rozgniewani na Zachariasza, syna Barucha, postanowili go zabić. Byli rozgniewani, widząc w nim wroga zła, przyjaciela dobra; posiadał on również wielkie bogactwa. Dwóch najodważniejszych schwytało go i zamordowało w środku świątyni”. Imiona i okoliczności bardzo dobrze pasują do wydarzenia opowiedzianego przez Jezusa; tyle że boski Mistrz mówi o wydarzeniu, które musiało mieć miejsce kilka lat wcześniej (że zabiłeś), podczas gdy morderstwo wspomniane w annałach Józefa Flawiusza miało miejsce zaledwie około czterdzieści lat po Męce. Musimy zatem powrócić do opinii św. Hieronima, która ostatecznie stanowi jedynie trudność, której rozwiązanie wcale nie jest trudne. Możliwe jest wręcz, że słowa «syn Barachiasza» są błędem kopisty, jak przyznają Paulus, Fritzsche i inni, tym bardziej że są one całkowicie nieobecne w paralelnym fragmencie w Ewangelii św. Łukasza 11,51. Możliwe jest również, że ojciec Zachariasza nosił jednocześnie imiona Jehojada i Barachiasz (Grotius, Bengel, Kuinœl), ponieważ wśród Żydów nierzadko zdarzało się nosić dwa różne imiona jednocześnie. Między świątynią a ołtarzem, Zatem przestrzeń ta znajdowała się między Naos, czyli właściwą świątynią, składającą się z Miejsca Świętego i Najświętszego, a ołtarzem całopalenia, znajdującym się przed przedsionkiem. Okoliczność ta wyjątkowo zaostrzyła zbrodnię. Taka zniewaga, popełniona w takim miejscu przeciwko osobie świętego kapłana, stała się haniebna w historii Żydów. «Tego dnia popełnili siedem przestępstw. Zabili kapłana, proroka i sędziego; przelali niewinną krew i zbezcześcili dziedziniec. A to wydarzyło się w dzień szabatu i w Dzień Pojednania» – Talmud, Sanhedryn, k. 96, 2. Według rabinów, do zabójstwa dodano siedem świętokradztw. I dalej: «Rabbi Juda zapytał rabina Achama: Gdzie zabili Zachariasza? Na Dziedzińcu Kobiet? Na Dziedzińcu Izraelitów?» Odpowiedział: «Ani na Dziedzińcu Izraelitów, ani na Dziedzińcu Kobiet, lecz na Dziedzińcu Arcykapłana» – tamże. Rzeczywiście, historia, która stała się legendą, przytacza dziwne szczegóły, mające ukazać rozmiar boskiej zemsty po tym ataku. Krew Zachariasza, która pozostawała na kamiennych płytach przedsionka w stanie ciągłego wrzenia, niemożliwa do usunięcia ani uspokojenia, miała być widziana 250 lat później przez Nabuchodonozora, głównodowodzącego wojsk Nabuchodonozora. «Co to znaczy?» – zapytał Żydów. »To krew” – odpowiedzieli – „cielców, jagniąt i kozłów, które ofiarowaliśmy na ołtarzu”. „Przynieście cielce, jagnięta i kozły” – powiedział – „abyśmy mogli sprawdzić, czy ta krew pochodzi od nich”. Przyprowadzili cielęta, jagnięta i kozy i zabili je, a krew nadal wrzała; ale krew zabitych zwierząt nie wrzała. „Wyjaw mi tę tajemnicę” – powiedział – „albo rozszarpię ciało twoich piersi”. Powiedzieli mu: „To był kapłan, prorok i Żyd, który przepowiedział Izraelowi te nieszczęścia, które nam zsyłasz, a my zbuntowaliśmy się przeciwko niemu i go zabiliśmy”. „A ja” – powiedział – „uciszę ten rozlew krwi”. Wezwał rabinów i zabił ich, ale rozlew krwi nie ustał. Wezwał dzieci ze szkoły rabinackiej i zabił je, ale rozlew krwi nie ustał. Kazał w ten sposób wymordować 94 000 osób, ale rozlew krwi nie ustał. Następnie podszedł i powiedział: „O Zachariaszu, aby cię ułagodzić, wytraciłem najlepszych z twojego ludu; czy chcesz, żebym wytracił ich wszystkich?”. „I krew Zachariasza przestała wrzeć” – tamże. Bardzo trudno uwierzyć, że aluzja Jezusa nie odnosiła się do czegoś, co stało się tak popularne w Jerozolimie.
Mt23.36 Zaprawdę, powiadam wam: Przyjdzie to na to pokolenie. – Zaprawdę (amen) powiadam wam. «Upiera się, używając słowa Amen, i powtarzając wydany przez siebie wyrok, aby nikt nie mógł zlekceważyć groźby» – Maldonat w hl – Przyjdzie ; Ten podkreślony czasownik także potwierdza myśl i sprawia, że zagrożenie staje się jeszcze straszniejsze. Wszystko to. Wszystkie morderstwa, wszystkie zbrodnie, które Jezus właśnie wytknął Żydom, spadną na nich w postaci straszliwych kar, a kara ta zostanie wymierzona w niedalekiej przyszłości, jak wskazują ostatnie słowa wersetu., w tym pokoleniu. Obecne pokolenie, które będzie ostatnim pokoleniem żydowskiej teokracji, doświadczy jej pełnego urzeczywistnienia. Czyż nie traktowało naszego Pana Jezusa Chrystusa okrutniej niż Kain Abla? – To nie jedyny raz w historii, kiedy obrzydliwości poprzednich stuleci nagromadziły się, by zmiażdżyć pod swoim ciężarem jedno pokolenie: Terror Lata rewolucji francuskiej 1793–1794 i ludobójstwo w Wandei stanowiły we Francji pod tym względem nie jedną analogię do tego, co wydarzyło się w czasie zniszczenia państwa żydowskiego.
Mt23.37 Jerozolimo, Jerozolimo, która zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie zostali posłani! Ileż to razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta gromadzi pod skrzydła, a nie chcieliście. – Po tych strasznych słowach, które właśnie usłyszeliśmy, następują kolejne, tchnące prawdziwie macierzyńską czułością. Jezus pragnie oszczędzić swojemu ludowi straszliwych nieszczęść, które przepowiedział już w wersecie 33: dlatego stara się dotrzeć do nich z przemówieniem pełnym płomiennej miłości, ale jednocześnie smutku, ponieważ przewiduje daremność tego ostatecznego wysiłku. W tych wersetach niemal czujemy bicie Jego boskiego serca. Jerozolima… Nie chodzi już o faryzeuszy ani uczonych w Piśmie; to do Jerozolimy, dwukrotnie wymienionej z litości i miłości (por. św. Jan Chryzostom, Hom. 74 w Ewangelii Mateusza), Zbawiciel zwraca się jako do centrum teokracji. (Nazwa stolicy żydowskiej to Jerozolima.) – Ci, którzy zabijają… ci, którzy kamienują. Czasowniki są w czasie teraźniejszym, ponieważ Jerozolima miała w zwyczaju mordować i kamienować proroków i innych świętych sług, których Bóg raczył posłać, aby ją nawrócić. Ile razy chciałem. ..A jednak, według św. Mateusza i innych Ewangelii synoptycznych, Jezus Chrystus nie wydaje się sprawować żadnej posługi w Jerozolimie przed zaistnieniem tych okoliczności. Już same te słowa dowodzą, że przybywał tam często i że wielokrotnie odegrał bardzo aktywną rolę w ratowaniu nieszczęsnego miasta. Ewangelista św. Jan przedstawi nam obszerny komentarz do tego «ile razy». Orygenes i inni starożytni autorzy uważają ponadto, że wypowiadając to słowo, Jezus brał pod uwagę nie tylko swoją własną działalność, ale także działalność proroków, którzy Go poprzedzali (por. św. Hieronim, Comm. in hl –). Twoje dzieci. Synami Jerozolimy są jej mieszkańcy: w szerszym znaczeniu odnosi się to do całego narodu żydowskiego, którego Jerozolima była stolicą. Jak kura… Piękny i mocny obraz, który maluje żywo Miłość Jezusa dla swoich rodaków i macierzyńskiej opieki, którą pragnął ich otoczyć (por. Psalm 16,6; 36,7; Izajasz 31,5; itd.). „Kwoka, widząc ptaka drapieżnego w powietrzu, natychmiast z niepokojem gromadzi wokół siebie swoje pisklęta. Jezus z udręką patrzył, jak rzymskie orły zbliżają się do dzieci Jerozolimy, aby je pożreć, i starał się najłagodniejszymi sposobami je uratować” – J.P. Lange, w hl – Ale niestety! jego próby okazały się bezskuteczne wobec nieczułości, niewdzięczności i ślepoty tych nieszczęśników. A ty tego nie chciałeś! Jezus ubolewa nad tym z głębokim smutkiem, jednocześnie zwalniając się z odpowiedzialności. Biada więc tym, którzy odmówili zbawienia! Miłość Ta niechciana sytuacja doprowadzi do katastrof przepowiedzianych powyżej.
Mt23.38 Oto wasza świątynia została wam pozostawiona pusta. – Skoro schronienie, pod którym odmówili schronienia, zostało całkowicie zasłonięte, najstraszniejsze ciosy spadną na Żydów. Czas teraźniejszy użyty w tekście greckim jeszcze wyraźniej wskazuje na nieuchronność zagłady. Twój dom. Jezus odnosi się zatem do świątyni, w której murach wygłosił tę mowę, albo do Jerozolimy, a nawet do całej teokracji. Zwróć uwagę na zaimek «wasza». Nic z tego nie jest już domem Bożym: On już go nie chce! Zamierza ukarać jedynie winne mieszkanie. Opustoszały. Dom jest pusty, gdy jego pan przestał w nim mieszkać; Jerozolima, opuszczona przez Mesjasza, będzie przypominać opuszczone mieszkanie, popadające w ruinę. Dawno temu Jeremiasz, przemawiając w imieniu Boga, przepowiedział tę katastrofę: «Opuściłem mój dom, opuściłem moje dziedzictwo i wydałem moją ukochaną w ręce jej wrogów» (Jr 12,7); a Dawid, przeklinając swoich wrogów, nie znalazł w nich nic straszniejszego niż następujące przekleństwo: «Niech ich obóz stanie się pustkowiem, niech nikt nie mieszka w ich namiotach!» (Ps 68,26).
Mt23.39 Albowiem powiadam wam: Nie ujrzycie mnie odtąd, aż powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie».» – Nasz Pan, wyjaśniając poprzedni werset, pokazuje, w jaki sposób groźba w nim zawarta się spełni. – Ty już mnie nie zobaczyszZa kilka dni śmierć go od niego oddzieli i od tej chwili przestaną go uważać za zmarłego aż do czasu, gdy zostanie oddzielony od nich. zmartwychwstanie Powszechny i jego drugie przyjście. To właśnie te wielkie wydarzenia końca świata są określane słowami: Aż powiesz: Błogosławiony. – Niedawno wielu przyjaciół wzniosło ku Jego czci ten chwalebny aklamację, witając Go pod murami Jerozolimy jako obiecanego Mesjasza (por. 21, 9). Kiedy powróci jako Najwyższy Sędzia, naród żydowski, masowo nawrócony (por. Rz 11), z radością powita Go tymi samymi słowami. Zakończenie poważnego oskarżenia, którego wyjaśnienie kończymy w ten sposób, otwiera pocieszający horyzont, którego nikt nie śmiałby się spodziewać. «Żydzi zatem ustanowili czas pokuty; niech wyznają, że Ten, który przychodzi w imię Pańskie, jest błogosławiony, i niech będą dopuszczeni do kontemplacji oblicza Chrystusa» (św. Hieronim in HL). Cieszymy się, widząc, że ostatnie przemówienie naszego Pana Jezusa Chrystusa do tłumu Żydów kończy się promykiem nadziei. Niektórzy komentatorzy w osobliwy sposób umniejszają znaczenie myśli Zbawiciela, przypisując mu stwierdzenie, że nie pojawi się przed tłumami przez kolejne dwa dni, to znaczy aż do święta Paschy, podczas którego – jak zapewnia nas bez najmniejszego dowodu – Żydzi pozdrawiali się słowami: «Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie». Ojciec Patrizzi w Księdze I „Ewangelicznych pytań” 4, § 1, nie popełnia większego błędu, oskarżając św. Mateusza o zakłócenie porządku chronologicznego w tym miejscu: według niego rozdział 23 opowiada o wydarzeniu poprzedzającym te zawarte w rozdziale 21, tak że poprzez proroctwo z wersetu 39 Jezus po prostu zapowiadał swój triumfalny wjazd do Jerozolimy.


