W XVI-wiecznej Hiszpanii młody karmelita odważył się zreformować swój zakon, Teresa z Ávili. Uwięziony w mrocznym lochu, skomponował jedne z najpiękniejszych mistycznych wierszy w języku hiszpańskim. Jego doktryna, ukształtowana w trudzie, wytycza radykalną drogę do zjednoczenia z Bogiem. Doktor Kościoła od 1926 roku., Jan od Krzyża (1542-1591) objawia, że boska miłość przemienia nasze wewnętrzne pustynie w ogród ślubny. Jego słowa przekraczają wieki, by oświetlić każde pragnienie absolutu.

Jean urodził się w 1542 roku w pobliżu Ávila w Kastylii, gdzie głód wzdłuż wiara. Osierocony w wieku trzech lat, pracował jako pielęgniarz, aby opłacić studia. W wieku dwudziestu jeden lat wstąpił do zakonu karmelitów i marzył o radykalnej ascezie. Ale to było w… więzienie, Z nadgarstkami w kajdankach odkrył swoje powołanie jako pisarz mistyczny. Do dziś jego wiersze i traktaty stanowią przewodnik dla tych, którzy szukają Boga poza łatwymi pocieszeniami.
Biografia
Nauka o ubóstwie (1542-1563)
Juan de Yepes urodził się w 1542 roku w Fontiveros, wiosce w Starej Kastylii. Jego ojciec, Gonzalo, zmarł młodo, wydziedziczony za poślubienie biednej tkaczki. Jego matka, Catalina, zatrudniła się jako mamka, aby wyżywić trzech synów. Młody Juan dorastał w ubóstwie, ale jednocześnie z silną, pozbawioną sentymentów wiarą.
W wieku dziewięciu lat rodzina przeprowadziła się do Medina del Campo. Juan uczęszczał do jezuickiej szkoły dla ubogich dzieci. Jednocześnie pracował jako pielęgniarz w szpitalu Conception. Tam był świadkiem chorób, śmierci i ludzkiego cierpienia. To bliskie spotkanie z cierpieniem głęboko ukształtowało jego duchowość.
Karmelita, który szukał absolutu (1563-1568)
W 1563 roku, w wieku dwudziestu jeden lat, Juan wstąpił do klasztoru karmelitów w Medynie. Przyjął imię Jan od św. Macieja. Przełożeni dostrzegli jego inteligencję i wysłali go na studia teologiczne na Uniwersytecie w Salamance, jednym z najbardziej prestiżowych w Europie. Tam odkrył Tomasza z Akwinu, scholastykę i Ojców Kościoła.
Jan pragnął jednak większej rygoryzacji kontemplacyjnej. Reguła karmelitów, złagodzona przez wieki, wydawała mu się letnia. Rozważał wstąpienie do kartuzów, zakonu o milczącym i surowym charakterze. We wrześniu 1567 roku przyjął święcenia kapłańskie. Odprawił swoją pierwszą mszę i przygotowywał się do zmiany zakonu, gdy Bóg postawił go na jego drodze. Teresa z Ávili.
Decydujące spotkanie z Teresą (1568-1577)
Teresa od Jezusa, mająca wówczas pięćdziesiąt dwa lata, reformowała zakony karmelitanek od 1562 roku. Szukała człowieka, który byłby w stanie zapoczątkować reformę zakonu dla mężczyzn. Jan miał dwadzieścia pięć lat, Teresa dwa razy starsza. Ich pierwsza rozmowa trwała godzinami. Widziała w nim narzędzie, na które czekała.
W listopadzie 1568 roku Jan otworzył w Duruelo, w mroźnej nędznej norze, pierwszy klasztor karmelitów bosych. Przyjął imię Jan od Krzyża. Życie modlitwy, postu, ciszy, ubóstwo radykalny. W 1571 roku został spowiednikiem w klasztorze Wcielenia w Ávila, gdzie Teresa była przeoryszą. Ich duchowa współpraca osiągnęła apogeum. Jednak reforma okazała się niepokojąca.
Więzienie, matryca poematu (1577-1578)
Niezreformowani karmelici, zwani karmelitami bosymi, postrzegali reformę jako bunt. W nocy z 2 na 3 grudnia 1577 roku mnisi porwali Jana i uwięzili go w klasztorze w Toledo. Jego cela miała wymiary dwa na trzy metry. Nie było w niej okna. Wąski świetlik wpuszczał smugę światła. W każdy piątek był publicznie karany przed wspólnotą. Jego domeną był chleb, woda i zgniłe sardynki.
Jean spędził dziewięć miesięcy w tym grobowcu. Ale w środku nocy w myślach układał swoje pierwsze wiersze. Hymn duchowy Urodził się w zapomnieniu. Strażnicy więzienni odmówili mu czegokolwiek do pisania. Wyrył strofy ku swojej pamięci. W sierpniu 1578 roku uciekł, rozdzierając prześcieradło i robiąc z niego linę. Skoczył ze szczytu muru i schronił się u karmelitów bosych.
Znany mistrz duchowy (1578-1591)
Po odzyskaniu wolności Jan został przeorem, a następnie prowincjałem Andaluzji. Zakładał klasztory, kształcił nowicjuszy, spowiadał i głosił kazania. Jednocześnie napisał swoje wielkie traktaty mistyczne. Wejście na Górę Karmel I Ciemna noc Opisz ścieżkę oczyszczenia duszy. Hymn duchowy I Jasny płomień miłości Śpiewają o przemieniającym zjednoczeniu z Bogiem.
Przyjmował wszystkich: uczonych mnichów, niepiśmienne zakonnice, chłopów i akademików. Jego słowa były proste, konkretne i ucieleśnione. Niczego nie narzucał; wskazywał drogę. Jednak w 1591 roku wewnętrzne napięcia w zakonie doprowadziły do jego usunięcia ze wszystkich stanowisk. Chory i oczerniany, wycofał się do Úbedy. 14 grudnia 1591 roku, dokładnie o północy, poprosił o odczytanie Pisma Świętego. Pieśń nad pieśniami. Wyszeptał: «Dziś wieczorem pójdę śpiewać jutrznię w niebie». Umarł w pokoju.
Legenda
Cudowna ucieczka z Toledo
W sierpniu 1578 roku Jean spędził w więzieniu dziewięć miesięcy. Pewnego wieczoru strażnik zapomniał zamknąć drzwi na klucz. Jean poczuł wewnętrzny zew. Wyszedł na zewnątrz, w środku nocy przeszedł korytarz i znalazł pokój, którego okno wychodziło na mur więzienia. Rozdarł prześcieradło, związał linę i zszedł na dół. Wylądował na murze pobliskiego klasztoru karmelitów, zaledwie kilka metrów od przepaści. Następnego dnia mnisi wszędzie szukali zbiegu. Nikt nie rozumiał, jak udało mu się wydostać.
Śpiew ptaków
Według tradycji karmelitańskiej, podczas niewoli Jan słyszał tylko jeden żywy dźwięk: śpiew słowika siedzącego na pobliskim drzewie. Ptak ten przylatywał każdego wieczoru, tuż przed zapadnięciem zmroku. Jan widział w nim posłańca Boga, dobrowolnie daną obecność pośród jego opuszczenia. W Hymn duchowy, Dusza zwraca się do Ukochanego, przywołując «lekkie ptaki, lwy i skaczące jelenie». Cała natura staje się językiem miłości, nawet w lochu.
Niektóre relacje dodają, że po ucieczce Jan znalazł tego samego słowika w ogrodzie karmelitów. Ptak rzekomo towarzyszył mu do furty klasztornej, jakby po to, by wypełnić swoją misję. Niezależnie od tego, czy jest to fakt, czy przypowieść, ten szczegół pokazuje, że do Jana Bóg przemawia przez najskromniejsze ze stworzeń. Nic nie jest ciche dla tych, którzy kochają.
Od nocy do piosenki
Tam więzienie Jan z Toledo podsumowuje całą doktrynę Jana. Człowiek nie może oczyścić się sam. Bóg musi interweniować, kopać głęboko, obnażać. Ta «ciemna noc» nie jest przypadkowa: to droga. Odrywa fałszywe obrazy Boga, sztuczne pocieszenia, złudne poczucie bezpieczeństwa. Pozostawia duszę nagą, biedną i nędzną. Tylko wtedy Bóg może ją poślubić.
Ale lochy nie są ostatnim słowem. Prowadzą do Hymn, to znaczy na radość zaślubin. Jan nie głosi ani boleści, ani masochizmu. Śpiewa o zjednoczeniu miłości jako o celebracji, wewnętrznym źródle, tańcu. Noc była konieczna, ale przemija przed świtem. To przejście z grobu do zmartwychwstanie czyni Jana świadkiem paschalnym, bratem Chrystusa, który zstępuje do piekieł, by wyjść z nich chwalebny.
Późniejsze pokolenia często sprowadzały Johna do roli ponurego ascety. Mimo to jego wiersze należą do najbardziej zmysłowych w języku hiszpańskim. Zapożycza z Pieśń nad pieśniami Jego obrazy wina, ogrodów, perfum i pieszczot. Obejmuje ciało, aby je przemienić. W tym nawiązuje do wielkiej tradycji biblijnej: Bóg kocha zarówno poprzez ciało, jak i poprzez ducha. Noc nie niszczy, lecz oczyszcza, aby dawać pełniej.
Duchowe przesłanie
Jan od Krzyża To przypomina nam, że boska miłość nie tylko nas pociesza. Chce nas całkowicie przemienić. Aby to zrobić, musi nas najpierw opróżnić. To oczyszczenie często przychodzi poprzez trudności: wewnętrzną suchość, utratę orientacji, zaciemnienie zmysłów i umysłu. Boimy się tego odarcia. Wolimy letnią pewność od płomiennej śmiałości.
Jan zapewnia nas jednak, że ta noc jest darem. Odrywa nas od dziecinnych wyobrażeń o Bogu, od rutynowych praktyk, od narcystycznych pocieszeń. Uczy nas kochać bezinteresownie, bezinteresownie. Czyni nas ubogimi w duchu, zdolnymi do przyjęcia Absolutu.
Najbardziej trafnym obrazem jest obraz polana zamieniającego się w ogień. Najpierw ogień czernieje drewno, sprawia, że dymi, jęczy. Potem, stopniowo, drewno nabiera barwy, ciepła, blasku ognia. Staje się samym ogniem. Tak samo jest z duszą w miłości Boga: najpierw opór, potem powolna przemiana, a na końcu całkowite zjednoczenie. «Na koniec dnia będziecie sądzeni z miłości» – pisze Jan. Nie z naszych uczynków, naszej wiedzy, naszych zewnętrznych cnót. Tylko z jakości naszej miłości.
To przesłanie wywraca nasze priorytety. Zachęca nas do szukania Boga dla Niego samego, a nie dla łask, którymi nas obdarza. Docenia cichą modlitwę, ufne oczekiwanie i nagość serca. Uwalnia nas od potrzeby odczuwania, mierzenia i kontrolowania. Uczy nas, że Bóg działa tym intensywniej, im bardziej Mu na to pozwalamy.
Modlitwa
Panie Jezu, Ty, który prowadziłeś Jan od Krzyża W głębi nocy, by zjednoczyć ją z Twoim światłem, pomóż mi nie uciekać przed mrocznymi chwilami mojego życia. Kiedy modlitwa staje się jałowa, kiedy zdajesz się nieobecny, kiedy chwieją się moje pewniki, spraw, abym nie szukał fałszywych pocieszeń. Daj mi… łaska pozostać tam, nagi i biedny, w przekonaniu, że Ty działasz, nawet gdy nic nie czuję.
Naucz mnie kochać bezgranicznie, bez kalkulacji i oczekiwania wzajemności. Oczyść we mnie wszystko, co pragnie Cię posiadać, zamiast Cię czcić. Zerwij ze mnie moje ograniczone wyobrażenia o Tobie, moje letnie nawyki, moje złudne poczucie bezpieczeństwa. Wydrąż we mnie przestrzeń na tyle wielką, abyś mógł w niej zamieszkać.
Spraw, abym, jak Jan w swojej celi, odnalazł w ciszy i prostocie źródło nowej pieśni. Niech moje życie stanie się duchowym hymnem, przeplatanym codzienną wiernością, łagodnością wobec innych i radością pomimo przeciwności. Niech rozpoznaję Twoją obecność w małych rzeczach: w śpiewie ptaka, uśmiechu brata, pięknie krajobrazu.
Niech pod koniec życia usłyszę z Twoich ust te słowa: «Kochałeś». Nie: «Odniosłeś sukces» ani «Zrobiłeś wrażenie», ale po prostu: «Kochałeś». Niech ta maksyma Jana stanie się moim kompasem. Niech będzie przewodnikiem moich wyborów, moich słów, moich czynów. Niech wyrzeknę się wszelkich form miłości własnej, ukrytych pod maską… organizacja pożytku publicznego. Że szukam Twojego oblicza w twarzach biednych, chorych i obcych.
Na koniec, Panie, daj mi łaska Nie osądzać tych, którzy podążają innymi ścieżkami. Jan znał noc; inni znają pocieszenie. Jan wybrał surowość; inni służą w radość Proste. Liczy się miłość. Niech rośnie we mnie, aż mnie pochłonie, jak żywy płomień, o którym mówił Twój sługa. Niech uczyni mnie świadkiem Twojej nieskończonej czułości. Amen.
Żyć
- Poświęć dziesięć minut na całkowitą ciszę, bez muzyka Nie czytaj, aby doświadczyć obecności Boga w prostocie. Pozwól myślom płynąć, nie przywiązując się do nich.
- Wykonaj wolny akt miłości wobec kogoś, kto nie da ci nic w zamian: osoby bezdomnej, trudnego kolegi, członka rodziny, z którym nie masz dobrych stosunków.
- Przeczytaj powoli werset z Pieśń nad pieśniami (na przykład 2:10-14) i pozwól, by w tobie rezonowało. Proś Boga, aby objawił ci swoją oblubieńczą miłość.
Pamięć
Ubeda, miasto świętej śmierci
Jan zmarł 14 grudnia 1591 roku w Úbedzie, małym andaluzyjskim miasteczku, gdzie przeszedł na emeryturę z powodu choroby. Klasztor, w którym zmarł, nadal istnieje. Zachowała się tam surowa cela, w której zmarł. Niewielka kaplica upamiętnia jego prośbę o wysłuchanie… Pieśń nad pieśniami przed śmiercią. Pielgrzymi przychodzą dotknąć ścian tego pokoju, by pomedytować nad tą łagodną śmiercią po tylu zmaganiach.
Úbeda nadal czci pamięć Jana, pomimo rozproszenia jego relikwii. Jego ciało zostało najpierw tam pochowane, a następnie przeniesione do Segowii w 1593 roku na prośbę karmelitów. Obecnie większość relikwii znajduje się w Segowii, ale w Úbedzie zachowało się ramię świętego, umieszczone w kryształowym relikwiarzu. Co roku 14 grudnia przez miasto przechodzi procesja ku jego czci.
Segovia, główne sanktuarium
Klasztor w Segowii, założony przez samego Jana w 1586 roku, mieści jego grób od 1593 roku. Marmurowo-brązowy relikwiarz znajduje się w bogato zdobionej kaplicy. Witraże przedstawiają kluczowe sceny z jego życia: wstąpienie do zakonu karmelitów, spotkanie z Teresą, więzienie, ucieczka. Tysiące pielgrzymów przybywa co roku, aby modlić się przy jego szczątkach.
W klasztorze znajduje się również niewielkie muzeum, w którym można zobaczyć autografy świętego, w tym strofy z Hymn duchowy Napisane jego własną ręką. Wystawione są również przedmioty osobiste: brewiarz, mały drewniany krzyż, który zawsze nosił, oraz pokutna dyscyplina. Te relikwie poruszają swoją prostotą. Nic nie jest ostentacyjne; wszystko jest skromne i pozbawione ozdób.
Toledo, wspomnienie lochu
Klasztor w Toledo, w którym więziono Jana, został przekształcony w muzeum. Zwiedzający mogą zwiedzać zrekonstruowane lochy, choć budynek na przestrzeni wieków ulegał modyfikacjom. Wąski świetlik wpuszcza odrobinę światła, tak jak w przeszłości. Ściany są nagie, a cela malutka. Tablica upamiętnia fakt, że to właśnie tutaj powstały pierwsze wersety Ewangelii Jana. Hymn duchowy.
Zwiedzający ogarnia wzruszenie przed tym miejscem cierpienia, które stało się kolebką poezji. Lepiej można zrozumieć dialektykę Jeana: noc rodzi światło, więzienie otwiera się na wolność, Śmierć daje życie. Co roku 14 grudnia w starym kościele odprawiana jest msza święta. więzienie. Karmelici z Toledo pielęgnują w ten sposób pamięć o bracie, który zamienił swój loch w komnatę ślubną.
Fontiveros, ojczyzna
Wieś Fontiveros, położona około 100 kilometrów od Ávila, oddaje hołd swojemu najsłynniejszemu synowi. Jego miejsce urodzenia zostało odrestaurowane i przekształcone w małe muzeum. Zwiedzający mogą zobaczyć kuchnię, w której Catalina przygotowywała skromne posiłki, oraz pokój, w którym Juan spał z braćmi. Posąg świętego dziecka upamiętnia jego skromne pochodzenie.
W kościele parafialnym zachowała się chrzcielnica, w której Jean został ochrzczony w 1542 roku. Każdego 14 grudnia mieszkańcy spotykają się na uroczystości ku czci patrona. Śpiewane są pieśni karmelitańskie i fragmenty Hymn, Dzielimy się braterskim posiłkiem. Fontiveros pozostaje miejscem żywej pamięci, z dala od turystycznych atrakcji.
Avila, krzyżówka z Teresą
Ávila, miasto Teresy, jest również miastem Jana. To właśnie tam pełnił on funkcję spowiednika w klasztorze Wcielenia w latach 1571-1577. Parlatorium, w którym Teresa i Jan rozmawiali, nadal istnieje. Tablica upamiętnia ich duchową wymianę, która odcisnęła piętno na historii Karmelu. Można sobie wyobrazić, jak ci dwaj giganci mistycyzmu wspierali się nawzajem w reformie zakonu.
W Ávili co roku w październiku, podczas Święta Doktorów Karmelu, świętuje się Jana. W procesji gromadzone są relikwie Teresy i Jana (fragment kości wypożyczony przez Segowię na tę okazję). Dwoje świętych przemierza razem średniowieczne ulice, przy wiwatach wiernych. To święto upamiętnia świętość często jest to kwestia braterstwo i współpracy.
Liturgia
- Odczyty: Mądrość 7,7-14 (Modliłem się, a dane mi było zrozumienie); Psalm 118 (Słowo Twoje jest lampą dla moich stóp); 1 Koryntian 2:1-10 (Głosimy mądrość Bożą, tajemną i ukrytą); Ewangelia Mateusza 11,25-30 (Ukryłeś to przed mądrymi, a objawiłeś małym dzieciom)
- Pieśń na wejście: «En la noche dichosa» (W błogosławioną noc) lub «Nada te turbe» (Niech nic cię nie niepokoi) z Taizé, inspirowane słowami Teresy
- Hymn komunijny: «Oh llama de amor viva» (O żywy płomieniu miłości), hymn karmelitański
- Modlitwa«Bóg, który prowadził świętego Jan od Krzyża "Daj nam, poprzez doskonałe poznanie tajemnicy krzyża, w wyrzeczeniu i miłości, dojść do kontemplacji Twojej chwały."»
- PrzedmowaPrefacja o Świętych Pastorzy lub Doktorów Kościoła, podkreślając dar mądrości udzielany tym, którzy szukają Boga całym sercem
- Ostatnie błogosławieństwo«Niech Pan przeprowadzi cię przez ciemną noc i poprowadzi cię ku swemu światłu. Niech obdarzy cię ze wszystkiego, by napełnić cię sobą. Niech nauczy cię kochać bezinteresownie, na sposób świętych”. Jan od Krzyża »


