Ewangelia według św. Jana

Udział

Rozdział 1

1 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.
2 On był na początku u Boga.
3 Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co istnieje.
4 W nim było życie, a życie było światłością ludzi,
5 A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.

6 Był człowiek posłany przez Boga; jego imię brzmiało Jan.
7 Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, aby wszyscy uwierzyli przez niego.
8 Nie dlatego, że był światłością, lecz trzeba mu było dać świadectwo o światłości.
9 Światło, prawdziwe światło, które oświeca każdego człowieka, przyszło na świat.
10 On (czasownik) Był na świecie, a świat stał się przez Niego, lecz świat Go nie poznał.
11 Przyszedł do swojego domu, lecz swoi Go nie przyjęli.
12 A tym wszystkim, którzy Je przyjęli, dał moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego.,
13 Którzy narodzili się nie z krwi ani z żądzy ciała, ani z woli męża, lecz z Boga.

14 A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. (I oglądaliśmy chwałę Jego, chwałę, jaką ma Jednorodzony Syn). trzyma z jej Ojcze, pełen łaski i prawdy.
15 Jan dał o Nim świadectwo i zawołał: To jest Ten, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, wyprzedził mnie, bo był wcześniej ode mnie.» 
16 A z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali, łaskę po łasce.;
17 Bo Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska zaś i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
18 Boga nikt nigdy nie widział, lecz Jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca, o Nim objawił.

19 A takie jest świadectwo, które dał Jan, gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z pytaniem: »Kim ty jesteś?« 
20 On to oświadczył, a nie zaprzeczył, mówiąc: »Ja nie jestem Mesjaszem«.« 
21 I zapytali go: »Cóż więc? Czy jesteś Eliaszem?» Odpowiedział: »Nie jestem». »Czy jesteś prorokiem?” Odpowiedział: „Nie”.
22 «Kim więc jesteś?” – zapytali Go – „abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali. Co mówisz o sobie?” 
23 On zaś odpowiedział: »Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz«.« 
24 A ci, którzy zostali do Niego posłani, byli faryzeuszami.
25 I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: Dlaczego więc chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?» 
26 Jan im odpowiedział: Ja chrzczę wodą, ale wśród was stoi Ten, którego nie znacie,
27 To jest Ten, który po mnie idzie, a ja nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u Jego sandała.« 
28 Działo się to w Betanii za Jordanem, gdzie Jan udzielał chrztu.

29 Następnego dnia Jan zobaczył Jezusa nadchodzącego ku niemu i rzekł: Oto Baranek Boży, oto Ten, który gładzi grzech świata.
30 To właśnie miałem na myśli, gdy powiedziałem: Przyjdzie po mnie mąż, który mnie przewyższył, bo był wcześniej ode mnie.
31 Ja Go przedtem nie znałem, ale stało się to, aby się objawił Izraelowi, którego przyszedłem ochrzcić wodą.« 

32 Jan zaś dał świadectwo tymi słowami: Widziałem Ducha zstępującego z nieba jak gołębica i spoczął na Nim.
33 Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział mi: «Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym».
34 Ja widziałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym.« 

35 Następnego dnia Jan przybył tam znowu z dwoma swoimi uczniami.
36 A spojrzawszy na przechodzącego Jezusa, rzekł: Oto Baranek Boży.» 
37 Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem.
38 Jezus odwrócił się i zobaczył, że idą za Nim. Zapytał ich: »Czego szukacie?». Odpowiedzieli: »Rabbi (co znaczy Nauczycielu), gdzie mieszkasz?« 
39 Powiedział im: »Chodźcie i zobaczcie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i spędzili u Niego ten dzień. Było około godziny dziesiątej.

40 Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z dwóch, którzy usłyszeli naukę Jana i poszli za Jezusem.
41 Najpierw odnalazł swego brata Szymona i powiedział mu: »Znaleźliśmy Mesjasza« (co znaczy Chrystus)« 
42 I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus spojrzał na niego i rzekł: »Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazywał się Kefas« (to znaczy Piotr).« 

43 Następnego dnia Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa, do którego rzekł: »Pójdź za Mną«.« 
44 Filip pochodził z Betsaidy, miasta Andrzeja i Piotra.
45 Filip spotkał Natanaela i powiedział mu: »Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy: Jezusa, syna Józefa z Nazaretu«.« 
46 Odpowiedział Mu Natanael: »Czyż może być co dobrego z Nazaretu?» Filip rzekł do niego: »Chodź i zobacz«.« 
47 A gdy Jezus ujrzał, że Natanael zbliża się do Niego, rzekł o nim: »Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu«.« 
48 Natanael rzekł do Niego: »Skąd mnie znasz?» Jezus mu odpowiedział: »Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś jeszcze pod drzewem figowym«.« 
49 Odpowiedział Mu Natanael: »Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela«.« 
50 Jezus odpowiedział: »Czy dlatego wierzysz, bo powiedziałem ci: Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to«.« 
51 I dodał: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebo otwarte i aniołowie obrazu Boga wstępującego i zstępującego na Syna Człowieczego. 

Rozdział 2

1 A trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa.
2 Jezus także został zaproszony na wesele wraz ze swoimi uczniami.
3 A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: »Nie mają już wina«.« 
4 Jezus jej odpowiedział: »Kobieto, co mnie i tobie do tego? Jeszcze nie nadeszła moja godzina«.« 
5 Wtedy matka jego rzekła do sług: »Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie«.« 
6 A było tam sześć kamiennych urn przeznaczonych do żydowskich obmyć rytualnych, z których każda mieściła dwie lub trzy miary.
7 Jezus rzekł do nich: »Napełnijcie te stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi.
8 I rzekł do nich: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu. I tak uczynili.
9 A gdy gospodarz skosztował wody, która zamieniła się w wino – nie wiedział bowiem, skąd pochodziło wino, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – zawołał pana młodego na stronę,
10 i rzekł do niego: »Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy już wypiją, gorsze. Ty zaś dobre zachowałeś aż do tej pory».
11 Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
12 Potem Jezus udał się do Kafarnaum wraz ze swoją Matką, braćmi i uczniami, i pozostali tam tylko kilka dni.

13 A zbliżała się Pascha żydowska i Jezus udał się do Jerozolimy.
14 I zastał w świątyni siedzących handlarzy wołami, owcami i gołębiami oraz bankierów.
15 A sporządziwszy sobie mały bicz ze sznurków, wypędził wszystkich ze świątyni, także owce i woły, pieniądze bankierów porozrzucał na ziemi, a stoły ich powywracał.
16 A do tych, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: »Zabierzcie to stąd i nie róbcie z domu mego Ojca targowiska«.« 
17 Wtedy uczniowie przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pożera Mnie.» 

18 Wtedy Żydzi odezwali się do Niego i rzekli: »Jakim znakiem nas wykażesz, że masz władzę, aby to uczynić?« 
19 Jezus im odpowiedział: »Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach ją odbuduję«.« 
20 Żydzi odpowiedzieli: »Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a ty ją wzniesiesz w ciągu trzech dni«.« 
21 Ale on mówił o świątyni swojego ciała.
22 Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

23 Gdy Jezus przebywał w Jerozolimie w czasie święta Paschy, wielu widząc cuda że tak uczynił, uwierzyli w Jego imię.
24 Jezus jednak nie chciał im się zwierzać, bo znał ich wszystkich,
25 i że nie potrzebuje niczyjego świadectwa o człowieku, bo sam wiedział, co w człowieku się kryje.

Rozdział 3

1 A był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, jeden z wybitnych mężów wśród Żydów.
2 Przyszedł do Jezusa w nocy i rzekł do Niego: Nauczycielu, wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel. Nikt bowiem inny nie może tego uczynić. cuda że tak czynisz, jeśli Bóg nie jest z nim. 
3 Jezus mu odpowiedział: »Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego«.« 
4 Nikodem rzekł do Niego: »Jakżeż może się człowiek narodzić, będąc już starym? Czy może powtórnie wejść do łona swojej matki i narodzić się na nowo?« 
5 Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.
6 Albowiem to, co się narodziło z ciała, jest ciałem, a to, co się narodziło z Ducha, jest duchem.
7 Nie dziw się temu, co ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić.
8 Wiatr wieje, dokąd chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, kto narodził się z Ducha.« 
9 Nikodem odpowiedział Mu: »Jakże to się stanie?« 
10 Jezus mu rzekł: »Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz».

11 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: To, co wiemy, mówimy, i to, co widzieliśmy, o tym świadczymy, ale świadectwa naszego nie przyjmujecie.
12 Jeśli wam powiem o tym, co na ziemi, a nie uwierzycie, jakżeż uwierzycie, jeśli wam powiem o tym, co w niebie?
13 A nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego, który jest w niebie.
14 Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy,
15 Aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.

16 Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
17 Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, aby świat został przez Niego zbawiony.
18 Kto w Niego wierzy, nie podlega potępieniu; lecz kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
19 A sąd ten jest taki: Światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światło, bo ich uczynki były złe.
20 Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła, aby jego uczynki nie były potępione.
21 Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynek jest dokonany w Bogu.« 

22 Potem Jezus udał się ze swoimi uczniami do krainy Judei, tam przebywał i chrzcił.
23 Jan także chrzcił w Ainon, w pobliżu Salim, ponieważ było tam dużo wody, a ludzie przychodzili i byli chrzczeni,
24 ponieważ Jan nie został jeszcze wrzucony do więzienie.

25 Powstał spór między niektórymi uczniami Jana a pewnym Żydem na temat oczyszczenia.
26 I przyszli do Jana, i powiedzieli mu: Nauczycielu, ten, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu i o którym dałeś świadectwo, oto chrzci i wszyscy idą do niego.» 
27 Jan odpowiedział: Człowiek może wziąć tylko to, co jest mu dane z nieba.
28 Wy sami jesteście świadkami, że powiedziałem: Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem posłany przed Nim.» 
29 Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, raduje się wielce na głos oblubieńca. I ta moja radość teraz doszła do skutku.
30 On musi wzrastać, ja zaś muszę się umniejszać.

31 Kto przychodzi z góry, jest ponad wszystkim; kto jest z ziemi, należy do ziemi i jego mowa jest również ziemska. Kto przychodzi z nieba, jest ponad wszystkim;
32 A co widział i słyszał, o tym świadczy, lecz świadectwa jego nikt nie przyjmuje.
33 Kto przyjmuje Jego świadectwo, potwierdza, że Bóg jest prawdomówny.
34 Bo Ten, którego Bóg posłał, mówi słowa Boże, bo Bóg nie jego Nie dawaj Duchowi Świętemu umiaru.
35 Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce.
36 Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; lecz kto nie wierzy w Syna, nie ujrzy życia, bo gniew Boży ciąży na nim.« 

Rozdział 4

1 Gdy Pan dowiedział się, że faryzeusze usłyszeli, iż Jezus pozyskuje więcej uczniów i chrzci więcej niż Jan,
2 — Jednakże nie sam Jezus chrzcił, lecz Jego uczniowie, —
3 Opuścił Judeę i przybył znów do Galilei.
4 Teraz musiał przejść przez Samarię.

5 Przybył więc do miasta w Samarii, zwanego Sychar, blisko pola, które Jakub dał swemu synowi Józefowi.
6 A było tam źródło Jakuba. Jezus, zmęczony drogą, usiadł sobie przy studni. Było około godziny szóstej.
7 Nadeszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: »Daj Mi pić«.« 
8 Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta, aby kupić żywności.
9 Na to rzekła do Niego Samarytanka: »Jakżeż Ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, bym dała Ci się napić?» Żydzi bowiem z Samarytanami nie utrzymują kontaktów.
10 Jezus mu odpowiedział: »Gdybyś znał dar Boży i wiedział, kim jest Ten, kto ci mówi: Daj Mi się napić, to byś Go prosiła, a dałby ci wody żywej».
11 Kobieta odpowiedziała Mu: Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skąd więc weźmiesz wody żywej?
12 Czy Ty jesteś większy od naszego ojca Jakuba, który dał nam tę studnię i sam z niej pił, jego synowie i jego bydło?« 
13 Jezus mu odpowiedział: Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki.;
14 Przeciwnie, woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu.« 
15 Rzekła do Niego kobieta: »Panie, daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać».
16 Jezus jej odpowiedział: «Idź, zawołaj swego męża i wróć tu».« 
17 Kobieta odpowiedziała: »Nie mam męża». Jezus jej rzekł: »Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża.;
18 Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim. Pod tym względem powiedziałaś prawdę.« 
19 Kobieta rzekła: Panie, widzę, że jesteś prorokiem.
20 Nasi przodkowie oddawali cześć Bogu na tej górze. Wy zaś mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga.« 
21 Jezus rzekł: Kobieto, wierz mi, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcić Ojca.
22 Wy czcicie to, czego nie znacie; my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów.
23 Lecz bliska jest godzina, owszem już nadeszła, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli szuka Ojciec.
24 Bóg jest duchem, a ci, którzy go czczą, winni go oddawać w Duchu i prawdzie.« 
25 Kobieta Mu odpowiedziała: Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, nauczy nas wszystkiego.» 
26 Jezus mu odpowiedział: »Jestem Ja, który z tobą mówię«.« 

27 W tej chwili przyszli Jego uczniowie i zdziwili się, że rozmawiał z kobietą. Jednak żaden z nich nie powiedział: »Czego od niej chcesz?» lub: »Dlaczego z nią rozmawiasz?« 

28 Wtedy kobieta zostawiła swój dzban, poszła do miasta i rzekła do ludzi:
29 Przyjdźcie i zobaczcie człowieka, który powiedział mi, co uczyniłem. Czyż On nie jest Mesjaszem?» 
30 Wyszli więc z miasta i przyszli do Niego.
31 W tym czasie namawiali Go uczniowie Jego, mówiąc: »Panie, jedz!« 
32 On im rzekł: »Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie«.« 
33 Uczniowie więc mówili między sobą: Czyż mógł Mu ktoś przynieść coś do jedzenia?» 
34 Jezus rzekł do nich: »Moim pokarmem jest pełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło.
35 Czyż nie mówicie: „Jeszcze cztery miesiące i będą żniwa”? Mówię wam: Otwórzcie oczy i popatrzcie na pola, bo już bieleją do żniwa.
36 Żniwiarz otrzymuje swoją zapłatę i zbiera plon na życie wieczne, tak iż siewca i żniwiarz cieszą się razem.
37 Bo tu sprawdza się powiedzenie: Jeden jest siewcą, a drugi żniwiarzem.
38 Ja was posłałem żąć to, nad czym wyście się nie natrudzili. Inni się natrudzili, a w ich trud wyście weszli.« 

39 Wielu Samarytan z owego miasta zaczęło wierzyć w Jezusa dzięki słowu kobiety, która mówiła: »Powiedział mi wszystko, co uczyniłam«.« 
40 Wtedy Samarytanie przystąpili do Niego i prosili Go, żeby u nich pozostał. Pozostał tam zatem dwa dni.
41 A coraz więcej ludzi w Niego wierzyło, bo Go słyszeli.
42 A do kobiety powiedzieli: »Teraz już nie wierzymy dzięki twemu opowiadaniu, albowiem na własne uszy usłyszeliśmy i wiemy, że ten człowiek prawdziwie jest Zbawicielem świata«.« 

43 Po tych dwóch dniach Jezus opuścił to miejsce i udał się do Galilei.
44 Jezus bowiem sam oświadczył, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie.
45 Gdy przybył do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie święta. Oni bowiem również przybyli na święto.
46 Wrócił więc do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino.

A był w Kafarnaum pewien urzędnik królewski, którego syn chorował.
47 Gdy usłyszał, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego i prosił Go, aby przyszedł i uzdrowił jego umierającego syna.
48 Jezus mu rzekł: Jeżeli znaków i cudów nie ujrzycie, nie uwierzycie.» 
49 Urzędnik królewski powiedział do Niego: »Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko».
50 Jezus mu odpowiedział: »Idź, twoje dziecko jest pełne życia». Uwierzył człowiek temu, co mu Jezus powiedział, i odszedł.
51 Gdy wracał, wyszli mu naprzeciw jego słudzy i oznajmili, że jego dziecko żyje.
52 Zapytał ich, o której godzinie poczuł się lepiej, a oni mu powiedzieli: »Wczoraj o godzinie siódmej opuściła go gorączka«.« 
53 Ojciec poznał, że to była godzina, o której Jezus rzekł do niego: »Syn twój napełnił się życiem«, i uwierzył on sam i cały jego dom.

54 To był drugi cud, którego dokonał Jezus od czasu przybycia z Judei do Galilei.

Rozdział 5

1 Potem nastąpiło święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy.
2 A w Jerozolimie, przy Bramie Owczej, znajduje się sadzawka, która po hebrajsku nazywa się Betesda, a ma pięć krużganków.
3 Pod tymi portykami leżało mnóstwo chorych, niewidomych, chromych i sparaliżowanych. Czekali, aż woda się zagotuje.
4 Albowiem anioł Pański zstępował co pewien czas do sadzawki i poruszał wodę. A kto pierwszy wszedł po poruszeniu się wody, zostawał uzdrowiony z jakiejkolwiek choroby.
5 Pewien człowiek chorował od trzydziestu ośmiu lat.
6 Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że choruje już od dłuższego czasu, rzekł do niego: »Czy chcesz wyzdrowieć?« 
7 Chory odpowiedział Mu: »Panie, nie mam człowieka, który by mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. A gdy ja odejdę, inny przede mną wejdzie«.« 
8 Jezus rzekł do niego: »Wstań, weź swoje łoże i chodź«.« 
9 I natychmiast człowiek ten wyzdrowiał, wziął swoje łoże i zaczął chodzić. A był to dzień szabatu.

10 Wtedy Żydzi rzekli do uzdrowionego człowieka: »Jest szabat, nie wolno ci nosić twojego łoża«.« 
11 On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź.» 
12 Zapytali Go: »Kto to jest ten człowiek, który ci powiedział: Weź swoje łoże i chodź?« 
13 Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On był; Jezus bowiem oddalił się od tłumu, który był w tym miejscu.
14 Później Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: »Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło«.« 
15 Człowiek ten odszedł i opowiedział Żydom, że to Jezus go uzdrowił.
16 Dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, bo czynił to w szabat.

17 Jezus zaś rzekł do nich: Ojciec mój działa aż do dnia dzisiejszego i Ja działam.» 
18 Wtedy Żydzi jeszcze usilniej starali się Go zabić, gdyż nie zadowalając się naruszeniem szabatu, nadto rzekł, że Bóg jest jego Ojcem, czyniąc się równym Bogu.

Potem Jezus przemówił do nich ponownie i rzekł:
19 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie może nic czynić sam od siebie, tylko to, co widzi Ojca czyniącego. A cokolwiek czyni Ojciec, podobnie i Syn czyni.
20 Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu wszystko, co On czyni, i ukaże Mu jeszcze większe dzieła niż te, które wprawią was w zdumienie.
21 Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce.
22 Ojciec bowiem nikogo nie sądzi, lecz cały sąd przekazał Synowi,
23 aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał.
24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje słowo moje i wierzy w Tego, który mnie posłał, ma życie wieczne i nie podlega potępieniu, lecz przeszedł ze śmierci do życia.
25 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, owszem już jest, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą.
26 Jak bowiem Ojciec ma życie w sobie samym, tak i Synowi dał, aby miał życie w sobie samym;
27 Dał mu także władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym.
28 Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, kiedy wszyscy, którzy są w grobach, usłyszą głos Jego.
29 A ci, którzy dobrze czynili, pójdą na zmartwychwstanie życia, a ci, którzy źle czynili, na zmartwychwstanie potępienia.
30 Nic nie mogę uczynić sam z siebie. Jak słyszę, tak sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, bo nie szukam własnej woli, lecz woli Tego, który mnie posłał.

31 Jeśli Ja sam o sobie świadczę, świadectwo moje nie jest prawdziwe.
32 Jest ktoś jeszcze, kto świadczy o mnie, i wiem, że świadectwo, które on o mnie daje, jest prawdziwe.
33 Wysłaliście posłańców do Jana i on dał świadectwo prawdzie.
34 Ja nie zdaję się na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni.
35 Jan był lampą, która płonie i świeci, ale ty N’chciałeś To by na chwilę nacieszyć się jego światłem.
36 Ja bowiem mam świadectwo większe niż Janowe; bo dzieła, które Ojciec zlecił Mi do wykonania, te właśnie dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że to Ojciec Mnie posłał.

37 A Ojciec, który mnie posłał, sam dał o mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście jego głosu ani nie widzieliście jego twarzy.,
38 A słowo jego nie trwa w was, bo nie wierzycie w Tego, którego On posłał.
39 Badacie Pisma, bo sądzicie, że znajdziecie w nich życie wieczne;
40 Ale oni właśnie świadczą o Mnie, a wy nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie.
41 Nie chodzi o to, że szukam chwały u ludzi;
42 ale ja cię znam, Ja wiem że nie masz w sobie miłości Boga.
43 Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjmujecie Mnie. Niech przyjdzie inny we własnym imieniu, a przyjmiecie go.
44 Jakże możecie wierzyć, wy, którzy przyjmujecie chwałę jeden od drugiego, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?
45 Nie sądźcie, że to Ja będę was oskarżał przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym pokładacie nadzieję.
46 Bo gdybyście wierzyli Mojżeszowi, to i mnie byście wierzyli, bo on o mnie pisał.
47 Jeśli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż uwierzycie moim słowom?« 

Rozdział 6

1 Jezus udał się na drugą stronę Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego.
2 A szedł za Nim wielki tłum, bo widzieli cuda że operował chorych.
3 Jezus wszedł na górę i usiadł tam ze swoimi uczniami.
4 A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.
5 Jezus więc podniósł oczy i ujrzał, że wielki tłum idzie ku Niemu. Zapytał więc Filipa: »Gdzie kupimy chleba, aby oni się najeść?« 
6 Mówił to, wystawiając go na próbę, gdyż sam wiedział, co powinien czynić.
7 Filip odpowiedział: »Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy otrzymał choć kawałek«.« 
8 Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego:
9 Oto młodzieniec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby. Lecz cóż to jest dla tak wielkiego tłumu?» 
10 Jezus rzekł: »Każcie im usiąść». A trawy było tam dużo. Usiedli więc, a było ich około pięciu tysięcy.
11 Jezus wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; dał im także dwa ryby, ile chcieli.
12 A gdy wszyscy się nasycili, rzekł do swoich uczniów: »Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło«.« 
13 Zebrali więc i ułomkami, które pozostały z pięciu chlebów jęczmiennych po spożyciu, napełnili dwanaście koszów.
14 A gdy ci ludzie zobaczyli, jaki znak uczynił Jezus, rzekli: »Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat«.« 
15 Wiedząc więc, że mają zamiar przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, Jezus usunął się znów na górę osobno.

16 Wieczorem uczniowie udali się nad jezioro.;
17 I wsiedli do łodzi, i popłynęli w kierunku Kafarnaum. Było już ciemno, a Jezus jeszcze do nich nie dołączył.
18 Morze jednak wzburzone zostało silnym wiatrem.
19 Gdy przepłynęli około dwudziestu pięciu do trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi; i ulękli się.
20 A On im rzekł: To Ja jestem, nie bójcie się!» 
21 Chcieli więc zabrać Go do łodzi, ale łódź natychmiast znalazła się w miejscu, do którego zdążali.

22 Nazajutrz tłum, który pozostał po drugiej stronie jeziora, zauważył, że była tam tylko jedna łódź i że Jezus nie wsiadł do niej ze swoimi uczniami, lecz że oni odpłynęli sami.
23 — Inne jednak łodzie przybyły z Tyberiady w pobliże miejsca, gdzie Pan, po odmówieniu dziękczynienia, dał im żywność.
24 Gdy więc tłum zauważył, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi i przybyli do Kafarnaum, aby szukać Jezusa.
25 A gdy Go znaleźli na drugim brzegu, zapytali Go: Nauczycielu, kiedy tu przybyłeś?» 
26 Jezus im odpowiedział i rzekł:

 »Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście cuda, ale dlatego, że jedliście chleby i nasyciliście się.
27 Nie zabiegajcie o pokarm, który ginie, ale o pokarm, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy. Na Nim bowiem Bóg Ojciec położył swoją pieczęć.« 

28 Zapytali Go: »Co mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?« 
29 Jezus im odpowiedział: »Na tym polega dzieło, którego żąda Bóg, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał«.« 

30 Zapytali Go: »Jakiego więc znaku dokonasz, abyśmy go widzieli i uwierzyli w Ciebie? Jakie są Twoje dzieła?”
31 Nasi przodkowie jedli mannę na pustyni, jak napisano: «Dał im chleb z nieba do jedzenia”.« 
32 Jezus im odpowiedział: »Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba.
33 Albowiem chlebem Bożym jest chleb, który z nieba zstępuje i daje życie światu.« 

34 Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba.» 
35 Jezus im odpowiedział: »Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy nie będzie pragnął.
36 Ale jak wam powiedziałem: widzieliście mnie, a nie wierzycie.
37 Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie, a tego, który do Mnie przychodzi, nie odrzucę precz.;
38 ponieważ zstąpiłem z nieba nie po to, aby spełniać moją własną wolę, lecz wolę Tego, który mnie posłał.
39 Lecz taka jest wola Tego, który mnie posłał, abym niczego nie stracił z tych, których mi dał, lecz abym ich wskrzesił w dniu ostatecznym.
40 Albowiem to jest wola mojego Ojca, który Mnie posłał, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.« 

41 Żydzi szemrali przeciwko Niemu, ponieważ powiedział: »Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba«.« 
42 I rzekli: »Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę znamy? Jakże więc może On mówić: «Zstąpiłem z nieba”?” 
43 Jezus im odpowiedział: Nie szemrajcie między sobą.
44 Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
45 Napisano u Proroków: Wszyscy będą nauczani przez Boga. Każdy, kto usłyszał Ojca i nauczył się od Niego, przychodzi do Mnie.
46 Nikt nie widział Ojca, tylko Ten, który jest od Boga, i tylko On widział Ojca.
47 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne.
48 Ja jestem chlebem życia.
49 Wasi przodkowie jedli mannę na pustyni i pomarli.
50 To jest chleb, który zstąpił z nieba: aby ludzie go jedli i nie umierali.
51 Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem zaś, który Ja dam za zbawienie świata, jest moje ciało.« 

52 Wtedy Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: Jak ten człowiek może dać swoje ciało do jedzenia?» 

53 Jezus rzekł do nich: »Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie.
54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.
56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.
57 Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie.
58 To jest chleb, który zstąpił z nieba. Żaden mu nie dorówna. twój ojcowie, którzy jedli niespodziewany zysk i umarł. Lecz kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.« 

59 To powiedział Jezus nauczając w synagodze w Kafarnaum.

60 Wielu spośród Jego uczniów, usłyszawszy to, mówiło: »Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?« 
61 Jezus jednak świadom, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: »To was gorszy?
62 A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem?...
63 Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i życiem.
64 Lecz są wśród was tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy są, co nie wierzą, i kto miał Go wydać.
65 I dodał: Dlatego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli mu to nie zostało dane przez Ojca mojego.» 

66 Od tej chwili wielu Jego uczniów się wycofało i już z Nim nie chodziło.
67 Jezus rzekł więc do Dwunastu: »Czyż i wy chcecie odejść?« 
68 Odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.
69 A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga.« 
70 Jezus im odpowiedział: »Czyż nie wybrałem was, Dwunastu? A jeden z was jest diabłem«.« 
71 Mówił bowiem o Judaszu, synu Szymona Iskarioty. Ten bowiem, jeden z Dwunastu, miał Go wydać.

Rozdział 7

1 Potem Jezus przemierzał Galileę i nie chciał iść do Judei, gdyż Żydzi zamierzali Go zabić.
2 A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów.
3 Rzekli więc do niego jego bracia: »Wyjdź stąd i idź do Judei, aby i uczniowie twoi widzieli dzieła, które czynisz.;
4 Nikt bowiem nie czyni niczego w ukryciu, aby to ujawnić. A jeśli tak czynicie, pokażcie się światu.« 
5 Bo i jego bracia nie wierzyli w niego.
6 Jezus rzekł do nich: Mój czas jeszcze nie nadszedł, ale dla was czas zawsze jest gotowy.
7 Świat nie może was nienawidzić, ale Mnie nienawidzi, bo Ja świadczę o nim, że uczynki jego są złe.
8 Wy idziecie na święto, ja zaś nie pójdę, bo moja godzina jeszcze nie nadeszła.« 
9 Po tych słowach pozostał w Galilei.
10 A gdy bracia odeszli, i On sam poszedł na święto, nie jawnie, lecz po kryjomu.

11 Żydzi więc szukali Go w czasie święta i pytali: »Gdzie On jest?« 
12 I powstał wielki szmer wśród tłumu wokół Niego. Jedni mówili: »To dobry człowiek«, a inni: „Nie, on zwodzi lud”.« 
13 Nikt jednak nie mówił o Nim otwarcie z obawy przed Żydami.

14 A było już pośrodku święta, gdy Jezus przybył do świątyni i nauczał.
15 A Żydzi zdumiewali się i mówili: »Skąd ten człowiek zna Pisma, skoro nie chodził do żadnej szkoły?« 
16 Jezus im odpowiedział: »Moja nauka nie pochodzi ode mnie, lecz od Tego, który mnie posłał.
17 Jeśli ktoś chce pełnić wolę Bożą, pozna, czy nauka moja pochodzi od Boga, czy też mówię od siebie samego.
18 Kto mówi o sobie, szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały Tego, który go posłał, ten jest prawdomówny i nie ma w nim podstępu.
19 Czyż Mojżesz nie dał wam Prawa? A jednak nikt z was Prawa nie przestrzega.
20 »Czemu chcecie mnie zabić?» Tłum odpowiedział: «Jesteś opętany przez złego ducha. Kto chce cię zabić?» 
21 Jezus rzekł do nich: »Jednego dzieła dokonałem, a wy wszyscy tracicie rozum?
22 Mojżesz dał wam obrzezanie (nie znaczy to, że pochodziło ono od Mojżesza, lecz od patriarchów), i praktykujecie je w dzień szabatu.
23 Jeżeli więc ktoś, aby nie przekroczyć Prawa Mojżeszowego, dokonuje obrzezania w dzień szabatu, to dlaczego oburzasz się na mnie, że w dzień szabatu uzdrowiłem człowieka z całego jego ciała?
24 Nie sądźcie z pozorów, lecz sądźcie sprawiedliwie.« 

25 Wtedy niektórzy mieszkańcy Jerozolimy mówili: Czyż to nie ten, którego chcą zabić?
26 A oto On przemawia publicznie, a nikt nie odezwał się do Niego ani słowem. Czyż przywódcy ludu naprawdę rozpoznaliby, że On jest Chrystusem?
27 Tego człowieka znamy, skąd pochodzi. Gdy zaś Chrystus przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd pochodzi.« 
28 Nauczając więc w świątyni, Jezus rzekł do mnie: »Znacie Mnie i wiecie, skąd jestem. (...) Ja zaś nie przyszedłem sam od siebie, lecz prawdomówny jest Ten, który Mnie posłał. Wy Go nie znacie.;
29 Ja Go znam, bo Jego jestem i On Mnie posłał.« 
30 Starali się więc Go pojmać, lecz nikt nie podniósł na Niego ręki, bo godzina Jego jeszcze nie nadeszła.

31 Wielu jednak spośród ludu uwierzyło w Niego i mówili: »Czyż Mesjasz, kiedy przyjdzie, uczyni więcej cudów, niż ten uczynił?« 

32 Faryzeusze usłyszeli, że tłum szemrał w ten sposób o Jezusie. Wtedy arcykapłani i faryzeusze wysłali agentów, aby Go pojmać.
33 Jezus rzekł: Jeszcze przez krótki czas jestem z wami, a potem odejdę do Tego, który Mnie posłał.
34 Będziecie mnie szukać, lecz mnie nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja jestem, wy przyjść nie możecie.« 
35 Wtedy Żydzi mówili między sobą: »Dokąd On pójdzie, że Go nie znajdziemy? Czy pójdzie do pogan i będzie ich nauczał?”
36 Co oznaczają słowa, które wypowiedział: «Będziecie mnie szukać, lecz mnie nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja jestem, wy przyjść nie możecie”?« 

37 W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stanął i rzekł donośnym głosem: Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije.
38 Jeśli ktoś we mnie wierzy, jak powiada Pismo, rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza.« 
39 A mówił to o Duchu, którego mieli otrzymać ci, którzy w Niego uwierzyli. Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.
40 Niektórzy z tłumu, którzy usłyszeli te słowa, mówili: »To jest prawdziwy Prorok«.« 
41 Inni: »To jest Chrystus”. — Ale, mówili inni, czy Mesjasz ma przyjść z Galilei?
42 Czyż Pismo nie mówi, że pochodzi ono z rodu Dawida i z miasta BetlejemGdzie był Dawid, że miał przyjść Chrystus? 
43 Tak więc ludzie byli podzieleni w stosunku do Niego.
44 Niektórzy chcieli Go pojmać, lecz nikt nie podniósł na Niego ręki.

45 Kiedy więc słudzy wrócili do papieży i faryzeuszów, zapytali ich: »Czemu go nie przyprowadziliście?« 
46 Satelity odpowiedziały: »Żaden człowiek nigdy nie mówił tak, jak ten człowiek«.« 
47 Faryzeusze odpowiedzieli im: Czy i wy daliście się zwieść?
48 Czy ktokolwiek spośród przywódców ludu uwierzył w Niego? Czy ktoś spośród faryzeuszów?
49 A ten lud, który nie zna Prawa, jest przeklęty!« 
50 Jeden z nich, Nikodem, ten, który przyszedł do Jezusa w nocy, rzekł do nich:
51 Czyż nasze prawo potępia człowieka, nie wysłuchawszy go najpierw i nie dowiedziawszy się, co uczynił?» 
52 Odpowiedzieli Mu: »Czy i Ty jesteś Galilejczykiem? Rozważ to dobrze, Pismo Święte, I zobaczycie, że żaden prorok nie wyjdzie z Galilei.« 

53 I wrócili, każdy do swego domu.

Rozdział 8

1 Jezus wszedł na Górę Oliwną.;
2 Lecz gdy nastał dzień, wrócił do świątyni, a cały lud schodził się do Niego. A On usiadł i nauczał ich.

3 Wtedy uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę przyłapaną na cudzołóstwie i przyprowadzili Go,
4 Rzekli więc do Jezusa: »Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie.
5 Mojżesz w Prawie nakazał nam kamienować takich ludzi. A ty co mówisz?« 
6 I tak Go wypytywali, chcąc Go wystawić na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi.
7 A gdy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem.» 
8 I schyliwszy się znowu, pisał na ziemi.
9 Gdy to usłyszeli, zaczęli odchodzić jeden po drugim, najpierw starsi, a potem wszyscy inni, aż Jezus pozostał sam z kobietą, która stała pośrodku.
10 Wtedy Jezus podniósł się i widząc tylko tę kobietę, rzekł do niej: »Kobieto, gdzie są ci, którzy cię oskarżyli? Nikt cię nie potępił?« 
11 A ona odpowiedziała: »Nikt, Panie!» Jezus jej rzekł: »I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz«.« 

12 Jezus znowu przemówił do nich tymi słowami: »Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia«.« 
13 Wtedy rzekli do Niego faryzeusze: »Ty sam o sobie dajesz świadectwo. Świadectwo Twoje nie jest wiarygodne«.« 
14 Jezus im odpowiedział: »Chociaż Ja sam o sobie świadczę, świadectwo moje jest prawdziwe, bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę. Wy zaś nie wiecie, skąd przychodzę i dokąd idę.
15 Wy sądzicie według ciała. Ja nie sądzę nikogo.
16 A jeśli sądzę, to sąd mój jest prawdziwy, bo nie jestem sam, ale Ja i Ten, który Mnie posłał, Ojciec.
17 W Prawie waszym napisane jest, że świadectwu dwóch ludzi należy wierzyć.
18 A Ja daję świadectwo o sobie samym, a także świadczy o Mnie Ojciec, który Mnie posłał.« 
19 Zapytali więc Go: »Gdzie jest Twój Ojciec?» Jezus odpowiedział: »Nie znacie ani Mnie, ani Ojca mego. Gdybyście Mnie znali, znalibyście i Ojca mego«.« 
20 Te słowa wypowiedział Jezus na dziedzińcu skarbca, gdy nauczał w świątyni. A nikt nie podniósł na Niego ręki, bo Jego godzina jeszcze nie nadeszła.

21 Jezus znowu im rzekł: »Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie«.« 
22 Żydzi więc rzekli: Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie?» 
23 I rzekł im: Wy jesteście z dołu, a Ja jestem z góry. Wy jesteście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata.
24 Dlatego powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechu swoim. Jeżeli bowiem nie uwierzycie, że Ja jestem, Mesjasz, "Umrzesz w swoim grzechu."
25 »Kim jesteś?» – zapytali Go. Jezus im odpowiedział: »Powiedzcie tylko to, co wam powiem”.
26 Wiele mam o was do powiedzenia i wiele do potępienia. Ale Ten, który mnie posłał, jest prawdomówny, a to, co usłyszałem od Niego, oznajmiam światu.« 
27 Oni nie zrozumieli, że im mówił o Ojcu.
28 Jezus rzekł do nich: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że nic nie czynię sam z siebie, ale że mówię to, czego Mnie nauczył mój Ojciec.
29 A Ten, który mnie posłał, jest ze mną i nie opuścił mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba.
30 Kiedy to mówił, wielu w Niego uwierzyło.

31 Jezus więc rzekł do Żydów, którzy w Niego uwierzyli: Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami.;
32 Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.« 
33 Odpowiedzieli Mu: »Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy u nikogo w niewoli. Jakże więc możesz mówić: «Będziecie wolni»?« 
34 Jezus im odpowiedział: »Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto oddaje się grzechowi, jest niewolnikiem grzechu.
35 A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje w nim na zawsze.
36 Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni.
37 Wiem, że jesteście synami Abrahama, lecz wy chcecie Mnie zabić, bo nauka moja do was nie dociera.
38 To, co widziałem w domu Ojca mego, głoszę wam. To, co widzieliście w domu waszego ojca, i wy czyńcie.« 
39 Odpowiedzieli Mu: »Abraham jest naszym ojcem». Jezus rzekł do nich: »Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama.
40 Teraz zaś usiłujecie mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną od Boga. Abraham tego nie czynił.
41 »Wy pełnicie dzieła ojca waszego». Rzekli Mu: «Nie jesteśmy dziećmi nierządu, jednego mamy Ojca, Boga».« 
42 Jezus rzekł do nich: Gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście Mnie. Ja bowiem wyszedłem od Boga i oto jestem. Nie przyszedłem sam od siebie, lecz On Mnie posłał.
43 Dlaczego nie rozpoznajesz mojego języka? Bo nie rozumiesz mojej mowy.
44 Wy jesteście potomkami diabła, waszego ojca, i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. On był mordercą od początku i nie wytrwał w prawdzie, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy kłamie, mówi językiem ojczystym, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.
45 A ponieważ Ja wam mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie.
46 Kto z was udowodni Mi grzech? Jeśli mówię prawdę, dlaczego Mi nie wierzycie?
47 Kto jest z Boga, słucha słowa Bożego; dlatego bowiem nie jesteście z Boga, że go nie słuchacie.« 

48 Odpowiedzieli Mu Żydzi: »Czyż niesłusznie mówimy, że jesteś Samarytaninem i że jesteś opętany przez złego ducha?« 
49 Jezus odpowiedział: »Nie ma we mnie złego ducha, lecz czczę Ojca mego, a wy Mnie lżycie.
50 Ja zaś nie dbam o swoją chwałę. Jest Ktoś, kto się o nią troszczy i czyni sprawiedliwość.
51 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ktoś zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki.« 
52 Żydzi rzekli do niego: Teraz widzimy, że demon jest w tobie. Abraham umarł i prorocy, a ty mówisz: Jeśli ktoś zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki.
53 Czy Ty jesteś większy od naszego ojca Abrahama, który umarł? Prorocy też umarli. Za kogo Ty się podajesz?« 
54 Jezus odpowiedział: Jeżeli Ja sam siebie chwałę otaczam chwałą, moja chwała jest niczym. To Ojciec mój Mnie chwałą otacza, Ten, o którym mówicie, że jest waszym Bogiem.;
55 A przecież wy Go nie znacie, ale Ja Go znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym kłamcą takim jak wy. Ale Ja Go znam i słowa Jego przestrzegam.
56 Abraham, ojciec wasz, cieszył się, że ujrzał mój dzień. Ujrzał go i ucieszył się.« 
57 Żydzi rzekli do niego: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś!» 
58 Jezus im odpowiedział: »Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem«.« 

59 Porwali więc kamienie, aby je rzucić w Jezusa. Lecz Jezus ukrył się i wyszedł ze świątyni.

Rozdział 9

1 Jezus przechodząc, ujrzał pewnego człowieka niewidomego od urodzenia.
2 »Nauczycielu« – zapytali Go uczniowie – «czy on, czy jego rodzice zgrzeszyli, że się urodził niewidomym?» 
3 Jezus odpowiedział: Ani ten człowiek, ani jego rodzice nie zgrzeszyli, ale stało się tak, aby się na nim objawiły dzieła Boże.
4 Póki dzień jest, muszę pełnić dzieła Tego, który mnie posłał. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać.
5 Póki jestem na świecie, jestem światłością świata.
6 To powiedziawszy, splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i posmarował nim oczy niewidomego,
7 I rzekł do niego: »Idź, obmyj się w sadzawce Siloe» (co znaczy: Posłany). On więc poszedł, obmył się i wrócił do domu, widząc wyraźnie.

8 A sąsiedzi i ci, którzy przedtem widywali go żebrzącego, mówili: »Czyż to nie ten, który dawniej siedział i żebrał?« 
9 Niektórzy odpowiadali: »To on», inni zaś: »Nie, ale wygląda jak on». On zaś mówił: »To ja«.« 
10 I rzekli do niego: Jakżeż oczy ci się otworzyły?» 
11 On odpowiedział: »Człowiek zwany Jezusem uczynił błoto, położył je na moje oczy i rzekł do mnie: «Idź do sadzawki Siloe i obmyj się». Poszedłem więc, obmyłem się i przejrzałem”.
12 »Gdzie jest ten człowiek?» – zapytali go. Odpowiedział: «Nie wiem”.« 

13 Zaprowadzili więc tego człowieka, który był niewidomy, do faryzeuszów.
14 A tego dnia Jezus uczynił błoto i otworzył oczy niewidomemu.
15 Faryzeusze więc pytali Go, jak przejrzał. On im odpowiedział: »Nałożył mi błoto na oczy, obmyłem się i widzę«.« 
16 Niektórzy faryzeusze rzekli do niego: »Człowiek ten nie jest wysłano Boga, skoro nie przestrzega szabatu». Inni zaś mówili: »Jakże grzesznik może czynić takie cuda?» I powstał wśród nich rozłam.
17 Ponownie więc zwrócili się do niewidomego: »A ty, co o Nim myślisz, że ci otworzył oczy?» Odpowiedział mu: »To prorok«.« 

18 Żydzi więc nie uwierzyli, że człowiek ten był niewidomy i przejrzał, dopóki nie przyprowadzili krewnych tego, który przejrzał.
19 I zapytali ich: »Czy to jest wasz syn, o którym mówicie, że urodził się niewidomy? Jakże więc może teraz widzieć?« 
20 Rodzice jego odpowiedzieli: Wiemy, że to jest nasz syn i że urodził się niewidomy.;
21 Lecz jak teraz widzi, nie wiemy, ani kto otworzył mu oczy, nie wiemy. Zapytajcie jego samego; jest stary, sam za siebie powie.« 
22 Rodzice jego tak mówili, bo bali się Żydów. Żydzi bowiem już postanowili, że każdy, kto wyzna, że Jezus jest Mesjaszem, zostanie wyłączony z synagogi.
23 Dlatego powiedzieli jego rodzice: »Jest w podeszłym wieku, jego samego zapytajcie«.« 

24 Faryzeusze przyprowadzili człowieka, który po raz drugi był niewidomy, i rzekli do Niego: »Oddaj chwałę Bogu! My wiemy, że ten człowiek jest grzesznikiem«.« 
25 On zaś odpowiedział: Czy On jest grzesznikiem, nie wiem. Wiem tylko, że byłem niewidomy, a teraz widzę.» 
26 I rzekli do niego: »Cóż ci uczynił? W jaki sposób otworzył ci oczy?« 
27 Odpowiedział im: »Już wam powiedziałem, a nie słuchaliście. Po co znowu chcecie słuchać? Czy i wy chcecie zostać Jego uczniami?« 
28 Wtedy zaczęli Go oczerniać i mówić: Ty jesteś Jego uczniem, my zaś jesteśmy uczniami Mojżesza.
29 Wiemy, że Bóg przemówił do Mojżesza. Co do tego zaś człowieka, nie wiemy, skąd pochodzi.« 
30 Ten człowiek im odpowiedział: »To dziwne, że nie wiecie, skąd On pochodzi, a mnie oczy otworzył.
31 Wiemy, że Bóg nie odpowiada rybacy ; Lecz jeśli ktoś Go czci i pełni Jego wolę, On mu ją spełni.
32 Odtąd nie słyszano, aby ktoś otworzył oczy niewidomemu od urodzenia.
33 Gdyby ten człowiek nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić.« 
34 Odpowiedzieli Mu: »Cały urodziłeś się w grzechach, a śmiesz nas pouczać?» I wyrzucili Go precz.

35 Jezus usłyszał, że go wyrzucili, i spotkawszy go, rzekł do niego: »Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?« 
36 A On odpowiedział: »A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?« 
37 Jezus rzekł do niego: »Widzisz Go i Ten, który do ciebie mówi, jest Nim samym».
38 Wierzę, Panie – rzekł Jezus i upadłszy do Jego stóp, oddał Mu pokłon.
39 Jezus rzekł: Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się ślepymi.» 
40 A niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli, rzekli do Niego: »Czyż i my jesteśmy ślepi?« 
41 Jezus im odpowiedział: Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu. Ale ponieważ mówicie: »Widzimy«, grzech wasz trwa nadal.« 

Rozdział 10

1 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem.
2 Kto zaś wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec.
3 Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu, woła on owce swoje po imieniu i prowadzi je na pastwisko.
4 A gdy wyprowadzi wszystkie swoje owce, staje przed nimi, a owce idą za nim, ponieważ znają jego głos.
5 Za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych.« 

6 Jezus opowiedział im tę alegorię, lecz oni nie zrozumieli tego, co im powiedział.
7 Jezus znowu im rzekł: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec.
8 Wszyscy, którzy przyszli przede mną, byli złodziejami i rozbójnikami, ale owce ich nie słuchały.
9 Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze mnie, będzie zbawiony; wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko.
10 Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości.
11 Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz oddaje życie swoje za owce.
12 Lecz najemnik, który nie jest pasterzem i do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza.
13 Najemnik ucieka, bo jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
14 Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a owce moje znają mnie.,
15 Jak Mnie zna Ojciec mój, a Ja znam Ojca mego i życie moje oddaję za owce moje.
16 Mam też inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić, i one również będą słuchać głosu mego, i będzie jedna owczarnia i jeden pasterz.
17 Dlatego miłuje Mnie Ojciec mój, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów wziąć.
18 Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja oddaję je z własnej woli. Mam władzę, aby je oddać, i władzę, aby je znów wziąć. Taki nakaz otrzymałem od mego Ojca.« 

19 Mowa ta wywołała ponownie podział wśród Żydów.
20 Kilku z nich mówiło: »On jest opętany przez złego ducha i stracił rozum. Czemu go słuchacie?« 
21 Inni zaś mówili: »To nie są słowa opętanego. Czyż demon może otworzyć oczy niewidomemu?« 

22 W Jerozolimie obchodzono właśnie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Była zima.;
23 Jezus przechadzał się w świątyni pod portykiem Salomona.
24 Wtedy Żydzi otoczyli Go i rzekli: »Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie«.« 
25 Jezus im odpowiedział: Powiedziałem wam, a nie wiedzieliście. Ja Nie wierzcie! Dzieła, które Ja dokonuję w imię Ojca mojego, świadczą o Mnie.;
26 Ale wy mi nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.
27 Owce moje słuchają głosu mego, Ja znam je i idą one za mną.
28 Ja daję im życie wieczne i nie zginą na wieki, i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki.;
29 Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich i nikt nie może ich wyrwać z ręki Ojca mego.
30 Mój ojciec i ja jesteśmy jednością.« 

31 Żydzi znowu porwali kamienie, aby Go ukamienować.
32 Jezus rzekł do nich: »Wiele dobrych uczynków uczyniłem wobec was według woli Ojca. Za który z tych uczynków chcecie Mnie ukamienować?« 
33 Odpowiedzieli Mu Żydzi: »Nie chcemy Cię kamienować za dobry uczynek, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty, będąc człowiekiem, uważasz się za Boga«.« 
34 Jezus im odpowiedział: »Czyż nie napisano w waszym Prawie: Powiedziałem: Bogami jesteście?»
35 Jeśli Prawo nazywa bogami tych, do których przyszło słowo Boże, a Pisma nie można naruszyć,
36 Jak możesz mówić do Tego, którego Ojciec poświęcił jako świętego i posłał na świat: „Bluźnisz, bo powiedziałem: Jestem Synem Bożym”?
37 Jeśli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, nie wierzcie Mi.
38 Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mi nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu.« 
39 Wtedy znowu próbowali go pojmać, lecz on uciekł z ich rąk.
40 Wrócił się za Jordan na miejsce, gdzie Jan zaczął chrzcić, i tam pozostał.
41 Wielu też przychodziło do niego i mówiło: Jan nie uczynił żadnego cudu.;
42 Lecz wszystko, co powiedział o tym człowieku, było prawdą. I wielu tam uwierzyło w niego.

Rozdział 11

1 Był pewien chory człowiek, Łazarz, z Betanii, wsi położonej niedaleko Betanii. Żonaty i Marty, swojej siostry.
2 — Maria jest tą, która namaściła Pana olejkiem i otarła Jego stopy swoimi włosami; to jej brat Łazarz chorował.
3 Siostry posłały do Jezusa wiadomość: »Panie, oto ten, którego kochasz, jest chory«.« 
4 Jezus, usłyszawszy to, rzekł: »Ta choroba nie skończy się śmiercią, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został uwielbiony«.« 
5 Jezus miłował Martę i jej siostrę Żonaty, i Łazarz.

6 Gdy więc usłyszał, że zachorował, pozostał jeszcze dwa dni tam, gdzie był.
7 Potem rzekł do swoich uczniów: »Wróćmy do Judei«.« 
8 Uczniowie rzekli do Niego: »Nauczycielu, dopiero co Żydzi usiłowali Cię ukamienować i znów tam idziesz?« 
9 Jezus odpowiedział: »Czyż dzień nie ma dwunastu godzin? Jeśli ktoś chodzi za dnia, nie potyka się, ponieważ widzi światło tego świata.
10 Lecz jeśli chodzi w nocy, potknie się, bo brakuje mu światła.« 
11 A On rzekł te słowa i dodał: »Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął, lecz idę go obudzić«.« 
12 Uczniowie Jego rzekli Mu: »Jeśli zasnie, wyzdrowieje«.« 
13 Jezus jednak mówił o jego śmierci, a oni myśleli, że to odpoczynek od snu.
14 Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: Łazarz umarł;
15 A ja się cieszę, że mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego.« 
16 Wtedy Tomasz, zwany Didymos, rzekł do pozostałych uczniów: »Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć«.« 

17 Jezus więc przyszedł i zastał Łazarza spoczywającego już od czterech dni w grobie.
18 Betania zaś leżała blisko Jerozolimy, około piętnastu stadiów stąd.
19 Wielu Żydów przyszło do Marty i Żonaty aby ich pocieszyć w związku z losem brata.
20 Gdy tylko Marta usłyszała, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu naprzeciw, Żonaty stał siedziba u siebie w domu.
21 Marta rzekła do Jezusa: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł.
22 Lecz i teraz wiem, że o cokolwiek byś prosił Boga, da ci to Bóg.« 
23 Jezus mu rzekł: Brat twój zmartwychwstanie.
24 Marta odpowiedziała: Wiem, że zmartwychwstanie w dniu, zmartwychwstanie, w ostatnim dniu.« 
25 Jezus mu odpowiedział: »Ja jestem zmartwychwstanie i życie. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.;
26 A kto we mnie żyje i wierzy, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?
27 Ona odpowiedziała: «Tak, Panie, ja wierzę, że Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».« 

28 Gdy to powiedziała, odeszła i potajemnie zawołała Żonaty, Jego siostra powiedziała: »Mistrz jest tutaj i cię woła«.« 
29 Gdy to usłyszała, szybko wstała i poszła do Niego.
30 Jezus bowiem jeszcze nie wszedł do wsi i nie opuścił miejsca, gdzie Marta wyszła Mu na spotkanie.
31 Żydzi, którzy byli z Żonaty, I pocieszali ją, widząc, że szybko wstała i odeszła, i poszli za Nią, myśląc: »Idzie do grobu, aby tam płakać«.« 
32 Kiedy Żonaty Gdy przyszła na miejsce, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go, upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: »Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł«.« 
33 Gdy Jezus ujrzał ją płaczącą i Żydów, którzy z nią byli, wzruszył się głęboko w duchu i oddał się zadumie.
34 A On rzekł: Gdzieście go położyli? Oni zaś rzekli: Panie, chodź i zobacz.» 
35 A Jezus zapłakał.
36 Żydzi rzekli: »Oto jak ją miłował!« 
37 Niektórzy zaś z nich rzekli: Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu od urodzenia, nie mógł sprawić, by ten nie umarł?» 

38 Jezus więc, ponownie będąc głęboko poruszony, przyszedł do grobu. Była to komora grobowa, a na niej położony był kamień.
39 Jezus rzekł: »Usuńcie kamień«. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: »Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie«.« 
40 Jezus mu rzekł: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?» 
41 Usunęli więc kamień, a Jezus podniósł oczy i rzekł: Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał.
42 Ja zaś wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale powiedziałem to ze względu na tłum, który mnie otaczał, aby uwierzyli, że to Ty mnie posłałeś.« 
43 To powiedziawszy, zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» 
44 I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce związane opaskami, a twarz owiniętą chustą. Rzekł do nich Jezus: »Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić«.« 

45 Wielu Żydów, którzy się zbliżyli, Żonaty i Marty, którzy widzieli to, co Jezus uczynił, uwierzyli w Niego.
46 Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił.
47 Wtedy kapłani i faryzeusze zwołali Sanhedryn i pytali: »Cóż mamy czynić? Ten człowiek dokonuje wielu cudów.
48 Jeśli pozwolimy mu trwać, wszyscy w niego uwierzą, a Rzymianie przyjdą i zniszczą nasze miasto i nasz naród.« 
49 Jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był arcykapłanem, rzekł im: »Nic nie rozumiecie,;
50 Nie bierzecie pod uwagę, że lepiej dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niż aby zginął cały naród.« 
51 Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale będąc w owym roku arcykapłanem, prorokował, że Jezus miał umrzeć za naród.
52 A nie tylko za naród, ale także, aby rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno ciało.
53 Od tego dnia naradzali się, jak Go zabić.
54 Dlatego Jezus już nie pojawiał się publicznie wśród Żydów, lecz odszedł w okolice pustyni, do miasteczka zwanego Efrem, i tam przebywał ze swoimi uczniami.

55 A zbliżała się żydowska Pascha i wielu ludzi udawało się z owej krainy do Jerozolimy przed Paschą, aby się oczyścić.
56 Szukali Jezusa i stali w świątyni, mówiąc między sobą: »Cóż wam się zdaje? Myślicie, że nie przyjdzie na święto?» Tymczasem arcykapłani i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, kto będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać.

Rozdział 12

1 Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie przebywał Łazarz, człowiek, którego Jezus wskrzesił z martwych.
2 Tam wydano dla Niego wieczerzę i Marta usługiwała. A Łazarz był wśród tych, którzy z Nim zasiadali do stołu.
3 Żonaty, Wziął więc funt czystego, bardzo drogiego olejku nardowego i namaścił nim stopy Jezusa, a potem otarł je swoimi włosami. A dom napełnił się wonią olejku.
4 Wtedy jeden z Jego uczniów, Judasz Iskariota, ten, który miał Go wydać, rzekł:
5. Dlaczego tego olejku nie sprzedano za trzysta denarów i nie rozdano ubogim?» 
6 A mówił tak nie dlatego, jakoby dbał o ubogich, ale ponieważ był złodziejem, i mając sakiewkę, podkradał to, co do niej wkładano.
7 Jezus więc rzekł do niej: »Zostaw ją! Przechowała ten olejek na dzień mojego pogrzebu.
8 Bo ubogich zawsze mieć będziecie u siebie, lecz Mnie nie zawsze mieć będziecie.« 

9 Wielu Żydów dowiedziało się, że Jezus jest w Betanii. Przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także, aby zobaczyć Łazarza, którego wskrzesił z martwych.
10 Arcykapłani jednak postanowili zabić także Łazarza,
11 Wielu bowiem Żydów odwróciło się od niego i uwierzyło w Jezusa.

12 Następnego dnia wielki tłum ludzi, który przybył na święto, dowiedziawszy się, że Jezus idzie do Jerozolimy,
13 Wziął więc gałązki palmowe i wyszedł Mu naprzeciw, wołając: »Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie, Król Izraela!« 
14 Jezus znalazłszy osiołka, wsiadł na niego, jak jest napisane:
15 Nie bój się, córko Syjonu, bo oto Król twój przychodzi, siedząc na oślęciu.» 
16 — Uczniowie Jego z początku tego nie rozumieli. Ale gdy Jezus został uwielbiony, przypomnieli sobie, że to było o Nim napisane i że On to wypełnił na swoich oczach.
17 Tłum, który był z Nim, gdy zawołał Łazarza z grobu i wskrzesił go z martwych, składał o Nim świadectwo.;
18 A także dlatego, że dowiedziała się, iż uczynił ten cud, tłum wyszedł Mu na spotkanie.
19 Faryzeusze więc mówili między sobą: Widzicie, że nic nie zyskujecie. Oto wszyscy za Nim biegną.» 

20 A wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon w czasie święta, byli też niektórzy poganie.
21 Podeszli więc do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili Go: »Panie, chcemy ujrzeć Jezusa«.« 
22 Filip poszedł i powiedział o tym Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli o tym Jezusowi.
23 Jezus im odpowiedział: »Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy.
24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze,
25 Pozostaje sam, ale jeśli umrze, przyniesie obfity owoc. Kto kocha swoje życie, straci je, a kto nienawidzi swojego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.
26 Jeśli ktoś chce być moim sługą, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.
27 Teraz dusza moja jest zatrwożona; i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw mnie od tej godziny... Ale właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę.
28 »Ojcze, wsław Twoje imię!» A z nieba odezwał się głos: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię”.« 

29 A tłum, który tam stał i słyszał, mówił: »Grzmot zagrzmiał»; inni zaś mówili: »Anioł przemówił do Niego«.« 
30 Jezus rzekł: »Głos ten rozległ się nie ze względu na mnie, ale ze względu na ciebie”.
31 Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz nadeszła pora, aby książę tego świata został wyrzucony.
32 A Ja, gdy zostanę wywyższony nad ziemię, przyciągnę wszystkich do siebie.« 
33 To, co powiedział, oznaczało, jaką śmiercią miał umrzeć.
34 Tłum odpowiedział Mu: »Słyszeliśmy z Prawa, że Chrystus trwa na wieki. Jak więc możesz mówić: «Syn Człowieczy musi zostać wywyższony”? Kim jest ten Syn Człowieczy?” 
35 Jezus im odpowiedział: »Światłość jest wśród was tylko przez krótki czas. Chodźcie, dopóki macie światłość, aby was ciemność nie ogarnęła. Bo kto chodzi w ciemności, nie wie, dokąd idzie”.
36 Dopóki światłość macie, wierzcie w światłość, abyście się stali dziećmi światłości. To powiedział Jezus, a potem odszedł i zniknął im z oczu.

37 Choć uczynił na ich oczach tak wiele cudów, nie uwierzyli w Niego.
38 Aby się spełniło, co powiedziano przez proroka Izajasza: Panie, któż uwierzył naszemu słowu? Komu zaś objawiło się ramię Pańskie?» 
39 I nie mogli uwierzyć, bo Izajasz powiedział:
40 Zaślepił ich oczy i zatwardził ich serca, aby nie widzieli oczami ani nie zrozumieli sercem, nie nawrócili się, abym ich uzdrowił.» 
41 Tak rzekł Izajasz, gdy ujrzał chwałę Pana i mówił o Nim.
42 Wielu jednak, nawet spośród członków Sanhedrynu, uwierzyło w Niego, ale z obawy przed faryzeuszami nie przyznawali się do Niego, bojąc się, że zostaną wyłączeni z synagogi.
43 Gdyż bardziej umiłowali chwałę ludzką niż chwałę Bożą.

44 Wtedy Jezus podniósł głos i rzekł: Kto we Mnie wierzy, nie we Mnie wierzy, lecz w Tego, który Mnie posłał.;
45 A kto mnie widzi, widzi tego, który mnie posłał.
46 Ja przyszedłem na świat jako światłość, aby nikt, kto we mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności.
47 Jeśli ktoś słucha słowa mojego, ale go nie zachowuje, Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby sądzić świat, ale aby świat zbawić.
48 Kto mną gardzi i nie przyjmuje słowa mojego, ten ma swojego sędziego: to samo słowo, które wypowiedziałem, ono go osądzi w dniu ostatecznym.
49 Ja bowiem nie mówiłem sam od siebie, ale Ten, który mnie posłał, Ojciec, on mi nakazał, co mam mówić i czego nauczać.
50 A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym. Dlatego to, co mówię, mówię tak, jak mnie nauczył mój Ojciec.« 

Rozdział 13

1 Przed świętem Paschy Jezus, wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.

2 A w czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza, syna Szymona Iskarioty, aby Go wydał,
3 Jezus, wiedząc, że Ojciec oddał mu wszystko w ręce i że od Boga wyszedł i do Boga idzie,
4 Wstał od stołu, złożył szatę, wziął chustę i opasał się nią.
5 Potem nalał wody do misy i zaczął obmywać nogi swoim uczniom i wycierać je prześcieradłem, którym był przepasany.
6 Podszedł więc do Szymona Piotra, a Piotr rzekł do Niego: Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?» 
7 Jezus mu odpowiedział: »Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później zrozumiesz«.« 
8 Piotr rzekł do Niego: »Nie, nigdy mi nóg nie umyjesz». Jezus mu odpowiedział: »Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną«.« 
9 Szymon Piotr rzekł do Niego: »Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!« 
10 Jezus mu rzekł: »Kto się wykąpał, niechaj umyje tylko nogi, bo całe jego ciało jest czyste. I wy też jesteście czyści, choć nie wszyscy«.« 
11 Wiedział bowiem, kto miał Go wydać, dlatego powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści.» 

12 A gdy im umył nogi, włożył na siebie płaszcz, usiadł znowu i rzekł do nich: Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?
13 Wy nazywacie Mnie Nauczycielem i Panem, i dobrze mówicie, bo nim jestem.
14 Jeśli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi.
15 Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem.
16 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał.
17 Wiedząc to, będziecie szczęśliwi, pod warunkiem, że będziecie postępować według tego, co wiecie.
18 Nie mówię tego o was wszystkich. Ja znam tych, których wybrałem. Lecz musi się wypełnić Pismo: Kto je ze mną chleb, podniósł na mnie swoją piętę.
19 Mówię wam o tym teraz, zanim to nastąpi, abyście, gdy się to stanie, wiedzieli, kim jestem.
20 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.« 

21 Gdy Jezus to powiedział, wzruszył się do głębi i oświadczył: »Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was mnie zdradzi«.« 
22 Uczniowie spoglądali jeden na drugiego, nie wiedząc, o kim mówi.
23 A jeden z nich leżał na piersi Jezusa. Był to ten, którego Jezus miłował.
24 Wtedy Szymon Piotr dał Mu znak, mówiąc: »Kim jest ten człowiek, o którym mówi?« 
25 Uczeń oparł się o pierś Jezusa i rzekł do Niego: »Panie, kto to jest?« 
26 Jezus odpowiedział: »To ten, któremu podam umoczony kawałek chleba». I umoczywszy kawałek chleba, dał Judaszowi Iskariocie, synowi Szymona.
27 A gdy Judasz go pochwycił, wszedł w niego szatan, a Jezus rzekł do niego: »Co masz uczynić, czyń prędzej«.« 
28 Nikt z siedzących przy stole nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział.
29 Niektórzy sądzili, że skoro Judasz miał sakiewkę, Jezus chciał mu powiedzieć: »Zakup, czego potrzebujesz na święto», albo: »Daj coś ubogim«.« 
30 Judasz wziął kawałek chleba i pospiesznie wyszedł. Była noc.

31 A gdy Judasz wyszedł, rzekł Jezus: »Syn Człowieczy został teraz uwielbiony, a w Nim Bóg został uwielbiony.
32 Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to niebawem Go chwałą otoczy.
33 Dzieci moje, jeszcze tylko krótki czas jestem z wami. Będziecie Mnie szukać. I jak powiedziałem Żydom, że nie mogą przyjść tam, dokąd Ja idę, tak i teraz wam mówię.
34 Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali; tak jak Ja was umiłowałem, żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.
35 Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.« 

36 Szymon Piotr rzekł do Niego: »Panie, dokąd idziesz?» Jezus mu odpowiedział: »Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz».
37 «Panie” – rzekł do Niego Piotr – „dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie”.« 
38 Jezus mu odpowiedział: »Życie swoje oddasz za mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się mnie zaprzesz«.« 

Rozdział 14

1  »Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? Wierzcie i we mnie.
2 W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.
3 A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i zabiorę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli;
4 I znasz drogę, dokąd idę.« 

5 Tomasz rzekł do Niego: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?» 
6 Jezus mu odpowiedział: »Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
7 Gdybyście Mnie znali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz Go znacie i zobaczyliście.« 
8 Filip rzekł do Niego: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy.» 
9 Jezus mu odpowiedział: »Tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Filipie, kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca?”
10 Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie, ale Ojciec, który trwa we Mnie, On dokonuje tych dzieł.
11 Wierzcie Mi, gdy mówię, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie.
12 Uwierz w to przynajmniej ze względu na te dzieła.

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, będzie dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych, bo Ja idę do Ojca.,
13 A o cokolwiek prosić będziecie Ojca w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu.
14 Jeśli poprosisz mnie o coś w moim imieniu, zrobię to.

15 Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegajcie.
16 Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby was wspierał, a z wami był na wieki;
17 A to jest Duch prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna. Wy go znacie, bo mieszka wśród was i w was będzie.
18 Nie zostawię was sierotami. Przyjdę do was.
19 Jeszcze chwila, a świat nie będzie mnie oglądał. Ale wy mnie oglądać będziecie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie.
20 W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie, a Ja w was.

21 Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten Mnie miłuje. A kto Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu samego siebie.« 
22 Wtedy rzekł do Niego Judasz, nie Iskariota: Panie, dlaczego chcesz się objawić nam, a nie światu?» 
23 Jezus mu odpowiedział: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać.
24 Kto Mnie nie miłuje, nie będzie przestrzegał słów moich. A słowo, które słyszycie, nie jest moje, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.

25 Powiedziałem wam o tym przebywając wśród was.
26 Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec mój pośle w moim imieniu, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.
27 Zostawię cię pokój, Daję wam mój pokój. Nie tak go daję, jak daje świat. Niech się nie trwoży serce wasze i nie lęka się.
28 Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie.
29 A teraz powiedziałem wam o tym, zanim się stanie, abyście uwierzyli, gdy się stanie.
30 Już nie będę z wami wiele rozmawiał, bo nadchodzi władca tego świata, który nie ma nade mną żadnej władzy.
31 Lecz aby świat poznał, że miłuję Ojca mego i że czynię, co Mi Ojciec nakazał, wstańmy i chodźmy stąd.« 

Rozdział 15

1 Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec jest tym, który uprawia winorośl.
2 Każdą latorośl we mnie, która nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała owoc obfitszy.
3 Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was.
4 Trwajcie we Mnie, a Ja w was. Jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, jeśli nie trwa w winnym krzewie, tak i wy, jeśli we Mnie trwać nie będziecie.
5 Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, bo beze mnie nic nie możecie uczynić.
6 Jeśli ktoś we mnie nie trwa, zostaje wyrzucony jak latorośl i uschnie. Takie latorośle zbierają i wrzucają w ogień, i płoną.
7 Jeżeli we mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.
8 A to jest chwałą Ojca mojego, abyście owoc obfity przynosili i abyście byli moimi uczniami.

9 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej.
10 Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
11 Powiedziałem wam to, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

12 To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.
13 Nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
14 Jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli będziecie czynić to, co wam przykazuję.
15 Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, bo wszystko, czego się dowiedziałem od Ojca mego, oznajmiłem wam.
16 Nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i aby owoc wasz trwał, i aby cokolwiek prosili was w imię moje, dał wam Ojciec.
17 A to jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali.

18 Jeżeli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie pierwszy znienawidził.
19 Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi.
20 Pamiętajcie o słowie, które wam powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeśli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeśli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać.
21 Ale to wszystko będą wam czynić z powodu mojego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał.
22 Gdybym nie przyszedł i nie przemówił do nich, byliby bez grzechu. Lecz teraz grzech ich nie ma usprawiedliwienia.
23 Kto Mnie nienawidzi, ten i Ojca mego nienawidzi.
24 Gdybym nie dokonał wśród nich dzieł, których nikt inny nie dokonał, byliby bez grzechu. Lecz teraz widzieli i znienawidzili Mnie i Ojca mego.
25 Ale to się wydarzyło aby się wypełniło słowo napisane w ich Prawie: Nienawidzili Mnie bez powodu.

26 Gdy zaś przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie.
27 I ty także, ty Ja Wy będziecie świadkami, bo jesteście ze mną od początku.« 

Rozdział 16

1 Powiedziałem wam to, abyście się nie zgorszyli.
2 Będą was wyłączać z synagog. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie mniemał, że składa Bogu ofiarę przyjemną.
3 A będą tak postępować, bo nie poznali ani Ojca mego, ani Mnie.
4 Powiedziałem wam to jednak, abyście, gdy nadejdzie czas, pamiętali, że wam o tym powiedziałem.
5 Nie mówiłem wam o tym od początku, ponieważ byłem z wami.

A teraz, gdy idę do Tego, który Mnie posłał, nikt z was nie pyta Mnie: »Dokąd idziesz?« 
6 Ale ponieważ wam to powiedziałem, smutek napełnił wam serce.
7 A Ja wam prawdę mówię: Dobrze jest dla was, żebym odszedł. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was.
8 A gdy On przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie.
9 o grzechu, bo nie uwierzyli we mnie;
10 co do sprawiedliwości: bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie.;
11 o sądzie, gdyż Książę tego świata został już osądzony.

12 Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz (jeszcze) znieść nie możecie.
13 Gdy przyjdzie Pocieszyciel, Duch Prawdy, wprowadzi was w całą prawdę. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe.
14 On Mnie uwielbi, bo z mojego weźmie i wam to oznajmi.
15 Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam to objawi.

16 Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, ale znowu za chwilę Mnie ujrzycie, bo idę do Ojca.« 

17 Niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: »Co oznaczają słowa: «Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i jeszcze chwila, a ujrzycie Mnie, bo idę do Ojca»?« 
18 Zapytali więc: »Co znaczy to «jeszcze trochę”? Nie wiemy, co to znaczy”.« 

19 Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł im: »Pytacie się jeden drugiego o to, co powiedziałem: Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i jeszcze chwila, a ujrzycie Mnie.
20 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz w radość się zamieni.
21 Kobieta, gdy rodzi, doznaje bólów, bo nadszedł jej czas; lecz gdy urodzi dziecko, już nie pamięta o bólach swoich, radość że ma coś wspólnego z narodzinami człowieka.
22 Tak i wy teraz jesteście smutni. Ale znowu was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać.
23 W owym dniu już o nic mnie nie będziecie pytać. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca w imię moje, da wam.
24 Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna.

25 Powiedziałem wam o tym w przypowieści. Nadchodzi czas, kiedy nie będę już do was mówił w przypowieści, ale Ja będę wam mówił otwarcie o Ojcu.
26 W owym dniu będziecie prosić w imię moje, i nie mówię, że Ja będę musiał prosić Ojca za wami.
27 Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Ojca.
28 Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; teraz opuszczam świat i idę do Ojca.« 

29 Uczniowie Jego rzekli do Niego: »Oto mówisz otwarcie i bez żadnych metafor.
30 Widzimy więc, że wszystko wiesz i nie potrzebujesz, aby Cię ktoś pytał. Dlatego wierzymy, że przyszedłeś od Boga.« 
31 Jezus im odpowiedział: »Czy teraz wierzycie...« 
32 Nadchodzi godzina, owszem już nadeszła, kiedy się rozproszycie – każdy w swoją stronę – a Mnie zostawicie samego. Lecz Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną.
33 Powiedziałem wam to, abyście wiedzieli, pokój we mnie. Doznajecie ucisków na świecie, ale miejcie odwagę: Ja zwyciężyłem świat.

Rozdział 17

1 Gdy Jezus to powiedział, podniósł oczy ku niebu i rzekł: Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Twój otoczył chwałą ciebie.,
2 gdyż dałeś mu władzę nad wszelkim ciałem, aby tym wszystkim, których mu dałeś, dał życie wieczne.
3 A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.
4 Ja otoczyłem Cię chwałą na ziemi i wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania.
5 A teraz, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie, zanim świat powstał.

6 Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Byli Twoi i Ty mi ich dałeś, i zachowali Twoje słowo.
7 Teraz wiedzą, że wszystko, co mi dałeś, pochodzi od Ciebie;
8 Bo słowa, które Mi dałeś, przekazałem im, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, i uwierzyli, że to Ty Mnie posłałeś.

9 Ja modlę się za nich. Nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś; bo oni są Twoi.
10 Bo wszystko, co moje, jest twoje, a wszystko, co twoje, jest moje, i w nich jestem uwielbiony.
11 Ja już nie jestem na świecie, ale oni są na świecie, a Ja idę do Ciebie. Ojcze Święty, zachowaj ich mocą Twojego imienia, które Mi dałeś, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy.
12 Dopóki byłem z nimi, strzegłem ich w Twoim imieniu, strzegłem tych, których Mi dałeś, i nikt z nich nie zginął, oprócz syna zatracenia, aby się wypełniło Pismo.
13 Teraz idę do Ciebie i modlę się, dopóki jeszcze jestem na świecie, aby bliźni mieli w sobie pełnię mojej radości.
14 Ja dałem im Twoje słowo, a świat ich znienawidził, ponieważ nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.
15 Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale abyś ich zachował od złego.
16 Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.
17 Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą.
18 Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem.
19 Ja zaś poświęcam siebie za nich, aby i oni byli prawdziwie uświęceni.

20 Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich głoszeniu będą wierzyć we Mnie,
21 Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
22 I dałem im chwałę, którą Mi dałeś, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy,
23 Ja w nich, a Ty we Mnie, aby stanowili jedno. I aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
24 Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
25 Ojcze sprawiedliwy, świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, że Ty mnie posłałeś.
26 Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty mnie umiłowałeś, w nich była, a Ja w nich.« 

Rozdział 18

1 To powiedziawszy, Jezus i Jego uczniowie wyszli za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie.
2 Także Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus często tam uczęszczał ze swoimi uczniami.
3 Judasz więc wziął ze sobą kohortę i zastępy, które mu dali papieże i faryzeusze, i przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią.
4 Wtedy Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, podszedł do nich i rzekł: Kogo szukacie?» 
5 Odpowiedzieli Mu: »Jezusa z Nazaretu». On zaś rzekł do nich: »Ja jestem Jezus z Nazaretu». A Judasz, który Go wydał, stał z nimi.
6 Gdy więc Jezus rzekł do nich: »To Ja jestem», cofnęli się i upadli na ziemię.
7 Zapytał ich znowu: »Kogo szukacie?» A oni odpowiedzieli: »Jezusa z Nazaretu«.« 
8 Jezus odpowiedział: Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeśli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść.» 
On to powiedział., aby się wypełniło słowo, które wypowiedział: »Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś«.« 
10 Wtedy Szymon Piotr, mając miecz, dobył go i uderzywszy sługę arcykapłana, odciął mu prawe ucho. Słudze temu było na imię Malchus.
11 Jezus zaś rzekł do Piotra: »Włóż miecz do pochwy. Czyż nie mam pić kielicha, który Mi podał Ojciec?« 

12 Wtedy kohorta i trybun oraz słudzy żydowscy schwytali Jezusa i związali Go.

13 Zaprowadzili Go najpierw do Annasza, ponieważ był on teściem Kajfasza, który w owym roku pełnił urząd arcykapłana.
14 Właśnie Kajfasz tak poradził Żydom, mówiąc: »Lepiej jest, aby jeden człowiek umarł za lud«.« 

15 A Szymon Piotr szedł za Jezusem i jeszcze jeden uczeń, znany arcykapłanowi, i wszedł z Jezusem na dziedziniec pałacu arcykapłana.,
16 Piotr zaś pozostał na zewnątrz. Wyszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, i porozmawiał ze strażnikiem, i wprowadził Piotra.
17 Służąca, która odźwierna, rzekła do Piotra: »Czy i ty nie jesteś jednym z uczniów tego człowieka?» On odpowiedział: »Nie jestem«.« 
18 A słudzy i słudzy zebrali się wokół ogniska, bo było zimno, i grzali się. Piotr także stał z nimi i grzał się.

19 Arcykapłan zaczął wypytywać Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę.
20 Jezus mu odpowiedział: Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi, a po kryjomu nic nie mówiłem.
21 Czemu mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy mnie słyszeli, co im powiedziałem. Oni wiedzą, czego nauczałem.« 
22 Gdy Jezus usłyszał te słowa, jeden z towarzyszy, który tam był, uderzył Go ręką i powiedział: »Tak odpowiadasz arcykapłanowi?« 
23 Jezus mu odpowiedział: »Jeśli źle powiedziałem, udowodnij mi, co złego powiedziałem. A jeśli dobrze, dlaczego Mnie bijesz?« 
24 Annasz wysłał Jezusa związanego do Kajfasza, arcykapłana.

25 A Szymon Piotr stał i grzał się. Powiedzieli do niego: »Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów?». On zaprzeczył, mówiąc: »Nie jestem«.« 
26 Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł do Niego: »Czyż nie widziałem cię z Nim w ogrodzie?« 
27 Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał.

28 Zaprowadzili więc Jezusa z domu Kajfasza do pretorium. Było to rano. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć Paschę.
29 Piłat wyszedł więc do nich i rzekł: »Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi?« 
30 Odpowiedzieli mu: Gdyby nie był przestępcą, nie wydalibyśmy go tobie.» 
31 Piłat rzekł do nich: »Weźcie Go wy i osądźcie według swojego prawa». Odpowiedzieli mu Żydzi: »Nam nie wolno nikogo zabić».
32 Aby się spełniło słowo, które wypowiedział Jezus, gdy wskazał, jaką śmiercią miał umrzeć.

33 Wtedy Piłat wszedł do pretorium i przywołał Jezusa, mówiąc do Niego: »Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?« 
34 Jezus odpowiedział: »Czy to mówisz sam od siebie, czy też inni ci to o Mnie powiedzieli?« 
35 Piłat odpowiedział: »Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś?« 
36 Jezus odpowiedział: »Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz jednak królestwo moje nie jest z tego świata«.« 
37 Piłat rzekł do Niego: »A więc jesteś królem?» Jezus odpowiedział: »Mówisz, że jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu«.« 
38 Piłat rzekł do Niego: »Cóż to jest prawda?» To powiedziawszy, wyszedł powtórnie do Żydów i rzekł do nich: »Ja nie znajduję w Nim żadnej winy.
39 A jest taki zwyczaj, że w święto Paschy wydaję wam kogoś. Czy chcecie, żebym wam wydał Króla Żydowskiego?« 
40 A wszyscy znowu zawołali: »Nie tego, lecz Barabasza!» A Barabasz był rozbójnikiem.

Rozdział 19

1 Wtedy Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować.
2 A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym.;
3 Wtedy podchodzili do Niego i mówili: »Witaj, Królu Żydowski!» I bili Go.
4 Piłat wyszedł ponownie na zewnątrz i rzekł do Żydów: »Oto wyprowadzam Go do was na zewnątrz, aby wam oznajmić, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy«.« 
5 Jezus więc wyszedł, w koronie cierniowej i płaszczu szkarłatnym, a Piłat rzekł do nich: »Oto człowiek«.« 
6 Gdy Go ujrzeli arcykapłani i ich słudzy, zawołali: »Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!». Piłat rzekł do nich: »Weźcie Go i sami ukrzyżujcie, ja bowiem nie znajduję w Nim żadnej winy«.« 
7 Odpowiedzieli mu Żydzi: »My mamy Prawo i według Prawa powinien on umrzeć, bo twierdził, że jest Synem Bożym«.« 
8 Gdy Piłat usłyszał te słowa, uląkł się jeszcze bardziej.
9 A wróciwszy do pretorium, zapytał Jezusa: »Skąd jesteś?» Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi.
10 Piłat rzekł do Niego: »Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę wyzwolić Cię i mam władzę ukrzyżować Cię?« 
11 Jezus odpowiedział: »Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech popełnia ten, który mnie wydał w twoje ręce«.« 

12 Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić. Lecz Żydzi zawołali: »Jeśli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się podaje za króla, sprzeciwia się Cezarowi«.« 
13 Gdy Piłat usłyszał te słowa, kazał wyprowadzić Jezusa i zasiadł na tronie sędziowskim, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata.
14 — Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. — Piłat rzekł do Żydów: »Oto król wasz«.« 
15 Lecz oni zaczęli wołać: »Umieraj! Umieraj! Ukrzyżuj Go!». Piłat rzekł do nich: »Czyż króla waszego mam ukrzyżować?». Odpowiedzieli arcykapłani: »Poza Cezarem nie mamy króla«.« 
16 Potem wydał Go im, aby Go ukrzyżowano.

I zabrali Jezusa i odprowadzili Go.
17 Jezus dźwigając krzyż swój, wyszedł z miasta na miejsce zwane Golgotą, po hebrajsku Golgotą.;
18 Tam ukrzyżowali Jego, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa.
19 Piłat kazał sporządzić i umieścić na krzyżu napis: »Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski«.« 
20 Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A napis był w języku hebrajskim, greckim i łacińskim.
21 Arcykapłani żydowscy rzekli do Piłata: »Nie pisz: Król żydowski, ale że On sam powiedział: Jestem Królem żydowskim«.« 
22 Piłat odparł: »Co napisałem, napisałem«.« 

23 Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili je na cztery części, dla każdej po części. Oni wzięli także jego tunika: była to tunika bezszwowa, wykonana z jednego kawałka materiału od góry do dołu.
24 Mówili więc między sobą: »Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy losy, do kogo ma należeć». Tak miało się wypełnić Pismo: Podzielili między siebie szaty moje, a o moją suknię los rzucili. I tak uczynili żołnierze.

25 A obok krzyża Jezusowego stały Jego Matka i siostra Jego Matki, Żonaty, żona Klopasa i Maria Magdalena.
26 Gdy Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: »Niewiasto, oto syn Twój«.« 
27 Potem rzekł do ucznia: »Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

28 Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało i wypełniło się Pismo, rzekł: »Pragnę«.« 
29 A stało tam naczynie pełne octu; żołnierze Napełnili nim gąbkę i przymocowali ją do końca łodygi z hizopem przybliżyli mu go do ust.
30 A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: »Wykonało się!» I skłoniwszy głowę, oddał ducha.

31 Ponieważ zaś był to dzień Przygotowania, aby ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – a ów dzień szabatu był bardzo uroczysty – Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i zdjęto ich ciała.
32 Przyszli więc żołnierze i połamali golenie zarówno pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z nim byli ukrzyżowani.
33 Lecz gdy podeszli do Jezusa, widząc, że już umarł, nie łamali Mu goleni, lecz kazali Mu nieść pomoc.;
34 Lecz jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda.
35 A ten, który widział, daje o tym świadectwo, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli.
36 Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana.» 
37 A gdzie indziej jest napisane: »Będą patrzeć na Tego, którego przebili«.« 

38 Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby zabrał ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał ciało Jezusa.
39 Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu.
40 Wzięli więc ciało Jezusa i owinęli je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania.
41 A na miejscu, gdzie ukrzyżowano Jezusa, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo.
42 Właśnie tam, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, położono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.

Rozdział 20

1 A pierwszego dnia tygodnia Maria Magdalena wczesnym rankiem, zanim jeszcze zapadł zmrok, udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu.
2 Pobiegła więc do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: »Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono«.« 
3 Piotr i drugi uczeń wyszli i przyszli do grobu.
4 Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy dotarł do grobu.
5 A gdy się nachylił, ujrzał leżące na ziemi płótna, jednakże nie wszedł do środka.
6 Przybył także Szymon Piotr, który szedł za Nim, i wszedł do grobu, i ujrzał leżące płótna,
7 I chustę, która okrywała głowę Jezusa, leżącą nie razem z płótnami, ale zwiniętą na innym miejscu.
8 Wtedy także ów drugi uczeń, który pierwszy przybył do grobu, wszedł do środka i ujrzał, i uwierzył.
9 Ponieważ jeszcze nie rozumieli Pisma, które mówi, że On musi powstać z martwych.
10 Uczniowie więc wrócili do domu.

11 Jednakże Żonaty stała przy grobie, na zewnątrz, wylewając łzy i płacząc, pochyliła się nad grobem;
12 I ujrzała dwóch aniołów, ubranych na biało, siedzących tam, gdzie było ciało Jezusa – jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg.
13 I rzekli do niej: »Niewiasto, czemu płaczesz?» Odpowiedziała im: »Zabrano Pana mojego i nie wiem, gdzie Go położono«.« 
14 Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus.
15 Jezus rzekł do niej: »Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» Ona zaś, sądząc, że to ogrodnik, rzekła do Niego: »Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę«.« 
16 Jezus rzekł do niej: »Mario!» Ona zaś obróciła się i powiedziała do Niego po hebrajsku: »Rabbuni», to znaczy: Nauczycielu.
17 Jezus rzekł do niej: »Nie trzymaj się Mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca. Ale idź do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego«.« 
18 Maria Magdalena poszła i opowiedziała uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział.

19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, gdy przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: »Pokój wam!« 
20 A gdy to powiedział, pokazał im ręce i bok. Uczniowie bardzo się uradowali, ujrzawszy Pana.
21 Po raz drugi rzekł do nich: »Pokój wam!» Mój Ojciec posłał mnie, a Ja posyłam was.« 
22 Po tych słowach tchnął na nich i rzekł im: »Weźmijcie Ducha Świętego!.
23 Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone; którym zatrzymacie, są im zatrzymane.« 

24 Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus.
25 Inni więc uczniowie mówili mu: »Widzieliśmy Pana!» Lecz on im rzekł: »Jeśli nie zobaczę śladu gwoździ na rękach Jego i nie włożę palca mojego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę«.« 

26 Osiem dni później uczniowie nadal przebywali w tym samym miejscu, a Tomasz był z nimi. Chociaż drzwi były zamknięte, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł: »Pokój wam!« 
27 Potem rzekł do Tomasza: »Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś tutaj swoją rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym«.« 
28 Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój!» 
29 Jezus mu rzekł: Ponieważ Mnie ujrzałeś, Tomaszu, uwierzyłeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.» 

30 Jezus uczynił wiele innych cudów wobec swoich uczniów, które nie są zapisane w tej księdze.
31 Te zaś zostały napisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.

Rozdział 21

1 Potem Jezus ukazał się ponownie swoim uczniom nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób:
2 Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael, który pochodził z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów.
3 Szymon Piotr rzekł do nich: »Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: »Pójdziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili.
4 A gdy nastał ranek, Jezus znalazł się na brzegu. Uczniowie jednak nie wiedzieli, że to był Jezus.
5 Jezus rzekł do nich: »Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?» — «Nie» — odpowiedzieli.
6 I rzekł do nich: »Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc, lecz z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.
7 Wtedy rzekł do Piotra uczeń, którego Jezus miłował: »To jest Pan!» Szymon Piotr, słysząc, że to jest Pan, przywdział szatę i pas – był bowiem nagi – i rzucił się w morze.
8 Pozostali uczniowie przybyli łodzią (byli bowiem niedaleko od lądu, około dwustu łokci), ciągnąc sieć z rybami.
9 Gdy wyszli na brzeg, ujrzeli rozżarzone węgle, a na nich ułożone ryby i chleb.
10 Jezus rzekł do nich: »Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz złowili«.« 
11 Simon-Pierre poszedł w górę w łodzi, i wyciągnął na brzeg sieć pełną stu pięćdziesięciu trzech wielkich ryb. A chociaż było ich tak wiele, sieć się nie rozerwała.
12 Jezus rzekł do nich: »Chodźcie i jedzcie!» Żaden z uczniów nie odważył się zapytać Go: »Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan.
13 Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im; tak samo uczynił i z rybą.
14 To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się swoim uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.

15 A gdy skończyli jeść, rzekł Jezus do Szymona Piotra: »Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» On mu odpowiedział: »Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: »Paś baranki moje«.« 
16 Jezus powiedział mu po raz drugi: »Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Piotr odpowiedział Mu: »Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: »Paś baranki moje«.« 
17 Powiedział mu po raz trzeci: »Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że Jezus zapytał go po raz trzeci: »Czy miłujesz Mnie?». A on Mu odpowiedział: »Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: »Paś owce moje.

18 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, sam się opasywałeś i chodziłeś, dokąd chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz.« 
19 — A to powiedział, wskazując, jaką śmiercią Piotr miał uwielbić Boga. — A po tych słowach dodał: »Pójdź za Mną«.« 

20 Piotr zaś odwrócił się i ujrzał, jak za nim idzie uczeń, którego Jezus miłował, a który podczas Ostatniej Wieczerzy opierał się o pierś Jezusa, i rzekł do Niego: »Panie, kim jest On, który Cię wyda?« 
21 Piotr więc, widząc go, rzekł do Jezusa: Panie, co się stanie z tym człowiekiem?» 
22 Jezus mu odpowiedział: »Jeśli chcę, żeby pozostał, aż przyjdę, co ci do tego? Ty chodź za Mną«.« 
23 I rozeszła się wieść między braćmi, że ten uczeń nie umrze. Jezus jednak nie powiedział mu, że nie umrze, ale: »Jeśli zechcę, aby pozostał, aż przyjdę, co ci do tego?« 

24 To jest ten sam uczeń, który składa świadectwo o tych rzeczach i spisał je. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe.

25 Jezus uczynił też wiele innych rzeczy. Gdyby każdą z nich spisano, nie sądzę, żeby cały świat zmieścił się w księgach, które trzeba by napisać.

Augustin Crampon
Augustin Crampon
Augustin Crampon (1826–1894) był francuskim księdzem katolickim, znanym z przekładów Biblii, zwłaszcza nowego tłumaczenia Czterech Ewangelii, któremu towarzyszyły notatki i rozprawy (1864), a także pełnego tłumaczenia Biblii opartego na tekstach hebrajskim, aramejskim i greckim, opublikowanego pośmiertnie w 1904 roku.

Przeczytaj także

Przeczytaj także