Ewangelia Jezusa Chrystusa według św. Mateusza
W owym czasie, gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, podszedł do Niego setnik i prosił Go: «Panie, sługa mój leży w domu, sparaliżowany i bardzo cierpi».»
Jezus mu odpowiedział: «Pójdę i sam go uzdrowię».»
Setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod mój dach, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. Bo i ja jestem człowiekiem podległym władzy i mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: «Idź», a idzie; a tamtemu: «Chodź», a przychodzi; a mojemu słudze: «Uczyń to», a czyni».»
Gdy Jezus to usłyszał, zdumiał się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: «Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Dlatego powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do uczty z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w Królestwie Niebieskim».»
Kiedy wiara przekracza wszelkie granice: setnik, który zadziwił Jezusa
Jak rzymski oficer uczy nas, że radykalne zaufanie Bogu otwiera szeroko bramy Królestwa dla wszystkich bez wyjątku.
Dzisiejsza Ewangelia przedstawia nam niepokojącą scenę: Jezus jest pełen podziwu. Nie kapłani Świątyni ani jego uczniowie, ale pogański żołnierz dowodzący wojskami okupacyjnymi. Ten rzymski setnik ukazuje nam, że prawdziwa wiara nie jest udziałem żadnego ludu, żadnej tradycji, żadnej elity religijnej. Pojawia się tam, gdzie najmniej się jej spodziewamy, i podważa wszelkie nasze pewniki co do tego, kto zasługuje na wejście do Królestwa.
Najpierw zgłębimy wybuchowy kontekst tego spotkania w Kafarnaum, a następnie przeanalizujemy wyjątkową naturę wiary, która fascynuje Jezusa. Następnie zobaczymy, jak ta scena zapowiada radykalną powszechność zbawienia, zanim przeanalizujemy jej implikacje dla naszego dzisiejszego życia duchowego i kościelnego. Na koniec odkryjemy, jak w praktyce urzeczywistniać tę otwartość, której uczy nas setnik.
Szok spotkania: kiedy okupant staje się modelem
Kontekst polityczny i religijny
Wyobraź sobie tę scenę. Kafarnaum, małe miasteczko rybackie nad brzegiem Jeziora Galilejskiego, skrzyżowanie szlaków handlowych, gdzie mieszają się Żydzi, Grecy i Rzymianie. Jezus ustanowił tam swoją kwaterę główną po opuszczeniu Nazaretu. Tłumy podążały za Nim wszędzie, odkąd uzdrowił trędowatego w poprzednim rozdziale. Atmosfera jest elektryzująca.
A potem pojawił się centurion. Nie byle jaki centurion: rzymski oficer dowodzący około stu ludźmi, bezpośredni przedstawiciel okupanta. Dla ówczesnych Żydów był wrogiem. Ci żołnierze pobierali podatki, utrzymywali porządek siłą i nieustannie przypominali wszystkim, że naród wybrany żyje pod obcym panowaniem. Niektórzy centurionowie byli brutalni, skorumpowani i lekceważyli żydowskie zwyczaje.
Mateusz nie mówi nam, czy ten człowiek należał do «dobrych» setników wspomnianych w innych Ewangeliach. Łukasz precyzuje, że zbudował synagogę, ale Mateusz pozostaje dyskretny. Ważny jest kontrast: ten człowiek powinien być wyrzutkiem, nieczystym, niegodnym, by zwrócić się do żydowskiego rabina. A jednak przychodzi do Jezusa, by prosić o pomoc dla swojego sparaliżowanego sługi, który straszliwie cierpi.
Odkrywcza struktura narracyjna
Mateusz konstruuje swoją narrację z oszczędnością słów, dzięki czemu każdy szczegół nabiera znaczenia. Setnik «zbliża się» (czasownik techniczny oznaczający cześć w Nowym Testamencie) i «błaga» Jezusa. Dwa czasowniki, które oznaczają’pokora, uznanie wyższej władzy. Żadnej wojskowej przemowy, żadnego arogancko wydanego rozkazu: tylko modlitwa, bezpośrednia, skupiona na cierpieniu drugiego człowieka.
Odpowiedź Jezusa była natychmiastowa: «Pójdę i sam go uzdrowię». Była to niezwykła oferta, zważywszy na to, że dla pobożnego Żyda wejście do domu poganina oznaczało narażenie się na rytualną nieczystość. Jezus nie stawiał żadnych warunków, nie weryfikował przekonań religijnych osoby szukającej pomocy i nie żądał żadnych gwarancji. Po prostu poszedł.
To właśnie wtedy setnik wypowiedział słowa, które miały zmienić nasze rozumienie Królestwa: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony». Powtarzamy to zdanie na każdej Mszy Świętej przed Komunią, często mechanicznie. Ale czy naprawdę pojmujemy jego śmiałość?
Wiara, która wzbudza podziw Boga: anatomia całkowitego zaufania
L'pokora jako fundament
«Nie jestem godzien»: to jest fundament. Setnik nie porównuje się z innymi, nie przypisuje sobie zasług ani nie chełpi się swoimi dobrymi uczynkami z przeszłości. Po prostu staje przed Jezusem w prawdzie o swoim stanie. Paradoksalnie, to właśnie… pokora co czyni go «godnym» otrzymania.
Żyjemy w kulturze, w której obsesją są osiągnięcia, dyplomy, CV i dowody naszej wartości. Rzymianin przypomina nam, że przed Bogiem wszystkie te tytuły rozpadają się. Ważne jest, by uświadomić sobie, że wszystko otrzymujemy z łaski, że niczego nie możemy żądać, że nawet nasza niegodność staje się miejscem spotkania.
Ten pokora To nie jest niezdrowe umniejszanie, psychologiczna dewaluacja. To duchowy realizm, który jasno widzi: jestem stworzeniem, ograniczonym, naznaczonym grzechem, a jednak nieskończenie kochanym. Centurion nie mówi: «Jestem nic niewartym śmieciem», ale: «Uznaję nieskończony dystans między tobą a mną i całkowicie oddaję się twojej dobroci».
Zrozumienie autorytetu duchowego
Poniższy fragment jest genialny: «Ja sam podlegam władzy, ale mam pod sobą żołnierzy…». Centurion posługuje się analogią wojskową. W armii rzymskiej hierarchia dowodzenia była absolutna. Kiedy rozkaz wydał przełożony, był on wykonywany bez pytania. Centurion nie musiał nawet być fizycznie obecny: wystarczyło jego słowo.
Przeniósł tę zasadę do sfery duchowej z błyskiem intuicji: skoro on, zwykły śmiertelnik, mógł dowodzić słowem w wojsku, o ileż bardziej Jezus, obdarzony boskim autorytetem, mógł dowodzić chorobą, paraliżem i wszystkimi siłami, które zniewalają ludzkość? Wystarczyło jedno słowo Jezusa. Nie potrzeba skomplikowanych rytuałów, magicznych gestów ani fizycznej obecności.
To zrozumienie ujawnia wiarę, która uchwyciła sedno sprawy: Jezus nie jest po prostu kolejnym uzdrowicielem, cudotwórcą manipulującym siłami okultystycznymi. On jest Tym, który rozkazuje samemu stworzeniu, ponieważ pochodzi od Boga. Setnik widzi dalej niż wielu uczniów, którzy nawet po miesiącach podążania za Jezusem wciąż wątpią w Jego władzę nad burzą, nad śmiercią i nad złem.
Wiara bez widzenia
Kolejny kluczowy element: setnik wierzy, nie będąc świadkiem cudu. Nie był obecny na weselu w Kanie, nie widział, jak Jezus przemienia wodę w wino. Prawdopodobnie nie był obecny przy uzdrowieniu trędowatego. Słyszał o tym, bez wątpienia, ale nie miał na to osobistych dowodów. A jednak zaufał mu całkowicie, od razu.
To właśnie tę wiarę Jezus później celebrował w domu Tomasza: «Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». Setnik należy do tej kategorii. Jego wiara nie opiera się na dowodach empirycznych, lecz na głębokiej intuicji, że Jezus mówi prawdę, że Jego słowo jest wiarygodne, że możemy Mu powierzyć to, co dla nas najcenniejsze.
My, żyjący dwadzieścia wieków po tych wydarzeniach, znajdujemy się właśnie w takiej sytuacji. Nie widzieliśmy Jezusa chodzącego po wodzie, rozmnożącego chleby ani wskrzeszającego Łazarza. Mamy świadectwa, tradycję, być może osobiste doświadczenie duchowe, ale nie mamy niezbitych dowodów. Setnik wskazuje nam drogę: wierzyć w oparciu o spójność i życzliwość osoby mówiącej, a nie na pokazach siły.
Powszechność zbawienia: kiedy Bóg zmienia nasze granice
Prorockie oświadczenie Jezusa
«Zaprawdę powiadam wam, nie znalazłem w Izraelu nikogo o tak wielkiej wierze». Wyobraźcie sobie, jaki wpływ wywarło to stwierdzenie na żydowskich uczniów otaczających Jezusa. Ich Mistrz właśnie oświadczył, że poganin, rzymski żołnierz, wykazał się wiarą przewyższającą wszystko, co spotkał wśród narodu wybranego. Było to całkowite odwrócenie ówczesnych kategorii religijnych.
Faryzeusze nauczali, że zbawienie należy do Izraela na mocy Przymierza zawartego z Abrahamem. Oczywiście, niektórzy sprawiedliwi spośród narodów mogli zostać zbawieni, ale to był wyjątek. Setnik musiałby się nawrócić, przyjąć obrzezanie i przestrzegać Tory, aby zostać włączonym do Królestwa. Jezus pomija cały ten proces: ten człowiek jest już w Królestwie dzięki swojej wierze, bez przejścia przez żaden z przepisanych kroków rytualnych.
To stwierdzenie toruje drogę całemu późniejszemu rozwojowi wczesnego Kościoła. Kiedy Piotr udaje się do Korneliusza (kolejnego setnika!), kiedy Paweł rozpoczyna misję dla pogan, kiedy Sobór Jerozolimski postanawia nie narzucać Prawa Mojżeszowego nawróconym nieżydowskim, będą oni jedynie wcielać w życie to, co Jezus tu stwierdził: wiara ma pierwszeństwo przed przynależnością etniczną czy religijną.
Święto Królestwa: obraz radykalnej integracji
«Wielu przyjdzie ze wschodu i zachodu i zasiądzie z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem na uczcie w Królestwie Niebieskim». Ten obraz jest wymowny. Mateusz, pisząc dla żydowskich chrześcijan, posługuje się tradycyjnym symbolem uczty mesjańskiej, wielkiej uczty, którą Bóg zafunduje sprawiedliwym u kresu czasów.
Ale on radykalnie je przekształca. Nie będą już tam zajmować miejsca tylko biologiczni potomkowie Abrahama, ale ludzie zewsząd: ze Wschodu (Persja, Mezopotamia), Zachodu (Rzym, Hiszpania), ze wszystkich stron świata. Królestwo nie ma granic geograficznych, kulturowych ani etnicznych. Jedynym warunkiem wstępu jest wiara i zaufanie, którymi wykazał się setnik.
Obraz uczty sam w sobie jest znaczący. Posiłek to dzielenie się, serdeczność i chwilowa równość wśród gości. Wokół stołu Królestwa rzymski setnik zasiądzie z patriarchami Izraela. Skruszony grzesznik stanie obok świętego. Wyrzutek podzieli się chlebem z dostojnikami. Wszystkie ziemskie przywileje zostaną zniesione w tej ostatecznej komunii.
Ta wizja ma oszałamiające implikacje dla naszej eklezjologii. Kościół nie jest zamkniętym klubem, do którego wchodzi się przez kooptację lub dziedziczenie. Jest to powszechne zgromadzenie zwołane przez Boga, gdzie łaska zawsze poprzedza nasze zasługi, gdzie Duch Święty tchnie, gdzie chce, gdzie nieustannie z zaskoczeniem odkrywamy, kogo Bóg powołuje i jak go przemienia.
Synowie Królestwa poddani w wątpliwość
Mateusz nie zawiera tego zwrotu w dzisiejszym czytaniu, ale zaraz po nim następuje: «Synowie królestwa zostaną wyrzuceni w ciemność zewnętrzną». To surowe ostrzeżenie: przynależność do ludu wybranego niczego nie gwarantuje. Można odziedziczyć tradycję, znać Pismo Święte na pamięć, praktykować wszystkie obrzędy, a mimo to pozostać poza Królestwem, jeśli odmawia się wiary, jeśli zamyka się na łaskę.
Jezus należy do długiej linii proroków, którzy potępiali powierzchowną religijność. Izajasz potępił już tych, którzy czczą Boga ustami, podczas gdy ich serca są daleko. Jeremiasz ogłosił nowe Przymierze zapisane w sercach, a nie tylko wyryte na kamiennych tablicach. Jan Chrzciciel wołał do faryzeuszy: «Nie ważcie się mówić: »Abrahama mamy za ojca!»”
Dla nas, dzisiejszych chrześcijan, ochrzczonych w dzieciństwie i przyzwyczajonych do sakramentów, przesłanie jest to samo: nasza wiara musi być żywa, osobista i odnawiana. Nie możemy żyć wiarą naszych rodziców czy dziadków. Każdy człowiek jest powołany do osobistego spotkania z Chrystusem, do tej ufności, która przemienia życie. W przeciwnym razie stajemy się «dziećmi Królestwa», które są z niego wykluczone przez własne zatwardziałe serce.

Wnioski dla naszego życia: nauka od setnika
W naszej osobistej modlitwie
Setnik najpierw uczy nas postawy modlitwy. Kiedy zwracamy się do Boga, czy przychodzimy z naszymi żądaniami, naszą listą żądań, naszym poczuciem zasługiwania na określone odpowiedzi? Czy też przyjmujemy tę postawę…’pokora Pewny siebie: «Nie jestem godzien, a mówię tylko słowo»?
Wielu z nas dźwiga przytłaczające brzemię: chorobę, smutek, porażkę, samotność, poczucie winy. Modlimy się, czasem latami, nie dostrzegając żadnej widocznej zmiany. Setnik przypomina nam, że naszą rolą nie jest dyktowanie Bogu, jak i kiedy powinien interweniować. Naszą rolą jest przedstawianie naszych cierpień z ufnością, wiara w skuteczność Jego słowa i oczekiwanie z nadzieją.
Ta modlitwa nie jest bierna ani zrezygnowana. Jest żarliwą prośbą (setnik «błaga»), ale pozbawioną pretensji do kontrolowania Boga. Uznaje, że nie zawsze wiemy, co jest dla nas dobre, że Boże drogi nie są naszymi drogami i że Jego odpowiedź może nadejść w nieoczekiwany sposób.
W naszych relacjach kościelnych
Jeśli Jezus podziwia wiarę cudzoziemca, poganina, żołnierza, jak to zmienia nasz pogląd na tych, którzy nie należą do naszej wspólnoty? Zbyt często…, Chrześcijanie zachowują się tak, jakby byli wyłącznymi właścicielami łaski, patrząc z góry na tych, którzy nie podzielają ich wiary lub praktyk.
Setnik zmusza nas do uznania, że Bóg działa również poza naszymi strukturami, że Duch Święty tchnie w serca, których nigdy byśmy sobie nie wyobrazili, że świętość może rozkwitać w życiu dalekim od naszych kościelnych norm. Nie umniejsza to znaczenia Kościoła, sakramentów ani widzialnej komunii. Ale utrzymuje nas w…’pokora, otwarty na niespodzianki.
W praktyce oznacza to, że każdego, kto przekracza próg naszego Kościoła, witamy nie jako projekt nawrócenia, który trzeba kształtować, ale jako kogoś, w kim Bóg już działa. Naszą rolą nie jest osądzanie jakości jego wiary, lecz towarzyszenie mu w spotkaniu z Chrystusem. Setnik przyszedł do Jezusa w sposób wolny i autentyczny. Musimy stworzyć warunki, aby każdy mógł uczynić to samo.
W naszym współczuciu dla tych, którzy cierpią
Centurion nie przychodzi po siebie, lecz po swojego sługę. W rzymskiej hierarchii niewolnik był własnością, aktywem, który można było zastąpić. Jednak ten człowiek jest głęboko przejęty cierpieniem swojego podwładnego, do tego stopnia, że publicznie się dla niego upokarza.
Żyjemy w społeczeństwie, które celebruje autonomię jednostki i osobiste spełnienie. Centurion przypomina nam, że prawdziwa wielkość tkwi w dźwiganiu ciężarów innych, wstawianiu się za cierpiącymi, narażaniu się dla ich dobra. Kim są «sparaliżowani słudzy» w naszym życiu? Nasi chorzy bliscy, nasi zmagający się koledzy, migranci, Bezdomni, wszyscy ci, którzy są uwięzieni w sytuacjach bezsilności?
Wstawiennictwo nie jest opcjonalną praktyką pobożną. Jest wyrazem organizacja pożytku publicznego która jednoczy nas ze sobą w Ciele Chrystusa. Kiedy modlimy się za kogoś, spełniamy tę samą funkcję co setnik: przedstawiamy Jezusowi cierpienie, które nie jest naszym własnym, pewni, że On może przemienić tę sytuację swoim słowem.
Echa tradycji: tekst założycielski
Czytanie patrystyczne i teologiczne
Święty Augustyn W swoich kazaniach obszernie komentuje ten epizod. Widzi w setniku symbol Kościoła, wywodzącego się z pogan, który dostępuje zbawienia przez wiarę, podczas gdy Izrael, pierwszy naród powołany, ryzykuje odrzucenie go przez niewiarę. Ta typologiczna interpretacja prowadziła niekiedy do antyżydowskich interpretacji, których dziś należy bezwzględnie unikać.
Augustyn słusznie podkreśla powszechność zbawienia i prymat wiary. «Wiara» – pisze – «nie jest domeną jednego ludu, lecz darem Bożym ofiarowanym wszystkim». Setnik zapowiada tłumy, które przybędą ze wszystkich narodów, aby zająć miejsce na uczcie. Jego „wojskowa” wiara, obejmująca autorytet i posłuszeństwo, staje się wzorem wiary chrześcijańskiej podporządkowanej Słowu.
Święty Jan Chryzostom w swoich homiliach o Ewangelii Mateusza podkreśla,’pokora Od setnika: «Nie mówi: »Przyjdź i ulecz», lecz: «Powiedz tylko słowo». W ten sposób przyznaje, że nie jest godzien przyjąć Pana do swojego domu”. Dla Chryzostoma to pokora To klucz, który otwiera Królestwo. Tak wielu bogatych, wpływowych i wykształconych ludzi pozostaje na zewnątrz, bo uważają się za godnych, podczas gdy setnik wchodzi przez bramę, którą uznaje za niegodną.
Tomasz z Akwinu w swoim komentarzu do Ewangelii według św. Mateusza analizuje trzy wymiary wiary setnika: pokora (Nie jestem godzien), zaufanie (wystarczy powiedzieć słowo) i zrozumienie teologiczne (zrozumienie boskiego autorytetu). Te trzy elementy składają się na doskonałą wiarę, która przynosi uzdrowienie. Dla Tomasza wiara to nie tylko uczucie, ale obejmuje wymiar intelektualny: zrozumienie, kim jest Bóg i jak działa.
Użycie liturgiczne i duchowe
«Panie, nie jestem godzien, abyś mnie przyjął, ale powiedz tylko słowo, a będę uzdrowiony» – ta modlitwa od wieków poprzedza komunię w liturgii eucharystycznej. Paralela jest oczywista: tak jak setnik uznaje swoją niegodność, zanim Jezus wejdzie «pod Jego dach», my uznajemy swoją niegodność przed przyjęciem Ciała Chrystusa.
Ale fraza ta zawiera również wyznanie wiary eucharystycznej: wierzymy, że pod postacią chleba to właśnie Jezus prawdziwie przychodzi do nas. Jego słowa («To jest Ciało moje») wystarczą, by dokonać tej tajemniczej przemiany. Nie musimy rozumieć, jak to się dzieje, wystarczy w to uwierzyć. Wiara setnika staje się zatem wzorem dla naszej wiary eucharystycznej.
Święty Ignacy Loyola, W swoich ’Ćwiczeniach duchowych” proponuje on medytację nad tym epizodem w kontekście kontemplacji tajemnic życia Chrystusa. Zachęca nas, abyśmy wczuli się w położenie setnika: odczuli jego ból z powodu chorego sługi, jego pokorne podejście do Jezusa, jego zdumienie nad odpowiedzią. Ta medytacja powinna prowadzić do potrójnego dialogu: proszenia o…’pokora, pewna wiara i skuteczna miłość bliźniego.
W tradycji monastycznej, szczególnie wśród Ojcowie Pustyni, L'’pokora Modlitwa setnika stała się stałym punktem odniesienia. Abba Makary miał powiedzieć: «Jeśli chcesz wejść do Królestwa, bądź jak setnik, który powiedział: »Nie jestem godzien«. Bo kto się uniża, będzie wywyższony». „Modlitwa setnika” była odmawiana na początku każdego nabożeństwa, przypominając mnichom, że nawet po latach życia konsekrowanego pozostają niegodni i zależni jedynie od łaski.
Medytuj z setnikiem
Krok 1: Zlokalizowanie siebie w scenie
Poświęć chwilę ciszy. Zamknij oczy i wyobraź sobie siebie w Kafarnaum. Jesteś w tłumie podążającym za Jezusem. Widzisz zbliżającego się rzymskiego setnika, człowieka przyzwyczajonego do wydawania rozkazów, a teraz błagającego. Przyjrzyj się jego twarzy, chodowi, tonowi głosu. Co czujesz? Nieufność, bo jest Rzymianinem? Ciekawość? współczucie dla swojego chorego sługi?
Krok 2: Zidentyfikuj swój własny «paraliż»
Co jest w Tobie sparaliżowane? Jaka część Twojego życia jest zablokowana, utrudniona lub sprawia Ci ból? Może to być zerwany związek, paraliżujący strach, destrukcyjny nawyk, którego nie potrafisz się pozbyć, lub strata, która Cię powstrzymuje. Nazwij to po cichu, bez osądzania.
Krok 3: Uznaj swoją niegodność
Powoli powtarzaj: «Panie, nie jestem godzien». Nie jako wyuczone zdanie, ale jako prawdę, która w tobie mieszka. Nie masz nic do udowodnienia, nic do zyskania. Stoisz przed Bogiem w swoim ubóstwo radykalny. Porzuć swoje obrony, usprawiedliwienia, porównania z innymi. Wdychaj to. ubóstwo rozpoznany.
Krok 4: Uwierz w Jego słowo
Teraz dodaj: «Lecz powiedz tylko słowo, a będę uzdrowiony». Czy naprawdę wierzysz, że słowo Boże może przemienić tę sytuację? A może uważasz, że jest zbyt poważna, zbyt głęboko zakorzeniona, zbyt skomplikowana? Powierz ją Jezusowi, nie narzucając mu rozwiązania, ale z całkowitym zaufaniem.
Krok 5: Czekanie z nadzieją
Tekst nie mówi, że sługa został uzdrowiony natychmiast na oczach tłumu. Mateusz stwierdza po prostu: «I w tej właśnie chwili sługa został uzdrowiony». Uzdrowienie nastąpiło z daleka, poza zasięgiem wzroku setnika. Twoja modlitwa również może zostać wysłuchana w sposób, którego nie dostrzegasz od razu. Trwaj w wierze, jak setnik, który odszedł bez żadnego widocznego dowodu, pewien, że słowo Jezusa zadziałało.

Uniwersalność wystawiona na próbę
Pluralizm religijny
Nasza epoka charakteryzuje się żywą świadomością różnorodności religijnej. Skoro pogański setnik może mieć wiarę, która zadziwia Jezusa, co z muzułmanami, buddystami, hinduistami i dobrze nastawionymi agnostykami? Czy jesteśmy skazani na wybór między wąskim ekskluzywizmem (tylko Chrześcijanie są zbawieni) i relatywizm, w którym wszystkie wierzenia są równe?
Ewangelia wskazuje nam wąską ścieżkę. Z jednej strony Jezus jasno stwierdza, że zbawienie przychodzi przez Niego:« Jestem drogą, »Prawda, życie. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”. Z drugiej strony, uznaje i celebruje wiarę tych, którzy nie należą do Izraela, którzy jeszcze Go w pełni nie znają. Setnik wierzy w Jezusa, ale nie ma jeszcze pełnej wiary trynitarnej; nie zna Tajemnica Pascala.
Tradycja katolicka rozwinęła pojęcie «anonimowych chrześcijan» (Karl Rahner) lub «nasion Słowa» (Watykan II) zastanowić się nad tą rzeczywistością. Gdziekolwiek jest prawdziwa wiara, pokora, Miłość bliźniego, szczere poszukiwanie prawdy – Bóg działa, nawet jeśli dana osoba nie wymienia wprost imienia Chrystusa. Naszą rolą nie jest osądzanie, kto jest zbawiony, a kto nie, ale dawanie świadectwa o tym, co otrzymaliśmy, i pokorne uznanie, że Duch działa daleko poza widzialnymi granicami Kościoła.
Włączenie osób zmarginalizowanych
Setnik był religijnym outsiderem, wyrzutkiem z perspektywy Prawa żydowskiego. Kim są dziś wyrzutkowie w naszych wspólnotach chrześcijańskich? Rozwodnicy i osoby w ponownych związkach małżeńskich, osoby LGBT+, migranci nieudokumentowany, biedni Czyje nieuporządkowane życie nie odpowiada naszym standardom przyzwoitości? Powitanie, jakie Jezus okazuje setnikowi, stanowi dla nas wyzwanie.
Oczywiście, otwartość na innych nie oznacza zniesienia wszelkich norm moralnych czy doktrynalnych. Kościół ma misję prawdy do wypełnienia, sakramenty do ochrony. Pytanie jednak brzmi: jak towarzyszyć tym ludziom? Z pogardliwym dystansem faryzeuszy, którzy uważają się za czystych? Czy ze świadomością, że Bóg działa w ich życiu w sposób, którego możemy się nawet nie spodziewać?
THE papież Franciszek często podkreślał, że Kościół musi być «szpitalem polowym», przyjmując rannych przede wszystkim i bez pytania o ich dokumenty. Setnik przychodzi taki, jaki jest – ze swoim brutalnym zawodem, statusem okupanta, życiem, które w żaden sposób nie odpowiada żydowskim standardom świętości. Jezus nie poucza go, nie stawia żadnych warunków. Odpowiada na jego wiarę. To jest postawa, którą musimy na nowo odkryć: ufać, że Duch Święty działa w sercach tych, którzy się do Niego zbliżają, i z szacunkiem towarzyszyć im w ich drodze.
Pokusa bezbożnej religijności
Kolejne wyzwanie: możemy być «synami Królestwa» z nazwy, regularnie uczęszczać do kościoła, angażować się w życie parafii, a jednak brak nam żywej wiary, która charakteryzuje setnika. Znamy modlitwy na pamięć, uczestniczymy w sakramentach, ale czy nasze serca naprawdę pozostają zwrócone ku Bogu z dziecięcą ufnością?
Ryzyko, dla Chrześcijanie Tradycyjnie to duchowy rytuał. Robimy to mechanicznie, bez zaangażowania. Recytujemy «Nie jestem godzien» przed każdą komunią, ale czy naprawdę w to wierzymy? A może po prostu zachowujemy się jak zwykli ludzie, którzy mają swój własny, niewielki dostęp do Boga?
Setnik wstrząsa nami. Przypomina nam, że każde spotkanie z Jezusem musi być nowe, osobiste i ryzykowne. Zachęca nas do regularnego badania siebie: Czy moja wiara jest żywa, czy też stała się sztywna i pusta? Czy prawdziwie ufam Słowu Bożemu, czy też polegam na własnych siłach, własnych zasługach, własnych strategiach?
Modlitwa zainspirowana przez setnika
Panie Jezu Chryste, Ty, który podziwiałeś wiarę setnika i głosiłeś powszechne otwarcie Twojego Królestwa, przychodzimy do Ciebie z naszym paraliżem i naszymi ciężarami.
Nie jesteśmy godni, byś wszedł w nasze życie, naznaczone grzechem, egoizmem i zwątpieniem. Uznajemy nasze ograniczenia, naszą nieśmiałość wobec innych, naszą skłonność do przekonania, że jesteśmy właścicielami Twojej łaski.
Ale wierzymy w Twoje słowo, słowo, które leczy, wyzwala, podnosi. Wystarczy wypowiedzieć to słowo, a nasze zatwardziałe serca staną się gościnne, nasze paraliżujące lęki przemienią się w pewność siebie, a osądy innych ustąpią miejsca… współczucie.
Naucz nas’pokora setnika, który umiał stanąć przed Tobą bez pretensji, w prawdzie swojej pozycji. Daj nam jego rozumną wiarę, która rozumie, że Twoja władza jest sprawowana przez miłość, że Twoje słowo tworzy to, co głosi, że możesz wszystko przemienić samą swoją obecnością.
Otwórz nasze serca na powszechność Twojego powołania. Pomóż nam rozpoznać Twoich uczniów w tych, których nigdy byśmy sobie nie wyobrazili: w obcych, którzy nas niepokoją, rybacy którzy gorszycie nas, szczerych badaczy, którzy jeszcze nie noszą Twojego imienia.
Obyśmy, niczym setnik, dźwigali ciężary naszych braci i sióstr, wstawiali się za cierpiącymi i poświęcali się dla ich dobra.
Uczyń nasze wspólnoty chrześcijańskie obrazem święta Królestwa, gdzie wszyscy są mile widziani bez żadnej różnicy, gdzie łaska zawsze poprzedza nasze zasługi, gdzie Twój zachwyt utrzymuje nas w podziwie.
A gdy nadejdzie czas, abyśmy zasiedli przy Twoim wiecznym stole z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem, wszyscy święci Przybywając ze Wschodu i Zachodu, spraw, abyśmy mogli rozpoznać wokół siebie wiele twarzy, których się nie spodziewaliśmy, i dziękować za Twoje miłosierdzie, które przewyższa wszelką miarę.
Ty, który królujesz z Ojcem i Duchem Świętym, teraz i na wieki.
Amen.
Wiara bez granic, która zmienia wszystko
Setnik z Kafarnaum niepokoi nas tak samo, jak niepokoił współczesnych Jezusowi. Podważa nasze przekonania o tym, kto zasługuje na wejście do Królestwa, o tym, co naprawdę znaczy wierzyć, o skandalicznej powszechności łaski Bożej. Ten człowiek, którego wszystko powinno wykluczać, staje się wzorem wiary dla wszystkich przyszłych wieków.
Jego lekcja jest krystalicznie jasna: przed Bogiem nie liczy się ani nasze religijne pochodzenie, ani duchowe osiągnięcia, ani nasze dostosowanie się do zewnętrznych standardów. To właśnie ta radykalna, pokorna i inteligentna wiara uznaje absolutny autorytet słowa Bożego i całkowicie się mu poddaje. Wiara, która nie kalkuluje, nie targuje się, nie porównuje, lecz po prostu wierzy i pozwala Bogu działać.
Dla nas dzisiaj powołanie jest potrójne. Po pierwsze, aby zbadać jakość naszej własnej wiary: czy jest żywa, osobista, odnowiona, czy też skostniała w puste nawyki? Po drugie, aby poszerzyć perspektywę na tych, których wzywa Bóg: aby przestać osądzać, aby powitać zaskoczenie, jakim jest zobaczenie Ducha Świętego działającego w życiu, którego nigdy byśmy sobie nie wyobrazili. Wreszcie, aby pielęgnować’pokora radykalne, które jako jedyne otwiera drzwi do Królestwa: uznanie naszej niegodności i otrzymanie wszystkiego z łaski.
Święto Królestwa już zapowiedziane. Tłumy przybywają na nie ze wszystkich stron świata. Wybór należy do nas: czy pozostaniemy na zewnątrz, zamrożeni w naszych pewnikach i domniemanych przywilejach? Czy też wejdziemy, za setnikiem, do tego radosnego, powszechnego zgromadzenia, gdzie liczy się tylko wiara, która działa przez miłość?
Praktyczne porady: siedem postaw, które warto pielęgnować
Powtarzaj codziennie Modlitwę Setnika po przebudzeniu i przed snem, nie jako magiczna formuła, ale jako świadomy akt wiary i poddania się woli boskiej.
Zidentyfikuj jeden osobisty «paraliż» w każdym tygodniu (strach, blokada, szkodliwy nawyk) i wyraźnie powierzyć je Jezusowi na modlitwie, ufając, że On przemieni je na swój sposób i w swoim czasie.
Praktykowanie konkretnego wstawiennictwa wybierając każdego dnia cierpiącą osobę z naszego kręgu i poświęcając kilka minut, by z wiarą przedstawić ją Bogu, tak jak setnik przedstawił swojego sługę.
Zbadaj nasze osądy o tych, którzy nie podzielają naszej wiary lub praktyk religijnych, i prosimy o łaskę rozpoznawania działania Boga w swoim życiu, zamiast mentalnego wykluczania ich.
Naprawdę gościnni w naszych społecznościach poprzez identyfikację tego, kim są dzisiejsi «centurioni» (wykluczeni, zmarginalizowani, inni) i poprzez podjęcie konkretnego kroku otwarcia się na nich.
Uprawiający’pokora duchowy poprzez regularne uznawanie naszej niegodności przed Bogiem, nie po to, by umniejszać sobie wartość, ale by przyjąć wszystko z Jego łaski bez udawania.
Aby pogłębić naszą wiarę eucharystyczną rozważając związek między modlitwą setnika a Komunią Świętą, prawdziwie wierząc, że słowo Chrystusa przemienia chleb w Jego Ciało i przemienia nas samych.
Odnośniki do dalszej lektury
Powiązane teksty biblijne Łukasza 7:1-10 (równoległa relacja z wariantami); Dzieje Apostolskie 10:1-48 (Korneliusz, kolejny wierzący setnik); Rzymian 10:9-13 (wiara jako brama do powszechnego zbawienia); ; List do Efezjan 2,11-22 (jedność Żydów i pogan w Chrystusie).
Patrystyczny : Święty Augustyn, Kazania 62-65 o setniku; św. Jan Chryzostom, Homilie o Mateuszu Nr 26; Orygenes, Komentarz do Ewangelii Mateusza 8,5-13.
Współczesna teologia Karl Rahner, « Chrześcijanie »anonimowy”, w Pisma teologiczne (1966); Hansa Ursa von Balthasara, Boski dramat Tom III, o powszechności zbawienia; Joseph Ratzinger/Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu Tom 1, Rozdział na temat cuda.
Magisterium kościelne Rada Watykan II, Lumen Gentium § 16 o zbawieniu tych, którzy nie znają Chrystusa; ; Gaudium et Spes § 22 o powszechnym działaniu Ducha; ; Papież Franciszek, Ewangelia Gaudium § 24-28 o wyjściu Kościoła na peryferie.
Duchowość : Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowe (kontemplacja tajemnic życia Chrystusa); Teresa z Lisieux, Rękopisy autobiograficzne (o małej drodze duchowego dzieciństwa); Karol de Foucauld, Rozważania nad Ewangeliami (o wierze pokornych).


