Czytanie z Księgi Rodzaju
Na początku,
Bóg stworzył niebo i ziemię.
Ziemia była bezkształtna i pusta,
ciemność była nad otchłanią
a oddech Boży unosił się nad powierzchnią wód.
Bóg mówi:
„Niech stanie się światłość”.
I stało się światło.
Bóg widział, że światłość jest dobra,
I oddzielił Bóg światłość od ciemności.
Bóg nazwał światło „dniem”,
ciemność nazwał „nocą”.
Był wieczór, był poranek:
pierwszy dzień
I rzekł Bóg:
„Niech powstanie sklepienie pośród wód,
i niech rozdzieli wody.
Bóg stworzył firmament,
Oddzielił wody, które były pod sklepieniem
i wody powyżej.
I tak też się stało.
Bóg nazwał firmament „niebem”.
Był wieczór, był poranek:
drugi dzień.
I rzekł Bóg:
„Wody pod niebem,
aby mogli się zebrać w jednym miejscu,
i niech pojawi się suchy ląd.
I tak też się stało.
Bóg nazwał suchy ląd „ziemią”,
i nazwał tę masę wód „morzem”.
I widział Bóg, że to było dobre.
Bóg mówi:
„Niech ziemia wyda trawę,
roślina, która rodzi swoje nasiona,
i że na ziemi drzewo owocowe daje,
według swego rodzaju,
owoc, który rodzi swoje nasiono.
I tak też się stało.
Ziemia wydała trawę,
roślina, która wydaje nasiona, w zależności od gatunku,
i drzewo, które wydaje owoc według swego rodzaju,
owoc, który rodzi swoje nasiono.
I widział Bóg, że to było dobre.
Był wieczór, był poranek:
trzeci dzień.
I rzekł Bóg:
„Niech powstaną światła na sklepieniu nieba,
oddzielić dzień od nocy;
że służą jako znaki
do oznaczania świąt, dni i lat;
i niech będą na firmamencie nieba,
światła, aby oświetlić ziemię.
I tak też się stało.
Bóg uczynił dwa wielkie światła:
największe zamówienie na dany dzień,
najmniejszy do zamówienia w nocy;
Stworzył także gwiazdy.
Bóg umieścił ich na firmamencie nieba
aby oświetlić ziemię,
zamawiać dniem i nocą,
aby oddzielić światło od ciemności.
I widział Bóg, że to było dobre.
Był wieczór, był poranek:
czwarty dzień.
I rzekł Bóg:
„Niech wody się obficie wyczerpią
mnóstwa istot żywych,
a ptaki latają nad ziemią,
pod firmamentem nieba.
Bóg stworzył ich według ich rodzaju,
wielkie potwory morskie,
wszystkie żywe istoty, które przychodzą i odchodzą
i obfitują w wodach,
i także według swego rodzaju,
wszystkie ptaki, które latają.
I widział Bóg, że to było dobre.
Bóg pobłogosławił ich tymi słowami:
„Bądźcie płodni i rozmnażajcie się,
napełnić morza,
niech ptaki rozmnażają się na ziemi.
Był wieczór, był poranek:
piąty dzień.
I rzekł Bóg:
„Niech ziemia wyda istoty żywe
według swego rodzaju,
bydło, zwierzęta i dzikie bestie
według swego rodzaju.
I tak też się stało.
Bóg stworzył dzikie zwierzęta według ich rodzajów,
bydło według swego rodzaju,
i wszelkie zwierzęta pełzające po ziemi według ich rodzajów.
I widział Bóg, że to było dobre.
Bóg mówi:
„Uczyńmy człowieka na Nasz obraz,
na nasze podobieństwo.
Niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem powietrznym,
bydła, wszystkich dzikich zwierząt,
i wszystkie stworzenia
którzy przychodzą i odchodzą na Ziemię."
Bóg stworzył człowieka na swój obraz,
na obraz Boga go stworzył,
Stworzył ich jako mężczyznę i kobietę.
Bóg im błogosławił i rzekł do nich:
„Bądźcie płodni i rozmnażajcie się,
zaludniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną.
Panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebieskim,
i wszystkie zwierzęta, które przychodzą i odchodzą na ziemi.
Bóg powiedział ponownie:
„Daję wam każdą roślinę, która wydaje swoje nasienie
na całej powierzchni ziemi,
i każde drzewo, którego owoc wydaje swoje nasienie:
Takie będzie wasze pożywienie.
Do wszystkich zwierząt na ziemi,
do wszystkich ptaków niebieskich,
do wszystkiego, co przychodzi i odchodzi na ziemi
i który ma oddech życia,
Każdą zieloną roślinę daję jako pożywienie.
I tak też się stało.
A Bóg widział wszystko, co uczynił;
i patrzcie: było to bardzo dobre.
Był wieczór, był poranek:
szósty dzień.
Tak zostały ukończone niebo i ziemia,
i całe ich rozmieszczenie.
Siódmego dnia,
Bóg ukończył dzieło, które wykonał.
Odpoczął siódmego dnia,
ze wszystkich prac, które wykonał.
– Słowo Pańskie.
Odkryj pierwszy werset biblijny, który zmienia wszystko
Jak Księga Rodzaju 1:1 kształtuje podstawy twojego światopoglądu, Boga i osobistego istnienia.
„Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. Te dziewięć słów po angielsku, siedem po hebrajsku, otwiera nie tylko Biblię, ale całe chrześcijańskie rozumienie rzeczywistości. Ten pierwszy werset nie jest jedynie poetyckim wstępem: to rewolucyjna deklaracja, która odpowiada na fundamentalne pytania ludzkości. Skąd pochodzimy? Dlaczego istniejemy? Czy to wszystko ma jakiś sens? Dla każdego, kto kwestionuje wiarę chrześcijańską, ten pierwszy werset stanowi absolutną kotwicę, kamień węgielny spójnego i pełnego nadziei światopoglądu.
W tym artykule zgłębiamy wielowymiarowość Księgi Rodzaju 1:1, od kontekstu historycznego i literackiego po praktyczne implikacje dla codziennego życia. Przeanalizujemy, jak ten werset dowodzi istnienia osobowego Boga Stwórcy, kładzie podwaliny pod uporządkowany obraz wszechświata i zmienia nasze pojmowanie własnej wartości. Dowiesz się również, jak włączyć tę fundamentalną prawdę do swojej modlitwy, refleksji i praktycznych wyborów, podając konkretne pomysły do medytacji i zastosowania.

Kontekst
Księga Rodzaju 1:1 otwiera Pięcioksiąg, pierwsze pięć ksiąg Biblii tradycyjnie przypisywanych Mojżeszowi. Ten werset rozpoczyna opowieść o stworzeniu, obejmującą pierwsze dwa rozdziały Księgi Rodzaju. W kanonie biblijnym zajmuje on strategiczne miejsce: wszystko, co następuje w Piśmie Świętym, zakłada to początkowe stwierdzenie. Bez niego historia zbawienia byłaby pozbawiona sensu.
Oryginalny tekst hebrajski jest niezwykle zwięzły: „Bereshit bara Elohim et haszamajim weet ha-aretz”. Każde słowo ma istotne znaczenie teologiczne. „Bereshit” (na początku) wskazuje na absolutny początek, nie na reorganizację istniejącej wcześniej materii, lecz na radykalne pochodzenie samego czasu. „Bara” (stworzył) to czasownik zarezerwowany w Biblii dla boskiego działania twórczego ex nihilo, z niczego. „Elohim” (Bóg) używa liczby mnogiej majestatu, która według tradycji chrześcijańskiej zapowiada Trójcę. „Haszamajim weet ha-aretz” (niebiosa i ziemia) określa całość widzialnego i niewidzialnego wszechświata za pomocą merysmu, figury retorycznej, która przywołuje na myśl całość poprzez dwa skrajne bieguny.
Ten werset osadzony jest w kontekście historycznym, w którym ludy otaczające Izrael wierzyły w politeistyczne kosmogonie. Babilończycy w Enuma Elisz opisali, jak bóg Marduk stworzył świat z ciała bogini Tiamat. Egipcjanie mieli własne historie stworzenia, w których występowało wielu bóstw i ubóstwiane siły natury. W obliczu tych złożonych mitologii, Księga Rodzaju 1:1 zawiera rewolucyjnie jasne stwierdzenie: jeden Bóg, osobowy i transcendentny, świadomie stwarza wszystko, co istnieje.
Dla pierwszych czytelników Izraela tekst ten był zarówno wyznaniem wiary, jak i wyznacznikiem tożsamości. Ustanowił on, że Izrael czcił jednego Boga, odrębnego od swojego stworzenia, a wszechświat nie był wynikiem konfliktu między bóstwami, lecz suwerennego i celowego aktu. Ta radykalna, monoteistyczna wizja ukształtowała nie tylko judaizm, ale także chrześcijaństwo i islam, tworząc religie znane jako religie abrahamowe.
W tradycji chrześcijańskiej Księga Rodzaju 1,1 została odczytana na nowo w świetle Nowego Testamentu, a zwłaszcza Ewangelii Jana, która rozpoczyna się słowami: „Na początku było Słowo” (J 1,1), ustanawiając celową paralelę. Ojcowie Kościoła dostrzegli w niej dowód trynitarnego stworzenia: Ojciec, który wydaje polecenia, Syn, który jest Słowem stwórczym, i Duch, który „unosił się nad powierzchnią wód” (Rdz 1,2). Ta chrystologiczna lektura znacznie wzbogaca katolickie rozumienie pierwszego wersetu.

Analiza
W sercu Księgi Rodzaju 1,1 leży potrójne stwierdzenie, które kształtuje całą wiarę chrześcijańską. Po pierwsze, istnienie Boga nie jest dowodzone, lecz głoszone. Werset nie rozpoczyna się od filozoficznego argumentu dowodzącego istnienia Boga, lecz przedstawia je jako dowód z pierwszej ręki. To podejście odzwierciedla samą naturę objawienia: Bóg daje się poznać; nie pozwala, by odkryła Go ludzka dedukcja. To fundamentalna różnica między wiarą biblijną a klasyczną filozofią grecką.
Po drugie, Bóg różni się od swojego stworzenia. W przeciwieństwie do religii panteistycznych, w których boskość przenika naturę, lub mitologii, w których bogowie są częścią kosmosu, Bóg z Księgi Rodzaju 1:1 istnieje przed wszechświatem i niezależnie od niego. Ta transcendencja ustanawia relację nie ciągłości, lecz przyczynowości: Bóg jest Stwórcą, wszechświat jest stworzeniem. To radykalne rozróżnienie pozwala na boską wolność i zachowuje godność stworzenia bez pomieszania go ze Stwórcą. Święty Tomasz z Akwinu rozwinął tę teologię, odróżniając Byt konieczny (Boga) od bytów przygodnych (stworzeń).
Po trzecie, stworzenie jest celowe i dobre. Czasownik „bara” oznacza dobrowolne, celowe działanie. Bóg nie stworzył wszystkiego z konieczności czy przypadku, lecz z wolnej woli. Ta celowość nadaje sens i godność wszelkiemu istnieniu. W przeciwieństwie do nihilistycznych czy absurdalnych wizji wszechświata, Księga Rodzaju 1:1 potwierdza, że wszystko istnieje z jakiegoś powodu, nawet jeśli ten powód jest czasami poza naszym zasięgiem. Opis stworzenia powtarza siedem razy: „Bóg widział, że to było dobre”, potwierdzając wrodzoną dobroć tego, co stworzone.
To potrójne stwierdzenie ma głębokie konsekwencje dla naszego rozumienia rzeczywistości. Jeśli Bóg istnieje jako transcendentny Stwórca, to wszechświat nie jest samowystarczalny. Istnieje początek, a zatem prawdopodobnie również cel. Jeśli Bóg jest odrębny od swojego stworzenia, to natura sama w sobie nie jest ani boska, ani zła: jest stworzeniem godnym szacunku, ale nie czci. Jeśli stworzenie jest celowe, to twoje osobiste istnienie nie jest wynikiem przypadku, lecz boskiej woli, która cię pragnie.
Te fundamentalne prawdy odpowiadają na wielkie pytania egzystencjalne. Dlaczego istnieje coś, a nie nic? Ponieważ Bóg, Stwórca, tego chciał. Czy wszechświat ma sens? Tak, sens nadany mu przez Stwórcę. Czy moje życie ma wartość? Zdecydowanie, ponieważ jestem chciany przez samego Boga. Księga Rodzaju 1:1 to nie tylko informacja kosmologiczna; to egzystencjalne objawienie, które przemienia naszą relację ze światem i z nami samymi.
Wymiar kosmologiczny: stworzony i uporządkowany wszechświat
Księga Rodzaju 1,1 od początku stwierdza, że wszechświat nie jest wieczny. To twierdzenie, rewolucyjne w starożytności, od dawna jest przedmiotem debaty w filozofii. Arystoteles wierzył w wieczność świata. Stoicy wyobrażali sobie nieskończone cykle kosmiczne. Przeciwstawiając się tym koncepcjom, judeochrześcijaństwo stanowczo utrzymywało, że sam czas rozpoczął się wraz ze stworzeniem. Święty Augustyn w swoich Wyznaniach mistrzowsko rozwija tę ideę: Bóg nie stworzył świata „w czasie”, lecz „z czasem”. Przed stworzeniem nie było „przed”, ponieważ sam czas nie istniał.
Wizja ta znajduje nieoczekiwane odbicie we współczesnej kosmologii. Teoria Wielkiego Wybuchu, sformułowana przez Georges’a Lemaître’a, katolickiego księdza i fizyka, opisuje wszechświat, którego początek w czasie miał miejsce około 13,8 miliarda lat temu. Oczywiście nauka i wiara funkcjonują na różnych poziomach: Biblia nie zajmuje się fizyką, a fizyka nie zastępuje teologii. Niemniej jednak ta zbieżność w kwestii skończoności czasowej wszechświata jest niezwykła. Potwierdza ona, że biblijna wizja absolutnego początku nie jest prymitywną naiwnością, lecz głęboką intuicją potwierdzoną badaniami naukowymi.
Twierdzenie o stworzonym wszechświecie implikuje również jego uporządkowanie. Stwórca nie jest kapryśnym demiurgiem, lecz Bogiem rozumu, logosu. To przekonanie historycznie ugruntowało nowożytną naukę. Pionierzy rewolucji naukowej, od Kopernika po Newtona, kierowali się przekonaniem, że wszechświat, będąc dziełem racjonalnego Boga, musi działać zgodnie z zrozumiałymi prawami. Jak pisał Galileusz, „księga natury jest napisana językiem matematycznym”. Ta metafora zakłada istnienie Autora, który wpisał w stworzenie czytelny porządek.
Dla ciebie dzisiaj ten kosmologiczny wymiar ma konkretne implikacje. Zachęca cię do kontemplacji wszechświata nie jako ślepego mechanizmu, lecz jako znaczącego dzieła. Obserwując zachód słońca, galaktyki w rozgwieżdżonej nocy czy złożoność żywej komórki, dostrzegasz nie tylko zjawiska naturalne, ale także ślady twórczego zamysłu. Ta perspektywa przemienia twoje spojrzenie: natura staje się objawieniem, „pierwszą księgą” Boga, jeszcze przed Pismem Świętym. Psalmy wyrażają to wspaniale: „Niebiosa głoszą chwałę Boga” (Psalm 19,2).
Wizja ta radykalnie sprzeciwia się materializmowi redukcjonistycznemu, który postrzega wszechświat jako nic więcej niż przypadkowy zbiór bezsensownych cząstek. Sprzeciwia się również dualizmowi, który pogardza materią jako z natury złą. Dla chrześcijanina, karmionego Księgą Rodzaju 1,1, materia jest dobra, ponieważ została stworzona przez Boga, a wszechświat fizyczny zasługuje na nasz szacunek, badania i zachwyt. Dlatego Kościół zawsze wspierał nauki przyrodnicze, postrzegając je jako sposób na lepsze zrozumienie dzieła Stwórcy.

Wymiar teologiczny: kim jest Bóg Stwórca?
Słowo „Elohim” użyte w Księdze Rodzaju 1,1 już ukazuje coś z boskiej natury. W języku hebrajskim występuje w liczbie mnogiej, chociaż czasownik jest w liczbie pojedynczej, co tworzy intrygujące napięcie gramatyczne. Tradycja żydowska interpretuje je jako liczbę mnogą majestatu, podobną do królewskiego „my”. Tradycja chrześcijańska postrzega je jako prefigurację Trójcy Świętej: jednego Boga w trzech Osobach. Ta interpretacja nie jest arbitralna; nawiązuje do innych fragmentów Księgi Rodzaju, gdzie Bóg mówi: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz” (Rdz 1,26) lub „Oto człowiek stał się podobny do Nas” (Rdz 3,22).
Bóg z Księgi Rodzaju 1,1 jest transcendentny, to znaczy istnieje poza swoim stworzeniem i niezależnie od niego. Ta transcendencja jest kluczowa dla zrozumienia relacji między Bogiem a światem. Bóg nie jest bezosobową siłą rozproszoną po wszechświecie ani abstrakcyjną energią kosmiczną. Jest Istotą osobową, obdarzoną wolą, inteligencją i wolnością. Może powiedzieć: „Jestem, który jestem” (Wj 3,14), objawiając samoistne, niepochodne, absolutne istnienie.
Ale ta transcendencja nie oznacza dystansu ani obojętności. Bóg Stwórca jest również immanentny, to znaczy obecny w swoim stworzeniu. Święty Paweł mówi Ateńczykom: „W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28). Bóg podtrzymuje wszechświat w każdym momencie. Gdyby Bóg przestał „myśleć” o świecie, popadłby on w nicość. To twórcze trwanie oznacza, że istniejesz nie tylko dlatego, że Bóg stworzył cię w przeszłości, ale dlatego, że nieustannie cię stwarza teraz.
Bóg z Księgi Rodzaju 1:1 jest również wszechmocny. Stworzenie ex nihilo, z niczego, manifestuje absolutną moc, którą posiada tylko Bóg. Żadne stworzenie, jakkolwiek potężne (anioł czy demon), nie może stworzyć w ścisłym tego słowa znaczeniu. Może przekształcać, organizować i łączyć to, co już istnieje, ale tylko Bóg może dać samo istnienie. Ta wszechmoc nie jest brutalną siłą, lecz mocą miłości. Bóg tworzy, ponieważ chce dzielić się swoim istnieniem, swoją radością, swoim życiem. Stworzenie jest aktem czystej hojności, bez rekompensaty ani konieczności.
Wreszcie, Bóg Stwórca jest mądry. Porządek, harmonia i złożoność wszechświata świadczą o wyższej inteligencji. Prawa fizyki, fundamentalne stałe precyzyjnie dostrojone, by umożliwić życie, matematyczne piękno struktur naturalnych: wszystko to świadczy o twórczej Mądrości. Księga Mądrości pięknie to ujmuje: „Tyś wszystko urządził miarą, liczbą i wagą” (Mdr 11,20). Ta boska mądrość nie jest zimna i bezosobowa; jest światłem, harmonią i pięknem.
Dla twojego życia duchowego, poznanie Boga z Księgi Rodzaju 1:1 jako transcendentnego i immanentnego, wszechmocnego i mądrego, przemienia twoją modlitwę. Nie modlisz się do abstrakcyjnej koncepcji, lecz do osobistego Stwórcy, który zna cię dogłębnie, podtrzymuje cię w istnieniu i mądrze prowadzi. Możesz Mu całkowicie zaufać, ponieważ Jego moc i mądrość są nieskończone i skierowane ku twojemu dobru.
Implikacje antropologiczne: co to dla Ciebie oznacza
Jeśli Bóg stworzył cały wszechświat, to stworzył również ciebie osobiście. Ta prawda radykalnie zmienia twoje rozumienie samego siebie. Nie jesteś kosmicznym przypadkiem, produktem ślepych i bezosobowych procesów. Jesteś chciany, pożądany i pomyślany przez Boga jeszcze przed twoim poczęciem. Psalm 139 wyraża to z poruszającą czułością: „Tyś stworzył moje nerki, utkałeś mnie w łonie mej matki. W Tobie uznam, że jestem cudowny i cudowny” (Psalm 139:13-14).
To boskie pochodzenie nadaje każdemu człowiekowi niezbywalną godność. Posiadasz wartość wewnętrzną, niezależną od twoich osiągnięć, społecznej użyteczności, cech fizycznych czy intelektualnych. Jesteś nieskończenie cenny, ponieważ zostałeś stworzony na obraz Boga (Rdz 1,27). Ta godność jest podstawą wszystkich praw człowieka: prawa do życia, wolności i szacunku. Sprzeciwia się ona wszelkiej instrumentalizacji osoby ludzkiej. Nigdy nie jesteś środkiem, a zawsze celem samym w sobie, by posłużyć się formułą Kanta, inspirowaną tu tradycją biblijną.
Wizja ta stoi w bezpośredniej opozycji do współczesnego nihilizmu, który postrzega istoty ludzkie jako tymczasowe układy cząsteczek bez ostatecznego znaczenia. Sprzeciwia się również ideologiom totalitarnym, które redukują jednostki do funkcji społecznej lub rasowej. Dla chrześcijanina każdy człowiek, od najsłabszego do najpotężniejszego, od najmłodszego embrionu do starca w podeszłym wieku, posiada absolutną godność, ponieważ został stworzony przez Boga.
Stworzenie oznacza również, że masz powołanie, misję. Bóg nie tworzy bez powodu; tworzy w określonym celu. Twoje istnienie ma sens, nawet jeśli nie zawsze go wyraźnie dostrzegasz. Odkrycie tego sensu, rozeznanie osobistego powołania, staje się wówczas jednym z podstawowych zadań w twoim życiu. Wymaga to modlitwy, refleksji, duchowego przewodnictwa i uważności na „znaki czasu” w twojej osobistej historii. Podstawowe przekonanie jest jednak takie: masz do odegrania wyjątkową rolę w stwórczym planie Boga.
Wreszcie, bycie stworzonym oznacza również bycie ograniczonym. Nie jesteś Bogiem; jesteś stworzeniem. To uznanie swojej skończoności jest wyzwalające, a nie przytłaczające. Uwalnia cię od prometejskiej pokusy kontrolowania, rozumienia i panowania nad wszystkim. Możesz zaakceptować swoje ograniczenia ze spokojem, wiedząc, że Bóg ich nie ma. Ta fundamentalna pokora jest bramą do mądrości: uznania, że jesteś zależny od Boga, że Go potrzebujesz, że nie jesteś samowystarczalny. Paradoksalnie, to właśnie akceptując swoją zależność od stworzenia, odnajdujesz swoją prawdziwą wolność.

Zastosowania w różnych sferach Twojego życia
W życiu osobistym medytacja nad Księgą Rodzaju 1:1 zmienia Twój stosunek do codziennego życia. Każdego ranka, budząc się, możesz uświadomić sobie, że Twoje istnienie nie jest automatyczne, lecz dane Ci przez Boga w każdej chwili. Ta prosta świadomość rodzi wdzięczność: otrzymujesz życie jako dar, a nie jako coś, co Ci się należy. Wdzięczność, według badań psychologii pozytywnej, jest jednym z najpotężniejszych czynników szczęścia i odporności psychicznej. Wierzący, którzy regularnie praktykują dziękczynienie za swoje istnienie, deklarują znacznie wyższy poziom satysfakcji z życia.
W relacjach międzyludzkich, uświadomienie sobie, że każdy człowiek został stworzony przez Boga, zmienia spojrzenie na innych. Osoba, którą mijasz na ulicy, twój trudny współpracownik, twój hałaśliwy sąsiad: wszyscy są stworzeniami Bożymi, posiadającymi tę samą fundamentalną godność co ty. Ta wizja zachęca do szacunku, cierpliwości i życzliwości. Utrudnia ona dehumanizację innych, proces, który zawsze poprzedza przemoc i niesprawiedliwość. Kiedy Martin Luther King Jr. walczył o prawa obywatelskie, opierał się na biblijnym przekonaniu, że wszyscy ludzie, czarni i biali, są stworzeni na obraz Boga i zasługują na równość i szacunek.
W życiu zawodowym doktryna wartości stwórczych funkcjonuje jako współpraca w twórczym dziele Boga. Kiedy pracujesz kompetentnie i sumiennie, w pewnym sensie przedłużasz pierwotny akt twórczy. Niezależnie od tego, czy jesteś lekarzem, nauczycielem, rzemieślnikiem, rodzicem pozostającym w domu, czy przedsiębiorcą, twoja działalność przyczynia się do organizacji, upiększania lub ochrony stworzonego świata. Ta perspektywa nadaje duchową godność nawet najskromniejszym zadaniom. Święta Teresa z Lisieux, na swoją „małą drogę”, pokazała, że obieranie ziemniaków może być aktem miłości ofiarowanym Bogu.
W relacji z naturą i ekologią Księga Rodzaju 1,1 ustanawia odpowiedzialność za zarządzanie. Skoro stworzenie należy do Boga i jest dobre, masz obowiązek je szanować, chronić i przekazywać przyszłym pokoleniom. Niszczycielska eksploatacja środowiska jest nie tylko grzechem przeciwko naturze, ale także obrazą samego Stwórcy. Papież Franciszek w swojej encyklice Laudato si' mistrzowsko rozwija tę integralną ekologię, opierając się na doktrynie stworzenia. Jesteście powołani do trzeźwego stylu życia, pełnego szacunku dla ekosystemów i dbałości o swój ślad ekologiczny.
Tradycja chrześcijańska
Ojcowie Kościoła intensywnie rozważali Księgę Rodzaju 1,1. Święty Bazyli z Cezarei w swoich Homiliach o Heksaemeronie z niezwykłą wnikliwością analizuje każde słowo tekstu. Podkreśla, że „na początku” wyklucza jakąkolwiek wieczność materii i obala materialistyczne filozofie swoich czasów. Święty Augustyn w swoich Wyznaniach i De Genesi ad litteram rozwija doktrynę równoczesnego stworzenia: Bóg stwarza natychmiast, a „dni” stworzenia są kategoriami logicznymi, a nie temporalnymi, wyjaśniającymi porządek stworzenia.
Święty Tomasz z Akwinu w swojej Sumie Teologicznej poświęca kilka pytań stworzeniu. Dowodzi, że tylko Bóg może stwarzać ex nihilo, ponieważ wymaga to nieskończonej mocy. Starannie rozróżnia stworzenie (dawanie bytu) od rodzenia (przekazywania już istniejącej natury) i wytwarzania (przekształcania istniejącej wcześniej materii). To wyjaśnienie pojęciowe pozostaje fundamentalne dla teologii katolickiej. Tomasz argumentuje również, że stworzenie jest przejawem boskiej dobroci: Bóg stwarza z czystej hojności, bez żadnych korzyści, po prostu po to, by przekazać swój byt i dobroć.
Katechizm Kościoła Katolickiego (paragrafy 279–324) oferuje mistrzowską syntezę doktryny o stworzeniu. Stwierdza, że „stworzenie jest podstawą wszystkich zbawczych zamysłów Boga” (KKK 280). Podkreśla, że wiara w stworzenie różni się od wiedzy naukowej: nauka opisuje „jak”, wiara objawia „kto” i „dlaczego”. Katechizm podkreśla również absolutną wolność Boga w akcie stworzenia: Bóg nie stwarza z konieczności, lecz z bezinteresownej miłości.
Święci głęboko przeżywali tę prawdę. Święty Franciszek z Asyżu w swoim Pieśni o stworzeniach nazywa każdy element stworzenia „bratem” i „siostrą” (brat słońce, siostra księżyc), uznając braterstwo stworzeń, które jednoczy wszystkie dzieła Boże. Święta Hildegarda z Bingen opisuje w swoich wizjach „viriditas”, zieloną siłę życiową, która przenika całe stworzenie jako znak boskiej obecności. Święty Ignacy Loyola w swoich Ćwiczeniach duchowych proponuje medytację „Kontemplacji dla uzyskania miłości”, w której rozważamy, jak Bóg mieszka w stworzeniach i działa w nich.
Niedawno teolog Hans Urs von Balthasar rozwinął teologię boskiej chwały objawiającej się w stworzeniu. Piękno świata nie jest przypadkowe, lecz objawieniowe: odzwierciedla wspaniałość Stwórcy. Ta perspektywa ustanawia „estetykę teologiczną”, w której sztuka i kontemplacja piękna natury stają się drogami do Boga. Pierre Teilhard de Chardin, jezuita i paleontolog, zaproponował ewolucyjną wizję stworzenia, w której kosmiczny Chrystus pociąga całe stworzenie ku jego ostatecznemu spełnieniu, „Punktowi Omega”.
Medytacje
Oto praktyczne podejście do włączenia Księgi Rodzaju 1:1 do twojego życia duchowego. Najpierw poćwicz lectio divina (modlitewną lekturę) tego wersetu. Przeczytaj go powoli, kilka razy, zatrzymując się na każdym słowie. „Na początku”: Rozważ pochodzenie wszystkiego, w tym swojego własnego. „Bóg”: Wymawiaj to imię z szacunkiem, uznając Jego obecność. „Stworzony”: Kontempluj wolny i potężny akt stwórczy. „Niebo i ziemia”: Obejmij umysłem całą stworzoną rzeczywistość. Niech każde słowo rezonuje w tobie, pobudzając myśli, uczucia i spontaniczne modlitwy.
Po drugie, każdego ranka odmawiaj krótką modlitwę wdzięczności. Po przebudzeniu, jeszcze zanim wstaniesz z łóżka, powiedz sobie: „Dziękuję Ci, Panie, że mnie dziś na nowo stworzyłeś. Przyjmuję ten dzień z Twojej ręki”. Ta prosta modlitwa, powtarzana codziennie, kieruje Twoją uwagę na źródło Twojego istnienia. Zwalcza współczesną tendencję do brania wszystkiego za pewnik i pielęgnuje zachwyt nad darem życia.
Po trzecie, praktykuj kontemplację natury jako objawienia Stwórcy. Regularnie poświęcaj chwilę, choćby krótką, na uważną obserwację jakiegoś elementu natury: drzewa, kwiatu, nieba, owada. Nie patrz tylko roztargnionym wzrokiem. Patrz naprawdę, z uwagą i ciekawością. A potem, w milczeniu, podziękuj Bogu za to konkretne stworzenie. Zadaj sobie pytanie: Co ten element objawia o Stwórcy? Jego moc w burzy, Jego delikatność w kwiecie, Jego porządek w gwiazdach? Ta praktyka, zalecana w Ćwiczeniach Duchowych św. Ignacego, uszlachetnia twoją duchową wrażliwość.
Po czwarte, prowadź dziennik wdzięczności za stworzenie. Każdego wieczoru zapisz trzy elementy stworzenia, za które jesteś dziś szczególnie wdzięczny. Może to być coś wielkiego (słońce) lub coś małego (jabłko, które zjadłeś). Ważne jest, aby konkretnie nazwać dary stworzenia, które otrzymałeś. Ta dyscyplina, potwierdzona badaniami psychologicznymi, znacząco zwiększa subiektywne samopoczucie i świadomość obecności Boga.
Po piąte, w trudnych chwilach, gdy tracisz sens życia, wróć do Księgi Rodzaju 1:1. Pamiętaj, że twoje istnienie nie jest wynikiem przypadku, lecz twórczego planu. Nawet jeśli nie rozumiesz, dlaczego spotyka cię dana próba, możesz zachować wiarę, że Bóg, który cię stworzył, cię nie opuści. Ta teologiczna kotwica nie rozwiązuje intelektualnie problemu zła, ale zapewnia oparcie dla zaufania pośród ciemności.
Współczesne wyzwania
Częstym pytaniem jest zgodność Księgi Rodzaju 1:1 ze współczesną nauką, a zwłaszcza ewolucją. Kościół katolicki naucza, że Biblia nie jest podręcznikiem naukowym, lecz księgą religijną, która ujawnia, kto, dlaczego i jaki jest sens stworzenia, a nie mechanizmy naukowe. Papież Pius XII w encyklice Humani Generis (1950) oraz papież Jan Paweł II w przemówieniu do Papieskiej Akademii Nauk (1996) potwierdzili, że ewolucja biologiczna, właściwie pojmowana, nie jest sprzeczna z wiarą w Boga Stwórcę. Z teologicznego punktu widzenia istotne jest to, że dusza ludzka została stworzona bezpośrednio przez Boga, a sam proces ewolucji, jeśli istnieje, jest chciany i kierowany przez Bożą Opatrzność.
Kolejna trudność pojawia się w obliczu zła i cierpienia w stworzeniu. Skoro Bóg stworzył wszystko i wszystko jest dobre, to dlaczego rak, trzęsienia ziemi i pasożyty? To pytanie o zło naturalne różni się od zła moralnego (spowodowanego przez ludzką wolność). Teologia katolicka odpowiada, że stworzenie nie jest jeszcze ukończone; jest w trakcie stawania się doskonałym. Obecne niedoskonałości, w tym cierpienie i śmierć, są częścią procesu, w którym Bóg dopuszcza przejściowe zło dla dobra większych dóbr, których nie zawsze jesteśmy w stanie dostrzec. Święty Paweł stwierdza, że „całe stworzenie jeszcze jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” (Rz 8, 22), oczekując ostatecznego wyzwolenia. Golgota Chrystusa pokazuje, że Bóg nie jest obojętny na cierpienie, lecz bierze na siebie jego przemianę.
Niektórzy zastanawiają się nad związkiem między Księgą Rodzaju 1,1 a innymi opisami stworzenia w różnych kulturach. Czy tekst biblijny należy uważać za dosłowny i historyczny, a także za narrację teologiczną wyrażającą prawdy duchowe? Kościół rozróżnia gatunek literacki tekstu (ustrukturyzowaną narrację teologiczną) od jego doktrynalnego przesłania (Bóg stwarza wszystko ex nihilo). Szczegóły narracji mogą wykorzystywać obrazy, symbole i schematy literackie charakterystyczne dla danej epoki, nie unieważniając przy tym nauczanej prawdy. Boskie natchnienie gwarantuje, że Pismo Święte wiernie naucza prawdy niezbędnej do naszego zbawienia, a nie, że jest współczesnym reportażem naukowym.
Wyzwanie postmodernistycznego relatywizmu głosi, że wszystkie światopoglądy są równe, a stwierdzenie „Na początku Bóg stworzył” byłoby aroganckim twierdzeniem. W obliczu tego chrześcijanie mogą odpowiedzieć z pokorą, ale stanowczością: to stwierdzenie pochodzi z boskiego objawienia, a nie z ludzkiej pychy. Nie narzuca niczego siłą, lecz proponuje wolność. Jednocześnie twierdzi, że wyraża obiektywną prawdę o rzeczywistości, a nie jedynie subiektywną opinię. Wiara chrześcijańska nie jest prywatnym sentymentem, lecz przylgnięciem do Prawdy objawionej w Jezusie Chrystusie. Jak pięknie ujmuje to Ewangelia Jana, Słowo, przez które wszystko zostało stworzone (J 1,3), stało się ciałem, abyśmy mogli poznać prawdę, która nas wyzwala (J 8,32).

Modlitwa do Boga Stwórcy
Boże Stwórco, źródło wszelkiego istnienia, stoję przed Tobą z zachwytem i wdzięcznością. Stworzyłeś niebo i ziemię, powołałeś do istnienia wszystko, co istnieje, i nadal trzymasz wszechświat w swojej potężnej i kochającej dłoni.
Dziękuję Ci za dar życia, za moje istnienie, które otrzymuję od Ciebie w każdej chwili. Dziękuję Ci, że pomyślałeś o mnie, zanim powstał świat, za to, że chciałeś mojego istnienia, za to, że w tajemnicy utkałeś moją wyjątkową i niezastąpioną istotę. Dziękuję Ci za moje ciało, z jego mocnymi i słabymi stronami, za moją inteligencję, która potrafi Cię poznać, za moje serce, które potrafi Cię kochać.
Dziękuję Ci za piękno Twojego stworzenia: za słońce, które mnie ogrzewa, za wodę, która gasi moje pragnienie, za powietrze, którym oddycham, za pokarm, który mnie żywi. Dziękuję Ci za pory roku, które wyznaczają rok, za nieskończoną różnorodność życia, za kolory i kształty, które cieszą moje oczy. Dziękuję Ci za harmonijne prawa, które rządzą wszechświatem i umożliwiają naukę, za porządek i piękno, które świadczą o Twojej mądrości.
Przebacz mi, Panie, gdy traktuję Twoje stworzenie jak coś oczywistego, gdy żyję tak, jakby wszystko było oczywiste, gdy zapominam, że wszystko jest darem. Przebacz mi, gdy znęcam się nad Twoimi stworzeniami, gdy zanieczyszczam, gdy marnuję, gdy nie szanuję tego świata, który powierzyłeś mojej opiece. Pomóż mi być mądrym i odpowiedzialnym zarządcą Twojego stworzenia.
Wzmocnij we mnie zachwyt nad Twoimi dziełami. Niech nie umknie mi codzienny blask, który roztaczasz przed moimi oczami. Naucz mnie kontemplować, zatrzymywać się, prawdziwie patrzeć na to, co stworzyłeś. Niech każde stworzenie stanie się dla mnie ścieżką do Ciebie, drabiną Jakuba, po której wspię się do Twojej tajemnicy.
Daj mi mądrość, abym zrozumiał, że jestem stworzeniem, że całkowicie od Ciebie zależę, że bez Ciebie jestem niczym. Uwolnij mnie od pychy, która kazałaby mi wierzyć, że jestem samowystarczalny, że mogę być swoim własnym bogiem. Naucz mnie radosnej pokory tego, kto zna swoje prawdziwe miejsce w porządku stworzenia: wspaniałego stworzenia, bo stworzonego na Twój obraz, ale mimo to stworzenia, które potrzebuje Ciebie jak kwiat słońca.
Pomóż mi dostrzegać Twoje ślady wszędzie: w uśmiechu dziecka, w lojalności przyjaciela, w pięknie krajobrazu, w cudownym porządku żywej komórki. Niech każde stworzenie mówi mi o Tobie, niech odczytuję Twoje imię wypisane w całym wszechświecie.
Zawierzam Ci tych, którzy jeszcze nie znają Ciebie jako Stwórcy, którzy szukają sensu swojego istnienia, nie wiedząc, że szukają Ciebie. Objaw się im poprzez swoje dzieło, przyciągnij ich do siebie pięknem świata, obudź w nich pragnienie Ciebie.
Panie Jezu Chryste, Słowo, przez które wszystko zostało stworzone, wszedłeś w swoje stworzenie, aby nas zbawić. Przez swoje wcielenie dołączyłeś do dzieła swoich rąk. Uświęciłeś materię, przyjmując ludzkie ciało. Przez swoje zmartwychwstanie zapoczątkowałeś nowe stworzenie. Uczyń mnie narzędziem tej przemiany, abym mógł uczestniczyć w Twoim dziele odnowy wszystkiego.
Duchu Święty, Ty, który unosiłeś się nad wodami pierwotnego chaosu, stwórz we mnie nowe serce. Odnów oblicze ziemi i oblicze mojej duszy. Tchnij, gdzie chcesz, ożyw to, co we mnie martwe, rozjaśnij to, co ciemne, uporządkuj to, co zamętne.
Święta Trójco, Boże, Stwórco, Odkupicielu i Uświęcicielu, wielbię Cię i błogosławię. Cała chwała Tobie, który byłeś przed początkiem, który stworzyłeś czas i przestrzeń, który podtrzymuje wszechświat aż do jego ostatecznego wypełnienia. Niech wszelkie stworzenie wielbi Cię w niebie i na ziemi, w czasie i w wieczności.
Amen.
Wniosek
Księga Rodzaju 1:1 to nie tylko kolejny werset; to fundament całego chrześcijańskiego światopoglądu. Stwierdzając: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”, zakładasz, że wszechświat i twoje istnienie mają sens, celowe pochodzenie i godność nadaną przez samego Stwórcę. To przekonanie nie jest teoretyczne; musi realnie odmienić twoje codzienne życie.
Zacznij już dziś żyć świadomie jako stworzenie Boże. Praktykuj codziennie wdzięczność za dar istnienia. Spójrz na naturę nowymi oczami, szukając śladów Stwórcy. Szanuj bliźniego jako stworzenie Boże z niezbywalną godnością. Pracuj sumiennie, wiedząc, że twoja działalność kontynuuje dzieło twórcze. Chroń środowisko, będąc odpowiedzialnym zarządcą tego, co należy do Boga, a nie do ciebie.
W chwilach zwątpienia lub zniechęcenia powróć do tego podstawowego stwierdzenia: Bóg stwarza, więc twoje życie ma sens. Nie jesteś dziełem przypadku, lecz woli Bożej, która cię pragnie. Ta fundamentalna pewność może podtrzymać twoją wiarę, nawet gdy wszystko inne zawodzi. To skała, na której zbudujesz swój duchowy dom, aby przetrwał burze istnienia.
Ostatnie zaproszenie jest proste, ale wymagające: niech Księga Rodzaju 1:1 stanie się twoją egzystencjalną mantrą, naczelną prawdą, która naznaczy całe twoje postrzeganie rzeczywistości. Niech to inauguracyjne słowo Pisma Świętego zapoczątkuje w tobie również nowy sposób patrzenia, życia i kochania w świecie uznanym za dzieło Boże. To jest początek mądrości: rozpoznanie Stwórcy w Jego dziełach i poddanie się im z ufnością.
Praktyczny
- Zapamiętaj Księgę Rodzaju 1:1 w języku hebrajskim i angielskim, recytuj ją jako duchową kotwicę każdego ranka po przebudzeniu i każdej nocy przed snem
- Prowadź dziennik wdzięczności za stworzenie, zapisując trzy elementy stworzenia, za które jesteś dziś wdzięczny
- Praktykuj codziennie pięciominutową kontemplacyjną przerwę przed jakimś elementem natury, poszukując tam śladów Stwórcy.
- Podejmij w tym tygodniu konkretny krok ekologiczny, aby wypełnić swoją odpowiedzialność jako zarządca boskiego stworzenia.
- Znajdź trudną osobę w swoim życiu i módl się za nią, uznając ją za cenne stworzenie Boże.
- Wybierz fragment z pism Ojców Kościoła dotyczący stworzenia i rozważ go w ramach lectio divina w tym tygodniu
- Włącz do swojej wieczornej modlitwy przegląd minionego dnia, dziękując Bogu za dary stworzenia otrzymane w ciągu dnia.
Odniesienia
- Biblia Jerozolimska :Pełny tekst Księgi Rodzaju z uwagami egzegetycznymi na temat historii stworzenia oraz jej kontekstu historycznego i literackiego
- Katechizm Kościoła Katolickiego, paragrafy 279-324: Synteza magisterialna katolickiej doktryny o stworzeniu i jej implikacjach
- Święty Augustyn, WyznaniaKsięga XI: Filozoficzna i teologiczna refleksja nad stworzeniem czasu i aktem twórczym Boga
- Św. Tomasz z Akwinu, Summa Teologiczna, I, pytania 44-49: Systematyczny traktat o stworzeniu, przyczynowości boskiej i pochodzeniu świata
- Święty Bazyli z Cezarei, Homilie o Heksaemeronie



