Ewangelia według św. Łukasza

Udział

Łukasz 1

1 Wielu podjęło się spisania historii wydarzeń, które miały miejsce wśród nas, 2 zgodnie z tym, co nam przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa, 3 Ja również postanowiłem, po usilnych staraniach, by zrozumieć wszystko dokładnie od początku, napisać ci o tym ciągły opis, znakomity Teofilu, 4 abyście mogli poznać pewność nauk, które otrzymaliście. 5 Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza, a jego żona, jedna z córek Aarona, nazywała się Elżbieta. 6 Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i ustaw Pana. 7 Nie mieli dzieci, ponieważ Elżbieta była bezpłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. 8 Gdy Zachariasz pełnił przed Bogiem obowiązki kapłańskie według porządku swojej klasy, 9 Został on wybrany przez los, zgodnie ze zwyczajem przestrzeganym przez kapłanów, aby wejść do świątyni Pańskiej i tam złożyć ofiarę kadzidła. 10 A całe mnóstwo ludu było na zewnątrz i modliło się w godzinie kadzenia. 11 A oto anioł Pański ukazał mu się, stojąc po prawej stronie ołtarza kadzenia. 12 Gdy Zachariasz go ujrzał, przeraził się i chwycił go strach. 13 Lecz anioł rzekł do niego: Nie bój się, Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. 14 Będzie on dla was źródłem radości i wesela, a wielu będzie się cieszyć z jego narodzin., 15 bo będzie wielki w oczach Pana. Nie będzie pił wina ani żadnego trunku, bo będzie napełniony Duchem Świętym już w łonie matki swojej. 16 On nawróci wielu spośród dzieci Izraela do Pana, Boga swego, 17 A on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, aby nakłonić serca ojców ku dzieciom, a nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych, aby przygotować Panu lud doskonały.» 18 Zachariasz rzekł do anioła: «Skąd mogę wiedzieć, że tak się stanie? Przecież ja jestem stary i moja żona jest w podeszłym wieku».» 19 Anioł mu odpowiedział: «Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. Zostałem posłany, aby z tobą rozmawiać i oznajmić ci tę radosną nowinę. 20 A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie.» 21 Ludzie jednak czekali na Zachariasza i byli zaskoczeni, że tak długo pozostał w świątyni. 22 Lecz wyszedłszy na zewnątrz, nie mógł do nich mówić. I zrozumieli, że miał widzenie w świątyni, które im oznajmił znakami, i pozostał niemy. 23 Gdy dni jego posługi dobiegły końca, wrócił do domu. 24 Jakiś czas później Elżbieta, jego żona, poczęła i pozostała w ukryciu przez pięć miesięcy, mówiąc: 25 «To jest łaska, jaką okazał mi Pan, gdy wejrzał na mnie, aby zdjąć ze mnie hańbę wśród ludzi».» 26 W szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 z dziewicą, która była zaręczona z mężem z rodu Dawida, imieniem Józef, a dziewica miała na imię Żonaty. 28 Anioł wszedł do miejsca, gdzie ona była, i powiedział jej:« Pozdrowienia, pełen łaski, Pan jest z tobą, Jesteś błogosławiony wśród kobiety. » 29 Żonaty Kiedy go zobaczyła, zaniepokoiły ją jego słowa i zastanawiała się, co mogło znaczyć to pozdrowienie. 30 Anioł rzekł do niego: «Nie bój się, Żonaty, ponieważ znalazłeś łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz w swym łonie i porodzisz syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. Pan Bóg da Mu tron Jego ojca Dawida i będzie panował nad domem Jakuba na wieki. 33 a jego panowaniu nie będzie końca.» 34 Żonaty Rzekł do anioła: «Jakże się to stanie, skoro jestem dziewicą?» 35 Anioł odpowiedział Jej: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym”. 36 Twoja krewna Elżbieta również poczęła syna w podeszłym wieku i obecnie jest to jej szósty miesiąc, ona, którą uważa się za niepłodną: 37 Bo dla Boga nie ma nic niemożliwego.» 38 Żonaty I rzekła: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa. I odszedł od niej anioł. 39 Wtedy, Żonaty Wyruszył więc i pośpieszył do górskiej krainy, do pewnego miasta w Judzie. 40 I weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. 41 Teraz, gdy Elżbieta usłyszała powitanie Żonaty, Dziecię poruszyło się w jej łonie, a ona została napełniona Duchem Świętym. 42 I podniósłszy głos, zawołała: «Błogosławiony jesteś między narodami». kobiety i błogosławiony owoc Twojego łona. 43 A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? 44 Bo zaledwie Twój głos doszedł moich uszu, gdy mnie pozdrowiłeś, moje dziecko w łonie podskoczyło z radości. 45 Błogosławiona, która uwierzyła, bo spełnią się słowa powiedziane jej od Pana.» 46 I Żonaty powiedział: «Wielbi dusza moja Pana. 47 I raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim, 48 Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Zaiste, odtąd wszystkie pokolenia będą mnie nazywać błogosławioną, 49 bo wielkie rzeczy uczynił we mnie Ten, który jest potężny, a którego imię jest święte 50 i czyj miłosierdzie rozciąga się z pokolenia na pokolenie, na tych, którzy się go boją. 51 Okazał moc swego ramienia, rozproszył tych, którzy pysznili się zamysłami swoich serc., 52 Zrzucił władców z tronu, a wywyższył pokornych., 53 Nasycił dobrami głodnych i bogatych, a odprawił ich z pustymi rękami. 54 Zatroszczył się o swego sługę Izraela, pamiętając o swoim miłosierdziu, 55 jak obiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».» 56 Żonaty pozostał u Elżbiety przez około trzy miesiące, a potem wrócił do domu. 57 Nadszedł jednak czas, kiedy Elżbieta miała urodzić i urodziła syna. 58 Jej sąsiedzi i krewni, dowiedziawszy się, że Pan okazał jej miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. 59 Ósmego dnia przyszli obrzezać chłopca i nadali mu imię Zachariasz, na cześć jego ojca. 60 Ale jego matka odezwała się: «Nie» – powiedziała – „ale będzie się nazywał John”.» 61 Powiedzieli mu: «W twojej rodzinie nie ma nikogo o takim imieniu».» 62 I pytali ojca na migi, jak chce mieć na imię. 63 Przyniesiono mu tabliczkę i napisał: «Jan jest jego imię», a wszyscy byli zdumieni. 64 W tej samej chwili otworzyły się jego usta, rozwiązał się jego język i przemówił, błogosławiąc Boga. 65 Strach ogarnął wszystkich mieszkańców okolicznych terenów, a po górach Judei opowiadano historie o tych cudach. 66 Wszyscy, którzy o tym usłyszeli, rozważali to w swoich sercach i mówili: «Kimże więc będzie to dziecko? Bo ręka Pańska była z nim».» 67 A Zachariasz, ojciec jego, napełniony został Duchem Świętym i prorokował tymi słowami: 68 Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo nawiedził i odkupił lud swój. 69 I że wywyższył róg, aby nas zbawić, w domu Dawida, swego sługi, 70 Jak obiecał przez usta swoich świętych i proroków z czasów starożytnych. 71 Aby nas ocalić przed naszymi wrogami i przed władzą wszystkich tych, którzy nas nienawidzą. 72 Aby okazać miłosierdzie naszym ojcom i pamiętać o swoim świętym przymierzu, 73 zgodnie z przysięgą, którą złożył Abrahamowi, ojcu naszemu, że nam to zapewni, 74 Bez strachu, uwolnieni od mocy naszych wrogów, służyliśmy mu, 75 ze świętością i sprawiedliwością godną Jego spojrzenia, każdego dnia naszego życia. 76 Ty zaś, dziecko, prorokiem Najwyższego będziesz zwany, bo pójdziesz przed Panem, aby przygotować Mu drogi, 77 aby nauczyć swój lud rozpoznawania zbawienia w odpuszczeniu grzechów: 78 przez serdeczne miłosierdzie naszego Boga, przez które wschodzące słońce nawiedziło nas z wysoka, 79 aby oświecić tych, którzy siedzą w ciemności i cieniu śmierci, aby kierować naszymi krokami drogą pokój. » 80 A chłopiec rósł i wzmacniał się duchem, i przebywał na pustyni aż do dnia, w którym ukazał się przed Izraelem.


Łukasz 2

1 W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, nakazujące przeprowadzenie spisu ludności na całej ziemi. 2 Pierwszy spis ludności odbył się, gdy dowództwo sprawował Kwiryniusz. Syria. 3 I każdy miał być liczony, każdy w swoim mieście. 4 Józef udał się z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodziny Dawida, 5 być liczonym z Żonaty jego żona, która była w ciąży. 6 Ale gdy tam byli, nadszedł dla niej czas rozwiązania. 7 I porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. 8 W okolicy mieszkali pasterze, którzy nocowali na polach, czuwając nad swoimi stadami. 9 Nagle stanął przy nich anioł Pański i blask chwały Pańskiej ich ogarnął, tak że bardzo się przestraszyli. 10 Lecz anioł rzekł do nich: Nie bójcie się, bo zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego ludu. 11 Dziś bowiem narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan, w mieście Dawidowym. 12 A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Noworodka, owiniętego w pieluszki i leżącego w żłobie.» 13W tej właśnie chwili przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga i mówiły: 14 «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli».» 15 Gdy aniołowie, Gdy wstąpili do nieba, pasterze, zostawiwszy ich, mówili między sobą: «Chodźmy dalej, Betlejem Rozważmy to wydarzenie, które miało miejsce i o którym Pan nam oznajmił.» 16 Poszli tam w pośpiechu i znaleźli Żonaty, Józef i nowonarodzone Dzieciątko leżące w żłobie. 17 Gdy Go ujrzeli, opowiedzieli o objawieniu, jakie im uczyniono odnośnie tego Dziecka. 18 A wszyscy, którzy ich słuchali, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. 19 Złoto Żonaty Zachowywał starannie wszystkie te sprawy i rozważał je w swoim sercu. 20A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co widzieli i słyszeli, jak im to było powiedziane. 21 A gdy nadszedł ósmy dzień i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, które nadał Mu anioł, zanim się poczęło w łonie Matki. 22 A gdy według Prawa Mojżeszowego dopełniły się dni ich oczyszczenia, Żonaty I Józef przyprowadził dziecko do Jerozolimy, aby je przedstawić Panu 23 zgodnie z tym, co jest napisane w Prawie Pańskim: «Każdy pierworodny syn będzie poświęcony Panu»,» 24 i złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa gołębie, według przepisu Prawa Pańskiego. 25 A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był on sprawiedliwy i bogobojny, i oczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. 26 Duch Święty objawił mu, że nie umrze, dopóki nie ujrzy Mesjasza Pańskiego. 27 Wszedł więc do świątyni, natchniony Duchem Świętym. A gdy rodzice wnieśli Dzieciątko Jezus, aby przestrzegać dotyczących Go przepisów, 28 On także przyjął Go w ramiona i błogosławił Boga, mówiąc: 29 Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze swemu w pokoju, według słowa swego, 30 odkąd moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, 31 które przygotowałeś na oczach wszystkich narodów: 32 światło, które rozproszy ciemność narodów i chwałę Izraela, Twojego ludu. 33 Ojciec i matka Dziecka byli pełni podziwu słysząc to, co o Nim mówiono. 34 I błogosławił im Symeon i rzekł do nich: Żonaty, jego matka: «To Dziecko jest na świecie po to, by upaść i zmartwychwstanie licznej w Izraelu i być znakiem, któremu można zaprzeczyć, 35 »Miecz przeniknie twoją duszę, a myśli ukryte w sercach wielu zostaną ujawnione”.» 36 Była tam także prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera. Była ona bardzo stara, bo siedem lat żyła z mężem od czasu swego dziewictwa. 37 Pozostając wdową i mając osiemdziesiąt cztery lata, nie opuszczała świątyni, służąc Bogu dniem i nocą w postach i modlitwach. 38 Ona także, przybyłszy o tej porze, zaczęła chwalić Pana i mówić o Dzieciątku wszystkim tym, którzy byli w Jerozolimie i oczekiwali odkupienia. 39 A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta, Nazaretu. 40 Chłopiec jednak rósł i nabierał sił, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na nim. 41 Ale jego rodzice co roku jeździli do Jerozolimy na święto Paschy. 42 Gdy doszedł do dwunastego roku życia, udali się tam zgodnie ze zwyczajem tego święta, 43 A gdy wrócili do domu, a dni świąteczne już minęły, Dziecię Jezus pozostało w mieście, a Rodzice tego nie zauważyli. 44 Sądząc, że jest z ich towarzyszami podróży, szli cały dzień, a potem szukali go wśród krewnych i znajomych. 45 Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy, aby Go szukać. 46 Po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział wśród nauczycieli, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. 47 A wszyscy, którzy go słuchali, byli zachwyceni jego inteligencją i odpowiedziami. 48 Gdy go ujrzeli, zdumieli się, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Twój ojciec i ja z wielkim bólem szukaliśmy Cię».» 49 A On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» 50 Ale oni nie rozumieli, co im mówił. 51 Poszedł więc z nimi i przybył do Nazaretu, i był im posłuszny. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. 52 Jezusowi zaś przybywało mądrości, wzrostu i łaski u Boga i u ludzi.


Łukasz 3

1W piętnastym roku panowania Tyberiusza Cezara, gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, Filip, jego brat, tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, a Lizaniasz tetrarchą Abileny, 2 Za czasów arcykapłanów Annasza i Kajfasza doszło Jana, syna Zachariasza, na pustyni słowo Pańskie. 3 I obchodził okolicę Jordanu, głosząc chrzest nawrócenia i odpuszczenia grzechów, 4 jak napisano w Księdze Wyroczni proroka Izajasza: Głos usłyszany na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego!. 5 Każda dolina zostanie zasypana, każda góra i wzgórze zostaną obniżone, kręte drogi staną się proste, a wyboiste wyrównane. 6 I wszelkie ciało ujrzy zbawienie Boże.» 7 Mówił do tych, którzy przychodzili, aby przyjąć od niego chrzest: «Plemię żmijowe, kto wam powiedział, żebyście uciekali przed nadchodzącym gniewem? 8 Wydajcie więc godne owoce nawrócenia i nie próbujcie mówić sobie: Abraham jest naszym ojcem, bo powiadam wam, że nawet z tych kamieni Bóg może wzbudzić dzieci Abrahamowi. 9 Siekiera już jest przyłożona do korzenia drzew. Dlatego każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i wrzucone w ogień.» 10 I ludzie pytali go: «Co więc należy uczynić?» 11 On mu odpowiedział: «Kto ma dwie suknie, niech da jedną temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech uczyni tak samo».» 12 Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali Go: Nauczycielu, co mamy czynić?« 13 Powiedział im: «Nie żądajcie niczego ponad to, co wam nakazano».» 14 Żołnierze także pytali go: «A co mamy robić?» Odpowiedział: «Powstrzymajcie się od wszelkiej przemocy i oszustwa, zadowalajcie się swoim żołdem».» 15 Gdy lud czekał w oczekiwaniu i wszyscy w sercach zastanawiali się, czy Jan może być Mesjaszem, 16 Jan powiedział do wszystkich: «Ja chrzczę was wodą, lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. 17 On trzyma widły do wiejadła i oczyści swój klepisko, i zbierze pszenicę do swojej stodoły, a plewy spali w ogniu nieugaszonym.» 18 Poprzez te napomnienia i wiele innych podobnych głosił ludziom dobrą nowinę. 19 Lecz tetrarcha Herod, zganiony przez niego za Herodiadę, żonę swego brata, i za całe zło, którego się dopuścił, 20 Dodał tę zbrodnię do wszystkich innych i uwięził Jeana w więzienie. 21 A gdy cały lud dopiero co przyjął chrzest, Jezus także został ochrzczony, a gdy się modlił, otworzyły się niebiosa, 22 A Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej, w postaci gołębicy, a z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».» 23 Jezus miał około trzydziestu lat, gdy rozpoczął swoją działalność. Uważano, że był synem Józefa, syna Helego., 24 syna Mattata, syna Lewiego, syna Melchiego, syna Janneha, syna Józefa, 25 syn Mattathiasa, syn Amosa, syn Nahuma, syn Hesliego, syn Naggégo, 26 syna Maatha, syna Mattatiasza, syna Szemeja, syna Josecha, syna Judy, 27 syn Joanana, syna Resy, syna Zorobabela, syna Szealtiela, syna Neriego, 28 syn Melchiego, syn Addiego, syn Kosama, syn Elmadama, syn Hery, 29 syna Jezusa, syna Eliezera, syna Jorima, syna Mattata, syna Lewiego, 30 syna Symeona, syna Judy, syna Józefa, syna Jonatana, syna Eliakima, 31 syna Melei, syna Menny, syna Mattaty, syna Natana, syna Dawida, 32 syna Jessego, syna Obeda, syna Booza, syna Salmona, syna Nachszona, 33 syna Amminadaba, syna Arama, syna Chesrona, syna Pereca, syna Judy, 34 syna Jakuba, syna Izaaka, syna Abrahama, syna Teracha, syna Nachora, 35 syn Saruga, syn Reu, syn Pelega, syn Ebera, syn Salé, 36 syna Kainama, syna Arpachszada, syna Sema, syna Noego, syna Lamecha, 37 syna Metuszelacha, syna Enocha, syna Jareda, syna Malaleela, syna Kainama, 38 syn Enosa, syn Seta, syn Adama, syn Boga.


Łukasz 4

1 Jezus pełen Ducha Świętego powrócił znad Jordanu i Duch Święty wyprowadził Go na pustynię, 2Przez czterdzieści dni był wystawiony na pokusy diabła. Nic w tych dniach nie jadł, a kiedy minęły, poczuł głód. 3 Wtedy rzekł do Niego diabeł: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem».» 4 Jezus mu odpowiedział: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem Bożym».» 5 A diabeł wziął Go na wysoką górę i pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa ziemi, 6 i rzekł do niego: Dam ci całą tę władzę i całą chwałę tych królestw, bo została mi przekazana i daję ją, komu chcę. 7 »Jeśli pokłonisz się przede mną, będzie całkowicie twoja”.» 8 Jezus mu odpowiedział: «Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz».» 9 Demon zaprowadził Go z powrotem do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół”. 10 Bo napisano: Aniołowie jego otrzymali rozkaz o tobie, aby cię strzegli. 11 i wezmą cię w ręce, abyś nie uraził swojej nogi o kamień.» 12 Jezus mu odpowiedział: «Napisane jest: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego».» 13 Diabeł wystawił go na próbę pod każdym względem, po czym na jakiś czas od niego odstąpił. 14 Potem powrócił Jezus do Galilei w mocy Ducha, a sława o Nim rozeszła się po całej okolicy. 15 Nauczał w ich synagogach i wszystkie Go chwaliły. 16 Przybywszy do Nazaretu, gdzie się wychował, w dzień szabatu wszedł do synagogi, według swego zwyczaju, i powstał, aby czytać. 17 Dano mu Księga proroka Izajasza A rozwinąwszy go, znalazł miejsce, gdzie było napisane: 18 «Duch Pański spoczywa na mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim, i abym uzdrawiał skruszonych w sercu”., 19 abym ogłosił wyzwolenie jeńcom i przejrzenie niewidomym, abym uciśnionych wypuścił na wolność, abym ogłosił rok łaski Pańskiej».» 20 Zwinąwszy księgę, oddał ją słudze i usiadł. Wszyscy zaś w synagodze wpatrywali się w Niego. 21 Potem zaczął im mówić: «Dziś uszy wasze usłyszały spełnienie się tego fragmentu Pisma».» 22 A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego, i mówili: «Czyż nie jest to syn Józefa?» 23 I rzekł do nich: «Z pewnością przytoczycie mi tę przypowieść: Lekarzu, ulecz samego siebie, a powiecie mi: Czyń tu, w swojej ojczyźnie, to, co jak słyszeliśmy, uczyniłeś w Kafarnaum».» 24 I dodał: «Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest dobrze przyjmowany w swojej ojczyźnie. 25 Zaprawdę powiadam wam: Wiele wdów było w Izraelu za dni Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy i pół roku i wielki głód panował w kraju, 26 A jednak Eliasz nie został posłany do żadnej z nich, tylko do wdowy w Sarepcie, w krainie Sydon. 27 Podobnie było wielu trędowatych w Izraelu za czasów proroka Elizeusza, a jednak żaden z nich nie został uzdrowiony, oprócz Naamana Syryjczyka.» 28 Gdy to usłyszeli, wszyscy w synagodze zapłonęli gniewem. 29 I powstawszy, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili Go aż na urwisty brzeg góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go zrzucić. 30 On zaś, przeszedłszy pośród nich, odszedł. 31 Udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabaty. 32 A nauka Jego wprawiała ich w zdumienie, bo mówił jak ktoś mający władzę. 33 W synagodze był człowiek opętany przez złego ducha, który głośno wołał:, 34 mówiąc: «Zostaw mnie w spokoju, co nas z Tobą łączy, Jezusie z Nazaretu? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kim jesteś: Świętym Bożym».» 35 Lecz Jezus surowo mu rzekł: «Milcz i wyjdź z niego». Wtedy zły duch powalił go na ziemię w samym środku zgromadzenia i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody. 36 A wszyscy się zdumiewali i mówili między sobą: «Co to znaczy? Z władzą i mocą rozkazuje duchom nieczystym, i wychodzą».» 37 A jego sława rozprzestrzeniła się po całym kraju. 38 Potem Jezus wstał, wyszedł z synagogi i poszedł do domu Szymona. Teściowa Szymona zaś miała wysoką gorączkę. I modlili się do Niego za nią. 39 Pochyliwszy się nad chorą kobietą, rozkazał gorączce i opuściła ją, a ona natychmiast wstała i zaczęła im usługiwać. 40 Gdy słońce zaszło, wszyscy, którzy mieli w domu chorych, bez względu na ich chorobę, przyprowadzili ich do Jezusa, a On na każdego z nich położył rękę i uzdrowił ich. 41 Także złe duchy wychodziły z wielu, krzycząc i mówiąc: «Ty jesteś Syn Boży!», a On kazał im milczeć, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem. 42 Gdy tylko nastał świt, wyszedł i udał się na miejsce pustynne. Tłum ludzi szukał Go, a gdy przyszli do Niego, chcieli Go zatrzymać, żeby nie odszedł od nich. 43 Lecz On rzekł do nich: «Muszę głosić królestwo Boże także innym miastom, bo po to zostałem posłany».» 44 A Jezus nauczał w synagogach Galilei.

Łukasz 5

1 Pewnego dnia, napierany przez tłum, który chciał usłyszeć słowo Boże, stał nad brzegiem Jeziora Galilejskiego, 2 Zobaczył dwie łodzie zacumowane przy brzegu; rybacy wyszli na brzeg, aby wyprać sieci. 3 Wszedł więc do jednej łodzi, która należała do Szymona, i poprosił go, żeby odbił nieco od brzegu. Potem, usiadłszy, nauczał lud z łodzi. 4 Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów».» 5 Szymon Mu odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie złowiliśmy. Ale na Twoje słowo zarzucę sieci».» 6 Zarzuciwszy sieć, złowili tak wielką ilość ryb, że zaczęła się ona rwać. 7 Dali znak swoim towarzyszom, którzy byli w drugiej łodzi, żeby przyszli im z pomocą. Przypłynęli i napełnili obie łodzie tak mocno, że zaczęły tonąć. 8 Widząc to Szymon Piotr upadł Jezusowi do nóg i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem grzesznikiem».» 9 Bo strach ogarnął jego i wszystkich, którzy mu towarzyszyli, z powodu połowu ryb, jakiego dokonali, 10 To samo dotyczyło Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, wspólników Szymona. Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, bo odtąd ludzi będziesz łowił».» 11 Natychmiast przyciągnęli łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim. 12 Gdy przebywał w pewnym mieście, pewien człowiek pokryty trądem, zobaczywszy Jezusa, upadł twarzą na ziemię i prosił Go: «Panie, jeśli chcesz, możesz mnie uzdrowić».» 13 Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź uzdrowiony!» i natychmiast trąd zniknął. 14 I zabronił mu mówić o tym komukolwiek, lecz rzekł: «Idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę za swe uzdrowienie, którą przepisał Mojżesz, aby dać świadectwo przed ludem».» 15 Jego sława rozprzestrzeniała się coraz bardziej, a wielkie tłumy przychodziły, aby go słuchać i szukać uzdrowienia ze swoich chorób. 16 Dla niego oznaczało to udanie się na pustynię i modlitwę. 17 Pewnego dnia, gdy nauczał, siedzieli przy Nim faryzeusze i uczeni w Piśmie ze wszystkich wiosek Galilei, Judei i Jerozolimy, a moc Pańska była w nich i mogła ich uzdrawiać. 18 A potem jacyś ludzie, niosąc na łóżku sparaliżowanego mężczyznę, próbowali go wnieść i położyć przed nim. 19 A nie mogąc się przedostać z powodu tłumu, weszli na dach i przez dachówkę spuścili chorego z noszami na środek wszystkich, przed Jezusa. 20 Widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, twoje grzechy są odpuszczone».» 21 Wtedy uczeni w Piśmie i faryzeusze zaczęli się zastanawiać i mówić: «Któż On jest, że bluźni? Któż może odpuszczać grzechy oprócz samego Boga?» 22 Jezus, znając ich myśli, przemówił do nich tymi słowami: «Co myślicie w sercach swoich? 23 Co jest łatwiej powiedzieć: Twoje grzechy są odpuszczone, czy powiedzieć: Wstań i chodź? 24 Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów — rzekł do paralityka: »Mówię ci: wstań, weź swoje łoże i idź do domu».» 25 W tej chwili stanął przed nimi, wziął łóżko, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga. 26 I wszyscy się zdumieli, wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: «Widzieliśmy dzisiaj cudowne rzeczy».» 27 Potem Jezus wyszedł i ujrzał celnika imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» 28 On zostawił wszystko, wstał i poszedł za Nim. 29 Lewi wyprawił mu wielką ucztę w swoim domu, a za stołem siedziała liczna grupa celników oraz innych ludzi. 30 Na to szemrali faryzeusze i ich uczeni w Piśmie i mówili do Jego uczniów: Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i rybacy ? » 31 Jezus im odpowiedział: «Nie zdrowi potrzebują lekarza, ale chorzy. 32 Nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych do pokuty, ale rybacy. » 33 Wtedy rzekli do Niego: «Dlaczego uczniowie Jana i faryzeusze dużo poszczą i modlą się, Twoi zaś jedzą i piją?» 34 On im odpowiedział: «Czy możecie nakłonić przyjaciół oblubieńca do postu, dopóki oblubieniec jest z nimi?» 35 Przyjdą dni, kiedy zabiorą im Oblubieńca, i w owych dniach będą pościć.» 36 Następnie przedstawił im jeszcze następujące porównanie: «Nikt nie przyszywa łaty z nowego ubrania do starego. W przeciwnym razie nowe ubranie rozerwie się i łata z nowego ubrania nie będzie pasować do starego. 37 Nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i wycieknie, a bukłaki zostaną zniszczone. 38 Ale nowe wino należy wlać do nowych bukłaków, a jedno i drugie będzie trwałe. 39 I nikt, po wypiciu starego wina, nie chce od razu wina młodego, ponieważ powiedziano: »Stare wino jest lepsze”.»

Łukasz 6

1 Pewnego szabatu, gdy Jezus przechodził przez pola pszenicy, jego uczniowie zrywali kłosy, gniecili je w rękach i zjadali. 2 Niektórzy faryzeusze rzekli do nich: «Dlaczego czynicie to, czego nie wolno w szabat?» 3 Jezus im odpowiedział: «Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy był głodny on i jego towarzysze? 4 Jak wszedł do domu Bożego, wziął poświęcony chleb, zjadł go i dał tym, którzy z nim byli, skoro mogli go jeść tylko kapłani?» 5 I dodał: «Syn Człowieczy jest Panem także szabatu».» 6 W inny szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. 7 A uczeni w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy uzdrawia w szabat, aby mieć pretekst do oskarżenia Go. 8 On jednak, przeniknąwszy ich myśli, rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Wstań i stań na środku!» I podniósł się i stanął. 9 Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was, czy wolno w szabat dobrze czynić, czy źle czynić? Życie ocalić, czy je odebrać?» 10 Potem, spojrzawszy na wszystkich, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę». Wyciągnął ją, i ręka jego została uzdrowiona. 11 Oni jednak, pełni gniewu, knuli, co zrobić z Jezusem. 12 W tym czasie udał się w góry, aby się modlić i spędził tam całą noc, modląc się do Boga. 13 Gdy nastał dzień, przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których nazwał apostołami: 14 Szymona, którego nazwał Piotrem, i brata jego Andrzeja, Jakuba i Jana, Filipa i Bartłomieja, 15 Mateusz i Tomasz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon, zwany Zelotą, 16 Juda, brat Jakuba i Judasza Iskarioty, który stał się zdrajcą. 17 Zszedłszy z nimi, zatrzymał się na płaskowyżu. Tam znajdował się tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei, z Jerozolimy oraz z całej okolicy nadmorskiej Tyru i Sydonu. 18 Przyszli, aby Go posłuchać i uzyskać uzdrowienie ze swoich chorób. Ci, których dręczyły duchy nieczyste, zostali uzdrowieni. 19 A wszyscy ci ludzie starali się Go dotknąć, ponieważ emanowała z Niego moc, która uzdrawiała ich wszystkich. 20 Potem spojrzał na swoich uczniów i rzekł do nich: «Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo niebieskie. 21 Błogosławieni, którzy teraz łakniecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. 22 Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i wykluczą spośród siebie, gdy was znieważą i gdy odrzucą wasze imię jako złe z powodu Syna Człowieczego. 23 Radujcie się w owym dniu i skaczcie z radości, bo oto wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem ojcowie ich czynili prorokom. 24 Ale biada wam!, Jesteś bogaty, bo masz swoją pociechę. 25 Biada wam, którzy teraz jesteście syci, bo będziecie głodni. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, bo będziecie się smucić i płakać. 26 Biada wam, gdy wszyscy będą dobrze mówić o was. Bo tak samo postępowali ich przodkowie z fałszywymi prorokami. 27 Lecz wam, którzy słuchacie, powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą. 28 Błogosławcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was źle traktują. 29 Jeśli cię ktoś uderzy w jeden policzek, nadstaw mu i drugi! A jeśli ktoś bierze twoją szatę, nie zabraniaj mu zabrać ci i szaty. 30 Daj każdemu, kto cię prosi, i jeśli ci zabiorą własność twoją, nie żądaj zwrotu. 31 Postępuj wobec innych tak, jak chciałbyś, żeby oni postępowali wobec ciebie. 32 Jeśli kochasz tych, którzy kochają ciebie, jakie uznanie otrzymasz w zamian? Rybacy Kochają tych, którzy ich kochają. 33 A jeśli będziesz czynił dobro tym, którzy ci czynią dobro, jakie otrzymasz uznanie? Rybacy Oni robią to samo. 34 A jeśli pożyczacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy pożyczają grzesznikom, oczekując zwrotu w całości. 35 Wy zaś miłujcie waszych nieprzyjaciół, dobrze czyńcie i pożyczajcie, niczego się nie spodziewając, a wielka będzie wasza nagroda i będziecie synami Najwyższego, który jest dobry dla niewdzięcznych i niegodziwych. 36 Bądźcie więc miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. 37 Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni, przebaczajcie, a będzie wam odpuszczone. 38 Dawajcie, a będzie wam dane. Miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią wam w zanadrza. Bo jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą.» 39 Porównał ich do siebie: «Czyż niewidomy może prowadzić niewidomego? Czyż obaj nie wpadną do dołu?” 40 Uczeń nie jest ponad mistrzem, ale każdy uczeń, gdy skończy naukę, będzie jak jego mistrz. 41 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? 42 Albo jak możesz mówić swemu bratu: «Bracie, pozwól, że usunę drzazgę z twego oka”, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę ze swego oka, a potem pomyśl, aby usunąć drzazgę z oka twego brata. 43 Zaiste, nie ma dobrego drzewa, które by wydawało złe owoce, ani złego drzewa, które by wydawało dobre owoce., 44 Każde drzewo poznaje się po owocach. Nie zrywa się fig z cierni, nie wycina się winogron z jeżyn. 45 Dobry człowiek wydobywa dobre rzeczy z dobrego skarbca swego serca, a zły człowiek wydobywa złe rzeczy ze złego skarbca swego serca. Bo usta mówią, czym serce jest pełne. 46 Czemu nazywacie Mnie Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię? 47 Pokażę wam, do kogo należy każdy, kto przychodzi do mnie, słucha moich słów i wprowadza je w życie. 48 To tak, jak z człowiekiem, który budując dom, najpierw głęboko kopał i położył fundament na skale. Gdy przyszła powódź, potok uderzył w ten dom i nie zdołał go zachwiać, bo jego fundament był na skale. 49 Lecz ten, kto słucha, a nie wprowadza w czyn, podobny jest do człowieka, który zbudował swój dom na ziemi, bez fundamentu. Przyszedł potok i uderzył w niego, i natychmiast się zawalił, a ruina tego domu była wielka.»

Łukasz 7

1 Gdy Jezus dokończył przemówienie do ludu, wszedł do Kafarnaum. 2 Pewien setnik miał chorego sługę, który był bliski śmierci, i bardzo go kochał. 3 Usłyszawszy o Jezusie, wysłał do Niego przywódców żydowskich z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego sługę. 4 Gdy przyszli do Jezusa, prosili Go usilnie, mówiąc: «Godzien jest, żebyś mu to uczynił, 5 »Ponieważ kocha nasz naród i nawet zbudował naszą synagogę”.» 6 Jezus więc poszedł z nimi. Nie był już daleko od domu, gdy setnik posłał do Niego kilku przyjaciół, aby Mu powiedzieli: «Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod mój dach., 7 Dlatego nie uważałem się za godnego przyjść do ciebie, ale powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. 8 Bo ja sam jestem człowiekiem podległym władzy i mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: »Idź”, a idzie; a tamtemu: „Chodź”, a przychodzi; a tamtemu: „Zrób to”, a czyni.» 9 Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się widząc tego człowieka. Zwrócił się do tłumu, który szedł za Nim, i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary».» 10 Po powrocie do domu setnika posłańcy zastali sługę, który zachorował i został uzdrowiony. 11 Po pewnym czasie Jezus udał się do miasteczka Nain, a towarzyszyło Mu wielu uczniów i wielki tłum. 12 Gdy zbliżył się do bramy miasta, zobaczył, że wynoszono zmarłego – jedynego syna jego matki, która była wdową. Towarzyszyło jej wielu mieszkańców miasta. 13 Gdy Pan ją zobaczył, ulitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz».» 14 Podszedłszy bliżej, dotknął trumny, a gdy żałobnicy się zatrzymali, powiedział: «Młody człowieku, rozkazuję ci wstać».» 15 Natychmiast zmarły wstał i zaczął mówić, a Jezus oddał go jego matce. 16 Wszyscy oni z bojaźnią wielbili Boga i mówili: «Wielki prorok objawił się wśród nas, a Bóg nawiedził lud swój».» 17 I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie. 18 Uczniowie Jana opowiedzieli mu o tym wszystkim, 19 Przywołał dwóch z nich i wysłał ich do Jezusa z pytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też mamy oczekiwać kogoś innego?» 20 Przyszli więc do Niego i powiedzieli: «Jan Chrzciciel posłał nas do Ciebie z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też mamy oczekiwać kogoś innego?» 21 W tym samym momencie Jezus uzdrowił wielu ludzi dotkniętych chorobami, słabościami lub złymi duchami, a także przywrócił wzrok kilku niewidomym. 22 Wtedy odpowiedział posłańcom: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co widzieliście i słyszeliście: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, biedni są ewangelizowani. 23 Błogosławiony ten, kto się mną nie gorszy.» 24 Gdy posłańcy Jana odeszli, Jezus zaczął mówić do ludzi o Janie: «Coście wyszli na pustynię oglądać? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? 25 Po co wyszliście na pustynię? Po człowieka ubranego w miękkie szaty? A ci, którzy noszą piękne szaty i żyją w luksusie, przebywają w królewskich pałacach. 26 Więc co zobaczyłeś? Proroka? Tak, powiadam ci, i to kogoś więcej niż proroka. 27 O nim napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby poprzedzał Cię i przygotował Ci drogę. 28 Powiadam wam bowiem: Między narodzonymi z niewiast nie ma proroka większego od Jana Chrzciciela, lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on. 29 Wszyscy ludzie, którzy go słuchali, łącznie z celnikami, usprawiedliwiali Boga przez przyjęcie chrztu Janowego., 30 podczas gdy faryzeusze i uczeni w Piśmie odrzucili plan Boży wobec nich i nie przyjęli chrztu od Jezusa.» 31 «Do kogo więc” – kontynuował Pan – „mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są oni podobni?” 32 Są oni jak dzieci, które siedzą na rynku i wołają jedno do drugiego: Graliśmy wam na flecie, a nie tańczyliście, śpiewaliśmy wam pieśni żałobne, a nie płakaliście. 33 Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel; nie jadł chleba i nie pił wina, a wy mówicie: „Zły duch go opętał”. 34 Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije, a wy mówicie: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników. 35 Ale Mądrość została usprawiedliwiona przez wszystkie swoje dzieci.» 36 Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Jezus poszedł do jego domu i zajął miejsce przy stole. 37 A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie rozwiązłe, dowiedziawszy się, że przebywa za stołem w domu faryzeusza, przyniosła flakon alabastrowy pełen olejku, 38 A stanąwszy za Nim u Jego stóp, płacząc, zaczęła łzami oblewać ich twarze, a włosami swej głowy je wycierać; i całowała je, i namaszczała je olejkiem. 39 Na ten widok faryzeusz, który Go zaprosił, rzekł sam do siebie: Gdyby Ten był prorokiem, wiedziałby, kim jest ta kobieta, która się Go dotyka, i że jest grzesznicą.« 40 Wtedy Jezus odezwał się do niego i rzekł: «Szymonie, mam ci coś do powiedzenia». «Nauczycielu, mów» – rzekł. 41 Wierzyciel miał dwóch dłużników, jeden był mu winien pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. 42 Ponieważ nie mieli jak spłacić długu, darował im obojgu. Który z nich będzie go kochał bardziej?» 43 Szymon odpowiedział: «Sądzę, że ten, któremu większą kwotę darował». Jezus mu rzekł: «Dobrze osądziłeś».» 44 Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: «Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a ty nie polałeś Mi nóg wodą; ona zaś łzami je otarła i włosami otarła. 45 Nie dałeś mi pocałunku, ale ona, odkąd wszedłem, nie przestawała całować moich stóp. 46 Ty nie namaściłeś mi głowy olejkiem, ona zaś namaściła moje stopy olejkiem. 47 Dlatego powiadam ci: Odpuszczono jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje.» 48 Potem rzekł do kobiety: Twoje grzechy są odpuszczone.« 49 A siedzący z Nim przy stole zaczęli mówić sami do siebie: «Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?» 50 Jezus zaś rzekł do kobiety: «Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju».»

Łukasz 8

1 Potem Jezus wędrował po miastach i wioskach, głosząc Ewangelię i głosząc dobrą nowinę o Królestwie Bożym. Dwunastu towarzyszyło Mu, 2 a także kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i chorób: Żonaty, znanej jako Magdala, z której wyszło siedem demonów, 3 Joanna, żona Chusa, zarządcy u Heroda, Zuzanna i kilka innych osób, które wspierały go ze swoich środków. 4 A gdy zebrał się wielki tłum i ludzie z różnych miast przyszli do Niego, opowiedział Mu przypowieść: 5 «Siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno ziarno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki niebieskie wydziobały je. 6 Inna część upadła na kamień i gdy ją podniesiono, natychmiast wyschła, ponieważ nie miała wilgoci. 7 Inna część wpadła w ciernie, a ciernie, które wyrosły razem z nią, udusiły ją. 8 Inna część padła na ziemię dobrą i gdy wykiełkowała, wydała plon stokrotny». Wypowiadając te słowa, rzekł głośno: «Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha».» 9 Uczniowie Jego zapytali Go, co oznacza ta przypowieść: 10 «Wam dano poznać tajemnicę królestwa Bożego, innym zaś głosi się je w tajemnicy” – rzekł. przypowieści, tak że patrząc, nie widzą i słuchając, nie rozumieją. 11 Oto co oznacza ta przypowieść: Ziarnem jest słowo Boże. 12 Ci, którzy są na drodze, to ci, którzy słyszą słowo, ale potem przychodzi diabeł i zabiera je z ich serc, aby nie uwierzyli i nie zostali zbawieni. 13 Ci, w których ziarno zostało zasiane na skale, to ci, którzy, słysząc słowo, przyjmują je z radością, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a w godzinie próby odstępują. 14 To, co padło na ciernie, symbolizuje tych, którzy po usłyszeniu słowa stopniowo pozwalają, aby troski, bogactwa i przyjemności życia przytłoczyły ich i nie osiągnęli dojrzałości. 15 Wreszcie to, co padło na dobrą ziemię, przedstawia tych, którzy usłyszeli słowo dobrym i szlachetnym sercem, zachowują je i wydają owoc dzięki wytrwałości. 16 Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej naczyniem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia ją na świeczniku, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło. 17 Nie ma bowiem nic ukrytego, co nie miałoby być odkryte, ani nic tajemnego, co by w końcu nie wyszło na jaw. 18 Uważajcie więc, jak słuchacie. Temu bowiem, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma.» 19 Matka i bracia Jezusa przyszli Go zobaczyć, lecz nie mogli wejść z powodu tłumu. 20 Przyszli i powiedzieli Mu: «Twoja matka i bracia są na zewnątrz i chcą się z Tobą zobaczyć».» 21 On odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je.« 22 Pewnego dnia Jezus wsiadł do łodzi ze swoimi uczniami i powiedział do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę jeziora». I wypłynęli w morze. 23 Gdy płynęli, on zasnął, a wichura uderzyła w jezioro, łódź napełniła się wodą i znaleźli się w niebezpieczeństwie. 24 Podeszli więc do Niego i obudzili Go, mówiąc: «Mistrzu, Mistrzu, giniemy!» On wstał, zgromił wicher i wzburzone fale. Uspokoiły się i nastał spokój. 25 Potem rzekł do nich: «Gdzie jest wasza wiara?» Oni zaś zlękli się i zdumieli, mówiąc jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że rozkazuje wiatrowi i jezioru, a są Mu posłuszne?» 26 Następnie dotarli do kraju Gerazeńczyków, który leży naprzeciwko Galilei. 27 Gdy Jezus wyszedł na brzeg, wyszedł Mu naprzeciw pewien człowiek z miasta, który od dawna był opętany przez demony. Nie miał na sobie ubrania ani innego mieszkania oprócz grobów. 28 Gdy tylko ujrzał Jezusa, krzyknął i wstał, mówiąc donośnym głosem: «Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boży Najwyższy? Proszę, nie dręcz mnie».» 29 Jezus rzeczywiście nakazał duchowi nieczystemu wyjść z tego człowieka. Duch wielokrotnie go porywał i chociaż był skuty łańcuchami i kajdanami na nogach, rozrywał więzy, a demon wypędzał go na miejsca odludne. 30 Jezus zapytał go: «Jak ci na imię?» Odpowiedział mu: «Na imię mi Legion», bo wielu złych duchów weszło w niego. 31 A demony prosiły Jezusa, aby nie kazał im iść do otchłani. 32 A oto na górze pasło się wielkie stado świń. Prosiły one Jezusa, żeby pozwolił im wejść, a On im na to pozwolił. 33 Wyszedłszy więc z człowieka, weszły w świnie, a stado, uciekając, rzuciło się w dół po stromych zboczach do jeziora i tam utonęło. 34 Na ten widok strażnicy uciekli i roznieśli wieść po mieście i okolicy. 35 Ludzie wyszli, aby zobaczyć, co się stało. Przyszli do Jezusa i zastali człowieka, z którego wyszły złe duchy, siedzącego u Jego stóp, ubranego i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. 36 Świadkowie opowiedzieli im także, w jaki sposób opętany został uwolniony. 37 Wtedy wszyscy mieszkańcy krainy Gerazeńczyków prosili Go, żeby ich zostawił, gdyż bardzo się bali. Jezus wsiadł więc do łodzi, aby wrócić. 38 Człowiek zaś, z którego wyszły złe duchy, prosił Go, żeby przyjął go do siebie. Lecz Jezus odprawił go, mówiąc: 39 «Wróć do domu i opowiedz wszystkim, jak wiele Bóg dla ciebie uczynił». Poszedł więc i opowiedział całemu miastu, co Jezus dla niego uczynił. 40 Kiedy Jezus powrócił, ludzie przywitali Go serdecznie, bo wszyscy na Niego czekali. 41 A oto człowiek imieniem Jairus, który był przełożonym synagogi, przyszedł, padł do nóg Jezusa i prosił Go, żeby wszedł do jego domu, 42 ponieważ miał jedyną córkę, około dwunastoletnią, która umierała. 43 Gdy Jezus tamtędy przechodził i był napierany przez tłum, nadeszła kobieta, która od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi i wydała wszystkie pieniądze na lekarzy, a żaden nie mógł jej uzdrowić, 44 Podeszła do niego od tyłu i dotknęła frędzli jego płaszcza. Krwawienie natychmiast ustało. 45 A Jezus rzekł: «Kto się Mnie dotknął?» Wszyscy zaprzeczyli, lecz Piotr i ci, którzy z nim byli, rzekli: «Mistrzu, tłum otacza Cię i ściska, a Ty pytasz: »Kto się Mnie dotknął?»» 46 Ale Jezus powiedział: «Ktoś mnie dotknął, bo poczułem, że moc wyszła ze mnie».» 47 Widząc, że została odkryta, kobieta drżąc, rzuciła się mu do stóp i opowiedziała wszystkim, dlaczego go dotknęła i jak natychmiast została uzdrowiona. 48 A Jezus rzekł do niej: Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju.« 49 Gdy On jeszcze mówił, przyszedł do Niego ktoś z domu przełożonego synagogi i powiedział: «Twoja córka umarła, nie trudź Nauczyciela».» 50 Gdy Jezus to usłyszał, rzekł Ojcu: «Nie bój się, tylko wierz, a będzie zbawiona».» 51 Gdy wrócił do domu, nie pozwolił nikomu wejść z sobą, oprócz Piotra, Jakuba, Jana oraz ojca i matki dziecka. 52 A wszyscy płakali i żalili się nad nią. A Jezus rzekł: Nie płaczcie, bo nie umarła, tylko śpi.« 53 I naśmiewali się z niego, choć doskonale wiedzieli, że ona nie żyje. 54 Ale on, biorąc ją za rękę, powiedział głośno: «Dziecko, wstań».» 55 I duch jej powrócił, i natychmiast wstała, a Jezus polecił jej dać jeść. 56 Jego rodzice byli zachwyceni, ale poradził im, aby nikomu nie mówili o tym, co się wydarzyło.

Łukasza 9

1 Zgromadziwszy Dwunastu, Jezus dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami oraz moc leczenia chorób. 2 I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorzy, 3 I rzekł do nich: «Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; i nie miejcie dwóch sukien. 4 Do któregokolwiek domu wejdziesz, pozostań tam, dopóki go nie opuścisz. 5 A jeśli was nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim.» 6 Uczniowie wędrowali od wioski do wioski, głosząc Ewangelię i dokonując uzdrowień wszędzie. 7 Jednakże tetrarcha Herod usłyszał o wszystkich czynach Jezusa i nie wiedział, co o tym myśleć. Niektórzy bowiem mówili: «Jan powstał z martwych»., 8 Inni mówią: «Eliasz się pojawił», inni zaś, że «jeden ze starożytnych proroków powstał z martwych».» 9 Herod rzekł: «Jana kazałem ściąć. Kim jest ten człowiek, o którym słyszę takie rzeczy?» I starał się Go zobaczyć. 10 Apostołowie wrócili i opowiedzieli Jezusowi wszystko, co uczynili. Zabrał ich ze sobą i oddalił się na miejsce odosobnione, w pobliżu miasta zwanego Betsaidą. 11 Gdy ludzie o tym usłyszeli, poszli za Nim. Jezus przyjął ich i mówił im o Królestwie Bożym, a chorych uzdrowił. 12 Gdy dzień dobiegał końca, przystąpiło do niego Dwunastu i rzekło: «Odpraw ludzi, aby mogli rozejść się po okolicznych wioskach i osadach, i znaleźć schronienie i pożywienie, bo jesteśmy tu na pustkowiu».» 13 On odpowiedział: «Wy dajcie im jeść». Rzekli mu: «Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby, chyba że sami pójdziemy i kupimy tyle, żeby nakarmić wszystkich tych ludzi».» 14 Było bowiem około pięciu tysięcy mężczyzn. Jezus rzekł do swoich uczniów: «Każcie im usiąść grupami po pięćdziesięciu».» 15 Posłuchali go i kazali im usiąść. 16 Potem Jezus wziął pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił modlitwę dziękczynną, połamał i dawał swoim uczniom, aby usługiwali ludziom. 17 Wszyscy najedli się i nasycili, a z pozostałych kawałków zabrali dwanaście koszy. 18 Pewnego dnia, gdy modlił się na odludziu, a z Nim byli Jego uczniowie, zadał im pytanie: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» 19 Oni odpowiedzieli: «Jan Chrzciciel, inni, że Eliasz, jeszcze inni, że któryś ze starożytnych proroków zmartwychwstał. 20 »A wy za kogo Mnie uważacie?« – zapytał ich. Piotr odpowiedział: »Za Mesjasza Bożego”.» 21 Ale stanowczo nakazał im, aby nikomu o tym nie mówili. 22 «Trzeba» – dodał – „aby Syn Człowieczy wiele cierpiał i był odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; aby został zabity i trzeciego dnia zmartwychwstał”.» 23 Potem zwracając się do wszystkich, rzekł: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. 24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. 25 Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a siebie utracić? 26 A jeśli ktoś się Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy zawstydzi się, gdy przyjdzie w swojej chwale oraz w chwale Ojca i świętych aniołów. 27 Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże.» 28 Około ośmiu dni po wypowiedzeniu tych słów Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i poszedł na górę, aby się modlić. 29 Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy uległ zmianie, a Jego szaty stały się olśniewająco białe. 30 A potem rozmawiali z nim dwaj mężczyźni: byli to Mojżesz i Eliasz., 31 Ukazując się w chwale, rozmawiali o Jego śmierci, która miała nastąpić w Jerozolimie. 32 Piotr i jego towarzysze zostali zmorzeni snem. Mimo jednak, że czuwali, ujrzeli chwałę Jezusa i dwóch mężów, którzy z Nim byli. 33 Gdy oni odchodzili od Niego, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawmy trzy szałasy: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. 34 Gdy mówił te słowa, zjawił się obłok i osłonił ich, a uczniowie zlękli się, gdy weszli w obłok. 35 A z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie».» 36 Podczas gdy głos przemawiał, Jezus był sam. Uczniowie milczeli i nikomu nie opowiedzieli, co widzieli. 37 Następnego dnia, gdy zeszli z góry, wielki tłum wyszedł na spotkanie Jezusa. 38 I zawołał ktoś z tłumu: Nauczycielu, proszę cię, spójrz na mojego syna, bo to mój jedynak. 39 Jakiś duch go porwał i natychmiast zaczął krzyczeć, duch zaczął nim gwałtownie szarpać, tak że piana pojawiła się na jego ustach, i ledwo go opuścił, poraniwszy go całego. 40 Prosiłem twoich uczniów, żeby go wyrzucili, lecz nie mogli. 41 »O plemię niewierne i przewrotne” – odpowiedział Jezus – „jak długo będę z wami i będę was znosił? Przyprowadź tu swego syna”.» 42 Gdy dziecko podeszło bliżej, demon rzucił je na ziemię i zaczął nim gwałtownie potrząsać. 43 Ale Jezus zgromił ducha nieczystego, uzdrowił dziecko i oddał je ojcu. 44 A wszyscy zdumiewali się wielkością Boga. Gdy wszyscy podziwiali to, co czynił Jezus, rzekł do swoich uczniów: «Słuchajcie uważnie: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi».» 45 Lecz oni nie rozumieli tego słowa, bo było ono dla nich zakryte i bali się Go o nie pytać. 46 Wtedy w ich umysłach pojawiła się myśl: który z nich jest największy. 47 Jezus, widząc myśli ich serc, wziął małe dziecko i położył je obok siebie., 48 I rzekł do nich: «Kto przyjmuje to dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Bo najmniejszy wśród was jest wielki».» 49 Jan przemówił i rzekł: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto w Twoje imię wypędzał złe duchy, i staraliśmy się go powstrzymać, bo nie był jednym z nas».» 50 Jezus mu odpowiedział: »Nie zabraniajcie mu, bo kto nie jest przeciwko wam, ten jest z wami”.» 51 Gdy zbliżyły się dni Jego zabrania z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy. 52 Wysłał przed sobą posłańców, którzy wyruszyli i przybyli do wioski samarytańskiej, aby przygotować na jego przybycie., 53 Ale mieszkańcy nie chcieli Go przyjąć, gdyż zmierzał do Jerozolimy. 54 Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, a sprowadzimy ogień z nieba, który ich zniszczy?» 55 Jezus odwrócił się i zgromił ich tymi słowami: «Nie wiecie, jakiego ducha jesteście».» 56 Syn Człowieczy nie przyszedł po to, aby niszczyć ludzkie życie, ale aby je ocalić». I udali się do innej wioski. 57 Gdy byli w drodze, pewien człowiek powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek pójdziesz».» 58 Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć.« 59 Rzekł do drugiego: «Pójdź za Mną». A człowiek mu odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pochować mojego ojca».» 60 Lecz Jezus mu rzekł: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a idź i głoś królestwo Boże».» 61 Ktoś inny rzekł do Niego: «Pójdę za Tobą, Panie, ale najpierw pozwól mi odejść i pożegnać się z moimi domownikami».» 62 Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do służby w królestwie Bożym».»

Łukasza 10

1Potem Pan wyznaczył jeszcze siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do wszystkich miast i miejscowości, do których sam miał się udać. 2 Powiedział im:« Żniwa są obfite, ale jest mało pracowników. Dlatego módlcie się usilnie do Pana żniwa, aby wyprawił robotników na żniwo swoje. 3 Idźcie! Oto Ja was posyłam jak baranki między wilki. 4 Nie noś ze sobą żadnej torebki, żadnej torby, żadnych sandałów i nie pozdrawiaj nikogo na drodze. 5 Do któregokolwiek domu wejdziesz, najpierw powiedz: «Pokój temu domowi».» 6 A jeśli tam jest dziecko pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. 7 Zostańcie w tym samym domu, jedząc i pijąc, cokolwiek macie, bo robotnik zasługuje na swoją zapłatę. Nie przenoście się z domu do domu. 8 Jeśli w jakimś mieście wejdziecie, a zostaniecie przyjęci, jedzcie, co wam podadzą., 9 leczyć chorzy którzy tam są, i powiedzcie im: Blisko was jest królestwo Boże. 10 Lecz jeśli w którymkolwiek mieście wejdziecie, nie przyjmą was, wyjdźcie na place i mówcie: 11 Nawet kurz, który przylgnął do nas z waszego miasta, strząsamy wam. Wiedzcie jednak, że bliskie jest królestwo Boże. 12 Powiadam wam: W owym dniu mniejsza będzie surowość Sodomy niż tego miasta. 13 Biada ci, Chorazynie! Biada ci, Betsaido! Bo jeśli cuda którzy zostali stworzeni pośród was, zostaliby stworzeni w Tyrze i Sydonie, dawno już odbyliby pokutę, siedząc pod włosiennicami i popiołem. 14 Dlatego na sądzie Tyr i Sydon będą mniej surowe niż wy. 15 A ty, Kafarnaum, które aż do nieba się wywyższasz, do piekła będziesz strącone. 16 »Kto was słucha, Mnie słucha; a kto wami gardzi, Mną gardzi; a kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał”.» 17 Siedemdziesięciu dwóch powróciło z radością, mówiąc: «Panie, nawet złe duchy nam się poddają w Twoim imieniu».» 18 On im odpowiedział: Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. 19 Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach i po wszelkiej mocy nieprzyjaciela, i ona w żaden sposób nie będzie mogła wam zaszkodzić. 20 »Nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, ale cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”.» 21 W tej samej chwili podskoczył z radości w Duchu Świętym i powiedział: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, wysławiam Cię, Ojcze, bo tak Ci się spodobało”. 22 »Wszystko przekazał Mi Ojciec mój i nikt nie wie, czym jest Syn, tylko Ojciec, ani czym jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”.» 23 Potem zwróciwszy się do swoich uczniów, rzekł im na osobności: «Błogosławione oczy, które widzą to, co wy widzicie. 24 Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.» 25 A oto jeden z uczonych w Prawie wystąpił i zapytał Go, wystawiając Go na próbę: «Nauczycielu, co mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne?» 26 Jezus rzekł do niego: «Co jest napisane w Prawie? Jak je czytasz?» 27 On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego».» 28 Jezus mu rzekł: «Dobrze odpowiedziałeś. Czyń to, a będziesz żył».» 29 Lecz ten człowiek, chcąc się usprawiedliwić, rzekł do Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» 30 Jezus kontynuował: «Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci go obrabowali, dotkliwie pobili i odeszli, zostawiając go na pół umarłego. 31 Zdarzyło się, że idąc tą samą drogą, ksiądz zobaczył tego człowieka i minął go. 32 Podobnie i lewita, przyszedłszy na to miejsce, podszedł, zobaczył Go i minął. 33 Pewien Samarytanin, który podróżował, podszedł do niego i ujrzawszy go, wzruszył się głęboko. 34 Podszedł, opatrzył mu rany, polewając je oliwą i winem, po czym wsadził go na swoje wierzchowca, zawiózł do gospody i pielęgnował go. 35 Następnego dnia wyjął dwa denary, dał je gospodarzowi i rzekł do niego: Opiekuj się tym człowiekiem, a jeśli co więcej wydasz, oddam ci w drodze powrotnej. 36 Który z tych trzech mężczyzn, Twoim zdaniem, jako następny wpadł w ręce rabusiów? 37 Lekarz odpowiedział: «Ten, który praktykował miłosierdzie Jezus mu rzekł: Idź i ty czyń podobnie.» 38 Gdy oni byli w drodze, Jezus wstąpił do pewnej wsi, a kobieta imieniem Marta przyjęła Go do swojego domu. 39 Miała siostrę o imieniu Żonaty, kto, mając siedziba u stóp Pana, słuchając Jego słowa, 40 Podczas gdy Marta była zajęta różnymi posługami, zatrzymała się i powiedziała: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy pracy? Powiedz jej, żeby mi pomogła».» 41 Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele rzeczy. 42 Potrzebny jest tylko jeden. Żonaty Wybrał lepszą cząstkę, która nie będzie mu odjęta.»

Łukasza 11

1 Pewnego dnia, gdy Jezus przebywał w pewnym miejscu na modlitwie i skończył ją, jeden z Jego uczniów rzekł do Niego: «Panie, naucz nas się modlić, »jak Jan nauczał swoich uczniów”.» 2 Powiedział im: «Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo. 3 Daj nam dziś chleba, którego potrzebujemy, aby się utrzymać, 4 »Przebacz nam nasze winy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini, i nie wódź nas na pokuszenie”.» 5 Mówił im też: Jeśli ktoś z was ma przyjaciela i pójdzie do niego o północy i poprosi: «Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby”, 6 ponieważ mój przyjaciel, który podróżuje, przyjechał do mnie do domu, a ja nie mam mu nic do zaoferowania., 7 i że z wnętrza domu ten drugi odpowiada: Nie przeszkadzaj mi, drzwi są już zamknięte, ja i moje dzieci jesteśmy w łóżkach, nie mogę wstać, żeby ci dać: 8 Powiadam wam: Nawet jeśli nie wstanie i nie da mu czegoś z powodu tego, że jest jego przyjacielem, to jednak przez swoją bezwstydność wstanie i da mu chleba, ile tylko ten potrzebuje. 9 A Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane., szukajcie a znajdziecie, Zapukaj, a drzwi zostaną ci otwarte. 10 Bo każdy, kto prosi, otrzymuje; i każdy, kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. 11 Któryż z was, ojców, gdy wasz syn poprosi o chleb, da mu kamień? Albo gdy poprosi o rybę, da mu węża? 12 A jeśli poprosi ją o jajko, czy da jej skorpiona? 13 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz niebieski da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».» 14 Jezus wypędzał demona, a ten demon był niemy. Kiedy demon został wypędzony, niemy człowiek przemówił, a ludzie byli zdumieni. 15 Niektórzy zaś z nich rzekli: «Mocą Belzebuba, księcia demonów, wypędza złe duchy».» 16 Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, prosili Go o znak na niebie. 17 Jezus, znając ich myśli, rzekł do nich: «Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, upadnie i domy będą się walić jeden na drugi. 18 Jeśli szatan jest wewnętrznie skłócony, jakże może się ostać jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wypędzam złe duchy. 19 A jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. 20 Lecz jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, Dlatego przyszło do was Królestwo Boże. 21 Kiedy silny i dobrze uzbrojony mężczyzna strzeże wejścia do swego domu, jego własność jest bezpieczna. 22 Jeśli jednak pojawi się ktoś silniejszy i go pokona, zabiera mu całą broń, w którą wierzył, i dzieli się łupami. 23 Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie, a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. 24 Kiedy duch nieczysty opuszcza człowieka, błąka się po miejscach pustynnych, szukając ukojenia. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do domu swego, skąd wyszedłem”. 25 A gdy dociera na miejsce, okazuje się, że dom jest posprzątany i udekorowany. 26 Potem odchodzi, zabierając ze sobą siedem innych duchów gorszych od siebie, i wchodzą tam i mieszkają. I stan końcowy owego człowieka staje się gorszy niż pierwszy.» 27 Gdy On jeszcze mówił, jakaś kobieta z tłumu podniosła głos i rzekła do Niego: «Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś».» 28 Jezus odpowiedział: «Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je».» 29 Gdy ludzie zaczęli się gromadzić w tłumie, zaczął mówić:« To pokolenie jest pokoleniem niegodziwym, Prosi o znak, ale nie otrzyma żadnego innego znaku, prócz znaku proroka Jonasza. 30 Bo jak Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak Syn Człowieczy będzie znakiem dla tego pokolenia. 31 Królowa z Południa stanie na sądzie z ludźmi tego pokolenia i potępi ich, ponieważ przybyła z krańców ziemi, aby słuchać mądrości Salomona. A tu jest coś większego niż Salomon. 32 Mężowie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu pokoleniu i potępią je, ponieważ oni nawrócili się wskutek nauczania Jonasza, a tu jest coś większego niż Jonasz. 33 Nikt nie zapala lampy i nie stawia jej w miejscu ukrytym ani pod korcem, ale na świeczniku, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło. 34 Twoje oko jest lampą twojego ciała. Jeśli twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie pełne światła; jeśli jest chore, twoje ciało będzie pełne ciemności. 35 Uważajcie więc, aby światło, które jest w was, nie stało się ciemnością. 36 »Jeśli całe twoje ciało znajduje się w świetle, bez żadnej domieszki ciemności, będzie w pełni oświetlone, tak jak wtedy, gdy światło lampy oświetla cię”.» 37 Gdy On jeszcze mówił, pewien faryzeusz zaprosił Go na obiad do swego domu. Jezus wszedł i zajął miejsce przy stole. 38 Faryzeusz zaś zdziwił się, widząc, że nie dokonał obmycia przed obiadem. 39 Pan rzekł do niego: «Wy, faryzeusze, oczyszczacie zewnętrzną stronę kubka i misy, lecz wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i nieprawości. 40 Głupcy! Czyż Ten, który stworzył to, co zewnętrzne, nie stworzył także tego, co wewnętrzne? 41 Jednakże dawaj jałmużnę według swoich możliwości, a wszystko będzie dla ciebie czyste. 42 Ale biada wam!, Faryzeusze, którzy dają dziesięcinę z mięty, ruty i wszelkiego rodzaju roślin ogrodowych, a nie dbają o sprawiedliwość ani o miłość Bożą. To powinniście byli czynić, a tamtych nie zaniedbywać. 43 Biada wam, faryzeusze, którzy lubicie pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynkach. 44 Biada wam, bo jesteście jak niewidzialne groby, a ludzie po nich chodzą, nie wiedząc, że to robią.» 45 Wtedy odezwał się jeden z prawników i rzekł do Niego: «Nauczycielu, mówiąc w ten sposób, obrażasz i nas».» 46 Jezus odpowiedział: «Biada i wam, uczeni w Piśmie! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami palcem nie ruszacie, żeby im pomóc”. 47 Biada wam, którzy budujecie grobowce prorokom, a to wasi ojcowie ich zamordowali. 48 Wy zatem jesteście świadkami i chwalicie dzieła waszych ojców, bo oni ich zabili, a wy budujecie im grobowce. 49 Dlatego Mądrość Boża powiedziała: Poślę im proroków i apostołów, a oni jednych zabiją, a innych będą prześladować. 50 aby to pokolenie zostało pociągnięte do odpowiedzialności za krew wszystkich proroków, przelaną od stworzenia świata, 51 Od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który został zabity między ołtarzem a świątynią. Zaprawdę, powiadam wam, to pokolenie będzie za to rozliczane. 52 Biada wam, znawcy Prawa, bo wzięliście klucz wiedzy; sami nie weszliście i przeszkodziliście tym, którzy chcieli wejść.» 53 Gdy Jezus to mówił do nich, faryzeusze i uczeni w Piśmie poczęli na Niego napierać i zasypywać Go pytaniami, 54zastawiając na niego pułapki i próbując złapać go na słowie, którym mógłby go oskarżyć.

Łukasza 12

1 Tymczasem gdy zebrały się wokół Niego tysiące ludzi, tak że jedni tratowali drugich, Jezus zaczął mówić do swoich uczniów: «Strzeżcie się przede wszystkim kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. 2 Nie ma nic ukrytego, co nie powinno zostać ujawnione, nic tajemnego, co nie powinno zostać poznane. 3 Dlatego wszystko, co powiedziałeś w ciemności, będzie słyszane w świetle dnia, a co szepnąłeś do ucha w domu, będzie głoszone z dachów. 4 A Ja wam powiadam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. 5 Pouczę was, kogo macie się bać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Zaprawdę, powiadam wam, tego się bójcie. 6 Czyż pięć wróbli nie jest warte dwóch asów? I ani jednego z nich Bóg nie zapomina. 7 Ale nawet włosy na twojej głowie są policzone.. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. 8 Powtarzam wam: Do każdego, kto przyzna się do Mnie przed ludźmi, przyzna się i Syn Człowieczy przed Nim. aniołowie Boga, 9 Lecz kto się mnie wyprze przed ludźmi, tego i ja wyprze się przed ludźmi. aniołowie Boga. 10 A ktokolwiek będzie mówił przeciwko Synowi Człowieczemu, otrzyma karę przebaczenie, ale temu, kto zbluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczenia. 11 Kiedy was ciągają po synagogach, urzędach i władzach, nie martwcie się, w jaki sposób albo co będziecie mówić., 12Bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć».» 13 Wtedy ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby podzielił się ze mną spadkiem».» 14 Jezus mu odpowiedział: «Człowieku, kto Mnie ustanowił sędzią albo do podziału waszego majątku?» 15 I rzekł do ludu: «Uważajcie na wszelką chciwość, bo nawet gdy człowiek żyje w dostatku, jego życie nie zależy od bogactwa, które posiada».» 16 Potem opowiedział im następującą przypowieść: «Żył pewien bogaty człowiek, którego ziemia wydała wielki plon. 17 I rozważał te myśli w duchu: Co mam robić? Nie mam bowiem gdzie zgromadzić moich plonów. 18 „Tak właśnie zrobię” – powiedział. „Zburzę moje stodoły i zbuduję większe, a tam zgromadzę wszystkie moje plony i dobytek”. 19 I powiem duszy mojej: Duszo moja, masz wielkie bogactwa złożone na wiele lat; odpoczywaj, jedz, pij i wesel się. 20 Ale Bóg rzekł do niego: Głupcze!, Jeszcze tej nocy poproszą cię o twoją duszę i o to, co zgromadziłeś., Dla kogo to będzie? 21 Tak dzieje się z człowiekiem, który skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».» 22 Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co będziecie jedli, ani o swoje ciało, czym się będziecie przyodziewali. 23 Życie jest czymś więcej niż pożywieniem, a ciało czymś więcej niż ubraniem. 24 Przyjrzyjcie się krukom: nie sieją ani nie żną, nie mają spichlerza ani stodoły, a jednak Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż te ptaki? 25 Który z was, poprzez nieustanne zamartwianie się, mógłby wydłużyć swoje życie o rękę? 26 Jeśli nawet najmniejsze rzeczy są poza twoim zasięgiem, po co martwić się o innych? 27 Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam, że Salomon w całej swojej chwale nie był tak ubrany, jak jedna z nich. 28 Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest na polu, a jutro będzie wrzucona w ogień, o ileż bardziej przyodzieje was, małej wiary. 29 Ty także nie martw się o to, co będziesz jadł i pił, i nie bądź niespokojny. 30 Bo to ludzie tego świata się o te rzeczy troszczą, ale wasz Ojciec wie, że ich potrzebujecie. 31Ale szukajcie najpierw królestwa Bożego, a to wszystko będzie wam dodane. 32 Nie bój się, mała trzódko, albowiem podoba się Ojcu waszemu dać wam królestwo. 33 Sprzedajcie, co macie, i dajcie jałmużnę. Sprawcie sobie sakiewki, których czas nie zniszczy, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodzieje nie włamują się i mól nie niszczy. 34 Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. 35 Zapnij pasek ciasno wokół talii i włącz światła. 36 Bądźcie podobni do ludzi, oczekujących na swego pana powracającego z uczty weselnej. Gdy tylko przyjdzie i zapuka do drzwi, zaraz mu otworzą. 37 Błogosławieni słudzy, których Pan, po powrocie, znajdzie czujnego. Zaprawdę, powiadam wam: On sam się ubierze, każe im usiąść przy stole, a sam przyjdzie i będzie im usługiwał. 38 Czy przyjdzie na drugą, czy na trzecią straż, jeśli tak ich zastanie, błogosławieni ci słudzy. 39 Ale powinieneś wiedzieć, że gdyby ojciec rodziny wiedział, o której godzinie przyjdzie złodziej, byłby czujny i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. 40 Wy też bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.» 41 Wtedy Piotr rzekł do Niego: «Czy opowiadasz tę przypowieść nam, czy też wszystkim?» 42 Pan odpowiedział: «Kto jest tym wiernym i roztropnym zarządcą, którego pan ustanowi nad swoimi sługami, aby rozdzielał miarę pszenicy we właściwej porze?» 43 Szczęśliwy ów sługa, którego pan, po powrocie, zastanie tak czyniącego. 44 Zaprawdę, powiadam wam: Ustanowi je nad całą swoją własnością. 45 Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga, i zacznie bić sługi i sługi, przy tym jeść, pić i upijać się, 46 A przyjdzie pan owego sługi w dniu, którego się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna, i każe go rozszarpać, i wyznaczy mu miejsce z niewierzącymi. 47 Sługa, który znał wolę swego pana, a niczego nie przygotował i nic nie postąpił zgodnie z jego wolą, otrzyma wiele ciosów. 48 Lecz ten, kto nie wiedział i dopuścił się czynów zasługujących na karę, otrzyma niewiele uderzeń. Wiele będzie się wymagać od tego, komu wiele dano i komu więcej powierzono, im więcej od niego wymagamy. 49 Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże pragnę, żeby on już zapłonął. 50 Muszę jeszcze przyjąć chrzest i jakąż udrękę będę odczuwał, dopóki to się nie stanie. 51 Myślisz, że przyszedłem, żeby to ustalić? pokój na ziemi? Nie, mówię ci, ale raczej podział. 52 Na razie, jeśli w jednym domu będzie pięć osób, to będą one podzielone: trzy przeciwko dwóm i dwie przeciwko trzem, 53 Ojciec będzie poróżniony z synem, a syn z ojcem; matka z córką, a córka z matką; teściowa z synową, a synowa z teściową.» 54 Powiedział też ludziom: «Gdy widzicie, że na zachodzie nadciąga chmura, od razu mówicie: Nadchodzi deszcz, i tak się dzieje. 55 A gdy widzisz, że wieje wiatr południowy, mówisz: Będzie gorąco, i tak jest. 56 Hipokryci, wiesz jak rozpoznać aspekty nieba i ziemi, Jak to możliwe, że nie rozpoznajecie czasów, w których żyjemy? ? 57 A jakżeż to jest, że sami nie rozróżniacie, co jest słuszne? 58 Gdy więc idziesz ze swoim przeciwnikiem przed sędzią, staraj się wyrwać z jego pościgu po drodze, aby cię nie zaciągnął przed sędziego, a sędzia nie podał cię urzędnikowi, a urzędnik nie wrzucił cię do więzienia. więzienie. 59 Mówię ci, nie wyjdziesz stąd, dopóki nie zapłacisz ostatniego grosza.»

Łukasza 13

1 W tym czasie przyszli niektórzy ludzie i donieśli Jezusowi, co się stało z Galilejczykami, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. 2 On im odpowiedział: «Czy myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż wszyscy inni Galilejczycy, że tak cierpieli? 3 Nie, mówię ci, ale jeśli nie pokutujesz, Wszyscy zginiecie tak jak oni. 4 Albo czy sądzicie, że dług owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloe i których zabiła, był większy niż dług wszystkich innych mieszkańców Jerozolimy? 5Nie, mówię ci, ale jeśli nie pokutujesz, wszyscy zginiecie w ten sam sposób. » 6 Opowiedział też tę przypowieść: «Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy. Poszedł szukać na nim owoców, ale nie znalazł., 7 Rzekł do winiarza: Od trzech lat przychodzę szukać owoców na tym drzewie figowym i nie znajduję. Wytnij je, bo dlaczego ziemia wydaje jałowe plony? 8 Winiarz odpowiedział: „Panie, zostaw go jeszcze na rok, aż go rozkopię i obłożę obornikiem”. 9 Być może później wyda owoce, jeśli nie, możesz je ściąć.» 10 Jezus nauczał w synagodze w szabat. 11 A była tam kobieta, którą od osiemnastu lat opętał duch, który sprawił, że była słaba: była pochylona i nie mogła się wyprostować. 12 Gdy Jezus ją zobaczył, zawołał ją i rzekł: «Kobieto, jesteś uwolniona od swojej niemocy».» 13 I włożył na nią ręce. A ona natychmiast wstała i wielbiła Boga. 14 Ale przełożony synagogi, oburzony, że Jezus dokonał tego uzdrowienia w szabat, odezwał się i rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w których należy pracować. Przychodźcie więc i bądźcie uzdrawiani w te dni, a nie w dzień szabatu. 15 „Obłudniku” – odpowiedział Pan – „czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat swego wołu lub osła od żłobu i nie wyprowadza go do wodopoju?” 16 A ta córka Abrahama, że Szatan trzymał go w więzach przez osiemnaście lat, Nie powinna zostać uwolniona z tego łańcucha w dzień szabatu.. » 17 Podczas gdy on mówił, wszyscy jego przeciwnicy byli zdumieni, a wszyscy ludzie byli zachwyceni wszystkimi wspaniałymi rzeczami, których dokonał. 18 Powiedział także: «Do czego podobne jest królestwo Boże i do czego mam je porównać? 19 Podobne jest do ziarnka gorczycy, które pewien człowiek wziął i posadził w swoim ogrodzie; wyrosło i stało się drzewem, a ptaki niebieskie gnieździły się w jego gałęziach.» 20 Powiedział także: «Do czego mam porównać królestwo Boże?” 21 Jest to podobne do zaczynu, który kobieta bierze i miesza z trzema miarami mąki, tak że całe ciasto wyrasta.» 22 Nauczał więc przez miasta i wsie, a potem zmierzał do Jerozolimy. 23 Ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?» Odpowiedział im: 24 «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają”. 25 Gdy głowa rodziny wstanie i zamknie drzwi, jeśli jesteś na zewnątrz i zaczniesz pukać, mówiąc: Panie, otwórz nam drzwi, On ci odpowie: Nie wiem, skąd jesteś. 26 Wtedy zaczniecie mówić: Jedliśmy i piliśmy w twojej obecności, i nauczałeś na naszych placach. 27A On wam odpowie: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Idźcie precz ode mnie wszyscy, którzy czynicie nieprawość. 28 Wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzysz Abrahama, Izaaka, Jakuba i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie precz wyrzucisz. 29 Przyjdą ludzie ze Wschodu i Zachodu, z Północy i Południa i zasiądą na uczcie w Królestwie Bożym. 30 A ostatni będą pierwszymi, a pierwsi będą ostatnimi.» 31 Tego samego dnia przyszli do Niego faryzeusze i rzekli: «Uciekaj stąd, bo Herod chce Cię zabić».» 32 On im odpowiedział: «Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Wypędzam złe duchy i uzdrawiam”. chorzy Dziś, jutro i trzeciego dnia skończę. 33 Ale dziś, jutro i pojutrze muszę być w drodze, bo nie wypada, żeby prorok umierał poza Jerozolimą. 34 Jerozolimo, Jerozolimo, ty, która zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie zostali posłani! Ileż razy pragnąłem zgromadzić twoje dzieci, jak kokosz gromadzi swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście!. 35 »Wasz dom jest wam pozostawiony. Powiadam wam: Nie ujrzycie Mnie już, aż nadejdzie dzień, w którym powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie”.»

Łukasza 14

1 Pewnego szabatu Jezus poszedł do domu jednego z przywódców faryzeuszy, aby zjeść posiłek, a oni uważnie Go obserwowali. 2 A oto stał przed nim człowiek cierpiący na wodną puchlinę. 3 Jezus, przemawiając do uczonych w Piśmie i faryzeuszy, zapytał: «Czy wolno uzdrawiać w szabat?» 4 A oni milczeli. On zaś, ująwszy człowieka za rękę, uzdrowił go i odesłał. 5 Następnie zwracając się do nich, rzekł: «Który z was, jeśli jego osioł lub wół wpadnie do studni, »Czyż nie zdejmuje się go natychmiast w dzień szabatu?” 6 A na to wiedzieli tylko, co odpowiedzieć. 7 Wtedy Jezus, widząc, jak goście chętnie wybierali sobie najlepsze miejsca, opowiedział im tę przypowieść: 8«Kiedy cię ktoś zaprosi na ucztę weselną, nie zajmuj pierwszego miejsca, aby się nie znalazł ktoś znakomitszy od ciebie”. 9 A ten, który was obu zaprosił, niech nie przyjdzie i nie powie wam: Ustąpcie mu miejsca, a wy nie zabierajcie ze wstydem ostatniego miejsca. 10 Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu, żeby gdy przyjdzie ten, który cię zaprosił, powiedział ci: „Przyjacielu, przesiądź się wyżej!”. Wtedy spotka cię zaszczyt wobec gości. 11 Bo kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. 12 Powiedział też do tego, który Go zaprosił: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani bogatych sąsiadów, żeby cię i oni nie zaprosili i nie odwdzięczyli się tym, cośmy od ciebie przyjęli. 13 Lecz gdy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych, 14 I będziesz się cieszył, że nie mogą ci się odwdzięczyć, bo tobie odpłacą. zmartwychwstanie sprawiedliwi ludzie.» 15 Jeden ze współbiesiadników, usłyszawszy te słowa, rzekł do Jezusa: «Błogosławiony, kto będzie uczestniczył w uczcie w królestwie Bożym».» 16 Jezus mu odpowiedział: «Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu ludzi. 17 Podczas posiłku wysłał sługę, aby powiedział gościom: Przyjdźcie, bo wszystko jest już gotowe. 18 I wszyscy jednogłośnie zaczęli przepraszać. Pierwszy powiedział do niego: Kupiłem ziemię i muszę ją obejrzeć, proszę o wybaczenie. 19 Drugi powiedział: Kupiłem pięć par wołów i zamierzam je wypróbować, proszę o wybaczenie. 20 Inny powiedział: Właśnie się ożeniłem i dlatego nie mogę jechać. 21 Sługa wrócił i opowiedział o tym swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz rzekł do swego sługi: „Wyjdź szybko na ulice i zaułki miasta i przyprowadź tu”. biedni, kaleki, niewidomi i chromi. 22 Sługa rzekł: „Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce”. 23 Pan powiedział do sługi: Idź ścieżkami i żywopłotami, a te, które znajdziesz,, zmusić ich do wejścia, aby mój dom był pełen. 24 Bo powiadam wam: Żaden z tych mężów, którzy są zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty.» 25 A gdy szedł z Nim wielki tłum, odwrócił się i rzekł do nich: 26 «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, a nawet swego życia, nie może być moim uczniem. 27 Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, nie może być moim uczniem. 28 Bo któryż z was, zamierzając zbudować wieżę, nie usiądzie najpierw i nie obliczy kosztów, a także nie sprawdzi, czy ma na jej wykończenie? 29 Z obawy, że po założeniu fundamentów budowli nie zdoła jej dokończyć i że wszyscy, którzy by na nią patrzyli, zaczęliby z Niego drwić, 30 mówiąc: Ten człowiek zaczął budować i nie zdołał dokończyć. 31 Albo który król, jeśli ma to zrobić? wojna Czyż inny król nie usiądzie najpierw i nie zastanowi się, czy może z dziesięcioma tysiącami ludzi stawić czoła wrogowi, który nadchodzi, aby go zaatakować z dwudziestoma tysiącami? 32 Jeżeli nie może tego zrobić, gdy ten jest jeszcze daleko, wysyła do niego poselstwo w celu negocjacji. pokój. 33 Tak więc, jeśli ktoś z was nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem. 34 Sól jest dobra, ale jeśli sól straci swój smak, jak możemy jej go przywrócić? 35 Bezużyteczne dla gleby i nawozu, wyrzuca się je. Kto ma uszy, niech słucha.

Łukasza 15

1 Wszyscy celnicy i rybacy Podeszli do Jezusa, aby Go słuchać. 2 Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».» 3 Potem opowiedział im następującą przypowieść: 4 «Któż z was, mając sto owiec, jeśli jedną z nich zgubi, nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie pójdzie za zaginioną, aż ją znajdzie?” 5 A gdy ją znalazł, z radością wziął ją na ramiona, 6 A po powrocie do domu zwołuje przyjaciół i sąsiadów i mówi do nich: Radujcie się ze mną, bo znalazłem owcę moją, która zaginęła. 7 Więc mówię ci, W niebie będzie większa radość z jednego grzesznika, który się nawraca., niż dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują pokuty. 8 Albo która kobieta, mając dziesięć drachm, jeśli zgubi jedną drachmę, nie zapala lampy, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? 9 A gdy ją znalazła, zwołała przyjaciół i sąsiadów i rzekła do nich: Radujcie się ze mną, bo znalazłem drachmę, którą zgubiłem. 10 Więc mówię ci, że są radość z przodu aniołowie od Boga za jednego grzesznika, który się nawraca».» 11 Powiedział także: «Pewien człowiek miał dwóch synów. 12 Młodszy syn rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część majątku, która mi przypada”. Ojciec więc podzielił majątek między nich. 13 Kilka dni później najmłodszy syn, zabrawszy wszystko co miał, wyjechał do dalekiego kraju i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozpustnie. 14 Gdy wydał wszystko, kraj nawiedził wielki głód i zaczął odczuwać niedostatek. 15 Poszedł więc i oddał się na służbę pewnemu mieszkańcowi owej krainy, a ten wysłał go do swego domu na wieś, aby pasł świnie. 16 Chciał napełnić swój żołądek strąkami, którymi karmiły się świnie, ale nikt mu ich nie dał. 17Wtedy oprzytomniał i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu umieram. 18 Wstanę i pójdę do mego ojca i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i przeciw tobie., 19 Już nie zasługuję na miano twojego syna: traktuj mnie jak jednego ze swoich pracowników. 20 Wstał więc i poszedł do ojca. A gdy był jeszcze daleko, ojciec go zobaczył i wzruszony do głębi, podbiegł, rzucił mu się na szyję i obsypał go pocałunkami. 21 A syn rzekł do Niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie; już nie jestem godzien nazywać się Twoim synem. 22 Ale ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu pierścień na rękę i sandały na nogi. 23 Przyprowadźcie także tuczone cielę i zabijcie je, urządzimy ucztę: 24 Bo ten mój syn był umarły, a ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się radować. 25 Tymczasem starszy syn był na polu. Gdy wracał i zbliżał się do domu, usłyszał muzykę i tańce. 26 Przywołał jednego ze sług i zapytał, co się stało. 27 Sługa mu odpowiedział: „Twój brat przybył, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ znalazł je całe i zdrowe”. 28 Lecz on rozgniewał się i nie chciał wejść. Wtedy ojciec wyszedł i zaczął się do niego modlić. 29 Odpowiedział ojcu: „Przez tyle lat ci służyłem i nigdy nie sprzeciwiłem się twoim rozkazom, a ty nigdy nie dałeś mi młodego kozła, abym mógł uczcić to święto z moimi przyjaciółmi”. 30 A gdy przyjdzie ów drugi syn, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, zabijasz dla niego utuczone cielę. 31 Ojciec rzekł do niego: Ty, mój synu, jesteś zawsze przy mnie i wszystko, co mam, jest twoje. 32 Ale musieliśmy świętować i radować się, bo ten twój brat był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się».»

Łukasza 16

1 Jezus powiedział także swoim uczniom: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. 2 Przywołał go i rzekł: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twojego zarządzania, bo odtąd nie będziesz już mógł zarządzać moim majątkiem”. 3 Wtedy zarządca rzekł do siebie: „Co mam zrobić, skoro mój pan odbiera mi zarząd nad swoją własnością? Nie mam sił, by uprawiać ziemię, a żebrać się wstydzę”. 4 Wiem, co zrobię, żeby kiedy stracę pracę, byli ludzie, którzy przyjmą mnie do swoich domów. 5 Przywołał więc po kolei dłużników swego pana i zapytał pierwszego: «Ile jesteś winien mojemu panu?» 6 Odpowiedział: Sto baryłek ropy. Steward powiedział mu: Zanotuj to sobie, usiądź szybko i napisz pięćdziesiąt. 7 Potem zapytał drugiego: „A ty, ile jesteś winien?”. Ten odpowiedział: „Sto miar pszenicy”. Zarządca rzekł mu: „Weź swój rachunek i napisz osiemdziesiąt”. 8 A pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że postąpił umiejętnie, ponieważ dzieci tego świata są bardziej zręczne w kontaktach między sobą niż dzieci światłości. 9 A Ja wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół przez bogactwo nieprawości, aby was, gdy opuścicie ten świat, przyjęto do wiecznych przybytków. 10 Kto jest wierny w małych rzeczach, i w wielkich jest wierny, a kto w małych rzeczach jest niesprawiedliwy, i w wielkich jest niesprawiedliwy. 11 Jeśli więc nie byliście wierni w bogactwie niesprawiedliwości, kto powierzy ci prawdziwe aktywa ? 12 A jeśli nie okazaliście się wierni w posiadaniu obcego, któż wam da to, co wasze? 13 Żaden sługa nie może służyć dwóm panom, bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował, albo jednemu będzie oddany, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.» 14 Słuchali tego także faryzeusze, którzy kochali pieniądze i naśmiewali się z Niego. 15 Jezus rzekł do nich: Wy jesteście sprawiedliwi w oczach ludzi, lecz Bóg zna wasze serca. A co uchodzi za wielkie w oczach ludzi, obrzydliwością jest w oczach Boga. 16 Prawo i Prorocy dochodzą do Jana; od czasów Jana głoszone jest królestwo Boże i wszyscy starają się do niego wejść. 17 Łatwiej niebo i ziemia przeminą, niż zniszczeje jedno hasło Prawa. 18 Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I każdy, kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. 19 Był pewien bogaty człowiek, który ubierał się w purpurę i bisior i codziennie urządzał wystawne uczty. 20 U bramy jego pałacu leżał żebrak imieniem Łazarz, pokryty wrzodami, 21 i pragnął nasycić się okruchami, które spadły ze stołu bogacza, lecz nawet psy przychodziły lizać jego wrzody. 22 Zdarzyło się, że biedny człowiek umarł i został zaniesiony przez aniołowie na łonie Abrahama. Bogacz także umarł i został pochowany. 23 W Hadesie, gdzie cierpiał męki, spojrzał w górę i w oddali zobaczył Abrahama, a u jego boku Łazarza., 24 I zawołał: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec swego palca w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię z powodu tego płomienia. 25 Abraham odpowiedział: Synu mój, wspomnij, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz również otrzymał swoje niedole. Teraz on tu doznaje pociechy, a ty cierpisz. 26 Ponadto między nami a wami ziała na zawsze wielka przepaść, tak że ci, którzy chcieliby stąd do was przejść, nie mogą tego uczynić, a stamtąd do nas przejść nie sposób. 27 A bogacz rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij Łazarza do domu mojego ojca, 28 Mam bowiem pięciu braci, aby im to zaświadczyć, aby i oni nie przyszli na to miejsce męki. 29 Abraham odpowiedział: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. 30Nie, Abrahamie, ojcze nasz – odpowiedział – lecz jeśli ktoś z umarłych pójdzie do nich, to się nawrócą. 31 Lecz Abraham rzekł do niego: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choć powstanie ktoś z martwych, to jednak mu nie uwierzą.»

Łukasza 17

1 Jezus powiedział także do swoich uczniów: «Niemożliwe jest, żeby nie przyszły zgorszenia, lecz biada temu, przez którego przychodzą. 2 Lepiej byłoby dla niego, aby zawieszono mu kamień młyński u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem zgorszenia jednego z tych małych. 3 Uważajcie na siebie. Jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, upomnij go, a jeśli żałuje, wybacz mu. 4 A nawet jeśliby siedem razy na dzień zgrzeszył przeciwko tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: »Żałuję”, przebacz mu.» 5 Apostołowie zwrócili się do Pana: «Przymnóż nam wiary».» 6 Pan odpowiedział: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. 7 Któryż z was, mając sługę, który orze lub pasie owce, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź szybko i siądź do jedzenia”? 8 Czyż nie powie mu przeciwnie: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? 9 Czy okazuje wdzięczność temu słudze, ponieważ wykonał on to, co mu kazano? 10 Nie sądzę. Podobnie, gdy uczynisz to, co ci nakazano, powiedz: Jesteśmy bezużytecznymi sługami., zrobiliśmy to, co musieliśmy zrobić. » 11 W drodze do Jerozolimy Jezus znajdował się blisko granicy Samarii i Galilei. 12 Gdy wchodził do pewnej wioski, wyszło Mu naprzeciw dziesięciu trędowatych i trzymając się z daleka, 13 Podnieśli głos i powiedzieli: «Jezu, Mistrzu, zmiłuj się nad nami».» 14 Gdy ich zobaczył, powiedział: «Idźcie, pokażcie się kapłanom». A gdy szli, zostali uzdrowieni. 15 Jeden z nich, widząc, że został uzdrowiony, wrócił, wielbiąc Boga w głosie, 16 I upadłszy twarzą do stóp Jezusa, dziękował Mu. A był to Samarytanin. 17 Wtedy Jezus odezwał się i zapytał: «Czyż nie dziesięciu zostało uzdrowionych? A gdzie jest dziewięciu?” 18 Czy ten cudzoziemiec był jedynym spośród nich, który powrócił i oddał chwałę Bogu? 19 A On mu rzekł: »Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».» 20 Faryzeusze pytali Go, kiedy przyjdzie królestwo Boże, a On im odpowiedział: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie. 21 Nie powiemy: »To jest tutaj” albo „To jest tam”, bo oto królestwo Boże jest pośród was.» 22 Powiedział też do swoich uczniów: «Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. 23 Powiedzą ci: On jest tutaj i: On jest tam, uważaj, żebyś tam nie szedł i nie biegł za nim. 24 Bo jak błyskawica jaśnieje od jednego krańca nieba aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w jego dniu. 25 Ale najpierw musi wiele wycierpieć i zostać odrzuconym przez to pokolenie. 26 A jak było za dni Noego, tak będzie za dni Syna Człowieczego. 27 Mężczyźni jedli i pili, żenili się i za mąż wychodzili, aż do dnia, w którym Noe wszedł do arki i nadszedł potop, który ich wszystkich zniszczył. 28 A jak działo się za dni Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, 29 Lecz w dniu, w którym Lot opuścił Sodomę, spadł z nieba ogień i siarka i zniszczył wszystkich: 30 Tak będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. 31 W owym dniu nikt, kto jest na dachu, a jego rzeczy osobiste są w domu, niech nie schodzi, aby je zabrać. I nikt, kto jest na polu, niech nie wraca. 32 Przypomnij sobie żonę Lota. 33 Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto stracił swe życie, zachowa je. 34 Mówię wam, że tej nocy z dwóch osób, które będą w tym samym łóżku, jedna zostanie zabrana, a druga zostawiona., 35 z dwóch kobiet, które będą razem mleć, jedna zostanie wzięta, a druga zostawiona,36 dwóch mężczyzn, którzy będą na polu, jeden zostanie zabrany, a drugi zostawiony].» 37 Zapytali Go: «Gdzie, Panie?» On odpowiedział: «Gdzie jest ciało, tam zgromadzą się sępy».»

Łukasza 18

1 Opowiedział im inną przypowieść, aby pokazać, że zawsze należy się modlić i nigdy nie ustawać. 2 Powiedział: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie interesował się ludźmi. 3 A w tym mieście żyła pewna wdowa, która przychodziła do Niego i prosiła: «Wymierz mi sprawiedliwość przeciwko mojemu przeciwnikowi». 4I długo nie chciał, ale potem powiedział sobie: choćbym Boga się nie bał i nie zależało mi na ludziach, 5 Ponieważ jednak ta wdowa mnie naprzykrza, oddam jej sprawiedliwość, aby mnie więcej nie prześladowała. 6 „Posłuchajcie” – dodał Pan – „co mówi ten niesprawiedliwy sędzia”. 7 A Bóg nie wymierzył sprawiedliwości swoim wybranym, którzy wołają do niego dniem i nocą, i zwlekał z ich wymierzeniem. ? 8 Mówię ci, Wkrótce wymierzy im sprawiedliwość. Ale czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?» 9 Opowiedział tę przypowieść jeszcze raz, tym razem ludziom przekonanym o własnej doskonałości i pełnym pogardy dla innych: 10 «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. 11 Faryzeusz stanął i tak w sobie się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, złodzieje, oszuści i cudzołożnicy, ani też jak ten celnik. 12 Poszczę dwa razy w tygodniu i oddaję dziesięcinę ze wszystkich swoich dochodów.» 13 Celnik zaś stał z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem. 14 Mówię ci, Poszedł do domu usprawiedliwiony., a nie tamto. Bo kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».» 15 Ludzie także przynosili do Niego swoje dzieci, żeby je dotknął. Lecz uczniowie Jego, widząc to, zaczęli ich gromić. 16 Jezus zaś przywołał dzieci i rzekł im: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im, albowiem do takich należy królestwo Boże. 17 Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego.» 18 Wtedy jeden z przywódców zapytał Go: «Dobry Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» 19 Jezus mu odpowiedział: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg”. 20 Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij swego ojca i matkę.» 21 Odpowiedział: «Przestrzegałem tego wszystkiego od młodości».» 22 Jezus, usłyszawszy tę odpowiedź, rzekł do niego: «Jednego ci jeszcze brakuje. Sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną».» 23 Lecz gdy usłyszał te słowa, zasmucił się, bo był bardzo bogaty. 24 Widząc, że zasmucił się, Jezus rzekł: Jakże trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego. 25 Zaiste, łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego.» 26 Ci, którzy Go słuchali, rzekli: «Któż więc może być zbawiony?» 27 On odpowiedział: «Co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga».» 28 Pierre powiedział wtedy: «Widzisz, zostawiliśmy wszystko i poszliśmy za tobą».» 29 Powiedział im: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuści domu, rodziców, braci, żony lub dzieci dla królestwa Bożego., 30 nie otrzymawszy wiele więcej w tym wieku ani w przyszłym – życia wiecznego».» 31 Wtedy Jezus wziął Dwunastu na bok i rzekł do nich: «Idziemy do Jerozolimy i spełni się wszystko, co napisali prorocy o Synu Człowieczym. 32 Zostanie wydany w ręce pogan, wyszydzony, znieważony i opluwany., 33 A gdy Go ubiczują, zabiją Go, ale On trzeciego dnia zmartwychwstanie.» 34 Lecz oni nic z tego nie rozumieli; był to dla nich ukryty język, którego znaczenia nie pojmowali. 35 Gdy Jezus zbliżał się do Jerycha, zdarzyło się, że niewidomy człowiek siedział przy drodze i żebrał o jałmużnę. 36 Słysząc, że obok niego przechodzi wiele osób, zapytał, co to jest. 37 Powiedzieli mu: «Jezus z Nazaretu przechodzi».» 38 I natychmiast zawołał: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!« 39 Ci, którzy szli na przedzie, próbowali go uciszyć. Lecz on wołał jeszcze głośniej: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!» 40 Wtedy Jezus zatrzymał się i rozkazał przyprowadzić go do siebie. A gdy niewidomy podszedł, zapytał go: 41 «Co chcesz, abym dla ciebie uczynił?» Powiedział: «Panie, to widzę. » 42A Jezus rzekł do niego: Oto twoja wiara cię uzdrowiła.« 43 Natychmiast Go ujrzał i poszedł za Nim, wielbiąc Boga. A cały lud, widząc to, oddał chwałę Bogu.

Łukasza 19

1 Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. 2 A był pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i człowiek bogaty, 3 Chciał zobaczyć, kim jest Jezus, ale nie mógł tego zrobić z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. 4 Pobiegł więc naprzód i wspiął się na platan, aby go zobaczyć, ponieważ musiał tamtędy przechodzić. 5 Gdy Jezus przybył na to miejsce, spojrzał w górę i widząc go, rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu».» 6 Zacheusz zbiegł pospiesznie na dół i powitał Go z radością. 7 Widząc to, wszyscy zaczęli szemrać, mówiąc: «Poszedł do grzesznika».» 8 Lecz Zacheusz stanął przed Panem i rzekł: «Panie, oto połowę swego majątku rozdaję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie».» 9 Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i ten człowiek jest synem Abrahama. 10 Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.» 11 Gdy słuchali tej mowy, opowiedział przypowieść, gdyż był blisko Jerozolimy i ludzie myśleli, że królestwo Boże wkrótce się objawi. 12 Powiedział: «Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do odległego kraju, aby objąć tron, a następnie powrócić. 13 Przywołał dziesięciu swoich sług, dał im dziesięć min i rzekł do nich: Używajcie ich dobrze, aż wrócę. 14 Lecz jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim posłańców, mówiąc: »Nie chcemy, żeby ten człowiek nad nami panował”.» 15 Gdy powrócił po objęciu tronu, wezwał sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, jaki zysk każdy z nich osiągnął. 16 Pierwszy przyszedł i powiedział: Panie, twoja kopalnia zyskała dziesięć nowych kopalni. 17 Rzekł mu: Dobrze, sługo dobry! Ponieważ byłeś wierny w małym, będziesz miał władzę nad dziesięcioma miastami. 18 Drugi przyszedł i powiedział: Panie, twoja kopalnia wydobyła pięć nowych kopalń. 19 „Ty też” – powiedział mu – „rządź pięcioma miastami”. 20 Potem przyszedł jeszcze ktoś inny i rzekł: Panie, oto twoja mina, którą schowałem w tkaninie jako zastaw. 21 Bo się ciebie bałem, bo jesteś człowiekiem twardym: bierzesz, czego nie położyłeś, i żniesz, czego nie posiałeś. 22 Król odpowiedział: „Osądzę cię według twoich własnych słów, niegodziwy sługo! Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym, biorę to, czego nie położyłem, i zbieram to, czego nie posiałem”., 23 Czemu nie wpłaciłeś moich pieniędzy do banku? A kiedy wrócę, wypłacę je z odsetkami. 24 I rzekł do tych, którzy tam byli: «Zabierzcie mu tę minę i dajcie temu, który ma dziesięć». 25 „Panie” – powiedzieli mu – „on ma dziesięciu”. 26 Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. 27 A tych ludzi, którzy mnie nienawidzą i nie chcą, żebym był ich królem, przyprowadźcie tutaj i zabijcie w mojej obecności.» 28 Po tych słowach Jezus ruszył naprzód, zmierzając do Jerozolimy. 29 Gdy Jezus zbliżył się do Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród swoich uczniów, 30 mówiąc: «Idźcie do wsi naprzeciwko. Gdy do niej wejdziecie, znajdziecie uwiązanego osła, na którym jeszcze żaden człowiek nie siedział. Odwiążcie go i przyprowadźcie tutaj. 31 A jeśli ktoś cię zapyta, dlaczego je rozwiązujesz, odpowiesz: Ponieważ Pan tego potrzebuje.» 32 Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im powiedział Jezus. 33 Gdy odwiązywali osła, jego właściciele zapytali ich: «Dlaczego odwiązujecie tego osła?» 34 Odpowiedzieli: «Ponieważ Pan tego potrzebuje».» 35 I przyprowadzili go do Jezusa, a Jezusowi, zarzuciwszy na niego swe płaszcze, kazali na niego wsiąść. 36 Gdy przejeżdżał, ludzie rozkładali swoje płaszcze na drodze. 37 Gdy zbliżał się do zejścia z Góry Oliwnej, cała rzesza uczniów, pełna radości, zaczęła głośno wielbić Boga za wszystkich cuda które widzieli. 38 «Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie» – mówili. „Pokój w niebie i chwała na wysokościach”.» 39 Wtedy niektórzy faryzeusze z tłumu rzekli do Jezusa: «Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom».» 40 On odpowiedział: «Powiadam wam, jeśli oni będą milczeć, kamienie wołać będą».» 41 A gdy się przybliżył i ujrzawszy Jerozolimę, zapłakał nad nią i rzekł: 42 «Gdybyś i ty wiedział, przynajmniej w tym dniu, który ci jest dany, co przyniosłoby ci pokój. Ale teraz te rzeczy są zakryte przed twoimi oczami.. 43 Przyjdą na ciebie dni, gdy twoi wrogowie otoczą cię okopami, będą cię oblegać i naciskać na ciebie ze wszystkich stron., 44 Wytrącą z równowagi ciebie i dzieci w twoim łonie, i nie zostawią kamienia na kamieniu w twoich murach za to, że nie poznałoś czasu nawiedzenia twojego.» 45 Wszedłszy do świątyni, zaczął wypędzać tych, którzy tam kupowali i sprzedawali, 46 mówiąc im: «Napisano: Mój dom jest domem modlitwy, a wy zamieniliście go w jaskinię zbójców.. » 47 Jezus spędzał dni nauczając w świątyni. A arcykapłani, uczeni w Piśmie i dostojnicy usiłowali Go zgładzić., 48 Ale nie wiedzieli, co robić dalej, bo wszyscy ludzie słuchali i chłonęli każde jego słowo.

Łukasz 20

1 Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał lud w świątyni i głosił dobrą nowinę, przybyli arcykapłani i uczeni w Piśmie ze starszymi, 2 i rzekł do niego: Powiedz nam, jaką władzą to czynisz albo kto ci dał tę władzę?« 3 Jezus im odpowiedział: «Ja także mam do was pytanie. Odpowiedzcie mi”. 4Czy chrzest Jana pochodził z nieba czy od ludzi?» 5 Oni zaś rozważali to między sobą: «Jeśli odpowiemy: Z nieba, to On nam powie: Dlaczego nie uwierzyliście w Niego?» 6 A jeśli odpowiemy: »Mężowie”, cały tłum nas ukamienuje, bo są przekonani, że Jan był prorokiem.» 7 Odpowiedzieli więc, że nie wiedzą, skąd pochodzi. 8 «A ja wam nie powiem, jaką władzą to czynię» – rzekł im Jezus.» 9 Potem zaczął opowiadać ludowi tę przypowieść: «Pewien człowiek zasadził winnicę, wydzierżawił ją dzierżawcom, a potem wyjechał na dłuższy czas do obcego kraju. 10 Gdy nadszedł czas, wysłał sługę do rolników, aby dał mu część owoców winnicy. Lecz oni go pobili i odesłali z pustymi rękami. 11 Wysłał jeszcze jednego sługę, ale i tego pobili i potraktowali niegodnie, więc odesłali go z pustymi rękami. 12 Wysłał trzeciego, ale dzierżawcy również go zranili i wyrzucili. 13 Wtedy właściciel winnicy rzekł do siebie: »Co mam zrobić? Poślę mojego ukochanego syna; może, gdy go zobaczą, uszanują go”.» 14 Lecz rolnicy, zobaczywszy go, mówili między sobą: „To jest dziedzic, zabijmy go, a dziedzictwo stanie się nasze”. 15 I wyrzuciwszy go z winnicy, zabili. Cóż więc uczyni im właściciel winnicy? 16 Przyjdzie i wytraci tych rolników, a winnicę swoją odda innym. Gdy to usłyszeli, zawołali: »Nie daj Boże!« 17 Lecz Jezus, spojrzawszy na nich uważnie, rzekł: «Cóż więc znaczy to słowo w Piśmie: Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym?” 18 Każdy, kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zostanie zmiażdżony.» 19 Arcykapłani i uczeni w Piśmie chcieli jak najszybciej pojmać Jezusa, lecz powstrzymał ich strach przed ludem. Wiedzieli bowiem, że Jezus opowiedział tę przypowieść przeciwko nim. 20 Dlatego też bacznie go obserwowali i wysłali szpiegów, udających sprawiedliwych, aby przyłapać go na słowach, a tym samym oddać go pod władzę i władzę namiestnika. 21 Ludzie ci zadawali Mu takie pytania: «Nauczycielu, wiemy, że przemawiasz i nauczasz uczciwie i bezstronnie, ale drogi Bożej nauczasz w prawdzie. 22 Czy wolno nam płacić daninę Cezarowi, czy nie?» 23 Jezus, poznawszy ich podstępność, rzekł do nich: «Czemu Mnie wystawiacie na próbę? 24 »Pokażcie mi denara. Czyj wizerunek i imię nosi?« Odpowiedzieli mu: »Cezara”.» 25 I rzekł im: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga.« 26 Dzięki temu nie mogli przyłapać go na żadnym słowie, jakie wypowiadał wobec ludu, a podziwiając jego odpowiedź, pozostali w milczeniu. 27 Niektórzy saduceusze, którzy zaprzeczają zmartwychwstanie, Następnie podeszli do niego i zadali mu pytanie: 28 «Nauczycielu” – rzekli do Niego – „Mojżesz dał nam takie prawo: Jeśli ktoś umrze i nie będzie miał dzieci, jego brat niech weźmie za żonę jego żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu. 29 Było wtedy siedmiu braci, pierwszy z nich wziął żonę i zmarł bezdzietnie. 30 Drugi mężczyzna ożenił się z żoną i również zmarł bezdzietnie., 31 Trzeci ją zabrał, a potem pozostali siedmioro poszli w jego ślady i zmarli, nie zostawiając po sobie dzieci. 32 Po nich wszystkich zmarła także kobieta. 33 Który zatem w czasie zmartwychwstanie, »Czy będzie tą kobietą, jaką była ze wszystkich siedmiu?” 34 Jezus im powiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą, 35 ale ci, którzy okazali się godni, by uczestniczyć w przyszłym wieku i w zmartwychwstanie spośród zmarłych, nie bierzcie żon i nie miejcie mężów, 36 Nie mogą już umrzeć, ponieważ są jak aniołowie i że są synami Bożymi, będąc synami Bożymi zmartwychwstanie. 37 A że umarli zmartwychwstają, to właśnie Mojżesz objawił w opowieści o krzewie gorejącym, nazywając Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. 38 Ale On nie jest Bogiem umarłych, ale żyjący ludzie, »Bo wszyscy żyją przed Nim”.» 39 Niektórzy z uczonych w Piśmie, zabierając głos, rzekli do Niego: Nauczycielu, dobrze powiedziałeś.« 40 I nie śmieli już zadawać mu żadnych pytań. 41 Jezus im odpowiedział: «Jakżeż może ktoś powiedzieć, że Mesjasz jest synem Dawida? 42 Sam Dawid powiedział w Księga Psalmów Pan rzekł do mojego Pana: Siądź po mojej prawicy, 43 dopóki nie uczynię twoich wrogów podnóżkiem dla twoich stóp. 44 Dawid nazywa Go Panem, więc jak może być Jego synem?» 45 Gdy wszyscy ludzie Go słuchali, rzekł do swoich uczniów: 46 «Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy chętnie chodzą w długich szatach, lubią pozdrawiać się na placach publicznych, pierwsze miejsca w synagogach i pierwsze miejsca na ucztach. 47 Ci, którzy objadają domy wdów i ostentacyjnie modlą się, poniosą surowszy wyrok.»

Łukasza 21

1 Jezus, spojrzawszy w górę, zobaczył bogaczy wrzucających swe ofiary do skarbony. 2 Zobaczył też bardzo biedną wdowę, która wrzuciła do niej dwie małe monety., 3 I rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich innych. 4 Wszyscy bowiem ludzie składali Bogu ofiarę ze swego zbytku, ta zaś kobieta ze swego ubóstwa dała wszystko, co miała na utrzymanie.» 5 Niektórzy mówili, że świątynia była ozdobiona pięknymi kamieniami i bogatymi ofiarami. Jezus powiedział: 6 «Nadejdą dni, gdy ze wszystkiego, na co tu patrzysz, Nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie został przewrócony.. » 7 Zapytali Go więc: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak, że już wkrótce się to stanie?» 8 Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, abyście nie zostali zwiedzeni. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem, a czas jest bliski. Nie chodźcie za nimi”. 9 A gdy usłyszycie o wojnach i powstaniach, nie bójcie się. To musi się najpierw stać, ale koniec nie nadejdzie szybko.» 10 Potem rzekł do nich: Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. 11 Będą wielkie trzęsienia ziemi, zarazy i głód w różnych miejscach, a na niebie pojawią się przerażające zjawiska i niezwykłe znaki. 12 Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wlec was do synagog i więzień oraz wodzić do królów i namiestników z powodu mojego imienia. 13 To wam się przydarzy, abyście mogli świadczyć o Mnie. 14 Dlatego też podkreślcie, że nie należy z góry planować obrony., 15 Ja bowiem dam wam mowę i mądrość, na którą żaden z waszych wrogów nie będzie mógł odpowiedzieć ani się oprzeć. 16 Zdradzą was nawet wasi rodzice, wasi bracia, wasi krewni i wasi przyjaciele, i wielu z was skazani zostanie na śmierć. 17 Wszyscy będziecie znienawidzeni z powodu mojego imienia. 18 Jednak nie spadnie Ci ani jeden włos z głowy, 19 przez twoją konsekwencję, zbawicie swoje dusze. 20 Ale gdy zobaczysz wojska oblegające Jerozolimę,, Wiedzcie więc, że jego spustoszenie jest bliskie. 21 Ci, którzy są w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego wyjdą; a ci, którzy są na wsi, niech do niego nie wchodzą. 22 Albowiem będą to dni kary, aby się wypełniło wszystko, co jest napisane. 23 Biada ciężarnym i karmiącym w owych dniach, bo wielki ucisk będzie na ziemi i wielki gniew przeciwko tym ludziom. 24 Zginą od ostrza miecza, zostaną uprowadzeni do niewoli u wszystkich narodów, a Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan się dopełnią. 25 I będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi narody będą drżeć i trwożyć się z powodu szumu i huku morza. 26 Ludzie więdną ze strachu, oczekując tego, co ma przyjść na całą ziemię, bo moce niebios zostaną wstrząśnięte. 27 Następnie ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z wielką mocą i wielką chwałą. 28 Kiedy te rzeczy zaczną się dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy, ponieważ wasze wyzwolenie jest bliskie.» 29 I powiedział im takie porównanie: «Spójrzcie na drzewo figowe i na wszystkie drzewa: 30 Gdy tylko zaczną rosnąć, sami wiecie, po samym ich widoku, że lato jest już blisko. 31 Podobnie, kiedy widzisz, że dzieją się takie rzeczy, Wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże.. 32 Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko spełni. 33 Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. 34 Uważajcie, aby serca wasze nie były obciążone hulankami, pijaństwem i troskami doczesnymi, a ten dzień nie zaskoczy was nagle jak potrzask., 35 bo spadnie ona jak sieć na wszystkich, którzy zamieszkują powierzchnię całej ziemi. 36 Dlatego czuwajcie i módlcie się nieustannie., abyście mogli uniknąć wszystkich nieszczęść, jakie nadejdą, i stanąć przed Synem Człowieczym. 37 W ciągu dnia Jezus nauczał w świątyni, a na noc opuszczał ją na górze zwanej Oliwną. 38 A cały lud już od rana przychodził do Niego do świątyni, aby Go słuchać.

Łukasza 22

1 Zbliżało się święto Przaśników, zwane Paschą., 2 A arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Jezusa zgładzić, gdyż bali się ludu. 3 Wtedy szatan wszedł w Judasza, zwanego Iskariotą, jednego z Dwunastu, 4 i poszedł naradzić się z książętami kapłanów i urzędnikami, jak Go im wydać. 5 Oni, pełni radości, obiecali dać mu pieniądze. 6 Wziął sprawy w swoje ręce i szukał dogodnej okazji, aby wydać im Jezusa tak, aby tłum się o tym nie dowiedział. 7 Potem nadszedł dzień Przaśników, kiedy należało złożyć w ofierze baranka paschalnego. 8 Jezus posłał Piotra i Jana z poleceniem: «Idźcie i przygotujcie nam Paschę».» 9 Zapytali go: «Gdzie mamy to przygotować?» 10 On im odpowiedział: Gdy wejdziecie do miasta, spotkacie człowieka, który niesie dzban wody. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie, 11 i powiesz gospodarzowi tego domu: Nauczyciel pyta cię: Gdzie jest izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? 12 I pokaże ci dużą, umeblowaną komnatę: przygotuj tam, co będzie potrzebne.» 13 Poszli, znaleźli wszystko tak, jak im powiedział, i przygotowali Paschę. 14 Gdy nadeszła pora, Jezus i dwunastu Apostołów zasiedli do posiłku., 15 I rzekł do nich: Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. 16 Albowiem powiadam wam: Nie będę już spożywał jej, aż nastąpi Pascha w królestwie Bożym.» 17 Następnie wziął kielich, odmówił modlitwę dziękczynną i rzekł: «Weźcie i podzielcie między siebie. 18 Albowiem powiadam wam: Nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże.» 19 Potem wziął chleb, odmówił modlitwę dziękczynną, połamał go i dał im, mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane. To czyńcie na moją pamiątkę».» 20 To samo uczynił z kielichem po wieczerzy, mówiąc: «Ten kielich to nowe przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana. 21 Jednakże tutaj jest ręka tego, który mnie zdradził, przy tym stole ze mną. 22 Jeśli chodzi o Syna Człowieczego, to pójdzie on według postanowienia, lecz biada człowiekowi, przez którego będzie wydany!» 23 I zaczęli uczniowie pytać jeden drugiego, który z nich ma to uczynić. 24Powstał też między nimi spór o to, który z nich powinien być uważany za największego. 25 Jezus im odpowiedział: Królowie narodów sprawują nad nimi władzę, a ci, którzy nad nimi przewodzą, nazywani są dobroczyńcami. 26 Wy zaś nie tak postępujcie, lecz największy między wami niech będzie jak najmniejszy, a ten, który przewodzi, jak ten, który służy. 27 Bo kto jest większy? Ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Ja zaś jestem pośród was jak ten, kto służy. 28 Pozostałeś ze mną w moich próbach, 29 A Ja przygotowuję wam królestwo, jak i mój Ojciec przygotował je dla mnie., 30 Abyście mogli jeść i pić przy moim stole w moim królestwie i zasiadać na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.» 31 A Pan rzekł: Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę, 32 Ja zaś modliłem się za ciebie, aby nie ustała twoja wiara. Ty zaś, nawróciwszy się, utwierdzaj swoich braci. 33 „Panie” – powiedział do Niego Piotr – „jestem gotów pójść z Tobą i w Tobie” więzienie i na śmierć.» 34 Jezus mu odpowiedział: «Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dziś kogut, aż ty trzy razy wyprzesz się, że Mnie znasz».» 35 Powiedział też do swoich uczniów: «Czy brakowało wam czego, kiedy was posłałem bez trzosa, bez torby podróżnej i bez sandałów?» «Niczego» – odpowiedzieli mu. 36 Dodał: «Ale teraz, kto ma trzos, niech go zabierze, i kto ma torbę, tak samo; a kto nie ma miecza, niech sprzeda swój płaszcz i kupi. 37 Bo powiadam wam, że musi się na mnie wypełnić ten fragment Pisma: »Zaliczony został do przestępców”. To bowiem, co mnie dotyczy, zbliża się ku końcowi.» 38 Powiedzieli Mu: «Panie, tu są dwa miecze». On odpowiedział: «To wystarczy».» 39 Wyszedłszy, udał się według swego zwyczaju na Górę Oliwną, a poszli za Nim Jego uczniowie. 40 Gdy przybył na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie».» 41 Potem odszedł od nich na odległość rzutu kamieniem, uklęknął i modlił się:, 42 mówiąc: «Ojcze, jeśli chcesz, oddal ode mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie».» 43 Wtedy ukazał mu się anioł z nieba i umocnił go. 44 A będąc pogrążony w męce, jeszcze gorliwiej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, spływające na ziemię. 45 Po modlitwie wstał i przyszedł do uczniów, których zastał śpiących ze smutku. 46 I rzekł do nich: «Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie».» 47 Gdy jeszcze mówił, pojawiła się grupa ludzi, a na jej czele szedł Judasz, jeden z Dwunastu. Podszedł do Jezusa, aby Go pocałować. 48 A Jezus rzekł do niego: Judaszu, pocałunkiem zdradzasz Syna Człowieczego.« 49 Ci, którzy byli z Jezusem, widząc, na co się zanosi, rzekli do Niego: «Panie, czy mamy uderzyć mieczem?» 50I jeden z nich uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. 51 Ale Jezus powiedział: «Zostań tam». I dotknął ucha tego człowieka i uzdrowił go. 52 Potem zwrócił się do książąt kapłanów, do dowódców świątyni i do starszych, którzy przyszli, aby Go pojmać, i rzekł do nich: «Wyruszyliście jak rozbójnicy, z mieczami i kijami. 53 »Codziennie byłem z wami w świątyni, a nie podnieśliście na mnie ręki. Lecz to jest wasza godzina i władza ciemności”.» 54 Pochwyciwszy Go, poprowadzili i zaprowadzili do domu arcykapłana, a Piotr szedł z daleka. 55 Rozpalili więc ogień na środku dziedzińca i usiedli wokół niego, a Piotr usiadł także wśród nich. 56 Służąca, która zobaczyła go siedzącego przy ogniu, przyjrzała mu się uważnie i rzekła: «Ten człowiek też był z nim».» 57 Lecz Piotr zaparł się Jezusa, mówiąc: «Kobieto, nie znam Go».» 58Niedługo potem zobaczył go inny mężczyzna i powiedział: «Jesteś jednym z nich». Piotr odpowiedział: «Człowieku, ja nie».» 59 Minęła godzina, gdy inny mężczyzna zaczął mówić z przekonaniem: «Z pewnością i ten człowiek był z Nim, bo pochodzi z Galilei».» 60 Piotr odpowiedział: «Człowieku, nie wiem, co masz na myśli». I zaraz, gdy on jeszcze mówił, kogut zapiał. 61 A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra, a Piotr przypomniał sobie słowo, które Pan do niego powiedział: «Zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie zaprzesz».» 62 A wychodząc z domu, Pierre gorzko zapłakał. 63 Lecz ci, którzy trzymali Jezusa, naśmiewali się z Niego i bili Go. 64 Zawiązali mu oczy i uderzając go w twarz, zaczęli wypytywać: «Zgadnij, kto cię uderzył».» 65 I obrzucili go wieloma innymi obelgami. 66 Gdy tylko zajaśniało, zebrali się starsi ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie i przyprowadzili Jezusa do swojego zgromadzenia, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam».» 67 On im odpowiedział: Jeśli wam powiem, nie uwierzycie, 68 A jeśli cię zapytam, nie odpowiesz mi i nie wypuścisz mnie. 69 »Odtąd Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawicy mocy Bożej”.» 70 Wtedy wszyscy rzekli: «Czy więc jesteś Synem Bożym?» Odpowiedział im: «Tak mówicie, a Ja jestem».» 71 I rzekli: «Na cóż nam jeszcze potrzebne świadectwo? Przecież sami słyszeliśmy je z Jego własnych ust».»

Łukasza 23

1 Wtedy całe zgromadzenie powstało i zaprowadziło Jezusa przed Piłata, 2 I zaczęli Go oskarżać, mówiąc: «Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród do buntu i zabrania płacić podatek Cezarowi, a siebie podaje za Mesjasza Króla».» 3 Piłat zapytał Go: «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?» Jezus odpowiedział Mu: «Tak, Ja nim jestem».» 4 Piłat rzekł do arcykapłanów i ludu: «Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku».» 5 Podwoili jednak swoje wysiłki i powiedzieli: «On podburza lud, szerząc swoją naukę po całej Judei, począwszy od Galilei, gdzie rozpoczął, aż tutaj».» 6 Kiedy Piłat usłyszał o Galilei, zapytał, czy ten człowiek jest Galilejczykiem., 7A dowiedziawszy się, że podlega on władzy Heroda, odesłał go do Heroda, który w tym czasie również przebywał w Jerozolimie. 8 Herod bardzo się uradował, gdy ujrzał Jezusa. Od dawna tego pragnął, bo wiele o Nim słyszał i miał nadzieję, że zobaczy jakiś cud, który uczyni. 9 Zadawał Mu wiele pytań, ale Jezus mu nie odpowiadał. 10 A oto przywódcy kapłanów i uczeni w Piśmie byli tam i uparcie Go oskarżali. 11 Lecz Herod wraz ze swoimi strażnikami potraktował Go z pogardą, wyśmiał Go, ubrał w okazałą szatę i odesłał z powrotem do Piłata. 12 Tego właśnie dnia Herod i Piłat zostali przyjaciółmi, mimo że wcześniej byli wrogami. 13 Piłat, zwoławszy arcykapłanów, urzędników i lud, 14 Powiedział im: «Przyprowadziliście do mnie tego człowieka jako kogoś, kto podburza lud do buntu. Przesłuchałem go w waszej obecności i nie znalazłem w nim żadnej z zarzucanych mu zbrodni”., 15 ani Herod, bo odesłałem was do niego, a jak widzisz, nie udowodniono mu niczego, co zasługiwałoby na śmierć. 16 »Dlatego uwolnię go po odbyciu kary”.» 17 [Piłat był zobowiązany w dniu święta pozwolić im uwolnić więźnia]. 18 Ale cały tłum zawołał: «Zabijcie tego człowieka i uwolnijcie nam Barabasza!» 19 który został włożony więzienie z powodu buntu, który miał miejsce w mieście i morderstwa. 20 Piłat, który chciał uwolnić Jezusa, zwrócił się do nich ponownie:, 21 Ale oni odpowiedzieli tym okrzykiem: «Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!» 22 Piłat po raz trzeci zapytał ich: «Cóż On zawinił? Nie znalazłem w Nim nic zasługującego na śmierć. Każę Go więc ukarać i odprawię».» 23 Lecz oni nalegali, głośno domagając się ukrzyżowania Jezusa, a ich wrzawa stawała się coraz głośniejsza. 24 Piłat więc oświadczył, że stanie się tak, jak poprosili. 25 Uwolnił tego, którego żądali, a który został osadzony więzienie za podżeganie do buntu i morderstwo, a Jezusa wydał na ich wolę. 26 Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. 27 Za Nim jednak podążał wielki tłum ludzi i kobiet, którzy bili się w piersi i ubolewali nad Nim. 28 Zwróciwszy się do nich, Jezus rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade mną, ale płaczcie nad sobą i nad waszymi dziećmi., 29 Bo oto nadchodzą dni, kiedy mówić będą: „Błogosławione niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły”. 30 Wtedy ludzie zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas, a do pagórków: Przykryjcie nas. 31 Bo jeśli w ten sposób potraktujemy zielone drewno, co zrobimy z drewnem suchym?» 32 Przyprowadzono także dwóch przestępców, aby ich razem z Jezusem uśmiercić. 33 Gdy przybyli na miejsce zwane Golgotą, ukrzyżowali tam Jezusa i przestępców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie. 34 Lecz Jezus rzekł: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. 35 Ludzie stali i patrzyli. Przywódcy przyłączyli się do niego, szydząc z Jezusa, mówiąc: «Innych ratował, niech ratuje siebie, jeśli jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym».» 36 Żołnierze także szydzili z Niego, podchodząc do Niego i podając Mu ocet, mówiąc: 37 «Jeśli jesteś królem żydowskim, ratuj samego siebie».» 38 Nad jego głową widniał napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest król żydowski».» 39 Lecz jeden ze złoczyńców, których powieszono na krzyżu, urągał Mu, mówiąc: «Skoro Ty jesteś Mesjaszem, Ratuj siebie i ratuj nas. » 40 Ale drugi zgromił go, mówiąc: «Czy ty nawet Boga się nie boisz, chociaż na tę samą karę jesteś skazany? 41 »Dla nas to sprawiedliwość, bo otrzymujemy to, na co zasługujemy za nasze zbrodnie, ale on nie zrobił nic złego”.» 42 I rzekł do Jezusa: «Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa».» 43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju».» 44 Było około godziny szóstej i ciemność ogarnęła całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 45 Słońce zaćmiło się i zasłona świątyni rozdarła się na dwoje. 46A Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha. 47 Setnik, widząc, co się stało, oddał chwałę Bogu i rzekł: «Zaprawdę, ten człowiek był sprawiedliwy».» 48 A cały tłum, który zebrał się na to widowisko, zastanowiwszy się nad tym, co zaszło, wrócił, bijąc się w piersi. 49 Ale wszyscy przyjaciele Jezusa trzymali się na dystans, kobiety którzy przybyli za Nim z Galilei i rozważali to wszystko. 50 A był pewien człowiek imieniem Józef, członek Rady, człowiek dobry i sprawiedliwy, 51 który nie przystał ani na zamiar, ani na postępowanie innych, pochodził z Arymatei, miasta Judei, i on także oczekiwał królestwa Bożego. 52 Człowiek ten udał się do Piłata i poprosił go o ciało Jezusa., 53 Zdjął go więc z krzyża, owinął w całun i złożył w grobowcu wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. 54Był to Dzień Przygotowania i wkrótce miał się zacząć szabat. 55 Kobiety Przybyli oni z Galilei wraz z Józefem i obejrzeli grób oraz to, w jaki sposób zostało w nim złożone ciało Jezusa. 56 Wrócili więc do domu i przygotowali wonności i olejki, a w dzień szabatu odpoczęli według przykazania.

Łukasza 24

1 Ale pierwszego dnia tygodnia, bardzo wcześnie rano, poszły do grobu z przygotowanymi wonnościami. 2Zobaczyli, że kamień został odsunięty od grobu, 3 A gdy weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. 4 Gdy byli tak zaniepokojeni, obok nich pojawiło się dwóch mężczyzn ubranych w olśniewające szaty. 5 Gdy ze strachu pochylili twarze ku ziemi, mężczyźni rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? 6 Nie ma Go tu, ale zmartwychwstał. Pamiętajcie, co wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: 7 »Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, a trzeciego dnia zmartwychwstać”.» 8 Wtedy przypomnieli sobie słowa Jezusa:, 9 A gdy wróciły od grobu, opowiedziały o tym wszystkim Jedenastu i wszystkim pozostałym. 10 Tymi, które opowiedziały te rzeczy Apostołom, były: Maria Magdalena, Joanna, Żonaty, matka Jacques’a i ich towarzyszy. 11 Uważali jednak, że te przemówienia są złudzeniem i nie wierzyli tym kobietom. 12 Jednakże Piotr wybrał się i pobiegł do grobu; nachylił się i ujrzał tylko leżące na ziemi płótna. Wrócił do domu, zdziwiony tym, co się stało. 13 Tego samego dnia dwaj uczniowie szli do wsi zwanej Emaus, oddalonej o około sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy., 14 i rozmawiali o wszystkich tych wydarzeniach. 15 Gdy tak rozmawiali i wymieniali myśli, sam Jezus dołączył do nich i szedł z nimi., 16 lecz oczy ich były tak zasłonięte, że nie mogli Go poznać. 17 Zapytał ich: «O czym rozmawiacie w drodze?» Wtedy zatrzymali się i wyglądali na bardzo smutnych. 18 Jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z cudzoziemców, którzy przybyli do Jerozolimy i nie wiedzą, co się tam w tych dniach wydarzyło?» 19 »Co takiego?« – zapytał ich. Odpowiedzieli: „To, co dotyczy Jezusa z Nazaretu, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu: 20 jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. 21 My zaś mieliśmy nadzieję, że to On wyzwoli Izraela, lecz poza tym wszystkim minął już trzeci dzień, odkąd te rzeczy się wydarzyły. 22 Prawdę mówiąc, niektóre z kobiet, które są z nami, bardzo nas zadziwiły: poszły do grobu przed świtem, 23 A ponieważ nie znaleźli jego ciała, przyszli i opowiedzieli, że ukazali im się aniołowie i oznajmili, że on żyje. 24 Niektórzy z naszych ludzi poszli do grobu i znaleźli wszystko tak, jak było kobiety Powiedzieli tak, ale go nie widzieli.» 25 Wtedy Jezus rzekł do nich: O nierozumni ludzie i nieskore wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy!. 26 Czyż Chrystus nie musiał cierpieć tego wszystkiego, aby wejść do swojej chwały?» 27 Potem, zaczynając od Mojżesza i przechodząc przez wszystkich Proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. 28 Gdy byli już blisko wioski, do której zmierzali, udawał, że idzie dalej. 29 Lecz oni nalegali na Niego, mówiąc: «Zostań z nami, bo już późno i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać z nimi. 30 Gdy siedział z nimi przy stole, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. 31 Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On stał się niewidzialny dla ich oczu. 32 I mówili między sobą: Czy serce nasze nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?« 33 Wstawszy o tej samej porze, wrócili do Jerozolimy, gdzie zastali zebranych Jedenastu i ich towarzyszy, 34 którzy mówili: «Pan prawdziwie zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi».» 35 Oni z kolei opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak rozpoznali Go przy łamaniu chleba. 36 Gdy tak rozmawiali, Jezus stanął pośród nich i rzekł do nich:« Pokój »Bądź z tobą. To Ja, nie bój się”.» 37 Ogarnęło ich zdumienie i przerażenie, myśleli, że widzą ducha. 38 Lecz On rzekł do nich: Czemu jesteście zmieszani i czemu wątpliwości budzą się w waszych sercach? 39 Spójrz na moje ręce i stopy – to ja. Dotknij mnie i zobacz, że duch nie ma ciała ani kości, jak widzisz, że ja mam.» 40 To powiedziawszy, pokazał im swoje ręce i nogi. 41 Gdy w swej radości wciąż wahali się, czy uwierzyć, i nie mogli otrząsnąć się ze zdumienia, rzekł do nich: «Czy macie tu coś do jedzenia?» 42 Podarowali mu kawałek pieczonej ryby i plaster miodu. 43 Wziął je i zjadł na ich oczach. 44 Potem rzekł do nich: «To właśnie mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach».» 45 Wtedy otworzył im umysły, aby rozumieli Pisma, 46 I rzekł im: «Tak jest napisane: Tak Mesjasz musiał cierpieć i trzeciego dnia zmartwychwstać»., 47 i że w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. 48 Wy jesteście świadkami tych rzeczy. 49 »Oto Ja ześlę wam dar, który obiecał mój Ojciec; ty zaś pozostań w mieście, aż zostaniesz przyobleczony mocą z wysokości”.» 50 Potem wyprowadził ich poza miasto aż do Betanii i podniósłszy ręce, błogosławił ich. 51 A gdy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został wzięty do nieba. 52 Oni zaś, oddawszy Mu pokłon, z wielką radością powrócili do Jerozolimy. 53 I stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.

Biblia Rzymska
Biblia Rzymska
Biblia Rzymska zawiera zrewidowane tłumaczenie z 2023 roku autorstwa opata A. Crampona, szczegółowe wprowadzenia i komentarze opata Louisa-Claude'a Filliona do Ewangelii, komentarze opata Josepha-Franza von Allioli do Psalmów, a także objaśnienia opata Fulcrana Vigouroux dotyczące innych ksiąg biblijnych. Wszystkie zostały zaktualizowane przez Alexisa Maillarda.

Przeczytaj także

Przeczytaj także