Wprowadzenie do Ewangelii według św. Mateusza

Udział

NOTA BIOGRAFICZNA O ŚW. MATEUSZU

Św. Mateusz, którego jednomyślne świadectwo tradycji (patrz następny §) wskazuje jako autora pierwszej Ewangelii, pochodził prawdopodobnie z prowincji Galilei (stary paryski rękopis potwierdza to jako fakt pewny. Por. Coteler., Patr. Apostol. 1, 272), podobnie jak większość pozostałych apostołów. O jego osobie i życiu wiemy bardzo niewiele. Według św. Marka 2,14 był synem Alfeusza (starożytna legenda wspomniana przez Winera, Bibl. Realwoerterbuch, sv Matthaeus, wymienia jego ojca Rucusa i matkę Chirotię); z tego czasami wnioskowano, że był bratem św. Jakuba Mniejszego (jest to opinia Eutymiusza Zigabenusa, Grocjusza, Paulusa, Bretschneidera, Crednera, Doddrige'a, Alforda itp.), Ewangeliści również przedstawiają tego apostoła jako syna Alfeusza. Por. Mateusza 10:3; Marka 3:18; Łukasz 615. Jednak większość egzegetów słusznie odrzuca tę hipotezę. W istocie, samo podobieństwo imienia nie wystarcza, aby stworzyć tak bliskie powiązania, zwłaszcza gdy chodzi o imię bardzo popularne, takie jak Alfeusz wśród ówczesnych Żydów w Palestynie. Co więcej, ani Ewangelia, ani Tradycja nie zaliczają św. Mateusza do krewnych naszego Pana Jezusa Chrystusa; a przecież byłby on bratem Jezusa, gdyby jego ojciec nie różnił się od Alfeusza, ojca św. Jakuba (zob. Mt 13, 55-56 i wyjaśnienie). Nigdzie nie widzimy jego imienia łączonego z imieniem św. Jakuba Mniejszego.

Mateusz to imię pochodzenia hebrajskiego. Jego żydowska wymowa brzmiała Mattai, םתי. Grecy, dodając męską końcówkę, przekształcili je w Ματθαῖος (jest to najpopularniejsza pisownia. Kilku krytyków, opierając się na rękopisach B i D itd., pisze Μαθθαῖος), od którego łacińscy wywodzą imię Matthaeus. Oznacza ono dar Pana i dlatego odpowiada Teodorowi lub danemu przez Boga (por. Mt 19,9 i nast. z komentarzem). Autor pierwszej Ewangelii nigdzie nie podaje innego imienia, a jednak równoległe relacje w Mk 2,14 i nast. (zob. komentarz) i Łk 5,27 i nast. mówią nam, że nosił imię Lewi, zanim nazwał się Mateuszem. Racjonaliści, co prawda, twierdzą, że w tej rozbieżności relacji dostrzegają oczywistą sprzeczność; inni komentatorzy (w starożytności Herakleon, cytowany przez Klemensa Aleksandryjskiego, Stromata 4,9; Orygenes, c. Cels, 1, 69, który jest zazwyczaj przedstawiany jako przeciwnik tożsamości Lewiego i św. Mateusza, w rzeczywistości ją popiera; por. de Valroger, Historyczno-krytyczne wprowadzenie do ksiąg Nowego Testamentu.. t. 2 s. 21. W czasach nowożytnych Grocjusz, adnotowane. W Mat.9, 9; Sieffert, Pochodzenie pierwszej Ewangelii., Królewiec, 1832 s. 59; Michaelis, Wstęp, T. 2n. 935; Frisch, rozprawa doktorska. Od Levi cum Mattha. niekonfundendo, Lips, 1746) zakładają, że Lewi i Mateusz byli dwiema odrębnymi osobami. Nie będziemy jednak mieli trudności z udowodnieniem, badając fakt nawrócenia św. Mateusza, według samego św. Mateusza, że są to całkowicie bezpodstawne założenia. Podobnie jak św. Piotr, jak św. Paweł, jak św. Marek, św. Mateusz kolejno nosił dwa imiona, które oznaczały dwa zupełnie różne okresy jego życia. Jako Żyd nazywał się Lewi; jako chrześcijanin i apostoł stał się św. Mateuszem. Tak jak św. Paweł nigdzie w swoich listach nie wspomina izraelskiego imienia, które otrzymał przy obrzezaniu, tak też pierwszy ewangelista odnosi się do siebie wyłącznie swoim imieniem chrześcijańskim. Przyjmuje je z wyprzedzeniem, jeszcze zanim został apostołem Jezusa. Pozostałe dwie Ewangelie synoptyczne [trzy Ewangelie synoptyczne Św. Mateusz, św. Marek i św. Łukasz, których dokładność historyczna jest zazwyczaj bardziej rygorystyczna, wręcz przeciwnie rozróżniają pierwszą i drugą nazwę.

Zanim Mateusz, zwany Lewi, usłyszał powołanie Jezusa, służył jako celnik, czyli poborca podatkowy. (Zobacz Ewangelię Mateusza 9:9 i paralelne fragmenty). Urząd ten, który Rzymianie uważali za hańbę (zobacz wyjaśnienie Ewangelii Mateusza 5:46), a Żydzi za ohydny grzech zasługujący na ekskomunikę (zobacz również Ewangelię Mateusza 9:10-11; 11:19; 18:17; 21:32), najwyraźniej zapewniał mu pewien stopień komfortu; świadczy o tym wystawna uczta, którą zobaczymy, jak wydał Zbawicielowi po swoim nawróceniu. Mieszkał w Kafarnaum (Ewangelia Mateusza 9:1, 7, 9; Ewangelia Marka 2:1-43), a jego urząd znajdował się w pobliżu Jeziora Galilejskiego (Ewangelia Marka 2:13-14). 

Znamy okoliczności, które sprawiły, że zhańbiony celnik stał się jednym z pierwszych uczniów Jezusa. Jeśli Boski Mistrz objawił ogrom swojej miłości i miłosierdzia, powołując Lewiego do pójścia za Nim, to ten ostatni dowiódł, że był godny takiego wyboru szybkością i hojnością, z jaką odpowiedział na łaskę. Wydaje się, że był siódmym apostołem według kolejności powołania; por. Jan 1, 37-51; Mt 4, 18-22. Tę rangę mają św. Marek, 3, 18, i św. Łukasz, 6, 15; Por. Dzieje Apostolskie 1, 13, umieszczają go na swoich listach. Zajmuje on dopiero ósme miejsce, plasując się po św. Tomaszu. Por. Mt 10, 3.

Po powołaniu do apostoła nie jest już wspominany w Ewangeliach. Jego imię pojawia się jednak po raz ostatni w pismach Nowego Testamentu w związku ze zstąpieniem Ducha Świętego i wyborem św. Macieja. Co się z nim później stało? W jakich regionach głosił Dobrą Nowinę? Informacje z tradycji na te dwa tematy są skąpe, niepewne, a niekiedy wręcz sprzeczne. Według świadectw Klemensa Aleksandryjskiego (Stromat. 6) i Euzebiusza (Hist. Eccles. 3, 24; por. Iren. Adv. Haer. 3, 1, 1), najpierw pozostałby przez jakiś czas w Jerozolimie: dopiero dwanaście lub piętnaście lat po Pięćdziesiątnicy udałby się do ἐφ'ἑτέρους. Inni pisarze kościelni z pierwszych wieków przypisują mu okazjonalną działalność apostolską w Macedonii (Isidor. Hispal., sanctorum życia i śmierci(ok. 67), czasami w Arabii, w Syria, w Persji, w kraju Medów (por. Jaskinia, Starożytny apostoł., P. 553 i nast.), czasem w Etiopii (Rufin, Historia Kościoła10.9; Sokrates, Historia Kościoła. 1, 19).

Podobna niepewność otacza jego śmierć. Podczas gdy Herakleon (Ap. Clem. Alex., Stromat. 4, 9) Zmarł śmiercią naturalną, inni twierdzą, że chwalebnie zakończył swe dni męczeństwem (por. Nicefor. Historia Kościoła. 2, 41). Kościół opowiedział się za tą drugą opinią (Breviar. Rom. 21 września; por. Martyrol. rom., ead. die. Dzieło apokryficzne opublikowane przez Tischendorfa pod tym tytułem: „ Dzieje i męczeństwo św. Mateusza „jest bezwartościowe). Latynosi obchodzą święto św. Mateusza 21 września, Grecy 16 grudnia. 

AUTENTYCZNOŚĆ PIERWSZEJ EWANGELII

Niekiedy posługiwano się dowodami wewnętrznymi, aby wykazać, że św. Mateusz jest rzeczywiście autorem Ewangelii noszącej jego imię. W szczególności często cytowano następujące. 1. W Ewangelii św. Łukasza 5,29 czytamy, że Lewi, zaraz po powołaniu do apostoła, wydał wielką ucztę na cześć naszego Pana Jezusa Chrystusa; pierwsza Ewangelia wspomina o tym posiłku w 9,9 i nast., ale nie wymienia gospodarza. 2. Jak wspomniano powyżej (patrz § 1), św. Łukasz i św. Marek umieszczają św. Mateusza na siódmym miejscu wśród Apostołów; autor pierwszej Ewangelii wymienia go dopiero na ósmym. 3. Ten autor jest jedynym, który dodaje upokarzający epitet „celnik” do imienia św. Mateusza na swojej liście Apostołów. Te drobiazgowe szczegóły, które już wcześniej przyciągnęły uwagę Euzebiusza i św. Hieronima (patrz Patritii, z ksiąg Ewangelii(Fryburg, s. 4 i nast.) z pewnością mają moc dowodową; jest jednak zupełnie jasne, że nie są one wystarczające do wykazania autentyczności pierwszej Ewangelii. Dlatego wspominamy o nich jedynie jako o prostym potwierdzeniu. Prawdziwe argumenty, jeśli chodzi o udowodnienie autentyczności księgi, zawsze były i zawsze będą argumentami opartymi na autorytecie lub dowodach zewnętrznych. Dlatego właśnie na tego rodzaju dowodach będziemy się opierać, aby poprzeć twierdzenie, że Ewangelia św. Mateusza jest autentyczna w obecnej formie. 

Dla jasności rozróżniamy świadectwa autorów ortodoksyjnych, autorów heterodoksyjnych i wreszcie świadectwa ewangelii apokryficznych.

1Świadectwa autorów katolickich są niekiedy bezpośrednie, niekiedy pośrednie; bezpośrednie, gdy twierdzą jednoznacznie, że św. Mateusz napisał pierwszą z czterech wersji Ewangelii; pośrednie, gdy ograniczają się do cytowania niektórych fragmentów z tej wersji, przypisując im wartość tekstów ewangelicznych.

1° Świadectwa bezpośrednie. — Najstarsze pochodzi od Papiasza, ucznia św. Jana (św. Ireneusza). Adv. haer. 5, 33, 4; Hieron. de Viris illustr. 100 18), zmarł w roku 130 ery chrześcijańskiej. Ten święty biskup w dziele zatytułowanym Λογίων ϰυριαϰῶν ἐξηγήσεις, którego fragmenty zachował dla nas historyk Euzebiusz (Hist. Eccles. 3, 39), zapewnia, że S. Mateusz odsłonił λογία, czyli historię Jezusa (Ματθαῖος μὲν οῦν ἑβραἱδι διαλέϰτω τὰ λογία διετάξατο, ἡρμήνεῦσε δ' αὐτὰ ὠς ἠν δυνατὁς εϰαστος λογία Racjonaliści twierdzą, że słowa i mowy Zbawiciela. „Dowodem na to, że dla Papiasza λογία św. Mateusza nie wykluczała narracji wydarzeń, jest fakt, że on sam zatytułował swoje dzieło „Komentarz do λογία Pana”, co nie przeszkodziło mu w omawianiu wydarzeń, w relacjonowaniu cudów, o czym świadczą fragmenty zachowane przez Euzebiusza. Co więcej, wspominając Ewangelię św. Marka, która z pewnością zawierała narracje i mowy (λεϰθέντα ἡ πραϰθέντα), Papiasz mimo wszystko określa oba, podobnie jak w przypadku św. Mateusza, tym jednym terminem: wszystkie przemówienia Pana To wyraźny dowód, że dla niego słowo λογία w żaden sposób nie wyklucza narracji faktów. Co więcej, św. Ireneusz, Klemens Aleksandryjski i Orygenes również nazywają nasze Ewangelie λογία Pana. Czy powinniśmy z tego wnioskować, że element narracji był nadal nieobecny w III wieku? Schleiermacher i Credner wysunęli hipotezę, którą Renan powtórzył wiele lat temu; ale Lücke, Hug, Thiersch, Maier i wielu innych krytyków dawno już wykazało jej fałszywość. Freppel, Egzamin pisemny. O życiu Jezusa autorstwa pana Renana, wydanie 2, str. 15 i 16.

S. Ireneusz, wybitny arcybiskup Lyonu, żyjący pod koniec II wieku, w swoim dziele Przeciw herezjom pisze: ἰδἰα διαλέϰτῳ αὐτῶν ϰαί γραφὴν ἐξἐνεγγϰεν εὐαγγελίου.

Klemens Aleksandryjski, Stromat. 1, 21, potwierdza ten sam fakt. Orygenes jest nie mniej wyraźny: Ώς ἐν παραδόσει μαθὼν περί τῶν τεσσάρων εὐαγγελίων, ά ϰαί μόνα ἀναντίῤῥητά ἐστιν ἐν τῇ… ἐϰϰλησία τοῦ Θεοῦ ὄτι πρῶτον μὲν γέγραπται τὸ ϰατὰ τὸν ποτὲ τελώνην, ὕστερον δὲ ἀπόστολον Ἰησοῦ Χριστοῦ Ματθαῖον (ap. Euseb. Hist. Kazn. 6, 25). 

Euzebiusz z Cezarei, S. Cyryl z Jerozolimy, S. Epifaniusz przypisują także Ś. Mateuszowi, w najbardziej formalnym ujęciu, kompozycję pierwszej Ewangelii. Ματθαῖος μὲν, mówi Euzebiusz, Hist. Ekkl. 3, 24, παραδοὺς τό ϰατ αὐτὸν εὐαγγέλιον. I S. Cyrille, Katech. 14, ok. 15: Ματθαῖος δ γράψας τὸ εὐαγγέλιον. I S. Epiphane, haer 30, c. 3: ὡς τὰ ἀληθῆ είπεῖν, ὅτι Ματθαῖος μόνος ἑϐραῖστὶ ἐν τῇ ϰαινῇ διαθήϰῃ ἐποιήσατο τὴν τοῦ εὐαγγελίου ἕϰθεσίν τε ϰαὶ ϰήρυγμα.

Te same twierdzenia wysuwane są w Kościele łacińskim. Tertulian nazywa św. Mateusza „bardzo wiernym komentatorem Ewangelii” (De carne Christi, ok. 22, por. cd. Marcjon. 4, 2, 5) » ; słowo komentarz Należy to tutaj rozumieć jako „zbiór faktów przeznaczony dla przyszłych pokoleń”. Św. Hieronim w dziele „De Vir. Illustr. c. 3” (por. komentarz do Ewangelii Mateusza, prolog) pisze ze swojej strony: „Mateusz, znany również pod imieniem Lewi, celnik, który został apostołem, był pierwszym, który ułożył Ewangelię Chrystusa dla wierzących pochodzących z obrzezania”. 

Do tych patrystycznych twierdzeń, które można by z łatwością mnożyć, zwłaszcza od IV wieku, dodamy dwa świadectwa nie mniej bezpośrednie i nie mniej przekonujące. Pierwsze zawarte jest w słynnym dokumencie znanym jako Kanon Muratoriego, który z pewnością pochodzi z II wieku. Wyraźnie wymienia Ewangelię według św. Mateusza wśród pism natchnionych. Drugie świadectwo wywodzi się z tytułów umieszczonych na początku pierwszej Ewangelii, zarówno w tekście greckim, jak i w najstarszych przekładach, takich jak syryjska Peszitta i Itala. Tytuły te, które jednolicie przypisują pierwszą Ewangelię św. Mateuszowi (Εὐαγγέλιον ϰατὰ Ματθαῖον, Evangelium secundum Matthaeum itd.), zakładają, że od samego początku Kościoła księga ta jest obecnie uważana przez wszystkich za Chrześcijanie Podobnie jak dzieło celnika Lewiego, istniało w szeregach wiernych pod tym samym imieniem i z tym samym autorytetem. 

2. Świadectwa pośrednie. – Pisarze kościelni pierwszych wieków cytują liczne fragmenty z pierwszej Ewangelii, przedstawiając je jako natchnione wersety: dowód, że Ewangelia ta w obecnej formie pochodzi z początku chrześcijaństwo

Tutaj również ograniczymy się do podania kilku przykładów.

S. Clement papież, zmarł w 101 r., pisał do Koryntian (1. list, ok. 46): Μνῄσθητε τῶν λογων Ίησοῦ τοῦ ϰυρίου ἡμῶν. Εῖπε γαρ· οὐαί τῶ ἀνθρώπῳ ἐϰείνῳ·ϰαλὸν ἦν αὐτῷ εί οὐϰ ἐγεννήθη, ἧ ἕνα τῶν ἐϰλεϰτῶν μου σϰανδαλσαι·ϰρεῖττον ἦν αὐτῷ ἦ ἕνα τῶν μιϰρῶν μου σϰανδαλίσαι W tych słowach znajdują się dwa teksty S. Mateusza, 26, 24 i 18, 6, połączone w całość. Porównaj także Clem. Rzym., 1 Koryntian 13 i Mat. 6, 12.

Święty Polikarp, uczeń św. Jana, powiedział do Filipian (list do Filipa. C. 2). μη ϰριθῆτε (por. Mt 7, 1), ἐν ᾧ μέτρῳ μετρῆτε, ἀντιμετρηθήσεται ὑμῖν (por. Mat. 7, 2) σύνης itd. (por. Mt 5, 3-10). Zobacz ponownie Reklama odc. Philipp. c. 7, i Mt 6, 13; 26, 41.

Św. Ignacy Antiocheński, reklama Rom. ok. 6, cytuje dosłownie św. Mateusza 16,26. Porównaj również list św. Barnaby, ok. 4 ad fin. i Mt 20,16; Atenagoras, Legat. pro Christ- Rozdziały 11, 12, 22 i Ewangelia Mateusza 5:44 i następne; Teofil z Antiochii, reklama AntolMt 3,13-14 i Mt 5,28.32.44 i nast. Jednak to właśnie w pismach św. Justyna Męczennika znajdujemy materiał do analizy z interesującej nas perspektywy. Zawierają one znaczną liczbę tekstów właściwych dla pierwszej Ewangelii, które są cytowane niekiedy tak, jak je dziś czytamy, niekiedy po połączeniu ze sobą, choć nawet wtedy pozostają doskonale rozpoznawalne. Niemożliwe byłoby, aby św. Justyn dokonał tych cytatów, gdyby nie miał przed sobą tekstu z pierwszej Ewangelii podobnego do naszego.

Teraz rozumiemy, że historyk Euzebiusz, Historia Kościoła. 3, 25, zaliczył Ewangelię według św. Mateusza do ksiąg kanonicznych, których autentyczność była niepodważalna. Wciąż możemy zrozumieć ten oburzony protest, jaki św. Augustyn skierował do manichejskiego Fausta: „Jeśli zacznę czytać Ewangelię Mateusza… od razu powiesz: ta opowieść nie pochodzi od Mateusza, historia, żeKościół powszechny twierdzi, że pochodzi od Mateusza, od tronów apostołów do obecnych biskupów, w nieprzerwanej sukcesji (cd. Faust(dwudziesty ósmy, ok. 2)

 2. Św. Ireneusz (Adv. Haer. 3, 11, 7), mówiąc o świadectwach, jakie heretycy jego czasów dawali na rzecz Ewangelii, zawołał z radością świętą: Ewangelie mają taki autorytet, że nawet heretycy dają o nich świadectwo. Bo to właśnie na nich każdy z nich próbuje potwierdzić swoją doktrynę. Dla nas, podobnie jak dla wielkiego doktora z Lyonu, pocieszające będzie zobaczenie autentyczności Ewangelii, a przede wszystkim św. Mateusza, udowodnionej przez heterodoksyjnych pisarzy starożytności.

Słynny Bazylides, współczesny ostatnim żyjącym członkom kolegium apostolskiego, cytuje św. Mateusza 7, 6 (Ap. Epiph. Haer. 24, 5). Zna także historię Mędrców opowiedzianą w pierwszej Ewangelii (por. Hippol. Philosoph. 7, 27).

Walentyn, inny sławny gnostyk, który żył w pierwszej połowie II wieku, opiera swój heretycki system na dwóch fragmentach Ewangelii św. Mateusza, 5, 18-19 i 19, 20 i nast. (por. Iren. adv. Haer. 1, 3, 2 i następne). — Ptolemeusz, jego uczeń, znał także kilka tekstów naszej Ewangelii: można to zauważyć porównując jego „list do Florusa”, zachowany w pismach św. Epifaniusza (Haer. 33), z Mt 12, 25; 19, 8; 15, 5 i następne; 5, 17. 39.

Izydor, syn Bazylidesa, wspomina (Ap. Clem. Alex. Strom. 3, 1) kilka wersetów, które czytamy w rozdziale 19 (5, 10 i nast.) Ewangelii św. Mateusza. Cerdo, inny heretyk z II wieku, cytuje (Ap. Theodor. Haeret. Fab. 1, 24, por. Mt 5, 38 i nast.) fragment Kazania na Górze. Inni, mniej znani sekciarze, tacy jak ofici, naaseńczycy i setianie, wszyscy żyjący przed III wiekiem, również szukali uzasadnienia dla swoich błędów w różnych relacjach dotyczących pierwszego ewangelisty (O ofitach zob. Epif. Haer37.7. Dla Naassenesów, Hipolit Filozof. 5, 7 (por. Mt 19, 17; 5, 45); 5, 8 (por. Mt 13, 44; 23, 27; 27, 52; 11, 5; 7, 21; 21, 31; 2, 18 itd.). O Setyjczykach, tamże 5, 21 (por. Mt 10, 34)).

Heretyckie dzieło znane jako „Homilie klementyńskie” zawiera kilka cytatów zaczerpniętych ewidentnie z Ewangelii według św. Mateusza, z których cztery są dosłowne, dziesięć niemalże dokładnych, a jedenaście nieco bardziej swobodnych.

Tacjan (por. Clem. Alex. Strom. 3, 12) twierdzi, że w oparciu o Ewangelię Mateusza 6,19 wykazuje zasadność swojej rygorystycznej ascezy. Co więcej, w swoim „Diatessaronie”, najstarszym ze wszystkich zbiorów Ewangelii, przywiązuje dużą wagę do relacji św. Mateusza. Teodot i Marcjon również bardzo często korzystają z pierwszej Ewangelii (w odniesieniu do pierwszej z nich zob. dzieła Klemensa Aleksandryjskiego, red. Potter, § 59, por. Ewangelia Mateusza 12, 29; § 12, por. Ewangelia Mateusza 17, 2; § 14 i 51, por. Ewangelia Mateusza 10, 28; § 86, por. Ewangelia Mateusza 25, 5). W odniesieniu do drugiej zob. Przysłówkowy znak Tertuliana 2, 7; 4, 17, 36 (por. Mt 5, 45), 3, 13 (por. Mt 2, 1 i nast.); 4, 7; 5, 14 (por. Mt 5, 17); itd.).

Nawet pisarze żydowscy i pogańscy znali dzieło św. Mateusza i potwierdzali jego starożytność. Należą do nich z jednej strony Celsus i Porfiriusz (Ap. Orig. adv. Cels. 1, 58 i 65), a z drugiej strony izraelscy autorzy czwartej księgi Ezdrasza i Apokalipsy Barucha.

3Ewangelie apokryficzne stanowią trzecią serię świadectw z wczesnego chrześcijaństwa, które potwierdzają autentyczność pierwszej kanonicznej ewangelii. Nigdzie w tych księgach nie ma wyraźnej wzmianki o dziele św. Mateusza; niemniej jednak kilka z ich narracji zdaje się zakładać jego istnienie w czasie, gdy powstały. Dotyczy to w szczególności pism znanych jako Protoewangelia św. Jakuba, Ewangelia Nikodema i Ewangelia według Hebrajczyków. Na przykład rozdział 17 „Protoewangelii Jakuba” (zob. Brunet, ewangelie apokryficzne(Paryż, 1863, s. 111 i nast.) ma jako swoją naturalną podstawę Ewangelię Mateusza 13,55; rozdział 21 jest w doskonałej korelacji z Ewangelią Mateusza 2. Podobnie rozdział 26 z Ewangelią Mateusza 23,35. Porównajmy również rozdziały 2 i 9 Ewangelii Nikodema (tamże, s. 215 i nast.) z Ewangelią Mateusza 27,19.44-45. Jeśli chodzi o Ewangelię według Hebrajczyków, jest prawdopodobne, jak powiemy później, że zawdzięcza ona swoje powstanie bezpośrednio redakcji św. Mateusza; dowodzi to zatem jej autentyczności. (Rozwój tego trzeciego rodzaju dowodu można znaleźć w pracach Constantina Tischendorfa).

Na podstawie wszystkich poprzednich świadectw (czytelnik zapewne zauważył, że pochodzą one głównie z pierwszych dwóch wieków ery chrześcijańskiej, co dodatkowo wzmacnia ich autorytet) możemy jednoznacznie stwierdzić, że pierwsza Ewangelia jest autentyczna: Jeśli ktoś odmawia uznania wartości dowodów, które wskazaliśmy, powinien, jeśli jest w zgodzie ze sobą, przestać wierzyć w autentyczność jakiejkolwiek księgi.

4A jednak w XIX wieku znaczna liczba tzw. krytyków nie wahała się uznać Ewangelii według św. Mateusza za fałszerstwo literackie, pochodzące znacznie później niż epoka apostolska (w starożytności jedynie manichejski Faust zaprzeczał autentyczności pierwszej Ewangelii; por. Augustyn, ok. Faust 17, 1). Według Sykstusa ze Sieny: Biblioth. SanctaW wersecie 7, wersecie 2 anabaptyści również odrzuciliby ją jako apokryficzną. Dziś nie tylko postępowi racjonaliści, tacy jak de Wette, Strauss i Baur, podzielają ten pogląd; zazwyczaj umiarkowani ludzie, tacy jak Lücke, Lachmann i Neander, przyznają to bez wahania. Fakt ten sam w sobie jest dość dziwny; ale jeszcze dziwniejsze jest to, że formułując takie twierdzenie, można twierdzić, że przemawia się w imieniu nauki. Jakie argumenty naukowe mogłyby być wystarczająco silne, by obalić osiemnastowieczną wiarę? Przeciwnicy pierwszej Ewangelii nie znajdują niczego poważnego do zakwestionowania w odniesieniu do argumentów zewnętrznych, o których mowa powyżej. Wszystkie ich dowody są wewnętrzne, a zatem subiektywne, oparte na osobistych osądach. Wystarczy tutaj wymienić te główne; na pozostałe natrafimy w komentarzu, odnośnie do konkretnych faktów, do których się odnoszą.

1. Nic w pierwszej Ewangelii nie wskazuje na to, że autor był naocznym świadkiem opisywanych wydarzeń. Apostoł Mateusz byłby bardziej precyzyjny, jeśli chodzi o miejsca, daty i osoby. 

2. Pierwsza Ewangelia całkowicie pomija bardzo ważne wydarzenia z życia Jezusa. Na przykład nie wspomina o jego posłudze w Judei ani o zmartwychwstanie o Łazarzu, o uzdrowieniu niewidomego od urodzenia itd. Jest to zatem co najwyżej dzieło ucznia apostołów, którzy je ułożyli (Schneckenburger, Ursprung des erst. Kanon. Ewangelia(Stuttgart, 1834). 

3. Niektóre czyny lub słowa Jezusa są przytaczane wielokrotnie w różnych miejscach Ewangelii, choć z niewielkimi różnicami. Porównaj 9,32 i nast. z 12,2 i nast.; 12,38 i nast. z 16,1 i nast.; 14,13 i nast. z 15,29 i nast.; 16,28 z 24,34; 11,14 z 17,11 i nast.; 5,32 z 19,9; 10,40-42 z 18,5 itd. (De Wette, Weisse, Holtzmann). 

4. Pierwsza Ewangelia zawiera cudowne, legendarne wydarzenia, których apostoł z pewnością nie włączyłby do swojej narracji (twierdzenie to przypisuje się dr. Straussowi; patrz Leben Jesu, passim. Zobacz także de Wette, Kurzgefa. Egzegeta. Handbuch zum N. Test. t. 1, s. 5, wyd. 4), Przykłady: kilka wystąpień aniołów na pierwszej i ostatniej stronie Ewangelii, historia kuszenia Jezusa, rozdz. 4; didrachma w pysku ryby, 17, 24 i następne; klątwa drzewa figowego, 21, 18 i następne; zmartwychwstanie osób, które nie żyły już od pewnego czasu, 17, 52 i więcej; itd.

5. Kilka starotestamentowych proroctw, których wypełnienie, zgodnie z wolą autora pierwszej Ewangelii, Jezus chciał, by się spełniło, miało widoczny wpływ na narrację pewnych wydarzeń. Zob. 21,7; 27,3 i następne. Kolejny dowód na to, że żaden apostoł nie brał udziału w ich spisywaniu (De Wette, dz. cyt. 6).

Łatwo odpowiedzieć na wszystkie te zarzuty. — 1. Natkniemy się na niemal każdej stronie pierwszej Ewangelii na wiele malowniczych fragmentów lub wyrażeń, które mogłyby posłużyć za dowód, że narrator widział na własne oczy większość wydarzeń, które zawarł w swojej relacji. Por. 9,9 i nast.; 12,9-10; 13,49; 131,1; 14,24-32; itd. Jeśli pismo św. Mateusza, w porównaniu do pism św. Marka i św. Łukasza, jest ogólnie mniej precyzyjne i szczegółowe, to dlatego, że jego plan był bardziej dogmatyczny, jak wyjaśnimy poniżej. — 2. Pominięcia przypisywane autorowi pierwszej Ewangelii były całkowicie celowe z jego strony, ponieważ jego głównym celem było opisanie publicznej posługi Zbawiciela w Galilei. Zna jednak i mimochodem wspomina o podróżach Jezusa po Judei; Por. 4,12; 19,1. — 3. Rzekome powtórzenia wynikają czasami z godnego pożałowania błędu naszych przeciwników, którzy zidentyfikowali zupełnie odrębne rzeczy, a czasami od samego Naszego Pana Jezusa Chrystusa, który z pewnością powtórzył przy różnych okazjach podczas swojej publicznej posługi pewne ważne wypowiedzi, które chciał utrwalić w umysłach swoich słuchaczy. — 4 i 5. Dwa ostatnie zarzuty atakują prawdziwość pierwszej Ewangelii znacznie bardziej niż jej autentyczność. Co więcej, opierają się na z góry przyjętych ideach, na dogmatycznych uprzedzeniach, którymi nie musimy się tutaj zajmować. — Dopóki nie będzie można podnieść żadnych innych zarzutów przeciwko Świętym Ewangeliom, a dzięki Bogu, nigdy nie będzie można podnieść żadnych innych zarzutów, zawsze możemy uważać je z ufnością za dzieło świętych postaci, którym tradycja je przypisuje.

UCZCIWOŚĆ 

Pod koniec XVIII wieku i na początku XIX wieku kilku krytyków, przyznając autentyczność pierwszej Ewangelii jako całości, zaprzeczało jednak, że była ona w całości oryginalnym dziełem św. Mateusza (przyjmuje się, że to Anglik William po raz pierwszy sformułował ten pogląd). Według nich pierwsze dwa rozdziały, które opowiadają o dzieciństwie Pana naszego Jezusa Chrystusa, z pewnością nie pochodzą z czasów apostolskich. Zostałyby dodane później przez jakiegoś nieznanego kompilatora. Zwolennicy tej osobliwej opinii podawali dwa główne powody. 1. Nie da się ustalić prawdziwej harmonii między relacjami z pierwszej i trzeciej Ewangelii dotyczącymi dzieciństwa Zbawiciela. Jedna z nich jest zatem z konieczności apokryficzna; ale może to być tylko relacja św. Mateusza, ponieważ św. Łukasz przedstawia się „ex professo” 1, 1 i 2 jako historyk wczesnych lat Jezusa. 2° Rozdziałów 1 i 2 S. Mateusza brakowało w Ewangelii Ebionitów (por. Epif. Haer. 30, 13. Ta Ewangelia jest prawdopodobnie taka sama jak Ewangelia do Hebrajczyków) i w Diatessaron z Tacjana (por. Théodoret, Haeretic. Fab. 1, 20: τὰς τε γενεαλογίας περιϰόψας ϰαὶ τὰ αλλα, ὅσα ἐϰ σπέρματος Δαϐίδ ϰατα σάρϰα γεγεννημένον τὸν ϰύριον δείϰνυσιν.); dowód, że nie były one powszechnie uznawane za autentyczne we wczesnym Kościele. Ale te argumenty są bezwartościowe. Sprzeczności, które rzekomo istnieją między narracją św. Mateusza a narracją Łukasza, istnieją jedynie powierzchownie, jak wykażemy w komentarzu. Co do pominięcia pierwszych dwóch rozdziałów Ewangelii św. Mateusza w wyżej wymienionych źródłach, było to ewidentnie spowodowane celami dogmatycznymi, co neguje znaczenie, jakie niektórzy przypisują temu w tym miejscu. Ebionici pragnęli Mesjasza czysto ludzkiego, a Tacjan był zadeklarowanym sprawcą błędu doketystów. Dla Ebionitów i Tacjana genealogia Zbawiciela, historia Jego dziewiczego poczęcia i narodzenia, Jego pokłon przez Mędrców itd. zawierały formalne argumenty przeciwko ich herezjom; uznali, że wygodniej będzie ukryć te fakty jednym pociągnięciem pióra. Takie pominięcie jest raczej korzystne niż szkodliwe dla integralności pierwszej Ewangelii. Co więcej, początek relacji św. Mateusza jest zbyt podobny do następnych stron, zarówno pod względem idei (widzimy tam już pięć lub sześć razy te cytaty ze Starego Testamentu, które są głównymi cechami pierwszej Ewangelii; por. 1,22-23; 2,4-6.15.17.18.23), jak i pod względem stylu, aby mógł zostać wstawiony przez fałszerza. Co więcej, ten początek jest przejęty przez resztę narracji. Werset 13 rozdziału 4 jest niezrozumiały bez zakończenia drugiego rozdziału (5,23). Werset 1 rozdziału 3 byłby bardzo słabym początkiem; Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze łączy się z tym, co ją poprzedza. J.P. Lange słusznie zauważył zatem, że równie łatwo można oddzielić głowę od tułowia, jak dwa pierwsze rozdziały od następnych. Jeśli dodamy do tego wewnętrznego dowodu bardzo wyraźne świadectwo kilku pisarzy z II i III wieku (św. Ireneusz i Orygenes cytują różne fragmenty z tych rozdziałów, podobnie jak poganin Celsus, jak widzieliśmy wcześniej), zrozumiemy, dlaczego integralność naszej Ewangelii jest całkowicie niepodważalna.

CZAS I MIEJSCE POWSTANIA PIERWSZEJ EWANGELII

Spośród pisarzy kościelnych pierwszych wieków wszyscy ci, którzy próbowali dokonać porównania czterech Ewangelii z punktu widzenia chronologicznego, niezmiennie przyznawali pierwszeństwo poglądowi św. Mateusza. „Mateusz w swojej ewangelii” – mówi Orygenes – „jest pierwszym, który zadął w trąbę kapłańską (Hom. 7 w Jos. Edit. Ben. t. 2, s. 412; por. Iren. adv. haer. 3, 1, 1). I gdzie indziej: Ἀρξάμενοι ἁπὸ τοῦ Ματθαίου, ὅς ϰαὶ παραδέδοται πρῶτος λοιπῶν τοῖς Ἑϐραίοις ὲϰδεδωϰέναι τὸ εὐαγγέλιον τοῖς ἐϰ περιτομῆς πις τεύουσι (Comm. In Jean t. 4, s. 132; por. Euseb. Hist. Eccl. 6, 25). Święty Augustyn jest w tym punkcie nie mniej stanowczy: „Aby spisać Ewangelię, coś, co należy uznać za postanowione przez samego Boga, dwóch z tych, których Jezus wybrał przed swoją męką, zajęło odpowiednio pierwsze i ostatnie miejsce: Mateusz, pierwszy, Jan, ostatni. Aby ci, którzy słyszą słowo, niczym synowie objęci (dwuramiennymi ramionami), postawieni przez to samo pośrodku, mogli zostać wzmocnieni po obu stronach (de consen. Evangel. Lib. 1, c. 2). Podobnie św. Hieronim, Z vir. illust. c. 3. » Twierdzenia te potwierdza miejsce, jakie Ewangelia według św. Mateusza zawsze zajmowała w kanonie Nowego Testamentu.

Ale kiedy dokładnie powstał? Nie da się tego ustalić z całą pewnością, ponieważ tradycja traci jednomyślność w tej kwestii. Teofilakt (Praefat. ad Matth.) i Eutymiusz Zigabenus (Comm. ad Matth.) umiejscowić jego pojawienie się osiem lat po Wniebowstąpieniu (M. Gilly w swoim Zwięzłe wprowadzenie ogólne i szczegółowe do Pisma Świętego, Nîmes, 1868, tom. 3, s. 203, przyjmuje tę datę). „Kronika paschalna” i historyk Nicefor (Historia Kościoła. 2, 45) umieszczają go około roku 45 lub 48; Euzebiusz z Cezarei (Historia Kościoła. 3, 24), w czasie, gdy apostołowie rozeszli się, aby głosić Ewangelię całemu światu, czyli około 12 lat po Pięćdziesiątnicy. Kosmas Indicopleustes (Ap. Montfaucon, Collect. nova patr. Graec. t. 2, s. 245. Por. Patritii. de EvangelLib. 3, s. 50) uważa, że miało to miejsce bezpośrednio po męczeństwie św. Szczepana. Św. Ireneusz natomiast wydaje się przesuwać to na okres po roku 60, kiedy mówi, że św. Mateusz opublikował swoją Ewangelię, „gdy Piotr i Paweł nauczali w Rzymie i zakładali tam Kościół (Adv. Haer. 3, 1, 1)”. Rzeczywiście, obaj apostołowie nie byli razem w Rzymie aż do około 66 lub 67 roku n.e. Współcześni pisarze czasami przyjmują jedną lub drugą z tych dat. Większość jednak zgadza się z pośrednią opinią Euzebiusza, według której nasza Ewangelia została napisana około 45 roku. Pewne jest, że ukazała się ona przed zdobyciem Jerozolimy przez Rzymian, a zatem przed rokiem 70, ponieważ rozdziały 23 i 24 zawierają proroctwo tego wydarzenia.

Współcześni egzegeci (Hug, Einleitung in die Schrift. NT. t.2, § 5; A. Maier, Wstęp(s. 67; itd.) uważali, że w kilku fragmentach pierwszej Ewangelii znaleźli wskazówki na stosunkowo późne powstanie. Na przykład wyrażenie „do dziś”, 27,8; 28,15, które według nich oznaczałoby okres znacznie późniejszy niż zmartwychwstanie Zbawiciela, a nawet wtrącenie „niech czytelnik zrozumie”, 24,15, które dowodziłoby, że w czasie, gdy ewangelista pisał ostatnie rozdziały, Rzymianie już nacierali na Judeę. Interpretacje te są jednak przesadzone; ἕως τῆς σήμερον to wyrażenie żydowskie, które niewątpliwie wskazuje, że od pewnego okresu upłynęło trochę czasu, ale nie wymaga, aby ten czas był znaczny. Dziesięć, dwadzieścia lat wystarczyłoby, aby to potwierdzić. Co do drugiego fragmentu, powiemy, interpretując go, że być może zawiera on odzwierciedlenie samego naszego Pana Jezusa Chrystusa. Co więcej, nawet jeśli został on wstawiony przez św. Mateusza, jak uważa wielu komentatorów, oznacza to po prostu, że katastrofa przepowiedziana przez Zbawiciela zbliżała się, że jej zwiastuny były widoczne, a nie że była nieuchronna.

Zawsze powszechnie przyjmowano, że Ewangelia według św. Mateusza powstała w Palestynie. Wynika to jasno ze świadectw przekazanych nam przez starożytność. Wystarczy przypomnieć świadectwo Euzebiusza: Historia Kościoła., 3, 24: Ματθαῖος μὲν γὰρ πρότερον Ἑϐραίοις ϰηρύξας, ὡς ἕμελλε ἐφʹ ἑτέρους ἰέναι…παραδοὺς τὸ ϰατʹ αὺτὸν εὐαγγέλιον, τὸ λοῖπον τῆ αὐτοῦ παρουσίᾳ τούτοις ἀφʹ ᾧν ἐστέλλετο διὰ τῆς γραφῆς ἀπεπλήρου. Według streszczenia przypisywanego św. Atanazemu, to właśnie w Jerozolimie opublikowano pierwszą Ewangelię. „Ponieważ to miasto było centralnym punktem, z którego rozchodziło się we wszystkich kierunkach słowo Ewangelii, jest bardzo prawdopodobne, że tam też powstała ta pierwsza Ewangelia” (de Valroger, Historyczno-krytyczne wprowadzenie do ksiąg Nowego Testamentu.(Tom 2, str. 26).

PRZEZNACZENIE I CEL EWANGELII WEDŁUG ŚW. MATEUSZA

W czasach starożytnych i nowożytnych przeważała opinia, że św. Mateusz, pisząc swoją Ewangelię, miał na myśli przede wszystkim swoich rodaków, którzy tak jak on nawrócili się na chrześcijaństwo. chrześcijaństwoŻydzi, którzy stali się chrześcijanami, a zwłaszcza żydowscy chrześcijanie z Palestyny, stanowili kręg, do którego zwracał się bezpośrednio. Euzebiusz z Cezarei właśnie powiedział nam o tym wprost (patrz koniec poprzedniego akapitu). Powyżej (§ 2, 1, 1°) czytamy słowa św. Ireneusza i św. Hieronima potwierdzające ten sam fakt. Orygenes (Ap. Euseb. Hist. Eccl. 6, 25: τοῖς ᾀπὸ Ίουδαῖσμον πιστεύσασι), S. Grzegorz z Nazjanzu (Karm. 13, w. 31: Ματθαῖος ἕγραψεν Εϐραίοις) i S. John Chryzostom (Hom. 1 w Ewangelii MateuszaUważają to również za pewne. Krótko mówiąc, tradycja nigdy nie wahała się w tej kwestii. Teraz informacje, które nam przekazała, są w uderzający sposób potwierdzone treścią, formą i, jeśli możemy użyć tego określenia, tonem pierwszej Ewangelii. Wszystko w niej wskazuje na „dzieło judeochrześcijańskie, napisane dla judeochrześcijan” (Gilly, dz. cyt. 196)”. Interesujące jest pod tym względem porównanie dzieła św. Mateusza z dziełami św. Marka i św. Łukasza, pierwotnie napisanymi dla czytelników pogańskiego pochodzenia. Św. Marek przeplata swoją narrację uwagami archeologicznymi, mającymi na celu wyjaśnienie żydowskich wyrażeń lub zwyczajów, które nie byłyby zrozumiałe poza judaizmem: definiuje Korban (7,11), Paraskewę (15,42), wyjaśnia, co oznacza „ręka prosta” (7,2) itd. Św. Łukasz ze swojej strony mnoży uwagi geograficzne, ponieważ jego przyjaciel Teofil, 1, 3 (por. Dzieje Apostolskie 1, 1), nie znał kontekstu życia Zbawiciela. Mówi, że Nazaret i Kafarnaum były miastami Galilei. 1, 26; 4, 31; że Arymatea leżała w Judei, 25, 15. Wskazuje na odległość, jaka dzieliła Emaus od Jerozolimy. 24, 13 itd. (por. Dzieje Apostolskie 1, 2; patrz także J 1, 38. 41. 42; 2, 6; 7, 37; 11, 18 itd.). Nic, albo przynajmniej prawie nic podobnego, nie ma w Ewangelii Mateusza. Chrześcijanie Ci, do których kierował swoją Ewangelię, znali zatem język, zwyczaje i specyfikę Palestyny; byli to zatem byli Żydzi, którzy się nawrócili. Jeśli w kilku rzadkich miejscach (1,23; 27,8.33.46) hebrajskim słowom towarzyszy krótka interpretacja, musi to być dzieło tłumacza, który przełożył aramejski tekst św. Mateusza na grecki (patrz następny rozdział). Jeśli doktryna saduceuszy dotycząca zmartwychwstanie zmarłych charakteryzuje się w sposób szczególny, 22, 23, wynika to z faktu, że sekta saduceuszów była stosunkowo mało znana wśród Żydów (por. Flawiusz Józef, Starożytności żydowskie, 18, 1, 4).

Podobnie jak autor pierwszej Ewangelii pominął szczegóły, które uważał za zbędne dla swoich czytelników, tak też mocno podkreślił to, co mogłoby zaimponować i zainteresować chrześcijan pochodzenia żydowskiego. Jerozolima jest miastem świętym par excellence (por. 4,5; 27,53). Prawo Mojżeszowe nie zostanie zburzone, lecz przemienione, przywrócone do ideału przez chrześcijaństwo(por. 5,17-19). Zbawienie mesjańskie głoszone było przede wszystkim samym Żydom (10,5 i nast.); osobista posługa Zbawiciela była specjalnie zarezerwowana dla nich (15,25); dopiero później Samarytanie i poganie mieli usłyszeć głoszenie Ewangelii. Z drugiej strony, i z podobnego powodu, szczególne uprzedzenia i złe skłonności Żydów były wielokrotnie podkreślane i obalane w Ewangelii według św. Mateusza. Zatem pierwszy ewangelista bardziej szczegółowo niż pozostali omawia przemówienia, w których nasz Pan Jezus Chrystus potępiał błędy i wady faryzeuszy i przeciwstawiał ich fałszywym interpretacjom swoją całkowicie niebiańską doktryną. „Te przemówienia, przytoczone w całości, były oczywiście interesujące tylko dla ludzi żyjących pod wpływem faryzejskich doktryn i zwyczajów i mogły być skierowane jedynie do czytelników, których należało pilnie uwolnić od tego zgubnego wpływu” (Vilmain, Critical Studies on the Gospels, w: Przegląd nauk kościelnych, maj 1867). » Stąd znów przytoczono kilka faktów lub słów, które były żywymi protestami przeciwko rabinicznej doktrynie, według której tylko Żydzi mieli zostać zbawieni przez Mesjasza, z wykluczeniem pogan; Por. 2, 1 i następne; 4, 15 i 16; 8, 11; 28, 19; itd.

Cel i przeznaczenie dzieła to zawsze dwie współzależne rzeczy. Napisana bardziej bezpośrednio dla żydowskich chrześcijan, pierwsza Ewangelia musiała dążyć do określonego celu, zgodnie z pochodzeniem, charakterem i potrzebami swoich pierwotnych czytelników: i rzeczywiście, to właśnie czyni. Jej wyraźna tendencja, doskonale widoczna w zawiłościach narracji i uznawana przez większość egzegetów, polega na historycznym udowodnieniu, że Jezus z Nazaretu jest Mesjaszem obiecanym Żydom przez Boga Starego Przymierza. Jezus spełnił, w każdym szczególe, wielki mesjański ideał Proroków: to fundamentalna idea, na której wszystko się opiera, do której wszystko sprowadza się w relacji św. Mateusza. Nie trzeba opisywać zainteresowania, jakie ta dobrze rozwinięta teza mogła mieć dla nawróconych Żydów, ani zasług, jakie mogła oddać sprawie… chrześcijaństwo Wśród Izraelitów, którzy pozostali niewierzący. Lepiej jest szybko wskazać, jak ewangelista pozostał wierny swojemu celowi od pierwszej do ostatniej strony. 

1° Od początku przedstawia genealogię Jezusa, aby połączyć Go z Dawidem i Abrahamem, z których, zgodnie z zapowiedzią proroków, miał narodzić się Mesjasz. 

2. Często i w bardzo szczególny sposób odwołuje się do pism Starego Testamentu, aby wykazać, że Jezus wypełnił ten czy inny fragment mesjański. Znamienne są formuły, których używa: „Stało się to, aby się spełniło, co Pan powiedział przez proroka swego”; 1,22. Por. 2,15.23; 3,14 itd. „Wtedy spełniło się to, co zostało powiedziane…”; 2,17; 27,9 itd. Cytuje Stary Testament aż czterdzieści trzy razy (wśród tych cytatów trzynaście pochodzi z Pięcioksięgu, dziewięć z Psalmów, a szesnaście z pism prorockich), co zdarza się tylko dziewiętnaście razy u św. Łukasza. 

3. W życiu publicznym i męce Zbawiciela chętnie podkreśla cechy, poprzez które boski Mistrz najdobitniej ukazywał swój mesjański charakter. Jezus miał Poprzednika (3,3 i 11,10); ewangelizował przede wszystkim prowincję Galilei, która niegdyś tak bardzo cierpiała (4,14-6); rozmnażał cuda pod jego stopami, 8, 17; 12, 17; łatwo zamaskował swoje nauczanie w formie przypowieści13:14; pewnego dnia wkroczył triumfalnie do stolicy żydowskiej niczym król, 21:5-16; Jego lud Go odrzucił, 21:42; Jego uczniowie Go opuścili, 26:31-56: wszystkie te wydarzenia i inne im podobne, których obfituje pierwsza Ewangelia, dowodzą, że celem św. Mateusza było rzeczywiście ukazanie wypełnienia Prawa i Proroków przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. Z tej perspektywy prawdą jest stwierdzenie, że Ewangelia ta reprezentuje żydowską stronę doktryny chrześcijańskiej. Byłoby jednak poważnym błędem dodawanie, za niektórymi racjonalistycznymi autorami (Schwegler, Hilgenfeld), że judaizuje ona idee Chrystusa i że wszystkie jej nieżydowskie elementy są interpolacjami. Św. Mateusz nie jest bardziej Piotrowy niż św. Łukasz Pawłowy (nasi czytelnicy wiedzą, że te dwa barbarzyńskie imiona, pochodzące od imion św. Piotra i św. Pawła, zostały wymyślone przez racjonalistów na określenie rzekomych stronnictw, które uformowały się w Kościele chrześcijańskim wkrótce po śmierci Chrystusa – jedna sprzyjająca ideom żydowskim i kierowana przez św. Piotra, druga liberalna, kosmopolityczna i kierowana przez św. Pawła. Zobacz Le Hir, Studia biblijne(t. 2, s. 293 i nast.), i tylko zniekształcając historię, można dojść do takich wniosków. — Nie trzeba dodawać, że pomimo powyższego celu, dzieło św. Mateusza nie może być porównywane do tekstu wyłącznie dogmatycznego. Autor nie zwraca się wyłącznie do umysłu, aby dowieść, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem; być może zwraca się jeszcze bardziej do serca, aby przekonać, że należy żyć zgodnie z nauką Chrystusa (de Valroger, dz. cyt. 25). Co więcej, jego metoda pozostaje przede wszystkim historyczna.

JĘZYK, W KTÓRYM NAPISANA ZOSTAŁA PIERWSZA EWANGELIA

Ten punkt, co do którego przez wiele stuleci nie było wątpliwości, od czasów renesansu stał się najtrudniejszy i najbardziej skomplikowany (Grawilz, O języku oryginału Ewangelii. Autor: Św. Mateusz, Paryż, 1827) spośród wszystkich, o których mowa we Wprowadzeniu do pierwszej Ewangelii.

Tradycja jest jednak tak jasna i ostateczna, jak to tylko możliwe, jeśli chodzi o określenie języka, w którym św. Mateusz napisał swoją Ewangelię. Nasi wcześni pisarze kościelni jednogłośnie twierdzą, że był to język hebrajski, a dokładniej aramejski (często nazywany syro-chaldejskim; jedynie Schegg uważa, że pierwsza Ewangelia została pierwotnie napisana w czystej hebrajszczyźnie), który był wówczas używany w całej Palestynie, a którego cennym śladem są Talmudy. Omawiając autentyczność pierwszej Ewangelii (§ 2), przytoczyliśmy kilka ich świadectw; wystarczy tutaj przypomnieć ich główne sformułowania.

Papiasz: ἑϐραΐδι διαλέϰτῳ, ap. Euzeba. Hist. np. 3, 39.

S. Irénée: ἐν τοῖς Ἑϐραίος τῇ ἰδία διαλέϰτῳ αὐτῶν, przysł. Hær. 3, l.

Św. Pantenus, o którym Euzebiusz pisze w swojej historii, 5.10: „Donosi się (λέγεται), że udawszy się do Indii, znalazł tam napisaną w języku hebrajskim (Αὐτοῖς τε Ἑϐραίων γράμμασῖ) Ewangelię według św. Mateusza, którą św. Bartłomiej przywiózł do tych ziem”. Św. Hieronim, de Vir. ilustr., ok. 36, opowiada o tym samym wydarzeniu: „Panten donosi, że Bartłomiej, jeden z dwunastu apostołów, głosił przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa według Ewangelii Mateusza i że po powrocie do Aleksandrii przywiózł ze sobą tę Ewangelię napisaną hebrajskimi literami”.

Orygenes: γράμμασιν Ἑϐραΐϰοις συντεταγμένον, apud Euseb., Hist. Ekkl. 6.25.

Euzebiusz z Cezarei: πατρίῳ γλώττῃ, w ojczystym języku Hebrajczyków, dla których pisał. Historia Kościoła., 3, 24. Gdzie indziej, Ἑϐραΐδι γλώττῃ.

Św. Hieronim: „On (św. Mateusz) ułożył Ewangelię w języku hebrajskim”; Pref. w Mt.; Por. contra. Pelag. 3, l. 

Podobnie św. Cyryl Jerozolimski, Katech. 14, św. Epifaniusz, Haeres. 30, 3, św. Jan Chryzostom, św. Grzegorz z Nazjanzu, św. Augustyn, słowem wszyscy Ojcowie Kościoła, zarówno wschodni, jak i zachodni (por. Richard Simon, Krytyczna historia Nowego Testamentu(tom 1, s. 54-55). Podobnie, idąc za nimi, wszyscy komentatorzy aż do XVI wieku. Czyż ten długi łańcuch świadectw, sięgający ogniwa wstecz do epoki apostolskiej, nie rozstrzyga sprawy na korzyść języka aramejskiego? Stwierdzamy to bez wahania. Bezstronna analiza poprzednich świadectw prowadzi nas do następującego wniosku: w obliczu tak dużej liczby niezależnych świadków, naruszylibyśmy pierwsze zasady krytyki historycznej, gdybyśmy odmówili przyznania, że św. Mateusz napisał swoją oryginalną Ewangelię w języku hebrajskim. Żaden fakt dotyczący historii Ewangelii nie jest ustalony w sposób bardziej kompletny i satysfakcjonujący. Od czasów apostołów do końca IV wieku wszyscy pisarze, którzy mieli okazję zająć się tym tematem, jednogłośnie poświadczali to samo. Taki fakt wydaje nam się więcej niż wystarczający, aby udowodnić, że św. Mateusz pierwotnie napisał swoją Ewangelię w dialekcie hebrajskim, którym mówiono w tamtym czasie.

Pomimo tej przytłaczającej ilości dowodów, Erazm w swoim Annotat. w Mt. 8, 23; por. Scholia ad Hieron. Vir. illustr. c. 3: „Wydaje mi się bardziej prawdopodobne, że ta Ewangelia została napisana w tym samym języku, w którym pisali inni Ewangeliści” — taki jest jego wniosek), najpierw próbował udowodnić, że Ewangelia według św. Mateusza została spisana po grecku, tak jak pozostałe trzy. Jego badania jednak nie zaprowadziły go poza zwykłe prawdopodobieństwo. Tomasz z Vio, lepiej znany jako kardynał Kajetan, z zasady skłonny do nowych i nietypowych opinii, przyjął wniosek Erazma. Wkrótce poszli w ich ślady liczni pisarze protestanccy (Kalwin, Teodor Beza, Kalowiusz itp.), którzy chętnie wykorzystali tę okazję, aby zaatakować wartość tradycji w ogóle i umniejszyć autorytet Wulgaty. Najbardziej znanym i zagorzałym obrońcą nowej tezy był Flaccius Illyricus, który za pomocą licznych argumentów starał się udowodnić jej prawdziwość (Nov. Testam. exversione D. Erasmi Rotterdami emendata, cum glossa compendiaria Matth. flacii Illyrici, Basel, 1570, s. 1 i nast.. Wartość jego wywodu docenimy później, gdyż jego następcy prawie nic do niego nie dodali). Masch z kolei popierał ją z wielkim entuzjazmem (Essai sur la langue Originale de l'Évangile selon S. Matthieu, Halle, 1755). Nawet dziś jego głównymi zwolennikami są krytycy protestanccy lub racjonalistyczni (np. M. Renan, *Histoire des langues sémitiques*, s. 211; de Wette, Fritzsche, Credner; Thiersch, Baumgarten-Crusius i in.). Mimo to, do grona zwolenników tradycji zalicza się również wybitne nazwiska protestanckie, np. Eichhorna, Guerickego i Olshausena. Nic więc dziwnego, że słynny profesor katolicki, dr Hug z Fryburga Bryzgowijskiego, „oddał całą swoją wiedzę i niezwykły talent rozumowania na służbę tej negatywnej opinii” (De Valroger, s. 29).

Aby zerwać z tak stałą i jednomyślną tradycją, móc napisać jak Holtzmann: „Chociaż takie było stanowisko starożytnego Kościoła, mało kto dziś wierzy w pierwotne sformułowanie naszej Ewangelii w języku hebrajskim”: „Jeśli chodzi o język oryginału pierwszej Ewangelii, jesteśmy w stanie zaprzeczyć całej tradycji”, trzeba kierować się silnymi motywami. Przyjrzyjmy się tym, które nasi przeciwnicy powtarzają kolejno od czasów Erazma i Flakcjusza.

Najpierw zabrali się za osłabianie, a nawet całkowite niszczenie, mocy dowodowej cytowanych przez nas świadectw. Spośród wszystkich Ojców, jak twierdzą, to Papiasz jako pierwszy doniósł, że św. Mateusz napisał swoją Ewangelię po hebrajsku: późniejsze świadectwa zatem zależą od niego, są z nią powiązane jak z jednym źródłem. Jaką wagę powinniśmy przypisywać, w kwestii krytycznej, osądowi człowieka, którego, według Euzebiusza (His., Koh 3, 39), „zdolności intelektualne były bardzo mierne”? Jakiś ebionit pokazałby mu apokryficzną Ewangelię według Hebrajczyków (patrz poniżej), twierdząc, że jest ona oryginalnym dziełem apostoła: uwierzyłby w nią, zapisał ją w swoich pismach, a inni Ojcowie powtórzyliby jego błędne twierdzenie. Przyznajemy, że taka metoda argumentacji posiada potężniejszą siłę, ale niszczy, unicestwia, i naprawdę nie widzimy, co przetrwałoby w tradycji, gdyby została zastosowana sukcesywnie do wszystkich punktów dogmatu, historii itd.

Wróćmy jednak do szczegółów, aby lepiej zrozumieć zarzut. Papiasz, co prawda, nie był zbyt rozważny w doborze informacji i właśnie dlatego dał się zwieść tysiącleciom, jak dodaje historyk Euzebiusz. Ale czy tak wielki geniusz musiał być tak pewien, że księga została napisana po hebrajsku? Jego świadectwa nie można zatem podważyć z powodu surowej uwagi biskupa Cezarei. Kiedy nasi przeciwnicy twierdzą, że wszystkie późniejsze świadectwa Ojców Świętych są jedynie echem Papiasza, popełniają poważny błąd: cytowani przez nas pisarze kościelni są wręcz całkowicie niezależni od siebie i każdy z nich reprezentuje opinię konkretnej epoki lub Kościoła. Ludzie tacy jak św. Ireneusz, Orygenes, Euzebiusz i św. Hieronim z pewnością potrafili wyrobić sobie własne zdanie na ten temat i była ona dla nich wystarczająco interesująca, by bezpośrednio zebrać wszelkie niezbędne informacje, co jest oczywiste w ich pismach. Co więcej, zgodnie z bardzo trafną obserwacją ojca de Valrogera (lcp 32), „gdyby tradycję dotyczącą hebrajskiego tekstu św. Mateusza dało się wytłumaczyć jakimś polemicznym lub dogmatycznym interesem, próba podważenia tej tradycji mogłaby być być może uzasadniona. Wręcz przeciwnie, pragnienie uczynienia naszego greckiego tekstu bardziej czcigodnym powinno było skłonić nas do pozostawienia tej tradycji w cieniu. Aby mogła się rozprzestrzenić i być przekazywana w taki sposób, musiała mieć głębokie korzenie, a szczere umiłowanie prawdy historycznej musiało zachować jej pamięć”. Pozostaje zatem niepodważalna pod każdym względem.

Nasi krytycy przenieśli się ze sfery tradycji do filologii. Sama natura zagadnienia, którym się zajmowali, z pewnością im to umożliwiła: zobaczmy, czy tam odnieśli większy sukces.

Ponieważ pierwsza Ewangelia została napisana bezpośrednio, jak widzieliśmy i co wszyscy zgadzają się (patrz poprzedni akapit), dla mieszkańców Palestyny, którzy przeszli z judaizmu na religię Jezusa, św. Mateusz powinien był naturalnie napisać ją w języku adresatów, czyli po aramejsku, a fakt ten w wyjątkowy sposób potwierdza starożytną tradycję. Mówi się nam natomiast, że niezależnie od tej okoliczności, a raczej właśnie z jej powodu, powinien był napisać ją po grecku. To właśnie tutaj Hug wykazał się całą swoją wiedzą i umiejętnościami. Próbuje on wykazać, za pomocą bogactwa dokumentów i cytatów, że w pierwszym wieku ery chrześcijańskiej język grecki stał się powszechnie używany w Palestynie, że z nielicznymi wyjątkami każdy mógł go rozumieć, czytać i mówić. Pomijając jednak fakt, że wynikałoby z tego po prostu, że św. Mateusz mógł napisać swoją księgę po grecku, a nie że faktycznie napisał ją w tym języku, twierdzenie Hug jest wyraźnie przesadzone. Chociaż od czasów Heroda hellenizm we wszystkich swoich formach dokonał pełnoskalowej inwazji na różne prowincje Palestyny, język grecki wciąż był daleki od wyparcia aramejskiego i stania się językiem popularnym. Pan Renan, którego biegłości w tych kwestiach nie możemy zaprzeczyć, przyznaje to bez wahania: „Wierzymy” – powiedział – „że syryjsko-chaldejski był najbardziej rozpowszechnionym językiem w Judei i że Chrystus nie mógł używać żadnego innego w swoich rozmowach z ludźmi… Styl Nowego Testamentu, a w szczególności listów św. Pawła, jest w połowie syryjski i można powiedzieć, że aby zrozumieć wszystkie jego niuanse, znajomość języka syryjskiego jest niemal tak samo niezbędna, jak znajomość języka greckiego… Józef Flawiusz mówi nam, że niewielu jego rodaków ceniło literaturę helleńską, a jemu samemu zawsze przeszkadzało, z powodu przyzwyczajenia do języka ojczystego, właściwe zrozumienie wymowy greckiej”.Historia języków semickich(s. 211 i następne) Oprócz przykładu Żyda Józefa Flawiusza (por. Wojna żydowska, 6, 2, 1), można przytoczyć przykład św. Pawła, który zwracając się do tłumu, który zebrał się przeciwko niemu na terenie świątyni, natychmiast zyskał sympatię wszystkich, ponieważ mówił po hebrajsku, ἐϐραΐδιδιαλέϰτῳ, Dz 22, 2. Fakt ten dowodzi ponad wszelką wątpliwość, że w drugiej połowie pierwszego wieku język syro-chaldejski pozostał popularnym językiem Palestyny. Greka, niezależnie od postępu, jaki mogła osiągnąć, była nadal językiem obcym dla większości mieszkańców: ci, którzy nim mówili, nawet jeśli byli dziećmi Abrahama, nosili nazwę Ἕλληνες, czyli poganie. Z tych wszystkich powodów było rzeczą zupełnie naturalną, że św. Mateusz nie pisał po grecku, lecz po aramejsku.

Ale nasi przeciwnicy nie uważają się za pokonanych. Wnikając w samo serce pierwszej Ewangelii, aby zbadać jej dykcję, twierdzą, że greka, w której była czytana od pierwszego wieku, dzięki swojej względnej czystości ujawnia całkowicie oryginalne dzieło i w żadnym wypadku nie jest tłumaczeniem. Znajdują w niej eleganckie, oryginalne zwroty i wyrażenia, nawet gry słów, których odpowiedniki ledwo mogłyby istnieć, biorąc pod uwagę różnice między językami, w księdze napisanej pierwotnie po hebrajsku. Takie są następujące frazy: βαττολογεῖν i πολυλογία, 6:7; ἀφανίζουσι … ὅπως φανῶσι, 6:16; καϰοὺς καϰῶς ἀπολέσει, 21, 41 itd. (Bleek, Holtzmann). Odpowiadamy, że wciąż jest tu sporo przesady. Inni uczeni (Bolten, Eichhorn, Bertholdt) twierdzili wręcz przeciwnie, że grecki styl pierwszej Ewangelii ma wyraźnie hebrajski charakter i obfituje w błędy tłumaczeniowe. Pewne jest natomiast, że zawiera wyrażenia o wyraźnie semickim charakterze, często powtarzające się i zdające się zakładać oryginalny tekst aramejski; na przykład καὶ ἰδού, דהבה, którego św. Mateusz używa aż trzydzieści razy; ἀποστρέφειν, podobnie jak השיב, oznaczać: przywróć, przynieś, C. 26, 52; 27,7; ἐγὼ ϰύριε, 21, 30, jestem gotowy. הנני; ὀμνύειν ἐν, utworzone z hebrajskiego בשבצ ב siedem razy; μέχρι lub ἕως τῆς σήμερον, 11, 23; 27,8; 8, 15, wyrażenie preferowane przez pisarzy Starego Testamentu, צד־היום הדה itd. Również w tym punkcie odnosimy sukces, lub przynajmniej kwestia ta pozostaje wątpliwa.

Ostatni zarzut filologiczny wynika z charakteru cytatów ze Starego Testamentu, przytoczonych przez autora pierwszej Ewangelii. Cytaty te są dwojakiego rodzaju: są to cytaty, które św. Mateusz przytacza we własnym imieniu, aby dowieść mesjańskiego charakteru Jezusa (oto główne z nich: 1, 23; por. Izajasz 7, 14 i następne: 2, 15, Por. Os. 11, 4; 2, 48, Por. Jeremiasz 31, 15; 2, 23; Por. Izajasz 11, 1; 4, 15 i następne; Por. Izajasz 8, 23; 9, 1; 8, 17; Por. Izajasz 53, 4; 53, 35, Por. Psalm 75, 2; 21. Por. Za 9, 9.), jak i te, które podaje jako zwykły narrator, ponieważ można je znaleźć w mowach Chrystusa lub innych postaci (między innymi: 3, 3, Por. Izajasz 40, 3; 4, 4, Por. Pwt 8, 3; 4, 6, Por. Psalm 90, 2; 4, 7, Por. Pwt 6, 16; 4, 10, Por. Pwt 6, 13; 15, 4, Por. Wyjścia 20, 12: 15, 8, Por. Izajasz 29, 13; 19:5, por. Rdz 2:24; 21:42. Por. Ps 117:22; 22:39, por. Kpł 19:18; 24:15, por. Dn 9:27; 26:31, por. Za 13:7). Otóż te pierwsze najczęściej opierają się na hebrajskim tekście Starego Testamentu, te drugie regularnie na wersji Septuaginty, mimo że odbiega ona od hebrajskiego. Z pewnością jest to dość niezwykłe zjawisko, które zasługiwało na uwagę krytyków. Ale czy dowodzi to, jak twierdzą nasi przeciwnicy (Hug, Langen), że Ewangelia według św. Mateusza została pierwotnie napisana po grecku? W żadnym wypadku. Moglibyśmy wywnioskować z taką samą prawdą, że powstała pierwsza Ewangelia w języku aramejskim, ponieważ kilka cytatów ze Starego Testamentu, na przykład 2, 15, por. Oz. 11, 1; i 8, 17, Por. Izajasz 53Wersety 4 byłyby całkowicie pozbawione sensu, gdyby opierały się na Septuagincie. Który Żyd, słusznie pyta Langen, który Żyd piszący po grecku i cytujący Stary Testament, stale odchodziłby od oficjalnej wersji Septuaginty, aby stworzyć własne, niezależne tłumaczenie tekstu oryginalnego? Jednakże, aby być bezstronnym, wolimy zgodzić się z Arnoldim, że przytoczony fakt nie dowodzi ani za, ani przeciw użyciu przez Mateusza języka greckiego lub aramejskiego. Jest prawdopodobne, że w oryginalnym piśmie Apostoła wszystkie cytaty były zgodne z tekstem hebrajskim: to tłumacz, działając z dużą niezależnością i być może pragnąc ustalić, o ile to możliwe, bez uszczerbku dla treści, jak największe podobieństwo między pierwszą Ewangelią a dwiema kolejnymi, które wówczas się ukazały, dostosował niektóre cytaty św. Mateusza do wersji Septuaginty.

Ale, pytają nas, skoro św. Mateusz pisał po hebrajsku, jak możemy wytłumaczyć szybkie zniknięcie oryginalnego tekstu? Czy jest do pomyślenia, że w tamtych czasach wiary dzieło apostolskie mogło zaginąć w ten sposób, nie pozostawiając po sobie niczego poza tłumaczeniem? Odpowiedź, której Richard Simon udzielił kiedyś na ten zarzut, zachowała pełną ważność: „Powodem, dla którego kopia hebrajska lub chaldejska nie została zachowana, jest to, że kościoły Judei, dla których została pierwotnie napisana, nie przetrwały długo. Wręcz przeciwnie, kościoły, w których kwitł język grecki, zawsze przetrwały… Nic więc dziwnego, że hebrajska Ewangelia św. Mateusza zaginęła… Warto jednak zauważyć, że nie zginęła całkowicie w początkach chrześcijaństwa”. chrześcijaństwo ; ponieważ sekta Nazarejczyków, która wywodzi się od pierwszych Nazarejczyków, czyli chrześcijan z Judei, przez długi czas czytała ją na swoich zgromadzeniach.

 Przeszła ona również w ręce ebionitów, którzy zmienili ją w kilku miejscach. Pomimo tych zmian, nadal można ją uznać za hebrajską Ewangelię św. Mateusza (Krytyczna historia Nowego Testamentu. t. 1, s. 52 i nast. „Oryginał hebrajski” – podobnie twierdzi Reithmeyr – „niewątpliwie zniknął dość wcześnie, gdy rozproszyła się niewielka grupa chrześcijan, która jako jedyna mogła z niego korzystać”. Uczony krytyk w tych ostatnich wersach nawiązuje do słynnego pisma, które już w czasach Ojców Kościoła nazywano „Ewangelią według Hebrajczyków” (Εὐαγγέλιον ϰαθʹ Εϐραίους, Euseb. Historia Kościoła. 3, 27; Por. Hierou. Comm. ad Matth. 12, 13), którą wielu pisarzy kościelnych z pierwszych wieków utożsamiało już z oryginalnym dziełem św. Mateusza. Św. Epifaniusz nie ma co do tego wątpliwości: „Posiadają” – mówi o ortodoksyjnych Nazarejczykach – „Ewangelię według św. Mateusza, bardzo kompletną w języku hebrajskim: nadal wyraźnie zachowują tę Ewangelię dzisiaj, tak jak była pierwotnie napisana hebrajskimi literami (Haer. 29, 9)”. Św. Hieronim, mówiąc przy kilku okazjach o Ewangelii Hebrajczyków, potwierdza, że wielu jego współczesnych uważało ją za oryginalne pismo św. Mateusza: „W Ewangelii według Hebrajczyków… której Nazarejczycy nadal używają, Ewangelii według Apostołów lub, jak wielu wierzy, według Mateusza, która nadal znajduje się w bibliotece w Cezarei (Ciąg dalszy Pelagi. 3, 1.). „Ewangelia używana przez Nazarejczyków i Ebionitów…którą większość nazywa autentyczną Ewangelią Mateusza (Comm. ad Matth. 12, 13)». Powiedział także: «Ewangelia hebrajska samego św. Mateusza jest do dziś zachowana w bibliotece w Cezarei… Nazarejczycy z Bejrut W Syria, którzy korzystają z tego tomu, udzielili mi pozwolenia na jego przepisanie (De Vir. ilustrW rozdziale 3 wspomina, że przetłumaczył tę Ewangelię z hebrajskiego na grecki i łacinę. Na podstawie tych świadectw, zakończmy za Reithmayrem (Tłumaczenie Ojca de Valrogera, tom 2, s. 39 i 40) i wieloma innymi egzegetami (m.in. J. Langenem, Bispingiem, Van Steenkiste, Gillym i innymi), że w Ewangelii według Hebrajczyków „znaleźliśmy źródło, z którego powstała grecka Ewangelia św. Mateusza, w takiej postaci, w jakiej ją znamy”. Istnienie tej księgi, mimo że została zaliczona do pism apokryficznych z powodu błędów lub bajek dodanych do niej przez ebionitów, potwierdza to, co powiedzieliśmy powyżej na temat powstania pierwszej Ewangelii w języku aramejskim.

Pozostaje nam powiedzieć kilka słów o greckim tłumaczeniu, które przez tyle wieków zastępowało tekst hebrajski zarówno w użytku oficjalnym, jak i prywatnym. Kto je skomponował? Z jakiego okresu pochodzi? Jaki jest jego związek z oryginalnym dziełem św. Mateusza? Chcielibyśmy to wiedzieć precyzyjnie; niestety, w tych trzech kwestiach jesteśmy ograniczeni do mniej lub bardziej niepewnych domysłów. 

1° W czasach św. Hieronima tłumacz nie był już znany: „Ten, kto później przetłumaczył to na język grecki, nie jest znany na pewno” (Z vir. illustr., C. 3). Prawdą jest, że „Synopsis sacræ Scripturæ” błędnie umieszczono wśród pism św. Atanazego (Edit. Bened. t. 2, s. 202: τὸ μὲν οὖν ϰατὰ Ματθαῖον εὐαγγέλιον ἐγράφη ὑπʹ αὐτοῦ τοῦ Ματθαίου τῆ Εϐραῖδι διαλέϰτῳ ϰαὶ ἐξεδόθη ἐν Ἱερουσαλὴμ, ἡρμηνεύθη δὲ ὑπὀ Ἰαϰώϐου τοῦ αδελφοῦ τοῦ ϰυρίου τό ϰατὰ σάρϰα.) przypisuje grecką wersję pierwszej Ewangelii św. Jakubowi Mniejszemu; że Teofilakt, Eutymiusz Zigabenus i kilka rękopisów uważają go za dzieło apostoła S. Johna; że różni starożytni i nowożytni autorzy wymawiali w tym samym sensie imiona św. Barnaby (Isidor Hispalens), św. Marka (angielski egzegeta Greswell), św. Łukasza i św. Pawła (Anastazjusz Synaj); wreszcie, że całkiem sporo egzegetów przypuszcza, że przekładu dokonał sam św. Mateusz (Olshausen, Lee, Ebrard, Thierseh itd.) lub przynajmniej pod jego kierownictwem (Guericke): ale są to czcze twierdzenia bez solidnych podstaw. 

2. Aramejska Ewangelia św. Mateusza musiała zostać przetłumaczona na język grecki bardzo wcześnie. Niewątpliwie pojawiła się w tej nowej formie niemal natychmiast po jej opublikowaniu, z pewnością na długo przed końcem I wieku, ponieważ tekst grecki był już rozpowszechniony w Kościele w czasach Ojców Apostolskich. Znali go i cytowali św. Klemens Rzymski, św. Polikarp i św. Ignacy Antiocheński (zob. ich cytaty w § 2.1, 22). Co więcej, greckie tłumaczenie zaspokajało potrzebę zbyt pilną, by pierwsi konwertyci ze świata pogańskiego mogli nie podjąć się go natychmiast. Zatem we fragmentach, które pozostały po Papiaszu, czytamy bez zaskoczenia, że początkowo podejmowano wiele prób w tym kierunku: ἡρμήνευσε δʹ αὐτὰ (λογια św. Mateusza, zob. § 3, 1, 1°) ὡς ἦν δυνατὸς ἕϰαστος (Ap. Euseb. Historia Kościoła(3.39). Wszystkie te niedoskonałe wersje miały krótki żywot; tylko jedna wkrótce uzyskała charakter oficjalny, a różne wspólnoty chrześcijańskie niezłomnie się jej trzymały, jakby była oryginalnym dziełem samego apostoła. To właśnie to tłumaczenie mamy do dziś. 

3. Żaden pisarz starożytny nigdy nie rozważał porównania hebrajskiego tekstu św. Mateusza z greckim tłumaczeniem. To właśnie milczenie, szybka i jednolita recepcja greckiego tekstu oraz kanoniczny autorytet nadany mu od samego początku dowodzą, że dokładnie odtwarza on aramejską Ewangelię. Jednakże, na podstawie klasyfikacji cytatów ze Starego Testamentu na dwie kategorie oraz specjalnej metody zastosowanej do każdej z tych dwóch klas, doszliśmy do wniosku, że najprawdopodobniej tłumacz czasami działał zupełnie niezależnie, nigdy nie przestając być wiernym. Wszystkie pozostałe wersje pochodzą z tekstu greckiego, z wyjątkiem jednej w języku syryjskim, która została sporządzona bezpośrednio z hebrajskiego oryginału, jak wykazał jakiś czas temu pan Cureton (Syriac Recei 3, s. 75 i nast., por. Gazeta azjatyckalipiec 1859, s. 48 i 49; Le Hir, Studia biblijne(Tom 1, str. 25 i następne)

CHARAKTERYSTYKA PIERWSZEJ EWANGELII

Niezaprzeczalnym jest, że pierwszej Ewangelii brakuje życia i tempa narracji św. Marka, żywych barw i psychologicznej głębi Ewangelii św. Łukasza: jest najmniej obrazowa ze wszystkich Ewangelii. Wynika to z faktu, że jej autor najczęściej ogranicza się do ogólnego zarysu życia Pana naszego Jezusa Chrystusa, szkicując kontury wydarzeń, bez zagłębiania się w drobiazgowe opisywanie poszczególnych szczegółów. Rozważając sprawy jedynie w ich ogólnym aspekcie, mniej interesują go okoliczności drugorzędne: stąd brak malowniczości, o którym wspomniano powyżej. Z drugiej jednak strony, jakże urzeka swoją szlachetną prostotą, doskonałym spokojem, majestatycznym majestatem. Jeśli jest to przede wszystkim Ewangelia Królestwa Niebieskiego (wyrażenie ἡ βασιλεία τῶν οὐρανῶν pojawia się aż trzydzieści dwa razy), Ewangelia Mesjasza-Króla, ton narracji jest prawdziwie królewski od pierwszego do ostatniego wersu. Co więcej, chociaż św. Mateusz może być nieco mniej biegły jako pisarz, jeśli chodzi o relacjonowanie wydarzeń, jest on pierwszy wśród Ewangelii synoptycznych w przedstawianiu kazań boskiego Mistrza. Można by nawet powiedzieć, że jego specjalność jako ewangelisty polega właśnie na ukazywaniu nam Jezusa jako mówcy. Niewiele dodaje do wydarzeń, które w rzeczywistości kondensuje, gdy nie są istotne dla jego celu (w komentarzu odnotujemy te, które tylko on relacjonuje); ale ogromnie dodaje do kazań i słów Zbawiciela. Tylko on zachował aż siedem głównych kazań na różne tematy, które wystarczają, by dać nam pełne pojęcie o stylu elokwencji naszego Pana. Są to: 1) Kazanie na Górze, rozdziały 5-7; 2) przemówienie do dwunastu Apostołów, gdy Jezus posłał ich, by głosili Ewangelię po raz pierwszy, rozdział 10; 3) przemówienie przeciwko faryzeuszom, rozdział 12, wersety 25-45; 4) przypowieści o Królestwie Niebios, rozdz. 13; 5° mowa skierowana do uczniów na temat wzajemnych obowiązków chrześcijan, rozdz. 18; 6° energiczna polemika skierowana do przeciwników, rozdz. 23; wreszcie 7° uroczysta przepowiednia dotycząca zburzenia Jerozolimy i końca świata, rozdz. 24-25.

Do osobliwości stylistycznych zauważonych podczas dyskusji nad językiem, w którym powstała pierwsza Ewangelia, dodamy poniższe, które również pomogą określić jej ogólny charakter. Wyrażenie δ πατὴρ δ ἐν τοῖς οὐρανοῖς jest użyte przez św. Mateusza szesnaście razy, podczas gdy w drugiej Ewangelii pojawia się ono tylko dwa razy, a w trzeciej ani razu. Jezus jest nazywany υτός Δαϐίδ siedem razy. Partykuła τότε pojawia się w pismach ewangelisty nie mniej niż dziewięćdziesiąt razy, co stanowi pewnego rodzaju przejście. Wyrażenia ϰατʹ ὄναρ, ἡ συντελεία τοῦ αίῶνος, τάφος, προσϰυνεῖν z celownikiem, rzadko używane w innych pismach Nowego Testamentu, występują w sześciu, pięciu, sześć i dziesięć razy w naszej Ewangelii. Słowa: συμϐούλιον λαμϐάνειν itp. są również drogie. S. Mateusz.

PLAN I PODZIAŁ

1. Cel, jaki św. Mateusz postawił sobie, pisząc swoją Ewangelię (por. § 5), w oczywisty sposób wpłynął na dobór materiałów i miejsce, jakie im nadał w narracji. Wśród cuda Z przemówień Zbawiciela wybrał więc te, które wydawały mu się najlepiej dowodzić mesjańskiego charakteru Jezusa, te, które najdoskonalej mógł powiązać ze starożytnymi proroctwami dotyczącymi życia Chrystusa. Dlatego też zaledwie wspomina o posłudze naszego Pana w Judei, podczas gdy szczegółowo i z uczuciem omawia działalność Boskiego Mistrza w prowincji Galilei. W istocie, obok historii Świętego Dzieciństwa i Męki Pańskiej, to właśnie galilejskie życie Jezusa dostarczyło najwięcej charakterystycznych cech, które św. Mateusz mógł wykorzystać na rzecz swojej dogmatycznej i apologetycznej tezy. Łącząc je, łatwo było mu ukazać w Jezusie, według proroków, Chrystusa godnego miłości, popularnego i godnego przyciągnięcia ku sobie wszystkich serc.

Ewangelista zazwyczaj stosuje porządek chronologiczny. Często jednak pomija go w drugorzędnych szczegółach, grupując wydarzenia, które nie nastąpiły bezpośrednio po sobie, zgodnie z logicznym porządkiem. W ten sposób zebrał w rozdziałach 8 i 9 liczne cuda Naszego Pana, po prostu łącząc je za pomocą niejasnych formuł τότε, ϰαί ἐγένετο, ἐγένετο δὲ, ἐν ἐϰείνῃ τῇ ημέρα, itd. Ta metoda gromadzenia podobnych wydarzeń, którą wielu pisarzy (por. Ayre) zinterpretowało jako uderzający przykład nawyków porządku i metody, jakie św. Mateusz nabył, gdy służył jako poborca podatkowy, nadaje znaczną siłę narracji i czyni nieodpartymi dowodami, które ewangelista chciał podkreślić. Jednakże twierdzenie, że niemal wszędzie, na przykład w rozdziałach 5-7, 10, 13 i 21-24, można znaleźć sztuczne ustalenia sprzeczne z rzeczywistością historyczną, jest rażącą przesadą. Zastrzegamy sobie prawo do wykazania w innym miejscu wszystkich błędów w tym systemie (patrz w szczególności wstępy do rozdziałów 5 i 10).

2. Prawie wszyscy egzegeci zgadzają się co do podziału pierwszej Ewangelii na trzy części, odpowiadające wstępnej historii Jezusa, jego życiu publicznemu w Galilei i ostatecznej katastrofie, która zaprowadziła go na Golgotę; ale rozchodzą się od siebie, gdy chodzi o ustalenie początku i końca każdej części. Niektórzy rozciągają wstępną historię Zbawiciela do połowy rozdziału 4 (§. 11), a drugą część zatrzymują na końcu rozdziału 18 (Kern, Hilgenfeld, Arnoldi); inni umieszczają rozdziały 1 i 2 w części pierwszej, rozdziały 3-25 w części drugiej, a wreszcie rozdziały 26-28 w części trzeciej (Bisping, Langen, Van Steenkiste). Kilku zwolenników tego podziału posuwa się za daleko, gdy twierdzą, że każda część odpowiada jednemu z tytułów Mesjasza: pierwsza tytułowi króla, druga tytułowi proroka, a trzecia tytułowi arcykapłana (Lutterbeck). Przyjęliśmy ten ostatni podział jako najbardziej naturalny, choć z niewielką modyfikacją. Sekcje 1–17 rozdziału 1 wydawały nam się stanowić ogólne preludiumKoniec tego rozdziału i cały następny odpowiadają części pierwszej, którą zatytułowaliśmy: Ukryte życie naszego Pana Jezusa ChrystusaCzęść druga, rozdziały 3-25, opisuje życie publiczne Zbawiciela, część trzecia, rozdziały 26-27, opisuje jego działalność publiczną. Życie pełne cierpienia. Rozważaliśmy historię zmartwychwstanie, rozdz. 28, jako załącznik— Pan Delitzsch wymyślił podział na pięć ksiąg, które następnie zestawia z pięcioma częściami Pięcioksięgu, pod pretekstem, że Ewangelia według św. Mateusza przedstawia Torę, czyli prawo nowej teokracji; 1,1–2,15 stanowiłoby Geneza 2, 16-7, Wyjścia; 8-9, Księga Kapłańska ; 10-18, Księga Liczb ; 19-28, Powtórzonego PrawaJednakże ta kombinacja, choćby była najbardziej pomysłowa, nie ma żadnej innej podstawy poza żywą wyobraźnią autora.

UWAGI

Pozostaje nam krótko wskazać najlepsze komentarze, jakie ukazały się do pierwszej Ewangelii od czasów Ojców do dnia dzisiejszego.

1°. Komentarze patrystyczne.

a. Kościół grecki. — Orygenes objaśniał Ewangelię według św. Mateusza. Niestety, część jego komentarzy zaginęła: posiadamy jedynie tłumaczenie łacińskie, zaczynające się w XIII w.è Rozdział. Św. Jan Chryzostom napisał 91 homilii do pierwszej Ewangelii, których zbiór stanowi arcydzieło egzegezy i elokwencji. Zajmują one dwa tomy Patrologii Migne’a. Później, w XII wieku,è W XI wieku Teofilakt, arcybiskup Bułgarów, opublikował znakomity grecki komentarz do Ewangelii św. Mateusza. Podobnie uczynił Eutymiusz Zigaben, mnich z Konstantynopola.

b. Kościół łaciński. — św. Hilary z Poitiers, Komentarz w Evangelium Matthaei, Migne, Patrologia latina, t. 9, kol. 917 i nast.

Św. Hieronim, Komentarz w Ewangeliach. S. Matthaei, Migne, ibid. T. 26, kol. 15 i nast. – Doskonała interpretacja.

Św. Augustyn, Pytanie 17 w Ewangelii, sekcja Mt. 1, lib.. 1. — Dzieło bardziej teologiczne niż egzegetyczne, jak dzieło św. Hilarego.

5èBeda (w VIII wieku), Komentarze w Matthæii Evangelium lib. 4.

Św. Tomasz z Akwinu (XIII wiek)Komentarz użytkownikaEwangelia według św. Mateusza, IZłoty łańcuszek na Cztery Ewangelie. [Doskonała, można ją pobrać bezpłatnie z Internetu].

2°. Komentarze współczesne.

a. Dzieła katolickie.

Ojciec Marie-Joseph Lagrange, op (1855-1938), Ewangelia według św. Mateusza, wydane przez Lecoffre-Gabalda, kolekcja Studia biblijne4. edycja. Paryż, 1927 r. (dostępne do bezpłatnego pobrania na gallica.bnf.fr)

Erazm z Rotterdamu, Adnotacje w Novum TestamentumBazylea 1516.

Maldonat, Commentarii in 4 Evangelia, pierwsze wydanie w 1596 r. Jedno z najlepszych dzieł, jakie kiedykolwiek napisano na temat Ewangelii.

Sylveira, Komentarze w tekście Evangelium, edycja 6a, Lugduni, 1697.

Cornelius a Lapide, Commentarii in 4 EvangeliaAntwerpia 1712.

Kukurydza. Jansenius, W Sancta Jesu-Christi Evangelia CommentariusLowanium 1639.

D. Calmet, Dosłowny komentarz do wszystkich ksiąg Starego i Nowego Testamentu. t. 19, Ewangelia św. Mateusza, Paryż 1725. Doskonała.

Daniel Tobenz, Komentarze w SS. scripturam Novi FæderisWiedeń, 1818.

Al. Gratz, Hist.-krit. Komentarz über das Evangelium des Matthæus, Tybinga, 1821-1823.

Aug. von Berlepsch, Kwartet Novi Testamenti Evangelia ortodoksyjny explanata, Ratyzbona, 1849. 

Reischl, umrzyj heilig. Schriften des N. Testamenty, Ratyzb. 1866.

Lipman, het Nowy Testament jedenaście Heeren Jesus-Christus, wydanie 2, 1861.

Arnoldi, Komentarz do Ewangelii św. MateuszaTrewir, 1856.

Bisping, Erklaerung des Evangeliums nach Matthæus, Munster, 1867, wydanie 2.

Schegg, Ewangelia według Mateusza, Monachium, 1863, wydanie 2.

Biskup Mac-Evilly, Wykład Ewangelii, Dublin, 1876.

Van Steenkiste, Komentarz w Evangelium secundum MatthæumBrugia, 1876.

b. Dzieła protestanckie.

Teodor Beza, Adnotacje majores w listopadzie TestamGenewa, 1565.

Uścisk. Grocjusz, Adnotacje w listopadzie. TestamentumParyż, 1644.

Olearius, Święte obserwacje w Evangelium MatthaeiLipsk, 1713.

Elsner, Komentarz krytyczny-filolog. w Evangelium Matthaei, 1769.

Kuinœl, Jak. w libros Historicos N. T.t. 1. Evangelium MatthaeiLipsk, 1807.

Fritzsche, Quartet Evangelia reccensuite i cum perpetuis commentariis editit, t. 1, Ewangelia Mateusza. Lipsk, 1826.

Olhausen, Biblia Komentarz über die Schriften des N. Testamt.1. pierwsi trzej ewangeliści, Królewiec, 1830.

Baumgarten-Crusius, Skomentuj über das Evang. z MatJena, 1844.

HW Meyer, Krit.-exeget. Komentarz ub. das N. Test. t. 1, das Evangelium des Matth2. wydanie. Getynga, 1844.

JP Lange, Teolog-homilet. Bibelwerk, N. Testam. 1 Theil. Das Evangelium nach MatthWydanie 3. Bielefeld, 1868.

Lymann Abbott, N. Testament z notatkami i komentarzami, tom 1, Ewangelia MateuszaLondyn, 1875.

Alford, Testament grecki, tom 1 pierwsze trzy Ewangelie.

c. Dzieła racjonalistyczne.

Paweł, Filolog. kryt. i historia. Komentarz ub. das N. Testam 1-3 czw. pierwsi trzej ewangeliści, 1800.

De Wette, Przykład Kurzgefasstes. Podręcznik N. T. T. Ja, Erklærung des Evang. Matthaei. Lipsk, 1836.

Ewald, pierwsi trzej ewangeliści, Getynga, 1850.

Wymienione powyżej dzieła katolickie są godne uwagi z różnych powodów: razem tworzą możliwie najpełniejszy komentarz do Ewangelii według św. Mateusza. Dzieła protestanckie i racjonalistyczne nie są bezwartościowe; uważamy jednak za konieczne przypomnieć czytelnikom, że należy je czytać z wielką ostrożnością.

PODZIAŁ SYNOPTYCZNY EWANGELII WEDŁUG ŚW. MATEUSZA

PRELUDIUM.

RODOWÓD JEZUSA, 1, 1-17.

CZĘŚĆ PIERWSZA.

UKRYTE ŻYCIE NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA, 1, 18-2, 23

l. — Małżeństwo Żonaty i Józefa.

1. 18-2, 23.

2. — Pokłon Trzech Króli. 2, 1-12.

3. — Ucieczka do Egiptu i masakra SS. Niewiniątek. 2, 13-18.

4. — Powrót z wygnania i pobyt w Nazarecie. 2, 19-23.

CZĘŚĆ DRUGA

ŻYCIE PUBLICZNE NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA, 3-20.

§ L. Ogólny charakter życia publicznego.

§2. Okres przygotowawczy. 3, 1-4, 11.

1. — Prekursor. 3, 1-12.

2. — Konsekracja mesjańska. 3-13, 4-11.

1° Chrzest. 3, 13-17.

2° Pokusa. 4, 1-11.

§3. Posługa naszego Pana Jezusa Chrystusa w Galilei. 4,12-18, 15.

1. — Jezus osiedlił się w Kafarnaum i zaczął nauczać. 4, 12-17.

2. — Powołanie pierwszych uczniów. 4,18-22.

3. — Wielka misja do Galilei. 4, 23-9, 34.

1° Ogólne podsumowanie misji. 4. 23-25.

2. Kazanie na Górze. 5-7.

a. Ogólny przegląd nauk Jezusa.

b. Wielka mowa mesjańska.

3. Różne cuda Jezusa. 8, 1-9, 34.

ma. Cuda Jezusa rozpatrywane jako całość.

b. Uzdrowienie trędowatego. 8, 1-4.

c. Uzdrowienie sługi setnika. 8, 5-13.

d. Uzdrowienie teściowej św. Piotra. 8, 14-17.

e. Burza ucichła. 8, 18-27.

F. Demoniczni z Gadary. 8, 28-34.

g. Uzdrowienie paralityka. 9, 1-8.

h. Powołanie św. Mateusza. 9:9-17.

i. Córka Jaira i kobieta chora na krwotok. 9, 18-26.

j. Uzdrowienie dwóch niewidomych. 9, 27-31.

k. Uzdrowienie niemego opętanego. 9, 32-34.

4. — Misja dwunastu Apostołów. 9, 35-10, 42.

1° Nowa misja do Galilei. 9, 35-38.

2° Uprawnienia przyznane Dwunastu. 10, 1-4.

3. Pouczenie pasterskie, które Jezus do nich kieruje. 10:5-42.

5. — Ambasada Jana Chrzciciela i kazanie wygłoszone przy tej okazji przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. 11, 1-30.

6. — Jezus w otwartym konflikcie z faryzeuszami. 12, 1-50.

1° Kontrowersje wokół szabatu. 12. 1-21.

a. Uczniowie oskarżeni o naruszenie szabatu. 12. 1-8.

b. Uzdrowienie uschniętej ręki. 12. 9-14.

c. Miękkość i pokora Jezusa przepowiedzianego przez Izajasza. 12. 15-21.

2° Kontrowersje wokół uzdrowienia opętanego. 12. 22-50.

a. Jezus uzdrawia opętanego: oskarżenie faryzeuszy. 12. 22-24.

b. Odpowiedź Zbawiciela. 12. 25-37.

c. Znak dany faryzeuszom. 12. 38-45.

d. Matka i bracia Jezusa. 12. 46-50.

7. — Ten przypowieści Królestwa Niebieskiego. 13, 1-52.

1. Ogólne pojęcia na temat przypowieści ewangelików.

2. szansa na pierwsze przypowieści Jezusa. 13. 1-3a.

3° Przypowieść o siewcy. 13. 3b-9.

4. Dlaczego Jezus naucza w formie przypowieści. 13.10-17.

5. Wyjaśnienie przypowieści o siewcy. 13. 18-23.

6. Przypowieść o chwaście. 13. 24-30.

7. Przypowieść o ziarnie gorczycy. 13. 31-32.

8. Przypowieść o zakwasie. 13. 33.

9. Refleksja ewangelisty nad tą nową formą nauczania. 13. 34-35.

10° Interpretacja przypowieści o chwaście. 13. 36-43.

11. Przypowieść o ukrytym skarbie. 13. 44.

12. Przypowieść o perle. 13. 45-46.

13° Parabola siatki. 13. 45-50.

14. Wniosek przypowieści Królestwa Niebieskiego. 13. 51-52.

8. — Nowa seria ataków i nowe cuda. 13, 53-16, 12.

1° Jezus i mieszkańcy Nazaretu. 13, 53-58.

2° jednomyślna opinia Heroda dotycząca Jezusa, 14, 1-2.

Trzecie męczeństwo św. Jana Chrzciciela. 14,3-12.

4. Pierwsze rozmnożenie chleba. 14:13-21.

5. Jezus chodzi po wodzie. 14:22-33.

6. Jezus na równinie Genezaret. 14:34-36.

7. Konflikt z faryzeuszami w sprawie obmyć. 15:1-20.

8. Uzdrowienie córki kobiety kananejskiej. 15:21-28.

9. Drugie rozmnożenie chlebów. 15, 29-39.

10° Znak nieba. 16. 1-4.

11° Kwas faryzeuszów i saduceuszów. 16, 5-12.

9. — Wyznanie i prymat św. Piotra. 16, 13-28.

1° Co poprzedziło obietnicę Prymatu. 16, 13-16.

2° Przyrzeczenie prymatu. 16, 17-19.

3° Co nastąpiło po obietnicy. 16. 20-28.

10. — Przemienienie Pana naszego Jezusa Chrystusa. 17, 1-22.

1° Cud 17. 1-8.

2° Trzy wydarzenia związane z Przemienieniem Pańskim, 17, 9-22.

a. Przyjście Eliasza. 17. 9-13.

b. Uzdrowienie szaleńca. 17. 14-20.

c. Drugie oficjalne ogłoszenie Męki Pańskiej. 17, 21-22.

11. — Ostatni pobyt Jezusa w Galilei. 17, 23-18, 35.

1° Podwójna drachma. 17, 23-26.

2° Pouczenie o wzajemnych obowiązkach chrześcijan. 18, 1-35.

a. Postępowanie, jakiego należy przestrzegać wobec maluczkich i pokornych. 18, 1-14.

b. Upomnienie braterskie 18, 15-20.

C. Przebaczenie obelgi. 18, 21-35.

§4. Podróż Jezusa do Jerozolimy na ostatnią Paschę. 19, 1-20, 34.

1. — Ogólny plan podróży. 19, 1-2.

2. — Pobyt Jezusa w Perei, 19.3-20.16.

a. Dyskusja z faryzeuszami na temat małżeństwa. 19, 3-9.

b. Rozmowa z uczniami na temat dziewictwa. 19, 10-12.

c. Jezus błogosławi małe dzieci. 19, 13-15.

d. Bogaty młodzieniec. 19, 16-22.

e. Bogactwo i wyrzeczenie. 19, 23-30.

f. Przypowieść o robotnikach posłanych do winnicy. 20, 1-16.

3. — Ostatnie wydarzenia podróży 20, 17-34.

a. Trzecia zapowiedź Męki Pańskiej. 20, 17-19.

b. Ambitna prośba Salome. 20, 20-28.

c. Niewidomi z Jerycha. 20, 29-34.

CZĘŚĆ TRZECIA

OSTATNI TYDZIEŃ ŻYCIA JEZUSA 21-27

1. Pierwsza sekcjaUroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy. 21:1-11

2. Druga sekcjaDziałalność mesjańska Jezusa w Jerozolimie w ostatnim tygodniu Jego życia. 21:12–25:46

1. Kupcy wypędzeni ze Świątyni. 21:12-17.

2. Przeklęte drzewo figowe. 21, 18-22.

3. Jezus w otwartej walce ze swoimi wrogami. 21, 23-23, 39.

1. Pierwszy atak: delegaci Sanhedrynu. 21, 23-22, 14.

a. Moce Jezusa. 21, 23-27.

b. Przypowieść o dwóch synach. 21, 28-32.

c. Przypowieść o wiarołomnych dzierżawcach. 21, 33-46.

d. Przypowieść o uczcie weselnej. 22, 1-14.

2. Drugi atak: faryzeusze i denar Cezara. 22:15-22.

3. Trzeci atak: saduceusze i zmartwychwstanie. 22, 23-33.

4. Czwarty atak: znowu faryzeusze. 22, 34-46.

a. Największe przykazanie. 22, 34-40.

b. Mesjasz, syn Dawida. 22:41-46.

5. Oskarżenie faryzeuszy przez Jezusa. 23.

a. Część pierwsza. 23, 1-12.

b. Część druga: przekleństwa. 23, 13-32.

c. Część trzecia. 23, 33-39.

4. Eschatologiczna mowa Zbawiciela. 24-25.

Część 1. 24, 1-35.

a. Okazja wygłoszenia przemówienia. 24, 1-3.

b. Prognoza wielkich ruin. 24, 4-35.

2° Część druga. 24, 36-25, 30.

a. Musimy być czujni. 24, 36-51.

b. Przypowieść o dziesięciu pannach. 25, 1-13.

c. Przypowieść o talencie. 25, 14-30.

3° Część trzecia. 25, 31-46.

3. Trzecia sekcjaOpis cierpienia i śmierci Zbawiciela. 26-27

1. Ostatnie zapowiedź Męki Pańskiej. 26, 1-2.

2. Spisek Sanhedrynu. 26, 3-5.

3. Wieczerza i namaszczenie w Betanii. 26, 6-13.

4. Zdrada Judasza. 26, 14-16.

5. Przygotowanie do Wieczerzy Paschalnej. 26, 17-19.

6. Ostatnia Wieczerza prawna i proroctwo dotyczące zdrajcy. 26, 20-25.

7. Wieczerza Eucharystyczna. 26, 26-29.

8. Jezus przepowiada upadek św. Piotra. 26, 20-35.

9. Agonia w ogrodzie. 26, 36-46.

10. Aresztowanie Zbawiciela. 26, 47-56.

11. Jezus przed Sanhedrynem. 26, 57-68.

12. Zaparcie się św. Piotra. 26, 69-75.

13. Jezus zostaje wprowadzony do pretorium. 27, 1-2.

14. Rozpacz i śmierć Judasza. 26, 3-5.

15. Użycie trzydziestu srebrników. 26, 6-10.

16. Jezus przed trybunałem Piłata. 26:11-26.

17. Ukoronowanie cierniem. 26, 27-30.

18. Bolesna droga. 26, 31-34.

19. Jezus na krzyżu. 26, 35-50.

20. Co nastąpiło po śmierci Jezusa. 26, 51-56.

21. Pogrzeb Chrystusa. 26, 57-61.

22. Strażnicy przy grobie. 26, 62-66.

ZAŁĄCZNIK

ZMARTWYCHWSTANIE PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA. 28.

a. Święte niewiasty przy grobie. 28, 1-10.

b. Strażnicy skorumpowani przez Sanhedryn. 28, 11-15.

c. Jezus ukazuje się uczniom w Galilei. 28, 16-20.

Biblia Rzymska
Biblia Rzymska
Biblia Rzymska zawiera zrewidowane tłumaczenie z 2023 roku autorstwa opata A. Crampona, szczegółowe wprowadzenia i komentarze opata Louisa-Claude'a Filliona do Ewangelii, komentarze opata Josepha-Franza von Allioli do Psalmów, a także objaśnienia opata Fulcrana Vigouroux dotyczące innych ksiąg biblijnych. Wszystkie zostały zaktualizowane przez Alexisa Maillarda.

Przeczytaj także

Przeczytaj także