Rozdział 1
Genealogia Jezusa. 1, 1-17. Równoległy. Łk. 3, 23-38.
Chociaż Stary Testament obfituje w genealogie, w Nowym znajdujemy tylko jedną – genealogię naszego Pana Jezusa Chrystusa. Ale czasy i okoliczności uległy głębokim zmianom. Jaki był cel starożytnych genealogii? Miało to oznaczać rozdział plemion i rodzin, utrwalać własność ziemi, wskazywać prawdziwych potomków Lewiego; przede wszystkim miało ono odróżniać, w kontekście Mesjasza, członków linii królewskiej, ponieważ według proroków miał on należeć do tego szlachetnego rodu. Lecz gdy Izrael przestał być wyłącznie ludem Bożym, gdy ziemia żydowska znalazła się pod panowaniem pogan, gdy kapłaństwo lewickie zostało zniesione, wszystkie genealogie, z wyjątkiem jednej – Chrystusa, stały się bezużyteczne. Tylko ta jedna jest interesująca dla Kościoła; dlatego pisma Nowego Testamentu nie zawierają żadnej innej.
Mt1.1 Genealogia Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. – Genealogia. Werset 1 zawiera tytuł, to jest jasne; ale czy tytuł ten obejmuje całą Ewangelię św. Mateusza, czy też powinien być ograniczony do pierwszych dwóch rozdziałów, a nawet tylko do genealogii Zbawiciela? Odpowiedź zależy od znaczenia, jakie przypisuje się słowu “Genealogia”. W istocie, można je przetłumaczyć na trzy różne sposoby: “historia życia”; “historia narodzin”; “wykres genealogiczny”. Wierzymy, podobnie jak większość egzegetów, że to ostatnie znaczenie jest prawdziwe. Wystarczy proste porównanie, aby to udowodnić. Św. Mateusz, pisząc po hebrajsku, z pewnością nadaje “genealogii” znaczenie, jakie miała w tym języku; a formuła często spotykana w Biblii hebrajskiej, por. Rdz 5,1; 6,9; 11, 10, która bardzo dokładnie odpowiada “księdze genealogicznej”, zawsze reprezentuje katalog, szereg określonej liczby pokoleń. Jest to również zgodne z pierwotnym znaczeniem Sepher którego korzeń jest Saphar, Liczenie. Genealogii pierwszego Adama, opowiedzianej przez Mojżesza w Księdze Rodzaju 5,1, św. Mateusz przeciwstawia w ten sposób genealogię drugiego Adama, ponieważ wraz z Jezusem rozpoczyna się nowe stworzenie, nowa przyszłość czasu (Myśl św. Remigiusza). Historyk Mesjasza nie mógł postąpić inaczej. – Czasami zastanawiano się, czy św. Mateusz sam ułożył genealogię Zbawiciela, czy też, zastawszy ten dokument gotowy, po prostu umieścił go na początku swojej Ewangelii. Druga hipoteza wydaje nam się najbardziej prawdopodobna. A następnie, jak powiedział Lightfoot (Horae hebr. in hl): «Konieczne było tutaj, w tak fundamentalnej i zasadniczej kwestii, tak drogiej sercom narodu żydowskiego, ustalenie genealogii Mesjasza, aby nie tylko nie można było zaprzeczyć prawdzie przedstawionej przez ewangelistów, ale aby mogła ona zostać udowodniona i potwierdzona autentycznymi dokumentami urzędowymi». Św. Mateusz zatem niewątpliwie korzystał z autentycznych dokumentów. Dokumenty te istniały w ogromnej liczbie, zarówno w rodzinach, jak i w archiwach świątynnych, które Talmud cytuje kilkakrotnie. Pogląd racjonalistów, według którego święty pisarz stworzył fantazyjną genealogię, aby wmówić swoim czytelnikom, że Jezus był prawdziwie Mesjaszem, nie zasługuje na wzmiankę. W swoim tytule św. Mateusz streszcza w dwóch słowach całą genealogię Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jakie są w istocie dwa podstawowe imiona w wersetach 2-16? Bez wątpienia imiona Dawida i Abrahama. Abraham, ojciec narodu żydowskiego, i Dawid, największy z jego królów, byli w rzeczywistości głównymi dziedzicami mesjańskich obietnic (por. 22,18; 2 Sm 7,12 itd.). Nikt nie mógł rościć sobie prawa do godności Mesjasza, jeśli nie mógł wykazać, mając dowody w ręku, że pochodził zarówno od Abrahama, jak i Dawida. “Syn Dawida” oznacza rodzinę, “syn Abrahama” – ród, do którego należał Chrystus: są to dwa koncentryczne kręgi, jeden węższy, drugi szerszy, z Jezusem Chrystusem w centrum, ale węższy jest również ważniejszy, jak pokaże nam niemal na każdym kroku Ewangelia. W tamtych czasach imię “syn Dawida”, zarówno w ustach ludu, jak i w pismach uczonych, było synonimem imienia Chrystusa lub Mesjasza; stąd chwalebne tytuły, jakie greccy Ojcowie nadawali Dawidowi. Być synem Abrahama oznaczało po prostu być Izraelitą. W ten sposób Jezus przemienia zarówno skromny namiot Abrahama, jak i chwalebny tron Dawida. Od tego pierwszego wersetu całe Stare Przymierze łączy się z Nowym. Święty Mateusz dowodzi tymi kilkoma słowami, że historia Izraela osiągnęła teraz swój cel, swoje ukoronowanie w Mesjaszu. Następne wersety rozwiną tę głęboką ideę jeszcze bardziej.
Drzewo genealogiczne, ww. 2-16.
Mt1.2 Abraham spłodził Izaaka, Izaak spłodził Jakuba, Jakub spłodził Judę i jego braci, ‑ Juda. Juda jest wymieniony ponad wszystkimi synami Jakuba, ponieważ to nad nim i nad jego potomkami zostały przekazane mesjańskie obietnice, w wiecznie słyszalnych słowach (Rdz 49,10; por. Hbr 7,14). Jego bracia są jednak wymieniani bardziej ogólnie, ponieważ byli wraz z nim przywódcami ludu Bożego, założycielami dwunastu plemion, które miały utworzyć pierwotną część królestwa Chrystusa. Juda nie był najstarszy w rodzinie, podobnie jak jego ojciec, ani inne postacie z naszej listy: przywilej bycia przodkiem Mesjasza nie zawsze wiązał się zatem z prawem pierworództwa; ale Bóg objawił swoją wolę poprzez szczególne objawienia.
Mt1.3 Juda z Tamar spłodził Faresa i Zarę, Fares spłodził Ezrona, Ezron spłodził Arama,‑ Phares i Zara: Byli bliźniakami, podobnie jak Jakub i Ezaw. Powstaje pytanie, dlaczego wspomina się o Zerachu, skoro nie należy on do przodków Chrystusa. Maldonat, wraz z kilkoma innymi egzegetami, przedstawia wyjaśnienie oparte na okolicznościach narodzin obu braci (por. Rdz 38,29): «Wydawało się, że bliźnięta te walczyły w łonie matki o to, kto będzie pierworodnym i przodkiem Chrystusa, co podważało to, kto narodzi się pierwszy. [Zeara pierwsza wyciągnęła rękę, chociaż Peres urodził się pierwszy]. Dlatego ewangelista chciał oddać im równą cześć». De ThamarPojawienie się Tamar jest dla czytelnika podwójnie zaskakujące, po pierwsze dlatego, że Żydzi nie byli przyzwyczajeni do wspominania o niej, kobiety w ich genealogicznych listach, po drugie dlatego, że gdyby któryś z przodków Mesjasza miał zostać zapomniany, z pewnością byłaby to Tamar (zob. Księga Rodzaju, rozdział 38). Co więcej, od dawna zauważono, że spośród pięciu imion kobiet wymienionych w genealogii św. Mateusza tylko jedno jest niepokalane: imię Dziewicy. Żonaty Wszystkie pozostałe są w jakiś sposób skażone. Po kazirodczej Tamar jest Rahab, werset 5, „Rahab, rozpustna kobieta”, jak ją nazywa Biblia, Jozuego 2:1; Hebrajczyków 11:31; jest LitośćKobieta Moabitka (werset 5) jest zatem pochodzenia pogańskiego; jest też żona Uriasza, czyli Batszeba (werset 6). Dlaczego nie wspomnieć o Sarze, Rebece lub Lei? Według kilku Ojców Kościoła byłoby to wydarzenie opatrznościowe, mające na celu odkupienie dobrowolnych upokorzeń Jezusa Chrystusa w Jego Wcieleniu. „Warto zauważyć, że w genealogii Pana Ewangelista nie wymienia żadnej ze świętych kobiet Starego Prawa, lecz jedynie te, których postępowanie jest potępione w Piśmie Świętym. Wybierając narodziny z grzesznych kobiet, Ten, który przyszedł do… rybacy Chce nas nauczyć, że przyszedł, aby zmazać grzechy wszystkich ludzi; dlatego w poniższych wersetach znajdujemy: Litość „Moabitka”, św. Hieronim w hl. Powszechnie przyjmuje się, że kobiety te otrzymały szczególną wzmiankę, ponieważ stały się krewnymi Mesjasza dzięki nadzwyczajnym i całkiem niezwykłym sposobom. Według niektórych autorów, św. Mateusz po prostu umieścił ich imiona w swojej tablicy genealogicznej, ponieważ znalazł je już w dokumentach pisemnych, które posłużyły mu za źródło dla tego fragmentu w jego Ewangelii. Co więcej, winy tych kobiet nie należy wyolbrzymiać, a przynajmniej dobrze jest pamiętać o pochwałach, jakie im dały Pismo Święte i Ojcowie Kościoła. Juda uważał Tamar za bardziej sprawiedliwą od siebie (Rdz 38,26), a Ojcowie Kościoła twierdzą, że jej dziwne i winne zachowanie wobec teścia było spowodowane przypływem entuzjastycznej wiary: chciała za wszelką cenę, mówią, zostać matką rodziny wybranej przez Boga. Rachab jest chwalona dwukrotnie i przez dwóch apostołów w Nowym Testamencie, Hbr 11,31 i Jak 2,25; Litość Przedstawiona jest nam jako godny podziwu wzór synowskiej pobożności, a jedna z najpiękniejszych ksiąg Biblii nosi jej imię; w końcu Batszeba podzielała pokutę Dawida i tak jak on zasługiwała na całkowity powrót do łaski Bożej.
Mt1 4 Aram spłodził Aminadaba, Aminadab spłodził Naassona, Naasson spłodził Salmona, – Od Arama, od Aminadaba, z Łosoś Nie znamy nic poza imionami. – Według Lb 1,7, Nachszon był przywódcą plemienia Judy w czasie Wyjścia z Egiptu: jeśli to ta sama osoba, jak wszystko wskazuje, wydaje się oczywiste, że genealog pominął niektóre pokolenia pośrednie, ponieważ pobyt w Egipcie trwał 430 lat (por. Wj 12,40; Gal 3,17), cztery pokolenia byłyby bardzo nieliczne w tak długim okresie. W istocie, w analogicznej tabeli z Księgi Rodzaju znajdujemy tylko te cztery imiona. pierwsza księga Kronik Rdz 2,9-11; w tym samym okresie w rodzinie Lewiego znajdujemy tylko cztery takie postacie (Lewi, Kehat, Amram i Aaron). Ale to pominięcie można łatwo wytłumaczyć. Bóg przepowiedział Abrahamowi w Rdz 15,13-16, że jego potomkowie zostaną wygnani, a nawet będą niewolnikami w obcej krainie przez 400 lat, a następnie “czwarte pokolenie” powróci do Palestyny. Żydzi potraktowali te ostatnie słowa dosłownie i nie uznali za dopuszczalne liczenia więcej niż czterech pokoleń w czasie niewoli egipskiej. Pan jednak zamierzał mówić jedynie ogólnikowo i w przybliżeniu.
Mt1 5 Salmon, syn Rachab, zrodził Boaza, Boaza, Litość, spłodził Obeda, Obed spłodził Jessego, Jesse spłodził króla Dawida. – RahabNiekiedy, bez dostatecznego uzasadnienia, twierdzono, że ten fragment odnosi się do nieznanej Rahab, innej niż ta, o której wspomnieliśmy wcześniej. Według traktatu Megilla, F. 14, 2, Rahab poślubiła Jozue Sam; jednakże jest to oczywiście legendarna tradycja, która traci wszelki autorytet w obliczu pewnego stwierdzenia Ewangelisty. Być może Salmon był jednym z dwóch szpiegów uratowanych przez Rachab w Jerychu; jego małżeństwo z nią byłoby zatem aktem wdzięczności. Obed. Prawdopodobne jest, że ponownie, pomiędzy imionami Obed i Jesse, istnieje luka w liście w Ewangelii Mateusza. W rzeczywistości między Salmonem a Jessem minęło około trzystu sześćdziesięciu lat, co stanowiłoby bardzo długi odstęp czasu, obejmujący zaledwie trzy pokolenia. Żydowska księga Iucharin wyraźnie stwierdza, że Jesse był jedynie środkowym potomkiem Obeda, a nie jego synem. Imię Jesse przypomina nam piękny tekst z Księgi Izajasza 11,1: «Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, a z jego korzeni wyrośnie odrośl». Król DawidTo właśnie od Dawida linia Jezusa stała się linią królewską. Księga Rut, 4, 18-22, znajdujemy, i to w tych samych słowach, imiona przodków Dawida od Pereca; tam również liczba pokoleń między Salmonem a wielkim królem zostaje zredukowana do trzech.
Mt1.6 Dawid był ojcem Salomona, a jego matką była kobieta, która była żoną Uriasza., tej, która była żoną Uriasza Zaskakujące jest, mimo że powiedzieliśmy to wcześniej, że zamiast zwracać się do niej po imieniu, wybrano tytuł, który bardziej wyraziście przypomina jej winę.
Mt1.7 Salomon spłodził Roboama, Roboam spłodził Abiasza, Abiasz spłodził Asę, Salomon oznacza „spokojny”. Pokój Sumienie bierze się z dobrych uczynków. Psalm 118165: Głęboki pokój dla tych, którzy miłują Twoje prawo. Roboam nawraca ludzi gorliwością głoszenia. ABIA oznacza „Bóg Ojciec”, ponieważ człowiek angażuje się w duchowy lub fizyczny rozwój innych. ASA oznacza „wznoszenie się”.
Mt1.8 Asa spłodził Jehoszafata, Jehoszafat spłodził Jorama, Joram spłodził Uzzjasza – Joram – Oziam. Pomiędzy tymi dwoma książętami istnieje kolejna luka, obejmująca trzy pokolenia. Tym razem nie mówimy o samych prawdopodobieństwach, lecz z najwyższą pewnością; zgodnie bowiem z danymi z historii żydowskiej (por. 2 Krl 8,24; 11,2; 12,1; 2 Krn 26,4), drzewo genealogiczne, aby było dokładne, powinno brzmieć następująco: «Joram zrodził Ochozjasza, Ochozjasz zrodził Joasza, Joasz zrodził Amazjasza, Amazjasz zrodził Uzjasza». Z tego jasno wynika, że słowo “zrodził” w tego rodzaju wyliczeniach należy rozumieć dość szeroko; nie zawsze oznacza ono bezpośrednią linię potomków. Tradycje wschodnie chętnie dopuszczają w tym względzie swobodę, nawet znaczną, gdy pochodzenie jest pewne; ich zasadą w takich przypadkach jest to, że “wnukowie są jak synowie” (przysłowie rabiniczne). Istnieje kilka sposobów wyjaśnienia szczególnego pominięcia, na które właśnie natrafiliśmy w wersecie 8. 1. Mógł to być błąd skryby, całkiem naturalnie spowodowany, jak się twierdzi, podobieństwem imion Achazjasz i Uzjasz. 2. Św. Mateusz, z powodów, które ustalimy później, chciał mieć trzy serie po czternaście pokoleń w genealogii Zbawiciela; aby uzyskać tę dokładną liczbę, wykluczyłby imiona Achazjasz, Joasz i Amazjasz. Było to już zdanie św. Hieronima, które później przyjęło wielu egzegetów. 3. To wykluczenie miałoby czysto mistyczne podstawy. Jak wiadomo, Joram poślubił Atalię, niegodziwą córkę Achaba i Jezebel. Rozgniewany haniebnym postępowaniem Achaba, Pan przysiągł przez swoich proroków (por. 1 Krl 21, 21-22), że wytępi cały jego ród. Otóż, zgodnie z językiem Pisma Świętego, w takich przypadkach linia sięga czwartego pokolenia (por. Maldonat). W konsekwencji syn, wnuk i prawnuk Atalii byli przed Bogiem, jakby nigdy nie istnieli, i dlatego ich imiona zostałyby pominięte w naszym dokumencie. Jest przynajmniej pewne, że tym trzem królom brakowało, do pewnego stopnia, legalności z teokratycznego punktu widzenia. Achazjasz był królem czysto nominalnym, pod opieką swojej matki, Atalii; Joasz, znakomity książę, dopóki miał u boku kapłana Jehojadę, wkrótce stał się zabawką zdeprawowanych dworzan; Amazjasz w końcu ściągnął na siebie szczególną klątwę Bożą przez swoje hańby.
Mt1.11 Jozjasz został ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie niewoli babilońskiej. – Jechoniasz. Imię Jechoniasz z kolei rodzi trudności interpretacyjne. Jozjasz nie był bowiem ojcem, lecz dziadkiem tego księcia (por. 1 Krn 3,15-16); wśród nich powinniśmy znaleźć Joakima. Co więcej, św. Mateusz przypisuje tu Jechoniaszowi kilku braci, podczas gdy według 1 Krn 3,16 miał tylko jednego: «Z Joakima urodzili się Jechoniasz i Sedecjasz»; między nimi powinniśmy znaleźć Joakima. Wreszcie, autor genealogii umieszcza króla Jozjasza w czasie niewoli babilońskiej, który nie żył już od około dwudziestu lat, gdy się ona rozpoczęła. Są to zatem trzy kwestie do wyjaśnienia. Prawdą jest, że dla wyjaśnienia pierwszej wystarczy wyjaśnienie gramatyczne odnoszące się do tego wyrażenia. w czasie niewoli babilońskiej. Chcemy po prostu powtórzyć, że mniej więcej w czasie niewoli babilońskiej Jozjasz spłodził Jechoniasza, co jest faktem całkowicie dokładnym, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że “wędrówka” nie nastąpiła nagle, lecz raczej miała, że tak powiem, trzy główne etapy i że rozciągała się na znaczny okres (606–586 p.n.e.) por. Jeremiasz 52:28 i nast.; 2 Krl 22:12 i nast. – Jeśli chodzi o pozostałe dwa punkty, ponownie napotykamy różne interpretacje. 1. Również tutaj pierścień mógł zostać celowo pominięty na liście genealogicznej. Hipotezę tę wspiera kilka rękopisów lub przekładów, które przywracają pominięte imię: “Jozjasz spłodził Jojakima, Jojakim spłodził Jechoniasza i jego braci”. Ale nawet jeśli ta interpretacja jest autentyczna, trudność dotycząca braci Jechoniasza pozostaje. 2. Aby to obejść, kilku autorów ucieka się do “mendum amanuensis” i pozwala sobie na rekonstrukcję rzekomo oryginalnego tekstu w następujący sposób: «Jozjasz spłodził Jojakima i jego brata, a Jojakim spłodził Jojakina podczas niewoli babilońskiej». Chcielibyśmy zaakceptować pomysłową hipotezę Ewalda, która natychmiast rozwiązuje problem we wszystkich jego aspektach; niestety, jest to ćwiczenie autorytetu, którego nic nie może usprawiedliwić. 3. Inni próbują rozplątać ten węzeł gordyjski bardziej cierpliwie. Według nich imię Jojakin w wersecie 11 reprezentuje nie samego Jojakina, ale właśnie tego Jojakima, którego pominięcia żałujemy; albo, jak twierdzą, te dwa imiona były identyczne wśród Hebrajczyków, albo błąd kopisty zastąpił jedno drugim. To powiedziawszy, genealogia jest w tym momencie kompletna; co więcej, jest to całkowicie poprawne, ponieważ Joakim miał trzech braci: Jochanana, Sedecjasza i Szeluma. Dodają jednak, że ponieważ Joakim został zabity przez króla Babilonu i nigdy nie poszedł do niewoli, Jechoniasz z wersetu 12 nie może być tym samym, o którym mowa w wersecie 11; jest to zatem właściwy Jechoniasz, syn Joakima, wnuk Jozjasza. Na jakiej podstawie, odpowiadamy, można przypuszczać, wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu, że genealogia wymienia dwie osoby pod tym samym imieniem, skoro dysponowała bardzo różnymi imionami, aby je oznaczyć? To jest słaby punkt tego systemu. 4. Pozostaje nam po prostu przyjąć notatkę z wersetu 11 taką, jaka została nam przekazana, bez wprowadzania żadnych zmian. Imię Joakim zostało pominięte milczeniem, podobnie jak imiona kilku innych przodków Chrystusa. Jeśli chodzi o Jechoniasza, to skoro jest on wspomniany tylko o nim, to Biblia rzeczywiście wymienia go jako jednego brata, ale później będziemy mieli okazję wykazać, że termin „brat” ma w języku hebrajskim znacznie szersze znaczenie niż w naszym i że może odnosić się również do kuzynów, bliskich krewnych. [Słowo „kuzyn” nie występuje w języku aramejskim.] W czasie deportacji Ewangelista wyraźnie wspomina o tym bolesnym wydarzeniu ze względu na jego wyjątkową wagę dla rodziny Dawida i Chrystusa; po powrocie z wygnania nie będą już oni posiadać królewskiej godności.
Mt1.12 A po przesiedleniu do Babilonu Jechoniasz spłodził Salatiela, a Salatiel spłodził Zorobabela, – Po deportacji ; To znaczy nie po jego ustaniu, ale po jego zakończeniu, gdy wszyscy jeńcy zostali sprowadzeni do Chaldei. Po francusku powiedzielibyśmy wyraźniej: podczas wygnania. Zorobabel. Podczas gdy Ezdrasz, w. 2, i jemu współczesny Aggeusz, 1, 1. 12, 14, 2, 3, nazywają go synem Salatiela, tak jak św. Mateusz, tablice genealogiczne Kronik wskazują, że urodził się z Fedai, por. 1 Krn 3, 17; Salatiel byłby zatem tylko jego dziadkiem.
Mt1.13 Zerubbabel spłodził Abiuda, Abiud spłodził Eliakima, Eliakim spłodził Azora, 14 Azor spłodził Zadoka, Zadoc spłodził Achima, Achim spłodził Eliuda, 15 Eliud spłodził Eleazara, Eleazar spłodził Matana, Mathan spłodził Jakuba, – Zaczynając od’Abiud Aż do św. Józefa, w pismach Starego Testamentu brakuje w ogóle relacji paralelnych do św. Mateusza; żadna z tych dziesięciu postaci nie jest wymieniona. Dlatego też weryfikacja listy Ewangelisty jest dla nas całkowicie niemożliwa. Sam Abiud, z nieznanych przyczyn, nie jest wymieniony wśród synów Zorobabela w 1 Kronik 3,17-18. Jednak każda rodzina, a zwłaszcza rodzina królewska, starannie prowadziła swoje zapisy genealogiczne i łatwo było się do nich odwołać, aby uzyskać wszystkie potrzebne informacje.
Mt1.16 A Jakub spłodził Józefa, męża Żonaty, z którego narodził się Jezus, zwany Chrystusem. – Pomiędzy Jakubem a Józefem czasownik „zrodzić” użyty jest po raz ostatni: naturalny porządek narodzin kończy się wraz ze św. Józefem, a zaczyna nadprzyrodzony i boski porządek. Dopiero w jego roli jako dziewiczego małżonka Żonaty że Józef wszedł do genealogii Chrystusa; stąd ta niezwykła zmiana w formule „małżonek” Żonaty, z którego się narodził…”. Chociaż wkrótce przejdzie do bardziej szczegółowych opisów tego cudownego pokolenia, św. Mateusz nie chce, aby istniały w tej kwestii jakiekolwiek wątpliwości; stąd jego wcześniejsze stwierdzenie: Józef jest jedynie domniemanym ojcem Jezusa. Z ŻonatyTo błogosławione imię, którego hebrajska forma brzmiała „Miriam”, istniało od dawna wśród Żydów, gdyż siostra Mojżesza i Aarona była już nazywana ŻonatyNoszono go często w czasach Pana Jezusa, o czym świadczy stosunkowo duża liczba Żonaty które pojawiają się w Ewangelii. Jego etymologia jest wątpliwa: według niektórych wywodzi się od rdzenia oznaczającego „być silnym, dominować”; według innych – od podobnego rdzenia oznaczającego „być buntowniczym”. Interpretacje tego pięknego imienia, jakie podawali Ojcowie Kościoła, są na ogół równie błędne filologicznie, co pełne wdzięku w swoim znaczeniu. Kto się nazywa, Choć nie posiada ono pełnej mocy wyrażenia «będzie nazwany» (por. Łk 1, 32. 35), wyrażenie to oznacza coś więcej niż tylko przywołanie historycznego wspomnienia; wskazuje ono nie tylko na przydomek nadany Jezusowi, ale także na funkcję, którą Zbawiciel prawnie pełni. Chrystus jak wiemy, pochodzi bezpośrednio z greki, namaszczać, jest z kolei dosłownym tłumaczeniem z języka hebrajskiego, maska Chrystus i Mesjasz są zatem absolutnie identycznymi nazwami. Początkowo stosowane niekiedy do kapłanów i królów, konsekrowanych świętym namaszczeniem, a niekiedy do proroków, którzy otrzymali namaszczenie w sposób symboliczny, imię to zostało później zarezerwowane wyłącznie dla obiecanego Wyzwoliciela, który w ten sposób, poprzez antonomazję, stał się Mesjaszem. Chrystus jest zatem określeniem funkcji i zastosowania; ale w przypadku Jezusa używano go oddzielnie, jak prawdziwego imienia własnego (por. Szymon Piotr, Jan Marek, Tuliusz Cyceron itd.). Autor Dzieje Apostolskie a św. Paweł już napisał po prostu „Chrystus”.
Mt1 17 Tak więc od Abrahama do Dawida jest w sumie czternaście pokoleń, czternaście pokoleń od Dawida do niewoli babilońskiej, czternaście pokoleń od niewoli babilońskiej do Chrystusa.. – Więc w sumieKończąc swój genealogiczny wykres, św. Mateusz dzieli go na trzy grupy, z których każda, jak twierdzi, obejmuje czternaście pokoleń. Jeśli jednak spróbujemy zweryfikować jego obliczenia, znajdziemy w sumie tylko czterdzieści jeden pokoleń zamiast czterdziestu dwóch, a w trzeciej grupie tylko trzynaście zamiast czternastu. Jak można wyjaśnić tę zagadkę? Wcześniej sugerowano, że liczymy Żonaty Wśród przodków Chrystusa, czasami Joachim jest wstawiany po Jozjaszu w wersecie 11, zgodnie ze wskazanym przez nas wariantem, a czasami imię Jechoniasz jest dodawane dwukrotnie, zamykając w ten sposób drugą grupę i otwierając trzecią. Zdecydowaliśmy się na tę drugą interpretację, ponieważ wydaje nam się ona najbardziej naturalna w oparciu o same wyrażenia użyte w Ewangelii w wersetach 11, 12 i 17. „Od Dawida aż do niewoli babilońskiej, czternaście pokoleń”, zatem Jechoniasz jest włączony do tej liczby zgodnie z wersetem 11; „od niewoli aż do Chrystusa, czternaście pokoleń”, zatem zgodnie z wersetem 12, trzecia seria musi zaczynać się od Jechoniasza. Ten książę, rozważany w dwóch różnych momentach, przed i po deportacji Żydów do Chaldei, musi zatem pojawić się dwa razy w obliczeniach św. Mateusza. Dawid jest niewątpliwie również wspomniany dwa razy w wersecie 17, jednak należy on tylko do jednej grupy; Należy jednak wyraźnie zauważyć, że pod tym względem nie ma parytetu między Królem-Prorokiem a Jechoniaszem. Pierwszy z nich jest po prostu nazwany imieniem własnym, podczas gdy drugi jest powiązany z wydarzeniem historycznym o najwyższej wadze i właśnie z tego powodu jest liczony dwukrotnie. Opierając się na tej zasadzie, dochodzimy do następujących trzech grup:
1. – 1. Abraham
2. Izaak – 3. Jakub – 4. Juda – 5. Fares – 6. Esrom – 7. Aram – 8. Aminadab – 9. Naasson – 10. Salmon – 11. Boaz – 12. Obed – 13. Jesse – 14. Dawid.
2. – 1. Salomon
2. Roboam – 3. Abia – 4. Asa – 5. Jehoszafat – 6. Joram – 7. Uzjasz – 8. Joatan – 9. Achaz – 10. Ezechiasz – 11. Manasses – 12. Amon – 13. Jechoniasz (w czasie wygnania).
3. 1. Jechoniasz (po wygnaniu).
2. Salathiel – 3. Zerubbabel – 4. Abiud – 5. Eliacim – 6. Azor – 7. Sadok – 8. Achim – 9. Eliud – 10. Eleazar – 11. Mathao – 12. Jakub – 13 – Józef – 14. Jezus Chrystus.
Ten podział przodków Chrystusa na trzy grupy jest całkiem naturalny; został on całkowicie podyktowany historią żydowską, która od Abrahama do Jezusa Chrystusa dzieli się na trzy główne okresy: okres teokracji, między Abrahamem a Dawidem; okres królowania, od Dawida do wygnania; oraz okres hierarchii, czyli władzy kapłańskiej, od wygnania do Mesjasza. Można je również nazwać okresami patriarchów, królów i prostych królewskich potomków. W pierwszym okresie rodzina wybrana przez Boga podąża ścieżką wznoszącą się, chwalebnie zmierzając ku tronowi. Drugi oferuje nam jedynie królów, ale królów o wielkich i nierównych zasługach i pozycji; pod koniec następuje już całkowity upadek. W trzecim okresie upadek jest coraz szybszy, przynajmniej w kategoriach ludzkich, a ostatnie imię na liście to imię skromnego cieśli. Ale nagle linia Abrahama i Dawida ponownie wznosi się do nieba wraz z Mesjaszem. W rodzinie Jezusa odnajdujemy zatem wszystkie koleje losu innych ludzkich rodzin: spotykamy ludzi wszelkiego rodzaju, pasterzy, bohaterów, królów, poetów, świętych, wielkich grzeszników i biednych rzemieślników. Ostatecznie stało się to, co przepowiedział Izajasz, mówiąc o upokorzeniach Chrystusa (53,2). Lecz Duch Święty czuwał nad tym szczególnie i, ogólnie rzecz biorąc, reprezentuje to najwyższą szlachetność, jaka kiedykolwiek istniała na całym świecie. – Podział każdej serii na czternaście pokoleń jest trudniejszy do wyjaśnienia niż podział całej genealogii na trzy grupy. Czy św. Mateusz, czy genealog, którego dokumenty stosował, zamierzali, jak sugerują Michaelis, Eichhorn i inni, jedynie wspomóc pamięć czytelników? Nie, miał na myśli coś ważniejszego niż lekcja mnemotechniki. Czyż nie mógł, na wzór kabalistów, uzyskać liczby czternaście, dodając cyfry odpowiadające trzem literom hebrajskiego imienia Dawid? Wcale nie: obliczenie tego rodzaju mogłoby mieć swoje miejsce w genealogii, której Dawid był końcem; nie miałoby go w genealogii Chrystusa. Zauważono również, że mnożenie 3 przez 14 daje 42; teraz, gdy ta liczba jest liczbą stacji, na których została przerwana podróż Hebrajczyków przez pustynię, istniałoby tam niezwykłe powiązanie, które chciałoby się zachować: 42 etapy po obu stronach przed Ziemią Obiecaną. Następujący pomysł jest jeszcze bardziej pomysłowy; opiera się na czci liczby 7 wśród starożytnych. 14, jak nam powiedziano, równa się 7 razy 2; Trzy razy 14, czyli 42, równa się 6 razy 7, czyli 6 razy liczba święta. 7 jest zatem u podstaw genealogii Zbawiciela. Ale to nie wszystko: zgodnie z nauką Nowego Testamentu, wraz z Chrystusem nadeszła pełnia czasu; teraz, w spisie św. Mateusza, Jezus Chrystus dokładnie kończy szósty siedmiokrotny cykl pokoleń i wraz z Nim rozpoczyna siódmy siedmiokrotny cykl, ostatni tydzień świata, po którym nastąpi wieczny szabat. – Czy Ewangelista naprawdę miał te myśli na myśli? Pewne jest, że Żydzi lubili dzielić swoje genealogie na odrębne i sztuczne grupy, według mistycznych liczb ustalonych z góry; aby następnie zredukować pokolenia do tej liczby, powtarzali lub pomijali pewne imiona, jak widzieliśmy, bez najmniejszych skrupułów. Na przykład Filon dzieli pokolenia oddzielające Adama od Mojżesza na dwie dekady, do których dodaje serię siedmiu członków (10 + 10 + 7); ale wymagało to dwukrotnego policzenia Abrahama. Dla kontrastu, samarytański poeta dzieli tę samą serię pokoleń na zaledwie dwie dekady, pod warunkiem jednak, że poświęci sześć imion wybranych spośród najmniej ważnych. – Po szczegółowym przestudiowaniu genealogii Jezusa według św. Mateusza, musimy jeszcze zbadać dwa ogólne punkty, których waga nie pozwala nam pominąć ich milczeniem. Pierwszy dotyczy tej genealogii samej w sobie; drugi dotyczy jej związku z drzewem genealogicznym św. Łukasza, 3, 23-38. 1. Genealogia Jezusa Chrystusa według św. Mateusza rozpatrywana sama w sobie. To genealogia św. Józefa została nam przekazana przez pierwszego ewangelistę; nie ma co do tego wątpliwości. Od Abrahama do św. Józefa wskazuje on na następstwo pokoleń, niektóre bardziej bezpośrednie niż inne, ale wszystkie realne, o czym świadczy użycie czasownika spowodować, któremu nie mamy powodu przypisywać znaczenia metaforycznego. Czyż jednak nie dziwi fakt, że św. Mateusz, pragnąc sporządzić genealogię Jezusa Chrystusa, nie pisze genealogii Najświętszej Maryi Panny, przez którą jedynie Nasz Pan był związany z wielką rodziną ludzką, lecz św. Józefa, który był jedynie jego domniemanym ojcem? Aby wyjaśnić ten niezwykły fakt, przedstawiono trzy główne argumenty. maWśród Żydów, podobnie jak wśród wielu innych starożytnych ludów, panowała zasada, że kobiety Nie liczą pokoleń. Pisząc głównie dla Żydów, św. Mateusz musiał dostosować się do ich praw. Genealogia matki niczego by im nie udowodniła, więc nie było sensu jej uwzględniać. bChociaż Jezus Chrystus nie był, ściśle rzecz biorąc, synem św. Józefa, był jednak jego przybranym synem, a co za tym idzie, jego prawnym synem, ponieważ Józef był mężem jego matki. Skoro tak się stało, Jezus z konieczności odziedziczył wszystkie prawa swojego przybranego ojca; otrzymał od niego, przed prawem żydowskim, status syna Dawida. Żonaty Rzeczywiście przekazała Zbawicielowi królewską krew, ale nie przekazała mu praw sukcesji, ponieważ wśród Izraelitów, tak jak i u nas, korona nie przechodziła z włóczni na kądziel [od mężczyzny (który dzierży włócznię) na kobietę (która używa wrzeciona i kądzieli). Święty Józef musiał być obecny, aby uczynić go prawowitym następcą tronu Dawida; ponieważ Jezus nie miał ojca na ziemi, nie było innego sposobu, aby udowodnić Jego pochodzenie od wielkiego króla. C. Żonaty Był, podobnie jak Józef, częścią rodziny Dawida; wynika to z ukrytego nauczania św. Łukasza i św. Pawła oraz z bardzo wyraźnych stwierdzeń tradycji. W odniesieniu do św. Łukasza, patrz 1,32. Św. Paweł ma jeszcze bardziej formalne teksty, Rz 1,3 i w List do Hebrajczyków 7, 14 por. Gal 3, 16. Co do Ojców i innych pisarzy kościelnych, nie ma w ich umysłach najmniejszych wątpliwości w tej sprawie. – 2. Genealogia św. Mateusza w jej relacji do genealogii św. Łukasza. Wydaje nam się bardziej naturalne odwołanie się do wyjaśnienia trzeciej Ewangelii w celu dogłębnego zbadania faktów dotyczących tej delikatnej kwestii. Naszym celem jest tutaj po prostu wskazanie sedna trudności i podsumowanie głównych otrzymanych rozwiązań. Genealogia Naszego Pana według św. Łukasza różni się zarówno formą, jak i treścią od tej, którą właśnie przeczytaliśmy u św. Mateusza. Różnice w formie są drobne i łatwe do wyjaśnienia; różnice materialne są znacznie poważniejsze i od dawna stanowią wyzwanie dla geniuszu komentatorów. Wszystkie sprowadzają się do następującego faktu: między Dawidem a Jezusem Chrystusem dwie listy nie mają nic wspólnego, poza trzema imionami: Salatiela, Zorobabela i św. Józefa; Wszyscy inni przodkowie przypisywani naszemu Panu przez św. Łukasza w tym długim okresie różnią się od tych, których podał mu św. Mateusz. Podczas gdy pierwszy ewangelista łączy Jezusa Chrystusa z Dawidem poprzez Salomona, drugi wywodzi Go wstecz do wielkiego króla poprzez Natana. Skąd te różne linie? Dlaczego ostatecznie św. Józef jest nazywany z jednej strony synem Jakuba, a z drugiej synem Helego? Istnieje wiele teorii na ten temat, ale nie ma ostatecznego rozwiązania i jest mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek je znaleziono. Oto przynajmniej dwie najczęściej akceptowane hipotezy; wystarczają one, aby odpowiedzieć na ataki racjonalizmu. 1. Obie genealogie dotyczą św. Józefa. Jeśli przypisują mu dwóch różnych ojców, to dlatego, że zgodnie z prawem żydowskim (zob. Pwt 25, 5-10), jego matka podlegała tak zwanemu małżeństwu lewiratu. Jakub jest zatem ojcem naturalnym, a Heli jedynie ojcem prawnym. Coś podobnego miałoby miejsce w przypadku Salatiela (zob. Mt 1, 12; Łk 3, 27). – 2. Pierwsza genealogia to genealogia św. Józefa, druga – Najświętszej Maryi Panny. Oboje święci małżonkowie należeli do rodziny królewskiej, z tą różnicą, że św. Józef pochodził z linii prostej od Salomona. Żonaty z bocznej gałęzi przez Natana. Ten pomysłowy system znalazł wielu zwolenników w czasach nowożytnych, nawet wśród protestantów. – Wierzymy, że możemy pożytecznie zakończyć to studium genealogii Jezusa Chrystusa według św. Mateusza, zwracając uwagę na główne fragmenty Starego Testamentu, które mogą służyć jako dowód lub komentarz do tekstu Ewangelii. – Jezus, syn Dawida: Psalm 131:11 i 12; ; Izajasz 11, 1 ; Jeremiasz 23.5; 2 Samuela 7, 12; ; Dzieje Apostolskie 13:23; Rzymian 1:3. – Jezus, syn Abrahama: Księga Rodzaju 12, 3; 22, 18; Galatów 3, 16. – Izaaka: Rodzaju 21, 2 i 3; Rzymian 9, 7-9. – Jakub: Rodzaju 25:25. – Juda: Rodzaju 29:35; 49:10; Hebrajczyków 7:14. – Perec i Zerach: Rodzaju 38:16. – Chesron: 1 Kronik 2:5. – Amminadab: 1 Kronik 2:10. – Nachszon: Wyjścia 6:23; 1 Kronik 2:10. – Łosoś: 1 Kronik 2:11; Litość4, 20. – Rachab: Jozue 2:1; 6:24-25. – Boaz i Obed: Litość. 4, 21. 22; 1 Kron. 2, 11. 12. – Jesse i Dawid. tamże; 1 Samuela 16, 11; 1 Królów 12, 16 itd. – Salomon: 2 Samuela 12, 24. – Roboam: 1 Królów 11, 43. – Abiasz: 1 Królów 14, 31. – Asa: 1 Królów 15, 8. – Jozafat: 1 Kron. 3, 10. – Joram: 2 Kron. 21, 1; 2 Królów 8, 16. – Uzzjasz (lub Azariasz): 2 Królów 14, 21; 2 Kronik. 26, 1. – Joatam: 2 Królów 15, 7; 2 Kronik. 26, 23. – Achaz: 2 Królów 15:38; 2 Kronik 27:9. – Ezechiasz: 2 Kronik 28:27; 2 Królów 16:20. – Manasses: 2 Królów 20:21; 2 Kronik 32:33. – Amon: 2 Królów 21:18. – Jozjasz: 2 Królów 21:24. – Jechoniasz: 1 Kronik 3:16. – Niewola babilońska: 2 Królów 24 i 25, 2 Kronik 36. – Salatiel i Zorobabel: 1 Kronik 3:17-19. – Abiud i inni: tradycja i pisma żydowskie.
Mt1.18 I tak narodził się Jezus Chrystus. Żonaty, Jego matka, będąc zaślubiona Józefowi, poczęła za sprawą Ducha Świętego, zanim jeszcze zamieszkali razem. – «Mając zamiar opowiedzieć coś niesłychanego i niezwykłego, pobudza umysł słuchacza elegancją i profesjonalizmem» – pisze Erazm w swojej Ewangelii według św. Mateusza. Następnie odsyła czytelnika do wersetu 16, którego znaczenie pragnie wyjaśnić i uzupełnić, ukazując w krótkim streszczeniu faktów naturę relacji łączącej Jezusa Chrystusa z Józefem. To streszczenie, choć zawiera najwspanialsze i najwznioślejsze rzeczy, jakie kiedykolwiek musiał opisać historyk, jest godne pochwały ze względu na swoją zdumiewającą prostotę. Nie z tą trzeźwością stylu pogańscy pisarze opowiadają o rzekomym dziewiczym pochodzeniu Buddy, Zoroastra, Platona i innych, których racjonalizm tak chętnie przeciwstawia Jezusowi. Narodziny. Więc genezaOpowiemy nam o pochodzeniu Chrystusa, to znaczy o jego poczęciu i narodzeniu. NarzeczonaJak najlepiej przetłumaczyć to wyrażenie? Czy powinniśmy powiedzieć „żonaci”, czy po prostu „zaręczeni”? Teologowie od zawsze debatują nad tym zagadnieniem, a debata ta sięga początków egzegezy. Pytanie, jak już wiadomo, sprowadza się do tego, czy zaślubiny Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa poprzedziły Wcielenie, czy też miały miejsce kilka miesięcy później, w okolicznościach opisanych przez św. Mateusza. Ojcowie Kościoła udzielają sprzecznych odpowiedzi; średniowieczni i nowożytni komentatorzy są generalnie bardziej przychylni pierwszej hipotezie; współcześni natomiast dość powszechnie przyjmują drugą. Ci ostatni opierają swoje stanowisko zarówno na ogólnym wrażeniu wywołanym przez narrację ewangeliczną, na zwyczajach małżeńskich starożytnych Żydów, jak i na filologii. Z pewnością po uważnej lekturze wersetów 18-25, bez uprzedzeń, można dostrzec w tym fragmencie prawdziwą relację o zaślubinach Józefa i… ŻonatyPrzedstawmy pokrótce tę ocenę; omówimy dowody archeologiczne i filologiczne, ponieważ tekst św. Mateusza daje nam ku temu okazję. Powróćmy najpierw do wyrażenia, które stanowiło punkt wyjścia dla tego wyjaśnienia problemu. Znaczeniem nie jest „poślubić”, lecz „zaręczyć się”; można to łatwo zweryfikować, przeglądając słowo w greckim słowniku. Święty Łukasz w swoim opisie Wcielenia (1,27) nawet formalnie wyklucza, w odniesieniu do Najświętszej Maryi Panny, znaczenie wtórne i pochodne; łączy bowiem rzeczownik „dziewica” z „zaręczona”; rzeczywiście mówi się o zaręczonej dziewicy, ale nigdy o zamężnej dziewicy. zanim zamieszkali razem. Ponownie mamy do czynienia z dwoma sprzecznymi tłumaczeniami: niektórzy mówią „przed dopełnieniem małżeństwa” (św. Jan Chryzostom, Teofilakt itd.), inni, jak św. Hilary, „przed Żonaty „nie została zabrana do domu męża”, a dokładniej, zanim zamieszkali razem; i to, jak wierzymy, jest prawdziwe znaczenie. Wśród Żydów uroczyste zaręczyny ściśle poprzedzały ślub, który zazwyczaj odbywał się zaledwie rok później; obecnie główna ceremonia zaślubin polegała właśnie na odprowadzeniu panny młodej, w wielkim przepychu, do domu męża. Jest to bardzo bezpośrednia aluzja do następującego fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa 20,7: „Kto poślubił sobie żonę, a jeszcze jej nie przyjął do siebie”. Czyż nie dostrzegamy, że mamy tu dokładnie te same terminy, których używał św. Mateusz? W czasach, do których przenosi nas Ewangelista, Żonaty Zatem nie mieszkała jeszcze w domu św. Józefa, co dowodzi, że nie byli małżeństwem. odnalazł siebieto znaczy „ukazał się”; widziano, że stała się matką. Ta obserwacja prowadzi nas chronologicznie do około trzech miesięcy po poczęciu Zbawiciela, a zatem do dni bezpośrednio następujących po powrocie Żonaty w Nazarecie, po wizycie u kuzyna (por. Łk 1,56). mocą Ducha ŚwiętegoEwangelista pisze te słowa teraz z wyprzedzeniem; ich właściwe miejsce znajduje się w wersecie 20, gdzie wkrótce je odnajdziemy; ale św. Mateusz nie chce, aby czytelnik choćby przez chwilę przypuszczał, że Jezus narodził się jak inni ludzie. Zauważyliśmy już w wersecie 16 Jego czujną troskę o zachowanie dziewiczej czci Jezusa Chrystusa i Jego ŻonatyZwykły człowiek rodzi się „z woli ciała, z woli człowieka”, Jan 113; Chrystus, drugi Adam, Zbawiciel i Odkupiciel zepsutego świata, mógł być zrodzony tylko przez Boga. Z pewnością musiał być zjednoczony z ludzkością bardzo ścisłymi więzami, stając się ciałem z Jego ciała, kością z Jego kości, i dlatego wziął sobie matkę spośród dzieci Ewy; ale musiał też być czysty i święty, oddzieleni od grzeszników (Hebrajczyków 7:26) i boskiego pochodzenia, i dlatego nie miał ojca na ziemi. Najprostsza poprawność wymagała, aby tak było. – Przyimek w tekście greckim jest bardziej wymowny niż z odpowiada Wulgacie, ponieważ wyklucza ona również jakiekolwiek ludzkie ojcostwo; ale łacińska partykuła również całkiem dobrze oddaje myśl świętego pisarza. Przeszła nawet ostatecznie do języka teologicznego Kościoła Zachodniego: „poczęty z Ducha Świętego, narodzony z Maryi Dziewicy”. Wcielenie Słowa, podobnie jak wszystkie Boże działania „ad extra”, zostało dokonane wspólnie przez trzy Osoby Boskie; jednakże przypisuje się je bardziej szczegółowo Duch Święty na mocy zawłaszczenia, ponieważ jest dziełem twórczym, a trzecia Osoba Trójcy Świętej jest uważana za zasadę twórczą i życiodajną. Widzimy, jak spełnia tę piękną rolę od samego początku świata. Księga Rodzaju 12. Zobacz na ten temat: S. Thom. Summa Philos. lib. 4, rozdz. 46 i teologowie.
Mt1.19 Józef, jej mąż, który był człowiekiem prawym, nie chcąc jej zniesławić, postanowił oddalić ją potajemnie. – Jej mążWidzieliśmy wcześniej (por. w. 16), że to wyrażenie należy tłumaczyć jako „mąż”, i nasi przeciwnicy wywodzą z tego jeden ze swoich głównych argumentów. Według nich imię obecnie nadawane św. Józefowi dowodzi ponad wszelką wątpliwość, że więzy małżeńskie już łączyły tego świętego patriarchę z ŻonatyOdpowiedzielibyśmy, że zaręczyny wśród Hebrajczyków, a właściwie wśród ludów starożytnych w ogóle, tworzyły znacznie ściślejsze relacje niż dzisiaj; dlatego też osoby, między którymi zawierano zaręczyny, były często nazywane mężem i żoną. Biblia dostarcza nam kilku uderzających przykładów tego zjawiska. Księga Powtórzonego PrawaW Księdze Rodzaju 22:24 panna młoda została nazwana po prostu „żoną”; podobnie w Księdze Rodzaju 29:20, 21 Jakub mówi do Labana, mając na myśli Rachelę: „Daj mi moją żonę”, chociaż jeszcze jej nie poślubił. Tylko Odnosi się to przede wszystkim do teokratycznej sprawiedliwości Starego Testamentu (por. Łk 1,6; 2,25). Ewangelista nie zamierza zatem poruszać tego tematu w tym miejscu. życzliwość, łagodność św. Józefa, jak wierzyło wielu starożytnych egzegetów (św. Hieronim), lecz raczej jego ducha wierności prawom. Będąc sprawiedliwym, nie mógł poślubić kogoś, kto, jak się wydaje, musiał być ciężko winny. To właśnie sedno tragicznej sytuacji, którą św. Mateusz nam wskazuje, a nie opisuje. W cierpkiej sytuacji, w jakiej się znalazł, sprawiedliwy Józef musiał całkowicie zerwać z Żonaty Ale miał dwa sposoby, by to zrobić: jeden pełen rygoru, drugi tak łagodny, jak to tylko możliwe. Rygorystyczne podejście polegało na publicznym ujawnieniu swojej sytuacji, publicznym potępieniu jej, zniesławieniu; łagodne podejście polegało na potajemnym zwolnieniu go. W obu przypadkach oznacza to, że św. Józef mógł swobodnie powoływać się na Żonaty przed sądami żydowskimi, aby mogła odpowiedzieć za swoje postępowanie; ale mógł też rozwieść się z nią po cichu, bez rozgłosu. Jednak zgodnie z prawem Mojżeszowym absolutna tajemnica nie była możliwa, ponieważ zaręczyny, podobnie jak małżeństwo, mogły zostać rozwiązane jedynie przez akt rozwodowy. „Gdy tylko została zaręczona, kobieta stawała się żoną swego męża, nawet jeśli jeszcze jej nie poznał. A jeśli narzeczony chciał się z nią rozwieść, potrzebował listu rozwodowego” – Majmon, traktat Iszot. Teraz, aby zatwierdzić ten akt, koniecznie potrzebni byli dwaj świadkowie. Prawdą jest, że powody rozwodu mogły zostać pominięte w oficjalnym dokumencie i właśnie taki był zamiar św. Józefa w odniesieniu do ŻonatyW ten sposób zajął on pozycję pośrednią między surowością surowego prawa a niemożliwą już czułością uczuć. – Józef był więc całkowicie „zdecydowany”, by się nie poddawać Żonaty do sądów, a on był „skłonny” ją od razu odrzucić; ale nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. – Z tej relacji jasno wynika, że Najświętsza Maryja Panna nie wyjawiła narzeczonemu tajemnicy swojej ciąży. Taka powściągliwość wydaje się na początku zaskakująca. Krótko mówiąc, tak łatwo byłoby jej, jak się wydaje, oszczędzić świętemu Józefowi i sobie okrutnego cierpienia. Ale słusznie wierzyła, że musi zachować tajemnicę Boga; należało to tylko do Pana, myślała, aby wyjawić ją bezpośrednio, a jej wiara zapewniała ją, że Józef pewnego dnia zostanie opatrznościowo poinformowany, tak jak matka Jana Chrzciciela. Poza tym, jaki dowód mogłaby przedstawić na jej prawdziwość?
Mt1.20 Gdy tak myślał, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się zabrać z sobą Żonaty twoją żonę, bo to, co się w niej kształtuje, jest dziełem Ducha Świętego. – Gdy myślałTo było jego nieustannym zmartwieniem, niczym ostry miecz obracający się bez końca w jego duszy, torturujący go tym bardziej, im bardziej sytuacja komplikowała się przez praktyczną kwestię trudną do rozwiązania. Ileż zawiera się w tych kilku słowach! Zaiste, nie ma bardziej bolesnej sytuacji dla człowieka sprawiedliwego i prawego. Jednakże ręka Opatrzności łagodnie rozwiąże węzeł, który zawiązała; Żonaty Nie popełniła błędu porzucając swoją sprawę Bogu. – Oto jest. Hebrajczycy chętnie stosowali tę partykułę, aby podkreślić nieoczekiwany i nagły charakter jakiegoś wydarzenia; św. Mateusz często wplata ją w swoją narrację. Anioł Pański : dosłowne tłumaczenie słynnego wyrażenia, które tak często pojawia się w pismach Starego Testamentu i które było tak szeroko omawiane. Anioł Boży przyniósł niegdyś patriarsze Abrahamowi wielką obietnicę mesjańską; teraz przychodzi, aby oznajmić św. Józefowi nadchodzące spełnienie tej dobrej nowiny. We śnie. Podobnie jak jego starotestamentowy imiennik, który był również synem Jakuba, św. Józef słynie ze swoich snów. (Zobacz w Brewiarzu Rzymskim, Święto św. Józefa, Czytanie 2, Noc, piękną paralelę przeprowadzoną przez św. Bernarda między tymi dwiema znakomitymi postaciami). Co zadziwiające, jego życie, jakie znamy z Ewangelii, składa się wyłącznie z czterech nadprzyrodzonych snów i czterech odpowiadających im aktów posłuszeństwa. Boskie ostrzeżenia przekazywane w formie snów nie są rzadkością w Biblii. Czasami twierdzi się, że stanowią one znacznie niższy rodzaj objawienia; ale jeśli weźmiemy pod uwagę wybitność ludzi, którym Bóg objawił się w ten sposób, wagę przykazań, jakie im dał podczas snu, odrzucimy to odrażające oskarżenie. Duch tchnie nie tylko tam, gdzie chce, ale i jak chce. Syn Dawida. Anioł przypomina mu o tym chwalebnym tytule, ponieważ nowina, którą ma mu przekazać, jest mesjańska i dotyczy go bezpośrednio jako potomka rodziny królewskiej; to właśnie najważniejsze dzieło jego rodu ma mu zostać powierzone. Oto słowa:, Nie bój się, doskonale odzwierciedlają stan umysłu św. Józefa: „obawiał się” zaszkodzenia sprawiedliwości, obrazienia Boga poprzez zjednoczenie z Żonaty poprzez więzy małżeńskie; niebiański posłaniec uwalnia go od tego zmartwienia. Zabierz ze sobą, to znaczy wprowadzić do swego domu i w konsekwencji poślubić por. wyjaśnienie w. 18. Takiego wyrażenia używano w odniesieniu do małżeństw żydowskich, ponieważ w dniu ślubu pan młody otrzymywał swoją narzeczoną z rąk jej ojca. Brać (Otrzymać) nigdy nie oznaczało zatrzymania lub zachowania w domu, jak to czasami twierdzono; człowiek nie otrzymuje tego, co już posiada. Twoja żona odpowiednik słowa „jako żona”. Te dwa słowa można również postrzegać jako dopowiedzenie do słowa „Mariam”; w tym przypadku Żonaty nosiłby z góry imię żony, tak jak Józef nosiłby imię męża, zgodnie ze zwyczajem, o którym wspomnieliśmy. – Zamiast urodzić się Zgodnie z greckim powinno być „zrodzone”; użyto rodzaju nijakiego, ponieważ Anioł nie określił jeszcze natury dziecka. – Wszelkie podejrzenia zniknęły przed imieniem Duch Święty Ale słowa Anioła nie mają na celu jedynie rozwiania wątpliwości Józefa; wskazują mu także pośrednio na rolę obrońcy, jaką on, jako syn Dawida, musi pełnić wobec Jezusa i... Żonaty.
Mt1.21 A porodzi syna, a ty nadasz mu imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów».» – W tym wersecie posłaniec Boży najpierw określa naturę “tego, co zostało poczęte” w łonie Dziewicy. Następnie objawia Józefowi zarówno predestynowane imię, jakie ma nadać temu Synowi Cudów (tytuł nadany Mesjaszowi przez rabinów), jak i doskonałą relację między tym imieniem z jednej strony a rolą, jaką odegra boskie dziecko z drugiej. – Nadasz mu imięNa każdej stronie Stary Testament podkreśla wagę imion nadanych ludziom i rzeczom. Por. pierwotnie: Księga Rodzaju 219. Imiona nie były arbitralne; wyrażały samą istotę jednostek, które je nosiły. Grzech jednak, zaciemniając ludzki umysł, uniemożliwił mu odkrycie, jak dawniej, najgłębszej natury bytów, dlatego imiona pozostawiono w większości przypadkowi i pozbawione wewnętrznej harmonii, choć etymologia wciąż dość często ujawnia uderzające zbieżności. Przynajmniej gdy Bóg nadaje imię bezpośrednio, a zwłaszcza gdy nadaje je swojemu Synowi, wybiera je tak, aby było doskonale zgodne z najgłębszą istotą. JezusImię to było już dość stare wśród Żydów, gdy archanioł Gabriel przyniósł je z nieba do Żonaty dla jego dziecka, gdy anioł Pański objawił tajemnicę świętemu Józefowi. Przed wygnaniem jej zwyczajowa forma brzmiała w języku hebrajskim: „Jozue„według Wulgaty, to znaczy Bóg jest Zbawicielem Po wygnaniu uległo ono nieznacznemu skróceniu i stało się „Jeszua”, Zbawicielem, por. Nehemiasz 7,17. Jest to najsłodsze i najłagodniejsze ze wszystkich imion: tak melodyjnie i w swej zwięzłości wyraża całe dzieło zbawienia dokonane przez naszego Pana. Por. Kohelet 46,12. Po wypowiedzeniu tego świętego imienia Anioł wyjaśnia jego znaczenie Oblubieńcowi. Żonatyi wskazuje powód, dla którego Bóg przeznaczył go na Wcielone Słowo. Dlatego wypada powtórzyć za starożytnymi, że imię to jest znakiem. On uratuje, Stąd słynny tytuł Zbawiciela, stosowany do Jezusa Chrystusa najpierw wśród Greków, a później w całym Kościele. Jest to zresztą po prostu tłumaczenie Jego własnego imienia. Jego ludzie bezpośrednio reprezentuje Żydów. Z racji narodzin, ze względu na swoje podstawowe i bezpośrednie funkcje, Jezus należał do narodu izraelskiego i przybył przede wszystkim dla niego, jak od dawna przepowiadali prorocy; zob. także Rz 1,16; 9,5. Ale poganie nie są w żadnym wypadku wykluczeni: prawdziwy lud Jezusa to w całości duchowy i mistyczny Izrael. “Mam i inne owce” – powie sam Jezus – „które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić, i będzie jedna owczarnia i jeden pasterz” – J 9,16. O jego grzechach. Zbawienie świata od grzechu jest najgłębszym aspektem, samą duszą, że tak powiem, posługi Jezusa; wybawia nas on nie tylko od grzechu, ale także od jego katastrofalnych skutków. Zbawienie mesjańskie będzie zatem zasadniczo moralne i religijne: obiecany Wyzwoliciel nie przyjdzie na ziemię w ludzkim, politycznym celu, jak nazbyt często wierzono w tamtych czasach. Jego jest w liczbie mnogiej, ponieważ “people” jest rzeczownikiem zbiorowym: jest to enallage.
Mt1.22 A to wszystko się stało, aby się wypełniło to, co powiedział Pan przez proroka: 23 «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Przesłanie Anioła jest kompletne; to, co usłyszymy w tych dwóch wersetach, jest jedynie refleksją ewangelisty, jak się powszechnie przyjmuje. Zobaczymy, jak św. Mateusz niejednokrotnie przerywa narrację wydarzenia lub dyskursu, aby wtrącić osobistą myśl, zwłaszcza po to, by ukazać związek między opisywanym wydarzeniem a proroctwami Starego Testamentu; w ten sposób wyraża filozofię historii Jezusa. Filozofia ta jest jednak niezwykle prosta, pomimo swojej głębi; zazwyczaj sprowadza się do następującego sformułowania: wydarzyło się to a to. ponieważ zostało to przewidziane. Napotkamy te słowa tak często w pierwszej Ewangelii, ich znaczenie zostało tak całkowicie zniekształcone, a ich dogmatyczne znaczenie tak wielkie, że możemy poświęcić im tutaj kilka linijek. Po pierwsze, udawano, że spójnik « aby» i czasownik «dokonać» że zapowiedź zwykłego dostosowania, czystego zestawienia dwóch podobnych wydarzeń, których związek nie istniałby poza umysłem Ewangelisty. Historyk święty oddałby się zatem cytowaniu proroków, tak jak my cytujemy naszych ulubionych poetów, gdy nasza pamięć trafnie przywoła niektóre z ich wersetów. Nic jednak nie mogłoby być dalsze od prawdy. “Aby” ustanawia prawdziwą przyczynę celową między wydarzeniem opisanym przez ewangelistę a proroctwem Starego Testamentu, które z nim łączy. Podobnie czasownik “dokonać” należy rozumieć w jego ścisłym i pierwotnym znaczeniu; odnosi się on do rzeczywistego spełnienia, właściwej realizacji, a nie przypadkowego spotkania: wskazany rezultat został przewidziany, z góry zamierzony przez Boga. Przywrócona w ten sposób do swojej prawdziwej interpretacji, formuła “aby się wypełniło” przywołuje fakt równie ważny sam w sobie, co bogaty w dogmatyczne konsekwencje. W Starym Przymierzu wszystko zmierzało ku Mesjaszowi i jego dziełu, o czym świadczą słynne teksty, takie jak List do Hebrajczyków 10,8 i św. Augustyn; wszystko było skierowane ku przyszłości, zapowiadając ją i prefigurując. Jest to szczególnie widoczne w proroczych zapowiedziach, z których każda miała się pewnego dnia nieomylnie spełnić. Aby jednak precyzyjnie określić te delikatne kwestie, należy dodać, że proroctwa ustne nie zawsze były bezpośrednio, bezpośrednio mesjańskie. Czasami, a wręcz bardzo często, miały one pierwotne znaczenie, które miało się spełnić przed przyjściem Mesjasza; ale pod tym pierwotnym znaczeniem kryło się inne, wznioślejsze, odnoszące się do życia lub dzieł Chrystusa, które miało się spełnić nie mniej wiernie. W tym przypadku pierwsze było typem drugiego. Istnieją zatem proroctwa mesjańskie bezpośrednio i proroctwa mesjańskie pośrednio lub archetypowe. Za chwilę będziemy mieli okazję zastosować to rozróżnienie do tekstu proroków. Co powiedział Pan przez prorokaBóg jest przyczyną, pierwotnym źródłem nadprzyrodzonych proroctw; prorocy są jedynie Jego narzędziami, Jego organami. Cytaty ze Starego Testamentu pojawiają się w Nowym, czasami z hebrajskiego, czasami z tłumaczenia 70 [70 lub 72 tłumaczy Septuaginty]; ale rzadko są one dosłowne, a czasami nawet odbiegają zarówno od tekstów hebrajskich, jak i greckich. Tak jest w przypadku słynnego proroctwa z Księgi Izajasza 7,14, które św. Mateusz zestawia z objawieniem Anioła św. Józefowi. Oto jest ono z hebrajskiego: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Immanuel”. Odsyłamy czytelnika do komentarzy proroka w celu szczegółowego wyjaśnienia tego fragmentu. Ograniczymy się tutaj do wskazania dwóch opinii przyjętych przez wierzących egzegetów co do jego pierwotnego znaczenia. Czy jest to bezpośrednio mesjańskie? Czy jest to tylko pośrednie? W pierwszym przypadku Bóg, objawiając Izajaszowi to wielkie słowo, a Izajasz, wypowiadając je, miał na myśli jedynie Dziewicę par excellence, która, nie tracąc dziewictwa, miała urodzić prawdziwego Emmanuela, Mesjasza. W drugim przypadku proroctwo miałoby za swój bezpośredni cel młodą kobietę z pałacu, a nawet żonę proroka, której w niedalekiej przyszłości zapowiedziano narodziny syna imieniem Emmanuel. Ta młoda kobieta byłaby typem Najświętszej Dziewicy w tym sensie, że zostało jej to przepowiedziane, jak później stało się dla niej. Żonaty, jej macierzyństwo przed ślubem, a przynajmniej przed ciążą; Emmanuel byłby typem Chrystusa, albo ze względu na swoje imię, którego znaczenie miał wypełnić Zbawiciel, albo dlatego, że został dany jako znak zbawienia w czasach wielkiego cierpienia i poważnego niebezpieczeństwa. Zwolennicy tej typowej interpretacji przytaczają następujące dwa argumenty na poparcie swojej opinii. 1. Nie udowodniono, że rzeczownik Alma, koniecznie oznacza jedynie właściwą Dziewicę; imię to może odnosić się również do młodej kobiety, nawet zamężnej. 2° Bezpośrednio mesjańskie znaczenie nie jest naturalne w okolicznościach, w których proroctwo zostało wypowiedziane. Jaki jest bezpośredni temat? Obietnica pomocy, i to szybkiej pomocy, dla Żydów w niebezpieczeństwie, dla Jerozolimy zagrożonej przez dwóch potężnych królów; a prorok, jako pocieszenie, zapowiada, że Mesjasz narodzi się z Dziewicy po siedmiuset latach. Typowe znaczenie, wręcz przeciwnie, jest bardzo naturalne: “Za kilka miesięcy taka osoba będzie miała syna, a zanim to dziecko osiągnie wiek rozumu, wrogowie, których się obawiasz, zostaną zniszczeni”. Boska odpowiedź idealnie pasuje do sytuacji zewnętrznej. Pan, to prawda, widział znacznie dalej; w Jego umyśle o wiele większe wypełnienie było zarezerwowane dla Jego słowa i to właśnie to wypełnienie, zrozumiane lub objawione w toku czasu, odnotowuje tutaj św. Mateusz. Z kolei obrońcy pierwszej opinii twierdzą, że pierwszy ewangelista jasno zdefiniował znaczenie słowa “dziewica” poprzez sposób, w jaki użył go w swojej narracji; jest on całkowicie pewien, że miał na myśli właściwą Dziewicę i że w związku z tym dostrzegł, w całkowicie boskim poczęciu naszego Pana Jezusa Chrystusa, bezpośrednie, natychmiastowe spełnienie proroctwa Izajasza. Niełatwo dokonać wyboru między tymi dwoma poglądami: typowe znaczenie wydaje się rzeczywiście bardziej naturalne, gdy czyta się rozdział 7 Księgi Izajasza, ale z drugiej strony, preferuje się interpretację bezpośrednio mesjańską, gdy dopiero co przeczytało się relację św. Mateusza. Z doktrynalnego punktu widzenia obie opinie są w pełni uzasadnione; jednakże bardziej zgodne z interpretacją Ojców Świętych i egzegetów katolickich jest uznanie tego tekstu za ściśle mesjański. W każdym razie słusznie zauważono, że proroctwo to jest złotym kluczem otwierającym wszystkie pozostałe; w istocie ma ono uniwersalne powiązania ze wszystkim, co dotyczy Mesjasza. Bez niej inne przepowiednie odnoszące się do osoby Chrystusa byłyby bardzo często niezrozumiałe, gdyż przypisują mu cechy całkowicie niezgodne z naturą ludzką. Izajasz właśnie tutaj uczy nas, że jest on Emanuel, Immanuel, Bóg z nami. Emanuel. A jednak Jezus nigdy nie nosił tego pięknego imienia. Ale uczynił coś więcej: potwierdził jego znaczenie, co w zupełności wystarczy, by proroctwo się spełniło. Co oznacza. Tę notatkę prawdopodobnie dodał grecki tłumacz pierwszej Ewangelii; adresaci, którzy byli z pochodzenia Żydami, nie potrzebowali, aby tłumaczono im hebrajskie imię.
Mt1.24 Obudzony ze snu Józef uczynił to, co polecił mu anioł Pański: zabrał ze sobą Żonaty jego żona. 25 Lecz nie poznał Jej, aż urodziła Jego pierworodnego Syna, i nadał Mu imię Jezus. - Obudzony. Godne podziwu i szybkie posłuszeństwo św. Józefa. Przyjmuje najtrudniejsze polecenia i poddaje się im punktualnie, bez wahania. on wziął… Por. w. 20. Ślub odbył się zatem zgodnie ze zwyczajowymi ceremoniami żydowskimi, które będziemy mieli okazję szczegółowo opisać później. Wszyscy znają arcydzieła, które ta scena zainspirowała Rafaela, Poussina, Vanloo, Perugina i innych. A on jej nie znał. Duch Święty nigdy nie znudzi mi się powtarzanie tego Żonaty Pozostała dziewicą, mimo że została matką; mówi nam o tym już po raz piąty od wersetu 16. Ale co się stało po narodzeniu Jezusa? Wyrażenie aż urodziła swojego pierworodnego syna Czy ona nie zakłada, że Żonaty Czy nadal była matką, i to tym razem bez zachowania swego chwalebnego przywileju? Wiemy o burzliwej debacie, jaką heretyk Helwidiusz rozpętał w tej kwestii, i o tym, z jaką energią św. Hieronim odpierał jego perfidne insynuacje. Dziś kwestia ta jest całkowicie rozstrzygnięta. dopóki, Podobnie jak grecki i hebrajski, wyraża to, co działo się do pewnego czasu, bez najmniejszego kwestionowania przyszłości. Cytaty potwierdzające to twierdzenie obfitują w pismach Starego i Nowego Testamentu. Rdz 8,7: «I wypuścił kruka, a ten latał tam i z powrotem, aż opadły wody, pozostawiając ziemię suchą»; czy z tego wynika, że kruk potem wrócił? Psalm 109,1: «Siądź po mojej prawicy, aż uczynię twoich wrogów podnóżkiem twoich stóp». Czy Słowo opuści swoje miejsce honorowe, gdy wrogowie zostaną pokonani? Por. Iz 22,14 itd. Sam w sobie ten sposób mówienia nie dowodzi ani za, ani przeciw późniejszemu dziewictwu Żonaty, którym ewangelista nie musiał się przejmować. To samo dotyczy „infantW istocie św. Mateusz w tym miejscu podąża za żydowskim zwyczajem, zgodnie z którym każde dziecko, „które otwiera łono”, jak mówi Pismo, nazywane było pierworodnym, bez troski o to, czy po nim będą inni. Por. Wj 13,2; Lb 3,13. „Pierworodny” pozostawia zatem kwestię dziewictwa Żonaty po porodzie, o czym Pismo Święte nie wspomina bezpośrednio. Wiadomo jednak, że opierając się na tradycji, Drugi Sobór Konstantynopolitański i Drugi Sobór Lateran uroczyście oświadczył, że Matka Jezusa pozostała doskonałą Dziewicą przed, w trakcie i po porodzie. „To, że dziewica poczęła, urodziła i pozostała dziewicą – to, po ludzku rzecz biorąc, jest niezwykłe i niespotykane, ale jest to kwestia boskiej mocy” – św. Leon Wielki, Kazanie o Narodzeniu. Po tym, jak wzięła udział w konkurach jako Oblubienica Duch Święty do pokolenia drugiego, niebiańskiego Adama, jak Żonaty Czyż mogła zatem współdziałać w propagowaniu rodu pierwszego Adama? I jest to tak zgodne z chrześcijańskim rozumieniem, że widzieliśmy, jak protestanccy pisarze z godną pochwały energią walczyli o dziewiczą cześć Najświętszej Maryi Panny. Bezpośredni potomkowie Dawida, dziedzice tronu i obietnic, nie wyszli zatem poza Mesjasza; znaleźli swoje wspaniałe ukoronowanie w Jezusie. – „Bracia Jezusa”, jak wykażemy później, są czymś zupełnie innym niż dzieci Żonaty i Józefa. Nadał imię, nie bezpośrednio po urodzeniu, ale osiem dni później, w chwili obrzezania, por. Łk 2,21. Nadania imienia dokonał św. Józef, ponieważ zwyczaj zastrzegał to prawo ojcu.


